Skocz do zawartości

Wygląd vs umiejętności podrywu


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Ksanti napisał:

że wygląd bardzo często przekłada się na psychikę, pewność siebie,

Dodaj do tego jeszcze to że czasem Janusze znajdują w wyglądzie coś co odbiega ich zdaniem od normy, a potem długo i uciążliwe atakują ten punkt, co u slabszych osob zwykle wpływa katastrofalnie na psychikę i pewność siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Stary kiedyś czytałem Twoje posty, od dawna tego praktycznie nie robię bo Ty się wiecznie użalasz nad sobą. Ciągle starasz się potwierdzić swoją wizję świata. Poszukaj rozwiązań swoich problemów i nie pierdol o wyglądzie itd. Dlaczego? Bo sam jestem takim przykładem. Do końca liceum byłem zlewany ciepłym moczem przez laski. Miły, bojący się kontaktu z dziwczynami, ubierający się jak ciota, ciągle narzekający, bez zarostu z dziewczęca twarza i wiecznie widzący wszędzie zagrożenia małolat. Po liceum wszedłem w inne środowisko. Bardziej "twarde". Zaczynałem się rozwijać. Zacząłem szukać. Co jest nie tak że mną. Znalazłem ileś rozwiązań. Zacząłem działać, gadać i zaczepiać panny i nagle okazało się że jestem przystojny. Jak to ja? Taki brzydal z krzywą japa? Szedłem dalej i coraz więcej lasek poznawałem i byłem coraz luźniejszy w relacji z nimi. Obecnie na nic nie narzekam bo wiem jak to działa i co muszę robić żeby było po mojemu. Ciag dalszy nie potrzeby. Zakończe jak powiedział mi szwagier, skończ pierdolić i zacznij działać a nie szukasz wymówek. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ksanti napisał:

Szkoda, że mało kto zauważył, że wygląd bardzo często przekłada się na psychikę, pewność siebie, bycie lubianym, umiejętności społeczne a nawet zarobki czy łatwość znalezienia pracy.

 

To ciąg przyczynowo-skutkowy.

 

Większość ludzi jest atrakcyjniejsza niż myśli. Często jednak ich atrakcyjność jest niszczona przez samoocene i brak pewności siebie. Dziewczyna 10/10 której całe dzieciństwo mówiono że jest brzydka bo np. Była czesana w kucyk a nie warkocz albo zaczęła dojrzewać później i jako jedyna byla nazywana deską, wciąż może się uważać za nieatrakcyjną. Ja ze względu na cerę byłem przezwany ciastem z rodzynkami przez co nabawiłem się kompleksów i latami nie podchodziłem do dziewczyn. Skoro i tak byłem brzydki to przytyłem i sie zapusciłem

Ten mityczny chad jeśli będzie włóczyl nogami i chodzil przygarbiony ze skwaszoną miną  będzie zupelnie nie atrakcyjny. Od kiedy dbam o sylwetkę i ćwiczę, czuję się lepiej  i jestem postrzegany jako atrakcyjniejszy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może weźcie jeden z drugim się za czyny, a nie gadanie?

Wyjebane w to co sobie laska po myśli tutaj ostatnio przeczytałem post o tym żeby dobrze się bawić na 1 randce mi ma być dobrze nie lali.

I jak kiedyś wrócę to zacznę tak robić.

Po drugie jeśli was odrzuci to co?jej strata?

Po trzecie każdy przyciąga chyba swój typ. Ja zawsze przyciagam raczej spokojne i takie na pozór normalne dziewczyny raczej kobiece tyle ,że każda ma wgrane swoją kobiecość testowanie, widocznie coś oblewałem.

Na przykład takie z twarzy typowo ostre suki mnie nie kręcą i one też na mnie uwagi nie zwracają lub takie które lubią dominować, rządzić.

Po czwarte skoro zasoby i wygląd wam przeszkadzają to do roboty i na siłkę.

Więcej pieniędzy lepsze życie.

Większe możliwości.

Aparat się założy ,oczy jak ktoś okulary nosi można naprawić.

To nie są straszne duże koszta.

Aparat na zęby mam 2 rok.

Na całe uzębienia wydałem lacznie już koło 10 tys.

