Skocz do zawartości

Sceptycznie, ezoterycznie.


Drizzt

Rekomendowane odpowiedzi

Intuicja i wzorce dwie sprawy stojąco czasami razem, a czasami w opozycji. Ostatnimi czasy zacząłem słuchać bardziej siebie i swojej intuicji. Pierwsza myśl! 

Kilka razy w opozycji stanęły wzorce, w tym wypadku rozbieżne z tym co mówiła intuicja. Wzorce mogą pomagać, bo skracają niejako czas przetwarzania pewnych informacji przez nasz mózg, ale z drugiej strony jeśli masz sporo złych wzorców w głowie - pojawia się problem. 

 

Mam zamiar wyrzucić kilka wzorców z mojej bani, czy ktoś wie jak się w ogóle do tego zabrać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę w taki sposób:

Wszystko co piszecie i co ja piszę w tym temacie jest odzwierciedleniem tego co myślimy o ezoteryce i około.

Nasz obraz tego powstał poprzez doświadczenia i logiczne wnioskowanie.

Jest to jednak tylko zabawa koncepcjami i możemy dyskutować i przerzucać się argumentami i jest to nawet przyjemne i kształcące.

 

Dla mnie ezo czy też duchowość (wolę to słowo) zaczyna się w momencie gdy skierujemy uwagę do wewnątrz.

Wtedy możemy się przyjrzeć a czasem i zrozumieć dlaczego tak myślimy np. o kołczach, skąd ta nieufność lub odwrotnie: bezkrytyczne zaufanie.

Zobaczyć swoje emocje, reakcje automatyczne i większość procesów wewnętrznych tak by uświadomić sobie siebie w działaniu.

Porównałbym to do człowieka zainteresowanego swoją fizyczną stroną, może machać żelastwem i dbać o michę i słuchać trenerów z youtuba, może również przestudiować budowę człowieka, wgłębić się w procesy biochemiczne by wreszcie poczuć i zrozumieć przy ruchu na siłowni co się dzieje z jego ciałem.

 

Ta fascynacja sobą jako istotą i swoim miejsce w świecie wraz ze wzajemnym oddziaływaniem dla mnie jest po prostu dobrą zabawą i ciekawą zajawką.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt przeczytaj posty @SennaRot dla mnie mistrz!

Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że wzorce nie wyrzucasz a podmieniasz. Kluczowe (w momencie podmiany) są emocje. Twoje emocje. Jeśli czujesz negatywne skojarzenie emocjonalne - zmieniasz je na pozytywne. U siebie stosuje powtarzanie danych informacji próbując czuć przy tym ekscytacje, radość itd. (tak na prawdę co sobie wymarzysz). A powtarzam np. "pieniądze są dobre a biznes jest szlachetny". Plus wdzięczność. I kilka innych dla zmiany, coby się nie znudziło (w Stosunkowo Dobry masz nieco wskazówek). Do tego nagranie Marka "Modlitwa do najukochańszego przyjaciela, Boga". Powoli powoli czuję jak wzorce mi się zmieniają. W ciągu kilku/nastu miesięcy skojarzenie z danym słowem/zachowaniem jest zupełnie inne. Przyjemniejsze. A dalej - skuteczniejsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Sceptyczny? napisał:

Inni znowu piszą, że "coś" przeżyli. Co takiego?

Ze swojej strony dałem przykład w poście wyżej. Jest też np. Jackowski, który ma potwierdzonych mnóstwo przypadków odnalezienia zwłok dla policji.
Sam byłem świadkiem uzdrawiania "energią" ludzi, którzy nie wierzą w takie rzeczy i raczej to wyśmiewają. Więc jakie placebo?
 

16 godzin temu, Sceptyczny? napisał:

Dla mnie te wszystkie teorie, których się nie da w żaden sposób udowodnić (a nie da się) to jest po prostu sposób na ciągniecie kasy

Ale to jest bardzo ograniczające, jesteśmy bardzo młodą cywilizacją, to, że dziś czegoś nie da się udowodnić nie oznacza, że nie będzie się dało w przyszłości i że definitywnie to nieistnieje.
Z takim nastawieniem ludzkość niczego by nie odkrywała.

Chcę być sceptyczny, ale widziałem/przeżyłem rzeczy których nie da się wyjaśnić i są inni, którzy mają podobnie.
Stąd rozkminy. Gdyby mnie takie sytuacje ominęły, to pewnie bym się nawet nie zastanawiał.

 

@dobryziomek O przeżyciach spoza ciała napisałem gdzieś wyżej.

 

2 godziny temu, icman napisał:

Ta fascynacja sobą jako istotą i swoim miejsce w świecie wraz ze wzajemnym oddziaływaniem dla mnie jest po prostu dobrą zabawą i ciekawą zajawką.

Mam właściwie podobnie. Wiem, że gdzieś tam jest wytłumaczenie na wszystko co nas nurtuję. Niestety, póki co, nieosiągalne, dlatego traktuje te rozważania z należytym dystansem.
Trochę jak sci-fi na jawie ze świadomością, że któreś ziarnko może być tym prawdziwym, ale może też nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Posejdon napisał:

Zauważyłem taką tendencję, że wielkomiejska pozerka się naśmiewa z katolików " haha, ale Taliban i zabobon", a sami uczestniczą w jeszcze większym

Wyśmiewanie grupy religijnej, jest robiona przez ludzi z innej grupy, podobnie, a może nawet bardziej zmanipulowanej.

 

Jeszcze chciałbym coś dodać odnośnie dziwnych wibracji, które czuje od innych osób.

Spotkałem się ostatnia z klientem w delegacji, spotkanie biznesowe, gość niski, krepy, elegancko ubrany, szyk, moda itd.

Po dłuższej rozmowie zauważyłem że czuje się coraz bardziej ospale w jego towarzystwie, jak patrzyłem na niego widziałem wykręconą twarz, coś jak patologiczny manipulant, aż powietrze się gęste zrobiło, sztuczny śmiech, rzucane spojrzenia.

Czułem się bardzo dziwnie, na poziomie intuicji wiedziałem że koleś psychicznie chcę mną zawładnąć, stąd pojawiły się sygnały ciała; moje zmęczenie, ospałość, gonitwa myśli, gość wyrzucał słowa z prędkością AK-47, bardzo dużo treści, wątków, ale kiedy zacząłem spoglądać mu dosyć agresywnie w oczy, coś na zasadzie ''Nie próbuj mną zawładnąć'', zaczął unikać spojrzenia, kiedy zaczął tego spojrzenia unikać, znowu wróciłem do normy, przestałem być ospały i jakby złapałem rytm.

 

Bardzo ciekawe zjawisko.

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech, każdy sobie wierzy w co chce. 

Od siebie polecam duchowe nauki a wiedzę ezoteryczną jako ciekawostkę. 

 

Nie jest to do końca związane z tematem ale polecam:

 

34 tezy do rozmów z bogiem

 

Teza 1

Bóg porozumiewa się z nami bezustannie

"Przemawiam do każdego człowieka. Nieustannie. Rzecz nie w tym, do kogo się zwracam, ale kto mnie słucha."

Teza 2

Uczucia są mową duszy

  • uczucia zamieszkują duszę
  • dusza jest Bogiem obecnym w tobie
  • tylko w duszy możesz odnaleźć swoją prawdę

"Jeśli chcesz się przekonać, czym naprawdę jest dla ciebie dana rzecz, zwróć uwagę na to, jakie budzi w tobie uczucia."

