Skocz do zawartości

Jak przeżyć miesiąc za 300 zł


m4t

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci.

 

Na youtubie wyskoczyło mi w proponowanych. Pasuje mi to pod survival miejski.

 

W skrócie - dziewczyna dzieli się swoimi doświadczeniami w kwestii tanich zakupów. Radzi co i jak kupować żeby wyszło tanio. Nie zamieszczam tego tutaj, jako faktyczny poradnik bo moim zdaniem na takiej diecie normalny człowiek długo by nie pociągnął. Naszła mnie refleksja...Przed odtworzeniem tego filmu myślałem, że to jakiś eksperyment czy coś w tym stylu, ale wygląda na to że Ci ludzie na prawdę tak żyją i zrobiło mi się trochę smutno. Szczególnie zdanie "kupujemy nie to na co mamy ochotę ale co jest w promocji". Takich ludzi w Polsce jest więcej. Muszą liczyć każdy grosz i każdą złotówkę oglądać dwa razy.

Są też ludzie z natury skąpi i uwielbiający oszczędzanie ale wątpię żeby ktoś kogo stać kupić sobie na co ma ochotę bawił się w oszczędzanie aż do takiego stopnia. To są raczej nieliczne przypadki.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tak.

Jeśli ktoś się decyduje na dziadowskie oszczędności kosztem zdrowia to nie z chęci dorobienia się, tylko z ubóstwa. Znam laskę co żywi się waflami ryżowi, macą i od czasu do czasu owocami no i oczywiście sokami i wodą. Nie każdy może sobie natomiast pozwolić na tak ubogą ilość wartości energetycznych - mówię o pracy. Więc to co tutaj widzimy to raczej kwestia nie diety a możliwości spożytkowania tych pieniędzy na inne cele - np na ciuchy w przypadku suczek.

Pani z filmu nie ma się co dziwić że jest odrażająca skoro nie odżywia się w miarę dobrze to emanuje depresją.

Z własnego doświadczenia wiem, ze to właśnie organizm daje nam znać jakiego pokarmu potrzebuje. Czy jest to coś słodkiego, czy słonego, czy woda i wg. mnie lekceważenie sygnałów wysyłanych przez nasz organizm prowadzi do poważnych chorób i zaburzeń organizmu.

 

Poza tym ona ledwo mówi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafię się pod to podpiąć, mimo iż mieszkam na przedmieściach-wsi, gdzie mogę dostać całoroczny zapas kartofli za pomoc w zbiorach.
Życie za najniższą krajową potrafi dać w kość, ponieważ żeby przeżyć musisz pracować też po pracy, kiedy inni zwyczajnie odpoczywają.
Moja matka wychowywała dwójkę dzieci samotnie, ponieważ mój ojciec zaginął, gdy była ze mną w ciąży. Gdy wróciła do domu, to zobaczyła warsztat, źródło ich zarobku, doszczętnie zniszczony. Przez bank, który zażądał natychmiastowego spłacenia kredytu za mieszkanie, matka musiała oddać wszystkie oszczędności i sprzedawać meble z domu i gdy mnie urodziła, to natychmiast pójść do pracy. Pomagała też bogatszym sąsiadom za pieniądze lub obiad. Gdy coś się w domu zepsuło, to potrafiła pracować do późnych godzin, by pozwolić sobie na części zapasowe.
Mimo iż powinna dostać jakąkolwiek zapomogę od państwa, to, mimo ubiegania, nie dostała ani złotówki, ponieważ: "pewnie twój mąż wcale nie zaginął, tylko ukrywacie go, by dostać darmowe pieniądze"...

Bieda potrafi uczyć ludzi zarządzania. Oczywiście, Pani z filmiku robi to źle, ale nie mogę w pełni się wypowiedzieć w temacie życia w mieście, chociaż widziałem parę świetnych możliwości pracy dorywczej.
Myślę, że najlepszym sposobem na zarobienie pieniędzy/oszczędzanie pieniędzy jest robienie konfitur.
Kupujesz raz w roku, cześć sprzedajesz za dobrą sumkę, a resztę spożywasz z najtańszym chlebem.

