Skocz do zawartości

Nikt mi nie wierzy.


Rekomendowane odpowiedzi

Zostalismy wciagnieci pod system jewropy zachodniej tak wiec dostrajamy sie z normami do ponoc zaawansowanych kulturowo narodow :) A tak na powaznie prawo bedzie stac za kobieta gdyz potencjalnie moze splodzic nowego niewolnika a z kim to juz niewazne  Wazne jest to ze to duze odciazenie dla panstwa w razie czego  bo to ponoc plec jest slaba i slabo na siebie zarabia a facet przeciez zawsze sobie poradzi .Dwa dziecko wychowane w niepelnej rodzinie to przewaznie (choc niekoniecznie) jednostka malo ambitna wiec do korpo-orki w sam raz .Mozna by tu wymieniac i wymieniac same korzysci dla systemu ucisku tak wiec trzeba trzymac reke zawsze na pulsie koledzy choc juz coraz mniej wyjsc ewakuacyjnych zostalo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Turop napisał:

przy rozmowie będę tylko kiwał głową i mówił, że super 

PO CO?

NAJPIERW  przyjdzie kameleonizm.

 

Następnie wypornizm.

 

Partyzanizm to już poziom mistrzowski.

 

Wtedy zrozumiesz słowa "góru", że trzeba żyć w zewnętrznym świecie jak typowy 'Janusz'.

 

DOPIERO WTEDYK  NADCIĄGNIE WITTO 'KORLEONIZM'.

NAUCZYSZ się wykorzystywać rozwój osobisty aby poprawiać SOBIE I SWEMU KLANOWI BYT!!!

Edytowane przez Tornado
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie @Turop nie wiem ile masz lat ale nie dalej jak 2  lata temu tez miałem fazę na uświadamianie. I wiesz co? Spotkałem ścianę nie do przesunięcia, można napierdalać głową w ten mur całymi dniami i to na marne. Większość ludzi to beton umysłowy, nawet osoby z IQ mocno powyżej średniej wśród nich się zdarzają.

 

Ja się wyleczyłem z syndromu ratowania świata(ot młodzieńcza naiwność), żyję dla siebie.

Znasz reguły gry, zatem:

33 minuty temu, Tornado napisał:

NAUCZYSZ się wykorzystywać rozwój osobisty aby poprawiać SOBIE I SWEMU KLANOWI BYT!!!

Podpisuje się pod słowami @Tornado. Btw. bracie masz ciekawy sposób pisania, lubię te twoje łamigłówki. ;D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2016 roku została przegłosowana ustawa o obrocie ziemia rolną, która ograniczyła jedno z podstawowych praw własności - czyli swobodne dysponowanie swoją własnością. 

 

Też pukano się w głowę, że nie przejdzie. Przeszło. Obowiązuje do dzisiaj z małą zmianą kilka tygodni temu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, jest to iście interesujący temat, w którym mam też swoje doświadczenia. 

 

Odkąd trafiłem na forum I przyswoiłem tą wiedzę, miałem kilka przypadków, gdzie chciałem uratować ludzi, których lubiłem I których los nie był mi aż tak do końca obojętny. Tych przypadków było może 6-7 I generalnie podzieliłbym je na na jakieś 3 grupy:

 

Grupa 1.

Do tej grupy należą moi koledzy z mojego rocznika lub rok starsi, lub rok młodsi. Generalnie całkiem spoko, lubię ich, z niektórymi trzymam się już naprawdę długo I tak po ludzku chciałem im pomóc, w szczególności, że niektórzy sami się żalą, że coś tu nie gra. Myślę sobie, że jak już sami do takich wniosków dochodzą to przydałby się taki mały pstryczek w postaci mnie, który powiedziałby im - tak masz rację, tak dokładnie jest, tu masz napisane dlaczego, niby wszystko pięknie I ładnie - a taki chuj, w każdym, ale to w każdym z tych przypadków było co najmniej wyparcie, w stylu - ee nie każda taka jest, co Ty pierdolisz, mhmm, ja myślę inaczej. Czasem, gdy mówiłem to w większej np.: 3-4 osobowej grupie to nawet dochodziło do prób ośmieszenia, w stylu - masz tyle samo lat co ja, co Ty możesz wiedzieć, w dupie byłeś I gówno widziałeś, pojechał za granicę I teraz uważa się za niewiadomo kogo. Także temat pomocy najbliższym kolegom przerabiałem, nieI polecam I chuja to zmieni. Whatever ^^.

