Skocz do zawartości

Sfrustrowana część forum, obrażona na rzeczywistość.


Rekomendowane odpowiedzi

Zabiorę głos i ja.

Po pierwsze apleuję do wszystkich o odrobinę empatii wobec braci których, ból, frustracja i cierpienie wylewa się czasem na forum.
MAJĄ DO TEGO PRAWO, mają prawo czuć frustrację, gniew, być zawiedzionymi. Jedynym sposobem by poradzić sobie z tymi negatywnymi emocjami to zaakceptować je i zwyczajnie je przeżyć.
Każdy człowiek będzie przeżywał to z różną intensywnością i przez różne okresy czasu ale teraz część z was mówi:
"No ok, mają prawo ale niech im już przejdzie albo niech lepiej nie płaczą tak że, te kobiety takie złe. Niech zniknął z forum i marsz do swojej piwnicy." - Tak brzmicie, a to co się u wielu dzieje to zwyczajne odraegowywnie bólu i cierpienia każdy przeżywa i radzi sobie z tym na swój własny sposób i pozwólcie ludziom przeżywać swoje emocje tak jak chcą. To jest zwyczajna arogancja ze strony niektórych tutaj że, po tym wszystkim co zobaczyli nie potrafią się odnieść i zrozumieć cierpienia innych.

Po drugie, jeżeli już dochodzi do wybryków i frustracja przybiera poziomy krytyczne jest moderacja która, w mojej opinii spisuje się świetnie.

Po trzecie, traktowanie kobiet na forum. Nie wiem czego tutaj oczekujecie panowie może, zlikwidujmy rezerwat i rozwińmy paniom czerwony dywan żeby lepiej się poczuły?
Nie, jeśli ktoś nie potrafi się zachować i bezpodstawnie kogoś atakuje wracamy do punktu 2 czyli moderacja rozwiązuje problem i nie rzadko inni użytkownicy też temperują zapędy co poniektórych.
Odróżnijmy też proszę, ostrzejszą dyskusję i wymianę poglądów od zwykłego chamstwa. Najczęściej ma miejsce to pierwsze a to że, niektóre panie oczekują przytakiwania i czyszczenia obuwia językiem a zamiast tego dostają odmienne zdanie to jest tylko i wyłącznie ich problem.

Po czwarte, ludzie będą przychodzić i odchodzić z forum normalna kolej rzeczy nie widzę powodu zatrzymywania kogokolwiek na siłę. A tym bardziej nie widzę powodu uprawiania dziwnej gimnastyki leksykalnej i prawnej żeby kogoś tu zatrzymać.

Po piąte apeluję o zachowanie elementarnych zasad dobrego wychowania względem rozmówców które obowiązują wszystkie strony naszego dyskursu.
Szanujmy się wzajemnie pomimo różnic a może właśnie ze względu na różnice.

Edytowane przez Reflux
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Pisząc o szacunku do kobiet sami sobie kładziemy kłody pod nogi i ułatwiamy ewentualnym oponentom manipulację.

 

Nie zachowujesz w odgórnie narzucony sposób? Przyzwalasz na pewne zachowania? - Jesteś niedojrzały - Jesteś incelem - nie szanujesz kobiet.

 

Czym innym jest stwierdzenie Mam życzliwy stosunek do większości ludzi / Mam neutralny stosunek do większości ludzi.

 

Mówiąc w ten sposób nie przyznajemy nikomu pewnych przywilejów ze względu na płeć/orientacje czy cokolwiek innego a zatem stawiamy się w pozycji osób, którzy mają prawo czegoś oczekiwać i nie dajemy nikomu kredytu za samo istnienie na tej planecie.

 

Słyszał ktoś z Panów kiedyś o szacunku do mężczyzn? Czy słyszeliście, żeby matka opierdzielała córkę w stylu Jak Ty traktujesz mężczyzn? Naucz się szacunku do mężczyzn! Nie wolno bić mężczyzn bo nie będą mogli oddać?

