Skocz do zawartości

Męskie łzy, takie straszne?


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@Ważniak Moja kobieta mówiła mi że trafiła na filmik pt. "Jak zacząć płakać na zawołanie" i mówiła że jej się to udało za pierwszym razem, żółta lampka mi się zapaliła.

Kiedyś ścigałem się z koleżanką kto pierwszy na zawołanie na imprezie. Zajęło jej to pamiętam jak dziś 52 sekundy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@Ważniak Moja kobieta mówiła mi że trafiła na filmik pt. "Jak zacząć płakać na zawołanie" i mówiła że jej się to udało za pierwszym razem, żółta lampka mi się zapaliła.

No pięknie ?

Coś czuje, że niedługo zacznie się realizować przepowiednia która się skończy rozstaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Ważniak said:

ryczę prawie codziennie. Wystarczy umieć striggerować płacz i wówczas to bułka z masłem, a uczucie oczyszczenia że palce lizać

Tak z ciekawosci, robisz to profilaktycznie (wiedzac o dobrym wplywie) czy masz ku temu wystarczajaca ilosc powodow? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, PatZz napisał:

No pięknie ?

Coś czuje, że niedługo zacznie się realizować przepowiednia która się skończy rozstaniem.

 

Nie wiem czemu tak usilnie próbujesz mnie przekonać że dążę do rozstania. Mimo że mam w miarę oswojoną, atrakcyjną kobietę, która darzy mnie szacunkiem z drobnymi potknięciami które zdarzają się w każdym LTR. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Nie wiem czemu tak usilnie próbujesz mnie przekonać że dążę do rozstania. Mimo że mam w miarę oswojoną, atrakcyjną kobietę, która darzy mnie szacunkiem z drobnymi potknięciami które zdarzają się w każdym LTR. 

Okej powodzenia

życzę szczęścia.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheFlorator, płacz jest profilaktyczny, ale wywoływany poważnymi powodami na zasadzie retrospekcji.

 

Jak nawinął O.S.T.R. w kawałku "Ile jestem w stanie dać?": "A Jezus Maria, ile razy dałem dupy; nie zliczę momentów, w których pysk miałem opluty".

 

Przypominam sobie nie najlepsze wydarzenia z mojego życia lub robię powrót do przyszłości do wydarzeń, które na pewno będą miały miejsce i o których wiem, że mnie rozpierdolą, wówczas zalewa mnie konkretny set emocji, a potem odpalam sobie Myslovitz, Dżem, Korteza, Grammatika, Zeusa, Roo Panes'a, X Ambassadorsów lub innych wykonawców, których utwory mnie emocjonalnie rozkładają na łopatki, i płaczę kilkanaście lub kilkadziesiąt minut.

 

Oczywiście nie każdy musi płakać codziennie czy co drugi dzień. 

 

Polecam dowiedzieć się, jakim typem osobowości się jest, korzystając z klasyfikacji Myers-Briggs, a potem poczytać na temat własnych mocnych i słabych stron.

 

Enneagram też nie zaszkodzi (mi wyszło 9, 4, 2 - The Peacemaker, The Individualist i The Helper), choć MBTI jest dla mnie o wiele bardziej szczegółowe i precyzyjne.

 

Jestem INFJ, a ajenefdżeje to takie jebane Matki Teresy, które chcą zbawić świat i chłoną emocje innych jak gąbka, więc musiałem znaleźć jakiś sposób, żeby wyrzygiwać te wszystkie emocje, bo się zajebać by szło. 

 

Samo kompulsywne uprawianie sportu nie pomagało, więc padło na "meliorację duszy".

 

Wydaje mi się, że każdy, kto ma literkę F, a nie T, będzie miał podobnie, tyle że owe zjawisko będzie miało mniejsze nasilenie, aczkolwiek nawet chuje bez uczuć powinni uronić łezkę od czasu do czasu, byle w samotności, a nie przy osobach trzecich.

 

Płacz tak samo, jak mikacja i defekacja, powinien odbywać się wyłącznie z samym zainteresowanym, choć w Japonii są tzw. rui-katsu, czyli "kluby płaczu", w których akt wylewania łez odbywa się w zbiorowości. 

 

Co ciekawe, w Japonii funkcjonuje również usługa "wycierania łez" kobietom swieżo po rozwodzie przez atrakcyjnych mężczyzn (https://www.google.com/amp/s/relay.nationalgeographic.com/proxy/distribution/public/amp/2018/01/japan-crying-culture-women-handsome).

 

That's what you get if you nuke a country twice. ?

 

Hasztag uprzedmiotowywanie mężczyzn,

hasztag seksizm,

hasztag wytrę za pół darmo, 

hasztag tania siła robocza.

 

Chyba muszę się przeprowadzić. 

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

Edytowane przez Ważniak
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, Ważniak napisał:

Jestem INFJ, a ajenefdżeje to takie jebane Matki Teresy, które chcą zbawić świat i chłoną emocje innych jak gąbka, więc musiałem znaleźć jakiś sposób, żeby wyrzygiwać te wszystkie emocje, bo się zajebać by szło. 

A ja myślałem że tylko INFP tak ma. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Moja ścieżka zawodowa to od zawsze kula u nogi. 

 

Tak to jest, jak najważniejsze decyzje życiowe podejmujemy, gdy jesteśmy najgłupsi, ale nie narzekam i jakoś pcham ten syf do przodu.

 

Z zawodu jestem nauczycielem i jako INFJ dobrze się odnajdywałem w szkole, a same dzieciaki też mnie bardzo lubiły, ale życie się tak potoczyło, że w 2013 r. wyjechałem do Anglii i siedzę tu od tego czasu z roczną przerwą, pracując - póki co - w branży dalekiej od mojego typu charakterologicznego.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.