1,5 miesiąca za granicą ale nie nie da sie ?

Trening nie uwierze żeby ktoś 1

Po piąte każdy po jakimś 1h czy 1h nie znalazł w ciągu dnia.

Kolejna sprawa to sama świadomość działania kobiety.

Nie miałem tego mając 16-20 lat.

Tylko tyle, że ona was dopuści do siebie jeśli bedzie miała w tym interes.

Zasoby wygląd pochwalenie się rodzince, koleżanką.

Kiedyś słyszałem że facet to dodatek do kobitki i ma się komponować z nią ma wyglądać dobrze przy niej.

Kolejna sprawa to że kobieta inaczej na nas patrz i za inne rzeczy nas kocha niż my ja.

 

Nie ma nic za darmo między ludźmi.

Tego trzeba się wyzbyć.

Kolejna sprawa to skoro laska was olewa to po co macie za nią latać nie lepiej poświęcić czas na te które też odwzajemniaja nasze gesty?

 

Wiem, możecie uznać że teraz pisze bo nic nie robie tylko tyle, że przed narzeczoną miałem dosyć fajny okres z kobietami.

Na imprezach potrafiłem po 5-10 numerów zgarniac.

Bawiłem się procesem bez spiny.

 

Chciałbym do tego wrócić, ale na zupełnie innych zasadach jak już odnajde siebie i co ja chcę od życia od niej od siebie.

Takie pytanie sobie zadajcie.

Ja sobie je zadaje od pół roku jakby co ?

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, bulletproof napisał:

@Ksanti Stary kiedyś czytałem Twoje posty, od dawna tego praktycznie nie robię bo Ty się wiecznie użalasz nad sobą.

Nie jestem tu dla poklasku i nie użalam się, opisałem swoje doświadczenia.

 

25 minut temu, bulletproof napisał:

Ciągle starasz się potwierdzić swoją wizję świata.

Nie muszę nic potwierdzić bo nauka za mnie już to zrobiła.

Te schematy się powtarzają wielokrotnie na całym świecie.

Jeśli opisanie doświadczenia uważasz za użalanie się to pozdro.

 

Sorry jak niektórzy z was mają podejście typowego Janusza do sprawy to nic nie poradzę.

 

25 minut temu, bulletproof napisał:

Dlaczego? Bo sam jestem takim przykładem. Do końca liceum byłem zlewany ciepłym moczem przez laski.

Ja nie mówię, że byłem tylko zlewany ale wprost spotykałem się z agresją w moją stronę.

Niczym sobie na takie traktowanie nie zasłużyłem.

 

 

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Większość ludzi jest atrakcyjniejsza niż myśli.

Nie uważam siebie za nieatrakcyjnego i włożyłem bardzo dużo pracy w swój rozwój na przestrzeni ostatnich lat.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn@PatZz DOKŁADNIE! Działamy dla siebie, CO SKUTKUJE TYM, że jesteśmy atrakcyjniejsi dla otoczenia i nie mówię tu tylko o kobietach. Dodam, że przez swoje działania nabrałem respektu dla siebie i tak jak kiedyś bym pił-->pociął się-->płakał, to dzisiaj idę się wypocić worek/bieganie/trening/rower/skakanka itd i już od dawna zauważam jak kobiety zwracają na mnie uwagę i często w rozmowie dziwią się, że nie mam "swojej drugiej połówki", tak samo jak rodzina i kumple, ale właśnie przez te poczucie wartości nie zawracam sobie tym głowy, wiem na co mnie stać i nie biorę pierwszej lepszej aby tylko była!

13 minut temu, Ksanti napisał:

Ja nie mówię, że byłem tylko zlewany ale wprost spotykałem się z agresją w moją stronę.

Niczym sobie na takie traktowanie nie zasłużyłem. 

a ja z pogardą w oczach, boli jak chooooj. No nic, robisz jak zechcesz, to Twoje życie, Twoje lekcje i Twoja droga. Nic nie narzucam. Masz swoją rację, wynikającą z Twoich doświadczeń, jednak ja się z nią nie zgadzam bo z moich doświadczeń wynika co innego. Tak czy siak, życzę Bracie powodzenia!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti im więcej myślisz o nich tym masz mniejsze efekty.

