Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Tomko https://braciasamcy.pl/index.php?/ignore/&id=888&csrfKey=dca87d81b9f9d219956c06a4bb169eb1

Masz, nawet Ci ułatwię sprawę, wrzucamy ignora i nie istniejemy dla siebie na tym forum.

Jeśli tego nie zrobisz uznam, że czerpiesz jakąś chora przyjemność z powodu czytania mojej osoby :D 

 

@Ancalagon Jeszcze nie mam schizofenii :D 

Tylko jaki to ma sens, skoro efekt będzie ten sam? 

 

@Meg4tron Blokada. Nie istniejesz dla mnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tomko napisał:

@Yolo Podziwiam twój zapał, ale uwierz mi - gdyby to samo pytanie postawił ktoś inny, odpowiedzi miałyby jakikolwiek sens. Tu mamy do czynienia z @deomi. Poprodukuj się dla własnej satysfakcji to sam się przekonasz dlaczego to zabrnie w ślepą uliczkę. 

Ja to nawet rozumiem. Ale już nie bardzo to, że próbuje się dyskredytować tych, ktorzy mają ochotę zabrać głos.

Forum jest publiczne, niejeden temat rozwinął się w ciekawy sposób zapominając o autorze.

Mnie autorka ani grzeje ani ziębi, zastanawiam się tylko czego szukają w jej temacie Ci, którzy mają uprzedzenia. 

To mało konsekwentne.

 

12 minut temu, Azizi napisał:

Moja rada jest następująca - najlepiej nie szukać tylko być samą. Bycie samym = spokój. 

 

A, to już ucieczka przed życiem.

Cały buddyzm tym dla mnie jest. Sposobem, by nie czuć.

 

Czy na pewno o to chodzi? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Yolo napisał:

Ale już nie bardzo to, że próbuje się dyskredytować tych, ktorzy mają ochotę zabrać głos.

Bo ci sami, którzy ochoczo pędzą podejmować dyskusję, w innych tematach będą później udzielać rad typu "kobieta pieprzy to nie odpisuj" lub "narzekanie kobiet powinno się ucinać od razu" lub "nie bądź jej przyjaciółką z penisem i nie słuchaj jej lamentów". No mało to konsekwentne :). Jak napisałem - pobędziesz dłużej to zobaczysz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Yolo napisał:

Czy na pewno o to chodzi? 

To akurat było nakierowanie wypowiedzi na sarkazm ;)

Niektóre kwestie, które porusza buddyzm toleruję i podpisuję się rękoma i nogami, ale nie wszystek.

A to wrzuciłem dla świętego spokoju :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie temat jest całkiem ciekawy. Dużo ludzi ma do czynienia ze zranieniem i potem to wyrzuca z siebie raniąc kogoś. Takie błędne koło. Myślę,że @Yoloma sporo racji co do głośnego wołania o przytulenie. Fakt, że użytkowniczka umie sprowokować czasem dyskusje ale nie podchodźmy od razu agresywnie. Podejrzewam, że doemi napisała z bezsilności na nie które teksty. Jak czytam to czasami sama gryzę się w palce, żeby co nie którym sfrustrowanym nic nie odpisać. 

Edytowane przez _oliv2407
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tomko napisał:

Bo ci sami, którzy ochoczo pędzą podejmować dyskusję, w innych tematach będą później udzielać rad typu "kobieta pieprzy to nie odpisuj" lub "narzekanie kobiet powinno się ucinać od razu" lub "nie bądź jej przyjaciółką z penisem i nie słuchaj jej lamentów". No mało to konsekwentne :). Jak napisałem - pobędziesz dłużej to zobaczysz. 

No i co z tego? Nie rozumiem jaki to ma w ogóle związek... 

 

@_oliv2407 Jest tu pewna grupa sfrustrowanych Panów, wyżywających się na kobietach w każdym możliwym temacie- łatwych do zaobserwowania (wykluczając Tomko, bo ten ma do mnie jakiś osobisty uraz) Oczywiście im mniej empatyczny, a bardziej chamski i wyżywający się tym bardziej wytyka brak tych cech u kobiet. Przypadek? Nie sądze. Przeniesienie, projekcja? 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi radzę po prostu nie reagować na tych konkretnych panów. Czytam tylko tych którzy piszą sensownie, a tamtymi sobie głowy nie zawracam. Akurat @Tomko piszę zazwyczaj z sensem. Tutaj nie potrzebne spięcie jest. Chciałam kiedyś założyć wątek ale się powstrzymałam przez zlot co nie których stulejarzy. Są to cały czas ci sami Panowie. Oni i tak swoje będą myśleć i niech żyją w przekonaniu,że znają się na kobietach. 

