Skocz do zawartości

Przedłużenie stosunku


Amnesia Haze

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@Moro12 zdarzały się mi nawet po 3 wejściach. :) 

Nie szukaj u mnie porady bo skoro stawiasz uśmiech w tak beznadziejnej sytuacji to już smierdzisz mi trollem. Ale masz coś z głową. 

 

Nick Zamaskowany/A. PIONA 

Edytowane przez Moro12
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa, przestańcie(spece od fapania?) drzeć łacha z kolegi i doradźcie w odpowiedni sposób. Moim zdaniem, musisz częściej uprawiać seks a wszystko wróci do normy a w zasadzie do tego, że będziesz pół nocy dymal...Młody wiek, organizm nie zniszczony.

Częstotliwość współżycia wpływa na czas odbywania stosunku, ot co ?

Edytowane przez Still
  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still

To te legendarne wsparcie męskie ;) 

 

@Amnesia Haze

To normalne nie jako, bo możesz być tak mocno podjadany, że tak się dzieje.

Z czasem nastąpi habituacja i powinno być lepiej, bardzo dobrym trickiem jest wyobrażanie sobie, że kobieta ma na przykład wąsy czy jakieś nieatrakcyjne mankamenty, wtedy hamujesz eksplozję i możesz wyciągnąć siurka i trochę odczekać by wydłużyć stosunek.

Mądra kobieta będzie wyrozumiała bo przecież to jej przyjemność też a w zasadzie to głównie jej przyjemność bo kobiety odczuwają mocniej i intensywniej zbliżenia :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

71 proc. Polaków w wieku 15-49 lat deklaruje, że współżyje przynajmniej raz w tygodniu. Średnia długość aktu seksualnego (od gry wstępnej do zakończenia stosunku) wynosi 28 minut, a długość stosunku seksualnego (od wprowadzenia penisa do pochwy) 13 minut. - Chociaż jest to o kilka minut krócej niż wskazywały wyniki badania przed sześciu laty to i tak dobrze - mówi prof. Monika Płatek z UW. Dodaje, że dobry wibrator robi to w trzy minuty, co oznacza, że w seksie partnerskim chodzi o coś innego niż tylko orgazm. Profesor Izdebski podkreśla, że nikt z badanych nie nastawiał stopera podczas stosunku w nadziei, że ankieter zapyta go o czas trwania jego kontaktów seksualnych. Jest to subiektywne odczucie ankietowanych. Z badań wynika też, że co drugi z nas uprawiał przynajmniej raz seks oralny, a co szósty seks analny. Średnia liczba partnerów seksualnych w życiu wynosi 4,28.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Moro12 napisał:

Nie szukaj u mnie porady bo skoro stawiasz uśmiech w tak beznadziejnej sytuacji to już smierdzisz mi trollem. Ale masz coś z głową. 

 

Nick Zamaskowany/A. PIONA 

No cóż, młody jestem, jestem na nofapie, seks mam co drugi trzeci dzień, to zdarza się każdemu tak szybko dojść. 

 

Dla mnie stosunek 15 minut to marzenie :D.

 

Ogólnie podłączam się pod ten temat, bo sam zazwyczaj dochodzę po 5 minutach, tylko ze od razu po zakładam druga gumkę i lecę dalej, za drugim razem jest lepiej ale tez krótko. 

 

28 minut temu, Still napisał:

Częstotliwość współżycia wpływa na czas odbywania stosunku, ot co ?

To ile razy ten seks muszę uprawiać? :D 

Co drugi dzień po 3 razy wystarczy? Bo mam tak już od kilku tygodni taka częstotliwość a stosunki nadal tak samo krótkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno najbardziej przedłużył sobie Sting, który dzięki Yodze  tantrycznie mógł i dobę. Także godzinka to żadne osiągnięcie, sky is the limit.

A swoją drogą, przyjąć całkowicie odmienną filozofię życia, robić latami jakieś wygibasy, żeby dojść do umiejętności kończenia później lub nie kończenia w ogóle, to chyba dość spore upokorzenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Tomko napisał:

Co za strata czasu dla mnie. Piona

Że dla Ciebie strata czasu to również dla innych też tak musi być i mają tak samo uważać? 

