Skocz do zawartości

Blokowanie ex.


Rekomendowane odpowiedzi

@Zeppelin

 

Niedawno, bo w 2016 orku byłem w tej samej sytuacji. Akurat po maturze była (4 lata znajomości) dała dupy mojemu lepszemu kumplowi. Tz chciała dać ale jemu nie stanął (podobno ? ). Minęły nawet nie trzy lata a Ja przespałem się z większą ilością kobiet, niż kiedykolwiek bym podejrzewał. Przez ten czas miałem też parę związków - lepszych i gorszych. Z perspektywy czasu, wiem, że było to doświadczenie którego najbardziej potrzebowałem w życiu i nic mi tak nie pomogło.

 

Mało tego - moja ex nawet mówi że żałuje ostatnio, moim znajomym (wiecie jak się zdziwiłem ? )

 

Wszystko przed Tobą, na studiach zacznie się najbardziej dynamiczny okres rozwoju. Na koniec dodam, że osobiście nie blokuję swoich byłych na fb itp. Wyłączyłem tylko ich obserwowanie - i tak nie piszą ? a od czasu do czasu muszą mnie zobaczyć z moją obecną kobietą.

 

Braciasamcy zawsze Ci pomogą. Powodzenia!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobietę telepie gdy widzi że masz się dobrze bez niej :).

A jak jeszcze inne kobiety  są wokół ciebie to  twoja wartość w jej oczach rośnie bardzo wysoko.

Nic tak nie motywuje mężczyzny jak kobieta dlatego taki kop w tyłek jest  potrzebny bo po tych 5 latach.

Spojrzysz na siebie i powiesz gdyby nie ona nie zdobyłbym tego co mam teraz.

Każda ex jest motywacją i nauką do rozwoju taki nasz męski żywot.

A i jeszcze jedno  one się nie rozwijają hahaha jeszcze zobaczysz po latach żal w jej oczach że wtedy tak cię potraktowała.

Ale ty już będziesz 3 levele wyżej :)

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedłużanie kontaktu, pozwalanie na takie akcje jak kontakty z mamą, pisanie i tak dalej ma jeszcze jeden aspekt. 

Jeśli związek był toksyczny, to daje byłej broń do ręki. Walnie zawsze tam gdzie masz słaby punkt. A zna te słabe punkty. I będzie Cię to gryzlo później. Bo na tym schemacie jaki masz Ty i wiekszosc facetów normalnych, bardzo łatwo jest zwalić winę na Ciebie i wbić w poczucie winy. 

 

A dla wszystkich którzy mają wątpliwości "czy dobrze zrobili, a może jednak ona jest inna i może by było jeszcze happy i słodko-pierdząco" zacytuję mojego kuzyna:

"rozwód nauczył mnie jednego: jak coś, podejzewasz to zwykle masz rację, jak śmierdzi, to zwykle gówno" 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Esmeron napisał:

bardzo łatwo jest zwalić winę na Ciebie i wbić w poczucie winy.

Za pierwszym razem zwaliła całą winę na mnie, że się nie starałem, że ona się cały czas się poświęcała dla nas, że chciała żeby było jak najlepiej, ale to według niej ja zjebałem wszystko(nadal nie wiem co robiłem źle).

Co najlepsze chciała się po tym wszystkim ze mną przyjaźnić.

Po zerwaniu strasznie ją idealizowałem.

Za drugim powodem było, że chce sobie wszystko przemyśleć i nie potrafi mi dać tego wszystkiego co ja jej daje(białorycerstwo).

Wzięło mnie wtedy poczucie winy, chęć powrotu, błagania, płacze, latanie za nią. Po prostu zrobienie z siebie szmaty.

Mówiła żebym sobie znalazł lepszą dziewczynę, bo ona na to nie zasługuje, jestem dla niej za dobry.

3 godziny temu, qbis napisał:

osobiście nie blokuję swoich byłych na fb

W czasie naszej ostatniej rozmowy powiedziała, że czasem chciałaby się odezwać co u mnie.

Prędzej czy później znalazła by jakiś pretekst by się odezwać.

2 godziny temu, Mat2206 napisał:

Nic tak nie motywuje mężczyzny jak kobieta dlatego taki kop w tyłek jest  potrzebny bo po tych 5 latach.

Z perspektywy czasu widzę, że potrzebowałem solidnego kopniaka.

Chciałem widzieć świat jaki ja chciałbym, żeby był, a nie jaki jest.

Jej odejście dało mi możliwość rozwoju, chęć pracy nad sobą.

