Skocz do zawartości

Koleżanka w pracy do mnie: WKURZASZ MNIE!


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Azizi napisał:

Zawsze w gronie męskim mi się dobrze pracowało, ewentualnie jak była znaczna mniejszość kobiet. Przepływ informacji między facetami i rozwiązywanie kwestii problemów - 100% szybsze.

I nie, nie jestem seksistą:)

Zgadzam się w 100%, wystarczy nawet równowaga w kwestii płci i wszystko działa już jak należy. Sam kilka lat temu pracowałem w silnie sfeminizowanym środowisku i na Boga co się tam działo ! Nieliczni faceci którzy pracowali tam od lat po prostu upodobnili się zachowaniem do swoich koleżanek i byli największymi paplami, stworzycielami plotek i ludźmi obgadującymi wszystkich innych za plecami jakich miałem nieszczęście poznać w całym moim życiu.  Po pewnym czasie z jeszcze jednym normalnym kolegą zaczęliśmy sami rozsiewać plotki na swój temat, przez jakiś czas udawaliśmy gejów ;), rozsiewaliśmy najbardziej nieprawdopodobne i przeczące sobie plotki różnym osobom w tym samym czasie etc. Przyjemnie było patrzeć jak całe te towarzystwo skręca się  i wije w konwulsjach plotek, pomówień i donosów, zabawa na 102 :) Oczywiście zwolniłem się stamtąd bardzo szybko. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup jakiś tani zegar biurkowy i wręcz ze słowami: to Twój zegar biologiczny, z każdą sekundą oddala się od Ciebie perspektywa znalezienia męża i zajścia w ciąże. Tik, tak, tik, tak. Zobaczysz co się będzie działo. Możesz dorzucić: ja kocham swoją wolność, a Ty swojej nienawidzisz i atakujesz mnie z tej złości i bezsilności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Posejdon Już uprzejmie Ci wyłuszczam:

- bo autor pracuje z tymi ludźmi codziennie i nie może zerwać kontaktu w ciągu jednego dnia,

- bo może zostac oskarżony o mobbing/molestowanie, przez delikwentkę, a koleżanki potwierdzą wszystko - wielokrotnie były świadkami jak pogardliwie odnosił się ich biednej koleżanki, a one biedne próbowały ją bronić nawet

W dniu 12.07.2019 o 09:14, Adrianos napisał:

Od tego momentu wszystkie, WSZYSTKIE, kobiety z biura wsiadły na mnie. Że co się jej czepiam

- najzwyczajniej w świecie szkoda energii na takie nic nie wnoszące gówno i pseudo zwycięstwa - nad kim, niedojebaną laską z pracy?

 

Więcej refleksji, bo to akurat Tobie zwieracze korę uciskają.

Edytowane przez Exar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sprawdza się, że kobiety jak testują facetów to próbują znaleźć w charakterze faceta luki i jak nie potrafią,

to przyprawia je taki ból dupy, że nie umieją się inaczej zachować, niż Cię nie nawidzić, moim zdaniem, to oznaka,
że jesteś na nie uodporniony i tak trzymać :)


Ja akurat wszystkie problemy jakiem miałem to z kobietami, które podchodziły pod kategoria "gówniara",

o dziwo ze starszymi nigdy nie miałem, zawsze trafiałem, na jakieś w miarę stabilne emocjonalnie, albo przynajmniej
się dobrze maskowały :)

Ale jak nie miały na mnie sposobu, to też słyszałem teksty:

"Bo ty robisz/zachowujesz się tak a tak.."

a ja na to

"No ale to nie mój problem przecież, .. tylko twój" .. i chamski brecht :)

I też tak fajnie przepalały się im styki i też mnie nie nawidziły :)
Jedna nawet strzeliła mi focha na dwa tygodnie :)