Uczucia a emocje

  • uczucia są tym, co o danej rzeczy wiesz
  • emocje są tym, co z tą wiedzą robisz
  • uczucie jest energią
  • emocja to energia wprawiona w ruch
  • twoje uczucie jest twoją prawdą; to właśnie odczucie jakie wzbudza w tobie dana rzecz w oparciu o to, co praktycznie i intuicyjnie wiesz
  • nie istnieje tzw. Prawda Obiektywna
  • każda prawda zależy od kontekstu
  • jeśli to, co wiesz jest fałszywe, niepełne lub mylące będziesz doznawał fałszywego, niepełnego lub mylącego uczucia; pozostanie ono jednak twoją "prawdą", którą będziesz wciąż prawdziwie odczuwał
  • emocje nie są ani prawdziwe, ani fałszywe
  • emocje po prostu są
  • emocja jest doświadczeniem
  • uczucie jest wiedzą
  • to, co czujesz wobec danej rzeczy jest tym, co o niej wiesz; wyrażanie tych uczuć to doświadczanie emocji, czyli sposób wprawiania energii w ruch
  • wcale nie musisz wprawiać w ruch energii uczuć
  • to, czy to zrobisz, czy nie, zależy wyłącznie od ciebie
  • kiedy to, co wiesz przekładasz na działanie, "reagujesz emocjonalnie"

Słuchanie uczuć podczas podejmowania decyzji

  • wsłuchując się w uczucia, należy uważać, by nie odczytać danych
  • dane to nie uczucia, tylko zbiory informacji
  • dane to to, co sądzimy, że wiemy o danej rzeczy w oparciu o poprzednie doświadczenia
  • strach jest emocją, która opiera się na danych
  • miłość jest uczuciem, które opiera się na byciu mającym swe źródło w duszy
  • przesłanie duszy możemy dokładnie odczytać tylko wtedy, gdy w swej świadomości osiągniemy poziom duszy mijając po drodze poziom umysłu i jego rozważań i doświadczymy prawdy swego Bycia (czyli prawdy o tym, kim w danej chwili jesteśmy)
  • to, co wie twój umysł oparte jest na faktach
  • to, co wie twoja dusza oparte jest na faktach i na intuicji, którą określa:

     

       Najwyższa Myśl

       Najtrafniejsze Słowo

       Najwznioślejsze Uczucie

Teza 3

Myśl, słowo i czyn to tworzenie na trzech poziomach

  • myśl i umysł to nie to samo
  • sam umysł w przeciwieństwie do myśli nie tworzy
  • można stworzyć coś w umyśle za pomocą energii swej myśli

"Myśl jest czystą energią. Raz pomyślana, myśl pozostaje na zawsze twórcza"

  • myśl jest formą działania, kiedy myślisz - działasz, tworzysz; każda myśl jest twórcza
  • słowo jest formą działania, kiedy mówisz - działasz, tworzysz; każde słowo jest twórcze
  • czyny są formą działania, kiedy coś robisz - tworzysz; każdy czyn jest twórczy
  • wynikiem twej myśli jest to, co tworzysz poprzez energię, którą jesteś (tak samo działają słowa oraz czyny)
  • myśli, słowa i czyny stanowią trzy rodzaje twórczej energii, czyli trzy poziomy tworzenia
  • każdy z tych poziomów wymaga innego rodzaju (innych wibracji) energii fizycznej
  • jedni tworzą świadomie, a inni w ogóle nie uświadamiają sobie tego procesu

Teza 4

Istnieją tylko dwa rodzaje Głównych Myśli; są to strach i miłość

  • poziom uaktywnionej świadomości zależy od tego, czy zdajemy sobie sprawę ze swej Głównej Myśli - ukrytej sprężyny - czy nie
  • ukryta sprężyna - to pierwsza myśl o danej rzeczy jaka kiedykolwiek ci zaświtała
  • ukryta sprężyna wspiera, otacza i przenika wszystkie inne myśli - dopóki nie przestanie
  • nie wystarczy zmienić aktualnej myśli dotyczącej jakiejś sprawy - przede wszystkim trzeba zająć się główną sprężyną - Myślą Pierwotną

"Musisz bowiem wiedzieć - i w tym cała tajemnica - że decyduje myśl ukryta pod inną myślą; to ona jest główną sprężyną"

  • ukrytej sprężyny nie da się wymazać, ani usunąć
  • można za to coś do niej dodać, wzbogacić ją o nowe dane
  • główna sprężyna zakorzeniona jest albo w miłości albo w strachu
  • wszystkie myśli biorą swój początek w tych dwóch źródłach, które są przeciwległymi końcami Wielkiej Biegunowości, która pozwala zaistnieć systemowi zwanemu przez nas względnością
  • strach to energia, która kurczy, zamyka, wciąga, ucieka, chowa, gromadzi, szkodzi
  • miłość to energia, która rozciąga, otwiera, wysyła, zostaje, odsłania, ofiarowuje, goi

<p>"Strach nas okrywa, miłość ukazuje nagą prawdę o nas. Strach trzyma się kurczowo stanu posiadania, miłość rozdaje. Strach więzi, miłość uwalnia. Strach rujnuje, miłość buduje. Strach jątrzy, miłość koi.</p>Każdy uczynek, słowo, czy myśl, zakorzeniony jest w jednym z tych dwóch uczuć. Co do tego nie masz wyboru, ponieważ nic więcej do wybrania nie ma. Ale masz za to zupełnie nieskrępowany wybór jednego lub drugiego."

Teza 5

Jeśli nie ma tego, czym nie Jesteś, To, Czym Jesteś ... nie istnieje

  • na biegunowej przeciwstawności miłości i strachu opiera się Prawo Przeciwieństw, któremu podlega całość życia w fizycznym świecie
  • bez Prawa Przeciwieństw nie moglibyśmy doświadczyć tego, Kim W Istocie Jesteśmy
  • świadomość koncepcyjna - czysta wiedza - jest stanem panującym w Królestwie Absolutu
  • fizyczny wszechświat został stworzony abyśmy poznając doświadczalnie to, czym nie jesteśmy, mogli doświadczyć tego, Kim W Istocie Jesteśmy
  • w świecie fizycznym wszystkie rzeczy pozostają ze sobą w ścisłym związku
  • wszystko można zdefiniować za pomocą tego, czym nie są

Dlaczego "dobrym ludziom" przytrafiają się "złe rzeczy"?

  • Prawo Przeciwieństw:

    w chwili, gdy określisz się jakąkolwiek cechą w twe życie wkroczy wszystko, co od niej inne
  • "lekarstwem" na taki stan rzeczy nie jest jednak pragnienie, by sprawy przybrały inny obrót, lecz inna reakcja na obrót jaki przybrały - a właściwie nie reaguj, ale raczej twórz kreuj
  • "reagujemy" na daną sytuację wtedy, gdy postępujemy tak samo jak postąpilibyśmy już kiedyś wcześniej
  • "kreujemy", gdy zachowujemy się całkiem inaczej, tak jakbyśmy w podobnej sytuacji znaleźli się po raz pierwszy w życiu
    • w takim przypadku bardziej odpowiadasz niż reagujesz na zaistniałe okoliczności
    • bierzesz na siebie odpowiedzialność (czyli ODPOWIADASZ za daną sytuację)
    • podejmujesz decyzję, by raczej "być" niż zachowywać "sposób bycia", który nie oddaje tego, Kim Jesteś ... i kim postanowiłeś Być

Teza 6

Nie ma rzeczy "złych" ani "dobrych"

  • nigdy siebie nie strofuj
  • nie "musisz" spełniać żadnych warunków by "zadowolić Boga"

"W rzeczywistości Boskiej nie ma żadnych nakazów ani zakazów. Rób to, na co masz ochotę. To, co ciebie wyraża, to, co coraz wspanialej przedstawia twoją Jaźń"

  • cokolwiek byśmy robili, Bóg nas nie potępi
  • mamy przed sobą MOŻLIWOŚCI, a nie wymogi do spełnienia

Teza 7

Przyciągasz to, czego się lękasz

  • z lęku przed Bogiem rodzi się lęk przed samym życiem
  • to, czego się boisz najbardziej daje ci się we znaki
  • strach ściąga to na ciebie niczym magnes
  • dzieje się tak dlatego, że emocje mają moc przyciągania, a strach jest jedną z najsilniejszych emocji

"Lęk stanowi dokładne przeciwieństwo twej prawdziwej istoty, dlatego godzi w twoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Strach to martwienie się do potęgi."

