Skocz do zawartości

Decyzja przeciągnięta w czasie


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia,

Chcę skorzystać z Waszych rad i proszę o wyrozumiałość. Proszę o radę co dalej w życiu powinienem począć. Zastanawiam się jednak czy jest sens w ogóle takie sprawy rozstrzygać, bo ile ludzi tyle odpowiedzi.

 

Stan obecny:

   Życie uczuciowe: brak kobiety, brak randek, brak życia towarzyskiego (koledzy, znajomi są daleko, a sam też nie mam czasu, tylko tyle co w pracy śmieszki)

 

   Życie zawodowe: praca jako software tester za 2.5k na wschodzie, nudny shit. Chcę być programistą - wiem, że mam skill, niektórzy się dziwią, że jeszcze nie aplikuję na juniora z takimi skillami. Mam wrażenie, że podświadomość mnie sabotuje                                     i odciąga decyzję o napisaniu i rozesłaniu CV do Warszawy - tu gdzie jestem nie znajdę raczej takiej pracy. Cały dojazd do pracy od klamki domu do klamki pracy = 1h 50min. Jestem na finishu realizacji komercyjnego projektu                                       dla kilkuosobowego rodzinnego biznesu (po znajomości i po kosztach) - mam nadzieję, że ten projekt mnie wywinduje - napisałem cały kod i postawiłem Betę i Produkcję na serwerach. 

 

   Finanse:                Dysponuję na ten moment kwotą 6 500 PLN plus przewidziane wynagrodzenie za projekt w wysokości ~4 000 PLN.

 Bardzo chciałem odkładać sobie na upatrzony samochód za 17 000 PLN, ale teraz mnie ostro naszło na zakup czegoś. Chcę sobie kupić Macbooka za 6 000 PLN, albo telewizor za ~3 000 PLN. Na  macbooku bym się w drodze do pracy mógł np. uczyć angielskiego, albo coś pokodować. 

 

   Plany:                    - Poprawa delikatnie zaniedbanej sylwetki. Nie jest źle, ale trochę zaczęło się odkładać i czuję, że moje ciało domaga się ćwiczeń, ruchu

                                  - Podjąć próbę kolejnego nawrócenia. Przejść "Ćwiczenia duchowe" I. Loyoli i regularnie walczyć o chodzenie na Mszę Świętą

                                  - Napisanie porządnego CV i rozesłanie go do firm w Warszawie z nadzieją na zdobycie pracy

                                  - Szlifowanie języka angielskiego oraz rozpoczęcie nauki języka francuskiego lub niemieckiego (moja ulubiona metoda to oglądanie filmów -> tłumaczenie -> słuchanie -> powtarzanie)

                                  - Doszlifowanie warsztatu programistycznego i kontynuacja nauki Frontendu (mój język pierwotny to Java, a liznąłem ostatnio Pythona, a teraz skupiłem się na JavaScripcie)

                                  - Nie doprowadzenie do utraty duszy - jestem ciekawym człowiekiem i nie chcę zatracić mojej wszechstronności i kreatywności tylko dla programowania - chcę być dalej humanistą 

                                  - Nauka pływania, kupno samochodu, wynajem kawalerki, może z biegiem czasu kobiety (z tym, że to później, bo sami widzicie, że nie mam czasu zajmować się duperelami jak jakieś miłostki)

 

 

Teraz na to patrzę co napisałem wyżej z takim: wow, Ty nie jesteś takim looserem. Od jakiegoś czasu mimo, że na to nie wygląda z powyższego opisu, mam jakieś dziwne wrażenie, że roztacza się przede mną świetlana przyszłość (trochę to średnio brzmi, ale... wiecie o co chodzi). Mam taką wewnętrzną dumę i spokój, że mój czas się zbliża. A jednocześnie mam strach przed chorobą, albo nagłą śmiercią co udaremni mój dobry kierunek rozwoju. 

 

Jakie są Wasze rady co do obecnego mojego stanu żywota?

 

Pozdrawiam tym razem rześko i chłodno (Bo dzień jest ciepły i duszny), trzymajcie się :) 

 

PS: Takie ładne formatowanie mi się rozjechało :( 

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m Finansami to Ty nie umiesz zarządzać.

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Dysponuję na ten moment kwotą 6 500 PLN plus przewidziane wynagrodzenie za projekt w wysokości ~4 000 PLN.

 Bardzo chciałem odkładać sobie na upatrzony samochód za 17 000 PLN, ale teraz mnie ostro naszło na zakup czegoś. Chcę sobie kupić Macbooka za 6 000 PLN, albo telewizor za ~3 000 PLN. Na  macbooku bym się w drodze do pracy mógł np. uczyć angielskiego, albo coś pokodować. 

Masz 6 500 zł i chcesz całość wyjebać na komputer o mocno zawyżonej cenie? Zwykły laptop nie starczy? Albo 3 000 na TV? Auto za 17 000 jak będziesz miał max 10 500? Potem ubezpieczenie, paliwo, naprawy itp. I jeszcze pewnie przeprowadzka do Warszawy? (Przeprowadzka też kosztuje - nie ma nic za darmo). Serio?

