Skocz do zawartości

Kolejny etap.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia. Jako doświadczony wojownik, wyruszam Panowie na wojnę. Wojnę z kawą :D Zmieniłem już tyle nawyków(0-alko,papierosów,zioła, od wielu tygodni tylko zimna woda, treningi, czytanie), a z tym nie daje rady. Jestem od niej uzależniony i źle na mnie wpływa. Nie mogę się oprzeć, żeby nie wypić chociażby dwóch szklanek czarnej sypanej kawy dziennie. Po nich mam obniżenie nastroju i podwyższony kortyzol.

Nadszedł ten moment, żeby iść na decydującą batalie, powiem szczerze, że mimo iż jestem weteranem wojen czuję przed nią duży respekt, nie raz już przegrałem tą walkę, tym razem wygram:D

 

Uroczyście przed Wami, Bracia, PRZYSIĘGAM, zaprzestać pić kawę od dnia jutrzejszego tj. 24.06.2019 do końca wakacji tj 31.08.2019r. Auuuuuuuu

W nagrodę skoczę sobie na bungeee!

Pozdrawiam

Edytowane przez bulletproof
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj sobie zielonej herbaty jako zamiennika... Też daje fajnego kopa energii a przy okazji ma sporo przeciwutleniaczy i innych dobrych właściwości. Po kilku dniach przywykniesz do charakterystycznego smaku i zaczniesz się nim delektować szukając coraz to nowych odmian. Możesz zacząć od najpopularniejszej odmiany 'gunpowder'.

 

A tu masz eksperta i pasjonata w tej dziedzinie:

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPDATE Dzień 4

 

Witajcie Panowie!

 

Dzisiaj zaczyna się 4 dzień jak nie spożywam kawy, ani żadnych substancji zawierających kofeiną, z wyłączeniem zielonej herbaty.

W poniedziałek w południe było kiepsko. Senność, trochę gorszy nastrój, na wieczornym treningu zdecydowanie mniej powera.

Wtorek, powtórka, senność plus rozdrażnienie. Jestem od dawna spokojny i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi, ale czułem zdecydowane zachwianie stabilności emocjonalnej. Wieczorem trening w porządku.

Środa, mniejsza senność, jednak zdecydowanie większe wkurwienie, zaliczona jedna kłótnia i rozdrażnienie. Koło 17 objawy zaczęły ustępować. o 20 trening, poprawa wytrzymałości, na treningu 110% i zostałem jeszcze na 20min po treningu na łapki z trenerem, lało się ze mnie jak ze świni ale spokojnie mógłbym zostać jeszcze godzinę, to było dziwne uczucie nie kończącego się zapasu energii.

 

Po tych 3 dniach, dzisiaj jestem już mega zadowolony. Czuję, że najgorsze były wtorek i środa do południa, po czym wszystko zaczęło się stabilizować.  Dodam, że kofeinę spożywałem codziennie od co najmniej 1,5 roku, dzień w dzień, zawsze coś z  zestawy: kawa/przedtreningówka/yerba/energetyk/kofeina w tabletach i to wszystko w dużych ilościach ok 200-300mg dziennie minimum.

Za parę dni dam kolejną aktualizację!

Pozdrrr

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, bulletproof said:

łyżka miodu

Może to nie kawa jest problem a cukier w niej (O ile pijesz słodzoną)? Kiedyś pijałem dziennie mnóstwo herbaty (kawy nie trawię) zawsze słodzonej. Na początku z dwóch łyżek cukru zszedłem na jedną a później niesłodzona a teraz potrafię się delektować samą gorącą wodą ha ha.

 

27 minutes ago, bulletproof said:

grypsować??

Ja gier nie psuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rycerz76 na 100% nie cukru ponieważ jedynie do kawy i kakao dodawałem coś dla słodyczy i to też tylko miód po pół łyżeczki max jedna, resztę pije bez cukru już od około 2 lat.

Mam podobnie, teraz nie wyobrażam sobie abym słodził herbatki bleeeee.

12 minut temu, rycerz76 napisał:

Ja gier nie psuję.

Ja też na szczęście żadnej gry nie popsułem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bulletproof no to jest nas dwóch, jak odkryłem, że z moją mamusią pijemy sypaną jak espresso, to miałem niezły mindfuck. Ja już z tylu rzeczy zrezygnowałem, że espresso będę bronił. I tez lubiłem sie tak wystrzelić z rana kawa, redbull i na to yerbę... No i tak sie wystrzelałem, ze serducho biło jak szalone, a samopoczucie jak u starego trola. Dziwne, też uzywałem zwrotu, wystrzelić się. :p Pij kawę. Drogą i dobrą. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei ja z niej rezygnuje, to 5 dzień, czuję się zajebiście i mam więcej energii, poza tym jestem człowiekiem ze skłonnościami do skrajności, mam tak we wszystkim jak wchodzę w coś to na maksa. Tak samo było z kawą, jakaś tygodniowa przerwa od niej i już myśle dobra tylko jedna dziennie, zanim się obejrzałem zaraz piłem po 3-4. Jak tylko wypiłem to już chciało się następną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei źle się wyraziłem, nie tyle czuję się zajebiście że latam w chmurach itd tylko bardziej chodzi mi o to że nie chodzę przyjebany, rozdrażniony z dziwnym samopoczuciem jak po paru kawach. Miałem tak że np wypiłem o 12, a o 13 już byłem zamulony i nic mi się nie chciało. Do tego zbadałem kortyzol który był po górna granicą. Jestem wyczulony na sygnały z ciała bo obecnie niczym się nie odurzam i dużo trenuje. Czuję że nie wrócę do kawy ani wielkich dawek kofeiny. Za dobrze mi się śpi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Siemano, wieści z frontu. Dzisiaj mija miesiąc odkąd nie pije kawy. Po początkowym okresie euforii na początku lipca nastąpiło zatrzymanie i zamulenie. No taki jak wtedy chodziłem to nie czułem się dawno. NIE MOGŁEM ZEBRAĆ DO KUPY MYŚLI. Straszne rozkojarzenie. Sięgnąłem po energetyka, jednego/drugiego i pach, znów wszystko w normie, znów mogę myśleć! Dzisiaj po zastanowieniu następuje zawieszenie broni. Brak kawy, tego specyficznego pobudzenia skłania mnie do sięgania po inne substancje niekoniecznie lepsze niż osławiona kawa. Więc to się mija z celem. Duże dawki yerby czy tigerów nie wpływają na mnie dobrze. Jakieś syfy wyskoczyły mi na mordzie od tego. Od bardzo dawna podejrzewam u siebie nadpobudliwość i patrząc z perspektywy czasu kawa pomagała mi skupić koncentracje na jakiejś rzeczy na dłużej, a nie mam pojęcia czym mógłbym ją zastąpić. Do czasu, aż nie udam się do specjalisty i na badania w sprawach nadpobudliwości i zaburzeń koncentracji wznawiam picie czarnej sypanej w ilości 2 dziennie.

 

Może ktoś miał podobnie i sobie jakoś poradził?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.