Skocz do zawartości

Czy jestem jeszcze w grze?


Rekomendowane odpowiedzi

Czy jestem jeszcze w grze?
siema. Poznałem dziewczyne w autobusie. Jechalismy 3 godz, wiec był czas na otwarcie i wzbudzenie zainteresowania. Dobrze się rozmawiało, było zabawnie, był dotyk. Na koncu zasnęła w moich objęciach. Spotkalismy się potem jeszcze 3 razy w dość duzych odstępach czasu. Na kawie, na spacerze a ostatnie spotkanie to wypad na kajaki. Dwa poprzednie spotkania, to poznawanie się, na trzecim aktywnie spędzony czas w dzien a wieczorem zachód słońca w spokojnym miejscu nad rzeką. Przyniosła mi nawet prezent. Prawie wszystko zgodnie z planem- dotyk, zblizenie i nieudana próba pocałunku na koniec dnia. Powiedziała, ze nie jest gotowa. 

Moje spostrzezenia:
Inicjacja spotkań- tylko z mojej strony
Płacenie za wszystko - ja
inwestowanie w relacje- głównie ja

Moje wnioski:
Za duzo pier**lenia o szopenie zamiast przejsc od razu do konkretu
Zwlekanie z pocałunkiem na ostatnią chwile
Zbyt duzo inwestowania w relacje z mojej strony
Najgorszy błąd- nie zostało zbudowane napięcie seksualne

Panowie, błędy zostały popełnione ale czy to są błędy eliminujące mnie z gry? Czy wpadłem juz bezpowrotnie w friendzone? Od ostatniego spotkania mijają 3 tygodnie i przez ten czas nie kontaktujemy się wcale. Jest jeszcze sens coś podziałać czy dać sobie spokój? 

Z góry dzięki za porady

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Endriu123 napisał:

Dwa poprzednie spotkania, to poznawanie się, na trzecim aktywnie spędzony czas w dzien a wieczorem zachód słońca w spokojnym miejscu nad rzeką. Przyniosła mi nawet prezent.

Za długie te spotkania jak od rana do wieczora trwały, mam wrażenie, że chciałeś zbyt dużo na raz, gdzie nie mogłeś w sumie tego mieć, przez co jedyna broń jaką posiadałeś, czyli tajemniczość - rozwiałeś zbyt szybko.

 

48 minut temu, Endriu123 napisał:

Prawie wszystko zgodnie z planem- dotyk, zblizenie i nieudana próba pocałunku na koniec dnia. Powiedziała, ze nie jest gotowa. 

Jakieś podteksty, droczenie się, coś seksualnego z nią poruszałeś? Jak się nie dała pocałować to słabo to widzę. I jeszcze ten klasyczeg tekścior.

 

49 minut temu, Endriu123 napisał:

Inicjacja spotkań- tylko z mojej strony
Płacenie za wszystko - ja
inwestowanie w relacje- głównie ja

Inicjacja - to nic dziwnego na początku, z czasem dziewczyna też powinna zacząć zapraszać.

Płacenie - głupio, to twoja utrzymanka czy laska, z którą może coś kiedyś? Ty jej nawet nie znasz a za nią płacisz, to już lepiej na jakąś fundację przelej kasę.

Inwestowanie - duży błąd, oddałeś pani kontrolę, znów się powtórzę - przesyt i być może nie wyczułeś momentu, gdy byłeś zbyt nachalny.

 

52 minuty temu, Endriu123 napisał:

Czy wpadłem juz bezpowrotnie w friendzone? Od ostatniego spotkania mijają 3 tygodnie i przez ten czas nie kontaktujemy się wcale.

Prawdopodobnie tak. Jeśli się nie odzywa księżniczka, to w sumie odpuść temat, gdyby się odezwała to mógłbyś jeszcze ten jeden raz jakby Ci się chciało iść i zobaczyć czy da Ci cmoka, jak nie to nara.

ALE się nie odezwała więc nie pisz i znajdź sobie inny obiekt.

