Skocz do zawartości

Spożycie alkoholu w Polsce - Pobiliśmy rekord picia z czasów komuny


Morfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Bohun napisał:

ja akurat pije bo lubię ten stan, posądzam że reszta ludzi co pije też może mieć podobnie - świat jest fajowszy pod wpływem i tyle :)

Po robocie strzelam sobie zwykle 2-3 piwa marki Harnaś,

Mem z Hankiem Moodym mi się przypomniał: "poniedziałki są zajebiste, to Twoja robota jest do dupy" :) Zdajesz sobie sprawę, że jesteś alkoholikiem, pijąc regularnie, codziennie taką dawkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Baca1980 napisał:

Tylko że badania oparto na ilości sprzedanego alkoholu(wpływy akcyzy). A to oznacza że milion Ukraińców za kołnierz też nie wylewa. Więc zagadka się rozwiązała:).

Słusznie. Nie wiemy ile ludzi przebywa na terenie Polski. Może ponad 40 mln? A wszystko jest dzielone na szacunkowe 38.5 mln. Różnica w spożyciu między 2010 a 2017 to tylko 0.5 l. 

Szacunki o skoku w 3 lata o 1.5 litra nie wyglądają poważnie. 

 

Edytowane przez BeyondInfinity
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ino temat nie dotyczy uzależnień, moim zdaniem, a ilości spożycia, right? 

 

Tak jak wyżej wspomnieli. Mamy mnóstwo cudzoziemców, niektórych na stałe osiedlonych. Nie powinno dziwić nikogo to, że procentowe spożycie wzrosło, skoro właśnie nie tak dawno temu zalała nas fala chociażby Ukraińców. 

 

Dla mnie jest to niemiarodajne badanie, które stawia Polaków w nieco niekorzystnym świetle. Między innymi dzięki obcokrajowcom. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, zanim przypiszecie Ukraińcom wzrost spożycia z 6,5 litra w 1993r do ok. 11 litrów na głowę w 2017r, zauważcie że w 2003 roku tylu urków jeszcze nie było. Zaś spożycie zaczęło już mocno rosnąć.

 

Wykres z innej strony:

2018-01-Spo%C5%BCycie-na-mieszka%C5%84ca

http://kieliszkowo.pl/2018/01/07/spozycie-alkoholu-w-polsce/

 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pamięci mam czasy komuny, trochę wtedy żyłem i na pewno chlało się wtenczas znacznie więcej. Statystyka nie jest władna pokazać tego zjawiska, Dlaczego?  Po pierwsze pilo się hektolitry alkoholu wytwarzanego pokątnie: bimber, samogon, nalewki babuni, ciotuni i wino patykiem pisane. Po drugie piło się na głodniaka lub pod byle jakie żarełko, czyli % miał gorsze skutki. I po trzecie, o wiele więcej piło mężczyzn, kobietom to tak nie uchodziło.

Jak już to wzrosło damskie spożycie i na pewno zmienił się model chlania. Nie zobaczysz już setek robotników leżących pokotem na trawnikach, bo dziś rano wypłatę dostali.

 

 

Edytowane przez Endeg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Mem z Hankiem Moodym mi się przypomniał: "poniedziałki są zajebiste, to Twoja robota jest do dupy" :) Zdajesz sobie sprawę, że jesteś alkoholikiem, pijąc regularnie, codziennie taką dawkę?

Wiem , o tym nie od dziś, specjalnie nigdy siebie nie oszukiwałem, tak czy owak alkoholizm to raczej jeden z błahszych moich problemów :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem film Marka nt. alkoholu.

I zgadzam się co do kontrolowania picia. Jednak całkowite odstawienie jest moim zdaniem tylko formą reakcji na poprzedni okres w życiu. To takie prozelityczne ślubowanie czystości. Jak religia. Potem po okresie takiego buntu można znów przesadzić żyjąc złudnym przeświadczeniem iż mi nic nie grozi bo przecież rok,dwa nie dotykałem.