Masz mój przykład po narzeczonej nie mogłem sobie odpocząć tylko na siłę szukałem laski nie wiem czemu udowodnić sobie, że jestem coś wart?

Im bardziej chciałem tym one mniej mnie chciały.

Tak samo jak się rozstajecie jak latasz za nią próbujesz coś naprawic to ma Cię gdzieś, a jak masz wyjebane to często ona sama szuka kontaktu.

Najlepsze efekty z kobietami miałem jak był spokój ducha życie zaplanowane, plan dnia realizowany.

Życie tu i teraz.

 

Jak się pozbieram to na kolejnym zlocie dam się poznać z innej strony ☺

Z tej mojej strony.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prawda jest taka ze wygląd przeważa jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną, oczywiście nie ma tak ze każdemu się spodobasz i duża rolę gra tutaj gust, sa pewne schematy jak np ostre rysy twarzy, które przyciągają prawie wszystkie kobiety, bo sugerują duży poziom testosteronu. Natomiast niektóre kobiety lubią chudych, niektóre atletycznych, niektóre Pakerów, bardzo rzadko grubasów, ale znam kobiety które lubią facetów z takim małym tłuszczykiem, na których widać troszeczkę rysy kostki na brzuchu. 

 

Oczywiście można ugrać dużo rozmowa, elokwencją, inteligencja. 

Ale co z tego jak będziesz mądry, skoro kobieta skreśli cie na starcie.

 

Zobaczcie na PuA kto może mieć lepsze umiejętności zdobywania kobiet jak nie oni, ale poczytajcie jaka jest ich skuteczność. To powinno zakończyć konflikt umiejętności vs wygląd.

 

Jeśli chodzi o porównanie udziału umiejętności a wyglądu (bez uwzględniania statusu, pieniędzy, inteligencji itd.) To ja bym postawił 80 procent wygląd, 20 procent umiejętności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz

W zasadzie mogę Ci przyznać rację odnośnie ostatniego postu.

Ale nie będę rozwijał bo znowu się pojawią jakieś Januszowe uwagi pod moim adresem (nie)wiadomo skąd.

 

 

2 minuty temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Ale co z tego jak będziesz mądry, skoro kobieta skreśli cie na starcie.

 

Zobaczcie na PuA kto może mieć lepsze umiejętności zdobywania kobiet jak nie oni, ale poczytajcie jaka jest ich skuteczność.

To powinno zakończyć konflikt umiejętności vs wygląd.

Otóż to!!!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

To ja bym postawił 80 procent wygląd, 20 procent umiejętności

TO JEST koń trojański.

Myślenie JEDNO warstwowe.

 

 

100%  umiejętności!!!

 

Wygląd, kasa, znajomi ....... to wszystko jest wynikową odpowiednich umiejętności.

+ ....pochodzenie ma znaczenie.

 

I proszę zainteresowanych(dobrowolnie) o wbicie sobie do ZAKUTEGO(Biało rycerskiego ŁBA) iż fazy księżyca u kobitek zmieniają się z wiekiem.

  

...inaczej ocenia nastolatka(na garnuszku rodziców), inaczej koło dwudziestka, studentka to już zupełna inszość potem pańcia dobiegająca trzydziechy.

Inaczej kocia mama, samotna 'madka'.

 

TO wszystko jest sygnał zespolony składający się z wielu warstw NARAZ!!!!!!

 

 

A WY TOWARZYSZE(broni) pierdolicie strasznie liniowo i powierzchownie.

 

ĆWICZENIE DOBROWOLNE:

 

Idzie taki malkontent na balety i załaduje do kilku lasek na raz obcych sobie.

Wykręca je w rozmowę i podrzuca podchwytliwe pytania.

Jak myślicie, ile będzie powielających się odpowiedzi?

 

 

ZERO!!!

KAŻDA KTÓRĄ SIĘ DOŁĄCZY DO SESJI BĘDZIE SIĘ WYBIJAĆ/KOKIETOWAĆ/MAMIC. 

 

.....sprawdzone, ZATEM pociskami innego kitu odbieram jako jęczenie walikonia przed (obrazkiem.jpg).......

