Skocz do zawartości

Różnice libido


leto

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam gdzie jest granica, którą jestem w stanie zaakceptować. Ja mam potrzeby konkretne - nie wiem czy to jest normalne, czy wysokie libido, rzecz subiektywna - optymalnie dla mnie by było 1-2x dziennie. Jestem w stanie wytrzymać dzień bez seksu, ale dwa-trzy i już mnie nosi.

 

Wszystkie kobiety, z którymi dotychczas byłem, miały libido zbliżone lub nieznacznie mniejsze od mojego - więc dogadywaliśmy się tam jakoś w seksach ;)

 

No i trafiłem wreszcie na problem, ech. Dziewczyna zamknięta seksualnie, ma opory nawet przed jakimś elementarnym okazywaniem czułości poza sypialnią - np pocałunek. Niedoświadczona, ale z tego co mi mówiła po jednym związku gdzie nie była szanowana. Często mi mówi, że ma ochotę się przytulać, a nie na seks. Ostatecznie lądujemy w łóżku raz na tydzień-dwa. No nie jest dobrze. Jest dużo gorzej niż pod koniec mojego ponaddziesięcioletniego małżeństwa. Do tego ewidentnie seks nie sprawia jej przyjemności. Twierdzi, że to nie kwestia mnie - i jestem skłonny jej w to uwierzyć właśnie ze względu na to, jak jest ogólnie zahamowania w kwestiach intymności i seksualności.

 

No więc nie wiem co z tym zrobić, czy mi się chce nad nią pracować, żeby ją aktywować - ja już stary jestem i chyba nie mam na takie rzeczy czasu do stracenia...

 

Jak to wyglądało u Was? Mieliście przykłady mocno rozbieżnego libido? Daliście radę wytrwać w takich sytuacjach, czy może udało się Wam partnera/partnerkę aktywować (a jeśli tak, to jak długo trwała praca nad tym)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam, że muszę Cie rozczarować, nie daje bo nie chce, nie daje bo nie ufa w ciągłość waszej relacji, a cała reszta jest w jej domu. Wioskowa oziębłość i zakaz okazywania słabości lub hiper inteligencki dom i wygórowane oczekiwania wobec dziecka. Daddy issues, z jakiego jest domu? Nie naciskaj zapytaj ładnie i grzecznie wprost o co chodzi. Powie "nie to nie twoja wina" skłamie, jest poblokowana. Ja mogę się długo nie pukać liczy się dla mnie jakość i oprawa aż mi ulżyło, że mam na to wywalone MGTOW!

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto nie jesteś terapeutą żeby potrafić znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy i wskazać drogę wyjścia. Osobną kwestią jest jeszcze czy ta osoba tak na prawdę będzie chciała wyjść ze swojego problemu (ból, cierpienie i blokady są wspaniałą tarczą przed odpowiedzialnością za siebie i innych). Wyprowadzenie dziewczyny z tego może potrwać lata, a piszesz że młody  nie jesteś. Przeżyłem to na własnej skórze i gdybym się cofnął w czasie, to od razu wnioskowałbym o terapię, a jak nie rozstajemy się, z adnotacją, że po przerobieniu tematu może do mnie uderzać.

 

W odniesieniu do libido na poziomie prze Ciebie zaproponowanym, to zauważam, że w odniesieniu do kobiet jest ono nie do utrzymania w okresie dłuższym niż 1,5 - 2 lat. Minie haj hormonalny... Nie licz, że znajdziesz kobietę z takim libido na dłuższy okres. No! Chyba że zapewniasz kobietom duże emocje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Jaśnie Wielmożny said:

Obawiam, że muszę Cie rozczarować, nie daje bo nie chce, nie daje bo nie ufa w ciągłość waszej relacji, a cała reszta jest w jej domu. Wioskowa oziębłość i zakaz okazywania słabości lub hiper inteligencki dom i wygórowane oczekiwania wobec dziecka. Daddy issues, z jakiego jest domu?

To jest właśnie ciekawe. Myślałem też nad tym od tej strony, ale mi się to nie klei. Jest mianowicie wychowana praktycznie całkowicie przez ojca - matka, gdy ona była dzieckiem, uciekła przed wierzycielami do UK i już nie wróciła. Dziewczyna na maxa okazuje mi szacunek (podobnie jak swojemu ojcu, zawsze wyraża się o nim z najwyższym szacunkiem) i ogólnie serio się stara, mam wrażenie że angażuje się w związek (czy jak tam to nazwać) bardziej niż ja - proponuje spotkania, pisze że tęskni, organizuje wycieczki itd. No i mam zagwozdkę.

