Skocz do zawartości

Jak nie stracić umiejętności społecznych.


Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja wygląda tak ze w szkole z praktycznie nikim nie nawiązałem bliższego kontaktu, nie dostałem zaproszeń na 90 procent osiemnastek, sam swojej nie robiłem. Z jednym gościem bliżej się kolegowalem ale odpierdolił i od tamtej pory nie mamy kontaktu poza cześć.

 

Miałem swoją grupę znajomych na swojej wsi, ale w sumie nie chce mi się z nimi wychodzić, niby jest spoko, można się trochę pośmiać, pogadać. Ale chyba się wypalilismy, przynajmniej ja tak się pośród nich czuje. Jakby nie puścili muzyki tak ze nie słychać głosu z 2 metrów to byłaby cisza i stukanie telefonów. Jedyne co mnie z nimi łączy to świetne wspomnienia i miejsce zamieszkania. Może i spoko żeby wyjść raz na jakiś czas, ale to nie ta sama bliska mi ekipa. Gdzie dzień bez wspólnej przygody był dniem straconym. Dziś zrobiły się grupki. Może z któraś z nich nawiąże bliższy kontakt, ale nie chce tego robić na sile. 

 

Najbliższy przyjaciel gdy wróciła do niego eks to o mnie zapomniał. Skończyło się pisanie po nocach własnych przemyśleń, snucie planów itd. Skończyła się wspólna siłownia, skończyły się praktycznie spotkania. Gdy powiedziałem mu w końcu ze mam do niego o to wyrzuty, pod koniec spotkania powiedział ze moglibyśmy sie częściej widzieć. Napisałem do niego któregoś wieczoru, odpisał następnego dnia, dałem sobie spokój. Bisłorycerzowałem bardziej niż z laskami. 

 

No i pozostaje jeszcze jedna grupa, w której jest ten były przyjaciel, traktuje go normalnie, bez wyrzutów jak kolegę. Spotykamy się od czasu do czasu. Tylko ze  to wygląda tak że ostatnio zaproponowałem wspólny paintball, nie dostałem odpowiedzi dopóki ziomek nie powtórzył pytania, dostałem odpowiedź ze jeden chce drugi nie odpisał, a trzeci ze a w sumie to on nie wie czy chce, a poza tym ma wyjazd. No cóż. Postanowiłem ze pierdole to, bo chyba tylko jako jednym cały czas coś proponuje.

 

 

Nie cierpię być jedynym proponującym zarówno w związku jak i w innych znajomościach, dlatego odpuszczam.

 

 

Takim sposobem zostaje mi tylko dziewczyna i jeden partner z siłowni. W sumie nie przeszkadza mi to, nawiązuje powierzchowne znajomości, takie tylko czesc co tam słychać, żeby zapełnić czymś czas gdy nie mam nic innego do roboty. A jak się zna dużo osób to wiadomo ze od większości coś można załatwić jak będzie potrzebne. Dlatego o to akurat dbam.

 

Takim jednak sposobem nie mam żadnego innego życia towarzyskiego oprócz siłowni, dziewczyny i tych paru spotkań raz na dwa tygodnie. Jest tylko jeden w tym problem, bo samotność mi nie przeszkadza. Nie chce stracić umiejętności nawiązywania kontaktów, prowadzenia rozmowy, poczucia humoru, nie chce stracić po prostu tego ze jestem komunikatywny i latwo mi się rozmawia i zawsze czułem ze ludzie dobrze czują się w mojej obecności. 

A nie chce mi się tylko po to wychodzić z domu, żeby spotkać się z ludźmi z którymi nie mam ochoty się widzieć żeby nie stracić umiejętności kontaktu.

 

Czy przykładowo rozmowy z obcymi ludźmi w pracy, szkole, gdziekolwiek rozwiążą sprawę? 

 

 

 

Przy okazji trochę sobie ponarzekałem, ale gdzieś chciałem to z siebie wyrzucić bo ta sytuacja utrzymuje się już kupę czasu. 

 

Dla mnie to jest po prostu niezrozumiałe, że ludzie dziś tak bardzo mają wyjebane na drugiego człowieka, mimo że spędziłeś z nimi dużo czasu, macie wspólne wspomnienia, a oni traktują cie jak niepotrzebny dodatek. Im bardziej egoizm zaczął wpierdalać  się w mainstream tym moje znajomości zaczęły maleć.

Najgorsze jest to ze facet do faceta, męska przyjaźń, potrafi być takim skurwielem. Sam jestem skurwielem, ale nie dla bliskich mi osób.

Zdarza mi się pozazdrościć jak któryś ze znajomych powiedzmy na insta wrzuca zdjęcie z jakiegoś wspólnego wypadu/imprezy itd. 

 

Ale nauczyłem się odpszczać i dbać tak jak reszta o czubek własnego chuja, ale jeśli dostane od kogoś pomoc i wsparcie, jeśli dał mi coś i nie była to obojętność, to nawet jeśli miałbym zrobic tysiąc kutasopompek to zrobię to z uśmiechem na ustach.

 

 

Takie nieskładne rozmyślania po wczorajszym wystawieniu mnie. 

Dobrej nocy życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak, że trochę na siłę szukasz kontaktu z innymi? Mówisz, że samotność Ci nie przeszkadza a jednak trochę narzekasz na swoich znajomych, że nigdzie Cię nie zapraszają. Oni nie mają obowiązku Cię nigdzie zapraszać nawet jak się znacie 2, 25, czy 40 lat. Jakby Cie faktycznie samotność nie przeszkadzała to po takiej zlewce przez ziomali uśmiechnął byś się i sam byś sobie czas zorganizował i nie miał do ich żalu. Nie tym razem to następnym uda wam się spotkać. 

 

6 hours ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

A jak się zna dużo osób to wiadomo ze od większości coś można załatwić jak będzie potrzebne. Dlatego o to akurat dbam.

Wydaje mi się, że bardziej chodzi o jakość tych osób niż o ilość. Co z tego, że znasz masę osób, którzy znają masę osób, którzy po pracy piwko i telewizor. Co Ci takie osoby załatwią? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Baros napisał:

Wydaje mi się, że bardziej chodzi o jakość tych osób niż o ilość. Co z tego, że znasz masę osób, którzy znają masę osób, którzy po pracy piwko i telewizor. Co Ci takie osoby załatwią? 

Policjant zna policjantów, budowlaniec zna innych budowlańców, szef zakładu zna kupę osób z różnych dziedzin, każda osoba zna kilka osob ze swojej i pokrewnej profesji. Ci okazuje się bardzo pomocne.

 

 

1 godzinę temu, Baros napisał:

Jakby Cie faktycznie samotność nie przeszkadzała to po takiej zlewce przez ziomali uśmiechnął byś się i sam byś sobie czas zorganizował i nie miał do ich żalu. Nie tym razem to następnym uda wam się spotkać. 

Problem w tym ze nie lubię być zlewany, poza tym przykładowo niedawno juz się ubraĺem po pracy miałem wyjeżdżać, a tu nagle dzwoni że oni jednak zmiana planów, gdzieś sobie jada autem. No kurwa. :D    

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.