Skocz do zawartości

Sposób na smutki - Anime


Tatarus

Rekomendowane odpowiedzi

Może się wygłupię tym wpisem, lub też zostanę uznany przez współforumowiczów za totalnie porąbanego ale cóż chyba niejakie psychiczne obnażenie się jest jedną z idei jaka jest kultywowana na tym forum. Jakiś czas temu, chyba nawet całkiem spory szmat czasu temu gdy byłem w wieku 28-30 lat miałem troszkę doła. Sam powód takiego stanu rzeczy nie jest ważny, faktem jest iż moja samoocena była bliska poziomu zerowego, tak jak i wiara we własne możliwości. W każdym bądź razie jedną z rzeczy która w relatywnie krótkim czasie totalnie odwróciła ten stan rzeczy i w dużej mierze przyczyniła się do tego kim jestem teraz są filmy anime. Tak, tak te japońskie bajeczki dla dzieci. Oglądając  "Fullmetal Alchemist", "One piece" czy też inne Shoneny. Po prostu chłonąłem płynący z tych filmów przekaz o  niepoddawaniu się, stawianiu czoła przeciwnością, bez względu jak potężne one mogą być ,o doskonaleniu siebie o wierze w przyjaźń i poświęcenie, sam nie zauważyłem kiedy wiele rzeczy  w moim życiu stały się trywialnie proste. Swoją drogą całkiem mądrzy są Japończycy właśnie taki przekaz "ładując" do głów ich młodemu pokoleniu.

 

Z ciekawością zapytam czy ktoś ma podobne a może całkiem wręcz przeciwne doświadczenia.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Tatarus
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za młodu gdy miałem dość kiepsko w życiu także oglądałem sporo anime.Wiele pozytywnych postaw  życiowych i lekcji  wyciągnąłem z  nich i są ze mną do dzisiaj.Jeśli o shoneny chodzi to właśnie fabuła jest często bardzo motywująca.Moim faworytem w tym gatunku jest Naruto. No,ale jest też wiele anime o ciekawej i bardziej skomplikowanej fabule.Choćby mushishi czy steins gate.

Nic złego nie widzę w takiej formie sztuki.Często anime są ciekawsze i bardziej wartościowe niż wiele filmów czy seriali.Gdybym miał syna to na pewno nie miałbym nic przeciwko gdyby oglądał.Oczywiście trzeba znać umiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt Naruto jest świetny. Niezaprzeczalnym faktem jest również iż wiele z produkcji anime ma świetną fabułę, doceniam te szczególnie teraz patrząc na tą całą netflixową papkę. Mushishi nie widziałem ale się przyjrzę, Steins Gate fajny. Ze swojej strony polecam już nieco leciwe ale na pewno warte obejrzenia Ergo Proxy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Turop napisał:

Atak tytanów obejrzyjcie, według mnie jedno z lepszych anime, jeżeli chodzi o fabułę, co się tam teraz dzieje w nowym sezonie to mistrzostwo. 

Pierwszy sezon był naprawdę dobry, drugi mnie jakoś nie zachwycił i przyznam się iż go nie dokończyłem. Słyszałem już sporo superlatyw o najnowszym sezonie, więc jak znajdę chwilę to się skuszę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na koncie gdzieś z 200 pozycji oglądniętych :P 

A te z topki rankingu mało które przeoczyłem.

 

Oglądam praktycznie od dzieciaka aczkolwiek z przerwami.

Nawet wolę bardziej anime od jakiś seriali czy filmów.

 

 

Teraz siedzę głównie w klimacie fantasy. Coś w tym jest, że motywuje do walki i nie poddawania się.

Za to te szkolne, romantyczne, harem, horrory przestałem oglądać bo w smutne i samotne dni ryło mi banie.

 

To co dobija w takich anime to fakt, że zazwyczaj są młode dziewczyny dziewice oraz ukazywany jest ideał kobiecości.

A każdy bohater zawsze odnajduje swoją miłość albo ma harem dziewczyn, które go uwielbiają.

Znacznie się to różni od rzeczywistości i czasem ten dysonans, aż boli jak za bardzo się wciągnie w fabułę i przyzwyczai.

 

Bardzo miło wspominam Zero no Tsukaima, dosyć oryginalne anime.