 

Grupa 2

Drugim przypadkiem, w którym chciałem pomóc I wręcz myślałem, że z tej pimocy skorzysta był mój znajomy, który ma 46 lat I rozwiódł się z żoną. Żona zrobiła mu rogi, nie z byle kim, tylko z wyższym oficerem policji, zarabia o 3k więcej od niego. Pożyczył swojej żonie centralnie przed całą akcją 150k zł, a raczej żona go oskubała. Generalnie całe oszczędności jego życia. Potem popadł w alkoholizm I depresję, prawie wyjebali go z roboty I z mieszkania, które wynajmował, ogólnie chyba najgorsza tego typu sytuacja, którą namacalnie spotkałem w swoim życiu. Tak po prostu po ludzku, zrobiłp mi się go żal, bo go lubię, plus był w takim gównie, gdzie wręcz POWINIEN tą wiedzę chłonąć I czerpać z niej garściami. Wpisałem mu w telefon adres forum, powiedziałem, żeby się przedstawił, szczerze opisał swoją historię, bracia którzy mają rozwód już za sobą mu pomogą, krok pi kroku go przeprowadzą, postarają mu pomóc odzyskać tyle kasy, co mu żona skubnęła ile się da, ogólnie jakoś to będzie. I co? I gówno. Gość będący w takim życiowym gównie, praktycznie na samym dnie, chuj wie czy może nie próbował popełnić samobójstwa, depresja, próby ucieczki w alkochol, nawet to do niego nie trafiło. Nawet to nie spowodowało, żeby kurwa skorzystał z pomocy. Matriks był w nim tak silny, że miał wyjebane na tą wiedzę. Było tylko - aa tam jak oni mogą mi pomoć, chuja tam wiedzą, a chuj tam z tym, czasu już nie cofnę, trzeba żyć dalej itp. itd... 

Smutne ale prawdziwe :(

Finał tej historii jest taki ,że chodziaż wyszedł teraz na prostą to 150k w plecy, po 850 zł alimentów x 2, I kredyt na 100k, osobiście uważam, że gdyby był na forum to lepiej by na tymforum wyszedł, no ale nie mi oceniać.

Warto dodać, że również poznał sb teraz kobietę, która taka nie jest, tamta to zła kobieta była....coś mi mówi że historia zatoczy koło :(

 

Grupa 3

Tu jest mi najbardziej tego człowieka szkoda, boI to mój młodszy brat. Kiedyś jak się widzieliśmy, pochwalił się że ma swoją dziewczynę itp. tak jak w poprzednich przypadkach chciałem pomóc, dać mu wiedzę, co by miał lepiej niż ja w jego wieku, co by rozumiał te wszystkie gierki kobiet, był świadomy w jakiej rzeczywistości żyje. Dałem mu adres forum I poleciłem, żeby poczytał w szczególności na poerwszy raz dział manipulacje kobiet, że torównież mu pomoże. Skończyło się tylko na przeczytaniu nazw tematów na pierwszej stronie I szyderczym uśmieszkiem, że taaakie coś totu mumi jest nie potrzebne. Innych jego słów nie chcę podawać, coby się nie demaskować, niemniej jednak finał ogólny to taka lekka pogarda I spoktzenie w stylu co toTy za gówno, jacyś frustraci pierdolą jakie to kobiety są złe itp....

 

Pp ostatnim przypadku poddałem się. Nigdy nikomu nie udało mi się pomóc, czy to był w życiowym gównie, czy dopiero zaczynał, to nie ma sensu - najmniejszego. Co prawda nie spotkałem się z agresją czy wpierdolem, jednak Wy piszecie też takie rzeczyrzeczy, także ogólnie jie warto się z baranami użerać.