10 hours ago, Jaśnie Wielmożny said:

Wioskowa oziębłość i zakaz okazywania słabości

To pierwsze nie, bo miastowa :D Może to drugie w sumie?

10 hours ago, Jaśnie Wielmożny said:

mam na to wywalone MGTOW

Powiedz to moim hormonom :D

13 minutes ago, Miner said:

nie jesteś terapeutą żeby potrafić znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy i wskazać drogę wyjścia

Wiem, oczywiście. Sama mi ostatnio powiedziała, że wybiera się do seksuologa żeby spróbować coś z tym zrobić. Zobaczymy.

13 minutes ago, Miner said:

Nie licz, że znajdziesz kobietę z takim libido na dłuższy okres

Jestem skłonny w to uwierzyć, no ale tak sobie kalkuluję żeby chociaż z 5 lat tak pożyć, za 5-10 lat zacznie mi w naturalny sposób spadać :D

13 minutes ago, Miner said:

W odniesieniu do libido na poziomie prze Ciebie zaproponowanym

Chociaż w sumie no naprawdę jestem człowiekiem ugodowym, mogę iść na jakiś kompromis, np raz na dwa dni. No ale nie raz na tydzień czy dwa.

 

I w sumie wiem, że niby każdy człowiek jest inny, ma inne potrzeby itd, ale kurczę, każda dziewczyna, którą pamiętam ze swojego życia, w tym początkowym okresie nie miała problemów żeby to robić 2-3 razy dziennie, ba, większość wydawała się zadowolona z takiej częstotliwości.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

 

Może być tak, czuje się odpowiedzialna za ojca nigdy nie chciała go zawieźć ponieważ bierze na siebie odpowiedzialność matki. W związku z powyższym może to wpływać na jej postrzeganie seksualności bierze Cię za ojca, co nie jest podświadomi połączone z pożądaniem. Jest usłużna i robi wszystkie miłe rzeczy na równi z seksem ale seks nie jest dla niej ważniejszy niż ugotowanie obiadu.

 

Miałem styczność z dwiema oziębłymi pannami, to bzdura uważać to za stan permanentny chyba, że ktoś jest faktycznie Asem to wtedy spoko. W istocie terapia to jedyne wyjście, to blokady na poziomie psychiki nie fizyczności. Zapytałbym też o poprzednie związki, panny które poznałem, jedna DDA ofiara pedofilii, druga kompletnie pozbawiona czułości i akceptacji w domu rodzinnym. Psychologiem nie jestem przytaczam tylko własne doświadczenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Jaśnie Wielmożny said:

W istocie terapia to jedyne wyjście, to blokady na poziomie psychiki nie fizyczności

Zgadza się, jej ciało reaguje tak, jak powinno.

 

7 minutes ago, Jaśnie Wielmożny said:

Zapytałbym też o poprzednie związki

Nic specjalnego w tym przypadku, dwóch czy trzech chłopaków, b. późna inicjacja, brak przelotnych/jednorazowych akcji, nie było gwałtów ani żadnych takich. Nigdy nie miała orgazmu. Nie masturbuje się. No przynajmniej tak twierdzi, ja z założenia ufam bliskim osobom, no ale wiadomo jak to jest ze szczerością u kobiet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, leto said:

No więc nie wiem co z tym zrobić, czy mi się chce nad nią pracować, żeby ją aktywować - ja już stary jestem i chyba nie mam na takie rzeczy czasu do stracenia...

Twoja decyzja :) popracuj troche plus alko romantyczny nastrój przed a następnie jazda ty zdecydowany robisz to co chcesz ale cały czas komunikujesz ale super jest zajebiście I oh ah.

 

16 hours ago, leto said:

Dziewczyna fajna, zaangażowana, stara się, niegłupia, ułożona... rzadkość wśród 25-latek :D A, i jeszcze dobrze gotuje, co dodatkowo by mi utrudniło rozstanie :D

haha ja mam na odwrót - spotykam się z laska 0 pojęecia o gotowaniu... ale w sexie demon jak mnie zajeździ to potrafi masturbowac się o moją nogę, totalny odlot.