 

Ostatnio w jednym z centrów handlowych widziałem jak dziewczynka (10 lat) kopała swojego brata (w podobnym wieku) reakcji rodziców nie było żadnej, on stał jak kołek i nie oddał. Co by się stało, gdyby było odwrotnie i to On ją kopał?

 

Ja osobiście tego nie słyszałem a o szacunku do kobiet mówi mi się już od czasów przedszkola.

 

Mówiąc o szacunku np do kobiet w jakiś sposób uznajemy, że są płcią uprzywilejowaną.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Dla samej relacji. Serio. Dla jej odmienności od mężczyzny. Z drugiej strony po co bawić sie w relacje z Vstormem?

To, że one są odmienne od nas to ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę, wiem też jak działają i dlatego, nie chce za bardzo wchodzić z nimi w jakieś relacje. Jednak MGTOW w połączeniu z Red Pillem ma więcej plusów, niż minusów. Już pisałem, że świadomy mężczyzna, który wie jak kobiety funkcjonuję, nie za bardzo kwapi się do poznawania ich. Skoro spełnia się w pasjach, zainteresowaniach, realizuje swoje cele i pragnie kolejnych wyzwań i zdań. Dla nas samotność i starość nie ma, aż takiego znaczenia jak dla kobiety. Ale o tym za chwilę. Po co się ze mną zadawać? Zleży o jaką relację Ci dokładnie chodzi. Nikt zresztą w żadne relacje nie musi się bawić. Ja sobie świetnie daję radę samemu. 

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Czego ty oczekujesz? Równań matematycznych? Wyprowadzenia wzoru na wydzielanie serotoniny?

Jak już to składu chemii wydzielanej przez mózg, po to aby przedłużyć gatunek. Zresztą nie odpowiada się pytaniem na pytanie. 

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Polecę mocno ale, pójdź na wazektomie, po co się męczyć

Nie zrobię nigdy czegoś takiego, lubię swoje ciało i nie chce, aby ktoś mi tam gmerał. A z popędem radzę sobie, no fap, siłowania i organizm przestawia się na "zdobycie" partnerki, sukces przyciąga kobiety. Tylko, że ja używam tego, aby przyniosło mi to profity w postaci, szybszego wzrostu mięśni, lepszych zarobków itp. Robię to dla siebie. A nie dla jakieś tam kobiety. Jak wiadomo, kiedy mężczyzna nie ma orgazmu, przez dłuższy czas, organizm stara się być bardziej atrakcyjny dla kobiet. Czyli zwiększa się pewność siebie, szybszy wzrost mięśni i to działa, bo widzę to u siebie. Lepsza pamięć i koncentracja. No i ludzie mnie bardziej szanują.

I nawet jak osiągnę status, przypakuję, a fajnie będzie to wyglądać przy moich 1.80 wzrostu. I co nagle się zwiększy poziom zainteresowań? Już teraz widzę jakieś zainteresowanie kobiet mną. Tylko zgodnie z moimi zasadami, nie chciały mnie kiedy byłem, szarakiem, to tym bardziej nie zasługują na mnie kiedy coś osiągnę. Bo jak już wiele razy pisałem, dla mnie to jest to po prostu bezczelne, że tak to na ciebie nie spojrzy, ale jak zaczynasz zdobywać osiągnięcia, sukcesy, to się zaczynają oglądać. Jak te hieny...  I guzik mnie to obchodzi, że to przez instynkt, nad którym nie potrafią zapanować, a nawet nie chcą zrozumieć jak to działa. Potem taka pani uderza do ściany i szuka ciepłego bety, który ją przygarnie. A jak nie to jęczy, że jesteśmy źli mają na koncie po x bloców. Oglądałeś ten filmik co wstawiłem wyżej?

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Kiedy ostatni raz gadałeś z kobietą? Tak by ją poznać? Bo kobiety się różnią od siebie diametralnie.