 

Chociaż nie ukrywam ,że tekst "dam wszystkim ale nie braciom samcom" jest przesadzony. Sfrustrowani zawsze byli i będą wśród dwóch płci. Forum swoim tokiem, życie też swoim. Zamiast się wkurzać warto czytać tych mądrzejszych użytkowników i jakieś wnioski wyciągać. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawy @deomi są normalne i naturalne, osobiście sugeruję byś utworzyła wpierw związek zadowalający ze samą sobą, bo siebie nie porzucisz (w ogólnym rozumowaniu)

Chyba, że wkraczamy na mój teren wtedy to już właśnie chodzi o porzucenie tego czego Ci się wydaje, że tym jesteś.

 

Pytanie też czy jesteś w stanie dać wolność drugiej osobie w związku?

Bo miłość autentyczna jest wtedy gdy dajesz drugiej osobie wolność a może chcesz zagarnąć fajnego i go trzymać swoimi zgrabnymi ryncoma? 

 

Pamiętaj, że masz kontakt z ludźmi we większości, którzy nie pracują nad sobą co jest w zasadzie zrozumiałe bo żyjemy w ustrojach niewolniczych. Jednak jeśli weźmiesz ruchacza to będzie seksił się z innymi, dlatego dużo kobiet wybiera sobie taką betę gdy podbijają do 30stki. 

Moje rady są proste dla Ciebie @deomi :

- Bądź dobrą kompanką

- Bądź z nim kiedy jest biedny i kiedy jest bogaty.

- Wspomagaj go.

- Nie dopierdzielaj mu jak coś nie wyjdzie.

- Troszcz się.

- Dbaj również o swoją atrakcyjność fizyczną

 

Gdy spełnisz chociaż kilka tych podpunktów to jest duża szansa na wieloletni związek czy też taki do końca waszych istnień.

Natomiast on też powinien mieć zestaw pewnych cech by związek miał szansę na zadziałanie, także pamietaj iż związek to praca dwóch osób a nie tylko Ciebie. 

 

Ogólnie dużo by tu pisać, jednak fajnie został opisany przepis na udany związek w rozmowach z bogiem - polecam sobie odświeżyć lekturę @deomi 

Gdzieś chyba 200 strona i na pewno w pierwszej części było to opisane. 

 

 

A co do Panów życzących źle forumowej koleżance czy frustratów to naprawdę powinno wam być wstyd.

Czy wasze posty niosą pomoc czy jakąś drwinę, agresję i chęć dowalenia? Póki co nie wiem czy byście wytrzymali chociażby 2/10 tego jak ona jest tu ciśnięta co temat. Nie dostała bana na zawsze więc widocznie na niego nie zasługuje, według moderacji. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2019 o 22:26, deomi napisał:

Mam obawy związać się z mężczyzną, ponieważ boje się, że gdy zbrzydnę ten mnie porzuci.  

Co mam kurła zrobić?

Tak sobie jeszcze o tym myślałem, @deomi i, jesli jeszcze nie byłaś, to udać się do psychoterapeuty z tym tematem i obgadać. Jeśli naprawdę chcesz się pozbyć niszczących lęków.

 

Bo jeśli to kolejny gównotemat dla atencji, no to cóż, wtedy dałem się złapać, trudno parę minut pisania mnie nie zbawi, Ty dostaniesz atencję i chuja nauki z tego wyciągniesz, trudno, Twoje życie.

 

Ale jeśli faktycznie masz problem i szukasz poważnego rozwiązania - to bym Ci to szczerze proponował - psychoterapia n/t Twoich lęków przed związaniem się, uzależnieniem, fantazje o złych rzeczach które mogą Cię spotkać.

 

 

W dniu 15.07.2019 o 00:33, deomi napisał:

Rocznikowo 25.

Jesteśmy na redpillowym forum, więc nie zamierzam owijać w bawełnę: Masz około 5-8 lat zanim pierdolniesz w ścianę.

Wykorzystaj ten czas na poukładanie swojej głowy i skorzystanie z najlepszych lat piękna i płodności.

 

Kurła, musiałbym w końcu ograniczyć wulgaryzmy. Sorry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie po łebkach przeczytałem ten wątek jeden z wielu^^

 

@deomi masz dużą aktywność, dużo postów i dużo... przemyśleń. Te wszystkie wątpliwości to oczywista oznaka inteligencji i pisze to serio. Może jednak pasuje wyłączyć się na chwilę i pozostawić wszystko prawu akcji i reakcji?? Tak, żeby 2+2=4 -  a nóż zadziała.

 

 

A tu fajny kawałeczek dla atmosfery:

 

Edytowane przez Marden
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2019 o 22:26, deomi napisał:

Mam obawy związać się z mężczyzną, ponieważ boje się, że gdy zbrzydnę ten mnie porzuci. 

Co mam kurła zrobić?

Nie o to chodzi. 

Ciągle piszesz o cierpieniu itd, Ty się tego boisz. Nawet jakby przyszło do Ciebie czyste szczęście to i tak odrzucisz bo będziesz się bała cierpieć. 

To co masz w głowie to jest jakieś błędne koło. 

