Skocz do zawartości

Sfeminizowane Polki przegrywają z Azjatkami - została im frustracja i wylewanie żali


Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Ale to faktycznie jest niewiadomo co. Podczas mojego krótkiego (z mojego powodu - zerwałem) zwiazku z Azjatką z Bali moja chata lśniła czystością, nigdy nie byłem głodny, miałem regularne masaże i było po prostu zajebiście. Nigdy żadna polska kobieta nie dbała o mnie w ten sposób. A to trwało tygodniami. Miało to też swoje czarne strony - moja ex choć hindi, pochodziła z mocno muzłmańskiego kraju. Oględnie mówiąc, szczerość nie była jej mocną stroną. Szanowała swojego faceta (mnie) jak wcielenie wisznu, ale po cichu i za plecami robiła i tak co chciała. I w sumie nie miałem z tym problemu, jedynie jej nieszczerość stanowiła problem.

Widzę, że podchodzisz do tego dość trzeźwo, więc zaznaczę tylko kilka rzeczy: krótki staż związku, egzotyka (jako Polak), i robienie za plecami tego na co miała ochotę. Dla mnie to brzmi jak schematy opisywane na forum dot. wszystkich kobiet. Różnica jest taka, że starała się ogarnąć dom itp. No ale zadajmy sobie pytanie, czy Polka w latach 90, gdyby przyjechał gość z USA albo UK i miała możliwość wyrwać się w tamte rejony razem z nim zachowywałaby się inaczej? Moim zdaniem nie. Zaznaczę, że mówię o latach 90 tylko z uwagi na ówczesną sytuację gospodarczo-ekonomiczną Polaków mieszkających w Polsce.

 

7 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Trafiłeś w punkt. Albo spotykaliśmy się z Tobą samą kobietą.

Była z innego rejonu Azji. Myślę, że to bardziej uniwersalny schemat zachowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Widzę, że podchodzisz do tego dość trzeźwo, więc zaznaczę tylko kilka rzeczy: krótki staż związku, egzotyka (jako Polak), i robienie za plecami tego na co miała ochotę. Dla mnie to brzmi jak schematy opisywane na forum dot. wszystkich kobiet. Różnica jest taka, że starała się ogarnąć dom itp. 

Kłamała dużo bardziej, niż przeciętna Polka, jednocześnie nazywając mnie na każdym kroku "bossem" i twierdząc, że zrobi wszystko co "pan mirek" każe, choć nigdy tego nie oczekiwałem :) Kilka razy nawet chciała rwać na sobie szaty. Generalnie kontrolowana histeria całkiem nieźle jej wychodziła. Normalnie można było się przestraszyć ? 

4 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

No ale zadajmy sobie pytanie, czy Polka w latach 90, gdyby przyjechał gość z USA albo UK i miała możliwość wyrwać się w tamte rejony razem z nim zachowywałaby się inaczej? Moim zdaniem nie. Zaznaczę, że mówię o latach 90 tylko z uwagi na ówczesną sytuację gospodarczo-ekonomiczną Polaków mieszkających w Polsce.

Nie mam pojęcia ? Ale ja mówię o sytuacji, gdy ta kobieta już się wyrwała na zachód i całkiem nieźle prosperowała.

 

7 minut temu, Sceptyczny? napisał:

Była z innego rejonu Azji. Myślę, że to bardziej uniwersalny schemat zachowania.

Sam widzisz, są podobieństwa ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, manygguh napisał:

W pewnym sensie tak, natomiast smutni panowie tak organizują tą grę, że każdy scenariusz zaczyna być smutny.

To mnie przeraza najbardziej, szczelny system to taki, który nie zostawia alternatyw ..

52 minuty temu, Sceptyczny? napisał:

Również miałem Azjatkę i była bardziej sprawną manipulantką niż Polki, z którymi się spotykałem.

Bardzo mocno nastawiona na różnego rodzaju usługi - podwózki, przysługi, obiadki itp

Oglądałem kiedyś bloga na yt takiej polki z różowymi włosami, która się przeprowadziła do Chin.