Z miesiąc temu? Jak dobrze pamiętam, ten sam schemat. Nic do zaoferowania, brak zainteresowań itp. Zresztą jestem dość uważnym obserwatorem i widzę to jak one się zachowują.

Już napisałem każda ma ten samo oprogramowanie, tylko działają na innych podzespołach. Tylko tym się różnią.

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Obserwując po znajomych to głównie kobiety zaiwaniają na jakieś squashe, crossfity czy fitness. Kumple wolą CS GO. Z koleżankami chodze na wystawy, wykłady. Rozwijam się. Z kumplami mogę pogadać właściwie o niczym. 

A ja mam kolegów którzy dbają o siebie i co? Mnie bardziej chodziło o rozwój świadomości. Na jakiej podstawie co działa, z czego biorą się jej zachowania. Dlaczego dzieje się tak nie inaczej. A nie włażenie na babskie fora i żalenie się innym kobietom, jacy my jesteśmy źli.

Mówię, zero refleksji nad sobą. Ile znasz kobiet, które wiedzą jak funkcjonują. Ile znasz kobiet, które słyszały o ścianie?

Bo ja nie znam żadnej... A potem wstawiają filmiki, że przez MGTOW są samotne. No ja pierdole. Są kurwa samotne przez siebie same, a nie przez nas.

Jak zaczynasz mówić im co to hipergamia, albo jak trafią na to forum, to robią wielki foch i odchodzą. Bo do ich samolubnego ego nic nie chce dotrzeć. Ale ściana im o tym przypomni. I to będzie bardzo duży procent kobiet, patrząc na obecne czasy. Dlatego niektóre kobiety odchodzą od nas z fochem. Czy się tym przejmuję? Nie. Ich sprawa, ważne, że uświadomionych mężczyzn przybywa.  I to jest kwestia bliższych 10 lat. Ja z wiatrakami nie mam zamiaru walczyć, wolę pomagać mężczyznom w zrozumieniu tego jak to wszystko działa. A nie nauki ich o podrywaniu i pisaniu biało rycerskich pierdół, co może dać kobieta nam mężczyznom.

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Prawdy czyli? Że nie można mieć wszystkiego? Że kobieta naturalnie woli lepszego? To czemu ta frustracja jest w wielu wypadkach jojczeniem a nie wzięciem się w garść?

A no takiej prawdy, że każdy z nas był okłamywany przez kobiety/społeczeństwo, większość z tych mężczyzn bez wahania oddało by życie, za ukochaną kobietę. I niektórzy oddali... 

Dlatego pisze się tym mężczyzną, żeby im pomóc. A nie tępić, że zostali skrzywdzeni, a oliwy do ognia dolała prawda o kobietach, przez które zostali oszukani. Nawet najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2019 o 21:19, Yolo napisał:

No ale to jest błędne założenie podstawowe. 

Relację prowadzi facet, wyczuwając i wpływając na emocje kobiety, ale zapierdalać mają oboje, dla wspólnej korzyści. 

Tego trzeba pilnować od samego początku, dobrego balansu. Rzecz do ustalenia dla pary, jak ten bilans ma w szczegółach wyglądać, ale oboje powinni wkładać do wspólnego i korzystać jednocześnie.

To jest właśnie moim zdaniem straszna bolączka tego forum. Niedostosowanie do realiów XXI wieku. 

Specjalnie dałem taki avatar aby niektórzy zadali sobie pytanie. Co widzą? Kim Beckinsale, obecnie już milfetkę, z młodym bad boyem. Tak - młodym. Nie z 40-paroletnim bogaczem z zasobami jak tu się często powtarza, nie z żadnym prowadzącym relację, trzymającym ramę jak to się tu mówi. Cały czas macie błędne podejście - cały czas nie traktujecie kobiet jak ludzi tylko jak zwierzęta. Przecież Wy lubicie młode laski, młode mięsko. To jak można zakładać, że kobiety nie lubią młodych facetów, młodego mięska, a zamiast tego pseudo-trzymającego ramę twardziela? Kto lubi być czyimś podnóżkiem? Nikt. Dlatego więc, faceci trzymający ramę i tzw. silni - zwykle właśnie tutaj kończą. Właśnie tu, na tym  forum.