  • Like 3
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że coraz więcej tu klimatu "wykopowego", gdzie w odpowiedzi na pewne fakty dostaje się błyskawicznie personalną "psychoanalizę online" i łatkę "przegrywa" onanisty (jakby cipka była jakimś sensem egzystencjalnym) od sfrustrowanych wielkich panów "niestulejarzy".

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ksanti napisał:

Ale co z tego jak będziesz mądry, skoro kobieta skreśli cie na starcie.

Wiele lasek kiedyś mnie skreślało na starcie(3 szkoły, ileś prac,jakieś warsztaty, wolontariaty ogólnie duży przemiał) i widziałem jak na mnie reagują na początku, ok, spoko, robię dalej swoje i zauważałem, że to CO robię i JAK robię zmienia ich postrzeganie na mnie i po czasie robiły maślane oczy i chciały mnie poznać, ostatni przykład miałem tydzień temu w pociągu KRK-WWA. Dosiadam się do Panny, na moje zrezerwowane miejsce, to był wagon z takimi siedzeniami po dwa z każdej strony. Coś tam zagajam zanim jeszcze usiadłem bo był tłok. Czuję niechętną reakcje. Ok, nic na siłę. Przez 3 godziny drogi zrobiłem parę rzeczy. Zgadałem trochę do pani z Warsu, do takiej panny z przodu bo nie mogła znaleść śmietnika i raz właśnie do niej żeby mi potrzymała kawę bo muszę iść do toalety, potem poczytałem książkę, pooglądałem jakiś program na YT(po angielsku), posłuchałem muzy. I tak od połowy drogi zauważyłem, że jak kończe czytać to i ona kończy czytać i siedzi, to było bardzo czytelne, te jej znaki, ze 2 czy 3 razy. Już przed samym centralnym zagaja czy tu wysiadam. mówie "Tak" i specjalnie do niej "czemu pytasz"(wiem czemu, ale nie ma 2 szansy), uśmiechnęła się i widziałem zakłopotanie i jak by nigdy nic wróciłem słuchać muzy. Powiem Wam, że była wkurwiona jak wysiadała, że śmiałem ją odrzucić.

Zgadzam się z tym, że jak Cię skreśli, a Ty dalej się do niej mizdrzysz to nic nie zdziałasz, tylko bardziej je wkurwisz, tutaj się zgodzę.

11 minut temu, AdamPogadam napisał:

Mam wrażenie, że coraz więcej tu klimatu "wykopowego", gdzie w odpowiedzi na pewne fakty dostaje się błyskawicznie personalną "psychoanalizę online" i łatkę "przegrywa" onanisty (jakby cipka była jakimś sensem egzystencjalnym) od sfrustrowanych wielkich panów "niestulejarzy".

To nie psychoanaliza tylko WŁASNE DOŚWIADCZENIA. Ktoś może mieć inne, ok, żaden problem, tylko po co pierdolić w kółko to samo.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo dokładnie Panowie tak czytam, czytam i strasznie stereotypowo lecicie z tematem, a ogólnie to forum jest dość otwarte, więc jak zawiało wykopem to stwierdziłem, że zabiorę głos.

O teraz tak dodam coś od siebie - jak wspomniał @Tornado fazy wieku to podstawa, kolejna to miejsce i okoliczności oraz co często BARDZO istotne to aktualna matrymonialna, finansowa lub mieszkaniowa sytuacja panci. 

Wszystko to są super ważne składniki, często tak istotne, jak te wszystkie twarde rysy twarzy, wzrosty, kasa itp., chociaż ten akurat zestaw sprowadza się do zwykłego rwania po miejskich klubach.

Nawet na wiejskim sztachetparty wygląda to już inaczej bo Pancia obczaja czym przyjechałeś.

W markecie jak jest sama bez koleżanek też inaczej, na schodowej klatce inaczej...

Nie zakuwajmy sobie łbów, bo one proste niby są, ale złożone z wielu składników.

 

A jak już mamy uogólnić to chodzi o to:

"Czy możesz mi dać to, czego akurat w tej chwili od Ciebie chcę?"

