Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mój wqrw wobec obecnego stanowiska pracy sięga zenitu. 
Potępiajcie mnie, ale trudno - nie zostanę w Wlkp.ze względu na Mojego (a dokładniej w moim mieście). 
Znowu oferty pracy w mojej branży w dużych/większych miastach.
Pamiętacie, że ostatnio dla Mojego zrezygnowałam ze Śląska. Dzisiaj robię porządek na skrzynce email, a tam email od potencjalnego pracodawcy ze Śląska (email z kwietnia) o zapytanie, czy nadal jestem zainteresowana pracą u niego. SZOK! Boże...
I postanowiłam, że jeśli odezwie się ktokolwiek z firm w: Żywcu, Białymstoku, Wrocławiu, Poznaniu, to biorę dosłownie plecak i jadę. 

Jest problem. 
Jak Mój zniesie to? W naszym mieście ma dobrą pracę (choć w Poznaniu, czy we Wrocławiu miałby lepszą). Na razie nie chce się wyprowadzać z naszego miasta. 
Nie miałabym problemu przez jakiś czas żyć na odległość. Już sprawdzałam połączenia i trasy. Na weekend zjeżdżałabym do Niego. 
Lata mi uciekają, nie chcę pracować w branżach, które w ogóle nie są dla mnie. Nawet pół roku,czy rok mogę popracować w danym mieście, a później wrócić.
Wiem, takie pierdololo, ale muszę spróbować.

Czy ktoś pozostaje w relacji na odległość? 
Jak to naprawdę wygląda, gdy ma się dłuższy staż związkowy?

Dodam, że z Moim na początku związku żyliśmy (przez pół roku) na odległość, dokładniej 700 km od siebie.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie poświęcaj kariery dla związku. Jeśli to zrobisz będziesz przy każdej kłótni (nawet podświadomie) wymagał docenienia tego faktu i ustąpienia. Laska będzie uważała (i słusznie), że zrobiłeś to dla siebie więc nie powinieneś wymagać doceniania tego faktu.

 

Byłem w takim związku dawno temu, wykańczają dojazdy czas/kasa. Moim zdaniem może się to udać tylko przy stabilnym małżeństwie. Pół roku to nie dużo i na początku jest haj. No chyba że naprawdę będziesz miał kasę z tej nowej pracy (i np. wynajmiesz kogoś kto ci ogarnie chatę/pranie przez weekend jak pojedziesz do swojej pani).

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kocha to pojedzie za Tobą tak samo jak ty byś za nim pojechała jeśli byś kochała. Tylko oczywiście to ma sens jeśli jego zmiana miejsca zamieszkania i pracy byłaby na podobnym lub lepszym poziomie. Jeśli pojechałby z Tobą i miał gorszą pracę niż teraz to by ci potem wypominał.

Co do związku na odległość... dobre na kilka mc ale na dluższą mete... nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982

Jestem samicą. ?

 

@karhu

Przykro mi.

 

Jednak wizja tego, że mam w moim mieście zmienić robotę tylko na taką pod względem :

1) zarobków;

2) grafiku

mnie hmmm dobija?

 

Chcę mieć pracę w branży i coś w niej osiągnąć, bo gdyby coś się stało w życiu, to wtedy mam coś stabilnego - pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli byście się widzieli przynajmniej raz na tydzień to tragedii nie ma. Też zależy na jak długo byście żyli na odległość. Trzeba brać pod uwagę dużo zagrożeń dla związku. Wiele par się przez to rozpada no i większe ryzyko zdrady. Warto pogadać z partnerem jak to widzimy, bo my to jedno, a on to drugie. Chyba ma najwięcej do powiedzenia. 

Edytowane przez _oliv2407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@_oliv2407
Zgadza się. 
Już przewiduję co on pomyśli. :) 
Czyli : ok, on jest za tym, abym pracowała w branży, ale najlepiej w naszym mieście. xD 
On Naszą przyszłość na razie przewiduje tak : on przechodzi na lepsze stanowisko w obecnej firmie, bierzemy kredyta, robimy dziecko, a ja mam szukać pracy w mieście, jeśli znajdzie się w mojej branży, to spoko.
Moje miasto pod kątem mojej branży : specjaliści prowadzący swój biznes, praktycznie nikogo nie zatrudniają do swojego biznesu. 
W większym mieście - konieczna do zatrudnienia kadra, jednocześnie mogłabym prowadzić konsultacje między firmami. Gdy wyrabiam markę - otwieram swój gabinet lub wchodzę na uczelnie. 
Pisałam już, że Mój ma problem ze zmianą miejsca i w ogóle, że jest strachliwy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu pojechalem za moją za granicę - nie przetrwało. Mimo, iż to ja w trzy dni zalazlem pracę bez żadnych agencji.