Są motywy femdom, haremu, przygody, dramatu, a wszystko w baśniowym klimacie i z ładną muzyką. 

Ukazana jest relacja młodego bohatera, który przypadkowo znalazł się w innym wymiarze gdzie został przyzwany przez młodą czarodziejkę (dziewicę). Był to jakiś egzamin z magii i podczas gdy inni przyzwali magiczne zwierzęta, ona przyzwała człowieka. Z początku traktowała go jak psa (zwierzę) - relacja pani/sługa. To taki poniekąd femdom, ale było to fajnie ukazane jak uganiał się za innymi a ona się wkurzała, że "pies" się jej nie słucha i wymierzała kary xD Trzeba obejrzeć, żeby to było śmieszne. Jednak z czasem ta relacja się zmieniła w coś poważniejszego. A anime od pewnego momentu nabiera ponury klimat gdzie poruszane są poważniejsze tematy, a nawet wojna czy kwestia życia i śmierci. Oczywiście głównym motywem jest miłość. W anime bardzo mocno to pokazują i czasem, aż łezka w oku się kręci, że w realu to jest takie płytkie.

 

filing_images_87c149b0602d.jpg

 

 

Oprócz tego w ostatnim czasie wyszło fajne anime o bohaterze tarczy. Tate no Yuusha

Bardzo fajnie jest ukazany już prawie na samym początku motyw zdrady. Bohater był pozytywnie nastawiony do świata jednak za sam fakt tego kim jest został wrobiony i oskarżony o gwałt. Przez co wygnano go z królestwa i pozbawiono środków do życia. Do tego dostał łatkę zwyrodnialca wszędzie gdzie się pojawił co utrudniło mu życie. Zdradzony przez wszystkich poprzysiągł zemstę. Tak, tak czyli przekładając na realne życie tak wygląda życie wielu tzw. frustratów... Najpierw ludzie komuś dopierdolą kiedy jest bezsilny a potem się dziwią, że funkcjonuje inaczej i ma negatywne piętno na całe życie. To też odnośnie z tymi dziewczynami @Libertyn. A jak wiadomo one bardzo różnie traktują faceta w zależności od tego jak bardzo jest lub nie jest przystojny.

 

glowna.jpg

 

Dałem te dwa przykłady, ponieważ uważam, że warto oglądnąć i na pierwszy rzut oka wydają się trywialne ale w rzeczywistości mają bardzo głębokie znaczenie.

 

 

No i prawie zapomniałbym o tym prześmiewczym memie xD

moj-dziadek-ojciec-oraz-ja_2018-01-12_13

 

Cały czas leje z tego jak to widzę :) 

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

57 minut temu, Ksanti napisał:

To co dobija w takich anime to fakt, że zazwyczaj są młode dziewczyny dziewice oraz ukazywany jest ideał kobiecości.

To dlatego tak zależy Ci na dziewicy. Za dużo anime

57 minut temu, Ksanti napisał:

A każdy bohater zawsze odnajduje swoją miłość albo ma harem dziewczyn, które go uwielbiają.

Znacznie się to różni od rzeczywistości i czasem ten dysonans, aż boli jak za bardzo się wciągnie w fabułę i przyzwyczai.

Właśnie dzięki takiemu czemuś mają one taką popularność.

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Najpierw ludzie komuś dopierdolą kiedy jest bezsilny a potem się dziwią, że funkcjonuje inaczej i ma negatywne piętno na całe życie. To też odnośnie z tymi dziewczynami @Libertyn. A jak wiadomo one bardzo różnie traktują faceta w zależności od tego jak bardzo jest lub nie jest przystojny.

Ale to jest norma. Normą jest też to że frustraci szukają chodzących perfekcji. Np Issei z Rias.

Raczej nie ma sytuacji gdzie szkolny przegryw buduje relacje z taką Tomoko z WataMote.

Ogólnie odnośnie budowy relacji to najbadziej mi się podoba ich przedstawienie w Kokoro Connect i Oregairu. Zaraz potem moje ulubione fantasy:  Spice &Wolf.