 

Zastanawia mnie jedno. Ja co prawda nigdy nie miałem zajebistych problemów ze względu na kobiety, trafiłem tu po tym jak sztandarowo przez biało rycerstwo spierdoliłem akcję z panną, która była zapatrzona we mnie jak w obrazek. Postanowiłem sobie - nigdy więcej. Najpierw chyba największe forum o PUA w Polsce, później to forum, na którym zostałem i które odnalazłem SAM przez przypadek. JA nie wyśmiałem tego co tutaj było napisane, tylko uwarznie czytałem a później dodałem 2+2 I wyszło 4. 

 

Zastanawia mnie czemu, co spowodowało, że ja kurwa I każdy z Was potrafił dostrzec różnicę I wdrożyć zmiany, stać się innym człowiekiem, a reszta nie, reszta to wypiera I wyśmiewa :(

Według mnie moje spojrzenie na świat, które od dziecka było inne niż ogół społeczeństwa, albo może coś innego ^^.

 

Taki to przydługi, smutny post, jak któś dojdzie do tego momentu - dziękuję I gratuluję samozaparcia :P

 

Według mnie w temacie matriksa, nie warto pomagać - albo Was wyśmieją, albo po prostu spojrzą jak na debila. A pieniędzy I życiaWy tracić I tak nie będziecie :P

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop właściwe pytanie to dlaczego czujesz taką silną potrzebę przekonywania innych o różnych rzeczach, czemu Ci na tym tak zależy. Ludzie to ludzie, każdy ma tam swoje w głowie i prawie nikogo do prawie niczego nie przekonasz. Twoja racja jest twojsza a moja jest mojsza...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to swego czasu chyba nawet miałem depresję między innymi z tego powodu. Nie da się pomóc drugiemu człowiekowi. Nie uświadomisz. Ktoś musiałby sam chcieć i przyjść do Ciebie, żebyś mu tłumaczył, wtedy jest szansa, inaczej lipa. Ludzie wolą popełniać te same błędy. Zwłaszcza co się tyczy relacji z kobietami. Tutaj to już naprawdę beton. Jeszcze światopoglądowe tematy(polityka, medycyna, odżywianie itd), to czasem ktoś pokiwa głową, zgodzi się, ale co do relacji z kobietami, międzyludzkich - kaplica. I tak jak mówicie, cała wina oczywiście spadnie na Ciebie. U człowieka nastąpi tak mocne wyparcie, że o wszystko oskarżą Ciebie. Sztandarowe wręcz przykłady to żyd, pedał, psychopata nie znasz życia, życie Cię skrzywdziło, idź poszukaj ideału w bibliotece, jak nie jesteś jehowy to się napij(alko), emocjonalny gówniarz, illuminati i inne brednie. Mniej więcej zawsze można liczyć na te same teksty, ale to sami wiecie jak jest :) 

 

Także skończyłem z takimi rozmowami. Zachowuję to dla siebie. Na zewnątrz zachowuję się jak prosty chłopina z górniczego miasteczka i ludzie to lubią. Ja z tyłu głowy i tak wiem swoje. Wtedy żyje się mimo wszystko lżej.

 

Jedyną osobą która to wszystko rozumie i przyjęła to mój przyjaciel. Zaraziłem go wiedzą od Marka na przełomie 2014/15 roku i tak po dzień dzisiejszy. Mamy te same przemyślenia. Natomiast jakiś czas temu wyprowadził się w inne rejony Polski i w życiu towarzyskim nie idzie mi wypełnić luki po nim, bo nikt inny nie ogarnia tematyki około matrixowej. Life is brutal :)

 

Być może jedną z niewielu szans na wartościowe życie towarzyskie, to spróbować spotykać się z ludźmi z forum w metropoliach i stolicach. Jakby ktoś był z okolic Lublina i potrzebował bratniej duszy z forum, to zapraszam do kontaktu :) Niemniej jednak wiem jak paskudne potrafi być życie, hejterzy, stalkerzy, szpiedzy, dlatego doskonale rozumiem, że większość użytkowników woli kontakt wyłącznie wirtualny. Spotykanie się ze sobą wcale nie jest takie proste. Zloty forumowe to pewnie event, który niesamowicie łączy ludzi, ale też nie każdy może dołączyć z różnych względów. Poza tym to powiedzmy raz na rok, a człowiek chciałby mieć kogoś w porządku z kim mógłby wychodzić regularnie na kawę i spacer. Pogadać jak życie wygląda naprawdę. Uczyć się od siebie nawzajem. Razem rozwijać.