A ona jebała jako sprzątaczka. To potem ja wg niej stanąłem w miejscu i sie nie rozwijałem... Itd. 

 

Jeżeli umowicie się, że to np na pół roku to może zadziała. Ponieważ jest ustalony jakis termin. Ale to mój optymizm, ale tu chodzi o pracę... 

 

 

Inaczej pierdolnie i to raczej z Twojej strony... 

 

 

Jeżeli już to jedziecie razem. Ale jak to ugryźć aby go nie zmuszać... Przecież jestes szyją tego związku wiec kręć tą Głową. 

 

Jak zdecydujesz sie na wyjazd opisuj tutaj, fascynację nowym miastem, pracą i w koncu nowym bolcem, sorry taki mamy klimat... Powodzenia. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz silną potrzebę pracowania tam gdzie chcesz, to jedź śmiało. Niewykorzystane okazję się mszczą. 

Co ma być to będzie, miłość przetrwa wszędzie. ;)

 

Od czego jest współczesna technologia? I wideorozmowy. 

Nic więcej nie wymyślę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak a byłaś już w takiej sytuacji? Gdzie nowe miasto itd itd. Moja mowiła logicznie tak jak Ty. Wspolne plany, zarobimy na mieszkanie. Itd. Ale to zmienilo się diametralnie w miesiąc. Skoro nie byłaś w takiej sytuacji to skąd wiesz jak zaareagujesz Ty i Twoj gadzi mózg? Dasz sobie rękę uciąc? 

 

 

Znamy siebie na tyle, na ile nas spawdzono!!!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że @Obliteraror mówi dobrze. Inaczej wygląda związek na odległość za granicą, a inaczej w Polsce. Mamy do wyboru pociągi, samochody itd. Znam wiele par tak funkcjonujących i jakoś dają radę. Tylko czy się dobrze dogadują to szczerze nie wiem. Zależy co jest dla ciebie priorytetem, bo w dzisiejszym feministycznym świecie kobiecie ciężko przyznać,że chcę uwić gniazdo. Nawet oglądałam taki filmik gdzie była mowa o tym że faceci dążą do konkretnego celu a kobiety do pełni. Co mam na myśli? Karierowicza nagle uświadamia sobie,że czegoś jej brakuję. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei
Gościu, 
ja na forum nigdy nie negowałam gadziego i myślę, że jestem b.szczera w swoich postach. 
Okazji do zdrady mam tyle co nic (nie wzbudzam w mężczyznach zainteresowania), dwa nie uśmiecha mi się ta opcja. 
Oczywiście - odpowiem pewno : UJA WIEM, NIE ZNAM PRZYSZŁOŚCI.
Ale regularne ujadanie na forum, że każda baba i tak się zqrwi jest już męczące. 

Przeczytaj mój wątek o jego DDA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka z typiary. A gdzie ja napisałem ze ktoś sie kurwi? Gosciu? Przedstawiam najgorszy scenariusz a Ty masz problem. Jakie ujadanie? Beka. 

Zadałem konkretne pytania. A Ty, że o zkurwieniu. No, kurwa pięknie....

Możesz dalej myśleć, że jestes szczera w postach.... Beka. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój związek na odległość nie przetrwał.

Fakt było to 1,5 i 2 miejsce bez siebie i poszła w długa.

 

Jestem facetem i teraz Ci powiem tak.

Jeśli tak jak piszesz nie chcesz pracować całe życie w robocie, a masz możliwości iść do innej lepszej to idz.

Jeśli planujecie coś dalej i na poważnie tam jest to ktoś musi ustąpić.

Haha ? u mnie też miało być na poważnie wrócę to wspólne zamieszkanie niestety coś się zmieniło ?? hahaha

No, ale wiesz porozmawiaj z nim normalnie że masz obawy, za i przeciw, rzeczy jak on to widzi kurwa ,a nie pierdolenie co sobie pomyśli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak

Wszelkich odpowiedzi nie bierz tutaj na poważnie, bierz je pod uwagę jako informację dodatkową. Pamiętaj, że to TY musisz postanowić o swoim losie i o swoich decyzjach, rozumiem bo jesteś w sytuacji patowej. W pracy jest dupa blada ale lecieć w kosmos za pracą i zostawiać faceta też dupa.

Są dwie opcje albo związek się umocni albo się rozluźni i popłyniecie, każdy w swoją stronę. Jednak, jeśli o mnie chodzi to bym spróbował przynajmniej w nowej pracy będziesz i łykniesz trochę doświadczenia is sama się określisz lepiej co chcesz robić :) 

Zawsze po 2 miechach możesz wrócić w jego ramiona do waszego teraźniejszego miejsca zamieszkania. 

 

Ja od siebie dodam, powodzenia i odwagi :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.