  • strach atakuje twe ciało na poziomie komórek
  • w warunkach ciągłego strachu zachowanie fizycznego zdrowia staje się niemożliwe

Teza 8

Bóg jest życiem i wszelkim życia tworzywem

  • większość ludzi bez przerwy usiłuje określać samych siebie, dlatego równie ważne wydaje się im określenie Boga

"Jeśli uważasz, że Bóg wygląda, brzmi, a nawet istnieje jedynie tak, jak sobie to wymyśliłeś, i nie inaczej, przeoczysz Go w każdej chwili swojego życia"

  • Bóg jest wszystkim
  • nie istnieje nic, co nie byłoby Bogiem - żaden człowiek, żadna żywa istota, żaden przedmiot, żadne doświadczenia i emocje, nikt i nic w całym wszechświecie
  • dlatego Bóg nie osądza i nie potępia nikogo i niczego, bo w ten sposób musiałby osądzić lub potępić cząstkę siebie
  • to, że Bóg niczego nie potępia nie oznacza, że nasze czyny nie wywołują żadnych negatywnych skutków
  • nasze życie opiera się na Prawie Przyczyny i Skutku; wszystko, co robisz (przyczyna), prowadzi do określonego rezultatu (skutek)
  • w przeciwieństwie do kary czy odwetu, skutki są bezosobowe - nie mają nic wspólnego z tym czy twoje czyny były "dobre" czy "złe", a jedynie z naturalnym rezultatem wynikłym z tego, co zrobiłeś
  • jedynym piekłem, jakie istnieje, jest poczucie oddzielenia od Boga odczuwane jako "śmierć" (fizyczną, psychiczną lub duchową)

Teza 9

Bóg nie ma żadnych potrzeb, dlatego niczego od nas nie wymaga

  • twoje poglądy na dobro i zło to tylko poglądy, jednak tworzą one tkankę twojego życia, a utrata ich pozbawiłaby spójności twoje doświadczenie
  • zbadaj wszystkie swoje wartości, ale

"Nie burz całego domu, przyjrzyj się każdej cegle i wymień wszystkie, które wydadzą ci się uszkodzone, z których nie ma już żadnego pożytku dla konstrukcji"

  • wielu ludzi formułuje swój system wartości kierując się tym, czego, jak im się wydaje, oczekuje od nich Bóg
  • uparcie trzymają się myśli (zwykle wpojonej im przez innych), utwierdzającej ich w przekonaniu, że przestrzeganie przykazań Boga jest spełnianiem Jego potrzeb, a nie spełniając ich człowiek naraża się na karę wiecznego potępienia
  • dla tkwiących w takim przekonaniu ludzi nie jest ważne, czy wyznawany przez nich system wartości służy im samym, ale czy służy Bogu
  • to, czy są w życiu szczęśliwi, czy nie jest dla nich sprawą drugorzędną - najważniejsze, żeby Bóg był szczęśliwy
  • ludzie, którzy żyją według takiej zasady, często czują się zagrożeni słysząc, że Bóg jest szczęśliwy bez względu na to, co robią
  • idea nieszczęśliwego Boga leży u podstaw ich teologii
  • głównym założeniem ich systemu wiary jest koncepcja Boga, który ma potrzeby i który, jeśli te potrzeby są nie zaspokajane, jest tak bardzo niezadowolony, że mści się na winowajcach i srogo ich karze

Jeśli we wszechświecie istniałoby obiektywne DOBRO i ZŁO, kto byłby ich twórcą?

  • jeśli autorem tych tworów byłby Bóg, oznaczałoby to, że kieruje się On / Ona jakimiś preferencjami; że ma potrzeby, które muszą być zaspokajane, albo pragnienia, które muszą być spełniane i że osiąga to poprzez ustanowienie DOBRA i ZŁA oraz przez 'Przykazania Boże', nakazujące swym poddanym czynić DOBRO, a wystrzegać się ZŁA

"Bóg nie ma żadnych potrzeb. Wszystko Co Jest, jest właśnie tym: wszystkim. Toteż siłą rzeczy niczego mu nie brak, niczego mu nie potrzeba"

Czy to, że Bóg nie ma żadnych potrzeb, oznacza również, że Bóg nie ma pragnień?

  • nie, ponieważ pragnienia i potrzeby to nie to samo, choć wielu ludzi je w swym życiu utożsamia
  • potrzeba to coś, co musisz mieć; zależy od tego twoje szczęście, poczucie bezpieczeństwa, spokój umysłu itp.
  • pragnienie to to, co chciałbyś mieć; to twój wybór, preferencja

Teza 10

Bóg przemawia do każdego

  • Bóg komunikuje się z nami za pomocą myśli, uczuć, doświadczeń i słów
  • choć uczucia i myśli często występują razem, różnią się od siebie
  • myśl może być obrazem i dlatego stanowi skuteczniejsze narzędzie komunikacji niż słowa
  • słowa pomagają zrozumieć
  • doświadczenie pozwala nam poznać
  • doświadczenie ma często dla nas tak niską wartość, że kiedy nasze doznanie Boga odbiega od tego, czego nas o Nim nauczono, automatycznie przekreślamy doznanie i obstajemy przy słowach, podczas gdy powinno być dokładnie na odwrót
  • doświadczenie i uczucia, jakie żywicie wobec danej rzeczy, stanowią odbicie tego, co faktycznie i intuicyjnie o niej wiecie
  • słowa mogą jedynie starać się przedstawić symbolicznie naszą wiedzę i często wprowadzają do niej zamęt
  • Najwyższa myśl to myśl, która niesie radość
  • Najtrafniejsze Słowa to te, które głoszą prawdę
  • Najwznioślejsze Uczucie to uczucie miłości
  • najpotężniejszym przesłaniem jest doświadczenie
  • ignorowanie doświadczenia prowadzi do tego, że stale się ono powtarza, wciąż od nowa

                                                                   Teza 11

Istoty ludzkie składają się z trzech różnych form energii

  • te formy energii to nasze narzędzia niezbędne do tworzenia
  • za pomocą tych środków dosłownie tworzymy siebie, w każdym momencie trwającego Teraz od nowa, a naszymi narzędziami są:
    1. myśl
    2. słowo
    3. czyn
  • te twórcze energie, każda z osobna jak i wszystkie razem, mają moc budowania naszej rzeczywistości, którą nazywamy doświadczeniem
  • pojąwszy to, w znacznym stopniu zbliżymy się do zrozumienia tego, jak znaleźliśmy się tu, gdzie jesteśmy dziś i jak dostać się tam, gdzie chcielibyśmy być jutro
  • dopóki tego nie zrozumiemy, możemy uważać siebie za ofiary różnych sytuacji i okoliczności, na które nie mamy żadnego wpływu
  • na całym świecie nie istnieje jednak nic, co wcześniej nie zaistniałoby w postaci czystej myśli
  • jeśli w swym życiu nie doświadczasz tego, czego byś chciał, to dlatego, że twoje myśli, słowa i czyny są sprzeczne z twymi pragnieniami
  • to, co myślisz, mówisz i robisz musi odbić się w twej rzeczywistości
  • jeśli mówisz i robisz co innego niż myślisz, zaprzeczasz sam sobie, a skutki (twoje doświadczenie) stają się nieprzewidywalną "mieszaniną" (twoje tworzenie jest niespójne i niekonsekwentne)