 

W realu ludzie myślą, że jestem kontaktowy i mam wielu znajomych, ale tych prawdziwych, którzy ogarniają, ze świecą szukać. Z tymi relacje są ważne. Resztę traktuję powierzchownie, tak jak napisałem wcześniej. Lepiej być samemu, na własnych zasadach, żyć w zgodzie ze sobą, niż sprzedać się za grosze w matrixowym wyścigu szczurów. Samotność ma wiele zalet, ale problemem jest chyba mój temperament - sangwik. Niby wiem jacy są ludzie(że nie warto), ale z drugiej strony czasem aż mnie swędzi, żeby wyjść do ludzi :D I nierzadko ulegam tej pokusie :)

 

Wszystkiego stulejkowego mistrzowie!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomko napisał:

Od dawna zastanawiam się jaki biznes robić na baranach. Zidiocenie ludzi dzisiaj sięga zenitu. 

Według mnie większość ludzi którzy wpadli na pomysł ruchania baranów na ich własne życzenie to ludzie którzy najpierw chcieli dobrze, mieli pomysł jak wyrwać ludzi z ich własnego więzienia ale motłoch ich wyśmiał więc pomyśleli sobie że skoro nie chcieliście mojej wiedzy to was teraz za jej pomocą ślicznie bez lubrykanta wyruchamy.

Kiedyś też chciałem pomagać, miałem być może naiwny zapęd do pomagania ale ludzie to mają w dupie.

Robiłem to bo żal mi patrzeć jak faceci są gnojeni przez swoje myszki, chciałem żeby między facetami była sztama jak w islamie gdzie po 10 letnim chłopczyku już często widać jego poczucie godności i męskości wspierane przez ojca i wujków ale to nie ma sensu. Wszyscy są mundrzy , ich myszka taka nie jest albo się zmieni bo np. on jej to wytłumaczy ?itp.

Boję się jednego że mając świadomość ludzkiej głupoty zwolnię się kiedyś z moralnego zakazu ich dymania widząc coraz częściej że barany na prawdę chcą być strzyżone. Coraz częściej widzę świat jak Trump który dzieli świat na silnych i słabych w którym albo żresz albo jesteś pożerany. Może za dużo lektury Nietzche ostatnio.

Do tego ten świat tak pięknie nagradza bezwzględnych, zawsze mnie to zastanawiało.

 

PS. Zastanówcie się też Panowie czy to że chcemy "nawracać" nie bierze się z dysonansu w stosunku do matrixa i czy nie zależy nam troszkę na tej miodzio akceptacji którą dostają matrixowcy kiedy się mu poddają żeniąc się, oświadczając na kolankach za co dostają od naszych pań całe naręcza " och jaki on reumatyczny...." itp. W Polsce możesz być lumpem w dresiku ale z bobasem na ręku zasypywany jesteś akceptacją i tego może trochę matrixowcom czasem zazdrościmy. Ja się na tym złapałem podczas oświadczyn w rodzinie.  Think about it.

Edytowane przez jaro670
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, jaro670 napisał:

Według mnie większość ludzi którzy wpadli na pomysł ruchania baranów na ich własne życzenie to ludzie którzy najpierw chcieli dobrze, mieli pomysł jak wyrwać ludzi z ich własnego więzienia ale motłoch ich wyśmiał więc pomyśleli sobie że skoro nie chcieliście mojej wiedzy to was teraz za jej pomocą ślicznie bez lubrykanta wyruchamy.

Dokładnie jakbyś zajrzał do mojej głowy! :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop nie tylko Ty się z tym borykasz.

Mój dobry stary kumpel też 21 lat - jest bardzo krytyczny do wszystkiego, wybucha gniewem, arogancją i chamstwem.
Czasem nawet wydaje mi się, że kłóci się ze mną, nie zgadza, wybucha oburzenie tylko po to, by po prostu nie przyznać mi racji.
Tak jakby nie chciał czuć się gorszy ode mnie.
Co może miało miejsce parę razy w przeszłości.