 

Obecnie oglądam Galaxy Express 999. Uwielbiam anime w klimacie opowieści filozoficznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Libertyn napisał:

To dlatego tak zależy Ci na dziewicy. Za dużo anime

To akurat wynik własnych doświadczeń i obserwacji. Z dziewicą znacznie większa szansa na związek, w którym facet będzie szanowany i podziwiany. Nie-dziewica to przede wszystkim problemy i dodatkowe obciążenie.

 

7 minut temu, Libertyn napisał:

Właśnie dzięki takiemu czemuś mają one taką popularność.

Ale to jest norma.

W Japonii masa mężczyzn jest samotnych i nie ma możliwości mieć dziewczyny. To zjebanie jest obecnie i u nas - problemy krajów rozwiniętych gdzie od dobrobytu w dupie się poprzewracało. Myślę, że styl anime pokazuje tęsknote za starym porządkiem społecznym gdzie prawie każdy miał szanse na rodzinę a kobiety chociaż trochę szanowały mężczyzn. 

 

7 minut temu, Libertyn napisał:

Normą jest też to że frustraci szukają chodzących perfekcji.

Wątpliwe. 

 

Każdy chce/godzi się na minimum jakie się podoba. U kobiet ta poprzeczka współcześnie jest na granicach absurdu. Nieraz pisałem, że widuje na ulicach przede wszystkim młode pary gdzie to facet jest atrakcyjniejszy od samicy. Ale od pewnego pułapu jeśli się obniży standard to dziewczyna wręcz nie może się podobać. Mężczyźni z natury są atrakcyjniejsi naturalnie od kobiet tj. nie muszą używać makijażu. Ale brak wyglądu "wojownika" znacznie obniża dzisiaj szanse na randkę nawet z przeciętną dziewczyną.

 

7 minut temu, Libertyn napisał:

Np Issei z Rias.

Akurat to bardzo przerysowany przykład. Taka relacja tym bardziej w realu byłaby niemożliwa. A Rias raczej byłaby bardzo drapieżnym osobnikiem. Takie przeseksualizowane gwiazdeczki wyżej sr... niż du.. mają. Chociaż przypomniała mi się dziwna sytuacja z gimnazjum. Jakoś jak byłem w drugiej czy trzeciej klasie to laski generalnie mną pogardzały i dokuczały. Ale czekając na niemiecki siadły obok mnie jakieś inne starsze dziewczyny, jedna mnie zaczęła głaskać po głowie i mówić, że słodziak. "Kolega" z klasy patrzył z niedowierzaniem. Do dzisiaj nie wiem co to miało znaczyć... Tak widzę taką relacje z anime ale to raczej niemożliwe. A no i generalnie nie przypadło mi do gustu to anime. Spoko ale d... nie urywa. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ksanti napisał:

To akurat wynik własnych doświadczeń i obserwacji. Z dziewicą znacznie większa szansa na związek, w którym facet będzie szanowany i podziwiany.

Ile masz lat? Jak nie masz około 16 to nie rozumiem. Dziewica powyżej pewnego wieku jest dziewicą bo:

a) jest zaburzona i wali od niej toksycznością na kilometr.

b) kup sobie zamek i bialego rumaka. Sex po ślubie i nie waż się dawać obrączki z czymś tańszym niż diament połączony z platyną.

c) błonkę można upozorować albo zrekonstruować

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Nie-dziewica to przede wszystkim problemy i dodatkowe obciążenie.

Cokolwiek z mózgiem to problem i obciążenie.

3 minuty temu, Ksanti napisał:

W Japonii masa mężczyzn jest samotnych i nie ma możliwości mieć dziewczyny.

Bo wolą dakimakury a laski wolą bishy z Eroge

3 minuty temu, Ksanti napisał:

 To zjebanie jest obecnie i u nas - problemy krajów rozwiniętych gdzie od dobrobytu w dupie się poprzewracało.

Poprzewracało się w dupie obu płciom.

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Myślę, że styl anime pokazuje tęsknote za starym porządkiem społecznym gdzie prawie każdy miał szanse na rodzinę a kobiety chociaż trochę szanowały mężczyzn. 

Serio? Anime są różne. Te które są nam współczesne raczej ilustrują swoiste patologie bez happy endu. Bo ludzie nie chcą słodyczy, nie chcą wyidealizowanych postaci. Mamy anime o odludkach

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Każdy chce/godzi się na minimum jakie się podoba. U kobiet ta poprzeczka współcześnie jest na granicach absurdu.