Teza 12

Wszystko, co dostrzegasz w świecie, stanowi pochodną twoich o nim wyobrażeń

  • całe życie jest procesem tworzenia
  • nawet jeśli w niektórych przypadkach twoja myśl słowo lub uczynek reprezentowały twe najwyższe, najszczytniejsze wyobrażenia o danej sprawie, wciąż pozostaje możliwość stworzenia czegoś jeszcze wyższego, jeszcze szczytniejszego
  • jak bowiem wie każdy prawdziwy Mistrz, po osiągnięciu najwyższego stanu "gra" jest skończona ... do czasu, gdy zrodzi się wyobrażenie stanu jeszcze wyższego
  • naszym "zadaniem" jest więc nieprzerwane wyobrażanie wciąż wyższych i wyższych stanów istnienia - wznioślejszych myśli, słów i uczynków - i nieprzerwane stwarzanie siebie od nowa w coraz wspanialszej wersji coraz piękniejszej wizji, w jakiej kiedykolwiek zdołaliśmy siebie ujrzeć

Teza 13

Wszelkie stany są tymczasowe. Nic nie jest wiecznie takie samo. To, na co się zmieni, zależy od ciebie

  • wszystko, co dostrzegasz w świecie, stanowi pochodną twoich o nim wyobrażeń
  • ty sam stworzyłeś i wciąż tworzysz całą swą rzeczywistość
  • jeśli więc w twym obecnym życiu jest coś, czego byś dziś dla siebie nie wybrał, wybierz ponownie
  • jakość twojego życia zależy od stopnia w jakim sam kontrolujesz lub tworzysz zmiany, które je kształtują
  • to, co myślisz, mówisz i robisz, może być nie reakcją, lecz kreacją - tworzeniem świadomym

Teza 14

Celem duszy jest ewoluowanie

  • celem życia jest zmiana

"Dusza doskonale wie, że jej zadaniem jest ewoluowanie. Nie obchodzą jej dokonania ciała, czy rozwój umysłowy. To sprawy dla niej bez znaczenia. Dusza pojmuje też wyraźnie, że porzucenie ciała nie jest wielką tragedią. Pod wieloma względami tragedią jest bycie w ciele. Toteż umieranie postrzega ona zupełnie inaczej."

  • wpływ Prawa Przeciwieństw:

"Jak [dusza] może wzlecieć, jeśli nigdy nie upadła? Skąd może znać ciepło, jeśli nie poznała zimna, dobro, jeśli nie uznaje zła? Przecież dusza nie może wybrać, czym chce być, jeśli nie ma z czego wybierać."

  • postaraj się w pozornie przeciwnych ci siłach dostrzegać przyjazne energie, które pomogą ci określić, wyrazić, doświadczyć i wypełnić twe najwyższe wyobrażenie o tym, Kim W Istocie Jesteś

Teza 15

Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś. Jesteś ucieleśnieniem myśli o samym sobie

<p>"Jesteście dobrocią i miłosierdziem, współczuciem i zrozumieniem. Jesteście pokojem, radością i światłem. Przebaczeniem i cierpliwością, siłą i męstwem. Pomocną ręką w potrzebie, pocieszycielem w smutku, uzdrowicielem w boleści, nauczycielem w godzinie zamętu. Jesteście najgłębszą mądrością i najszczytniejszą prawdą; niebiańskim pokojem i doskonałą miłością. Tym właśnie jesteście. I wiedza o tym objawiała się wam w pewnych chwilach waszego życia.</p>Teraz podejmijcie postanowienie, aby wiedza, iż jesteście tym wszystkim, towarzyszyła wam zawsze."

Teza 16

Życie to proces tworzenia, a nie odkrywania

  • całe nasze życie, od początku do końca, obfituje w przeróżne pytania; dla większości z nas stało się ono procesem poszukiwania odpowiedzi

"Nie żyjesz po to, aby każdego dnia odkrywać, co życie ma dla ciebie w zanadrzu, ale to stwarzać samemu. Choć pewnie o tym nie wiesz, w każdej chwili powołujesz do istnienia swoją rzeczywistość."

  • rola, jaką przydzielił nam Bóg, w naszym wszechświecie, to rola Stwórcy; każde stwierdzenie, że odgrywamy jakąkolwiek rolę mniejszą od tej, to kłamstwo
  • Dziesięć Etapów Twórczej Samorealizacji:
    1. Stworzyłem ciebie na obraz i podobieństwo Boga
    2. Bóg jest twórcą
    3. Jesteś istotą troistą. Te trzy aspekty swego bytu możesz nazywać, jak ci się podoba: Ojcem, Synem i Duchem Świętym; ciałem, umysłem i duchem; nadświadomością, świadomością i podświadomością.
    4. Tworzenie to proces zachodzący na trzech płaszczyznach. Twoimi narzędziami są: myśl, słowo i czyn.
    5. Wszelki proces twórczy zaczyna się od myśli ("Pochodzi od Ojca"). Następny etap to słowo ("Proście, a będzie wam dane, mówcie, a stanie się wam"). Tworzenie dopełnia się w czynie ("A Słowo ciałem się stało i mieszkało pośród nas").
    6. To, o czym myślisz, ale czego nie wypowiesz, tworzy na jednym poziomie. To, o czym myślisz i o czym mówisz, stwarzasz na innym poziomie. To, o czym myślisz, o czym mówisz i co robisz, objawia się w twojej rzeczywistości.
    7. Tworzenie jednak nie może się obyć bez udziału wiary, dlatego nieodzownym składnikiem jest pewność, wiedza. To absolutne przeświadczenie. To coś więcej niż nadzieja. To wiedza z całą pewnością ("Przez waszą wiarę zostaniecie uzdrowieni"). Dlatego etap czynu musi opierać się na wiedzy, jasności, absolutnym przeświadczeniu, uznaniu czegoś za rzeczywistość.
    8. Ta wiedza łączy się z intensywnym, niesamowitym uczuciem wdzięczności. To dziękowanie z góry. W tym zawiera się sekret tworzenia: wdzięczność poprzedzająca stworzenie, dla stworzenia. Branie za pewnik to niechybna oznaka Mistrza. Wszyscy Mistrzowie wiedzą z góry, że dzieło się wykonało.
    9. Czcij swe stworzenie i raduj się nim. Odrzucenie jakiejś jego cząstki równa się odrzuceniu cząstki siebie. Cokolwiek ukazuje się jako przynależne do twojego tworu, uznaj to za swoje, błogosław mu i dziękuj. Nie potępiaj go, gdyż to znaczyłoby potępienie siebie.
    10. Jeśli stwierdzisz, że jakiś twój wytwór nie jest ci przyjemny, bądź dlań wyrozumiały i po prostu go zmień. Wybierz na nowo. Powołaj nową rzeczywistość. Pomyśl coś nowego. Wypowiedz nowe słowo, uczyń nową rzecz. Zrób to w wielkim stylu, a reszta ludzi pójdzie za tobą. Proś ich o to. Wezwij ich. Powiedz: "Jam jest Życie i Droga, idźcie za mną."

Teza 17

Nie ma żadnych "Dziesięciu Przykazań"

  • Bóg w ogóle nie wydaje rozkazów

"Komu bowiem miałbym nakazywać? Sobie? Po co mi zresztą takie przykazania? Cokolwiek zechcą, staje się."

"Jak mógłbym pragnąć czegoś na tyle, aby to nakazać - a potem usiąść i przyglądać się, jak nic z tego nie wychodzi? Czy tak postąpiłby jakikolwiek król? Jakikolwiek władca?"

  • Bóg jest władcą, który niczego od nas nie chce i nie potrzebuje, który kocha nas nie stawiając warunków i którego największą radością jest pozwolić nam tworzyć - co tylko zapragniemy
  • Bóg nie preferuje żadnego konkretnego stylu życia, żadnych dokonywanych przez nas wyborów, żadnych dróg, po których mielibyśmy stąpać

Teza 18

To, przed czym się bronisz, wzmacnia się

<p>"... samozaparcie nie jest konieczne.</p>Prawdziwy Mistrz nie wyrzeka się, tylko odstawia daną rzecz, jak narzędzie, z którego nie ma już pożytku."