Sytuacja z ex kiedy przewidziałem jej pewne działania już po ich zerwaniu.
Czy jak byłem w mojej najlepszej formie, co wszyscy mi schlebiali, to on jako jedyny powiedział, że od roku wyglądam tak samo i się opierdalam na siłowni ?
I to nie było w żartach.
Powiedział to podczas kłótni, którą notabene sam sprowokował atakując mnie.
Może i miał pewne powody przyczepić się co do mojego zachowania, ale nie w taki sposób, że zaczął mi ubliżać w wulgarny sposób - tak przyjaciele nie robią.
To były jeszcze czasy, gdy był pod pantoflem pańci, która ograniczała mu kontakty z kolegami.
Po tej kłótni chyba z pół roku nie gadaliśmy.

Z perspektywy czasu widzę jak na wierzch wychodzą jego wady, a obecnie gdy przechodzi "kryzys egzystencjonalny" nie można z nim pogadać na pewne tematy bo wybucha gniewem.
Może jest sceptykiem z natury, ale sceptycy mają powody by być sceptykiem, a tutaj podchodzi mi to pod bycie naiwnym i spoglądanie w złe autorytety które jakiś czas temu poznał.

Przewiduję, że nasza znajomość przez najbliższe pół dekady prawdopodobnie się rozsypie.
Woli chlać albo narzekać że się nudzi niż poczytać książkę.
A to jest dla mnie pewien "trigger", który na mnie działa  zniechęcająco.

 

23 minuty temu, TasteThePain napisał:

Jeszcze światopoglądowe tematy(polityka, medycyna, odżywianie itd), to czasem ktoś pokiwa głową, zgodzi się, ale co do relacji z kobietami, międzyludzkich - kaplica

Dokładnie.
Też odniosłem wrażenie, że beton i to twardy jak skała.
W bucie i arogancji sami muszą dostać po dupie.

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 Zastanów się czy ten Twój przyjaciel nie jest toksycznym gościem. Jeśli jeszcze do tego jest zawistyny, pan mądrala i wyśmiewający niby to w żartach ale z przekąsem to lepiej sobie podziękować za taką znajomość. Ostatnio sporo takich ludzi mnie otacza, jakaś fala toksyczności i frustracji w ludziach i to chyba ma też odbicie w alkoholizmie w PL. 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lxdead napisał:

Dziwi Cię to? Mnie dziwi ze nikt nie wrzucił tu jeszcze fragmentu z „Matrixa” w którym to Morfeusz poucza Neo czym jest i jak funkcjonuje Matrix.                        

 

 

Dokładnie. Moje pierwsze skojarzenie. 
Ten film naprawdę jest mądry, jest w nim znacznie więcej niż ciekawa fabuła i rewolucyjne efekty specjalne.

Takie reakcje na Twoje opowieści o bykowym i antymęskich zmianach w prawie, dotyczą mnóstwa tematów. Przykłady>
1. Mówię, że to fatalnie, że wprowadzamy obce i podlegające obcemu dowództwu wojska na nasze terytorium. Reakcja? Łee to przecież amerykańscy chłopcy, są po naszej stronie, a Rosja nam zagraża. Będzie nam bezpieczniej, będą nas bronić.
2. Mówię, że to fatalnie, że pod przykrywką walki z terroryzmem ogranicza się ludziom w Europie dostęp do broni palnej i w historii po rozbrojeniu obywateli zawsze dochodziło do strasznych zdarzeń. Łooooo panie. To bezpieczniej, broń zabija!
3. Powiedz, że rząd zaciąga kolejne długi, których państwo nie jest w stanie spłacić. Łooo Panie, rząd dobry bo pińćset plus jest.

Nie dziwcie się, że ludzie tak reagują. Póki kapcioszki na nogach, w tyłek ciepło, piwko w kuflu i lodówka pełna to jest ok. Po co się stresować? Po co się wychylać z szeregu? 
Większość z nas jest na tym forum z konkretnego powodu. Neo miał przez całe życie wrażenie, że coś jest ze światem nie tak. Jak wyglądało jego przebudzenie? Obudził się goły, łysy i słaby, a potem stało się z nim coś co można porównać do spłukania w kiblu. Większość z facetów tutaj też żyła w iluzji, aż życie ich przeżuło, połknęło, wysrało i spuściło w kiblu. A wcześniej na życie patrzyło w taki sam sposób jak cała reszta. Przebudzenie po prostu boli. I chyba nie da się inaczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, jaro670 napisał:

Według mnie większość ludzi którzy wpadli na pomysł ruchania baranów na ich własne życzenie to ludzie którzy najpierw chcieli dobrze, mieli pomysł jak wyrwać ludzi z ich własnego więzienia ale motłoch ich wyśmiał więc pomyśleli sobie że skoro nie chcieliście mojej wiedzy to was teraz za jej pomocą ślicznie bez lubrykanta wyruchamy.