Mówiła, że nagminne jest, że koleś zaprasza laskę na kawę, a ona bierze ze sobą kilka koleżanek i wszystkie się

nażerają na jego koszt, bo tam u nich taka kultura, że wstyd im się zbuntować, bo wyjdą na biedaków albo sknerusów :)

Godzinę temu, rarek2 napisał:

A każda inwestycja ma to do siebie że musi przynieść najpierw zwrot a potem profit. Pańcie masowo idą studiować coś co im ani zwrotu ani profitu nie przyniesie.

A dobry mąż po studiach to nie jest dobra inwestycja  :) ?

Wiele z nich, by tak dobrze nie trafiło zostając w małych miasteczkach ...

Kobiety, jak kobiety, ale jest też masa facetów na nie życiowych kierunkach ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz cokolwiek nie zrobisz po myśli wyemancypowanych kobiet a nazwą Cię incelem. Toż to przemoc psychologiczno-słowna, która powinna być karalna. Ciekawe, że jak kobiety oglądają się za egzotycznymi to nie ma łatki, że frustratka i incelka. A no tak, było nawet wyjaśnione, że rewolucja przyniosła bunt kobiet w sprawie oceniania m.in. za przeszłość i liczbę partnerów seksualnych. Jak widać jest to kolejny z elementów programowania społecznego mężczyzn na stronę gorszą, która się ma godzić na wszystko. Tradycyjny kult dziewictwa oraz pokornej i cnotliwej dziewczyny jest celowo ośmieszany. Do tego jest cały tabun metod stygmatyzacji społecznej mężczyzn. Jak przypisanie łatki np. Incel, maminsynek, przegryw, frustrat, nie prawdziwy mężczyzna, mizogin czy fajtłapa. Podczas gdy w stronę kobiet nikt otwarcie nie podejmuje wywierania presji. Staram się być spokojny i opanowany, ale czasem mnie wpienia to skur...yństwo. To tylko pokazuje, że ludzie to bezmyślne bydło. A żyjąc w społeczeństwie trzeba mieć z nim do czynienia i nieraz być na łasce czy to kwestia zawodowa czy inna. Tak splugawić najlepsze genetycznie białe Europejskie kobiety... Na koniec dodam, że artykuł to kupa g... próbującego się ratować jakimiś wstawkami historycznymi z Niemiec. "Shame on you" za napisanie takiego gniotu i widać, że tytuł doktora u tej kobiety to spore nadużycie.

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł to taki bełkot napisany przez sfrustrowaną feministkę. Pewnie bardzo otyłą i z silnymi zaburzeniami. 

 

@The Motha Dla mnie nie ma takich ograniczeń. Polki mogą skakać po kutang karuzeli w Egipcjan, murzynów na wakacjach oraz milionach zachodnich turystów odwiedzających co roku Kraków i resztę kraju. Polacy nie muszą być skazani na przechodzone Karyny po murzynach i turkach. 

 

@kiepura Ciekawa wizja tego kryzysu ale nie realna. Tylko kilkuletni wojna wyczyściła by tego raka, czego nie życzę nikomu. 

 

@m4t Większość, których widzę z Azjatkami, to nie wieśniacy, tylko bogaci i przedsiębiorczy goście, którzy zmądrzeli, choćby Matusz Gużda. Polskie Karyny przekręciły wieli z nich po kilka razy na kasę i teraz szukają szczęścia tam. Jednym się udaje, innym nie.

 

@Bullitt Z tą urodą Polek to kwestia gustu. Dla mnie są grubo poniżej średniej i coraz bardziej otyłe. 

 

@StatusQuo Mam na myśli Filipinki, Indonezyjki, część Tajek. Większość Chinek jest jeszcze bardziej roszczeniowa od polskich Karyn. 

 

@Ksanti W sedno, oczernianie i wyzywanie od "inceli" wszystkich mężczyzn, którzy chcą być wolni, wybierają kobiety z Azji albo nie chcą spełniać wymagań pustych księżniczek. 

 

Uważam że to decyzja tych mężczyzn. Sam nie wziął bym Azjatki na stałe, nie znając jej minimum przez 5 lat wcześniej. Jeżeli już to ślub i życie np. na Filipinach albo w Indonezji, bo w Europie tylko na jakiejś małej wiosce albo przy Azjatyckiej wspólnocie, nie złapała by feministycznego raka już po kilku latach. Ewentualnie w Europie tylko czasowo a zimowanie w Azji mając pracę zdalną. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad jednym. O ile jeszcze roczniki z lat 80 żyją jako tako w związkach (też rozwody, ale jednak mniej roszczeń niż młode dupeczki), to jak się zakończą związki ludzi urodzonych w latach 90 i później...Czyli tych kobiet, które teraz są w szczycie urody. Wiek 20-30, na dzisiaj. Na razie wygląda to bardzo kiepsko w moich oczach....

 

Ciągle powtarzam, co wy macie z tymi Azjatkami? Może gdzieś w największej chińskiej pipidówce kobiety są mniej zniszczone przez feminizm, ale ileż złego się o Chinkach nasłuchałem od Polaka, który spędza tam połowę roku od wielu już lat! Hajs, hajs, raz jeszcze hajs, to jest podstawa. Żadne taoizmy, nauki Konfucjusza i klasztor Shaolin. To wasze urojenia. 

 

Byłem ostatnio w Hiszpanii. Pierwsze wrażenie dotyczące mnie? Zdecydowanie więcej spojrzeń od kobiet niż w W-wie, ciekawe nie? Nie wyładniałem nagle, po prostu wszędzie działa ten sam mechanizm: dla Hiszpanki moja uroda jest ciekawa, bo inna. Dla Polki ciekawy jest Turek albo Włoch, bo wygląda inaczej, to egzotyka. Tyle. To jest to samo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Morfeusz napisał:

Dla mnie nie ma takich ograniczeń. Polki mogą skakać po kutang karuzeli w Egipcjan, murzynów na wakacjach oraz milionach zachodnich turystów odwiedzających co roku Kraków i resztę kraju.

Ale niech sobie skaczą, ból dupy mają Ci którzy nie potrafią poruchać, stąd frustracja, ja tylko zwróciłem uwagę na drugą stronę tej samej monety.

 

Godzinę temu, Morfeusz napisał:

Polacy nie muszą być skazani na przechodzone Karyny po murzynach i turkach. 

 

Polak ma ogromny potencjał, ale chujowe oprogramowanie w bańce, więc pali się w blokach i sam się skazuje na to co ma.

Prawda jest taka że jak Polak miałby oprogramowanie Amerykanina czy Ciapatego, w tym pierwszym przypadku mentalność zwycięscy, bił by wszystkich na głowę.

Ale niestety, zamiast uderzać, to sam się zblokował, tutaj na forum kilku idzie niestety ta drogą, nie są chadami, nie mają SMV i siedzą w domach waląc kapucyna.

Radzę się wybrać na jakiś wiejski festyn, albo miejski, bez różnicy, nawet najgorsze przychlasty prowadzają czasem nawet fajne niunie, grubi, chudzi, bez włosów, zapyziali, tacy którzy boją się patrzeć w oczy dłużej niż kilka sekund.

Tutaj użytkownik BS siedzi na forum i nie wyjdzie na miasto, bo nie jest chadem, czyli nie ma szans, zajebać się idzie, to wszystko powiedział mu guru MGTOW z USA, który ożenił mu ''mundrą'' książkę :P .

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, The Motha napisał:

 

Radzę się wybrać na jakiś wiejski festyn, albo miejski, bez różnicy, nawet najgorsze przychlasty prowadzają czasem nawet fajne niunie, grubi, chudzi, bez włosów, zapyziali, tacy którzy boją się patrzeć w oczy dłużej niż kilka sekund.

 

 

To pokaż mi gościa chorego na zespół Downa który ma dziewczynę 7/10 i to zdrową fizycznie oraz psychicznie albo gościa chorego na stwardnienie zanikowe boczne z 8/10 panienką albo chorego na inne szpecące aparycję choroby. Uwierzę ci jeśli będą takie dziewczyny autentycznie podniecone na ich widok a tak to ja uważam iż chyba nie widziałeś naprawdę brzydkich mężczyzn. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Shambler napisał:

To pokaż mi gościa chorego na zespół Downa który ma dziewczynę 7/10

7/10? a dlaczego nie 9/10? po co się ograniczać, ten komentarz jest kurwa tak żałosny aż oczy bolą. Nie dość że szukasz wymówek, to jeszcze zalatujesz przykładem z dupy. A ludzie z zespołem downa również tworzą pary, i dla takiego człowieka jego wybranka też może być 8/10, ale On zapewnę nie prowadzi tak jak Ty wykresów 6/10 czy 50/10, ze względu na chorobę którą ma i brak rozwiniętej świadomości którą ma zdrowy człowiek.

Bo to że dla Ciebie ktoś jest 7/10, dla innego będzie 1/10, jakie to ma znaczenie?

Chyba tylko takie że lubisz przyklepywać ludziom numerki i wykresy, jak bydło na sprzedaż.

 

11 minut temu, Shambler napisał:

Uwierzę ci jeśli będą takie dziewczyny autentycznie podniecone na ich widok a tak to ja uważam iż chyba nie widziałeś naprawdę brzydkich mężczyzn. 

To są już totalnie skrajne przypadki, które pięknie obrazują z jaką pasją szukasz kolejnych wymówek :D.

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne bo artykuł o podobnej tematyce pojawił się niemal równocześnie na portalu gazeta.pl

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,24966698,dla-ukrainek-nie-jest-az-tak-wazne-zeby-mezczyzna-byl-bogaty.html#s=BoxOpLink

Albo to sezon ogórkowy albo zaaranżowana ustawka. Smutne tylko, że "Na temat" stał się już taką gadzinówką z obwieszczaniem w pierwszym zdaniu, że konserwatywni mężczyźni zostali w tyle za kobietami, i wyzywaniem od inceli w co drugim akapicie, że na jego tle artykuł Agory może komuś wydawać się w miarę obiektywny.

Edytowane przez Klapaucjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, The Motha napisał:

7/10? a dlaczego nie 9/10? po co się ograniczać, ten komentarz jest kurwa tak żałosny aż oczy bolą. Nie dość że szukasz wymówek, to jeszcze zalatujesz przykładem z dupy. A ludzie z zespołem downa również tworzą pary, i dla takiego człowieka jego wybranka też może być 8/10, ale On zapewnę nie prowadzi tak jak Ty wykresów 6/10 czy 50/10, ze względu na chorobę którą ma i brak rozwiniętej świadomości którą ma zdrowy człowiek.

Bo to że dla Ciebie ktoś jest 7/10, dla innego będzie 1/10, jakie to ma znaczenie?

Chyba tylko takie że lubisz przyklepywać ludziom numerki i wykresy, jak bydło na sprzedaż.

 

To są już totalnie skrajne przypadki, które pięknie obrazują z jaką pasją szukasz kolejnych wymówek :D.

 

Bo powyżej 8/10 żadna osoba nie istnieje niezależnie od płci to raz. Drugi ty wypierasz fakt że jak ktoś jest naprawdę oszpecony to ma znikome szanse na seks z ładniejszą niż on sam ale nawet i z równą sobie czy brzydszą też nie bo kobiety celują wyżej niż same mają. A te związki ludzi z zespołem Downa to rzadkość ze względu na to że obie strony są zaburzone bardziej i ze względu na hipergamię.  
Jeżeli uważasz nieudane próby które kończą się tym samym niezależnie od tego do której panienki się podbijało za wymówki to oznacza że zakłamujesz rzeczywistość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Shambler napisał:

Bo powyżej 8/10 żadna osoba nie istnieje niezależnie od płci to raz.

Dalej nie rozumiesz, dla Ciebie nie istnieje, ale dla kogoś istnieje, nie ma międzynarodowych wykresów co do urody ludzi, przyklepanych z pieczątką kominiarza, o gustach się nie dyskutuje.

 

14 minut temu, Shambler napisał:

Drugi ty wypierasz fakt że jak ktoś jest naprawdę oszpecony to ma znikome szanse na seks z ładniejszą niż on sam ale nawet i z równą sobie czy brzydszą też nie bo kobiety celują wyżej niż same mają.

Kto Ci broni iść na dziwki i zapłacić ładnej Pani aby Cię obsłużyła? :D

Wybierzesz laskę dla Ciebie 9/10 i masz z nią seks, a ktoś pyta o szczegóły?

