Skocz do zawartości

Jakim syfem jest kofeina...


Rekomendowane odpowiedzi

Sneer, wszystko dla ludzi ale z głową. Ja tam whiskey lubię xD Przetworzonego jedzenia nie sposób uniknąć i trzeba się z tym pogodzić. Przecież nawet do ogórków kiszonych dodaję się soli. Bez sadyzmu.

 

Z tym wypłukiwaniem to mit, bo alkohol uszkadza połączenia (dendryty) a nie bezpośrednio szare komórki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pogromca_wdów_i_sierot

Przy 1,5 l pepsi to Ty masz problem po 1. z cukrem, a potem z kofeiną ... I tak na marginesie : to nie "to gó_no" Cię załatwiło. Sam się załatwiłeś.

Zmuszał Cię ktoś do picia tego ?

 

Napisałem właśnie o uzależnieniu od cukru.

 

Logiczna sprawa, że nikt mnie nie zmuszał, nie musisz czepiać się szczegółów.

 

Za gimbusa picie pepsi to był rytuał, później z przyzwyczajenia.

Późno do mnie dotarło jaki to ma wpływ na mnie i od 3 lat w ogóle nie piję nie licząc czasem popijania wódki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choroba to wpływ wielu czynników. Niezdrowe jedzenie, stresy, palenie, psychika - i dodatkowo duże ilości herbaty oznaczające, że organizm był cały czas w stanie walki/ucieczki, czyli nie w pełni się regenerował. Możliwe że odsunięcie jednego elementu szkodliwego, zmieniło by cały obraz sytuacji. Dlatego statystyczny chińczyk może pić herbatę całe życie, podobnie jak wielu polaków - ale mnie już to dobiło.

 

Podobno jest znacznie zdrowsza.

 

Ostatnio czytałem w czasopiśmie Focus, że stres jest szkodliwy dla naszego zdrowia tylko i wyłącznie gdy w to wierzymy. Potwierdza to moje obserwacje i pokazuje jak silna może być autosugestia i podświadomość. 

Stres można dobrze wykorzystać jako stymulant do działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzki - stres umożliwił przetrwanie ludzkości, to zryw do ucieczki albo siła do walki, ale chroniczny i stały gdy siedzimy na kanapie, niszczy nas i dewastuje. 

 

Baca - tracę cierpliwość, napisałeś na priv coś czego nie rozumiem, a moją prośbę zrozumiałeś. Załóż avatar BARDZO PROSZĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piję kawę codziennie w pracy między godziną 10 a 11, jedną dziennie z dodatkiem goździków, cynamonu i szczyptą pieprzu cayenne. Piję bo lubię i raczej nie zrezygnuję :P

Papierosów nie palę, kiedyś w czasach studenckich popalałem do piwa lub na imprezach. Alkohol piję bo lubię z umiarem oczywiście. Herbata od czasu do czasu jak mam smak. Nie słodzę herbaty i kawy.

 

Nie tykam napoi sklepowych, coli, oranżad, fant i innych wynalazków, to samo tyczy się sklepowych słodyczy i przekąsek typu chipsy, krakersy itp. Czasami soki sklepowe ale to jako składnik drinków. Na co dzień woda z sokiem z cytryny lub pomarańczy, maślanka, sok marchwiowo - jabłkowy z sokowirówki. Sporadycznie kupuję wodę mineralną lub źródlaną czasami mam chęć na coś z bąbelkami.    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 10 dni bez kawy, wieczorem szybciej chce mi się spać, zasypiam bardzo szybko, wcześniej się wierciłem itd, rano łatwiej się wstaje i o 8 jestem już wypoczęty (chodzę spać o 1), a wcześniej spałem do 9-10. Jednocześnie z odstawieniem kawy ograniczyłem mocno alkohol, wcześniej 1 piwko dziennie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 10 dni bez kawy, wieczorem szybciej chce mi się spać, zasypiam bardzo szybko, wcześniej się wierciłem itd, rano łatwiej się wstaje i o 8 jestem już wypoczęty (chodzę spać o 1), a wcześniej spałem do 9-10. Jednocześnie z odstawieniem kawy ograniczyłem mocno alkohol, wcześniej 1 piwko dziennie. 

 

U mnie wzrosła wydolność, a więc mogę dłużej np. pchać pier... kosiarkę w której popsuł się napęd. Zasypianie o niebo lepsze. Póki co zyski kilkaset razy przeważają nad chwilką przyjemności po kawie. Zamiast kofeinki piję inkę z miodem i mleczkiem 18%, smakuje tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jednocześnie z odstawieniem kawy ograniczyłem mocno alkohol, wcześniej 1 piwko dziennie. 

 

A skąd wiesz co było udziałem kawy a co alkoholu skoro oba czynniki są mocno wpływające na organizm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytając się sam zastanawiam czy mam słabszą wydolność bo już po 40-tce i mniej ruchu niż dawniej, czy może to rzeczywiście efekt konsumpcji kawy od kilku lat, wcześniej sporadycznie ze 2 na tydzień tylko.

Obecnie bywa że na śniadanie kanapkę popijam kawą, są dni że 4 kawy dziennie, są też dni że o 4.30 kawa na czczo i do 8.00 starcza tylko ona. Za to do herbat mam niechęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam do pytania o herbatę z powyżej. Co do picia i posiłków, to pół godziny po, a przed ile czasu?

 

No i poza tym to jeść posiłek bez popijania to ciężko połknąć, no i  nawet jak teraz to robię to pojawia się łaknienie wody od razu po jedzeniu.

 

To tylko nawyk a nie rzeczywiste pragnienie. Ja tak jem trzy lata i trawienie jest o niebo lepsze, dużo mniej pierdzenia itd. Nie wolno pić przez co najmniej godzinę po posiłku, a pół godziny przed. I spokojnie, żołądek bez rozcieńczania sobie poradzi z posiłkiem. Poza tym w posiłku są warzywa, więc gardło nie wyschnie.

 

Większość zaleceń mówi o piciu po posiłku. Dobrze jest też odwrócić kolejność obiadów - czyli najpierw jemy drugie danie, a potem zupę (ponieważ zupa odcina dostęp do soków trawiennych i ma jakby właściwości "zamykające" i rozcięczające).

 

Które to są zalecenia? W czym ma pomóc żołądkowi rozcieńczanie kwasów? Przecież wtedy nie trawi do końca jego zawartości, bo co on daje kwas, to Ty herbatą czy zupą go rozcieńczasz. Poza tym dwa dania są też szkodliwe - ja jem jedno i mi wystarcza. Dwa dania to tradycja, a ja wolę zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość zaleceń mówi o piciu po posiłku. Dobrze jest też odwrócić kolejność obiadów - czyli najpierw jemy drugie danie, a potem zupę (ponieważ zupa odcina dostęp do soków trawiennych i ma jakby właściwości "zamykające" i rozcięczające).

No nie wiem, bo ja bym zupę po posiłku traktował jako napój, bo mimo, że wszyscy mówią''jem zupę'', to zupę się de facto pije, więc to jest chyba płyn jak woda? Robione na wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.