 

Myślę, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś. W każdym razie, powodzenia.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje nastawienie eliminuje Cię z gry. Skupiasz się na jednej kobiecie, co sprawia że ją przewartościowujesz. Dziewczyny to wyczuwają na kilometr. Wiem po sobie, jak się za bardzo nakręcam na jakąś dziewczynę to z góry wiem, że prawie na pewno gówno z tego będzie.

 

Podrywasz jak 90% facetów, z poziomu beta bankomatu, jesteś miły, za wszystko płacisz, nagle zbierasz się na pocałunek na sam koniec, bez żadnych seksualnych podtekstów. Seks, jak będzie to na 30-tej randce, kiedy Pani poczuje się gotowa, a jak nie to zostaniecie przyjaciółmi ?

 

U mnie jak do 3 spotkania nie ma pocałunku, a do 5 seksu to dziękuję Pani za wspólny czas i idę do następnej.

 

Samo to, że masz jaja, żeby poznać obcą dziewczynę w autobusie to dużo, większość facetów nigdy tego nie zrobi. Poznawaj regularnie dziewczyny to będziesz miał wybór i większy luz psychiczny.

Edytowane przez Master
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Prawdopodobnie tak. Jeśli się nie odzywa księżniczka, to w sumie odpuść temat, gdyby się odezwała to mógłbyś jeszcze ten jeden raz jakby Ci się chciało iść i zobaczyć czy da Ci cmoka, jak nie to nara.

ALE się nie odezwała więc nie pisz i znajdź sobie inny obiekt.

 

Myślę, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś. W każdym razie, powodzenia.

Zgadzam się. Moim zdaniem jak napiszę to możesz jeszcze spróbować coś wskurać na chwilę obecną nie pisz nic. 3 tygodnie jak dla mnie za dużo więc już pewnie w szufladce friendzone jesteś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Endriu123 Przy następnym spotkaniu (jeśli będzie) obserwuj panią - jej reakcje. Kieruj się zasadą - u kobiety najgorsza jest obojętność. Zła/wesoła - dobrze. Obojętna - zwijaj się bo nie ugrasz nic już. Jedna laska z pracy mi to potwierdziła wczoraj (a raczej powiedziała to co już wiem):
- chłopak mnie denerwuje. 
- to z nim zerwij.

- no nie bo jeszcze walczę ze sobą. Nie poddaję się. Tak na 60% go już pojebałam w głowie. Jak kobieta ma obojętność w głowie to na dole też sucho. 
 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kimas87 napisał:

nie pisz nic. 3 tygodnie jak dla mnie za dużo więc już pewnie w szufladce friendzone jesteś. 

To samo miałem napisać z doświadczenia po tygodniu można śmiało numer i fb wywalać jak się panna nie odzywa. 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Za długie te spotkania jak od rana do wieczora trwały, mam wrażenie, że chciałeś zbyt dużo na raz, gdzie nie mogłeś w sumie tego mieć, przez co jedyna broń jaką posiadałeś, czyli tajemniczość - rozwiałeś zbyt szybko.

To prawda.

23 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Jakieś podteksty, droczenie się, coś seksualnego z nią poruszałeś? Jak się nie dała pocałować to słabo to widzę. I jeszcze ten klasyczeg tekścior.

Tylko na pierwszym spotkaniu w autobusie, potem było juz tylko gorzej.

 

23 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Inwestowanie - duży błąd, oddałeś pani kontrolę, znów się powtórzę - przesyt i być może nie wyczułeś momentu, gdy byłeś zbyt nachalny.

Niestety tak. Mysle że obok braku zbudowania napięcia seksualnego to błąd eliminujący mnie z gry.

 

23 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Myślę, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś. W każdym razie, powodzenia.

Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem ale dokładnie takiej się spodziewałem.

