Skocz do zawartości

Psychoterapia dla par - introwertyzm


Deforcer

Rekomendowane odpowiedzi

Uciekaj od niej. Ale najpierw stanowczo jej powiedz że źle Ci z tym ciąglym obwinianiem o to że jesteś sobą. Że nie zmienisz się dla poklasku jej znajomych. Że  skoro na poklasku jej bardziej zależy to niech weźmie takiego co go dostarczy. 

 

 

Bo Tobie może zależeć na niej a ona może być z tobą dla opinii otoczenia.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

Bo Tobie może zależeć na niej a ona może być z tobą dla opinii otoczenia.

Na 100% tak jest. Ona chce faceta który będzie gwiazdą wśród jej znajomych i na nich robił wrażenie. Wtedy ona by się mogła nim lansować. A jak on jest sobą - to ona takiego nie chce i każe mu się zmienić. Nienormalna panna i trzeba jak najszybciej uciekać.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Adrianos napisał:

Na 100% tak jest. Ona chce faceta który będzie gwiazdą wśród jej znajomych i na nich robił wrażenie. Wtedy ona by się mogła nim lansować. A jak on jest sobą - to ona takiego nie chce i każe mu się zmienić. Nienormalna panna i trzeba jak najszybciej uciekać.

 

Ale jej dowalić do rozważań przed ucieczką. By następny miś nie miał takiego problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panna chce się Tobą pochwalić, a Ty ani bee ani mee. Czasami trzeba trochę pogadać, nie ma co być takim emodziwolągiem. Sam jestem introwertykiem i często nie mam ochoty rozmawiać, ale jednak żyjemy w społeczeństwie.

 

To co mi pomaga, to rozmowa z kimś by uzyskać jakąś przydatną informację. Może kogoś zna, może zna jakieś rozwiązanie problemu, który mnie dotyczy, może czymś zainspirować czy zarzucić jakiś fajny pomysł, może coś innego. Bo jak podchodziłem do tego: pogadać aby pogadać, to bardzo szybko się wyłączałem. A tak jest z tego jakaś korzyść i można rozmowę ciągnąć dalej i budować jakieś relacje międzyludzkie. Ty coś się dowiadujesz od kogoś, ktoś coś od Ciebie i tak to się kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odchodź o niej, załóż, że już nie jesteście razem i sobie trenuj na niej, np zjeb ją czasami itd i patrz na reakcje, jak się zmienia jej zachowanie. 

Zacznij jej robić wyrzuty sumienia, bierz ją ja jak i kiedy chcesz, zacznij się oddalać. Kombinuj i ucz się :)

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, manygguh napisał:

Panna chce się Tobą pochwalić, a Ty ani bee ani mee.

Ad 1. Niech się chwali. Spoko. Wyjaśniam właśnie czy jest ze mną tylko żeby mną się chwalić. Jeśli jestem jej TYLKO trofeum do pokazywania, to zakończę znajomość tak jak radzą koledzy.

Ad 2. Nie jestem niemową w grupie. Rozmawiałem sporo z ludźmi z jej towarzytwa np. jej koleżanką, z facetem jej siostry, facetem jej koleżanki. Pytałem czy ktoś z jej towarzystwa mnie źle ocenia. Podobnio nie. Ale ona ma wciąż niedosyt.

 

Uwaga ogólna:

Dziewczyna na skomplikowany życiorys. Była 11 lat sama - " z przerwami". Teraz może jestem jej długo wyczekiwanym facetem.

 

Temat dodatkowy:

Uwaga pikatne :)

Kolega nr 1.

Ona ma kolegę byłego jej faceta z którym jeździ na rower do lasu wcześnie rano w wikendy. Oni razem pracują od kililunastu lat. Koleś ma już żonę i dzieci. Żona tego kolesia nic nie wie o tych spotkaniach. Ja mojej partnerce powiedziałem że takie spotkania mi nie pasują i szukajmy innych opcji (wspólne jeżdżenie, albo teraz może jeździć ze mną). Narazie jest zawieszenie broni w tym temacie. Rower stoi na środku pokoju i czeka jak tykająca bomba.

Kolega nr 2.

Była kiedyś zakochana w innym gościu. On ją rzucił i wrócił do żony i dziecka. Ona mnie pytała czy bym wrócił do mojej byłej. Powiedziałem, że nie. I od razu spytałem czy ona by wróciła do tego faceta jeśli on by przyszedł, uklęknął z kwiatami, powiedział że nadal ją kocha, jego dzieci już podrosły, przeprosił i prosił żeby bylo znowu razem. Co ona mi odpowiedziała? Chwilę się zastanowiła i powiedziała: Nie wiem.

 

 

Dobra, koledzy. Macie rację.

Ona jest toksyczna.

Ale k**wa nie jestem betą.

Nie podporządkuję się jej.

Musi być partnerstwo.

Muszę to tylko rozegrać z głową.

Żeby siebie czegoś nauczyć na przyszłość.

 

 

 

 

Edytowane przez Deforcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie mógłbyś się jeszcze zastanowić, czy twoja małomówność wynika po prostu z braku potrzeby mówienia, czy może nie ze strachu przed oceną innych czy po prostu nieumiejętności nawiązania kontaktu z grupą. Możesz z tej całej sytuacji wyciągnąć wnioski i się zmienić, ale to już nie dla niej, tylko dla siebie, jeśli oczywiście tego chcesz, i faktycznie coś u siebie zdiagnozujesz.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Deforcer napisał:

Była kiedyś zakochana w innym gościu. On ją rzucił i wrócił do żony i dziecka. Ona mnie pytała czy bym wrócił do mojej byłej. Powiedziałem, że nie. I od razu spytałem czy ona by wróciła do tego faceta jeśli on by przyszedł, uklęknął z kwiatami, powiedział że nadal ją kocha, jego dzieci już podrosły, przeprosił i prosił żeby bylo znowu razem. Co ona mi odpowiedziała? Chwilę się zastanowiła i powiedziała: Nie wiem.

