Skocz do zawartości

Jak oceniacie takie zachowanie faceta?


Rekomendowane odpowiedzi

Akurat takiego nie mam znieczulenia i raczej jak już wchodzę to w LTR :) więc trochę nietrafiłaś. 

 

Dla mnie granie na początku niedostępną to typowe księżniczkowanie. Więcej można wyczytać z prostych interakcji na początku, aniżeli z tego jaka to ja jestem niedostępna kobieta "ideał romantyka". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PIGUŁKA

To Cię zaskoczę. Z partnerem jestem szczera i jak już zaczelismy byc w związku to powiedziałam mu że własnie specjalnie niektóre rzeczy robiłam żeby sprawdzic czy mu zalezy. Ucieszył się bo uznał że musiał mi sie spodobac skoro testowałam go czy bedzie dobry na długi zwiazek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MaxMen napisał:

Dobrze, że nie mam 20 lat bo jeszcze bardziej bym się bał jakichś relacji po takich wyznaniach

Z 20 latkami się nie spotykam ale nie wiem czego bys sie bał w tym że na poczatkowych rankdach kobieta nie wskakuje do lóżka tylko chce zobaczyc jaki jestes i czy jestes wart zachodu? 

 

 

3 minuty temu, Azizi napisał:

Akurat takiego nie mam znieczulenia i raczej jak już wchodzę to w LTR

Mimo to założę się że ilość partnerek seksualnych które masz na koncie by cie w moich oczach zdyskwalifikowała 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Azizi napisał:

My tu mu doradzimy by nie wszedł na minę

Teraz jestem z nim w związku więc już takich testów nie robię. Znamy sie dobrze ja wiem że mu zależy i mu ufam

5 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Jak chcesz mnie zaskoczyć, to niech to napisze na forum?

A jak wam udowodnie że on to napisał?

 

 

 

PS znowu zaśmiecacie komuś temat dyskusjami ze mna. Może już skonczmy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:

Ale obserwuj, ja teraz pierwsza bym się nie odzywała i czekała na jego konkretną propozycję spotkania.

Kolejna testerka od przyklejania gdzie popadnie papierków lakmusowych.

 

Coraz bardziej przekonuję się, że siłą mężczyzny jest mądrość jego kobiety.

 

A wystarczy poprostu być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna nie istotne z jaką grupą wiekową się spotykałaś. Chodzi o to, że jako 20 letni chłopak czytając Ciebie bałbym się jeszcze bardziej zagadywać do dziewczyn i próbować się umówić. Jak czytam z jakim cynizmem opowiadasz o tych manipulacjach to na prawdę rozpierdala mi system i nie chodzi o żaden seks. Po prostu jak młody facet miałbym normalne czyste zamiary niepodszyte żadnymi testami manipulacjami czy parciem na seks. Po prostu przeraziło by mnie to, przeraża mimo 39l no ale jakoś to zniosę ale młody może się pogarbić jak widzi jakie jesteście. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co kiedyś jak byłam młodsza i szukałam faceta miałam w głowie te brednie o byciu niedostępną. Nawet przeczytałam książkę pod tytułem "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" . Nie polecam nikomu. Rozpoczęcie relacji zawsze wygląda schematycznie. Gdzieś kogoś zauważamy. Stwierdzamy podoba nam się lub nie. Jeśli facet mi się podoba to mało ważne czy napisze godzinę po poznaniu czy dwa dni później. Potem się poznajesz jest atmosfera. I tutaj gierki nic nie dadzą. Bo albo ci czyjaś osoba pasuje albo nie. Wiele kobiet wierzy,że musi być taka, owaka. Facet ma proste myślenie podobasz mu się albo nie. Lubi cię lub go denerwujesz. A powiem więcej może być w pozytywnym szoku jak kobieta jest atrakcyjna i jeszcze potrafi coś wnieść w relację.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, PUNK napisał:

Kolejna testerka od przyklejania gdzie popadnie papierków lakmusowych.

 

Coraz bardziej przekonuję się, że siłą mężczyzny jest mądrość jego kobiety.

 

A wystarczy poprostu być...

Czy ja wiem czy testerka, normalne zachowanie w takiej sytuacji. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, deomi napisał:

Ja bym się nie czepiała o to, bo czasami faktycznie jest tak, że człowiek jest mocno zaabsorbowany bieżącymi sprawami i zapomina odpisać.