 

23 godziny temu, Master napisał:

Twoje nastawienie eliminuje Cię z gry. Skupiasz się na jednej kobiecie, co sprawia że ją przewartościowujesz. Dziewczyny to wyczuwają na kilometr. Wiem po sobie, jak się za bardzo nakręcam na jakąś dziewczynę to z góry wiem, że prawie na pewno gówno z tego będzie.

No tak, tak się właśnie stało. 

 

23 godziny temu, Tomko napisał:

@Endriu123 Przy następnym spotkaniu (jeśli będzie) obserwuj panią - jej reakcje. Kieruj się zasadą - u kobiety najgorsza jest obojętność. Zła/wesoła - dobrze. Obojętna - zwijaj się bo nie ugrasz nic już. Jedna laska z pracy mi to potwierdziła wczoraj (a raczej powiedziała to co już wiem)

Mysle, że ta obojętność była na ostatnim spotkaniu. Kierowałem się zasadą że obojętność nie wynika z niej, tylko ze złego prowadzenia tej całej gry z mojej strony i że dopóki spotkanie trwa, gra toczy się dalej. Miałem kiedyś przypadek dziewczyny totalnie obojętnej przez to, ze popełniłem mase błędów. Krótko mówiąc- latałem za nią a ona miała mnie w dupie. Pomyślałem ze nie ma szans już nic zrobic i odpusciłem. Nie była to gra, udawany chłodnik. Szczerze ją olałem, była mi obojętna. Nieoczekiwanie dziewczyna zmieniła podejscie o 180 stopni i wkrótce po tym bylismy my po seksie.

 

 

 

 

Dzięki Panowie za wskazówki, jak zwykle jestescie niezastąpieni :) Niby człowiek coś juz tam wie ale jak przyjdzie co do czego, to wychodzi inaczej. 

Nie wiem jeszcze co zrobie, być może oleje temat a być może zainicjuje ostatnie spotkanie i na 80% "utone".  Wiem wiem, spotkanie nie powinnno  wychodzic ode mnie ale z drugiej strony co szkodzi spotkać się ostatni raz i mieć pewność ze z tego nic nie będzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Endriu123 napisał:

dopóki spotkanie trwa, gra toczy się dalej

I tak i nie. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Rzadko kiedy kobieta sama zakończy spotkanie, one nie są na tyle asertywne. Musiałbyś już naprawdę przynudzać to wymyśli cokolwiek, że ma o 23 mszę za dziadka i musi uciekać już. Ale jak jest obojętna co do ciebie a ty przedłużasz spotkanie to więcej szkód narobisz niż jakbyś powiedział "nara" i do domu. Jeśli ona jest znudzona to jak najszybciej zakończyć spotkanie. 

Na moje oko wypadłeś z gry. Ale zastanów się na chłodno nad tym. Krótsze randki, ciekawsze, niedosyt musi być. Ona ma chcieć z tobą się znów spotkać i dowiedzieć co robiłeś przez ten czas :)

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 22:46, Endriu123 napisał:

zblizenie i nieudana próba pocałunku na koniec dnia. Powiedziała, ze nie jest gotowa. 

TU zjebałeś.

Ostatnia linia obrony zadziałała.

Nie podjołeś ponownej próby i teraz ona ma Cię w orbicie ostatniej osnowy. 

 

Ty natomiast pijesz się z myślami.

 

......ale ale.....

Są wakacje/lato/te i inne pierdy.

 

Szybki atak z terminem w tygodniu.

Ustawi się to ok, można jeszcze walczyć w dogrywce.

Jeśli zaś nie to NIE!!! I SPRAWA BĘDZIE JASNA.

