Skocz do zawartości

Kilkuletni romans mojego męża.Czy będę kretynką jeśli wybaczę?


Rekomendowane odpowiedzi

@Brat Jan- tak, dbam o siebie. Choć przytyłam kilka kilo (około 5) przez te 10 lat naszego małżenstwa i 12 lat związku, to jedyne co się we mnie zmieniło. Choć nie wiem czy na niekorzysć bo wcześniej byłam bardzo szczupła ważąc 47 kg przy 160 wzrostu i sam on sugerował mi, że mogłabym przytyć. Teraz ważę 52 kg.

A poza tym chodzę regularnie do fryzjera i kosmetyczki, staram sie ubierać dziewczęco bo i podobno młodziej wyglądam jak na swój wiek, nadal mam długie włosy, maluję sie na codzien, więc nie sądzę żebym się zabiedbała. A nawet maż częściej mówił mi teraz komplementy odnośnie mojego ciała niż kiedy byłam chudsza bo nadbrałam troche kształtów po urodzeniu dziecka.

Jednak namiętność przygasła międy nami, nie ma już takiego ognia jak jeszcze kilka lat temu, powiedziałabym, że pojawiła się wręcz rutyna od kilku lat.

Idealnie tak jak pisałam między nami nie było bo bywały kłotnie czy nieporozumienia, ale nie były one częste i okazywaliśmy sobie też wiele wsparcia na codzień, wydawało mi się, że jesteśmy dla siebie przyjaciółmi mimo pewnych nieporozumień.

Ślub nie był spowodowany tylko moją ciążą bo się kochaliśmy, a tak przynajmniej mi się wtedy wydawało.

Edytowane przez Julka887
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Julka887 napisał:

targaja mną rózne emocje

Przede wszystkim nie ulegaj emocją. Teraz boisz się być sama i zmiany w życiu ale jeśli dobrze liczę to masz koło 30, dziecko odchowane. Możesz normalnie żyć i masz jeszcze szanse na miłość życia. Jedno jest pewne. Jeśli mu teraz wybaczysz jakby nigdy nic to on straci do ciebie szacunek i zdrady mogą się powtarzać lub ten romans będzie trwał dalej. Jedyną zdradę którą można wybaczyć to jednorazowa akcja w sytuacji kiedy on sam się przyzna i widać po nim że żałuje. Nawet w takiej sytuacji nie można wybaczyć od razu.

23 godziny temu, Julka887 napisał:

Czy warto takiemu facetowi zaufać dla dobra dziecka?

To najgorsze co mozesz zrobic. Rozwód mniej wpłynie na dziecko niż życie w dysfunkcyjnej rodzinie. Wiele się między wami zmieni i na pewno to wpłynie na wasz związek. Po rozwodzie przecież ojciec moze sie spotykać z córką i utrzymywać dobre relacje. 

 

23 godziny temu, Julka887 napisał:

czy spotykanie się z jedna kobietą przez kilka lat to faktycznie mógł być tylko seks, czy pomimo tego faktycznie może mnie kochać i czy może rzeczywiście tego żałować?

Sama sobie odpowiedz na pytanie czy facet który spotyka sie nawet tylko na seks z jakas kobieta dłuzszy czas nie przywiąże się do niej? 

 

Reasumując. Moim zdaniem powinnaś całkowicie zakonczyc z nim małżeństwo. Nawet jeśli chcesz mu wybaczyc to zrób to dopiero za jakis czas, kilka mc a nie od razu bo to nic dobrego nie przyniesie. Tylko sie poniżysz. Ciekawe czy on by Ci tak szybko wybaczył jakbys z kims innym uprawiała seks tyle lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Julka887 Sam temat Twojego posta sugeruje, że nie przyjmujesz póki co faktów.

Czy nie prawdziwiej brzmiałoby " Podwójne życie mojego męża...?"