Pytanie co następuje potem. Zwykle zaaferowana, kochająca osoba, która zapomniała lub nie miała czasu skontaktować się z partnerem / partnerką ma potem bardzo wiele do opowiedzenia, czasami zupełnie nie na temat albo w mocno plastyczny sposób. Osoba, która olewa albo kłamie ma niewiele albo wcale do powiedzenia. Albo trzyma się kurczowo jednego lub kilku zdań, jak mantry - przecież byłem na zawodach, przeciągnęły się itd. To ma nawet odzwierciedlenie w technikach przesłuchań, w których wiarygodność świadka ocenia się m.in. poprzez pryzmat spontaniczności jego wypowiedzi, nagłych, niezwiązanych z tematem wtrąceń, nawiązań do osób trzecich albo emocji, jakie wkłada w swoją wypowiedź. Generalnie - im jest ich mniej, tym zeznanie mniej wiarygodne.

 

@Sinduriel, nie napiszę nic odkrywczego. Olej gościa albo wrzuć na luz, przejdź w pozycję "stand by" i nie rób nic. Jak mu zależy, to zacznie się niepokoić i domagać "głasków", które dostawał na codzień. Jak nic nie zrobi... no to będziesz wiedzieć bez pytania na forum.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MaxMen napisał:

@Androgeniczna nie istotne z jaką grupą wiekową się spotykałaś. Chodzi o to, że jako 20 letni chłopak czytając Ciebie bałbym się jeszcze bardziej zagadywać do dziewczyn i próbować się umówić. Jak czytam z jakim cynizmem opowiadasz o tych manipulacjach to na prawdę rozpierdala mi system i nie chodzi o żaden seks.

 

A ja. Mając 27 bym się z checią umowił bo mnie ciekawi jakie to odczucie. I czy bylbym na tyle nieogarnięty by dać sobą manipulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, PUNK napisał:

@mirek_handlarz_ludzmi, a może koleś zwyczajnie się zmęczył? Może najpierw nasza bohaterka osaczała go, jak ośmiornica, a teraz doradzacie jej odegranie roli królowej lodu. Ze skrajności w skrajność.

Ale to chyba na jedno wychodzi, co nie? Albo do siebie nie pasują, bo ona potrzebuje dużo więcej kontaktu, niż on, albo on ma dość - niekoniecznie z jej powodu, może zwyczajnie nie ma chemii. Może gość gra niedostępnego ?? 

 

Tak czy siak napraszanie mu się tylko pogorszy sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mirek_handlarz_ludzmi, teraz to tylko czysta spekulacja. Bohaterka ma mały impasik. Wszystko poszło w złym kierunku. Jeśli im obojgu zależy, to ratuje ich resecik z wnioskami na przyszłość. Pytanie kto wyciągnie rękę do resetu?

Tak się właśnie najczęściej kończą związki, brakiem zrozumienia i wzajemnymi pretensjami.

Edytowane przez PUNK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sindurieljedyne, do czego bym się przyczepił u Twojego mężczyzny to to, że o zawodach zapewne wiedział wcześniej, i powinien to uwzględnić. Co dalej? W sumie nie jestem pewien - czy odpowiedź na Twoje odwołanie z przyczyn obiektywnych, czy zlewanie. Zaczekaj do przyszłego weekendu i zobaczysz. A o resecie słusznie moi przedmówcy prawili.

 

@Androgenicznakiedyś, jak się jeszcze umawiałem na randki, miałem prostą zasadę (i to, o dziwo, zanim trafiłem na to forum) - jeśli pani nie odpowiadał zaproponowany przeze mnie termin (bo miała wcześniejsze plany, bo coś wypadło itd.), to oczekiwałem z jej strony kontrpropozycji. Prosta sprawa - jeśli obie strony są zainteresowane, to obie to pokazują. A jeśli rzeczona dama nie przejawiała takowych inklinacji, leżąc, pachnąc i czekając na mój kolejny ruch, to było nim moje odwrócenie się na pięcie i poszukanie innej. 

A to, co tu prezentujesz, to taka trochę hipokryzja. Ale to tylko moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, _oliv2407 napisał:

te brednie o byciu niedostępną.

Nie zrozumialaś zasady niedostępności. Tu nie chodzi żeby faceta olewac, nie odzywac sie itp. Chodzi o to żeby nie byc na kazde zawołanie. Jeśli zaproponuje spotkanie a ty za każdym razem bedziesz na tak i w ogole bedziesz pisac po 200 smsów to wejdziesz w rolę "żeńskiego białego rycerza". W niedostepności chodzi o to żebyś nie zmieniała swoich planów pod faceta, nie ulegała każdej jego propozycji i miała swoje zdanie, Tylko to. Wtedy mężczyzna będzie cię szanował i traktował jak wyzwanie a nie tylko kolejną laseczkę którą łatwo było wyrwac. 