 

Niech se ludzie i się kochają nawet 15 godzin co nam do tego i w ogóle, to co ile według Pana Tomko powinien trwać idealny stosunek by nie było straty czasu?

No bez jaj przecież to śmieszne jest takie ocenianie. 

I oczywiście dowalenie bo jakby inaczej:

 

  20 minut temu, Tomko napisał:

Jak potrzebujesz pannę męczyć przez 60min żeby jej było dobrze, to coś słabo z tobą.

Po prostu żenada.

 

Czy na tym forum już nie można normalnie napisać tylko musi być podłoże szydery lub mikro agresji? 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Still napisał:

Kurwa, przestańcie(spece od fapania?) drzeć łacha z kolegi i doradźcie w odpowiedni sposób. Moim zdaniem, musisz częściej uprawiać seks a wszystko wróci do normy a w zasadzie do tego, że będziesz pół nocy dymal...Młody wiek, organizm nie zniszczony.

Częstotliwość współżycia wpływa na czas odbywania stosunku, ot co ?

comment_TYJpoozs6zpgRv9druDMKpFRiOJTWxvS


No dobra, to teraz parę rad, które coś zmienią, bo zaczynałem od 7 sekund. I zaczynanie seksu od paru sekund z nadzieją, że w przyszłości będzie lepiej, nie jest zachwycającą opcją. Szczególnie nie zadowala widok niechęci w oczach dziewczyny.
- układ nerwowy działa na podobnej zasadzie co: bodziec - > reakcja. Nie ma dla niego znaczenia czy wystrzelisz po pięciu sekundach, po pięciu minutach czy po pięćdziesięciu minutach,

- podczas seksu z reguły popychasz, napinając całe mięśnie, szczególnie pośladkowych. Napięcie pośladków to jest dla ukł. nerwowego komenda do wystrzału. Ćwicz popychanie bez napinania tyłka "na sucho",

- im bardziej napięte ciało masz, tym szybciej dojdziesz,
- im bliżej orgazmu jesteś, tym płytszy i szybszy oddech. Oddychaj głęboko, przeponowo, 

- im szybciej i mocniej pompujesz, tym szybciej dojdziesz. Takie rzeczy dobrze wyglądają w porno, w rzeczywistości.. no cóż..
 601701016c9ff74f941e55ae51b7f5e0.gif

- podczas seksu, jeżeli to możliwe, złóż kciuk i palec wskazujący w obręcz, opleć nimi torebkę z klejnotami, i lekko odciągaj w dół. Utrudni to wypłynięcie płynu na zewnątrz, i będziesz mógł pojechać chwilę dłużej.

- naucz się rozciągać i rozluźniać mięśnie miedniczne (wpisz joga na biodra w yt), jednocześnie staraj się uczyć się ruchów miednicą bez napięcia mięśni. 

 

Technik jest znacznie, znacznie więcej i można jechać ile się chce tak naprawdę, ale nie będę wchodził w taoizm czy tantrę, żeby opisywać bardziej zaawansowane techniki, jak odprowadzać tzw. "nadwyżkę ciepła" z genitaliów w inne rejony ciała, bo to wymaga bardziej zaawansowanego treningu, czasem wielu miesięcy, i sporego wstępu teoretycznego. Może takie coś Ci pomoże, chociażby wstępnie.

Powodzenia.

  • Like 4
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Szatanku drogi - nie moralizuj. Przychodzi kolega z pytaniem i problemem na co inny mu odpisuje, że jak nie potrafi 60min to jest cienki wafel i powinien do lekarza stąd moja szydercza odpowiedź. Mnie takie coś wkurwia. Ja gram na gitarze pół życia i czy piszę komuś kto nie potrafi zagrać Come as you are Nirvany, że jest wafel i lamus? 

