Skocz do zawartości

Zimny prysznic


Ziomek

Rekomendowane odpowiedzi

Temat krótki, bo nie wymaga zbędnej filozofii.

 

Jakiś czas temu, trafiłem na dwie proste metody, jak kąpać się w zimnej wodzie. Pierwszą jest brak jakiegokolwiek napięcia mięśniowego. Kolejną skupienie się na oddechu. 

 

Gdy pierwszy raz ten skromny system zastosowałem, to czułem się tak, jakbym brał gorący prysznic. 

 

Korzyści nie wymieniam, bo jest ich tak dużo, że o wielu zapomniałem?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po huj wam to ale Trzeba uważać.

Kiedyś chciałem wytrzeźwieć i napuściłem sobie zimnej wody do wanny(zima była i rułki doprawiające wodę pod ziemią też), jak się wjebałem to straciłem oddech na kilka sekund, jak się wynurzyłem to myślałem że zaraz zawału dostanę - tak jak by mi wypadło kilka uderzeń z serca bicia(znam to skądinąd jak z napadów paniki).

Z prysznicem może być to samo...

Po cholerę ten zimny prysznic brać w sensie dosłownym ?Why?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Bohun napisał:

Po cholerę ten zimny prysznic brać w sensie dosłownym ?Why?

Coby wzmocnić układ odpornościowy. :) To tak w największym skrócie.

 

Najlepiej jednak brać zimny prysznic po saunie albo właśnie po ćwiczeniach oddechowych. Po najebaniu się to owszem, trzeba się nawodnić ale lepiej od środka a nie z zewnątrz. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Bohun napisał:

Po cholerę ten zimny prysznic brać w sensie dosłownym ?Why?

Dla zdrowia! Można stosować w ramach szybszej regeneracji np. po treningu - wtedy sobie wskakujesz pod zimny prysznic albo stosujesz kontrast wodny (raz ciepła, raz zimna). Tylko wtedy ważne, aby zakończyć na zimnym a nie na gorącym. Woda też nie musi być mega lodowata, że ledwo wytrzymujesz. Wystarczy lekki dyskomfort a gwarantuję, że z czasem to polubisz :D

 

Woda ciepła - 35/40 stopni

Woda zimna - 10/12 stopni

 

Dla zainteresowanych tematem np. regeneracji wrzucam kilka opcji:

1. 10 min bez przerwy w zimnej

2. 3x (3 minuty w zimnej, 3 minuty poza)

3. 6x (30 sekund ciepła, 30 sekund zimna)

4. 2x (3 minuty ciepła, 1 minuta zimna)

 

Panowie, tak ogólnie to polecam jeszcze przetestować krioterapię. Trochę kosztowne, bo u mnie w mieście kosztuje 65 zł za 2/3 minuty, ale efekty czuć już po pierwszej sesji. Pierwszy raz byłem na -120 stopni i bez problemów wytrzymałem 3 minuty tak jak jest zalecane. Z czasem doszedłem i do -190 i na trybie performance dla sportowców. Tam już daje nieźle w kość. Ale dla zdrowia sztos!

Edytowane przez Młody Samiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bohun napisał:

Po cholerę ten zimny prysznic brać w sensie dosłownym ?Why?

Po to samo, po co chodzić do sauny.

ZNAKOMITY sposób na regenerację.

Zimno, a raczej działanie ciepłe -> ZIMNE -> ciepłe -> ZIMNE po dużym wysiłku genialnie poprawia ukrwienie mięśni, sprzyjając dobremu odprowadzeniu produktów przemiany materii (zwłaszcza, gdy pójdziesz w beztlen), plus bardzo dobrze rozluźnia mięśnie gładkie.

 

Stąd sportowcy często w ramach regeneracji stosują kąpiele lodowe. W warunkach domowych - beczka + lód (można wrzucić kilka zamrożonych w zamrażarce butelek 1-1,5 litrowych wody) i wio. Początki są... trudne ?

 

Sauna z kolei dobrze robi także na głowę.

Lekki stres dla organizmu powoduje wyrzut hormonalny - poprawia się nastrój.
Plus właśnie rozluźnienie spięć mięśniowych, wypocenie toksyn, hartowanie organizmu...

 

Serio, ciężko znaleźć przeciwwskazania ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ostatnia przygoda z zimnymi prysznicami zakończyła się czymś bardzo dziwnym i nieprzyjemnym, mianowicie odczułem coś jakby "rozregulowanie sterownika" od temperatury ciała. 

Wszystko było fajnie przez 2-3 miesiące, prysznice przez ten czas stały się przyjemnością. Jednak po tym czasie po prysznicu pojawiało się uczucie dużego gorąca, skołowanie i coś jakby podobnego do kaca (bez suszenia w gardle jakby co :P) normalnie jakby ktoś odłączył cześć zasilania - aż się przestraszyłem co się ze mną odpierdala. 

 

Tak to u mnie wyglądało, ponad rok temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od ponad roku biorę regularnie zimne prysznice około 3-4 razy w tygodniu najzimniejszą dostępną wodą. Wcześniej przeziębiałem się średnio 2-3 razy w roku (nawet latem), dodatkowo zapalenia płuc i oskrzeli. Odkąd zacząłem ani razu nie zachorowałem. Dodatkowo schudłem 10 kg ale na to też wpłynął nowy sposób odżywiania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn, wiesz... zimne prysznice też trzeba umieć odpowiednio zastosować, żeby wspomóc proces regeneracji. Jak myślisz, że wejdziesz na 30 sekund albo minutę pod zimną i to zrobi wielką robotę to niestety jesteś w błędzie. W takim przypadku bardziej by się sprawdziła krioterapia. A tak to stosować kontrast ciepła/zimna albo min. 10 minut w lodowatej - wtedy masz efekt :) Wyżej opisałem kilka metod :D 

 

2 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Podbija poziom testosteronu. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Po, czuje się "nabuzowany", a po gorącym wręcz przeciwnie.

Zdecydowanie tak. No i jak wskoczysz pod taki rano to się rozbudzisz i będziesz zadowolony, że zrobiłeś coś co wychodzi poza Twoją strefę komfortu :D

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie bolą Was plecy od kąpieli w zimnej wodzie? Ja jak wejdę do wanny to mnie zaraz wszystko boli a plecy najbardziej. W dodatku nie jest to jeszcze lodowata woda a jedynie taka jak w jeziorze.

 

Co innego prysznic w zimnej wodzie tu już nic nie boli ale wieczorkiem lubię poleżeć w wannie godzinkę albo dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.