 

Tak samo wielu tutaj jest mr. nice guy, jak i tych pseudosilnych. W XXI wieku, pracująca zarabiająca na siebie kobieta nie chce żadnego silnego mena dającego jej klapsy. Takich par już prawie nie ma, to już nie lata 50-te. 

 

Dziś najzdrowsze i najdłuższe związki tworzą faceci, którzy traktuję kobietę jako człowieka, partnerkę, nie trzymają żadnej ramy tylko podchodzą do niej tak, jak do kumpli. Jak kumpel przegnie pałę, to nie chcesz z nim gadać. To samo z kobietą. Nie rozgraniczają jakichś specjalnych magicznych zasad na kobietę, a traktują ją normalnie, jak kumpla. I to działa z prostego powodu - bo działa i na kumpli. Bo to ogólnie działa na ludzi, bo to jest normalne zdrowe prowadzenie relacji z każdym - babcią, księdzem, kolegą, szatniarzem.

 

Większość tutaj tematów są straszliwie puste - jakiś facet niedawno napisał, czemu samiczka się obraziła, a inni doradzili mu, że one już takie są. No a może po prostu kurwa nie podoba jej się jak nazywasz/traktujesz ją jak "samiczkę"??

To są podstawowe elementarne zasady szacunku człowieku, Ty go do niej nie wyrażasz, a potem dziwisz się i rżniesz głupa, że te kobiety to jakieś dziwne xD

 

Albo facet który nie jest żadnym bogaczem, zarabia niewiele więcej od kobiety, ale od niej wymaga ogarniania domu, a on sam tylko wraca z pracy, 8h w robocie, a potem już leży i nic nie robi. A potem wielki szok, wielkie zdziwienie, że w XXI wieku, gdzie kobiety same pracują i się utrzymują - kobieta nie chce robić za niewolnicę. Szok, Panie! Toż to szok! Na pewno bracia na forum mają jakieś genialne ewolucyjne teorie na ten temat, to na pewno gadzi mózg!

 

Kobiety są po prostu RÓŻNE. Tutaj na siłę próbuje się udawać jakieś trzymanie ramy, ludzie kochani, przejdźcie się po ulicach. 20-paroletni faceci chodzą sobie z dziewczynami, uśmiechnięci, roześmiani, nikt tam nie bawi się w jakieś dziwaczne trzymanie ramy. Po prostu z kobietą się smakuje życia, spaceruje, rozmawia i tyle. A jak ona zaczyna świrować - to jej dziękujesz. Nawet Marek nagrał audycję, że Puszek sprawił, że zmusza się do kontaktu z Fioną, nie podnieca się już nią. NO PROSZĘ! Okazuje się, że tzw. "nie wiem co czuję" tyczy się także facetów! Może w końcu ktoś zrozumie, że tu nie ma żadnego rozdzielenia na kobiety i mężczyzn, obie płcie mogą zmienić swoje emocje, zdanie i tyle.

 

A połączenia i związki toczą się różnie, różni ludzie różnie się dobierają, nie ma w życiu żadnego przełożenia tych opowieści tutaj o jakiejś ramie i zasobach, w ogóle nic takiego nie występuje w rzeczywistości. Pary na ulicach są przeróżne, zwykle bardzo podobne wiekowo. 