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale problem. Z poradnika młodego czekisty wiadomo, że pracę rozpoczyna się od zbierania haków. Telefon leży na blacie i sobie nagrywa, na przerwach rownież. Po miesiącu idzie do pracodawcy i oświadcza, albo załatwiamy to w firmie po cichu, albo robimy gnój. Zmieniam zdanie odnośnie zegara. On ma stać na jego biurku i mieć ogromną wskazówkę sekundnika. Na przerwach może symulować rozmowę z panienką, a po rozmowie: następna do zaliczenia..., a Ty Grażynka masz już jakiegoś popychacza, nie mówiąc o kandydacie na męża?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, to już musi twórca tematu sobie odpowiedzieć. Ja wrzucam luźne pomysły na wkurzenie tej Hetery. Ignorancja i lekcewżacy, bezczelny uśmiech też jest dobry. O, albo koszulka z jakimś napisem, oczy jej wypali. Niemniej zalecam dupokrytkę w postaci nagrań z tych ataków. Kiedyś będą go zwalniać i takie haki, to złoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianos Pytaj ja teraz codziennie przy innych: "jak tam poszukiwania faceta w internecie? Slyszalem, ze jest duza konkurencja wsrod takich zdesperowanych singielek jak ty". 
Albo:
- Jak tam poszukiwania?
- No super, wielu sie kreci kolo mnie i chce sie umowic.
- Aha, czyli jeszcze im nie wyslalas swojego zdjecia...
I odwracasz sie ze smiechem i zlewasz. 

Panienka gra ostro, to ja wgniataj w ziemie jak robaka. Skup sie na wygladzie - o to kobiety dbaja najbardziej. A jak ci pocisnie, ze jestes cham i czemu jej dokuczasz o wyglad to powiedziez, ze to w sumie jedyne czym moze zainteresowac faceta. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianos zawsze możesz po jej cudownych 'otwarciach' powiedzieć jeden z moich ulubionych tekstów:

 

-Słuchaj (tutaj jej imię) jak na Cb patrzę to najbardziej podobają mi się w Tb Twoje usta a wiesz kiedy najlepiej wyglądają? Kiedy są zamknięte i nie wydobywają się z nich żadne dźwięki ;) 

Wtedy nawet szekspir by się ich nie powstydził.

 

Szelmowski uśmiech i powrót do pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko ? dupa jej pęknie ze złości. 

Albo: "odezwał się do mnie/spotkał mnie Twój były. Dwie godziny z nim gadałem" i szelmowski uśmiech. Zaraz się zesra, że masz jakieś info, które ją pogrąży. Koleżanki pewnie będzie skręcać z ciekawości.

@Tomko ?

Edytowane przez Posejdon
Dubel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Exar napisał:

- bo autor pracuje z tymi ludźmi codziennie i nie może zerwać kontaktu w ciągu jednego dnia,

- bo może zostac oskarżony o mobbing/molestowanie, przez delikwentkę, a koleżanki potwierdzą wszystko - wielokrotnie były świadkami jak pogardliwie odnosił się ich biednej koleżanki, a one biedne próbowały ją bronić nawet

 

Otóż to. Głównie to pierwsze, bo ja z nią pracuję codziennie i muszę mieć z nią dobry kontakt (jeśli chodzi o sprawy firmowe), bo musimy współpracować w wielu kwestiach. 

Oczywiście od pewnego czasu stosuję zasadę, że odzywam się do niej wyłącznie w sprawach firmowych i wyłącznie oficjalnie, absolutnie nie jak chcę o coś zapytać itd - po prostu nie zapytam i sam rozwiązuję sprawę, tak samo jak widzę że ona potrzebuje z czymś pomocy - to nie pomogę, bo to nie leży w moich kompetencjach, itd itd. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz kolejny, hit z dzisiejszego poranka ?

 

Parę dni temu dostawca przy dostawie nam lekko zarysował drzwi w budynku firmy (do spolerowania). Wcześniej tylko my faceci to widzieliśmy, więc żaden z nas nawet nie zwracał na to uwagi.

Dziś zauważyła to nasza singielka. Wchodzi do biura, jestem ja i dwie koleżanki i od razu zaczyna narzekanie na tego dostawcę że drzwi zarysowane, narzekanie typu "faceci to, faceci tamto".

 

Ja na to mówię: "ale to się da spolerować, to nie jest głębokie, bez problemu jest to do zrobienia".

Nasza singielka: "coooooooooo? Ty chyba ślepy jesteś? Faceci!!! Wy to się znacie na czymkolwiek?"
Ja: "mówię Ci że..."
Ona: "Weź lepiej nic nie mów jak się nie znasz!!! Faceci!!! Jeden porysuje, drugi będzie polerował i będzie jeszcze gorzej.. Faceci!!! Skąd tacy się biorą???"

 

Ja już nic nie powiedziałem (wyjątkowo nie chciało mi się jej dowalać, poranek i brak kawy), tylko spojrzałem na koleżanki które po cichu się śmiały... a co ciekawe parę minut wcześniej im mówiłem to samo że da się spolerować, to się ucieszyły i przyznały mi rację.