U niektórych tak. Prawdą jest też że młodzi mężczyźni coraz mniej sobą prezentują. Snowflakes. Przewrażliwieni, niemogący być oparciem.

"Gdzie są chłopcy z dawnych lat"

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Nieraz pisałem, że widuje na ulicach przede wszystkim młode pary gdzie to facet jest atrakcyjniejszy od samicy.

No i? Może ona jest dla niego wybitnie atrakcyjna intelektualnie/osobowościowo. Wygląd to naprawdę nie wszystko

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Ale od pewnego pułapu jeśli się obniży standard to dziewczyna wręcz nie może się podobać.

Podobnie z facetem. Kiedyś były związki z rozsądku a dziś każdy czeka na gwiazdke z nieba.

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Mężczyźni z natury są atrakcyjniejsi naturalnie od kobiet tj. nie muszą używać makijażu.

Nie muszą? Połowie mijanych facetów makijaż by się jednak przydał. Wypryski, trądzik, owrzodzenia nie dbają o płeć. Kobieta  to zasłoni, użyje odżywek i mazideł. A facet? Jak mu to samo nie zejdzie to będzie z tym chodził przez lata

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Ale brak wyglądu "wojownika" znacznie obniża dzisiaj szanse na randkę nawet z przeciętną dziewczyną.

Nie mam wyglądu wojownika. Randka nie jest problemem.. Bo wygląd to nie wszystko.  Liczy się też charakter. Liczy się to co w głowie. A ja w głowie mam dużo. I wiem że jest szereg dziewczyn którym to zaimponuje. I imponuje. 

Z wyglądem nie pogadasz, wygląd nie rozłoży problemów na czynniki pierwsze. Wygląd nie zaspokoi intelektualnej pustki. Wygląd w końcu nie powie co robisz źle i dlaczego. Od wyglądu niczego się nie dowiesz. Wygląd po prostu jest i tyle.

 

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Chociaż przypomniała mi się dziwna sytuacja z gimnazjum. Jakoś jak byłem w drugiej czy trzeciej klasie to laski generalnie mną pogardzały i dokuczały. Ale czekając na niemiecki siadły obok mnie jakieś inne starsze dziewczyny, jedna mnie zaczęła głaskać po głowie i mówić, że słodziak.

Są panny co mają potrzebę opiekowania się i naprawiania innych. Z reguły mają zwierzaki "z ulicy". Z reguły są do rany przyłóż. Jeśli są ładniejsze od diabła to są już w związkach.

3 minuty temu, Ksanti napisał:

"Kolega" z klasy patrzył z niedowierzaniem. Do dzisiaj nie wiem co to miało znaczyć... Tak widzę taką relacje z anime ale to raczej niemożliwe. A no i generalnie nie przypadło mi do gustu to anime. Spoko ale d... nie urywa. 

Mi się spodobał jedynie pomysł wymiksowania różnych mitologii. Ogólnie bohaterowie dość schematyczni. 

 

Moje top 10 to 

Spice &Wolf

Space Pirate Captain Harlock,

Oregairu

Natsume 

Shigatsu wa Kimi no Uso

Kino no Tabi

Ergo Proxy

Berserk

Hellsing

Baccano! 

Kolejność przypadkowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tylko pojawi się ten temat, ja za każdym razem prowadzę agitację za jednym i tym samym tytułem. Najlepsze w nim jest to, że początek nie zachwyca, wydaje się być kolejnym nudnym  anime typu "Marvel", jednak z biegiem czasu dochodzi do niesamowitego wręcz zwrotu akcji, gdzie pod sam koniec widz doznaje wręcz szoku widząc coś, czego zupełnie się nie spodziewał. Jedynie 13 odcinków, produkcja kompletnie inna niż wszystkie - z jednej strony duża dawka japońskiego humoru ( na szczęście bez motywów ecchi), a z drugiej zmusza do głębokiej refleksji, a co najważniejsze dosyć oryginalna i ciekawa fabuła.