Pora na pobudkę dla niektórych - kobieta jest po prostu człowiekiem i jak masz dalej średniowieczne poglądy, że powinna Ci służyć, podawać do stołu, choć zarabiasz 33% więcej (statystycznie) i choć przecież nie musi bo sama się utrzyma - to ktoś ma tu problemy z logiką. I na pewno nie jest to ta kobieta.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@davidson jest trochę prawdy w tym co piszesz. Problem nie jest jednak taki prosty,  jest o wiele bardziej złożony i faceci z forum próbują go rozgryźć, często nieudolnie, ale przecież żeby znaleźć prawidłowa drogę najpierw trzeba błądzić.

 

I nie wierz w te uśmiechy ludzi na ulicach, większość związków które znałem od początku mojego rozpadła się, lub para się nienawidzi. 

 

Mocno feministyczne wychowanie kobiet i mężczyzn, sprawia że faceci są miękkie faje, a kobiety próbują dominować, przez co facet im się nudzi i pół biedy jak od niego odejdzie, gorzej jak zdradza, lub jak biorą rozwód.

 

Przypomnę ze co trzecia para się rozpada po ślubie, a pomysł ile ze sobą jest żeby nie stracić w oczach innych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Quo Vadis? napisał:

@davidson Pokaż mi, gdzie na forum piszemy, że kobieta nie jest człowiekiem. 

Nie pisałem, że piszcie, pisałem, że dajecie do zrozumienia. Zwracając się o nich "samiczka", pisząc, że "one już tak mają". Kiedy 95% wszystkich przypadków jakiegoś tzw. kobiecego focha nie bierze się z tego, że "one już tak mają" ale z tego, że facet po prostu realnie ją obraził i/lub w jakiś sposób pominął, zachował się arogancko, nie wziął jej zdania pod uwagę, itp.

Bardzo rzadko się zdarza, żeby facet faktycznie nic nie zrobił, a kobieta "miała focha" ot tak, bo "one takie są". Tłumacząc to właśnie w taki głupi sposób, że "bo one takie są" pokazujecie, że nie traktujecie ich jak ludzi z którymi tworzy się relację, tylko jako jakieś UFO, kosmitów, kogoś kogo nie obowiązują standardowe zasady społecznych relacji.

 

A to jest koszmarną, koszmarną bzdurą. Zdecydowana większość przypadków kobiecego focha bierze się z konkretnych sytuacji, kiedy np. facet się obejrzał za inną (były tu takie tematy i było zgrywanie zdziwienia, wielce zdziwiony, no kurwa, zdziwienie, że szok, ciekawe jakby ona się oglądała za innymi przy nim to czy by go to nie ruszyło :D), kiedy facet w jakiś sposób pominął jej zdanie, pominął ją, albo nie spytał o jej zdanie, albo w wyniku tego, że się naczytał, że ma "prowadzić relację" po prostu nie okazał jej zwykłego elementarnego szacunku i nie potraktował jak człowieka z którego zdaniem należy się LICZYĆ. To jest praktycznie 95% wszystkich przypadków. A tu się w głupi sposób tłumaczy to, że "bo one już takie są" albo "nie trzymałeś ramy". A potem mamy co mamy - kolejne zdziwienia i rozgoryczenie. A może po prostu spróbuj postawić się na jej miejscu i zastanów się, czy na pewno Twoje zachowanie byłoby dla Ciebie takie okej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, davidson napisał:

Kim Beckinsale, obecnie już milfetkę, z młodym bad boyem.

Ot przykład!!!

Porównywanie "związku" aktorki z młodym aktorem i modelem, a wszystko okraszone blichtrem Hollywood.