Kiedyś też chciałem pomagać, miałem być może naiwny zapęd do pomagania ale ludzie to mają w dupie.

Robiłem to bo żal mi patrzeć jak faceci są gnojeni przez swoje myszki, chciałem żeby między facetami była sztama jak w islamie gdzie po 10 letnim chłopczyku już często widać jego poczucie godności i męskości wspierane przez ojca i wujków ale to nie ma sensu. Wszyscy są mundrzy , ich myszka taka nie jest albo się zmieni bo np. on jej to wytłumaczy ?itp.

Boję się jednego że mając świadomość ludzkiej głupoty zwolnię się kiedyś z moralnego zakazu ich dymania widząc coraz częściej że barany na prawdę chcą być strzyżone. Coraz częściej widzę świat jak Trump który dzieli świat na silnych i słabych w którym albo żresz albo jesteś pożerany. Może za dużo lektury Nietzche ostatnio.

Do tego ten świat tak pięknie nagradza bezwzględnych, zawsze mnie to zastanawiało.

 

 

Kwestia islamu jest czymś co w niektórych aspektach naprawdę podziwiam.
Oczywiście nie chodzi mi o jakieś wybuchy w Paryżu czy traktowanie kobiet jak ułomy(jak to ma miejsce w Arabii Saudyjskiej).
Bardziej mam na myśli bardziej cywilizowane i nieco zliberalizowane kraje, choć i tam pewne sprawy mi się nie podobają, ale to na inny wątek.
Co mi się podoba?

Ano stawianie męskości jako coś szlachetnego, a nie toksycznego jak ma to miejsce w Zachodzie.
Mężczyzna głową rodziny, mężczyzna ma największą odpowiedzialność szacunek w rodzinie, posłuch.
To nie jest wcale takie fajne jak to się feminazistką wydaje.
Trzeba mieć równo pod kopułą by to wszystko trzymać w ryzach i przede wszystkim mieć kasę, aby zadbać o rodzinę.
Wszędzie tak jest, ale tam mężczyzna dominuje bez jakiejkolwiek dyskusji i pyskowania.
Mężczyzna postawi kobietę mocno do pionu i żadna białorycerska pizda się nie wtrąca.

Natomiast tutaj w PL spróbuj publicznie kobiecie zwrócić na jej nieodpowiednie zachowanie wobec Ciebie.
Powstanie kłótnia i spróbuj podnieść głos na myszkę :D
To zaraz białorycerska pizda z nadzieją na zrobienie "przysługi" da Ci w ryj :D
Tfu!
Kobiety również rzadko zdradzają, bo jest ostracyzm na puszczalstwo, a nie jak na zachodzie, gdzie białorycerskie pizdeczki mówią "don't judge" "be progressive".
Tfu!

Trzeba stawiać sądy, oceniać, posiadać zasady i mocny kręgosłup, ponieważ tak ludzie wiedzą co jest dobre a co złe.
Przy czym należy osądzać w pokornym sposób z argumentami dlaczego tak, a nie inaczej.
I będąc świadom, że samemu można popełnić błąd.
Jednak trzeba uświadomić, że błąd jest błędem, a nie "don't judge" - zachodnie pizdowate myślenie.
Pedofile chcą legalizacji pedofilstwa? - " Come on man, don't judge them, they have a reason"
....
Więcej na ten temat mówi ten gość:
 



*Taki lekki offtop.
U mnie w pracy mam przyjemność słuchać "trudnych spraw" i innych takich "serialach" emitowanych jednak nie w telewizji, a na żywo z ust moich koleżanek :D
W jednej z historii pańcia tak podekscytowanie, ale że niby z oburzeniem opowiadała, że jej koleżanka(27 lat) sypia z 50-latkiem :D 
"Ona sypia ze starym dziadem!"
"On nie miał nigdy żony, jakiś jebnięty musi być!"
I uwaga najlepsze --------> "Co ciekawe zerwali bo to ona go nie zaspokajała!