 

 

p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Libertyn napisał:

Dziewica powyżej pewnego wieku jest dziewicą bo:

a) jest zaburzona i wali od niej toksycznością na kilometr.

Myślę, że do 20-22lat można spotkać normalne dziewice wśród nieśmiałych i skromnych dziewczyn, czyli takich jakie lubię.

 

No chyba, że za nastolatki trzeba będzie się wziąć. Nie wiem po co mi dziewczyna z bagażem doświadczeń. To tylko same problemy. Nawet jeśli wcześniej była spoko to każdy partner sprawia, że coraz mniej nadaje sie do zdrowej relacji.

 

40 minut temu, Libertyn napisał:

c) błonkę można upozorować albo zrekonstruować

Ja pierdole co wy macie z tą błoną... Obsesja jakaś czy co? A ja chętnie bym sobie wziął jakaś młodą dziewiczą gimnastyczkę bez błony.

 

40 minut temu, Libertyn napisał:

Cokolwiek z mózgiem to problem i obciążenie.

Zgadza się, ale to się bierze nie tylko z genetyki ale i doświadczeń. Każdy związek czy przelotna relacja niszczy człowieka. 

 

40 minut temu, Libertyn napisał:

Bo wolą dakimakury a laski wolą bishy z Eroge

Poprzewracało się w dupie obu płciom.

Tutaj akurat pytanie natury "co było pierwsze kura czy jajko". Ja obstawiam, że popęd meżczyzn ku prawdziwym kobietom jednak jest silniejszy a to hipergamia kobiet nie zna granic.

 

Obserwuje Twoje posty i widzę jak przemycasz na forum co jakiś czas feministyczne slogany.

"Obie płcie są winne". 

 

Zmiany społeczne jednak idą zawsze od zmiany obyczajowości kobiet.

 

40 minut temu, Libertyn napisał:

Prawdą jest też że młodzi mężczyźni coraz mniej sobą prezentują. Snowflakes. Przewrażliwieni, niemogący być oparciem.

Mężczyzna to nie robot bez uczuć. Poza tym to dominujące matki chowają na wrażliwych chłopaków. Takie kobiety powstają nawet w rodzinach gdzie mężczyźni kompletnie dominują. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ksanti napisał:

Myślę, że do 20-22lat można spotkać normalne dziewice wśród nieśmiałych i skromnych dziewczyn, czyli takich jakie lubię.

Znasz jakies? Poznaleś?  Czy żyją w swerze wyobraźni bo dostajesz drgawek na myśl o zagadaniu?

5 minut temu, Ksanti napisał:

No chyba, że za nastolatki trzeba będzie się wziąć.

A co ty możesz im zaoferować? Te co lecą na starszych, lecą na nich z reguły dla poklasku związanego z facetem co ma furę i funduje to i owo

5 minut temu, Ksanti napisał:

Nie wiem po co mi dziewczyna z bagażem doświadczeń. To tylko same problemy. Nawet jeśli wcześniej była spoko to każdy partner sprawia, że coraz mniej nadaje sie do zdrowej relacji.

A Ty się wczoraj urodziłeś rozumiem? Każdy ma bagaż. Jesteś żałosny  w tym podejściu. Teraz 20, jutro 16 a pojutrze wyalienowane 13 które sobie wychowasz do "zdrowej" relacji. Tak to wygląda z zewnątrz. Boisz się. Boisz się porównań z innymi stąd ta obsesja dziewic. Nawet do głowy nie może Ci przyjść że możesz być lepszy

5 minut temu, Ksanti napisał:

Ja pierdole co wy macie z tą błoną... Obsesja jakaś czy co? A ja chętnie bym sobie wziął jakaś młodą dziewiczą gimnastyczkę bez błony.

Tylko skąd wiesz że będzie dziewicą?

5 minut temu, Ksanti napisał:

Zgadza się, ale to się bierze nie tylko z genetyki ale i doświadczeń. Każdy związek czy przelotna relacja niszczy człowieka. 

Tkwienie w samotności roszczeniowej jeszcze bardziej

5 minut temu, Ksanti napisał:

Tutaj akurat pytanie natury "co było pierwsze kura czy jajko". Ja obstawiam, że popęd meżczyzn ku prawdziwym kobietom jednak jest silniejszy a to hipergamia kobiet nie zna granic.