Czytam i czytam, swoje zdanie napisałam na początku tematu, teraz jednak napiszę, co "najlepiej" byłoby zrobić:

Jeśli jesteście majętni, macie spory majątek wspólny i nie macie rozdzielności majątkowej, to:

Wybaczyć mu, bez emocji okazać wielkie serce, niech dalej robi co chce, najlepiej, żeby uznał Cię za kretynkę on sam, nie Ty siebie.

Na spokojnie zbierać dowody podwójnego życia, tak, żeby rozwieźć się z orzekaniem o jego winie i alimentami na siebie i dziecko. Dowody musisz mieć takie, żeby na wszystko co zaproponujesz w Sądzie musiał zgodzić się. 

Udowodnić, że finansował i trwonił pieniądze na kochankę, zgarnąć 80 % wspólnego majątku, najlepiej wszystko, ale okazując dobroduszność, zostaw mu te 20% ;)

Zostawić go w majteczkach i z 20 lat młodszą panienką, która szybciutko zostawi go dla następnego. 

Wuala! ;)

 

 

1 minutę temu, Amanda napisał:

Wybaczyć musisz, bo dzięki temu będziesz mogła iść dalej

Dokładnie, to podstawa, bez której nie ruszy z miejsca, potrzeba czasu, jednak jest to możliwe.

Nienawiść niszczy nienawidzącego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.07.2019 o 13:02, Julka887 napisał:

Jesteśmy małżeństwem od 9 lat, mamy 10-letnią córeczkę.

mąż prosi o kolejną szansę twierdząc, że był to tylko seks przez te całe 5 lat.

Co się stało że po 4 latach małżeństwa przestał uprawiać seks z młodszą żoną ?

 

Zapytaj córeczki czy chce aby Tatuś zamieszkał z inna Panią?

Podobno kochacie dzieci ponad wszystko. Ale jakoś nigdy na tyle aby poświecić im swoje urażone uczucia. 

Natomiast mężczyzna dla rodziny ma poświęcać wszystko. Odciąć sobie jaja i rękę.

Kochasz dziecko ? Chcesz żeby wyrosła na normalną kobietę a nie na wariatkę bez ojca ?

To zaciśniesz zęby, przebaczysz i zrobisz WSZYSTKO żeby był z Wami. Będziesz żoną , matką i kochanką na 300 % 

A jeżeli nie potrafisz tego zrobić dla własnego dziecka to nie wymagaj od niego,

 

 

16 minut temu, szamanka napisał:

Udowodnić, że finansował i trwonił pieniądze na kochankę, zgarnąć 80 % wspólnego majątku, najlepiej wszystko, ale okazując dobroduszność, zostaw mu te 20% ;)

Zostawić go w majteczkach i z 20 lat młodszą panienką, która szybciutko zostawi go dla następnego. 

A potem zapłakać na zgliszczach rodziny. Bo forumowe samice dyszące zemstą nie zastąpią ojca dziecku.

No pewnie w internetach aż się roi od bogatych, przystojnych samotnych samców którzy o niczym innym nie marzą jak tylko przygarnąć rozwódkę z dzieckiem. Dzieckiem w wieku w którym nawet nie da się wychować ani nawiązać głębokiej relacji a które całą swój żal za ojcem będzie wylewało na "wujka".

Portale randkowe to zatrzęsienie zdesperowanych przekwitających mamuś które zrobią WSZYSTKO żeby tylko coś złapać na starość.

Popatrzcie w lustro dziewczyny. Naprawdę myślicie że jesteście takie wyjątkowe ?

Edytowane przez ntech
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

@szamanka Ty na serio właśnie doradziłaś, aby mu zniszczyć życie? Gość jest wart splunięcia, to fakt. Ale żeby niszczyć go aż do tego stopnia?

Handlarz ;) Przeczytaj mój pierwszy post w tym temacie :)

Po całej lekturze doszłam do wniosku, że, że tylko niektórzy potrafią wyciągać wnioski :D

Spokojnie, suką bywam, jednak na nieszczęście swoje rzadko brakuje mi honoru ;)

Gdybym była taka bystra, dzisiaj byłabym milionerką :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, szamanka napisał:

Handlarz 

O jak ładnie:D

 

7 minut temu, szamanka napisał:

Przeczytaj mój pierwszy post w tym temacie :)

Przeczytałem. I dalej nie kaman. Rozjaśnij mi pomroczność jasną proszę.

 

Jest jeszcze druga strona medalu. Czasami nie warto walczyć o wszystko. Nienawiść i niszczenie drugiego człowieka to broń obosieczna, niszczy i rani obie strony. A pomiędzy nimi jeszcze jest dziecko, które będzie musiało ułożyć sobie, że mama i tata zapewne latami walczą ze sobą w sądzie o każdy grosz i nienawidzą się wzajemnie. Dzieciak przejdzie przez piekło, autorka wątku przejdzie przez piekło, jej lichy mąż przejdzie przez piekło.  A na końcu i tak okaże się, że wina małżeńska i podział majątku to dwie rozłączne sprawy. A w życiu dziecka zostaną zgliszcza. Czasami naprawdę nie warto :(

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

@szamanka Ty na serio właśnie doradziłaś, aby mu zniszczyć życie? Gość jest wart splunięcia, to fakt. Ale żeby niszczyć go aż do tego stopnia?

Dokładnie to właśnie zrobiła. 

Post zgłaszam do moderacji. To jest bezmyślne zachęcanie do nienawiści i niszczenia ludzi (dziecko i facet) dla kasy. 

Niech Admini zdecydują co z tym dalej zrobić. 

Edytowane przez Esmeron
Uzupełnienie
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Przeczytałem. I dalej nie kaman. Rozjaśnij mi pomroczność jasną proszę.

Moje zdanie jest takie, że powinna rozmawiać z nim. Powinna zapytać jego, Nie tutaj, bo nikt  z nas nie wie tak naprawdę, jak wyglądało to małżeństwo.

Dokładnie pisałam o tym, że dziecko tutaj jest najważniejsze, jednak nie powinno w tym uczestniczyć, a autorka powinna zrobić wszystko, żeby ucierpiało, jak najmniej.

To co zrobi to jej sprawa, nikt nie poda jej recepty, jak to rozegrać. Niemniej powinna pamiętać o tym co napisałeś Ty, nienawiść, żale, bójki zostaną w nich wszystkich na zawsze, zostawią zgliszcza i dym, który będzie unosił się latami.

Dobrych rad tutaj nie ma i nikt nie udzieli złotej :)

 

7 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:
20 minut temu, szamanka napisał:

Handlarz 

O jak ładnie:D

Ciesze się, że Ci się podoba :P

7 minut temu, Esmeron napisał:

Dokładnie to właśnie zrobiła. 

Post zgłaszam do moderacji. To jest bezmyślne zachęcanie do nienawiści i niszczenia ludzi (dziecko i facet) dla kasy. 

Nie, to jest to, co się dzieje codziennie. Ja to po prostu "głośno" napisałam. Takie rzeczy się dzieją i usuwanie tego nie naprawi takich zachowań.

Oczywiście masz prawo zgłosić to do moderowania, nie obraża mnie to ani nie umniejsza.

Nie miałam zamiaru nikogo do niczego zmuszać/namawiać itd, jednak jeśli ktoś nie potrafi myśleć żadne słowa go tego nie nauczą.

Przyjmę decyzję na klatę, jednak zamiar mój był nieco inny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, szamanka napisał:

Moje zdanie jest takie, że powinna rozmawiać z nim. Powinna zapytać jego, Nie tutaj, bo nikt  z nas nie wie tak naprawdę, jak wyglądało to małżeństwo. (...) 

Dobrych rad tutaj nie ma i nikt nie udzieli złotej :)

Ooo serio? Dialog i dobro dziecka? Jak to się ma do złotej rady (a złotych rad ponoć nikt tu nie ma i nie udziela), żeby udawać walkę o naprawę związku po to tylko, żeby faceta oskubać do zera za cenę zrobienia piekła całej trójce z dzieckiem na czele? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Przecież @szamanka doradziła to co wy byście doradzili innemu facetowi, nie macie obiektywności w ogóle. 

Gdyby było na odwrót doradzilibyście jak zniszczyć kobietę, nie bądźcie hipokrytami albo bądźcie ale przynajmniej to ukrywajcie ;) 

Nie zgodzę się. Jest subtelna różnica.  Kiedy żona zgadza i niszczy faceta, powinien zbierać dowody, bo ma to go zabezpieczyć. Czeka go bardzo ciężka przeprawa w sądzie, gdzie już na wstępie ma bardzo trudną sytuację i będzie musiał walczyć jak lew, żeby nie stracić kontaktu z dzieckiem. Kobieta nawet jak zdradza i odchodzi, to nie ryzykuje praktycznie nigdy utraty dzieci (na które ojciec i tak będzie łożył), ani tego co posiada. 

 

W analogiczne sytuacji facet dostaje radę "sam decyduj, ale zabezpiecz się w każdy możliwy sposób, bo możesz stracić WSZYSTKO" Nigdy nie jest motywacją zemsta albo próba oskubania do zera partnerki, co w naszym prawie się nie zdarza po prostu. 

 

Dostrzegasz subtelną różnicę? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Esmeron, take it easy. @szamanka to akurat jedna z tych rzadkich na forum i cennych jak perła pań, która prezentuje mocno zdroworozsądkowe podejście do konliktów damsko-męskich. Uznajmy, że zamierzony cel jej wypowiedzi nie był aż tak wprost zrozumiały, jak by sobie tego życzyła. Nawet faktycznie napisała, co "najlepiej" można by zrobić (z użyciem cudzysłowu).

 

Z drugiej strony to ona faktycznie ma w pewien cyniczno-okrutny sposób rację. Autorka wątku jest chyba na etapie totalnego zaprzeczania, nazywając regularne podwójne życie swojego męża romansem, tak jakby chodziło o jakąś przelotną miłostkę. Jeśli ta akcja będzie trwać dalej a autorka w końcu otrzeźwieje (bo prędzej, czy później to nastąpi), to naturalną i jedyną konsekwencją jej przebudzenia będzie totalne pójście z niewiernym mężusiem na wojnę totalną. Ja sobie nawet nie próbuję wyobrażać, jaką nienawiścią zapałałbym do małżonki, gdybym dowiedział się, że oszukuje mnie od lat. Wówczas wszystkie moje zasady i teorie, że "rozwód to formuła rozwiązywania konfliktu i trzeba mieć na uwadze długofalowe dobro a nie chwilową satysfakcję" odstawiłbym w kąt i poszedł na rzeź o wszystko, do gołej ziemii. 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zemsta i robienie facetowi na złość żeby go pogrążyć wbrew pozorom będzie oznaczała słabość, czyli że tak naprawdę nie radzisz sobie do końca z jego odejściem.

Oczywiście powinnaś wyegzekwować pewne sprawy dla dobra siebie i dziecka takie jak np. alimenty czy sprawiedliwy podział majątku.

Jednak robienie wszystko aby go pogrążyć pokaże tylko to jak bardzo nie radzisz sobie z całą sytuacją i jesteś na niego wściekła.

Wiem, że to niełatwe, ale postaraj sie pogodzic z sytuacją i zadbaj o siebie i swoją atrakcyjność jeszcze bardziej, pokaż mu co stracił ;)

Kiedy tamta kopnie go w końcu w dupę, co jest możliwe to bardzo możliwe, że kiedyś pożałuje, że Cię zdradził, ale będzie już za późno i nie radzę Ci do niego wracać.

Może to frazes, ale musisz teraz byc silna bo nie masz innego wyjścia. Kiedy się zaniedbasz i popadniesz w rozpacz będziesz czuła się jeszcze gorzej.

Czasem możesz oczywiście sobie popłakać, ale teraz jest najlepszy czas żeby zmotywować się być jeszcze lepszą wersją samej siebie.

Wiem coś o tym bo mnie kiedyś też facet, z którym byłam 3 lata rzucił z dnia na dzień, choć nic tego nie zapowiadało i byliśmy zgodną parą.

Było mi cholernie ciężko, ale zmusiłam się do tego żeby wychodzić do ludzi, dbać o siebie i się nie załamać. Po kilku miesiącach poznałam innego faceta, były oczywiście chciał wrócić po jakimś czasie, ale już było za późno dla niego. Teraz jestem dumna z siebie, że byłam wtedy taka silna, pomimo bólu, który codziennie gdzies tam przeżywałam i takiego poczucia pustki. 

Cieszę się też, że nie prosiłam go o powrót, ani do niego nie wróciłam kiedy o to zabiegał.

Będzie to wymagało od Ciebie dużej siły woli, ale czasem żeby musi być ciężej żeby póżniej mogło byc lepiej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, szamanka napisał:

@Julka887 Sam temat Twojego posta sugeruje, że nie przyjmujesz póki co faktów.

Czy nie prawdziwiej brzmiałoby " Podwójne życie mojego męża...?"

Czytam i czytam, swoje zdanie napisałam na początku tematu, teraz jednak napiszę, co "najlepiej" byłoby zrobić:

Jeśli jesteście majętni, macie spory majątek wspólny i nie macie rozdzielności majątkowej, to:

Wybaczyć mu, bez emocji okazać wielkie serce, niech dalej robi co chce, najlepiej, żeby uznał Cię za kretynkę on sam, nie Ty siebie.

Na spokojnie zbierać dowody podwójnego życia, tak, żeby rozwieźć się z orzekaniem o jego winie i alimentami na siebie i dziecko. Dowody musisz mieć takie, żeby na wszystko co zaproponujesz w Sądzie musiał zgodzić się. 

Udowodnić, że finansował i trwonił pieniądze na kochankę, zgarnąć 80 % wspólnego majątku, najlepiej wszystko, ale okazując dobroduszność, zostaw mu te 20% ;)

Zostawić go w majteczkach i z 20 lat młodszą panienką, która szybciutko zostawi go dla następnego. 

Wuala! ;)

 

Podział majątku czy alimenty na siebie to nie jest forma zemsty ani tez zadoscuczynienia za krzywde. Tym bardziej ze rozpad zwiazku moze byc z winy obojga a tylko zdrada jest winą męża. Nieładnie komuś podpowiadać takie okropne rzeczy. 

Jesli to on pracowal na rodzine to z jakiej paki ona ma zabierac 80% majatku i "łaskawie" mu zostawic 20% jesli jej wklad w ten majątek byl zerowy?

Podzial majątku nie opiera sie tez na winie.

Polecam jednak sprawdzic swoje sumienie pod kątem kombinatorstwa bo na takich zasadach daleko nie zajedziesz...

 

Dobrze ktos radzi - dla swojego zdrowia wybaczyc i isc dalej. Ale dziada kopnac w dupe. Nie mscic sie bo to sie odbije tylko na twoim zdrowiu. 

Zaczac pracowac nad soba, osc do terapeuty jesli masz taka potrzebe. I isc do przodu. Nie ogladac sie, nie zastanawiac jak mu dojebac. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka napisała tutaj o swoim problemie. Ma niełatwo i jeszcze sporo przed sobą. To jest bardzo niestabilny moment i "złotymi radami" można zrobić sporą krzywdę. Dlatego warto podchodzić do tego delikatnie i ostrożnie. Ostatecznie ona sama zdecyduje co robić. Czy ratować, czy rozejsc się w zgodzie i z myślą o dziecku, czy pójść na noże. 

 

Radę od Szamanki uważam za nie fair. To jest jedna z tych postaw, które w pierwszej kolejności są piętnowane w audycjach, książkach i na tym forum. "Zrób wojnę, zabierz mu wszystko."

 

Ja nie bronię tego faceta. Daleki jestem od tego. 