Nie ma dnia bez nocy, życia bez śmierci, szczęścia bez smutku... 

???

 

A nawet jeśli @deomi to jak możesz zbrzydnąc? Czego się boisz najbardziej? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Yolo napisał:

A, to już ucieczka przed życiem.

Cały buddyzm tym dla mnie jest. Sposobem, by nie czuć.

Dokładnie o tym samym niedawno rozmyślałem i wyszło mi, że to nie Buddyzm a ludzie, którzy go używają robią to z tą intencją.

Jak chcesz uciec przed emocjami czy nawet przed ego, to Buddyzm faktycznie jest dobrym narzędziem bo możesz sobie to zracjonalizować poszukiwaniem oświecenia czy czegoś tam.

Jednak to nie narzędzie a człowiek je używający jest odpowiedzialny jak to zrobi.

Cała duchowość i każda religia może być ucieczką i w sumie nie ma w tym nic złego warto jednak wiedzieć po co się coś robi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

 

Za ten post:

 

"A ja nie umiem być kompanem, jestem dramatyczną wariatką.

  

Mam strasznie słabe nerwy, potrzebuje żyć w otoczeniu przyjaźni, miłości, spokoju, szacunku, akceptacji inaczej dostaje pierdolca i to takiego konkretnego."

 

Dałbym Ci nagrodę już drugi dzień mnie rozbawia jak go czytam :D 

 

Haha też mam słabe nerwy :D 

Na pewno potrafisz być świetnym kompanem, z takim poczuciem humoru to aż tak źle być nie może :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi daj ignora wszystkim płci meskiej na tym forum i po kłopocie. Nie dziękuj, robię to charytatywnie. 

Lenin ma swoje mauzoleum. Próbuj. Do odwaznych kobiet ten świat należy. Pokaż nam tak, że szczęki z gleby będziemy zbierać. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Imbryk napisał:

Jesteśmy na redpillowym forum, więc nie zamierzam owijać w bawełnę: Masz około 5-8 lat zanim pierdolniesz w ścianę.

Wykorzystaj ten czas na poukładanie swojej głowy i skorzystanie z najlepszych lat piękna i płodności.

Właśnie to mnie stresuje ten ograniczony czas płodności, decyzji czy chce powoływać na świat dziecko.

Obawa przed chujowym wyborem partnera, przed odziedziczeniem przez dziecko moich najgorszych wad i nagorsze że ta decyzja jest ważąca na kolejne ponad 50 lat mojego zycia.

Trochę nie fajna perspektywa no nie? Jestem antynatalistką, to jest dla mnie najbardziej logiczna idea, aczolwiek instynkty i emocje swoje, ciężko mi z tym że obecnie podjęte decyzje zaważą na jego dalszej i sporej części. W wieku 40 lat już będzie na to za późno, chociaż będzie przede mną jakieś kolejne 40 lat życia.

@Lalka Z tego co kojarze, jesteś 2 lata starsza ode mnie, jak Ty się na ten wątek zaopatrujesz? Martwi Cię to? Czy masz już w związku z tym jakieś plany?

Natomiast jeśli chodzi o mnie masz rację, jestem zapętlona w lęku i stresie. 

@SzatanKrieger Mam męskie poczucie humoru :D Lubię takie przekomarzanie się i lekkie docinki... szczególnie jak znajdę dobrego kompana który nadaje w podobnym klimacie. Oczywiście wszystko z umiarem, dystansem bez żadnych przegięć i tak żeby nikomu faktycznie nie było przykro :D 

@zuckerfrei Nie taki głupi ten pomysł :P 

@_oliv2407 Właśnie tak staram się robić, zablokowałam najgorszych hejterów :D Tomko jest ok, ale z powodu jakiegoś tam wpisu źle się do mnie nastawił. Trudno, nie zamierzam z tym walczyć ani tego zmieniać. Wkurza mnie tylko, że przez pryzmat swojej oceny mojej osoby próbuje wpłynąć na decyzje innych i o tym czy mają ze mną pisać czy nie. Co jest wg. mnie przegięciem.

Tekst "dam wszystkim ale nie braciom samcom" był powiedziany z przekąsem i ironią na jakąś tam odpowiedź czy sugestię jakiegoś samca, już nie pamiętam. To nie było na serio.... myślałam że to widać.

Czytam, wnioski jakieś tam wyciągam, ale w gorszych momentach potrzebuje wylać z siebie całą gorycz i usłyszeć pare słów innego punktu widzenia czy pocieszenia.

 

Ale dzięki za słowa poparcia : ) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, zuckerfrei napisał:

@deomi 

Lenin ma swoje mauzoleum. Próbuj. Do odwaznych kobiet ten świat należy. Pokaż nam tak, że szczęki z gleby będziemy zbierać. 

Nie czuje potrzeby, by Wam coś udowadniać :):D 

I nie do końca wiem do czego pijesz z tym Leninem, nie znam jego biografi ; ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.