 

I oczywiście jedni mają łatwiej, drudzy trudniej. Tak już jest, dzięki temu nie jest nudno. Nie można się oburzać na ten fakt, nie masz tu, pewnie masz gdzieś indziej. Jak kiedyś będą chodziły po ziemi same klony, to pukanie sprowadzi się atrakcyjnością do poziomu zwykłego fapania...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z braci dodał, że zna mężczyzn, którzy nie są bad boyami a mają powodzenie ok. Tylko jest jedno ale 

 

To, że my uważamy kogoś za normalnego gościa dla kobiety będzie zimnym dupkiem synonimem bad boya o tym warto pamiętać. 

 

Najważniejsza cechy moim zdaniem w kontaktach z kobietami

 

Pewność siebie, poczucie humoru, gadane. 

 

Wygląd/ ubiór pomaga, ale moim zdaniem gość przeciętnie ubrany, ale z poczuciem humoru ma większe szanse u samicy jak pięknie wystylizowany ponurak bez iskry. 

 

Jeżeli miałbym postawić na jedną cechę, która podoba się kobietom najmocniej jest nią pewność siebie zdecydowanie.

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic ku..a nie rozumiecie. Znane jest wam powiedzenie "dress for success"? Projekcja sukcesu? Zakładacie sobie pętlę na szyję. Pier..licie o jakiś szczękach, chadach, furach i zasobach. Szkoda mi was w sumie. Zamykacie się na przykłady i argumenty a swoje niepowodzenia tłumaczycie sobie tym, że nie ma 180cm, szczęki i wzroku zabójcy. Siedźcie sobie w piwnicy i użalajcie nad światem a spontaniczne chłopaki z gadką będą zgarniać wszystkie dziewczyny. W sumie więcej fajnych lasek dla nas. Kurwa tyle fajnych dziewczyn poznaliśmy na zlocie na mieście przez weekend a to tylko dwa dni. Gruby/chudy/wysoki i niski.

Edytowane przez Tomko
  • Like 6
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdamPogadam napisał:

Mam wrażenie, że coraz więcej tu klimatu "wykopowego", gdzie w odpowiedzi na pewne fakty dostaje się błyskawicznie personalną "psychoanalizę online" i łatkę "przegrywa" onanisty (jakby cipka była jakimś sensem egzystencjalnym) od sfrustrowanych wielkich panów "niestulejarzy".

Bycie świadomym pewnych mechanizmów to jedno - jak np. tego, że wygląd, ten tzw. status i zasoby pomagają i to bardzo. Tak jest i już, bo też wolałbyś laskę 10/10, a nie 5/10. Obrażanie się za to, że kobiety chcą najlepszego samca to są podwójne standardy, bo facet też chce jak najlepszą dziewczynę.

 

Jest jednak różnica pomiędzy byciem świadomym tych mechanizmów, a byciem zrezygnowaną do wszystkiego leniwą łajzą. Świat działa jak działa i tego nie zmienisz, ale możesz zmienić siebie. Zawsze można się wysrać w internecie, że kobiety są takie i owakie. Ale co to zmieni dla Ciebie? Nic. I teraz stajesz przed wyborem, albo bierzesz byka za rogi i coś robisz ze swoim życiem i albo coś z tego będziesz miał albo i nie, lub też nie robisz nic i na pewno nic się nie zmieni. Dla mnie wybór jest jasny. Mówiąc prościej - kolega Ci mówi, że da Ci 2 zł, ale tylko wtedy gdy kupisz los na loterie, w innym przypadku nic nie dostaniesz. I co robisz? Bierzesz 2 zł i kupujesz los na loterie czy mówisz nie dzięki i idziesz spać?

 

Wiele osób też chyba zapomina jaka jest główna idea tego forum - rozwój siebie i przepracowanie swoich problemów. I niektórzy zamiast się skupić na tym, czyli na rozwiązaniu skupiają się na problemie i stwierdzają, że nic się nie da (i tutaj pojawia się milion wymówek totalnie z dupy).