Powoli moje i życie mojej rodziny się odmienia, ale jeszcze parę miesięcy musimy spędzić tak jak całość naszego żywota.

  • Zdziwiony 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że ci konkretni ludzie z filmu nie muszą tak żyć, ale smutna jest świadomość, że są ludzie dla których to codzienność z konieczności.

Ja osobiście jak zarabiałem mniej to kupowałem mniej ubrań i rzadziej gdzieś jeździłem, rezygnowałem z używek. Na jedzeniu nigdy nie oszczedzałem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Słowianin napisał:

Niestety jak nie masz bogatych rodziców to każda Twoja porażka to od razu dno.

Może podziel się z braćmi swoim problemem a ktoś z nas postara się pomóc - w końcu nie jesteśmy tutaj jedynie dla literek. Niemniej jednak zgadzam się z powyższym - to czasem mocno wkurwia i podcina skrzydła.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam kultową dietę z wykopu :)

 

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.

Edytowane przez TomZy
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy koledzy obejrzeli ten filmik do końca. Nie ma co tak demonizować tego co ta dziewczyna proponuje. Nastawiłem się, że będą proponowane pasztety w foremce, parówki 5 zł za kg czy tego typu specjały. Ona proponuje tutaj normalne produkty do jedzenia na bazie, których można przygotować normalne posiłki od których raczej nie pomrzemy.

 

Zgoda nie kupiłbym wody źródlanej (kupuję tylko mineralną), jajka wolę kupić na bazarku do znajomego rolnika, który ma "chodzone" kury, pieczywo kupuję ciemne w znanej mi od lat piekarni.

 

Generalnie ja na to nie mam czasu (ani ochoty) ale moja mama od kiedy pamiętam w sezonie owocowo-warzywnym kupuje np. truskawki, ogórki, paprykę, śliwki, wiśnie, porzeczkę i robi z tego świetne dżemy, mrożonki czy marynaty lub kiszonki. W związku z tym bardzo rzadko musieliśmy kupować takie gotowe produkty (jakby to w literaturze napisali - co najwyżej na przednówku jak zapasy się pokończyły). Nie jest to podyktowane oszczędnościami, chodzi głównie o to, że są to przetwory domowe, dobre jakościowo i bez takiej ilości chemii jaka występuje w produktach gotowych.

 

Zostałem nauczony przez moich rodziców oszczędności (nie mylić z dziadostwem, cebulactwem i skąpstwem). Na czym taka oszczędność polega odnoście zakupów:

 

- zakupy robię z listą, na bieżąco przeglądam gazetki promocyjne sklepów, w których robię zakupy i jak jakiś produkt, który kupuję na bieżąco jest w promocji to oczywiście kupuję go więcej jeżeli można go przechować i wiem, że go zużyję,

- nie marnuję jedzenia (w połączeniu z powyższym punktem),

- jedzenie w większości przygotowuję w domu (do pracy robię sobie kanapki, sałatki, zabieram owoce, etc. obiady też normalne gotowane samodzielnie).

 

Staram się kupować produkty w miarę zdrowe i dobrej jakości.

Jak mam potrzebę czy ochotę zjeść na mieście to to robię i się nie zadręczam, że w domu bym miał 5 zł taniej (np. jak muszę zostać po godzinach to sobie po prostu zamawiam obiad z dowozem do firmy).

 

Reasumując podziwiam tę dziewczynę bo prowadzenie gospodarstwa domowego jest rzeczą wymagającą myślenia, kreatywności i przedsiębiorczości. Wiem, że u siebie mógłbym też trochę przyciąć niektóre koszty ale mi się nie chce.