Btw. to była straszna kłoda, a zamiast przyjemności często była frustracja..

2 godziny temu, Mat2206 napisał:

Spojrzysz na siebie i powiesz gdyby nie ona nie zdobyłbym tego co mam teraz.

Teraz tak na to patrzę.

Chociaż sny nadal się pojawiają i myślę czasem o tym, ale bardziej analizuję moje błędy.

Obserwuje też u siebie złość spowodowaną tym, że dałem się tak robić. Chociaż w duszy cieszę się, że tak się stało, bo gdyby nie ona to by mnie tu pewnie nie było.

O chęci powrotu w ogóle nie mam mowy.

2 godziny temu, Esmeron napisał:

jak coś, podejzewasz to zwykle masz rację, jak śmierdzi, to zwykle gówno

Pewne zachowania nie zgadzały się z moimi przekonaniami i wartościami będąc z nią w związku.

Przede wszystkim co mi się rzucało w oczy to podwójna moralność. Brzydziło mnie to, ale matrix robił swoje.

Tłumaczyłem sobie to po prostu, że kobiety takie są.

Teraz dostrzegam manipulacje i zjebane shittesty.

W ciągu tylu lat było tyle błędów z mojej strony.. ale najważniejsze to wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość.

 

Edytowane przez Zeppelin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit. Taka powinna być kolejność.

Za pierwszym razem zwaliła całą winę na mnie, że się nie starałem, że ona się cały czas się poświęcała dla nas, że chciała żeby było jak najlepiej, według niej ja zjebałem wszystko(nadal nie wiem co robiłem źle).

Co najlepsze chciała się po tym wszystkim ze mną przyjaźnić.

Po zerwaniu strasznie ją idealizowałem.

Wzięło mnie wtedy poczucie winy, chęć powrotu, błagania, płacze, latanie za nią. Po prostu zrobienie z siebie szmaty.

Za drugim powodem było, że chce sobie wszystko przemyśleć i nie potrafi mi dać tego wszystkiego co ja jej daje(białorycerstwo).

Mówiła żebym sobie znalazł lepszą dziewczynę, bo ona na to nie zasługuje, jestem dla niej za dobry.

Jeszcze jedna kwestia. Po powrocie nadal był we mnie rycerzyk.

Mówiłem jej, że chce dla niej zrobić wszystko i mieć dzieci z nią.

I zapierdalać, żeby jej wszystko zapewnić.

Ona zaś mi mówiła, że dobry będzie ze mnie mąż.

Teraz już rozumiem czemu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem kogoś miała po prostu. Reszta to racjonalizacja. Kobiety mają taki mechanizm usprawiedliwiania się. Niektóre przyłapane na zdradzie obwiają faceta za rozpad związku... Innego sobie znalazła, "bo się czułam niedoceniana/ potrzebowałam bliskości / nie zrozumiesz nigdy jak się czułam" czasami jest to tak absurdalne, że nie wiesz czy to żart czy na poważnie "zniszczyles nasz związek bo mi nie ufaleś" i odkrykes że ma bolca na boku. 

Jak kobieta zostawia przyzwoitego gościa, to zawsze sobie znajdzie takie wytłumaczenie, żeby była na biało. Niektóre zaczną sabotowac wszystko tak żebyś nie wytrzymał i sam wyszedl. Wtedy odgrywają cierpientnice przed znajomymi i rodzina. A z faceta robią potwora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Esmeron napisał:

bo się czułam niedoceniana/ potrzebowałam bliskości / nie zrozumiesz nigdy jak się czułam" czasami jest to tak absurdalne, że nie wiesz czy to żart czy na poważnie "zniszczyles nasz związek bo mi nie ufaleś

Jakbym słyszał moją ex ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2019 o 14:19, Zeppelin napisał:

Po paru miesiącach się odezwała, była u mojej mamy, mówiła, że żałuje i chce to naprawić. Przyznała mi się, że mu dała, ja z bólem, ale wybaczyłem(ja pierdole), wierzyłem, że to ta 'jedyna', że damy radę to wszystko naprawić, bo miłość itp. Wróciliśmy do siebie, byłem na świętach u niej nawet, później się posypało, bo ona była zagubiona(nadal nie wiem o co z tym chodziło, nie potrafiła wytłumaczyć), mówiła, że musi wszystko przemyśleć, pobyć sama, bo dużo się ostatnio u niej wydarzyło.