  • opieranie się czemuś powołuje to do istnienia
  • dzieje się tak dlatego, że nie można bronić się przed czymś, czego nie ma; kiedy się przed czymś bronimy, składamy wobec wszechświata oświadczenie, że wierzymy iż to istnieje; a to, w co wierzymy, oczywiście objawia się w naszej rzeczywistości

Teza 19

Pasja to nie oczekiwanie, oczekiwanie to nie pasja

<p>"Pasja to zamiłowanie do przemiany bycia w działanie. Ona napędza tworzenie. Obraca koncepcje w doświadczenie.(...)</p>Nigdy nie wyrzekaj się pasji, gdyż to oznacza wyrzeczenie się tego, Kim W Istocie Jesteś i Kim Naprawdę Pragniesz Być. Osoba uduchowiona nie odrzuca pasji - odrzuca jedynie przywiązanie do skutków."

  • przeżyć życie bez oczekiwań - obywając się bez potrzeby konkretnych rezultatów - oto prawdziwa wolność
  • "posiadanie pasji" to właśnie to, co popycha nas ku doświadczeniu, motywuje do działania, inspiruje
  • istotą życia jest tworzenie tego, Kim i Czym Jesteś, a następnie tego doświadczenie
  • twoje wyobrażenie o sobie ma wielką siłę; decyduje o wszystkich wyborach jakich dokonujesz w życiu; i zawsze będzie decydować
  • cała sztuka w zmianie niektórych z twych najsilniej utrwalonych i od dawna powtarzanych zachowań polega na zmianie własnego wyobrażenia o tym, Kim i Czym Jesteś w określonej sytuacji

Teza 20

Cierpienie nie jest konieczne

"Cierpienie jest niepotrzebnym składnikiem ludzkiego doświadczenia. Nie tylko niepotrzebnym, ale i bezcelowym, przykrym i niebezpiecznym dla zdrowia."

  • żaden Bóg we wszechświecie uważający się za Boga kochającego, troskliwego, mądrego i sprawiedliwego, nie mógłby nikomu, ani niczemu życzyć cierpienia, a tym bardziej go wymagać
  • cierpienie jest punktem widzenia

Teza 21

Bóg nie jest ci potrzebny

<p>"Prawdziwy Mistrz to nie ten z największą liczbą uczniów, a ten, który szkoli najwięcej Mistrzów.</p><p>Prawdziwy przywódca to nie ten, który ma najliczniejszych zwolenników, a ten, który wychowuje najwięcej przywódców.</p><p>Prawdziwy król to nie ten, który rządzi największą liczbą poddanych, a ten, który najliczniejszą rzeszę podnosi do rangi królewskiej.</p><p>Prawdziwy nauczyciel to nie ten, który posiada największą wiedzę, a ten, który przekazuje wiedzę największej liczbie.</p><p>I prawdziwy Bóg to nie ten, który stanowi Jedno ze sługami, a ten, który służy najliczniejszej rzeszy, przez co czyni Bogów z pozostałych.</p>W tym bowiem zawiera się cel i chwała Boga: aby Jego poddani przestali nimi być i aby wszystkim Bóg znany był nie jako niedostępny, lecz jako nieunikniony."

Teza 22

Wszystkie związki są święte

  • związki uczuciowe zawodzą prawie zawsze z tej samej przyczyny - zostały zawarte z niewłaściwych powodów

<p>"Większość ludzi tworzy związki uczuciowe z myślą o tym, co mogą zyskać, a nie co mogą wnieść.</p>Celem związku jest uwidocznienie tej naszej cząstki, którą postanawiamy okazać, a nie pojmanie i zagarnięcie wybranej cząstki drugiej osoby."

  • do tego, by w pełni doświadczyć Kim Jesteś W Istocie nie potrzebna ci żadna KONKRETNA osoba; z drugiej strony bez JAKIEJŚ innej osoby nie możesz siebie określić

Teza 23

Twoim celem w życiu jest decydować i głosić, demonstrować i doświadczać Kim W Istocie Jesteś. Na tym polega istota WSZELKIEGO życia; na tym polega ewolucja

<p>"Niech każdy z partnerów martwi się nie o drugiego, ale tylko i wyłącznie o siebie.</p>(...)Osoba najbardziej kochająca to taka, która skupia się na sobie, na swej Jaźni."

  • życiowym celem każdego z nas jest ucieleśnienie "najwspanialszej wersji najpiękniejszej wizji" siebie, jaką kiedykolwiek mieliśmy
  • to, jaka jest wybrana przez ciebie (lub jakakolwiek inna) osoba, co posiada, co robi, mówi i czego się domaga, nie ma żadnego znaczenia; to, co myślą inni, co planują i czego się spodziewają, nie jest ważne; liczy się tylko twoja wobec tego wszystkiego postawa

Teza 24

Udany związek to taki, w którym każda ze stron kieruje się tym, co dla niej samej najlepsze

"Jeśli więc przyłapałeś się na niegodnym postępku, będącym wynikiem jak najlepszych wobec siebie intencji, błąd wynika nie z tego, że postawiłeś na pierwszym miejscu siebie, ale że opacznie pojąłeś, co jest dla ciebie najlepsze."

  • w twoich związkach nie ma żadnych zobowiązań, żadnych ograniczeń, nakazów, zasad czy wytycznych
  • twoi partnerzy bardzo chętnie wymyślą dla ciebie różnego rodzaju zobowiązania, powinności i ograniczenia, jeśli tylko im na to pozwolisz

Teza 25

Jesteś posłańcem

"Jeśli chcesz w życiu gwarancji, w takim razie nie chcesz życia. Zamiast niego wolisz próby do przedstawienia z gotowym scenariuszem."

  • każdego dnia, w każdej chwili głosisz swe przesłanie światu, Bogu i tym wszystkim, z którymi dzielisz życie; przesłanie to brzmi: Oto Kim Jestem
  • dokonuje się to poprzez każdą pomyślaną przez ciebie myśl, każde powiedziane przez ciebie słowo, każde podjęte przez ciebie działanie
  • nie głosisz jednak tylko: 'Oto Kim Jestem'; twe przesłanie mówi także: Oto Kim i ty możesz być; w każdej chwili swego życia dajesz przykład, torujesz drogę, wskazujesz kierunek
  • kiedy inni patrzą na nas, intuicyjnie czują, iż to, co widzą jest odbitym wizerunkiem ich samych; jeśli nas "lubią", to znaczy, że dostrzegają w nas najlepsze strony siebie; jeśli czują do nas "niechęć", to odwracają się od "nie lubianych" (często wypieranych, nie uznawanych) rysów odbijającego się w nas, niczym w lustrze, własnego wizerunku

Teza 26

Ty jesteś prawdą

  • w wielu dziedzinach życia dobrowolnie zrzekamy się prawa stanowienia o sobie przyjmując cudze prawdy za własne
  • zjawisko to z reguły zachodzi nieświadomie, a wywiera ono wpływ na wiele spośród naszych najważniejszych decyzji i wyborów
  • w niektórych sferach swego życia wielu ludzi właściwie w ogóle nie ma prawa głosu; opinie innych osób są znacznie ważniejsze od ich własnych, mądrość innych większa, źródła informacji dużo bardziej wiarygodne, a prawdy bardziej "prawdziwe"; to kłamstwo, w które wierzymy za sprawą innych; wielu instytucjom społecznym bardzo zależy byśmy w tym błędnym przekonaniu trwali, gdyż w przeciwnym razie nie mogłyby nas nakłonić do działań, które podtrzymują ich istnienie (rząd, oświata, kościół, służby zdrowia itd.)
  • TY JESTEŚ PRAWDĄ - oznacza, że żadna inna prawda, poza twoją własną się nie liczy
  • swoimi decyzjami malujesz portret tego, Kim Jesteś
  • bardzo ważną cechą tego wizerunku jest to, że cały czas może się zmieniać
  • staraj się unikać reakcji "automatycznych", które stwarzają cię raczej tym, kim byłeś, niż tym kim chcesz być
  • za każdym razem, gdy zauważysz, że powielasz stare wzorce zatrzymaj się na chwilę i zastanów się: "Czy właśnie Tym Chcę Teraz Być ?"
  • jeśli twoja odpowiedź będzie brzmiała "tak", bądź tym i zrób co zamierzałeś; jeśli - "nie", zdecyduj kim naprawdę jesteś i okaż to w swym działaniu
  • kiedy złapiesz się na schematycznym reagowaniu, nie rób sobie z tego powodu wymówek; po prostu obserwuj czy dana reakcja ci służy; jeśli stwierdzisz, że nie, postanów nigdy więcej jej nie powielać
  • życie nie ma żadnego celu, poza tym, jaki ty mu nadasz

Teza 27

Miłość Boga jest bezwarunkowa

"Zapomniałeś, co znaczy być kochanym bez żadnych warunków. Nie pamiętasz Bożej miłości zatem tworzysz sobie jej obraz, w oparciu o to, jaką miłość widzisz w świecie."

