Skocz do zawartości

„Zostałam wychowana, by służyć mężowi”.


Rodanek

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba jednak równouprawnienie jest przez niektóre kobiety traktowana inaczej . I niech tak zostanie. 

 

                                    https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/spoleczenstwo/„zostałam-wychowana-by-służyć-mężowi”-burza-po-słowach-pięknej-dziewczyny/ar-AAD26PQ?MSCC=1561032776&ocid=spartandhp

 

 

 Na podstawie portalu MSN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rodanek

Naprawdę sądzisz, że ta ultrakonserwatywnie wychowana piękność śle dziubki na Insta bezatencyjnie?

1. Nie ma męża - szuka takiego z największym.

2. Ma już męża - szuka nowego z większym od obecnego.

3. Niezależnie od 1. i 2. szuka bolców rezerwowych

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Libertyn napisał:

Ale wtedy bez intercyzy. Miś musisz płacić.

Przecież wystarczy znieść te zjebane prawa kobiet i wysokie podatki, mało która kobieta będzie się rwała do robienia kariery, raczej będą wolały mieć bogatego faceta. Teraz mężczyzn doi się na potęgę, przez co kobiety MUSZĄ pracować. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera chyba już nie wierzę w ludzi ? Jak widzę takie publiczne deklaracje, zwłaszcza takie rzekłbym - clickbaitowe, no bo jak inaczej pomyśleć gdy rzuca się w eter hasło, które na pewno wywoła lawinę reakcji, to w tych czasach ciężko mi to "kupić". 

 

Nie chcę marudzić, może i dziewczyna ma taki kodeks osobisty, ale gdybym ja dzisiaj ogłosił, że mam dość bycia białym, chce być murzynem, bo to rasa uciemiężona, dyskryminowana, a ja poczułem misyjność w swoim życiu itd itp pewnie też wywołanym gównoburzę ?

 

No nie chce na siłę doszukiwać się koniunkturalizmu w takich wyznaniach, ale w dzisiejszych czasach podejrzliwość ma wartość posiadania broni do obrony własnej ?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Imiennik napisał:

Przecież wystarczy znieść te zjebane prawa kobiet i wysokie podatki, mało która kobieta będzie się rwała do robienia kariery, raczej będą wolały mieć bogatego faceta. Teraz mężczyzn doi się na potęgę, przez co kobiety MUSZĄ pracować. 

Mam lepszy pomysl. Stworzenie z małżeństwa spółki cywilnej. Przy rozpadzie żadna ze stron nie ma praw majątkowych. Mieszkanie i samochód przechodzi na skarb państwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby k-wa dlaczego?

Nie zapłaciłem za nie swoimi pieniędzmi?

Wielokrotnie opodatkowanymi na dodatek?

Odnieś to co napisałeś do siebie samego i użyj mózgu.

Po cholerę pisać bzdury?

 

Owszem.

Umowa małżeńska na 5 lat z możliwością przedłużenia za zgodą obu stron to by było coś sensownego.

Niestety to nie przejdzie, baby muszą mieć źródło kasy bo by zginęły.

I oczywiście gdzieś tu muszą się zmieścić dzieci...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się iż to jest fejk.

Nie sądzę żeby to były prawdziwe słowa bo feministki by ją zajechały.

Ale w końcu ktoś ruszył temat gdzie jest miejsce kobiety.

Z taką kobietą to mógłbym myśleć o ślubie i stałym związku.

Edytowane przez pillsxp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Rodanek napisał:

Chyba jednak równouprawnienie jest przez niektóre kobiety traktowana inaczej . I niech tak zostanie. 

 

                                    https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/spoleczenstwo/„zostałam-wychowana-by-służyć-mężowi”-burza-po-słowach-pięknej-dziewczyny/ar-AAD26PQ?MSCC=1561032776&ocid=spartandhp

 

 

 Na podstawie portalu MSN.

 

Ale chujnia!!! Wspóczuję jej facetowi, zanudziłbym się na śmierć z gadającym meblem w domu, jak niby poważnie i partnersko traktować kogoś, kto sam postrzega się jako zwierzątko domowe (ew. gospodarskie).

Chce wam się tracić czas na takie mrzonki? Realia "Opowieści Podręcznej" nie nastaną tu nigdy, i całe szczęście!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 16:48, Libertyn napisał:

Mieszkanie i samochód przechodzi na skarb państwa.

Mam nadzieję, że to tylko żart.

W dniu 20.06.2019 o 21:13, JoeBlue napisał:

Umowa małżeńska na 5 lat z możliwością przedłużenia za zgodą obu stron to by było coś sensownego.

Zastanów się czy ingerencja państwa w związek dwojga ludzi to coś sensownego. Może lepiej otworzyć oczy o rozejrzeć się szerzej, poza państwo opiekuńcze?