 

38 minutes ago, leto said:

Jest mianowicie wychowana praktycznie całkowicie przez ojca - matka, gdy ona była dzieckiem, uciekła przed wierzycielami do UK i już nie wróciła.

to może byc blokada I czerwona flaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

 

Wiesz co ja miałem więcej przygód niż Twoja Pani, jestem mężczyzną o dobrym libido, jednak jak przykładowo uprawiałem z partnerką seks codziennie przez powiedzmy tydzień, to sam czułem, że mam ochotę na przerwę. NIe lubię jak seks zaczyna być sportem. Rozumiem Twoją dziewczynę i szczerze powiedziawszy, nie wiem czy ona zechce dotrzymać ci aż tak bardzo kroku. Kobieta potrzebuje nieoczywistości to je nakręca, napaleni kolesie jak zauważyłem szybko przestają być pociągający.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny hmm tylko że wiesz, my tego okresu "codziennie przez tydzień" nigdy nie mieliśmy. No i tak jak pisałem, z wszystkimi innymi kobietami wcześniej miałem inaczej. Chyba je kręciło to, że jestem na nie napalony :D

Poza tym no co, mam udawać, że mnie nie pociąga? Nie toleruję sztuczności w związkach, sam też staram się nie stosować. No a problem jest taki że dziewczyna mnie cholernie pociąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2019 o 17:36, leto napisał:

Jak to wyglądało u Was? Mieliście przykłady mocno rozbieżnego libido? Daliście radę wytrwać w takich sytuacjach, czy może udało się Wam partnera/partnerkę aktywować (a jeśli tak, to jak długo trwała praca nad tym)?

Mi się nie udaje od kilku lat. Ale było tak od początku w sumie więc zdążyłem się jako tako przyzwyczaić do sytuacji. Tak jak koledzy pisali - pewnie ma to związek z wychowaniem bez rodziców.  Jest jakaś wewnętrzna blokada. Sama nie zainicjuje nic. Pomimo tego, że nieraz wystarczy że przejadę jej po udzie ręką albo złapię mocniej za pośladek i robi się mokra to sama o siebie zadbać nie chce. Nie rozumiem tego. Nie potrafi też dojść podczas seksu, tylko łechtaczkowo. Zabawek nie lubi, nie chce próbować nic nowego. Seks sam w sobie jest ok, czasami nawet bardzo. Często jednak czuję, że sprowadza się do zaspokojenia mnie na zasadzie "nie będzie przynajmniej marudził".

 

Ja mam z tym inny problem. Mam wrażenie, że nie ma na mnie ochoty, nie podniecam jej sam z siebie i ogólnie nie jest mną zainteresowana jako obiektem seksualnym. Czasami bardzo to zniechęca do jakichkolwiek prób kontaktu. Ona zapewnia oczywiście, że tak nie jest. Że dla niej ta bliskość jest bardzo ważna. Ale gdyby tak nie było to sama by ściągnęła czasami te majtki i rozłożyła nogi, albo wzięła penisa do buzi i ssała dla samego ssania. Wiecie o co mi chodzi, prawda? Czasami brakuje mi w niej "wewnętrznej suki". 

W sumie pewnie dlatego lubię oglądać porno i mam ogromną wyobraźnię jeśli chodzi o seks. Gdzieś tam brakuje takiego totalnego "jebania" bez zahamowań. 

 

Ps. Mamy po niecałe 30 lat. Seks uprawiamy 5-6 razy w miesiącu. To chyba cholernie mało, prawda? :)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/7/2019 at 10:19 AM, leto said:

@Jaśnie Wielmożny hmm tylko że wiesz, my tego okresu "codziennie przez tydzień" nigdy nie mieliśmy. No i tak jak pisałem, z wszystkimi innymi kobietami wcześniej miałem inaczej. Chyba je kręciło to, że jestem na nie napalony :D

Poza tym no co, mam udawać, że mnie nie pociąga? Nie toleruję sztuczności w związkach, sam też staram się nie stosować. No a problem jest taki że dziewczyna mnie cholernie pociąga.

I tylko jednego nie rozumiem.

Po jaką cholerę wiązać się z kobietą z którą jest nie tak jak powinno.

Bo cię pociąga?

I co z tego?

Będziesz żył nadziejami, że coś się zmieni?

Jak długo?

Miałeś baby z którymi się pieprzyłeś.

Za łatwo było, tak?

No to sam sobie zrobiłeś trudniej.

 

Nie wiem jakie były powody, że ona się z tobą związała, mogę zgadywać, że podbudowuje swoją wartość faktem, że ma faceta którego inne chciały.

A może ma zapewnione bezpieczeństwo...

To bardzo typowy mechanizm u kobiet tak jak i fakt stwierdzony poniżej a jego prawdziwość sprawdzona tysiące razy.

Nie musi nic robić więc nic nie będzie robić póki sytuacja będzie taka jaka jest.