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety poza większą emocjonalnością, wcale nie różnią się tak znacząco w relacjach międzyludzkich od mężczyzn. Obie płcie jak dostaną palca - to chcą całą rękę. Obie płcie wolą dostawać niż dawać (w większości przypadków), obie płcie są z natury egoistyczne. Kobiety kiedyś były "miłe i niewinne" nie dlatego, że takie są z natury, bo NIKT nie jest taki z natury! Człowiek z natury jest egoistyczny, chce dostawać, czerpać z życia, a nie być czyimś "miłym i słodkim" podnóżkiem! Kobiety też! Kiedyś kobiety takie były bo MUSIAŁY TAKIE BYĆ! Nie było tak szeroko zakrojonej pracy dla kobiet jak dziś, nie było parytetów, nie było równouprawnienia, kobiety musiały takie UDAWAĆ aby przetrwać, ich życie było zależne od mężczyzn. Ale to wcale nie znaczy, że były czy że takie są, bo NIKT TAKI NIE JEST. Człowiek jest z natury jednostką egoistyczną. Warto zrozumieć te banalne i proste prawidła żeby faceci przestali w końcu wierzyć w te urojenia.

Godzinę temu, Quo Vadis? napisał:

Gdzie dajemy do zrozumienia? Jakieś przykłady? Czy tylko twoje interpretacje? 

No przecież Ci już wyjaśniłem w poście powyżej w jaki sposób dajecie do zrozumienia. Dałem nawet przykłady.

Godzinę temu, Normalny napisał:

Ot przykład!!!

Porównywanie związku aktorki z młodym aktorem i modelem, a wszystko okraszone blichtrem Hollywood.

Nie zrozumiałeś przykładu. Podałem go po to, aby pokazać, że kobieta tak jak i facet, ma czysto egoistyczne pobudki, chce młodego faceta, przystojnego - że ta wiedza jakoby chciała "silnego menszczyznę" z "zasobami" to zupełne bzdury. Kobiety tak jak i mężczyźni są egoistyczni, lubią brać, lubią smakować życia, młodego faceta, młodego ciała. Taka jest prawda, a nie bajki jakie się tu czasem przekazuje. Ludzie są z natury EGOISTYCZNI i konsumpcjonistyczni, kobieta także. Nikt nie lubi być "miłą niewinną myszką" w otoczeniu "silnego samca". Z prostego powodu - każdy woli być w pozycji kontrolującej i pozycji siły, kobieta także. Czemu? Bo to jest fajniejsze, masz więcej profitów z życia, większą kontrolę. To jest normalne. 

Edytowane przez davidson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

No dobrze,  cenna uwaga,  zamieńmy wiec słowo szacunek na tolerancję.

Skisłem. 

 

Wybacz ale tolerować to można jakąś małą grupę lub jakiś niszowy zbiór zachowań.

 

Kobiety to +/- połowa populacji tej planety, tu nie ma co tolerować, one zwyczajnie są, tak jak my jesteśmy, a zasadniczo nie ma co rozdzielać, my jesteśmy jako ludzie.

 

99,9 % osobników ma wyrobioną obojętność w stosunku do pozostałych miliardów na tym globie. 

 

I tak wygląda rzeczywistość, większość ludzi jest ci obojętna, do jakiejś niewielkiej części masz pozytywne uczucia o różnym natężeniu (w tym szacunkiem), malutką grupę darzysz tzw. wyższymi uczuciami.

 

Ludzi, których nie tolerujesz/ nie lubisz/ uznajesz za wroga jest bardzo mało, zazwyczaj tyczy się to jednostkowych przypadków a nie całej grupy.  

 

Samo nawoływanie do tolerowania jakiejś grupy ma w podtekście, że tej grupy się nie toleruje/ nie lubi, ba nawet że się ją prześladuje ?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@davidson 

 Przeczytaj uważnie, działa, sprawdzone.

Nie działa - jest tak wiele rozwodów właśnie dlatego, że to nie działa na dłuższą metę, jedynie na jakiś czas. Kobieta lubi konsumować i kontrolować tak samo jak mężczyzna, a nie być niczyim podnóżkiem. To może działać tylko wtedy, jak kobieta ma sporo profitów z Ciebie - wtedy będzie UDAWAĆ taką słabą myszkę. UDAWAĆ - kluczowe słowo. Ale dla normalnego faceta to NIE ZADZIAŁA, bo normalny facet jest normalny - ma normalne zarobki, normalny wygląd, kobieta nie ma z niego nadzwyczajnych profitów. Tutaj już działa normalna relacja partnerska.