 

Oszczędzaj - kasa będzie potrzebna na przeprowadzkę.

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Od jakiegoś czasu mimo, że na to nie wygląda z powyższego opisu, mam jakieś dziwne wrażenie, że roztacza się przede mną świetlana przyszłość (trochę to średnio brzmi, ale... wiecie o co chodzi). Mam taką wewnętrzną dumę i spokój, że mój czas się zbliża. A jednocześnie mam strach przed chorobą, albo nagłą śmiercią co udaremni mój dobry kierunek rozwoju. 

Takiego pierdolamento to ja dawno nie widziałem. Jesteś wróżbitą, że czujesz przyszłość? Co to za durne pierdolenie? Zachorujesz to zachorujesz, umrzesz to umrzesz. Nie masz na to wpływu, więc po co się przejmować rzeczami, na które nie masz wpływu? Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam coś takiego.

 

Wysyłaj CV i po temacie. Robotę za 2,5k to znajdziesz wszędzie, więc wiele nie stracisz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Libertyn napisał:

Nie lepiej automatyzować testy?

Na kij Ci frontend?  Znasz javę to ją ciśnij i rozwijaj.

Nie chcę mieć nic wspólnego z testami. Nie lubię tego i mnie ta tematyka drażni. 

Frontend właśnie po to, że dzięki jego elementarnej znajomości, mogłem zbudować cały projekt jako `one man army` i w sumie fajnie jest zobaczyć wizualny efekt swojej pracy. O pracy w JS już nie mówiąc jak bardzo ten język rośnie na naszym rynku. 

 

8 minut temu, Sceptyczny? napisał:

 

Masz 6 500 zł i chcesz całość wyjebać na komputer o mocno zawyżonej cenie? Zwykły laptop nie starczy? Albo 3 000 na TV? Auto za 17 000 jak będziesz miał max 10 500? Potem ubezpieczenie, paliwo, naprawy itp. I jeszcze pewnie przeprowadzka do Warszawy?

Jak to było w Gran Torino: chłopak bez auta? WTF... Poza tym lapka bym wziął w jako kredyt na 2 lata np.

 

Problem w tym, że się strasznie napalam na daną rzecz i ciężko jest mi się od niej odciągnąć, wyperswadować ją sobie. 

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Carl93m napisał:

Jak to było w Gran Torino: chłopak bez auta? WTF... Poza tym lapka bym wziął w jako kredyt na 2 lata np.

Zejdź na ziemię. Życie to nie film, a posiadanie bądź nie samochodu nie czyni nikogo facetem lub nie-facetem. Poza tym auto, to można i za 3 000 zł kupić.

 

Tak, kredyt na rzecz o mocno zawyżonej cenie w stosunku do tego co oferuje to jest rzeczywiście rozsądne zarządzanie finansami. Zwłaszcza, że kasę masz na to, żeby kupić bez kredytu. Ale lepiej płacić odsetki (chyba, że to kredyt bez odsetek na sprzęt elektro).

 

Widzę, że masz swoją wizję, której nie chcesz zmienić, tylko chcesz, żeby Ci grzecznie przytaknąć, więc spoko - ja się wymiksowuję z tego topicu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Sceptyczny? napisał:

[...]Ale lepiej płacić odsetki (chyba, że to kredyt bez odsetek na sprzęt elektro).

Za dużo nie ma czym szastać. Komp kosztuje połowę jego oszczędności, więc zablokuje sobie za dużo szmalcu. Tak to ostatecznie lapek wyniesie go troszkę drożej, ale w razie czego ma czym dysponować. Nawet jeśli dostałby pracę w stolicy za większe pieniądze (czego mu szczerze życzę), to ma za co wynająć kwadrat i ogarnąć sobie postawowe zapotrzebowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś przeprowadzić się do dużego miasta. W zasadzie są 4 miasta warte rozważenia. Wawa, Kraków, Wrocław i Poznań. Resztę olać. 

 

5 lat temu przeprowadziłem się ze Wschodu na Zachód. Moje zarobki wzrosly 2x. Zlego słowa o Wschodzie nie napiszę ale wyjedź stamtąd. 

 

Oszczędności zainwestuj w ogarnięcie życia w nowym mieście. Te 6500 PLN to ci się zwróci błyskawicznie. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbijaj do stolicy, szukamy w chuj dużo w branży takich ludzi jak Ty :D No trochę wiesz, ssanie na pracowników jest na rynku.

 

Frontend IMO dobry kierunek, hajsy za fronty rosną (niestety xd) ostatnimi laty szybciej niż za backend bo ciężar pracy przechyla się stopniowo coraz bardziej w stronę frontu (ze względów zarówno technologicznych jak i powiedzmy estetycznych).