 

Podałeś skrajne przypadki, które jak Ci wspomniałem zdradzają to że siebie ograniczasz.

 

14 minut temu, Shambler napisał:

A te związki ludzi z zespołem Downa to rzadkość ze względu na to że obie strony są zaburzone bardziej i ze względu na hipergamię.  

Oczywiście że rzadkość, ale nie chodziło mi o częstotliwość takich związków, ale o to że takie istnieją :) .

 

14 minut temu, Shambler napisał:

Jeżeli uważasz nieudane próby które kończą się tym samym niezależnie od tego do której panienki się podbijało za wymówki to oznacza że zakłamujesz rzeczywistość. 

Skoro robisz coś jedną metodą i nie działa, to głupotą jest spodziewać się innych efektów, może trzeba inaczej ugryźć sytuacje, sposobów jest mnóstwo.

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, The Motha napisał:

Dalej nie rozumiesz, dla Ciebie nie istnieje, ale dla kogoś istnieje, nie ma międzynarodowych wykresów co do urody ludzi, przyklepanych z pieczątko kominiarza, o gustach się nie dyskutuje.

 

Kto Ci broni iść na dziwki i zapłacić ładnej Pani aby Cię obsłużyła? :D

Wybierzesz laskę dla Ciebie 9/10 i masz z nią seks, a ktoś pyta o szczegóły?

 

Podałeś skrajne przypadki, które jak Ci wspomniałem zdradzają to że siebie ograniczasz.

 

Oczywiście że rzadkość, ale nie chodziło mi o częstotliwość takich związków, ale o to że takie istnieją :) .

 

Skoro robisz coś jedną metodą i nie działa, to głupotą jest spodziewać się innych efektów, może trzeba inaczej ugryźć sytuacje, sposobów jest mnóstwo.

 

1: To że ocena urody jest subiektywna to jedno ale to że asymetryczne z powodu choroby przewlekłej(nie z własnej winy) lub z powodu własnego zaniedbania ciało jest synonimem brzydoty to jest drugie

2: Ale wiesz że to jest bardziej jak fast food niż jak pełnowartościowe danie? Poza tym nie ma u mnie w pobliżu żadnego burdelu. 

3: One nie zdradzają ograniczeń tylko je pokazują. Można zagadywać do jakiejkolwiek osoby jeżeli nie masz u nich żadnego seksualnego interesu. Przynajmniej nie będzie rozczarowania jak się za mocno zaangażujesz. 

4: I właśnie dlatego są rzadkością.

5: Np: udawanie przez pewien czas kogoś innego niż się jest po to aby zamoczyć ale jak przyjdzie do zbliżenia to te złudzenie runie jak spartaczona robota Pana Wiesia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Shambler napisał:

1: To że ocena urody jest subiektywna to jedno ale to że asymetryczne z powodu choroby przewlekłej(nie z własnej winy) lub z powodu własnego zaniedbania ciało jest synonimem brzydoty to jest drugie 

Powiem nawet więcej, osoby na wózkach też tworzą związki, osoby bez kończyn, popatrz sobie na kogoś takiego jak Nick Vujcic, ale co Cię on obchodzi prawda?, zaraz powiesz że ma kasę i jest sławny, owszem, ale tak można do zajebania szukać wymówek, co prowadzi do dziecinnego przekomarzania się i pasywności:) .

 

10 minut temu, Shambler napisał:

Ale wiesz że to jest bardziej jak fast food niż jak pełnowartościowe danie? Poza tym nie ma u mnie w pobliżu żadnego burdelu.

Nie wiem, nie chodzę na dziwki, dałem Ci tylko przykład :) .

 

13 minut temu, Shambler napisał:

5: Np: udawanie przez pewien czas kogoś innego niż się jest po to aby zamoczyć ale jak przyjdzie do zbliżenia to te złudzenie runie jak spartaczona robota Pana Wiesia.

Kto Ci każe udawać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy wiemy, że każda jest inna niż wszystkie a mimo to wciąż uważam, że to krok w dobrym kierunku. Kobiety są równie konkurencyjne, współzawodniczące co mężczyźni tylko w innych dziedzinach. Pierwsza i najważniejsza to społeczna - stąd zazdrość a nawet zawiść, stąd społeczny dowód słuszności działa na nie mocniej niż na mężczyzn. Te najważniejsze, reszta zgodnie z zasadą Pareto jest mało znacząca, w tym kontekście.