 

Napiszę jeszcze raz:

 

Kobiety kiedyś były "miłe i niewinne" nie dlatego, że takie są z natury, bo NIKT nie jest taki z natury! Człowiek z natury jest egoistyczny, chce dostawać, czerpać z życia, a nie być czyimś "miłym i słodkim" podnóżkiem! Kobiety też! Kiedyś kobiety takie były bo MUSIAŁY TAKIE BYĆ!

 

Warto aby faceci to zrozumieli, bo teorie o trzymaniu ramy, prowadzeniu i byciu dominującym są bardzo zgubne w dzisiejszych czasach. To nie zadziała - bo nie ma prawa zadziałać. To działało gdy kobieta była ZALEŻNA od mężczyzny! Gdy musiała być taka uległa bo jej przetrwanie od niego zależało.

Nikt nie lubi być niczyim podnóżkiem, ludzie są z natury konsumpcjonistyczni, hedonistyczni, kobieta tak jak facet - lubi młodych facetów, młode mięsko, co najlepiej zobaczycie na przykładzie różnych milfetek które mogą sobie na to pozwolić.

 

Spytacie po co o tym mówię - właśnie po to, aby zobrazować, że kobieta wcale nie chce być słabiutką myszką prowadzoną przez silnego samca, ale jest tak samo konsumpcjonistyczna i hedonistyczna jak facet. Lubisz młode laski? Kobiety TEŻ lubią młodych facetów! Lubisz jeść dobre jedzenie, mieć swoje konto, swoją kasę, fajne auto? Kobieta TEŻ TO LUBI! I woli to, niż być podporządkowaną myszką!

Zapewniam Cię!

Dlatego właśnie dziś, w czasach wolności, działają zasady normalnych relacji społecznych, fifty-fifty, zdrowa relacja jak człowiek z człowiekiem, a nie Pan z myszką.

Edytowane przez davidson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, davidson napisał:

Zdecydowana większość przypadków kobiecego focha bierze się z konkretnych sytuacji, kiedy np. facet się obejrzał za inną (były tu takie tematy i było zgrywanie zdziwienia, wielce zdziwiony, no kurwa, zdziwienie, że szok, ciekawe jakby ona się oglądała za innymi przy nim to czy by go to nie ruszyło :D

No i dochodzimy do podwójnych i potrójnych standardów, o których nie raz i nie dwa, a może nawet i nie dziesięć pisałem. 

 

To wygląda tak:

 

- ona taksuje wzrokiem przystojniaka, miś nic się nie stało ja tylko patrzę nie robię nic złego, ty taksujesz wzrokiem atrakcyjną kobietę jest foch/ awantura/ ciche dni

 

- ona pisze z ex na social media, jest ok są teraz tylko przyjaciółmi, ty piszesz do ex jest awantura foch, podejrzenia o zdradę i piekło 

 

Takie przykłady można mnożyć. Zresztą nie dotyczą te zachowania jedynie sfery zazdrości o partnera. 

 

Opisaliśmy to z Markiem w "Brudnej grze" rozdział VIII - ważne zasady w związku, które dotyczą tylko ciebie. 

 

34 minuty temu, davidson napisał:

Dziś najzdrowsze i najdłuższe związki tworzą faceci, którzy traktuję kobietę jako człowieka, partnerkę, nie trzymają żadnej ramy tylko podchodzą do niej tak, jak do kumpli.

Udowodnij tj. pokaż statystyki :)  

 

11 minut temu, davidson napisał:

Ale dla normalnego faceta to NIE ZADZIAŁA, bo normalny facet jest normalny - ma normalne zarobki, normalny wygląd, kobieta nie ma z niego nadzwyczajnych profitów. Tutaj już działa normalna relacja partnerka.

No właśnie, trafiłeś w sedno.

