Skocz do zawartości

Seks i pożądanie w długim związku/ relacji. Czy zawsze jest gorszy?


Natii

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, szamanka napisał:

Współczuję poznawanych kobiet :D

No nie wiem, czy Ty jesteś ode mnie inteligentniejszy :D Mam spore wątpliwości :D 

Ale niech będzie punkt dla Ciebie :D

 

Może i nie jestem ale przynajmniej wiem gdzie jest łechtaczka, ot co!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Bohun napisał:

Heh, a widziałaś to żeby jakakolwiek kobieta byłaby bardziej inteligentna od faceta jakiegokolwiek?

Nie przesadzajmy. Oczywiście że widziałem takie sytuacje :) Nie są częste, ale stawianie tezy o różnych możliwościach intelektualnych Pań i Panów jest działaniem na szkodę Panów, gdyż tym łatwiej wytłumaczyć różne paskudne zachowania i podejście Pań. Żadnego handicapu, bo to działania jedynie na naszą szkodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2019 o 18:59, Brat Jan napisał:

Nie da się. Walka to błędne koło ponieważ z każdą haj minie. A nie będziesz chyba bez końca się zakochiwał w innej?

Warte rozważenia, nawet zastanowiłbym się jak tego nie robić, zważając na powyższe wnioski o wypaleniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Bohun said:

Heh, a widziałaś to żeby jakakolwiek kobieta byłaby bardziej inteligentna od faceta jakiegokolwiek?

Ten punkt jest bez sensu gdyż byle dureń jest bardziej inteligentny od niby ogarniętej laski :(

 

Nie zawsze tak. Niby wiem o co ci chodzi, ale są pary gdzie facet nie umie zalogować się do banku i to kobieta płaci rachunki, czyta umowy z bankiem bo facet mówi, że to nie na jego głowę albo kobieta załatwia wszystkie sprawy urzędowe, skarbowe itp., organizuje wakacje itp.

 

Poważnie. 

 

Moim zdaniem takie małżeństwo pociągnie z 10 lat albo dopóki kobieta nie pozna zaradnego i ogarniętego kolegę z pracy...

 

Pracuje całe życie w różnych korporacjach albo dużych firmach. Tutaj naprawdę można spotkać bardzo kumate i ogarnięte kobiety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RealLife napisał:

Nie zawsze tak. Niby wiem o co ci chodzi, ale są pary gdzie facet nie umie zalogować się do banku i to kobieta płaci rachunki, czyta umowy z bankiem bo facet mówi, że to nie na jego głowę albo kobieta załatwia wszystkie sprawy urzędowe, skarbowe itp., organizuje wakacje itp.

Ja tak miałam z poprzednim facetem. Należał do mensy ale jak miał coś załatwić w urzędzie to sie gubił. Tak samo jakieś sprawy organizacyjne ja zawsze potrafiłam załatwić taniej i na lepszych warunkach czy to wyjazd czy jakieś wyjście na masto. W ogole strasznie leniwy był tylko by siedział w domu a jak gdzies poszlismy to też chciał tylko siedziec. Od tamtej pory stwierdziłam że IQ nie jest dla mnie najważniejsze jeśli chodzi o partnera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Androgeniczna said:

. Od tamtej pory stwierdziłam że IQ nie jest dla mnie najważniejsze jeśli chodzi o partnera. 

Jest. Dalej jest, tylko nie takie syntetyczne IQ z Mensy. Zaradny życiowy facet, z poczuciem humoru zawsze działa nawilżająco na wasze między nogi.

 

Tylko, że to zbiór różnych typów inteligencji. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife

Niby masz rację ale... Kiedyś bardziej patrzyłam na wykształcenie, wiedzę ogólną mężczyzny. Czasem grałam z facetami po randkach w jakieś gry teleturniejowe i gdy ze mną przegrywali na wiedzę to odpuszczałam kolejne randki. Jak poznałam tego z mensy to pomyślałam że powinien być idealny. Skończył dwa bardzo dobre kierunki studiów, miał kilka kursów, zajmował się programowaniem i zarabiał około 10 tyś mc. Mial swoje mieszkanie, samochód ale nim nie jeździł bo sobie nie radzil z jazdą samochodem. Powiedział mi że ja mogę sobie wziąć ten samochód bo on woli jeździc autobusem. Był bardzo inteligentny, wygrywał turnieje szachowe, jakieś zawody z wiedzy. Zaradności życiowej za to nie miał w ogóle. 

Moim zdaniem zaradność faceta nie łączy się z inteligencją. To całkiem coś innego. Teraz jestem z mężczyzną który mniej zarabia i nie ma wykształcenia ale za to jest w moich oczach o wiele bardzej zaradny. Potrafi wszystko naprawić, jak coś potrzebuje to on to zapewnia. Wiem że jeśli będę z nim miała dzieci to poradzi sobie z ich wychowaniem i bardzo mi pomoże. Nie zwracam już uwagi na to że jak oglądamy np 1 z 10 to ja znam odpowiedzi na więcej pytan niż on. Kiedyś źle bym na to patrzyła ale po tym facecie z mensy całkiem mi sie odmieniło.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie jest więcej inteligentnych facetów niż kobiet. Nie zmienia to faktu,że są związki w których kobieta jest mądrzejsza. Wydaje mi,że takie związki są gorsze, bo kobieta taka zaczyna rządzić facetem i czuję jakby musiała nosić spodnie w tej relacji. W sumie każdy ma swój gust ale chyba w większości bardziej kręci facet nauczyciel mentor niż kobieta nauczyciel mentor.

 

Z resztą każdy może mieć wiedzę w swojej dziedzinie. @Androgeniczna zgodzę się, że inteligencja a zaradność to dwie inne rzeczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, _oliv2407 napisał:

Statystycznie jest więcej inteligentnych facetów niż kobiet.

Tylko że to tyczy się elit. W świecie naukowców jest więcej inteligentniejszych mężczyzn ale w klasie średniej społeczeństwa mamy bardzo zbliżoną inteligencję. 

3 minuty temu, _oliv2407 napisał:

zgodzę się, że inteligencja a zaradność to dwie inne rzeczy.

Jeszczę dodam że jeśli ktoś zaradność łączy z pieniędzmi to faktycznie inteligencja na to wpływa bo zazwyczaj inteligentni ludzie wiecej zarabiają. Dla mnie jednak zaradność w ogóle nie łączy sie ze stanem konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej miałam na myśli, że statystycznie jest więcej facetów naukowców itd. Ale wiadomo,że przeciętna kobieta jest mądrzejsza od jakiś sebiksów. Natomiast patrząc ogólnie to częściej zdarzy się wybitnie inteligentny mężczyzna, niż wybitnie inteligentna kobieta. Badania nawet wskazują,że większość kobiet ma IQ, ani niskie, ani wysokie. A u facetów było IQ, albo niskie, albo wysokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, _oliv2407 napisał:

Bardziej miałam na myśli, że statystycznie jest więcej facetów naukowców itd. Ale wiadomo,że przeciętna kobieta jest mądrzejsza od jakiś sebiksów. Natomiast patrząc ogólnie to częściej zdarzy się wybitnie inteligentny mężczyzna, niż wybitnie inteligentna kobieta. Badania nawet wskazują,że większość kobiet ma IQ, ani niskie, ani wysokie. A u facetów było IQ, albo niskie, albo wysokie.

Jest ogólnie większy rozstrzał u facetów, jeśli chodzi o cechy. Kobiety są bardziej "uśrednione".

Moim zdaniem to może być nawet nie kwestią nasilenia danej cechy (np tej inteligencji) tylko konstrukcji mózgu i układu hormonalnego. 

Inną sprawa, że zachowuję sceptycyzm wobec testów IQ. Jeżeli czytam, że Doda ma IQ na poziomie Einsteina, to coś jest nie tak , z tą informacją, Dodą, Einsteinem albo i testami IQ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna wiadomo, że nie każda kobieta ma szansę na najinteligentniejszego faceta. Tak samo nie każdy facet ma szansę na kobietę z wyglądu 10/10. Co nie oznacza, że o niej nie marzy. Są też inne kwestie ważniejsze niż inteligencja i wtedy wybierasz spośród tych najbardziej pasujących sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Androgeniczna napisał:

Przecież to była rozpowszechniona plotka ileś lat temu. Dalej ktoś w to wierzy i myśli że to prawda....

Ale jest wiele innych takich sprzeczności, gdzie wyniki testów IQ, wykształcenie, słabo odzwierciedlają potencjał intelektualny jednostki. Moje podejrzenie jest takie, że testy te nie mierzą jakiegoś istotnego czynnika zdolności intekektualnych. Może stąd przysłowie, że odsetek idiotóaw wśród profesorów jest dokładnie taki sam, jak wśród robotników. Może czym innym jest przyswajanie wiedzy a czym innym umiejętność jej praktycznego rozumnego wykorzystania, twórczego przekształcenia w coś nowego, odrzucenia, jeśli dostrzeże się sprzeczności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

Jest. Dalej jest, tylko nie takie syntetyczne IQ z Mensy. Zaradny życiowy facet, z poczuciem humoru zawsze działa nawilżająco na wasze między nogi.

 

Tylko, że to zbiór różnych typów inteligencji. 

 

Jeszcze mi się chyba nie zdarzyło trafić na niezaradnego faceta jako mojego partnera, jednak sama takich znam i współczuję ich partnerkom.

Choć mam wrażenie, że to po części też wina tych kobiet bo same robią wiele za tych facetów, załatwiają, organizują wszystko, matkują im... I w rezultacie muszą we wszystkim wyręczać swoich facetów. Czyli same wpędzają się maliny.

