Skocz do zawartości

Obsesjonatka


Bohun

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Opowiem Wam dwie historie:

1.Gdy miałem z 14 lat mój starszy kolega miał akcje że zapoznał jakąś laskę nad morzem gdzie wyjechał na wczasy, niby nic dziwnego ale po rozstaniu ta laska wydzwaniała do niego z akcjami że się zabije itd.Wracał do niej parę razy z litości ale w końcu ją zostawił. To były lata 90-te ubiegłego wieku i telefon stacjonarny był dobrem luksusowym i nie dało się zablokować kogokolwiek, kto do Ciebie dzwoni. W tamtym czasie jak słyszałem tą historię to zazdrościłem kuzynowi że ma takie powodzenie u dziewczyn i myślałem że jest głupi XD

2.W pewnej pracy zapoznałem kobietę która starała się mnie uwieść, zresztą ona chciała uwieść wszystkich w tej robocie dookoła coby potwierdzić swoją atrakcyjność. Długa historia i nudna.

Tak czy srak zagrałem z nią tak(przez omyłkę) że Ona dostała obsesji na moim punkcie. Na początku myślałem  że to fajne, mieć takiego kogoś kto jest nami tak bardzo zainteresowany - liceum, studia, miałem praktycznie zerowe zainteresowanie u kobiet. Na studiach to może z dwie dziewczyny się mną interesowały, widocznie hujowy byłem i tyle - byłem interesujący na imprezie ale po to już nie :(.Praca o której mówię była tuż po studiach.

Ano trafiła mi się stalkerka i do tego odrzuciłem ją - ostra jazda bez trzymanki, wygadywała na internetach o mnie takie rzeczy że mózg staje i dawała linki do for rozmaitych że niby ja to napisałem ludziom z pracy(ano zobocz co on to napisał - przecież to on, nick i wiek się zgadza itd., mieszała prawdę z fikcją ale ludzie to kupowali). To co o sobie usłyszałem to szkoda gadać - nawet nie znałem takich pojęć wcześniej(oczywiście obraźliwych). Potrafiła pozakładać na jednym forum(nie jednym) ze 30-40 nicków i pisać niby raz jako ona, niby jako ja w drugim nicku - że niby ja w niej zakochany i huj wie co tam nie przeżyliśmy razem i że ja tęsknię i to sobie niby potwierdzała...

"Laska" pojebana jak sto hui - sytuacja którą opisuję zaczęła się gdzieś z 10 lat temu, a ta Pani dalej daje o sobie znać.

Pierdoli jej się dalej w głowie i się zastanawiam jak się z tego wymiksować na dobre - obrzucałem ją gównem takim że szkoda gadać ale to nic nie dało, kurwa brakło mi w pewnym momencie pomysłów :(

Nie wnikam czy ona jest psychopatką czy ma borderline czy huj wie co, ale jest najbardziej jebniętą osobą na świecie jaką znałem - na moim gównometrze ma 7/10,a może nawet 8 podczas gdy 99% osób ma u mnie 0/10, a może 3 osoby dobiły do 3/10.

Jak się pozbyć takiej kurwy?

To co tu piszę to nie są jakieś żarty i tak wszystkiego nie opisałem, gdyż bym nie był w stanie - i tak nie uwierzylibyście najzwyczajniej, bo to są rzeczy nieprawdopodobne.

O ile mi wiadomo to ta Pani traci sporo pieniążków, energii i czasu by coś tam ugrać dalej..Jak dla mnie nie to pojęte dalej :(

Zaręczam słowem że historia jest autentyczna i nikomu takiego gówna nie życzę :(

Pozdro

 

 

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład Marka pokazuje, że ciężko zrobić coś ze stalkingiem w Polsce. Ja miałem kiedyś psychofankę i jedyne co poskutkowało to 0% kontaktu at all. Zawsze warto złożyć zawiadomienie na komisariacie, żeby był kwit, że dany temat zgłaszałeś, gdyby miało być grubiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny

Ok, na komisariat to ja mogę iść i co niby tam powiem po takim czasie?Na samym początku to olewałem i kuźwa nic nie zrobiłem.

