deleteduser116 Opublikowano 20 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 Postępowo! https://www.forbes.pl/kariera/najlepsza-uczelnia-technologiczna-w-europie-szuka-pracownikow-oferta-tylko-dla-kobiet/723cr5t Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser109 Opublikowano 20 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 Ciekawi mnie, czy wymuszanie na kobietach tzw. kariery nie jest przypadkiem drugą fazą jakiegoś planu? Stan wyjściowy: -pracuje tylko połowa ludzi (mężczyźni) i płaci podatki, dochody 1 osoby zapewniają byt rodzinom nawet 7 osobowym; >1 faza feminizmu: zagonienie kobiet do jakiejkolwiek pracy; Stan po 1 fazie: -pracują mężczyźni, duża część kobiet wykonuje proste prace (manufaktury itp.), dochody 1 osoby przeważnie nie wystarczają na utrzymanie choćby 5 osobowej rodziny; >2 faza feminizmu: zachęcanie kobiet do "kariery" kojarzonej z disnejowskim blichtrem a nie 12 godzinnym etatem i rezygnacją z macierzyństwa; Stan po 2 fazie: -pracują wszyscy bez rozróżnienia na płcie, kobiety karierowiczki decydują się na ponoszenie tych samych trudów co mężczyźni, mimo słabszych warunków psychicznych i fizycznych, postępujące wypalenie, utrata szansy na spokojne macierzyństwo, rosnąca frustracja, którą media przekierowują na mężczyzn jako winnych, dalekosiężne efekty: jeszcze niższe zarobki? 10/12-godzinny tryb pracy? Konsumpcjonizm jako norma społeczna i społeczne wykluczenie tych, których na taki styl życia nie stać? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRK275 Opublikowano 20 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 40 minut temu, Bonhart napisał: utrata szansy na spokojne macierzyństwo Słusznie uwzględnione. Opieka rodziców, a szczególnie opieka matki nad dzieckiem jest w ten sposób ograniczana na rzecz kariery i rozwoju osobistego. Dziecko w trakcie okresu dojrzewania (czyli okresu kiedy najlepiej przyswaja wiedzę dotyczącą otaczającego ją świata) traci kontakt z najważniejszymi osobami w jej życiu. Od kogo ma się więc uczyć? A no... trafia jak najszybciej do placówek edukacji publicznej (przedszkole; zerówka), które jak już było przytaczane w pewnym wątku na forum - strasznie zawężają charakter poznawczy młodego człowieka. Dodatkowo wprowadzane są nowe absurdy w systemie edukacji jak karta LGBT+ dla 10~ latków. Dalej już z górki... rodzice kompletnie nie znają swojego dziecka i nie są w stanie je ukierunkować na dobry tor. Dochodzi więc do sytuacji, iż nastolatek jest zagubiony i nie ma z kim o swoich problemach porozmawiać. Oddaje się w internet, a tam w dzisiejszych czasach jest już coraz gorzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi