Skocz do zawartości

Mam zakaz wyjazdu na wesele od żony.


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, aqlino napisał:

NiedojrzalośćTwoja aż razi.

Radzić, żeby to być mądrym trzeba.

 

6 godzin temu, aqlino napisał:

Kup kwiaty, jedź do kościoła, złóż życzenia

Weź księdza na ręce, zanieś do żony, niech Was poświeci tym pędzlem bożym czy jak to tam się nazywa, kup czekoladki, ledowy napis LO<3E wielkości warchlaka i zagraj jej na tamburynie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, aqlino napisał:

Co z Ciebie za ojciec i mąż? Zamień się rolami i poczuj to.

Właśnie! Zamiast chlać, wyhoduj sobie cycki i zacznij karmić! :P Profilaktycznie kopnij się też w jaja, żeby poczuć choć namiastkę piekła, przez które przechodziła Twoja małżonka przy porodzie! I pamiętaj, że to wszystko tylko i wyłącznie Twoja wina a jej poświęcenie ? 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.07.2019 o 12:33, Exar napisał:

"Jak on mnie olał?! Co to za wspaniały mężczyzna!"

...moja szpara aż skwierczy z tęsknoty za nim!

23 godziny temu, Łabędź napisał:

Podejrzewam że rolką shit-testów, jakie Ci przygotowała, będziesz mógł się podcierać do końca roku

 

Obstawiam też, że szanowna małż właśnie goli nogi, pachy, broszę i okolice, a na przywitanie będą odwiedziny w lodziarni.

 

 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, aqlino napisał:

i leciał kilka wiosek dalej bo robili potańcówkę.

Ale już na łowy, polowanie, tak. Poczytaj jak to wyglądało np w średniowieczu. I jakoś gatunek przetrwał. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, aqlino napisał:

Szkoda tylko, że w tym czasie odwraca się dupą od swojego małżeństwa.

Słuchaj, to nie Korea Północna, żeby "wodza" (żonę) utożsamiać z "narodem" (małżeństwem). Każdy się czasami od swojej, nawet najlepszej drugiej połówki odwraca. To się nazywa prawo do prywatności, samostanowienia, samorealizacji albo zwyczajnie prymitywnie do odpoczynku.

 

Dla przypomnienia tekst przysięgi małżeńskiej brzmi: „Ja ... biorę Ciebie ... za żonę i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. a nie, że "nie ruszę dupy nawet na pięć kroków, bo ty żono tak każesz".

 

W dniu 16.07.2019 o 22:43, Exar napisał:

Dobrą gałę by zrobiła, co by mąż pamiętał i miał puste jaje przez weekend - no, ale która tak pomyśli?

Duzo lepsza na pewno jest awantura! ?

Chujowe rozwiązanie, co nie? Lepsze siłowe.

 

20 minut temu, aqlino napisał:

Nie sądzę aby 1800 lat temu jakiś człowiek zostawił swoją squaw w lesie w szałasie i leciał kilka wiosek dalej bo robili potańcówkę.

Z pewnością. I właśnie dlatego Homer machął Odyseję, która jak wiadomo opowiada o tym jak Odyseusz popierdalał do swojej Penelopy z pieluchami dla Telemacha kupionymi w Pepco.

 

Historie krzyżowców przebywających latami poza domem, rzecz jasna wyssane są z palca (albo z dupy - czort wie, jak oni to tam robili w wiekach średnich).

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie sytuacja jest prosta.

Jeśli masz wyjebane w to czy żonka sobie jedzie sama na potańcówkę z wódą, gdzie zapewne będzie dużo panów do "tańcowania" to i ty sobie możesz jechać gdzie chcesz i tańczyć i pić ile chcesz.

Ale jeśli nie chciałbyś by żonka sobie jeździła sama tańczyć i chlać to i ty nie jedź. 

Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, aqlino napisał:

Wg mnie autor wątku ma problem alkoholowy, zamiast siedzieć w domu i pilnować gniazda pojechał na najebke

Fajnie, że wyraziłeś swoje zdanie. Z pewnością wiele wniosło do dyskusji i podniosło wartość merytoryczną forum. Serdecznie dziękujemy.

 

2 minuty temu, aqlino napisał:

Panom nieszczęśliwym, zastanawiajacym się dlaczego im nie wyszło z kobietami dziękuję

Przekażemy im, jak tylko ich spotkamy.

 

Miłego dnia i nie zapomnij ogolić cipki. W końcu dziś niedziela ? 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, aqlino napisał:

Autor wątku nie jedzie w delegacje zarobić kasę tylko szuka usprawiedliwienia, że ma prawo się nachlać w imię tego, że jest facetem. No brawo. Za kilka lat niech sobie przypomni jak olał własnegniazdo kiedy spojrzy w lustro i zobaczy rogi

Autor wątku jedzie przede wszystkim podtrzymywać relację przyjacielską z osobą, którą zna wiele lat, która zaprosiła go do uczestnictwa w jednym z najważniejszych zdarzeń swojego życia. 

 

Czyli postępuje tak jak powinien żeby tej relacji nie utracić, poświęca relatywnie mało czasu na podtrzymanie czegoś co jest wartościowe, przy tym nie ulega szantażowi emocjonalnemu ze strony małżonki, która ewidentnie dąży do tego żeby zaszkodzić tamtej relacji. 

 

Co zresztą jest zjawiskiem typowym w relacjach z Paniami i należy zawsze pokazać im gdzie leży granica. Żona teraz jest, później może jej nie być, a przyjaciół ma się często na całe życie. 

  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/15/2019 at 9:56 PM, brama85 said:

jeden z moich najlepszych kolegów bierze ślub

vs

4 minutes ago, aqlino said:

Autor wątku nie jedzie w delegacje zarobić kasę tylko szuka usprawiedliwienia, że ma prawo się nachlać w imię tego, że jest facetem.

Hmmm... chyba mamy tu ucieczkę z rezerwatu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym całym ferworze walki argumentów zapomniałem o swoim wątku, który założyłem pół roku temu i który też dotyczył wesela, jednak w innym kontekście.

Jak sobie teraz przypominam swoje wątpliwości co do samego pójścia z partnerką do której miałem jeszcze większe wątpliwości (bo to ex), to pamiętam jak proponowała mi żebym poszedł sam, jednak propozycja była z ogromnym wyrzutem.

Głupio było mi iść samemu, dlatego poszedłem z nią (ale i tak poprosiłem fotografa o nie robienie nam zdjęć, a pana młodego o nie chwalenie się nami jeśli jednak fotograf nie dotrzyma słowa ?).

 

Co do samego problemu autora @brama85 pójść czy nie pójść - przecież to jest tylko i wyłącznie kwestia waszego zaufania.

Jeśli żona ma ale, to niech uzasadni, jeśli jest nie bo nie (a ty nigdy żadnych przewinień nie okazałeś), to jest to zwykłe zakładanie kagańca.

 

Z drugiej strony w towarzystwie są przyjęte pewne standardy - że chodzi się parami, jednak z uwagi na bliską i długą znajomość z młodym - można dopuścić wyjątek.

 

Ps: mam nadzieję, że nie żałujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dyletant napisał:

Z drugiej strony w towarzystwie są przyjęte pewne standardy - że chodzi się parami, jednak z uwagi na bliską i długą znajomość z młodym - można dopuścić wyjątek.

 

Ps: mam nadzieję, że nie żałujesz.

Oczy mi ropieją. I jeszcze szantaż mam nadzeję, że nie żałujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.