Tak mi przyszedł brat na myśl po opisie - może mijamy się czasem na ulicach? xD 

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że w stadzie niestety siła. Właśnie między innymi powstała owa oaza.

 

Tylko jest jeden problem. Tak jak wspominali Bracia - człowiek świadomy to człowiek samotny. Idzie swoją ścieżka jak kot (dlatego koty w Polsce są nienawidzone a posłuszne psy kochane).

 

Walcie ten świat. Trzeba się samemu rozwijać i nie afiszować z wiedzą - bo o dziwo większość zna prawdę - ale ceni sobie stabilność. A my swoją gadką przypominamy im co poświecili. Dziwicie się reakcji? 

 

Trzeba rżnąć frajerów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Perun82 napisał:

dlatego koty w Polsce są nienawidzone a posłuszne psy kochane

Ciekawa teoria z tą niechęcią do kotów akurat w Polsce hgehehe. Bo koty to bezużyteczne zwierzęta. Liżą się tylko po dupie, żrą i srają do kuwety. Pies przynajmniej jest lojalny i obroni jakby co, można się z nim pobawić. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dołożę i swoje trzy grosze z obserwacji.

Nie jesteśmy w stanie wyrwać jednostek z matrixa a co dopiero mas.

Po pierwsze ludzie są stłamszeni ekonomicznie, za małe dochody robią z masy bezwzględny wyścig szczurów.

Podejrzewam że nie będzie już więcej takich solidarnościowych zrywów jak w latach osiemdziesiątych.

Smutne to.

Inżynieria mas poczyniła swoje.

Jakaś zmiana zapomnijcie.

Ordynacja wyborcza jest tak pokrętnie skonstruowana  że mało kto ją ogarnia. Masy głosują bez zastanowienia na tych co znają z pudełka. 

A o nawracaniu jednostek ciężki temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że aby ktoś mógł przyznać komuś drugiemu rację (pomijam prawdę obiektywną - czy ona w ogóle istnieje - ja nie mam pojęcia, ja mam swoją) to musi zanegować swoje spostrzeżenia na temat świata, które są sumą jego doświadczeń i osobistego języka logiki.

Tak więc wymagając od kogoś przyznania nam racji jesteśmy dokładnie w tej samej pozycji co nasz adwersarz i tak naprawdę może chodzi nam zupełnie o coś innego?

Z tego co wiemy na dzisiaj o naszej konstrukcji psychicznej jest to po prostu niemożliwe bo mamy narzędzia, które zostały wykształcone na drodze ewolucji i programy naszej podświadomości mają pomóc nam przetrwać i nie jest to ta cześć, która jest logiczna i z którą się na co dzień utożsamiamy.

Dlatego też nawet jak ktoś nam przytakuje bo jest to logiczne i nie ma kontrargumentu to i tak robi jak zawsze.

 

Ja stwierdziłem, że jedyne co można zrobić by komuś pomóc to zająć się sobą i pokazać, że nasz sposób myślenia i działania prowadzi do szczęścia a na to rzadko kto potrafi być obojętnym, jeżeli wyczuwa, że jest to prawdziwe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dodam opis kolegi z którym przyszło mi jeździć do pracy. Najprawdopodobniej skrajny biały rycerz, jest w jednnym długim związku, po chyba 2 latach się zaręczył, z dumą mówi o tym, że jego kobieta nie miała rodziców i dlatego zna temat związków bo ma to na codzień i ja się nie znam , i, że jak ważne jest założenie rodziny bo myszka mu mówi, że miała chujowo życie ,  ludzie na starość samotni są nie szczęśliwi, i wogole nikt nie chce z kimś takim rozmawiać samotnym . Aa na przedramieniu wytatuował sobie z narzeczoną po gwiazdce w imię swojej miłości.