13 godzin temu, Libertyn napisał:

A ja. Mając 27 bym się z checią umowił bo mnie ciekawi jakie to odczucie.

Jesteś w moim wieku. Kiedy się umawiamy? :)

To nie manipulacja tylko sprawdzenie. Nie chciałabym cie nakierować żebys robił co ja chce tylko sprawdzić czy twoje intencje są czyste.

Godzinę temu, foaloke napisał:

A to, co tu prezentujesz, to taka trochę hipokryzja. Ale to tylko moja opinia.

Myślisz z księżniczkowaniem. Ja wykazywałam inicjatywę. Spotykałam się chętnie na 1 spotkanie, na drugie lub 3 dopiero odmawiałam gdyż miałam plany i przekładałam spotkanie. 

Trochę nie rozumiecie jak to działa dlatego mylicie niedostepnosc z brakiem kontaktu i udwaniem ksiezniczki. To całkiem dwie rózne sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna staram się uważnie czytać co piszesz. Jeśli czytam o tym że olewanie to najlepszy sposób na sprawdzenie czy facetowi zależy to jakoś mi te zdanie nie pasuję. Ja nie mówię że kobieta ma czyścić buty facetowi który jest mało nią zainteresowany. Miałam na myśli że wszystko powinno naturalnie wychodzić. Jak ktoś ma ciekawe życie to ma kilka filarów. Raz zajmuje się pasjami innym razem znajomymi i rodziną. A w innym dniu spotyka się z facetem. Ale nie musi ta osoba tego robić specjalnie. Jak mam czas odpisuję facetowi a jak nie mam zajmuję się swoimi sprawami i odzywam się później. Jeśli nie mam czasu się spotkać danego dnia proponuję inny termin. Jak facet robi jazdy i bawi się moim czasem to przestaje utrzymywać kontakt. Znam wiele kobiet które udają niedostępne ale nie ma to nic z tym wspólnego. Nagle od tej samej dziewczyny słyszę, że w związku się sypie i to nie to samo. Okej randkowanie same w sobie jest jakąś grą niedopowiedzeń. Tylko nie trzeba "specjalnie" czekać z odpowiadaniem, specjalnie przez miesiąc nie mieć dla niego czasu. Jak kobieta jest ładna to oczywiście to jakoś działa. Zawsze znajdzie się zainteresowany pomimo tego. Ale ja dziękuję za takich zainteresowanych  którzy pozwalają się kopać w dupę. Nie lubię nachalnych gości. Jeśli pokazuje facetowi, że nie mam czasu z nim się spotkać na godzinę przez miesiąc to na prawdę tylko jakiś desperat może latać. Może chodzi nam wszystkim o to samo ale nie potrafimy się dogadać ? jednak mi słowa olewanie, sprawdzanie czy mu zależy jakoś nie pasują. Widzę doskonale czy facetowi się podobam czy nie. Jeśli jestem zainteresowana i on też to powoli zbliżamy się do siebie. Jeśli nie jestem zainteresowana tak jak on to daje to jakoś do zrozumienia. Nie ma co tracić czyjegoś czasu i mojego. Ale nie wyobrażam sobie robić jakiś teatrzyków, bo pewne rzeczy widać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, _oliv2407 napisał:

specjalnie przez miesiąc nie mieć dla niego czasu.

Tylko że to najlepiej rozkochuje mężczyzne. Jeśli spodobało mu sie spedzanie z Tobą czasu na randkach i potem nagle znikasz na mc bo np masz weekendowy kurs lub jakis wyjazd wiec jedynie mozecie czasem do siebie napisac smsa to męzczyzna dużo bardziej sie angazuje.

5 minut temu, _oliv2407 napisał:

Widzę doskonale czy facetowi się podobam

Widzisz czy się podobasz na seks ale czy widzisz czy podobasz mu sie na miłość jego życia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaxMen

Właśnie jeśli mi sie podoba to znikam na mc. Cieżko jest wtedy wytrzymac bo sama mam ochote sie spotkac. Wiem jednak że ta mc przerwa najwiecej daje. Mój męzczyzna sam przyznał że właśnie kiedy ten mc nie mielismy kontaktu to zaczał za mna tesknic i brakowało mu spotkan ze ma. Zauroczył sie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.