Sprawa wygląda tak że jakby wróciła po latach kilku tam latach.

Oddałem pewne dokumenty do notariusza i to już dawno gdyż obawiałem się o własne życie czy pieniądze.

Kurwa jest zawzięta ale ja jeszcze bardziej - jedzie na tym że ja leczyłem się psychiatrycznie(kto mi niby uwierzy?) no ale jak ktoś się zna to ja nie leczyłem się kurwa na schizofrenię czy jakieś urojenie których nigdy nie miałem tylko na depresję... Wiem, jak ktoś to przeczyta co napisałem - to od razu łatka "Świr" i koniec tematu.W sumie to się nie dziwię sam bym tak kiedyś pomyślał :(

 

Dalej mam pytanie: Kurwa niby zero kontaktów ok(fajowo, to się domyśliłem już dawno), ale to ona szuka kontaktu - głuche telefony, wiadomości na gg itd, przeróżne rzeczy które skrzętnie gromadzę na wszelki wypadek.Na forum sobie wesoło pisze niby jako ja - zastanawiam się skąd bierze tyle czasu, energii by się temu poświęcić.

Heh, w to to nie uwierzycie ale tej Pani to się wydaje że wszystko może bo ma męża prawnika(a tak jest) - normalnie bezkarna,pffff. Niektórym ludziom to się we łbach poprzewracało.

Kiedyś widziałem filmik jak jakaś laska zajebała coś ze sklepu i ochroniarze ją dorwali i ona mówi że :"i tak mi nic nie zrobicie bo mój mąż jest jakimś tam policjantem:..."

Pozdro

P.S.

Bracie ja Cię niby obraziłem pisząc jakiś tam post z niby wulgaryzmami - to było kurwa żartobliwie tak jak teraz :)Dawałem tam buźkę uśmiechniętą, a wulgaryzmów to ja używam w takim samym stopniu w necie co realu.

Pisze to publicznie gdyż nie mam opcji wysłania pw do Ciebie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bohun

 

Nie możesz zebrać kwitów i pokazać mężowi?

 

Na komisariacie możesz zgłosić stalking, chyba funkcjonuje to od 8 lat już jakoś w naszym kodeksie. Jeśli przykładowo policja zagnie na nią parola i okażę się, że zgadzają się IP powiedzmy etc, to wtedy mogą zaprosić ją na komisariat w celu złożenia wyjaśnień MOŻE otrzeźwi to jej męża i ją opierdoli.

 

Jednak to Pani daje emocje i może tylko nakręcić, jeśli przykładowo zmienisz numer to czy ona jakimiś magicznymi sposobami zawsze potrafi odnaleźć nowy?

 

Posłuchaj audycji Marka i poczytaj jego wątki, bo ma w tym niestety duże doświadczenie. Tu masz jednego z jego hejterów to są ludzie chorzy na głowę, postępuj jak z chorym nie traktuj kategoriami normalnego człowieka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znalazła mój drugi numer bo miałem włam na pocztę, a tam jak byk pisze mój numer telefonu gdzieś tam w ustawieniach konta.

Różne rzeczy internetowe trudno udowodnić i znaleźć te magiczne ip tym bardziej że ona pisze z neostrady/tora albo od jakichś koleżanek ale z mojej okolicy(kumpel to sprawdzał).

Dostawałem groźby z kim to ja niby nie zadzieram, zbieram to wszystko do kupy i mam zamiar oczywiście strzelić ale jak to ja wolę po prostu strzelić raz a porządnie. Podobno powinienem się starać nawet o odszkodowanie z tego tytułu, ale i tak sobie zaczekam, nawet jakby to miało być po moim trupie.

Nie ma huja ja też nie popuszczę.

 

Tak czy srak ciekawi mnie skąd się tacy pojebani ludzie biorą - za dużo hajsu, mąż prawnik i mi wszystko wolno, Ona wywyższała się we firmie jak huj ?Kurwa nasrane w głowie trzeba mieć i tyle...

Pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.