 

 

Dlaczego mnie to tak ruszyło, ze prawie się nie pobił ze mną ? Chłop wie, że potrafię dać w trąbke, padł by na strzała ode mnie, i byłem tak zdezorientowany tym, że wybuchł taka agresja pomimo tego, że mógł ponieść z tego tytułu szkody fizyczne, a pomimo to prawie rzucił się na mnie "bo on zna życie" i ja się nie znam. W trakcie rozmowy, gdy podniosłem na niego ja głos, siadł na dupie, obsrał zbroje i dopiero otrzezwiał. Następnym razem, pojadę z nim jeszcze ostrzej, a co jakiś burak jak mu braknie argumentów będzie na mnie głos podnosił. Szef nagrał o tym audycje, jest na kanale, dzięki wielki za zainteresowanie tematem, jazda z wiesniakami mentalnymi, nie dać się obrażać ?

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PoCoMiOko napisał:

Chwile temu próbowałem pogadać z siostrą o karaniu ludzi podatkiem dochodowym... Zapomniałem, że pracuje w skarbówce :D Beton powolutku wiąże w główce :D

Miałem to samo, tylko w dalszej rodzinie. A było grubo, bo wtedy ona (nomen omen) pracowała w skarbówce, a ja miałem działalność. Od tego czasu się nie spotykamy, i nie żałuję.

Godzinę temu, Seveneight napisał:

Nie jesteśmy w stanie wyrwać jednostek z matrixa a co dopiero mas.

Często nie jesteśmy w stanie wyrwać się z niego sami, a co tu dopiero mówić o innych;)

Prawda jest taka, że jak ktoś nie dostanie porządnego kopa w ... od życia, to do niego nie dotrze. I żeby się skichać, skakać na rzęsach czy uskuteczniać inne zagrywki, nie zrobi się z tym niczego.

Ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że do wiedzy trzeba dojrzeć. I tu jest chyba meritum - obserwować, kształcić się, gdy będzie prośba o pomoc- pomóc, ale samemu się nie wychylać. Tak samo jak z informowaniem o zdradzie myszki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Mimo że jesteśmy świadomi w większym lub mniejszym stopniu jak działa system, to tej wiedzy (teoria) nie

wdrażamy w sposób inżynierski (praktyka).

 

To co powinniśmy moim zdaniem robić, zostało doskonale opisane w 19 wieku i zdefiniowane jako

"Praca u podstaw".

 

1. Narzekamy na to co się dzieje w sądach rodzinnych, ale masowo nie zgłaszamy się na ławników do tych sądów.

2. Narzekamy, że jesteśmy/cie dyskryminowani na rynku pracy korporacyjnej, ale nie prowadzimy działalności wywrotowej

w tych korporacjach poprzez np. domaganie się zarządzanie przez wartości i referenda pracownicze.

O ile w zakresie kasy w firmach dyskusja jest słaba to w kwestiach obyczajowych raczej niema problemu.

3. Za mało szkolimy się wzajemnie, jak wpływać na innych ludzi, aby działali zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

4. Nie wspieramy i nie chronimy polityków, którzy chcą walczyć o nasze sprawy (Ustawa o IPN, 447, ACTA2, alienacja rodzicielska).

5. Nie wyszukujemy i nie wspieramy kobiet, których synów dopadł matrix i które są naszymi potencjalnymi najlepszym sojusznikami.

6. Za słabo wspieramy tworzenie naszych mediów i forów dyskusyjnych bez cenzury.

7. Za mało się integrujemy ze sobą i na wzajem wspieramy (brak budowy Networkingu)

8. Niemy swoich lobbystów, bo nie mamy swoich Fundacji i Stowarzyszeń (a jak są to raczej stricte polityczne).

9. Za mało robimy, aby około 2000 mężczyzn skutecznych samobójców (dane 2017 rok), nie zostało samobójcami, tylko z wdzięczności za pomoc poświęciło swoje życie dla naszej sprawy.

10. Nie pracujemy w ogóle w szkołach i nie edukujemy dzieci i młodzieży co się stanie jak świat naszych wartości upadnie.

 

Mając na uwadze powyższe, ja ze swojej strony deklaruje, że dziś puszczę kolejną darowiznę na forum.

Dodatkowo jak tylko wyliżę się z anginy, to wracam do tematu powołania Fundacji.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.