Osobiście uważam iż siła polega na tym że panujemy nad tym. Ja np. lubię wino. Ale nie butelka na głowę a kieliszek ,dwa do kolacji w miłym towarzystwie. Jeżeli jest upał to czasem wypiję butelkę cydru. Nie śmierdzi jak piwo nie rozdyma brzucha, miły jabłkowy smak.

Alkohol podobnie jak kobiety jest dla ludzi. Tylko trzeba nad nim panować.

W nadmiarze szkodzi ;)

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
W dniu 27.06.2019 o 15:44, Endeg napisał:

Po pierwsze pilo się hektolitry alkoholu wytwarzanego pokątnie: bimber, samogon, nalewki babuni, ciotuni i wino patykiem pisane. Po drugie piło się na głodniaka lub pod byle jakie żarełko, czyli % miał gorsze skutki. I po trzecie, o wiele więcej piło mężczyzn, kobietom to tak nie uchodziło.

Jak już to wzrosło damskie spożycie i na pewno zmienił się model chlania. Nie zobaczysz już setek robotników leżących pokotem na trawnikach, bo dziś rano wypłatę dostali.

Święte słowa  tak było. bo pamiętam takie akcje jeszcze jako małe dziecko naprawdę.

Nie pije i nie zamierzam, bo widziałem co woda zrobiła z moim Ojcem.

Poza tym pijane społeczeństwo zagłosuje na każdego, kto poda kolejny kieliszek do wspólnego  stołu.

Sam nie pije i nie zamierzam. Wóda to narkotyk, która uzależnia i wyniszcza całymi latami w odróżnieniu do

innych narkotyków, które zabijają szybciej. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2019 o 07:49, ntech napisał:

co do kontrolowania picia.

Alkoholik nie ma juz nad tym kontroli i miec jej juz nie bedzie. Od pijaka i alkoholika dzieli cieniutka linia i jest ciezka do wylapania. Pijak moze przestac pic kiedy chce, a alkoholik chcialby przestac a nie moze. Osoba ktora nie ma problemow z alkoholem w ogole o nim nie mysli, nie tlumaczy sie z ilosci wypijanego alkoholu, nie robi przerw by zaplanowac jakies tam w przyszlosci picie. Na poczatku picia zawsze to wyglada tak ze nic sie nie dzieje, nalog rozwija sie u jednych szybko u innych wolniej, ale efekt koncowy jest ten sam. Bol duszy i smierc.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 18:21, karhu napisał:

Osoba ktora nie ma problemow z alkoholem w ogole o nim nie mysli

 

@karhu

Czasem jeśli Janusze wiedzą że nie pijesz, nie masz ochoty, zrobiłeś sobie przerwę bo coś tam, itd. To punktem honoru dla nich będzie to żeby atakować ciebie bo masz odwagę żyć inaczej niż inni. Wiem to z doswiadczenia.

Edytowane przez Patton
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Patton napisał:

punktem honoru dla nich będzie to żeby atakować ciebie bo masz odwagę żyć inaczej niż inni. Wiem to z doswiadczenia.

Bo maja ciebie za slabego czlowieka, nie szanuja. Ja wystarczy ze powiem ze nie pije i to wystarcza, a co o mnie pomysla to mam to gdzies. Piec lat juz tak minelo.?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Gromisek napisał:

może to mieć związek z stresem i przepracowaniem

Ja to sobie tlumaczylem tym ze inni tez pija i nic im nie jest, taka tradycja. Stres, zmeczenie, urodziny, zla pogoda,dziewczyna nie dobra, pies nie slucha, przyszli koledzy w odwiedziny,to wszystko byly okazje do wipicia. 

 

31 minut temu, Gromisek napisał:

2-3 piweczka

Piwo najszybciej uzaleznia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem obecnie w Holandii. Niestety jest tutaj też masę polskiej patologii i na każdym kroku widzę nałogowców. Mieszkałem w mieszkaniu z 5 facetami. Każdy pił, palił i brał narkotyki. Aż mi było głupio, że niczego nie używam, to kupiłem sobie sześciopak i powoli piłem na przymus przez jakiś czas. Mówię na przymus, bo jestem kosmitą, który nie lubi smaku alkoholu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.