  • dążenie do Boskości oznacza dążenie do bezwarunkowości

Teza 28

Wszystkiego jest dość

  • jest dosyć czasu, dosyć pieniędzy, dosyć miłości, dosyć jedzenia, dosyć wszystkiego, co w naszym mniemaniu jest nam potrzebne do szczęścia
  • zacznij mierzyć w pieniądzach rzeczy, które cenisz dla nich samych - i okaż to (wartości jakie ty nadajesz, będą nadane tobie)
  • następnie oszacuj na nowo swoją wartość i bez względu na to, na ile siebie wyceniłeś, podwój stawkę
  • dalej dokonaj postanowienia, że będziesz brał od wszechświata tyle, ile jesteś wart - ale nie ograniczaj wszechświata do jednego czy dwóch sposobów dostarczania ci pieniędzy
  • nie popełniaj błędu, który polega na łączeniu wpływu gotówki z nakładem pracy; takiej zależności nie ma, widzą to tym ci, którzy są naprawdę bogaci

Teza 29

Jesteś rozumnym bytem

<p>"Jeśli sądzisz, że w życiu ważne jest, co się robi, nie masz zielonego pojęcia, o co naprawdę w życiu chodzi.</p><p>Duszy nie obchodzi to, czym zarabiasz na utrzymanie - a gdy twoje życie dobiegnie końca, dla ciebie też będzie to bez znaczenia. Duszę obchodzi jedynie to, jaki jesteś, kiedy zajmujesz się tym, czym się zajmujesz.</p>Duszy zależy na byciu, a nie na działaniu"

  • wielu ludzi uważa, że po to, aby "być", na przykład, być szczęśliwym, być bezpiecznym, być spokojnym, trzeba w określony sposób "działać"; wszystkie działania jakie podejmujemy stanowią próbę osiągnięcia jakiegoś Stanu Bycia
  • cokolwiek robisz, robisz z jakiegoś powodu, z myślą o zakładanym wyniku; podejmujemy działania, ponieważ mamy nadzieję, że coś przez nie uzyskamy, że będziemy "mieli" coś w zamian
  • nie ma czynów bezinteresownych

    (nawet z nich płynie korzyść - pozwalają odczuć zadowolenie)
  • wszystkie czyny służą wyrażaniu Jaźni
  • w procesie tworzenia najpierw postanów, jaki chcesz "być" (tzn. jakiego stanu pragniesz doświadczyć), a potem wejdź w ten stan omijając działanie; przekonasz się, że z tego bycia wyniknie działanie
  • bycie w pełni doświadczone w istocie zrodzi działanie; i to działanie będzie odbiciem stanu, z jakiego się poczęło
  • możesz wybrać każdy stan i możesz się w nim znaleźć od razu
  • to, co odczuwasz, wcale nie musi być odpowiedzią na dziejące się wokół ciebie wydarzenia; wręcz odwrotnie, wydarzenia wokół ciebie mogą być skutkiem twego stanu bycia
  • teraz zamiast reagować na sytuację możesz je stwarzać

Teza 30

Fakt pożądania czegoś, odsuwa to od ciebie

"Pamiętaj, że nie możesz mieć tego, czego pożądasz, ale możesz doświadczyć, cokolwiek już masz."

  • jeśli myślisz, że "chcesz" czegoś, twoje słowa również to zdradzają i postępujesz tak, jakby to coś stanowiło to, czego "chcesz" - wówczas wszechświat nie ma wyboru i zsyła ci doświadczenie, które przywołałeś ... a mianowicie doświadczenie chcenia
  • najwspanialszą modlitwą jest dziękczynienie
  • Mistrzem jest ten, kto jest wdzięczny z góry za to, co jest wybrane; Mistrz nigdy nie "chce", gdyż wie, że chcieć czegoś, to zaprzepaścić to; czyli zaprzepaścić w ten sposób fakt, że już to masz
  • Mistrz zdaje sobie sprawę, że to co wybiera, już jest mu dane, już jest obecne; to tylko kwestia objęcia tego doświadczenia świadomością
  • afirmacje rzadko skutkują, kiedy są wyrazem naszych życzeń; natomiast prawie zawsze odnoszą skutek, kiedy są wyrazem tego, co już jest; ale musisz, nie tyle wierzyć co wiedzieć, że naprawdę już tak jest

Teza 31

Twoje życie nie ma nic wspólnego z ciałem

  • wtedy, kiedy zaniedbujemy siebie, kiedy ograniczamy się do cielesności, kiedy zamykamy się na wyższe aspekty życia, rodzi się dotkliwa pustka - i dotkliwe rozczarowanie
  • twoje życie nie sprowadza się do poczynań ciała ... mimo to poczynania twojego ciała dają świadectwo temu, o co chodzi w twoim życiu
  • stanowisz połączenie ciała, umysłu i duszy; poczynania twojego ciała są zaledwie wskaźnikiem tego połączenia, nie tworzą go
  • nie należy zaniedbywać ciała

Teza 32

Zdrowie jest twoim tworem

<p>"(...) wszelkie choroby pochodzą od was samych. Nawet medycyna konwencjonalna zaczyna przyjmować do wiadomości, że ludzie sami wpędzają się w choroby.</p>Większość czyni to bezwiednie. (...) Więc kiedy zachorują, nie wiedzą, czemu to przypisać. Mają wrażenie, jakby to na nich skądś spadło, nie widzą w tym swojego udziału."

  • zatem począwszy już od najwcześniejszych chwil życia (świadomie lub nie) tworzymy swoje zdrowie: jako jednostka, indywidualnie, i wspólnie jako zbiorowość
  • jeśli masz świadomość dostatecznie rozwiniętą, aby w pojedynkę przezwyciężyć narosłe skutki współtworzenia całej ludzkości, wówczas możesz bezkarnie oddawać się swym nałogom

Teza 33

Wszyscy jesteście członkami Boskiego ciała

  • wszyscy jesteśmy Bogami
  • przyglądając się światu wokół nas, nie możemy uchylać się od odpowiedzialności za żaden jego aspekt
  • tylko wtedy, gdy poczujemy się odpowiedzialni za całość, będziemy w stanie zmienić choćby cząstkę
  • nie bądź widzem, stań się przewodnikiem
  • zmieniaj, nie czekaj, aż zostaniesz odmieniony

Teza 34

Życie to niekończąca się modlitwa

  • całe życie, wszystko, co się na nie składa, to rozmowa z Bogiem - zarówno rzeczy, jakie robimy w środku nocy w gorączce zmysłów, jak i chwila czułej szczodrości
  • całe życie to nieustający akt samookreślenia
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2019 o 12:48, MG-42 napisał:

Zdarzyło mi się parę razy że, leżę na łóżku prawie usypiam ale czuję jak oddycham leżę na czymś itd. i w pewnym momencie yyy czuję jak nic nie czuję pod sobą pod plecami. I tak w głowie od razu myśl co jest co się dzieje i pojawia się strach lęk, i od razu wracają odczucia cielesne.