Będzie grać na zwłokę i wymyślać powody, ty będziesz je rozumiał i zwalczał argumentami, będą biec tygodnie, miesiące i lata, kołowrotek będzie się kręcił jednak wciąż będzie w tym samym miejscu.

 

Osobiście mam 100% przekonanie, że wszystkie rady, żeby rozmawiać są warte, żeby potłuc je o kant dupy.

Tylko zabranie zabawki którą ktoś myślał, że dostał za darmo na zawsze, powoduje wzrost świadomości, że trzeba też coś dać z siebie.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/7/2019 at 9:16 AM, Pytonga said:

pojęecia o gotowaniu... ale w sexie demon jak mnie zajeździ to potrafi masturbowac się o moją nogę, totalny odlot.

Jak juz jej tam skonczyc pomagac z nauka na uczelni to daj namiary. Gotowac potrafie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cuwadus, rozumiem. Taki seks, mimo że subiektywnie może być uznany za udany, przypomina z czasem oglądanie w kółko sezonu ulubionego serialu. Jest to miłe doświadczenie, ale ile można? Nic odkrywczego. Jestem zdania, iż jeżeli po stronie Pani nie ma tej inicjatywy i żaru, to nie wróży to dobrze. Sam zdecyduj, czy zadowalają Cię połśrodki. Próbowałeś może całkowicie przestać inicjować? 

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, cuwadus napisał:

 Seks uprawiamy 5-6 razy w miesiącu. To chyba cholernie mało, prawda? :)

;DDDDDDDDDDDDDDDD

żartujesz sobie, w większości wieloletnich małżeństw to by była totalna porno-rozpusta

1-2 na miesiąc to norma w typowym polskim tradycyjnym katolickim domu, gdzie dzielna matka Polka gardzi swoim ciepłym misiem pysiem i wielkim obrzydzeniem zmusza sie do kopulacji ze swoim  wąsatym Januszem, marząc wieczorami o kolorowym Italiano.

Edytowane przez Ace of Spades
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, cuwadus said:

Mamy po niecałe 30 lat. Seks uprawiamy 5-6 razy w miesiącu. To chyba cholernie mało, prawda? 

To nie jest bardzo źle w długim związku; średnia w Polsce to jakoś 12/mc. Natomiast podzielam Twoją tęsknotę za porządnym rżnięciem bez zahamowań.

 

Ja to chyba pierdole, muszę odnowić kontakty z jedną wyjątkowo rozwiązłą panną sprzed lat, zanim mi testosteron rozsadzi mózg (albo co innego heh)

36 minutes ago, radeq said:

Masa, rzeźba, dobry ciuch, wychodź z kumplami na miasto i daj znać co się zmieniło. 

Wątpię czy to zadziała, po paru tygodniach obserwacji partnerki. Zahamowania niesamowite.

 

Dla żadnej poprzedniej nie musiałem pajacować, stroić się czy wywoływać sztucznie zazdrości - więc nie będę tego robił i teraz. Trzeba mieć trochę RiGCzu. A siłownia to standardowy w sumie element mojego życia.

52 minutes ago, JoeBlue said:

Nie wiem jakie były powody, że ona się z tobą związała, mogę zgadywać, że podbudowuje swoją wartość faktem, że ma faceta którego inne chciały.

A może ma zapewnione bezpieczeństwo...

Myślę że jedno i drugie, z lekką przewagą drugiego.

52 minutes ago, JoeBlue said:

Po jaką cholerę wiązać się z kobietą z którą jest nie tak jak powinno.

Bo cię pociąga?

Chciałem jej dać szansę. Niektóre kobiety się wolno rozkręcają, z poprzednią zajęło mi z jakiś miesiąc żeby dojść do etapu zwierzęcego rżnięcia. No nie oczekuję że to się zawsze będzie działo na pierwszej randce :D ale z drugiej strony nie chce mi się czekać pół roku a potem stwierdzić że nie było na co.

 

No i owszem, pociąga mnie niesamowicie. To też element mojej nieustającej rozkminy - co mnie właściwie pociąga w kobietach...

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Głos Rosądku tego forum said:

jak masz z nią być dla seksu to weź ją rzuć już teraz

No bez seksu/ze sporadycznym, mało zaangażowanym seksem jakoś tak dziwnie.

1 minute ago, Głos Rosądku tego forum said:

Mdli mnie jak to czytam. 

Czemuż to?

1 minute ago, Głos Rosądku tego forum said:

Jak dobrze, ze sobie zrobiłam dziś zapas alkoholu. 

:D

 

Twoje zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.