 

My tutaj zachęcamy, żeby nie być normalnym rozwijać się w tym FINANSOWO, realizować się na różnych polach.

 

Kierujemy ludzi, żeby wyszli z normalności w domyśle z przeciętności, a gdy z tej przeciętności wyjdą to będzie dla nich działać. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że zupełnie nie kupuję teorii o naturze kobiety, którą trzeba respektować i szanować.

Rozumiem naturę wilczej watahy, ale gdy zagraża ona mojemu stadu to puszczam na nią stado dużych psów lub celuje w groźne osobniki odpowiednie narzędzie, które pozwoli mi się ich pozbyć, czyli broń. Przeżycie moje i mojego stada zależy od tego czy uda mi się obronić mój dobytek i korzystnie sprzedać. Wilka zabijają owce, pojedyncze psy ochraniające stado i członków rodziny. One też chcą przeżyć, wykarmić młode, być zdrowe i silne, ale stoimy sobie na drodze. Można wilka oswoić i się z nim dogadać, ale po co skoro ma się do tego celu psy? Może lepiej nie wchodzić sobie w drogę, nie robić na złość, nie zabierać swoich zasobów?

Rozumiem naturę hieny, która je padlinę, zabiera zdobycz innym drapieżcą i rozszarpuje dopiero co urodzone gazele, ale to nie znaczy, że mnie nie obrzydza. I tak, jak wyżej mam się z nią pogodzić? Szanować jej przebiegłość? Nie krytykować? Nie zbliżaj się do mnie predatorze, bo nie jest nam po drodze!

 

Cały bunt związany jest z dysonansem poznawczym. Od najmłodszych lat jesteśmy uczeni szacunku do kobiet, wmawia się nam, że są słabsze, trzeba im pomagać, służyć, ustępować, więc to robimy. One to widzą i wykorzystują, uważają że im się należy. Mając naście lat nasiąkamy - tak popularnym w polskiej literaturze - romantyzmem, który dopełnia całości. Powstaje mężczyzna wrażliwy, miękki, uczuciowy i skazany na porażkę zarówno w relacji z kobietami, jak i szorstką, śniadą, jednowymiarową, ciapatą konkurencją, która ma inne zdanie dotyczące miejsca kobiety w społeczeństwie niż polski białorycerz.

 

To, co proponujecie w tym wątku to czysta nowomowa służąca kobietom. Chcecie szanować kobiecą naturę i pozwalać im na ich naturalne odruchy to będziecie mieć powrót do czasów sprzed odkrycia Nowego Świata, wprowadzenia wartości rodzinnych, modelu monogamicznego i związanego z tym patriarchatu. Alfy będą się rozmnażać, bety będą wychowywać. Większość z nas to klasyczne bety, więc będziecie służyć jako bankomaty, a w zamian dostaniecie raz na 2-3 tygodnie dupki, by nie przyszło Wam do głowy poszukiwać zwierzyny poza domem. Jak tego chcecie to akceptujcie kobiecą naturę, ja się wypisuje, brzydzę się taką postawą. Staram się uciekać od konserwy, ale z tego co widzę nie można popuszczać lejców, bo klacz pogna przed siebie zapominając o całym powozie lub jeźdźcu. Odchodzimy od tego, co było przez ostatnie 500 lat na rzecz kobiecej natura, która każe im szukać najlepszych samców. Niech szukają, niech będą szczere, niech nie kłamią, nie będą hipokrytkami, niech bzykają się z alfami, a nam dają spokój. Tylko później szukają statusu społecznego i kapitału, by spokojnie przejść przez życie. Nie u siebie, a u mężczyzny. I są w tym bardzo bezpośrednie, niemalże wprost pytając o zawód, zarobki, nieruchomości, sposób życia zasłaniając się pragnieniem poznania drugiej osoby, a tak naprawdę chcą po prostu wiedzieć czy im się opłaca. Po prostu mnie to brzydzi i nic na to nie poradzę.

 

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.