I tutaj ciekawa sprawa - jak ich koleżanka mówi głupoty, to one się śmieją tylko po cichu, a żadna mnie nie poprze.

A jak ja "zaatakuje" (w sensie odpowiem na jej atak) ich koleżankę, to od razu wszystkie koleżanki głośno ją popierają.

 

Taka oto logika kobiet, którą obserwuję codziennie. Kolejne odcinki opowieści z mojego biura wkrótce ?

Edytowane przez Adrianos
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdrianosTo się robi całkiem porządna telenowela :) Mógłbyś to wszystko spisywać i za jakiś czas wydać jakieś "Pamiętniki biurowe". Cała Twoja męka nie poszła by wtedy na marne a i ładny grosz wpadł do kabzy ;) Ba, mógłbyś jej wtedy sprezentować jeden egzemplarz Twojego bestseleru z osobistą dedykacją.

 

17 minut temu, Adrianos napisał:

Faceci!!! Skąd tacy się biorą???"

Hmmmm, jak to skąd  stamtąd skąd i kobiety z pi........... Może koleżanka ma zaległości z biologii ze szkoły podstawowej.

 

19 minut temu, Adrianos napisał:

I tutaj ciekawa sprawa - jak ich koleżanka mówi głupoty, to one się śmieją tylko po cichu, a żadna mnie nie poprze.

A jak ja "zaatakuje" (w sensie odpowiem na jej atak) ich koleżankę, to od razu wszystkie koleżanki głośno ją popierają.

Już nawet nie kobiety ale wiele osób, szczególnie tych "młodszej daty" /odezwał się stary ramol ;) / już tak mają, asertywność i wyrażanie własnego zdania nie jest ich mocną stroną, są trochę jak chorągiewki. Jednak tak naprawdę czy zależy Tobie na ich jakimkolwiek poparciu? Czekam na kolejny odcinek :) Pozdro !!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Tatarus napisał:

To się robi całkiem porządna telenowela :) Mógłbyś to wszystko spisywać i za jakiś czas wydać jakieś "Pamiętniki biurowe". Cała Twoja męka nie poszła by wtedy na marne a i ładny grosz wpadł do kabzy

 

Na razie postaram się spisywać na tym forum ?

 

42 minuty temu, Tatarus napisał:

Jednak tak naprawdę czy zależy Tobie na ich jakimkolwiek poparciu?

 

Oczywiście, że nie zależy. Ja się z tego śmieję i dość luźno to traktuję. Po prostu opisuję co zauważam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianos Dla mnie to jest poniżanie w miejscu pracy, zbliżone do mobbingu i innych piętnowanych zachowań.

Ja bym systematycznie nagrywał to dyktafonem, zwłaszcza personalne ataki w Twoją osobę. Po czym zgłosił kilka szczebli wyżej cały materiał z opisem, żeby pancia wyleciała na zbity pysk albo dostała nauczkę. Ewentualnie mieć na nią haka gdy to ona pójdzie donosić kiedyś na Ciebie.

 

Kobiety nie mają takich dylematów i nie pozwalają się tak upokarzać. Koleżanka znajomej od razu zgłosiła słowną zaczepkę z podtekstem seksualnym od ochroniarza w firmie. Zamiast jemu zwrócić na początek uwagę, że sobie nie życzy drugi raz słyszeć teksu z jakimś podtekstem. Mężczyzna od razu stracił pracę. Kobiety nie mają takich skrupułów jak Ty. 

 

Taki dyktafon kupisz za ok. 60zł, nagrywa z kilku metrów. Nosisz jako brelok i dyskretnie włączasz gdy zaczyna się atak na Ciebie i poniżanie. Zaklej tylko migającą diodę odrobiną kleju. 

screenshot_1_5.png

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wcześniej pisałem, haki trzeba mieć. Dobry jest także zagarek z kamerą w kopercie. Zakładasz ręce na siebie i filmujesz wariatkę. Popieram powyższych, to jest mobbing. Warto zgłosić do przełożonego, ale bez nagrań. Po zeznaniach "wariatki" puścić nagrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowy, w których uczestniczysz bez ograniczeń. Nagrywać czyjeś, to niby złamanie poufności korespondencji, ale w orzecznictwie to różnie wypadało i nieraz nawet dopuszczano nielegalny podsłuch jako dowód w sprawie. Argumentowano to jako ważny interes społeczny np przy aferach, rozwodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.