Prawdziwym kobietom czyli? Biologicznie każda jest prawdziwa. A poza tym? Dla jednego prawdziwa ma duże cyce dla innego łagodny charakter. Dla jeszcze innego seksapil.

Hipergamia u mężczyzn też istnieje. Sam ją demonstrujesz tkwiąc w celibacie dla wymarzonej nieśmiałej dziewicy. 

5 minut temu, Ksanti napisał:

Obserwuje Twoje posty i widzę jak przemycasz na forum co jakiś czas feministyczne slogany.

"Obie płcie są winne". 

Raczej mam dystans i widzę wady w waszym podejściu. Twoim również. Masz ataki paniki przy zagadaniu do dziewczyny a jeszcze wymagasz dziewictwa. Najlepiej to żeby nieśmiała dziewczyna sama podeszła i powiedziała "Ksanti, kocham Cię. Bądź moim pierwszym" 

"Cialo puszczone w ruch raz puszcza się cały czas" Czyli rozumiem marzy Ci się związek bez seksu by nie puścić jej w ruch? Albo stwierdziłeś że magicznie dziewica zostanie z Tobą raz na zawsze a nie poleci gdzie indziej?

5 minut temu, Ksanti napisał:

Zmiany społeczne jednak idą zawsze od zmiany obyczajowości kobiet.

Łooo panie. Kiedys to było. Mialeś taką przypisaną od kołyski i dziewice dodatkowo. A teraz trzeba się do nich odzywać i ma się konkurencje, no i często to nie dziewice.. insza inszość że kiedyś mogłeś wylądować na całe życie z fitDarią bez opcji rozwodu

5 minut temu, Ksanti napisał:

Mężczyzna to nie robot bez uczuć.

To czemu się na takiego kreuje? 

5 minut temu, Ksanti napisał:

Poza tym to dominujące matki chowają na wrażliwych chłopaków. Takie kobiety powstają nawet w rodzinach gdzie mężczyźni kompletnie dominują. 

Nie dominujące a wrażliwe i nadopiekuńcze. Dominująca matka przynajmniej nauczy prasowania

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anime to jest animacja a animacja powinna być traktowana na równi z filmem aktorskim czyli jako rozrywka dla dosłownie każdego tylko że nadal w głowach ludzi wychowanych w PRL'u jest takie głupie przekonanie że jak coś animowane = dla dzieci. Skoro to jest animowane i z automatu dla dzieci to puśćcie 6 letniemu chłopczykowi Higurashi No Naku Koro Ni(swoją drogą obejrzałem i polecam obejrzeć) albo South Park albo Family Guy albo nawet Simpsonów(choć w przypadku Simpsonów czy Family Guy to mogą oglądać z rodzicami tak samo jak Kiepskich). Co do samego Anime to generalnie lubię to oglądać a nawet te serie gdzie pełno ładnych pań obdarzonych hojnie lub też niekoniecznie. Najbardziej lubiłem Bleacha, Naruto(nie licząc fillerów czyli zapychaczy), Evangeliona, Code Geassa, Kapitana Tsubasę, Hokuto no Ken czy nawet Pokemony. Aczkolwiek może komuś się nie podobać fanservis robiony pod facetów jak w Highschool DxD czy pod baby jak w Kaichou wa maid sama.  Rzecz jasna nie oglądam wszystkich animacji czy ze Wschodu czy z Zachodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Shambler napisał:

Anime to jest animacja a animacja powinna być traktowana na równi z filmem aktorskim czyli jako rozrywka dla dosłownie każdego tylko że nadal w głowach ludzi wychowanych w PRL'u jest takie głupie przekonanie że jak coś animowane = dla dzieci.