 

Nikt nie lubi narzekania, marudzenia. wiecznej apatii i ciągłego pierdolamento. Jest to niemęskie zachowanie i bardzo dobrze, że jest tutaj piętnowane, bo takie zachowanie jest po prostu toksyczne. Już lepiej się rozpłakać w poduszkę i zwalić konia do wspomnień dziewczyny z autobusu, do której się nie miało odwagi zagadać, bo przynajmniej się nikogo innego nie zaraża tą toksyną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w sumie coś  napisać @Ksanti ale stwierdziłem że i tak już to pisałem.
Zacznę więc generalnie.
Wygląd, kasa, fura i reszta pomaga ale bez tego można się obyć. Nie trzeba być Jeffem Bezosem czy innym Billem Gatesem by poznać fajną porządną dziewczynę.
Trzeba mieć pewność siebie i iść na żywioł. Nie być "creepy" i nie pytać się o to czy jest dziewicą albo ilu partnerów miała. Ja w klubie kiedyś postanowiłem zadziałać egoistycznie, nie przejmować się tym co może dziewczyna sobie pomyśleć. 1 mnie zlała. 3 były zbyt nieśmiałe i z nikim nie tańczyły. 20  poszło w tany. W tym jedna profesjonalna fotomodelka co na sesje lata po całej Europie. Mam wygląd typowego nerda z lekką nadwagą, wtedy byłem lekko zdepresjonowanym bezrobotnym co nie wiedział za co się wziąć. Żaden badboy, żaden Chad. Da się? Da się. Byłem tam alfą. bo inni podpierali ściany/ okupowali bar

Problemem wielu jest to że mają kij w dupie. Podbijają do kobiety od razu z projekcją wspólnej nocy, a nawet wspólnego życia choć jedyne co o niej wiedzą to to ze ma w miarę zgrabną figurę i włosy danego koloru. Jednocześnie mają kobietę w dupie. W sensie, prawdziwą kobietę a nie własną projekcje na jej temat. Pierdolą coś o sobie w ramach smalltalku i czuć od nich desperacją. Stawiają drinki a gdy panna mówi nie to ta cudna nimfa staje się głupią kurwą, co ostentacyjnie oznajmiają. Na ogół nawet się nie pytają o nic odnośnie jej. 
Znajoma pracowała jako sztuczny tłum w jednym z Sopockich klubów, żaden facet nawet nie pytał się co robi w życiu, wielu zarywało, wielu wpadało w doła / furie po odmowie. Oczywiście większość zarywała po pijaku. Desperatom żaden Redpill, MGTOW i Kobietopedia nie pomoże tak  jak wyjęcie kija z dupy i luz.

Kobiety nie znoszą desperacji i bufonady. Kochają atencje. Uwielbiają czuć się atrakcyjnie ale nie znoszą gdy cała nasza uwaga dotyczy "opakowania". Kobiety lubią facetów którzy imponują. W jakiś sposób. Dla jednej będą to mięśnie, dla innej umiejętność argumentacji, dla jeszcze innej posiadana wiedza.
Zupełnie jak my. Nie znosimy lasek co na pierwszej randce wylatują nam ze ślubem i gromadką dzieci. Nie znosimy panien "och i ach jaka jestem wspaniała" Lubimy atencje. Lubimy gdy dziewczyna słucha z przejęciem o naszej pasji. Lubimy czuć się atrakcyjni, ale nie znosimy traktowania jako zapchajdziura i żywy wibrator. Lubimy dziewczyny które nam w jakiś sposób imponują.
 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była zawsze się wkurwiała że zagaduję kasjerki w sklepie. Ona Twierdziła że flirtuję, dla mnie normalna sytuacja. O pierdołach gadałem ale z polotem i bez spiny bo mi się w takich sytuacjach wyłącza myślenie i jadę na żywioł. W zeszłym roku tak poderwałem laske 17 lat młodszą. Do teraz ma mój nr. odpisuje od razu jak napiszę. Zerwałem z była 2 tygodnie temu. Zobaczymy jak długo wytrzyma żeby się nie odezwać ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rycerz76

Czekalem, az ktos sie przyczepi.

 

Dalem przyklady tym,  ktorzy w temacie non stop walkuja 100 tysiecy powodow dlaczego z kobietami nie mozna odnosic zadnych sukcesow i sami sie tym okaleczaja psychicznie.

 

Nawet jesli 50% z tych pan na filmach nie mowi prawdy to co z tego? 

 

A czy moze mowia to, czego malkontenci nie chca uslyszec?-nie mowia o chadach zasobach i wzroscie 180cm.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.