Np. moja znajoma tak swojego nauczyła i w efekcie  on nie robi w domu nic po pracy, a ona choć ma wyzsze stanowisko od niego, to jeszcze mu gotuje, sprząta, wkręca żarówki, organizuje i rezerwuje wakacje...Mówiłam jej żeby coś z tym zrobiła, ale ona nie widzi problemu... Jest bardzo zaradną kobietą, ale niestety w związku nie potrafi za wiele wyegzekwować.

Jej facetowi na pozór to odpowiada, ale czy nie czułby się bardziej męsko gdyby tak nie wyręczała go we wszystkim?

Gdyby od początku postawiła jasne granice, że np. ona gotuje, ale on za to zajmuje się wszystkimi rzeczami technicznymi, organizuje wyjazdy itd. czyli tym co facet powinien, to założe się, że byłoby inaczej.

Niby jest równouprawnienie, ale pewien podział obowiązków powinien byc szczególnie, kiedy kobieta pracuje, a jednak do facetów powinno należeć organizowanie wakacje, wyjazdów, sprawy techniczne w domu, dbanie o stan samochodu itd.

Może wtedy kiedy facet przestaje się nim czuć, a kobieta kobietą też konczy się pożądanie, więc te tradycyjne role nie są takie głupie? Choc z drugiej strony jeśli chodzi o niezależność finansową i pracę zawodową kobiet jestem jak najbardziej za bo to często koniecznie w dzisiejszych czasach, co innego było jeszcze z 50 lat temu.
Wtedy może łatwiej było utrzymać te kobiece i męskie role bo wynikały naturalnie ze stylu życia, teraz niekoniecznie tak jest i mamy coraz więcej męskich kobiet i zniewieściałych facetów 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomądrować się mogę za parę lat.
Z jednym było się trzy lata, teraz z Moim stuknęło mi prawie trzy lata. 
Godzę się powolutku z prozą życia i z moimi warunkami wizualnymi, ale to nie są wymówki do tego, by nie pracować nad tymi aspektami. 
I tego motto się trzymam. 
Na pewno dojrzałam do kwestii, że wiele spraw zależy od nas samych, problemy i radości związkowe zostawmy samym parom. 

@Natii
to już se musi z tym poradzić Twoja znajoma i sama zdecydować.
Ja sama jestem na etapie "odmatkowywania". Przyczyną tego stanu jestem najprawdopodobniej ja sama,a tym bardziej jestem zdania, że natura jest na tyle jest sprytna, że sama przyciąga takie osobniki do siebie. Z resztą, co przypadek, to może być inna przyczyna (od najzwyklejszego wygodnictwa, które się  wzięło z przyzwyczajeń po nawet despotyzm kobiety). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Natii napisał:

Np. moja znajoma tak swojego nauczyła i w efekcie  on nie robi w domu nic po pracy, a ona choć ma wyzsze stanowisko od niego, to jeszcze mu gotuje, sprząta, wkręca żarówki, organizuje i rezerwuje wakacje

Nie ma siły, prawdziwy samiec alfa :) Pewnie wynagradza w nocy albo finansowo, więc Pani i tak szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2019 o 18:59, Brat Jan napisał:

Tak, ale w formie niespodzianek.

Nie da się. Walka to błędne koło ponieważ z każdą haj minie. A nie będziesz chyba bez końca się zakochiwał w innej?

Powtórzę, jest to na forum pisane nie raz, haj zawsze mija po 1,5-max 2 latach. Trzeba wtedy umieć się wzajemnie odnaleźć.

Taka "proza" życia w długim związku:D

Haj mija i trzeba umieć wypracować wzajemne "porozumienie" na innych bardziej racjonalnych zasadach niż "zakochanie".

Ona rozumie, że mam jak zresztą większość mężczyzn wyższe libido i stara się mi pomóc w rozładowaniu, że się tak wyrażę.

Dzięki temu nie ma kłótni i nie chodzę przygnębiony i zniechęcony do życia, przytulę, powiem komplement, dam klapsa. Oboje zadowoleni.

 

Wypracowaliśmy to dopiero po zapoznaniu się z działalnością Marka i wyjściu z matrixa. Wcześniej był  totalny chaos!!!

 

Warto też mieć styczność z innymi kobietami, kawa, flirt. To jest ten element "łowcy", który każdy samiec w sobie ma i powinien pielęgnować. Najlepiej poza wiedzą partnerki, gdyż palma odbija:D

 

 

Gdyby rozpatrywać na chłodno, biorąc pod uwagę jedynie apetyt na sex to 1 mężczyzna powinien mieć dostęp do co najmniej 2, a nawet 3 kobiet bo: okres, ciąża, choroby narządów itp

Na wyłączność się nie da z powodu zbliżonej ilości kobiet i mężczyzn, pozostawałaby opcja współdzielić się kobietami.

Czego nie dało się chyba w historii wypracować w żadnej społeczności?

 

 

 

Post wisi już 2 dzień, a nie dostałem żadnego lajka ani od Sióstr, ani od Braci.

Nikt nie chce wyjść z matrixa...

Każda osoba chce śnić dalej swój sen...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.