 

P.S. Biedronka wcale nie jest taka tania za jaką chce uchodzić. Często można kupić te same produkty w normalnych gramaturach (a nie mniejszych biedronkowych) w zwykłych sklepach nieco taniej.

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, m4t napisał:

Szczególnie zdanie "kupujemy nie to na co mamy ochotę ale co jest w promocji".

Bez przesady, że to jakaś tragedia. Dziś nie zjesz tego a zjesz za kilka dni. Był okres na studiach gdzie robiłem zakupy głównie wybierając z półki gdzie leżały rzeczy z kończącym się terminem przydatności do spożycia. Wcale nie była to tragedia. Źle jest jeśli akceptujemy taki stan rzeczy i nie dążymy do poprawy własnej sytuacji finansowej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to inscenizowane czy nie, nie ważne, ale jak prawda do współczuje. 

Dobrze że kupuje ta dziewczyna normalne rzeczy. 

Też tak żyłem, sprawdzanie gazetek czy pojawiło się coś nowego i monotonność posiłków nie jest jeszcze najgorsza.

Pierwsze to jest zdrowie, po pewnym czasie odczułem ten tryb, a mam jeszcze młody organizm.

Drugie, że głupio mi było kogoś zaprosić do domu... i podpałem w kompleksy można powiedzieć.

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że te 300 jest do wydania na życie, po opłaceniu czynszu, prądu, wody, biletu miesięcznego, ewentualnie TV i HGW wie czego jeszcze ze stałych opłat.

Wtedy mógłbym pomyśleć...

Filmu nie widziałem, nie oglądam z założenia filmów z linków, życie jest za krótkie na to.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film obejrzałem cały no cóż myślę, że dość spore jest grono osób w Polsce tak szczegółowo i oszczędnie podchodząc do zakupów. 300 zł niektórzy przejadają w restauracji w jeden dzień. Na pewno dziewczynie należą się brawa za kreatywność i głowę do wydawania. W świecie gdzie większość kobiet nie umie obchodzić się z pieniędzmi nie mówiąc o oszczędzaniu to duży atut. 

 

Czy tak można żyć całe życie? Na pewno nie natomiast jest to dobry film dla osób, które wydają za dużo i co chwilę coś im się nie zgadza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 14:13, wojkr napisał:

Jak przeżyć za 300 zł miesięcznie...da się nawet i za 200 tylko czy warto tak oszczędzać kosztem zdrowia - ale wiadomo jak trzeba i przyciśnie nie ma wyjścia.

hmmm trochę dziwne podejście, przecież najmniej przetworzone jedzenie jest najtańsze, a cena idzie w górę wraz z syfiastością jedzenia, przynajmniej patrząc po tym co ludzie ładują do koszyków (pomijam jakieś super mięsa i ryby i inne wymyślne warzywa/owoce). Także wcale bym się nie zdziwił, gdybym spokojnie ogarnął dietę za 300 zł zdrowszą niż 99% procent diet Polaków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 14:21, TomZy napisał:

Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.

Ja bym powywalał czokoszoki i inne badziewie a do zestawu dołączył cebulę. Ziemniaki plus cebula, do tego jeszcze kasza i już w miarę jakieś składniki do organizmu dostarczasz, dało by się na takiej diecie wyżyć. Cebula ma dużo witaminy C to zęby na pewno by nie wyleciały (szkorbut), dodatkowo przy obróbce termicznej cebula traci najmniej witamin ze wszystkich warzyw.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam żyję za podobną kwotę. Nic sobie nie kupuję bo mnie póki co nie stać. Wybrałem chęć spróbowania wyjścia z tych zjebanych najniższych krajowych i odmawiam sobie wszystkiego od lat. Mam nadzieję, że chociaż coś to da w przyszłości.

W dniu 20.06.2019 o 13:57, Słowianin napisał:

Po ostatnich moich decyzjach czeka mnie do tego powrót. Niestety jak nie masz bogatych rodziców to każda Twoja porażka to od razu dno. 

Niestety tak właśnie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.