 

FOK NA PLAŻY PEŁNO!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym już dał spokój, jak pocałunek nie wszedł, to jedynie olać i czekać aż sama się odezwie. Ja po nieudanym pocałunku dalej jak idiota się kontaktowałem, niby potem się spotkałem i spróbowałem jeszcze raz, ale to już byłem pewny, że nic z tego nie będzie i żeby po prostu sprawdzić i mieć pewność. Jednak nie polecam, bo lepiej uciąć wcześniej, żeby się nie angażować itp. u mnie próba była na drugim, albo trzecim spotkaniu i wtedy trzeba to było zakończyć. Bo jak się wyląduje na orbicie to potem jest tylko frustracja i się wkręcasz w coś co istnieje tylko w Twojej głowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie miałeś na początku dobry poziom atrakcyjności, ale jak nie dała się pocałować to koniec, za długo to trwało, a ze płaciłeś za wszystko to miała konkretne korzyści. Nawet się z nią już nie kontaktuj, a jak ona, choć wątpię, będzie chciała się spotkać to odmów!

Edytowane przez GregTomassi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu już o to walczyć. Daj sobie spokój. Ja miałem sto procent podobną sytuację, tylko że głupio podjąłem kolejne próby latania. Teraz sobie odpuściłem całkowicie i to był najlepszy wybór jakiego mogłem dokonać. 

Zaczynam w sumie podobnie, początek idzie mi dobrze, jest to napięcie, tylko problem mam później w dalszej fazie by to podtrzymać i spadam do friendzonu. Zwykle właśnie kawiarnie, inwestycje z mojej strony, płacenie za nie. Jak tego uniknąć, jak podejść inaczej do tematu? Jakieś rady co robić w tym czasie, gdzie je zabierać? 

Edytowane przez sekacz19
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sekacz19 napisał:

jak podejść inaczej do tematu? Jakieś rady co robić w tym czasie, gdzie je zabierać? 

Lato więc : kocyk, winko lub piwko, pikniczek nad wodą z dala od tłumów.

Przy okazji zobaczysz jak wygląda w stroju kąpielowym a przy odrobinie inwencji bez niego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz, super. Odkąd nie jestem z byłą coś we mnie siadło i brakuje mi tego zmysłu organizacji, improwizacji jak kiedyś. W zasadzie z byłą nic szczególnego nie robiłem więc można rzec, że defacto zaczynam od początku raczkować i to mnie najbardziej przeraża. Brakuje jakiegoś drogowskazu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Turop napisał:

A tak na szybko, dziś jadę do dziewczyny z internetów. Jak z płaceniem za kawę, mamm jej powiedzieć e dziołcha sama ze zapłać, czy coś, chujowo mi mówić po 5 minutach, że każdy płaci za siebie. Za kawę 5 zł xd 

Te 5zł jeszcze można odżałować, powiedz, że "następnym razem Ty stawiasz" albo coś w tym stylu, w kontekście rozmowy. Jeśli zamówicie coś więcej, możesz zapytać, to co "płacimy po połowie"czy "ty stawiasz" z uśmiechem. Nie traktuj tego tak poważnie. Na pewno nie "sama se zapłać", ale też nie zachowuj się rycersko w sensie, że "facet płaci za wszystko". No i bierz pod uwagę, że ona może będzie bardzo chciała zapłacić za siebie, to wtedy wykonaj "taniec"i jej na to pozwól. Z wyczuciem, na luzie..

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2019 o 23:29, Tomko napisał:

Na moje oko wypadłeś z gry. Ale zastanów się na chłodno nad tym. Krótsze randki, ciekawsze, niedosyt musi być. Ona ma chcieć z tobą się znów spotkać i dowiedzieć co robiłeś przez ten czas :)

Masz racje, często o tym zapominam. Na spotkaniu wydaje mi się że im dłuzej tym lepiej- to błąd. 

 

W dniu 30.06.2019 o 23:45, Tornado napisał:

TU zjebałeś.

Ostatnia linia obrony zadziałała.

Nie podjołeś ponownej próby i teraz ona ma Cię w orbicie ostatniej osnowy

 

Ty natomiast pijesz się z myślami.

Była ponowna próba. Mysle, ze tak jak koledzy napisali- zjebałem juz wcześniej.

 

W dniu 30.06.2019 o 23:45, Tornado napisał:

......ale ale.....