Mam pewną znajomą, która siedzi głęboko w duchowości hinduistycznej, ma w Indiach swojego przewodnika duchowego, którego regularnie odwiedza latając do Indii lub Japonii.

W skrócie, chodzi mi o to że wiedzę w temacie ma ogromną, potrafimy czasem godzinami konfrontować swoje stanowiska.

Oprocz wiedzy, sporo praktyki. Potrafi robić rzeczy, które gdybym tu opisał, pewnie zostałyby wyśmiane.

 

Piszę to, bo kiedyś weszliśmy nt. opuszczania ciała, podróży astralnych. 

Kategorycznie się od tego odżegnała, twierdząc że nie wolno tego robić.

Przyczyna jest jedna; niezabezpieczone, 'puste' ciało może przyciągnąć różne pasożyty, żyjące poza światem materii. 

 

Ciekawa to osoba i bardzo sympatyczna, ma mnóstwo wiedzy i umiejętności które potrafi udowodnić. 

Ale nie kupuję tego jako całości z prostego powodu; ma w sobie strefy, które aż się proszą o uporządkowanie, a których przy tym poziomie świadomości i duchowości nie powinno już być.

 

 

Sam, kieruję się Biblią uważając, że jest tam właściwie wszystko co potrzebne by wzrastać. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo OBE...

 

Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem postanowiłem spróbować i już za pierwszym razem udało mi się osiągnąć pierwszy poziom czyli poczucie, że wychodzę z ciała i widzę się z góry leżącego na łóżku. Porozglądałem się wtedy jeszcze chwilę dokoła i wróciłem. To było niesamowite uczucie. Pamiętam, że wstałem wtedy od razu podekscytowany i postanowiłem spróbować jeszcze raz robiąc kolejny krok ale nie udało mi się już tego wieczora wprowadzić w podobny stan, chyba za dużo emocji. Niemniej jednak upewniło mnie to w przekonaniu, że 'ci' ludzie nie kłamią. To, że istnieje tzw. 'świat duchowy' to fakt, zresztą udowodniony niejednokrotnie przez wielu niezależnych od siebie naukowców.

 

Po kilku dniach spróbowałem ponownie. Tym razem starałem się jak mogłem panować nad emocjami. Po krótkiej chwili w pokoju po prostu poleciałem sobie. Wiedziałem, że nie ma tu ziemskich praw fizyki i można w zasadzie wszystko. Byłem niesamowicie entuzjastycznie i pozytywnie nastawiony ale i trochę niepewny. Coś jakbym szedł na finał LM. Pamiętam jeszcze, że byłem na innej planecie, a przynajmniej tak mi się wydawało i z kimś rozmawiałem. Ten ktoś w ogóle nie otwierał ust, ja też nie ale rozmawialiśmy chwilę a w zasadzie wymienialiśmy się myślami i nagle zdałem sobie sprawę z tego, że ten ktoś mnie sprawdza. Pożegnałem się z nim i wróciłem do swojego pokoju. Zobaczyłem, że mi lekko drga ręka i mam otwarte usta. I to tyle.

 

Od tamtego czasu ciągnie mnie jeszcze żeby trochę popodróżować w ten sposób ale jakoś czuję obawę przed tymi złymi bytami lub że ktoś mi się może wcisnąć w moje ciało jak mnie nie będzie, o czym było tu już wspomniane.

Na spokojnie więc będę zgłębiał jakieś metody ochronne coby maksymalnie się zabezpieczyć. Wszystko oczywiście w ramach zabawy i w miarę wolnego czasu bo jednak życie cielesne jest priorytetem.

 

Jak już wcześniej wspomniałem za dużo ludzi, zarówno wykształconych jak i nie wykazywało dowody na istnienie świata niematerialnego, duchowego żeby w to nie wierzyć. Gdyby jednak ktoś coś szukał to polecam dział zwany 'Hiperfizyka', sporo można się dowiedzieć.

 

A wracając do tematu @Drizzt...

Sam do tego wszystkiego podchodzę sceptycznie, to znaczy lubię sobie w wolej chwili posłuchać, poczytać, pooglądać. Zwykle kończy się to tym, że się zachwycam czyimś zachwytem, cieszę się czyjąś radością, dziękuję tym ludziom za podzielenie się swoimi przemyśleniami, zastanawiam się ile mogę z tego wynieść dla siebie, w czym mi ta wiedza może pomóc (lub zaszkodzić).

 

A następnie wracam do własnej rzeczywistości. Coś co pomaga staram się wgrać w podświadomość, inne odrzucam a jeszcze inne pozostawiam nietknięte, niech czekają na właściwy moment.

 

Jeszcze mnie taka refleksja na koniec naszła... Ludzie (ale i miejsca) się zmieniają, niektórzy widzą to sami, niektórzy widzą to u innych. A wszystko dzięki takiemu wymiarowi którym jest czas. To 'czas' sprawia, że widzimy zmiany. Warto się więc spieszyć, nie mieć czasu, być spóźnionym lub za wcześnie? Ile to razy słyszeliśmy lub mówiliśmy 'nie mam czasu'?

 

Na wszystko przyjdzie czas.

 

Pozdrawiam.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ezoteryka to tajna broń lewactwa. Serio tego nie widzicie? 

 

Zresztą to nie tylko broń lewactwa, ale również zajebisty biznes (rynek warty miliony) oraz ogromny potencjał osobowy i polityczny dla różnych'' bardziej lub mniej wesołych ludzi.''

 

Pozdro dla kumatych.

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.07.2019 o 03:06, Exar napisał:

Przekazujesz geny = jesteś nieśmiertelny.
To tyle w temacie ;)

Jednak temat jest rozwojowy moim zdaniem. Dlaczego? Bo dopóki Twoi potomkowie będą kontynuować rozmnażanie się w następnych dekadach, wiekach, tysiącleciach, to wówczas geny te będą replikować się w kolejnych pokoleniach. Niestety wraz ze śmiercią ostatniego zstępnego, również "umrzesz" chociaż od x lat nie będziesz już żył.   Tak jak wymarły dynastie Piastów, Andegawenów, Kapetyngów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Endeg napisał:

Niestety wraz ze śmiercią ostatniego zstępnego, również "umrzesz" chociaż od x lat nie będziesz już żył.   Tak jak wymarły dynastie Piastów, Andegawenów, Kapetyngów.

Nie wszyscy twoi potomkowie to potomkowie po mieczu. Dzieci twoich córek a nastepnie dizeci ich synów i córek i ich synów i córek to równeiż twoi potomkowie, którzy "mają", część twoich genów. Idąc tym tokiem rozumowania, Kazmierz Wielki jest potomkiem Bizantyjskich cesarzy, a habsburgowie mieli w sobie krew jagiellonów i piastów. Można, wiec powiedzieć, że o ile dynastie wymarły formalnie, to genetycznie dalej istnieją.

 

Temat "nieśmiertelności", poprzez rozmnażanie jest bardziej skomplikowany. Poprzez losowe mutacje, geny sie modyfikują,powstają nowe, a stare znikają. Może to doprowadzić do sytuacji w której twoi formalni potomkowie będą genetycznie do ciebie niepodobni. Podobieństwo ograniczy się do pochodzenia z jednej grupy etnicznej, albo tylko gatunku. W perspektywie milionów lat nawet to zaniknie. W końcu całe życie na ziemi pochodzi od jednego wspólnego przodka.https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostatni_uniwersalny_wspólny_przodek

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.07.2019 o 10:54, Drizzt napisał:

Ze swojej strony dałem przykład w poście wyżej. Jest też np. Jackowski, który ma potwierdzonych mnóstwo przypadków odnalezienia zwłok dla policji.
Sam byłem świadkiem uzdrawiania "energią" ludzi, którzy nie wierzą w takie rzeczy i raczej to wyśmiewają. Więc jakie placebo?