Podpisuję się "rękoma i nogami" animacja, tak jak np. komiks czy każdy inny sposób przekazu,  jest tylko formą, treść może być skierowana do dowolnej grupy odbiorców. Ja osobiście jestem ogromnym fanem animacji z końca lat 90tych i początku nowego millenium, moi faworyci to:

 

1) Cowboy Bebob - serio przy końcówce myślałem że się popłaczę 

2) Wolf's Rain - tak jak powyżej a może jeszcze gorzej

3) Trigun 

4) Samurai Champloo 

5) Sword of the Stranger  - pełnometrażowy świetny film

6) Ergo Proxy - o tym już wspominałem  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tatarus napisał:

1) Cowboy Bebob - serio przy końcówce myślałem że się popłaczę 

2) Wolf's Rain - tak jak powyżej a może jeszcze gorzej

3) Trigun 

4) Samurai Champloo 

5) Sword of the Stranger  - pełnometrażowy świetny film

6) Ergo Proxy - o tym już wspominałem  

Bratnia dusza;) Jedynie zamiast Ergo Proxy wrzuciłbym Berserka i przesunął na pierwsze miejsce;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Shambler napisał:

to puśćcie 6 letniemu chłopczykowi Higurashi No Naku Koro Ni

I potem przez kilkanaście lat płaćcie za psychoterapię. Nie dałem rady tego obejrzeć. Mniejszym hardkorem byłby "Briclkeberry".

 

22 godziny temu, Tatarus napisał:

Swoją drogą całkiem mądrzy są Japończycy właśnie taki przekaz "ładując" do głów ich młodemu pokoleniu.

Jeśli pójdziesz do księgarni i kupisz książkę o afirmacji, a potem co dzień będziesz sobie powtarzał przed lustrem "jestem zajebisty", nie pozostanie to bez wpływu na Ciebie.

Jeśli od dziecka wbijać Ci będą kult Matki Polki, to też będzie element kształtowania psychiki.

Ta sama metoda, bardziej szczytny cel.

Ji bun de, mite, kīte wakaru. Look, listen, think for youself. Patrz, widź, i myśl samodzielnie.

 

Naruto, Pokemonów czy Tsubasy nigdy nie polubiłem. Natomiast Ergo Proxy, Mushi-Shi, Death Note (pierwszy sezon), Darker than Black, Monogatari, Serial Experiments Lain, Haibane Renmei...

Jeśli miałbym polecić jedną serię, byłoby to Mnemosyne no Musume-tachi - najlepsza i najbardziej prawdopodobna wizja świata przyszłości, świata 2.0, niestety doprawiona mocno scenami "torture porn".

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, AdamPogadam napisał:

Neon genesis evangelion ktoś oglądał? Niesamowite. 

Dobre anime choć dość ciężkie.Wiele nawiązań do Biblii i psychologi.Jak ktoś nie lubi starych anime to wyszły 3 filmy,który opowiadają historie podobną do tej z anime(nie pamiętam dokładnie ale filmy chyba mają inny koniec niż serial).

Dziwne,że nikt nie wspomniał o Welcome to NHK.Strasznie mocna seria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdamPogadam Moim zdaniem, jeśli ktoś lubi oglądać japońskie kreskówki, a nie widział Evangeliona, nie powinien w ogóle udzielać się w tematach tego typu :P  To tak jakby być fanem ssaj-faj czy fatazy i nie widzieć ani razu Obcego/Terminatora czy LOTR/Narzeczonej dla księcia. Pamiętam swoje "rozkminy" przy pierwszym podejściu do tej serii: od "hmmm typowy lekki serial roboty/potwory" po "cholera, serial jest naprawdę dobry, inny, głębszy" kończąc wreszcie na "o kurwa, ja pierdole, wtf, co tu się odpierdzieliło" :D

 

Dla mnie klasyka zawsze będzie niedościgniona.

 

HNK (Hokuto No Ken//Fist of the North Star)

 

 

Berserk, Urusei Yatsura, Cowboy Bebop, Slayers czy przeżywające teraz drugą młodość Jojo Bizarre Adventure (chyba największe siedlisko współczesnych memów).

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2019 o 18:44, Mosze Red napisał:

Świetne anime, niestety wiele wątków zostało nie zakończonych ponieważ zmarł autor mangi na podstawie, której było anime.

Nie było oparte na mandze, lecz ilustrowanych powieściach gdzie dwa ostatnie tomy (21 i 22) zostały dokończone przez ghost writera na podstawie dość szczegółowych notatek oryginalnego autora. Anime również doczekało się zakończenia po czteroletniej przerwie pomiędzy ostatnimi sezonami, lepszego w mojej opinii niż to co zostało zaserwowane w książkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.