@Amnesia Haze Powiem ci tak. Ćwiczenia na mięśnie kegla na pewno się przydają bo możesz kontrolować penisa. Koniecznie to poćwicz jeśli masz słabe. Ale u mnie też powodują problemy, bo mimowolnie się kurczą. Spróbuj skupić się na różnych pozycjach. U mnie przyspiesza dużo bardziej spust gdy leżę na plecach i panna na czworaka na mnie. No po prostu jeździ mi cipką po dole penisa a tam jest delikatna skóra. To samo na pieska - widzę tyłeczek z dziurką i wytrzymać jest ciężko przy takim pięknym widoku. Spróbuj misjonarską, ale nie na leżąco tylko bardziej pod kątem. Możesz też spróbować świecy tylko z jej splecionymi nogami (coś w ten deseń co poniżej): Kowad%C5%82o.jpg

Dobry efekt, pani się spodoba. Generalnie próbuj jak najwięcej trzeć po górnej i środkowej stronie penisa. Zauważyłem, że jak próbuję ją "podnieść" z łóżka penisem gdy jest w środku to się z nią siłuję i podniecenie trochę opada, ale jest nadal twardy. Nie musisz wcale się do końca ładować. Jak popatrzysz na anatomię z boku to pani ma kość łonową i możesz tak robić żeby ją pocierać ŚRODKIEM i górną częścią penisa. Czyli nie wychodzisz na zewnątrz całkiem bo każde wyjście to "przeładowanie" skóry na żołędziu i jeden krok bliżej do strzału bo to przyjemne. Oswoisz się trochę z cipką, znajdziesz swoje ulubione i SKUTECZNE pozycje i będzie git!

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@Messer ale ogólnie jak wolniej uprawiamy seks to widzę ze lasce się to nudzi, ona właśnie chce takiego z pornosa, szybkiego i ostrego. Nawet jej wtedy nie przeszkadza ze szybko dochodzę. Najgorsze jest to ze nigdy nie doszła jak w niej byłem, zawsze mineta.

Dlatego to już wymaga przestawienia układu nerwowego na inny rodzaj reakcji na bodziec. Coś w rodzaju uczenia własnego mózgu innej reakcji.

Najczęściej sami programujemy się w ten sposób, że dochodzimy szybko poprzez masturbację do porno. Uchwyt jest silny i mocny, scena bardzo podniecająca, a konsument zazwyczaj chce załatwić sprawę najszybciej jak może, żeby dodatkowo nie zostać przyłapanym. No i programuje sobie reakcję, że dochodzi czasem w rekordowo szybkim tempie. To wszystko jest zakodowane, ma własną pętlę neuronalną w mózgu, i tyle. Pojawia się tym razem na żywo bodziec, penis jest stymulowany i jest zakodowane głęboko w głowie, że te sprawy załatwia się w parę sekund. I frustracja gotowa.

Niektórzy doszli do tego poziomu, że samo patrzenie na porno, bez dotykania penisa powoduje u nich w przeciągu jakiegoś czasu wypłynięcie magicznego płynu.

 

Po prostu trzeba to w sobie przestawić, bo inaczej problem może nie rozwiązać się nigdy. Dlatego to, co opisałeś jest jak najbardziej możliwe, ale wymaga sporej zmiany i treningu.

Idealnie by było trenować w taki sposób, żeby powoli uczyć się takiej ostrzejszej jazdy, najlepiej bez wytrysku, żeby programować siebie, że można jechać długo i to nie musi się kończyć wytryskiem. Tutaj też leży zagrożenie, bo to jest perska technika seksualna, tzw. carezza, która jednak na dłuższą metę może powodować problemy zdrowotne, i znowu trzeba stosować kolejną technikę, żeby nie nabawić się problemów.

 

I są jeszcze problemy psychiczne, np. spora podświadoma nienawiść do kobiet, może zablokować u faceta odruch orgazmu, co ma za zadanie "ukarać" kobietę, albo białorycerstwo zbudowane na zbyt dużym "szacunku" wymieszanym ze strachem, może uruchamiać szybką reakcję spustu. I nie, czytanie o redpillu nie pomoże na to.

 

Temat do rozwiązania, ale wymaga trochę wiedzy, spoooro, naprawdę sporo praktyki, i samozaparcia.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.