Są wakacje/lato/te i inne pierdy.

 

Szybki atak z terminem w tygodniu.

Ustawi się to ok, można jeszcze walczyć w dogrywce.

Jeśli zaś nie to NIE!!! I SPRAWA BĘDZIE JASNA.

 

FOK NA PLAŻY PEŁNO!!!!

Przez te 3 tyg nie kontaktowałem się z nią, pozwoliłem troche opaść emocjom. Zająłem się pracą, swoimi sprawami, poznałem tez kilka dziewczyn w weekend. Mysle, że potrzebuje jeszcze tydzień, max. dwa żeby spojrzeć na to na chłodno i wtedy podejme decyzje. 

 

W dniu 1.07.2019 o 00:09, heavy27 napisał:

Ja bym już dał spokój, jak pocałunek nie wszedł, to jedynie olać i czekać aż sama się odezwie. Ja po nieudanym pocałunku dalej jak idiota się kontaktowałem, niby potem się spotkałem i spróbowałem jeszcze raz, ale to już byłem pewny, że nic z tego nie będzie i żeby po prostu sprawdzić i mieć pewność. Jednak nie polecam, bo lepiej uciąć wcześniej, żeby się nie angażować itp. u mnie próba była na drugim, albo trzecim spotkaniu i wtedy trzeba to było zakończyć. Bo jak się wyląduje na orbicie to potem jest tylko frustracja i się wkręcasz w coś co istnieje tylko w Twojej głowie ?

Właśnie dlatego się nie kontaktowałem, zeby się wiecej nie pogrążać. Jak już pisałem, chce dać całkowicie opaść emocjom, podejść do tego na chłodno, zobojętnić się (jesli się uda), zmienić troche podejscie i wtedy zobaczymy. 

 

W dniu 1.07.2019 o 06:34, sekacz19 napisał:

Zwykle właśnie kawiarnie, inwestycje z mojej strony, płacenie za nie. Jak tego uniknąć, jak podejść inaczej do tematu? Jakieś rady co robić w tym czasie, gdzie je zabierać? 

Ja mam podobny problem ale w mieście. O ile poza miastem znam wiele możliwosci spędzania czasu we dwoje, o tyle w miescie nie bardzo wiem gdzie chodzić. No bo kino jest odradzane. Kawiarnia, restauracja- banał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Endriu123 napisał:

Mysle, że potrzebuje jeszcze tydzień, max. dwa żeby spojrzeć na to na chłodno i wtedy podejme decyzje. 

Ale jaką decyzję chcesz podjąć skoro ona się nie odzywa do ciebie? Hehehe. Daj se siana, wyciągnij wnioski i do przodu.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tomko napisał:

Ale jaką decyzję chcesz podjąć skoro ona się nie odzywa do ciebie? Hehehe. Daj se siana, wyciągnij wnioski i do przodu.

Masz racje. Decyzje czy się spotkać i znów miałbym zrobić tą głupote i odezwać się pierwszy. Właśnie mi uświadomiłeś jak to wygląda. :) 

"Bo kto umarł, ten nie żyje" 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Endriu123 napisał:

Masz racje. Decyzje czy się spotkać i znów miałbym zrobić tą głupote i odezwać się pierwszy. Właśnie mi uświadomiłeś jak to wygląda. :) 

"Bo kto umarł, ten nie żyje" 

Ona ma wyjebane a ty latając za Nią pokazujesz, że jesteś potrzebującym pieskiem. Ona to bezczelnie wykorzysta znowu nie mając już do ciebie szacunku. Ty przy okazji dobijesz się jeszcze bardziej i po co Ci to? Nie odzywa się, to bardzo dobrze. Na co Ci taka spierdolina

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 21:46, Endriu123 napisał:

Panowie, błędy zostały popełnione ale czy to są błędy eliminujące mnie z gry?

Tak.

 

Ale gratuluję analitycznego spojrzenia na swoje czyny, do kolejnej pani podejdziesz bardziej doświadczony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.