I właśnie żeby takie coś już się Tobie nie powtórzyło to musisz wypierdolić i poblokować wszystko, wybebeszyć do cna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Esmeron napisał:

Jak kobieta zostawia przyzwoitego gościa, to zawsze sobie znajdzie takie wytłumaczenie, żeby była na biało. Niektóre zaczną sabotowac wszystko tak żebyś nie wytrzymał i sam wyszedl. Wtedy odgrywają cierpientnice przed znajomymi i rodzina. A z faceta robią potwora. 

Hahaha ja miałem dokładnie tak! 2 lata w związku z dziewczyna z "dobrego domu" i co się okazało? Pojechałem na wakacje do pracy (jeszcze studiowałem) na 2,5 miesiąca. Gdy wróciła chłodnik w stosunku do mnie, nawet nie chciała pocałować mnie. Gdy zapytałem o co chodzi to usłyszałem że pojechałem do Holandii, ona czuła się samotna, a jej były chłopak pochodzi z jej miasto i chciał się spotkać, oczywiście ona nie chciała, ale on kiedyś przypadkiem spotkał ją na mieście i spotkała się z nim 5 razy bo i teraz uwaga 
czuła się samotna. Ja oczywiście biały rycerz chciałem honorowo ratować związek, rozmawiać, naprawić bo przecież to była ta jedna jedyna i popełniłem wszystkie z możliwych błędów, tylko po to, aby usłyszeć nie czuję tego, co wcześniej. 

Dziękuje, kurtyna.

3 godziny temu, Zeppelin napisał:

Za pierwszym razem zwaliła całą winę na mnie, że się nie starałem, że ona się cały czas się poświęcała dla nas, że chciała żeby było jak najlepiej, ale to według niej ja zjebałem wszystko(nadal nie wiem co robiłem źle).

 

 

Marek pisze o tym w swoich książkach i mówi w audycjach. Polecam posłuchać, poczytać. 
Wina będzie zawsze Twoja nawet jak nic nie zrobisz złego to obwinią Ciebie że nie zrobiłeś nic złego. To jest próba wybielenia siebie, a najważniejsze jest to żebyś nie uwierzył w to. 
Wyciągnij z tego wnioski i nie popełnił tych samych błędów w następnych. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Wy tu piszecie o rozkminach nad blokowaniem/czy nie to dla mnie jakiś kosmos - wybór tylko jeden sensowny istnieje.

Gorzej jak jakaś zaburzona stalkerka Cię bodzie a to z lewej, a to z prawej - obstawanie przed domem, śledzenie po biedronkach,maile, głuche telefony z różnych numerów i szereg innych akcji, ja nawet kurwa wyboru nie miałem.

Wierzcie mi lub nie, ale nie pochlebiam sobie tym co piszę ale trafiło mi się takie coś i nikomu nie polecam.

Kurwa, musiałbym zmienić adres zamieszkania, sklepy do których chodzę, telefon od czasu do czasu i pewnie i maila itd.

Najlepsze jest to że, z tą "Panią" nawet się nie przespałem bo bym chyba musiał wziąć jakieś afrodyzjaki, kilo wiagry i jakiś środek przeciw wymiotny :(

Pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Zeppelin napisał:

Edit. Taka powinna być kolejność.

Za pierwszym razem zwaliła całą winę na mnie, że się nie starałem, że ona się cały czas się poświęcała dla nas, że chciała żeby było jak najlepiej, według niej ja zjebałem wszystko(nadal nie wiem co robiłem źle).

Co najlepsze chciała się po tym wszystkim ze mną przyjaźnić.

Po zerwaniu strasznie ją idealizowałem.

Wzięło mnie wtedy poczucie winy, chęć powrotu, błagania, płacze, latanie za nią. Po prostu zrobienie z siebie szmaty.

Za drugim powodem było, że chce sobie wszystko przemyśleć i nie potrafi mi dać tego wszystkiego co ja jej daje(białorycerstwo).

Mówiła żebym sobie znalazł lepszą dziewczynę, bo ona na to nie zasługuje, jestem dla niej za dobry.

Jeszcze jedna kwestia. Po powrocie nadal był we mnie rycerzyk.

Mówiłem jej, że chce dla niej zrobić wszystko i mieć dzieci z nią.

I zapierdalać, żeby jej wszystko zapewnić.

Ona zaś mi mówiła, że dobry będzie ze mnie mąż.

Teraz już rozumiem czemu ?

No to prawie tak samo było u mnie. Pierwszy mój taki poważny, poważny związek.