 

Dopóki "nasze"* panie nie poczują oddechu konkurencji na plecach to nic się nie zmieni. No chyba, że będzie wojna. Ten scenariusz odkładamy na bok, przynajmniej do czasu rozpoczęcia wspomnianej wojny więc skupmy się na tym co jest dzisiaj.

W przyrodzie nic się nie dzieje bez przyczyny i ewolucja bez powodu nie następuje. Po co zmieniać coś co działa? Każdy (!) wynalazek ewolucji miał swoją istotną przyczynę i panie jako że są takimi samymi zwierzętami jak każde inne zwierzę podlegają tym samym prawom. Dopóki nie mają powodu do zmiany to zmiana nie nastąpi. Jeśli Azjatki na ulicach miałyby być przyczyną zmiany to jestem za. Obiema ręcami i nagami.

 

* nasze polskie i niemieckie i wszystkie europejskie i amerykańskie, nie tylko zachodnie, bo zaraza jest w całej Europie, także w Rosji której zachodem nie nazywamy, choć w wielu aspektach od zachodu nie odbiega.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2019 o 13:57, Morfeusz napisał:

Takie kobiety częściej mają wykształcenie wyższe, są szczuplejsze od mężów i kobiet w Niemczech – podkreśla dr Małgorzata Stefanowicz.

Czy właśnie Pani dr Stefanowicz, jako kryterium wyboru partnerki podała "szczupłość"? Że niby szczupłe są w jakiś sposób "lepsze"?

Przecież to ujma dla Niemek, mężczyzna szukający żony powinien kierować się wyłącznie "miłością".

Gdzie są wszystkie "waga to tylko numer" feministki?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa nie chcesz się wiązać z rozpeklowaną karyną toś incel, mizogin i co tam jeszcze. Prawda jest taka, że to one potrzebują bardziej nas jak my je. Gdy za jakiś czas stanie się tak jak w stanach gdy każda będzie myśleć o domku ślubie a tu nikt nie będzie chciał się żenić  . Przyjdzie samozaoranie. Ostatnio widziałem fajny mem kobieta 25 chciałabym już ślubu zegar tyka. Facet 25 kupie sobie sterowany helikopter albo samochodzik swoją droga kupiłem sobie spalinowy i pierdole dziadka w czapkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że cuchnące lewactwo kreci sznur samo na siebie i w tym artykule udowadnia, że nie bykowe jest potrzebne, ale właśnie krowie. Bo to krowy nie chcą się rozmnażać, tylko chcą się pieprzyć po kątach i brać swój los w swoje ręce. 

 

Poza tym ile języku nienawiści w tym tekście, ile fobii i uprzedzeń. Meskofobia, incelofobia, konserwatywnofobia itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 8.07.2019 o 11:41, Bullitt napisał:

Ciągle powtarzam, co wy macie z tymi Azjatkami? Może gdzieś w największej chińskiej pipidówce kobiety są mniej zniszczone przez feminizm, ale ileż złego się o Chinkach nasłuchałem od Polaka, który spędza tam połowę roku od wielu już lat! Hajs, hajs, raz jeszcze hajs, to jest podstawa. Żadne taoizmy, nauki Konfucjusza i klasztor Shaolin. To wasze urojenia. 

Azja to wiele nacji. Od Chinek, o których nasłuchałem się, że większość jest jeszcze bardziej roszczeniowa i płytka od Polek. 

Poprzez wyzwolone Filipinki, z których tak wiele uwielbia białych za kolor skóry, niebieskie oczy, długi nos, wzrost i oczywiście zasoby finansowe.

Po np. Indonezyjki, których część jest wychowana konserwatywnie w islamie. 

 

Gadzi mózg działa u wszystkich kobiet tak samo. Tylko wychowanie i środowisko, w którym się znajdują wymaga od nich innego rodzaju zachowań. Te zachowania zmieniają się wraz ze zmianą środowiska życia i wzorców widocznych wokół kobiety. 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.