 

W dniu 20.06.2019 o 21:13, JoeBlue napisał:

Niestety to nie przejdzie, baby muszą mieć źródło kasy bo by zginęły.

I oczywiście gdzieś tu muszą się zmieścić dzieci...

W państwie, które reguluje praktycznie każdy aspekt życia mało sensownych rozwiązań przejdzie. Socjalizm musi mieć władzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2019 o 16:48, Libertyn napisał:

Mam lepszy pomysl. Stworzenie z małżeństwa spółki cywilnej.

A może coś w stylu "małżeństwa na próbę". Powiedzmy 3 letni okres w czasie którego trwania można się rozejść z dnia na dzień. Bez konsekwencji prawnych. Oczywiście w tym czasie obowiązuje zakaz płodzenia potomstwa. Jeśli jednak by doszło do zapłodnienia to aborcja lub dziecko idzie do adopcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Baca1980 napisał:

A może coś w stylu "małżeństwa na próbę". Powiedzmy 3 letni okres w czasie którego trwania można się rozejść z dnia na dzień.

To się nazywa obecnie związek nieformalny  z zamieszkaniem

Teraz, Baca1980 napisał:

Bez konsekwencji prawnych. Oczywiście w tym czasie obowiązuje zakaz płodzenia potomstwa. Jeśli jednak by doszło do zapłodnienia to aborcja lub dziecko idzie do adopcji.

Jak najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zieeeeew!      

Dla mnie zwykły lans, od razu przypomina mi się taka jedna kobieta z Polski co to ma wielkie ajlowiu do jakiegoś gościa z porażeniem mózgowym na wózku i z tym ajlowiu publicznie obnosi, gdyby nie ten chory facet to pewnie o świat o tej kobiecie by sie nie dowiedział a tak bywa w TV i może zostanie nawet wyjebana w kosmos celebrytką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Libertyn napisał:

To było tak poważne jak te brednie o "zjebanych prawach kobiet"

Brednie? Dopłacanie do wszystkiego dla kobiet, wciskanie ich na siłę na stanowiska na które się nie nadają, dawanie im pozycji z góry uprzywilejowanej prawnie w wieku aspektach życiowych to są brednie? Prawo musi być jednakowe dla wszystkich, inaczej będzie patologia - z resztą już jest.

Jak najbardziej jestem za równouprawnieniem, ale jestem przeciwny wywyższaniu/poniżaniu jakiejkolwiek grupy społecznej. Każdy musi znać swoje miejsce w życiu, nie rwę się na koszykarza bo nie mam talentu i 220cm wzrostu, znam swoje miejsce i robię coś innego, nie żądam obcinania nóg dla dryblasów, żeby było po równo.

4 godziny temu, Baca1980 napisał:

A może coś w stylu "małżeństwa na próbę"(...)Jeśli jednak by doszło do zapłodnienia to aborcja lub dziecko idzie do adopcji.

Rozwiązanie wali totalitaryzmem na kilometr. 

Nie lepiej odłączyć państwo od instytucji małżeństwa? Nie będzie wtedy podziałów majątków, alimentów na cudze dzieci, rujnowania relacji mężczyzna-kobieta. 

 

Wielu ludzi zauważa, że kobiety na wschodzie są lepsze pod wieloma względami, lecz po migracji na zachód stają się takie same jak tubylczynie. Co tak może na nie wpływać? Klimat? Nie, warunki prawne, ingerencja państwa, "równouprawnienie" tworzące z kobiety święty graal, któremu wolno publicznie mężczyznę zeszmacić, ale w drugą stronę broń cię panie Boże, nawet oddać nie wolno.

 

Państwo jest od ochrony granic i egzekwowania prawa mającego zapewniać bezpieczeństwo jednostkom. 

To w interesie kobiet jest umieć przyciągnąć i zachować partnera/męża/ojca dzieci, więc powinny lepiej wybierać i się starać, a nie używać do tego machiny prawnej. Nie będę tego przykładu odnosił do mężczyzn, gdyż nie ma takich podstaw. Mężczyzna w dzisiejszych czasach ma zero praw pod tym względem. Stąd moje stwierdzenie "zjebane prawa kobiet", my bracia nie mamy żadnych praw i żyjemy, ot co.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę moderację o zmianę w tytule bo napisane jest: "zostałam wychowana do tego, by opiekować się moim mężem"

A to jest różnica. Służyć, to brzmi jak być sługą, a opiekować się to być opiekunem - jest różnica? Rozumiem, że każdy chce zaistnieć ale taka "kreatywna" modyfikacja słów to zwykły clickbait i brat @Rodanek o tym wie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.