 

Co do blokowania - Ja nie blokuje bo tak jak wspominałem - nie piszą do mnie. Jeśli jakoś się do Ciebie odezwie - nie odpisuj. Ja tak początkowo robiłem ze wspomnianą ex - pisała ciągle i w zaparte - nie odpisywałem, miałem swoje sprawy i swoje życie a ją w dupie ? nawet nie pytaj jakiego pierdolca dostawała. Traktowałem to jako "próbę" charakteru. Jeśli wiesz, że nie będziesz się z tym czuć dobrze - blokuj. Ale uważaj na najważniejsze - blokada to blokada. Ona znika z twojego życia i to bez pierdolenia. Nie odzywasz się ani nic. I największy błąd - nie rozmawiaj o niej ze znajomymi, ew z kilkoma dobrymi przyjacielami przy piwku raz czy dwa razy możesz wspomnieć. Mówisz im jasno - ona dla mnie już nie istnieje i nie chcę o niej już słyszeć.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gratuluję młody, będą z Ciebie ludzie. Korzystaj z wiedzy i omijaj rafy. Najważniejsze trzymaj ramę. Kiedy jakaś paniusia będzie zaczynać swój chocholi taniec, to ją opierdol z góry na dół i usuń z lokalu lub zostaw samą. Co do prób kontaktu ex, to odpisz jej coś w stylu: Dojebałaś mi rogi, ośmieszyłaś i olałaś. Nienawidzę Cię gorzej od pleśni i do mnie nigdy nie pisz, ani nie dzwoń. Jadę na studia i mam zamiar się uczyć oraz dobrze bawić. Nie istniejesz, znikaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Posejdon napisał:

Co do prób kontaktu ex, to odpisz jej coś w stylu: Dojebałaś mi rogi, ośmieszyłaś i olałaś. Nienawidzę Cię gorzej od pleśni i do mnie nigdy nie pisz, ani nie dzwoń. Jadę na studia i mam zamiar się uczyć oraz dobrze bawić. Nie istniejesz, znikaj.

A po co? W ten sposób pokazujesz tylko Pani, że nadal o niej myślisz. Poza tym, zniżasz się do jej poziomu. W jakim celu? Żeby zrobić sobie "dobrze"? To jej robisz dobrze, bo widzi, że nadal masz ją w głowie. 

Nie tędy droga. Przeczytaj wiadomość, uśmiechnij się, skasuj, i rób dalej swoje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby się pytała, to można tak odpisać i blokada. Choć sama blokada, też jest spoko. Można krótkimi żołnierskimi słowami "nie pisz do mnie kurwo, wywłoko". To jednak może przynieść odwrotny skutek, gdyż niektóre zdźiry lubią jak się im ubliża. Także, może się tak podjarać, że wskoczy na Twojego bolca, choć nie wiem, czy to dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Posejdon napisał:

Można krótkimi żołnierskimi słowami "nie pisz do mnie kurwo, wywłoko".To jednak może przynieść odwrotny skutek, gdyż niektóre zdźiry lubią jak się im ubliża. 

Zgodzę się z Tobą, aczkolwiek taka kobieta ma zaburzenia osobowości. Żaden człowiek, zdrowy na umyśle, nie godzi się na to, aby go obrażano takimi słowami. 

Edytowane przez Still
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ramzes napisał:

na dzień dzisiejszy zablokuj byś nie narobił głupot

Widzę, że post trochę odświeżony :) 

Już dawno pani jest zablokowana wszędzie.

Od założenia wątku moje podejście się trochę zmieniło.

Zniknął żal i przyszło zrozumienie zachowań pani i tego co się stało.

Czas robi swoje. W to można włączyć przeczytane książki, zdobytą wiedzę, obejrzane filmy.

Wiem, że nadal muszę się dużo nauczyć w materii kobiet i związków.

Tyle jeszcze przede mną. Wszystko dopiero się zacznie ;)

Teraz mam inne zmartwienie, bo trwają rekrutacje na studia.

Trzymajcie kciuki 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StillZnałem jedną, która lubiła być targana do laski za włosy i lubiła jak jej od kurew cisnąłem. Oczywiście podczas zbliżeń lub bezpośrednio przed, żeby ją nakręcić. Nie poznałem jej bliżej.

 

@Zeppelin Studia są arcyważne. Daj z siebie wszystko, zdobądź pozycję, a lachony będą za Tobą biegać. Znając ich gierki, nie dasz się wydymać, a sam będziesz zawsze parę ruchów do przodu. Nie bierz jeńców, krótki komunikat, a jak nie dotrze, to NEXT. Ile bym dał, żeby być w Twoim wieku i mieć takie wsparcie jak BS...ehh Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.