Okej. Wierzę, że takie uzdrowienia faktycznie mają miejsce. Tylko skąd ta energia pochodzi? Kto im dał moc uzdrowienia? 

 

Nie wiadomo? No właśnie dlatego nigdy w życiu bym się tym nie zajmował. Umówmy się my nic nie wiemy o tym świecie duchowym, nie wiemy kim są te ''istoty'' jakie mają zamiary i co będą chciały w zamian.

 

Straszne ryzyko, prawda?Najgorsze, że nie wiesz z kim grasz i o jaką stawkę.

 

Wolałbym cierpieć i korzystać z medycyny konwencjonalnej niż iść do bioenergoterapeuty i doznać jakiegoś ''uzdrowienia''.

Edytowane przez dobryziomek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, dobryziomek napisał:

Umówmy się my nic nie wiemy o tym świecie duchowym, nie wiemy kim są te ''istoty'' jakie mają zamiary i co będą chciały w zamian.

To prawie tak samo jak z istotami materialnymi czyli z ludźmi na Ziemii...

 

Spotykasz takiego demona w świecie materialnym, który każe się nazywać Kanister, wchodzisz z nim w interakcję i okazuje się, że wysysa z ciebie energię i robi ci piekło z życia. (Wybacz Marek ale chciałem żeby przykład był zrozumiały dla wszystkich)

 

Następnie w swojej podróży astralnej (wirtualnej) spotykasz Archa, który okazuje się demonem statystyk z dupy... :Pi znowu wysysa z ciebie energię.

 

Idziesz dalej i trafiasz na to forum a tu całe mnóstwo pozytywnych duszków dających dobre rady, pocieszających, pomocnych i mówiących jak ten cały świat duchowy wygląda i jak w nim żyć.

 

Mam nadzieję, że załapaliście o co mi chodzi... 'Jako w niebie tak i na ziemii...' czyli jak w świecie materialnym tak i duchowym.

 

Wiele zależy od tego jak i co myślisz, jakie masz intencje bo swój ciągnie do swego... ale zdarzyć się może, że chcesz dobrze a i tak cię oskubią do rosołu więc wszelkiego rodzaju zabezpieczenia są niezbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar No nie do końca. W świecie rzeczywistym masz dostęp do różnych instytucji, masz dostęp do przepisów, instrumentów, które w razie problemów pozwolą Ci wyjść z trudnej sytuacji. 

Nie jesteś bezbronny i dużo zależy od Ciebie, od Twojej pozycji, wpływów, świadomości - A w świecie duchowym? Co z tego, że istota niematerialna będzie emanować pozytywną, dobrą energią i miłością skoro nic nie wiem o jej strukturze i nie jestem w stanie przewidzieć jej następnych ruchów oraz przewidzieć jej prawdziwych intencji. Jak się obronię przed atakiem i próbą naruszenia moich granic? Co zrobię jak mi ''ukradnie'' ciało w momencie wyjścia z niego?

 

Jestem tam całkowicie bezbronny i nie wiem nic o tamtej rzeczywistości, jestem tam na pozycji ofiary w świecie rzeczywistym jestem w stanie budować swoją pozycję.

 

Przyjmowanie od tych ''istot'' jakichkolwiek darów, mocy etc uważam za głupotę ponieważ wyrażam zgodę na jakąś umowę, nie znając jej postanowień.

 

W życiu nie będę praktykował ezoteryki, okultyzmu etc ponieważ nie wiem kompletnie nic o tamtym świecie bo niby skąd mam to wiedzieć? Nie znam zasad, nie znam tamtejszej hierarchii, ale znam opinie ludzi, którym takie praktyki wyszły bokiem. ;)

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Ja Ci nie mówię, żebyś tam wchodził. Wręcz przeciwnie, masz obawy, nie znasz zasad - nie wchodź. Sam tak robię jak już to wcześniej pisałem.

 

7 minut temu, dobryziomek napisał:

W świecie rzeczywistym masz dostęp do różnych instytucji, masz dostęp do przepisów, instrumentów, które w razie problemów pozwolą Ci wyjść z trudnej sytuacji.

Być może i w tamtym świecie jest podobnie. Wszystkiego trzeba się nauczyć ale najpierw trzeba wiedzieć skąd tą wiedzę czerpać i jak. Gdybyśmy znali zasady tam panujące to pewnie więcej byłoby chętnych. Niestety jest zbyt wiele sprzecznych informacji żeby ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Cortazar napisał:

@dobryziomek

. Wszystkiego trzeba się nauczyć ale najpierw trzeba wiedzieć skąd tą wiedzę czerpać i jak. 

Wiesz, że guru Hinduizmu odradzają europejczykom ćwiczeń Jogi? Wiesz dlaczego? Bo mają świadomość, że to nie są żadne ćwiczenia relaksacyjne,, wiedzą że to ma duchowy kontekst.

Wiedzą również, że wiąże się to z zagrożeniami duchowymi a żaden Europejczyk nie jest w stanie przez to przejść ponieważ nie ma kto ich uczyć. Ponieważ Hinduizm nie jest misyjny i wszyscy ''wielcy guru'', którzy działają w Europie to są po prostu przywódcy sekt bez żadnego dobrego przygotowania. 

 

Więc skoro Hinduiści, którzy siedzą w tym od dziecka i znają tajniki np Jogi odradzają europejczykom taką działalność to logicznym jest, że w Europie nie znajdziesz wielu ludzi, którzy powiedzą Ci skąd tą wiedzę czerpać.

 

Obserwuję środowisko ezoteryczne jako zwykły, przeciętny ziomek i widzę w tym sekciarstwo, hipokryzję narcyzm, nieuzasadnione niczym poczucie wyższości oraz mnóstwo zagrożeń.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dobryziomek napisał:

Obserwuję środowisko ezoteryczne jako zwykły, przeciętny ziomek i widzę w tym sekciarstwo, hipokryzję narcyzm, nieuzasadnione niczym poczucie wyższości oraz mnóstwo zagrożeń.

Oczywiście, że tak  jednak wg mnie tak konstytuują się wszystkie grupy.

To człowiek jest nośnikiem i kreatorem, chcesz się wywyższać to wykorzystasz jakąkolwiek grupę do tego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, dobryziomek napisał:

Okej. Wierzę, że takie uzdrowienia faktycznie mają miejsce. Tylko skąd ta energia pochodzi? Kto im dał moc uzdrowienia? 

Nikt nie dał im mocy do uzdrawiania. Każdy się z tym rodzi i każdy może to robić. Wystarczy znać pare zasad i technik. Próbowałem.
Ale to tak w teorii, bo przecież nie widzę skąd ta energia pochodzi, jedynie czuję i widzę, że działa.
Czy jest to jakiś pakt z dziwnymi siłami? A cholera może jest taka możliwość.

Z drugiej strony, skoro księża tak mocno odradzają interesowanie się duchowością, to dla mnie znaczy, że jednak warto :D

Ja podchodzę do tego tak, że jeśli istnieje świat duchowy, to on działa czy tam zajrzysz, czy nie. Po prostu na nieświadomce tak samo czepiają się nas przez cały czas różne energie i byty. Jeśli zdecyduję się do niego "wejść" to właśnie po to, żeby być aktywnym uczestnikiem. Ale czy mnie to narazi bardziej na nieprzyjemności? Nie wydaje mi się, myślę, że to wszystko już się dzieję, nawet bez mojej ingenercji. Może to jest tak, że pech, gorsze samopoczucie, choroby i inne chujowe stany są wynikiem właśnie tego, że inny niefajny byt doczepił się do Ciebie w strefie duchowej?

Sam nie wiem, też znam ześwirowanych ezoteryków, ale znam też innych, którzy żyją raczej w spokoju, bez dziwnych jazd. Niektórzy po prostu za mocno się fiksują, zmieniają priorytety w życiu przez co wszystko im się przestawia do góry nogami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.