Nie wierzę w to co czytam. Jesteś beciak. Typowy, wręcz encyklopedyczny. Po takim tekście Pańcia powinna zostać "wyjebana" z życia od razu.

Jesteś tylko zwykłym zapełniaczem czasu.

Bracie, to post na otrzeźwienie .

 

14 minut temu, Deforcer napisał:

Ale k**wa nie jestem betą.

Nie podporządkuję się jej.

A Ty myślisz że tylko o to chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Deforcer

"Związek" z kobietą jaką opisujesz to lipa jak huj - prawdopodobnie dobrze wyglądasz(lub jesteś bogaty bądź dobrze rokujesz...) i masz być wizytówką tej Pani i tyle(a popatrzcie kogo to ja nie zdobyłam). IMHO Ona Cię przerabia na salonowego pieska którym się chce chwalić w jakimś jak dla mnie zaburzonym towarzystwie...narcystów...

Jacyś koledzy o których Ci mówi, ja pierdole - jesteś na orbicie jak huj.

Nie jesteś żadnym wyczekiwanym facetem - jesteś zapchaj dziurą w jej pustym życiu :(

Pozdro

 

 

Edytowane przez Bohun
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz za dużo hajsu, to prześle mój numer konta, możesz mnie wspomóc.

 

Na głowę upadłeś?

 

Postaw jej zarzut, że za dużo mówi/za szybko myśli/ma nijaki głos/za duże oczy/za małe stopy* i zaproponuj leczenie.

 

Ja pierdole.

 

Ja pierdole 2. Waśnie przeczytałem Twój drugi wpis.

Marna prowokacja.

 

*skreśl nieprawidłowe odpowiedzi.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świetle tego co piszesz o jej "kolegach" - EWAKUACJA.

 

Nauczyć ją? Partnerstwo? Prędzej Ty zaczniesz sam z siebie wypowiadać 1000 słów na minutę w towarzystwie jej znajomych po pierwszej sesji terapeutycznej, niż ona przestanie spotykać się z "kolegami". 

 

Edytowane przez Wypas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Deforcer napisał:

Pytałem czy ktoś z jej towarzystwa mnie źle ocenia.

- Szukasz racjonalnych powodów, gdzie ich nie ma, bo kobiety nie myślą racjonalnie.

- Powinieneś mieć w kakale, co myślą o Tobie jej znajomi lub też rodzina, nie musisz podobać się wszystkim, bo z nimi nie jesteś w relacji.

44 minuty temu, Deforcer napisał:

Muszę to tylko rozegrać z głową.

Stracisz czas, i pieniądze, zafundujesz sobie niepotrzebne emocje. Twoja partnerka nie zrezygnuje ze swojej wizji, jeżeli mimo wszystko będzie z Tobą, to raczej z wygody, na boku będzie szukać lepszej gałęzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja koniecznie bym poszedł na drugie spotkanie, żeby posłuchać jej mądrości i zdobyć ciekawe doświadczenie i kolejny męsko-damski kontekst życiowy.

Na pewno bym się setnie bawił :)

Na luzaku, bez spiny.

Oczywiście potem "masz rację, nie mamy przyszłości" ;D

Edytowane przez Exar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Deforcer napisał:

Ona ma kolegę byłego jej faceta z którym jeździ na rower do lasu wcześnie rano w wikendy. Oni razem pracują od kililunastu lat. Koleś ma już żonę i dzieci. Żona tego kolesia nic nie wie o tych spotkaniach. Ja mojej partnerce powiedziałem że takie spotkania mi nie pasują i szukajmy innych opcji (wspólne jeżdżenie, albo teraz może jeździć ze mną).

 

Że co? ?

Od kiedy jest z Tobą to pozwoliłeś by chociaż raz z nim się spotkała na ten rower?

Powiedziałeś "szukajmy innych opcji - wspólne jeżdżenie"? ? Jakbyście wspólnie jeździli w trójkę, to zarówno dla niej jak i dla niego byś był jakimś betą co im tylko przeszkadza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Deforcer

 

Oglądasz czasem "Blok Ekipę"? Tam trzech dresiarzy w sytuacji zagrożenia rzuca hasło: "spierdalamyyyyyy!" Idealnie pasuje do Twojej sytuacji.

 

Po pierwsze, z Tobą jest wszystko w porządku. To, że nie jesteś największą gwiazdą spotkań towarzyskich w większym gronie w niczym tego nie zmienia. 

 

Po drugie, ta kobieta Ciebie nie akceptuje i chce przerobić na swojego idealnego faceta. Jeśli jej na to pozwolisz, przestanie Cię szanować.

 

Po trzecie, odwołaj udział w psychoterapii. Ty nie masz żadnego problemu, lecz ta pani. Niech idzie i przepracuje swoje problemy, bo że je ma jest aż nadto widoczne.

 

Po czwarte, mam nadzieję, że nie pozwalałeś jej na spotkania z "kolegą". Chyba nie muszę Ci pisać co oni na nich wyprawiali?

 

Po piąte, szanuj się i kopnij ją w tyłek, zanim ona zrobi to z Tobą. Bycie ze sobą to wzajemna akceptacja - nie tylko zalet, ale i wad, które każdy z nas ma. Introwertyzm jednak to cecha charakteru, a nie wada. 

 

Edytowane przez ElChico
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.