 

Uważam natomiast, że pochopne ocenianie i popychanie radami w którąkolwiek stronę jest bezmyślne i niebezpieczne. Zwłaszcza kiedy podsuwa się tego kalibru idee. Dlaczego? Bo pójście na noże jest rozwiązaniem najbardziej niszczącym, pali mosty i przekreśla szansę na jakąkolwiek normalność - zwłaszcza dla ich dziecka.

Oni muszą sami zdecydować, bo sami w tym są i wiedzą najlepiej jak było i jest. Nawet psycholog nie powie co ona ma zrobić. Co najwyżej pomoże zrozumieć problem i przedstawić możliwe konsekwencje każdej z możliwych dróg. 

 

Szamanki nie oceniam, widzę że ma świetną reputację i chyba pamiętam kilka jej wpisów na wysokim poziomie. Tutaj odnoszę się do tej konkretnej sytuacji. Zdania nie zmienię. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/6/2019 at 1:50 PM, szamanka said:

Pozostawanie w związku "dla dobra dziecka"? To traktowanie go, jak nierozumną istotę, która w zakłamaniu/sztuczności rozwinie w sobie więcej negatywnych zachowań, niż w "zdrowszej" relacji obojga rodziców nie mieszkających razem

 

Bardzo optymistyczne założenie, że po rozwodzie relacja pomiędzy ex małżonkami będzie lepsza niż przed rozwodem. 

 

Naprawdę Ułańska Fantazja. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RealLife napisał:

 

Bardzo optymistyczne założenie, że po rozwodzie relacja pomiędzy ex małżonkami będzie lepsza niż przed rozwodem. 

 

Naprawdę Ułańska Fantazja. 

Wyrwane z kontekstu, odniesienie do kawałka. Nigdzie nie napisałam, że będzie lepsze. Napisałam, że powinna stanąć na głowie, żeby nie było gorsze, gdy dziecko będzie uczestniczyć w smrodzie, po wyjawieniu na jaw zdrady. 

To nie fantazja, tylko życie.

1 godzinę temu, MalVina napisał:

Nieładnie komuś podpowiadać takie okropne rzeczy. 

Tak, ja piszę nieładnie, jestem beeee, Ty piszesz ładnie, jaka jesteś w życiu? PYTANIE RETORYCZNE :)

 

@mirek_handlarz_ludzmi Tobie to ja już daję się zhandlować! :D

 

@SzatanKrieger już o tym wszystkim w wielkim skrócie "gadalismy", każdy niech zacznie ocenę od siebie. :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szamanka

 

 

Twoje posty pozwalają mi sądzić, że jesteś niespełna rozumu, młoda i bez doświadczenia. Wypowiadasz się w temacie, który Cię przerasta.

 

 

Najpierw radzisz aby zniszczyć męża:

 

3 hours ago, szamanka said:

Udowodnić, że finansował i trwonił pieniądze na kochankę, zgarnąć 80 % wspólnego majątku, najlepiej wszystko, ale okazując dobroduszność, zostaw mu te 20% ;)

Zostawić go w majteczkach i z 20 lat młodszą panienką, która szybciutko zostawi go dla następnego. 

 

A następnie piszesz aby autorka zrobiła wszystko by zachować prawidłowe relacje po ślubie:

 

31 minutes ago, szamanka said:

Napisałam, że powinna stanąć na głowie, żeby nie było gorsze, gdy dziecko będzie uczestniczyć w smrodzie, po wyjawieniu na jaw zdrady. 

To nie fantazja, tylko życie.

 

Nie wiesz co piszesz. Tak mają osoby, którym się wydaje, że coś wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RealLife napisał:

@szamanka

 

 

Twoje posty pozwalają mi sądzić, że jesteś niespełna rozumu, młoda i bez doświadczenia. Wypowiadasz się w temacie, który Cię przerasta.

 

 

Najpierw radzisz aby zniszczyć męża:

 

 

A następnie piszesz aby autorka zrobiła wszystko by zachować prawidłowe relacje po ślubie:

 

 

Nie wiesz co piszesz. Tak mają osoby, którym się wydaje, że coś wiedzą.

Tak, masz rację :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.