 

Masz mało oszczędności i zero doświadczenia w branży, do której chcesz przejść, więc sytuacja nieco (ale tylko nieco) ryzykowna, ja bym na Twoim miejscu nie wydawał tych pieniędzy za bardzo na nic (i tak będziesz trochę potrzebował na kaucję za wynajmowane mieszkanie), ewent. kupił rower. Wynająć mieszkanie jak najbliżej pracy, żeby móc się poruszać piechotą ewent. jednym zbiorkomem (nie polecam jeżdżenia z przesiadkami w W-wie heh). Poza tym karnet na siłownię, jak wspomniałem - ewent. rower, i plan na pierwsze miesiące masz.

10 minutes ago, Yahu said:

Tak to ostatecznie lapek wyniesie go troszkę drożej, ale w razie czego ma czym dysponować

Do developerki spoko laptop można kupić za 2,5k. Na 1os DG na fakturę to już w ogóle dużo taniej wychodzi.

 

No właśnie, zapomniałem wspomnieć - działalność zarejestruj :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto do kodowania mam 32 gb ramu i intel i5 8 generacji na desktopie, więc o to się nie martwię :D 

Co do ssania, to chyba już minęło na takim nowicjuszy jak ja, ale próbować będę. Ciekawe jak zniosę tą Warszawę.

 

BTW:

A zamiast Apple jakby takie coś kupić za połowę ceny? Chodzi mi o lapka do lekkiego programowania, ćwiczenia kodu i używania go w sytuacjach, kiedy jestem poza domem.

https://www.mediaexpert.pl/laptopy/laptop-huawei-matebook-d-53010ecr,id-1231388

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto cóż, w takim razie jak wpadnie Ci CV od Karola, to zwróć proszę szczególną uwagę :D 

Udostępniasz ogłoszenie w którymś z wiodących serwisów? Czy szukasz "bocznym torem"?

 

BTW:

A zamiast Apple jakby takie coś kupić za połowę ceny? Chodzi mi o lapka do lekkiego programowania, ćwiczenia kodu i używania go w sytuacjach, kiedy jestem poza domem.

https://www.mediaexpert.pl/laptopy/laptop-huawei-matebook-d-53010ecr,id-1231388

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, to aktualnie nie mamy ogłoszenia nigdzie, bo cały HR u nas to trochę rozpierducha :D Jakoś tam ekipa menedżersko-teamleaderska swoimi kanałami ogarnia.

 

Ten Huawei wygląda spoko. Ja ostatnimi laty korzystam z Asusów albo z Thinkpadów (tych z dolnej półki) i jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Carl93m napisał:

   Finanse:                Dysponuję na ten moment kwotą 6 500 PLN plus przewidziane wynagrodzenie za projekt w wysokości ~4 000 PLN.

 Bardzo chciałem odkładać sobie na upatrzony samochód za 17 000 PLN, ale teraz mnie ostro naszło na zakup czegoś. Chcę sobie kupić Macbooka za 6 000 PLN, albo telewizor za ~3 000 PLN. Na  macbooku bym się w drodze do pracy mógł np. uczyć angielskiego, albo coś pokodować. 

Boże po co ci telewizor, żeby transmisje z papieżem oglądać? Głupota

 

Macbook polecam

 

Jak kupisz auto za 10 000 to coś się stanie?

 

W Warszawie liczy się metro, więc z autem bym poczekał

 

Na przyjazd musisz mieć te 5 koła na start

 

Dojeżdżasz 1,5h żeby zarobić 2,5? Oj kochany czas na zmiany

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, leto napisał:

Frontend IMO dobry kierunek, hajsy za fronty rosną (niestety xd) ostatnimi laty szybciej niż za backend bo ciężar pracy przechyla się stopniowo coraz bardziej w stronę frontu (ze względów zarówno technologicznych jak i powiedzmy estetycznych).

A co z WebAssembly, PostCSS itd? Jak wtedy będzie wyglądała ta przyszłość? Mi to wygląda na to, że Front będzie tracił na znaczeniu w tym sensie, że będzie można go coraz bardziej automatyzować jak np w PostCSS. Przyszłość to raczej ML i Data Science, tak mi się przynajmniej wydaję. Sam mam tutaj paraliż decyzyjny. I w jaki sposób ciężar pracy przechodzi w coraz bardziej na front?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, manygguh napisał:

I w jaki sposób ciężar pracy przechodzi w coraz bardziej na front?

Może chodzi o przerzucenie operacji na komputer końcowego użytkownika. Ja musiałem liczyć na serwerze skomplikowana rzeczy i eksperymentalnie przeniosłem dużą część logiki na komputer klienta. Wydajność wzrosła 3x.

Gorzej jak ktoś korzysta z jakiegoś prehistorycznego kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej roboty mają programiści frontendowi w porównaniu z backendowymi.

 

ML może tak może nie, pożyjemy zobaczymy. Dużo startupów ML/data science aktualnie to wydmuszki, ciągną hajs od inwestorów na podobnej zasadzie jak ogólnie startupy webowe na początku XXI wieku (dot-com bubble).

 

WebAssembly jest zjebane, nawet nie ma co o tym mówić póki nie poprawią paru fundamentalnych problemów (np - helloooo - brak dostępu do DOMa).

 

O PostCSS nic nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.