Skocz do zawartości

Spędzanie czasu z partnerem/partnerką.


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, ntech napisał:

A sorry...  tego nie da się robić z babą.

A właśnie, że da!

Nawet nie wiecie jak bardzo.

 

Oj jak one lubią obrabiać  dupę innnnym dupą ą ą......

 

Zresztą M gadał iż są dla siebie okrutne. Widać co Wacpany słuchali nie dokładnie.

 

Co meritum JEDNO mi się nasuwa.

Takie komunistyczne powiedzonko.

 

" Wzięliśmy się i zrobiliście".

'Oderewucona' wersyja Tyrajj misiu mnie tu, "La ksiemżniczka" potrzeby ma, wteeeedy jest bystra jak woda z kibla. Siłę wodospadu ma. tY i JA.

 

OT wewnętrznie czuje, jej potrzeby są moimi potrzebami.

:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ja prawie 10 lat i mamy mase wspólnych zainteresowan

Gdybym teraz ustawiał się z kobietą 10 lat młodszą (29-19) to bym się z nią nagadał uuuu.. A co dopiero wspólne zainteresowania :D Ale możliwe że jeśli miałbym te 39 i ona 29 to wtedy już więcej kwestii w głowie i wspólnych rzeczy do robienia.

 

PS. Autopsja niestety, i to dwukrotna z tymi nastkami.. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem w temacie. Związek trzy letni. Najbardziej wspólnie lubimy gotować, spacerować. Często też wyjeżdżamy gdzieś spontanicznie. Czasem jakiś serial obejrzymy. Natomiast co ciekawe, większość zainteresowań mamy odmiennych. Działa to na korzyść naszego związku, bo oby dwoje lubimy mieć przestrzeń dla siebie. Jeśli skupiamy się na nich to potem z "naładowanymi bateriami" wracamy do siebie i cieszymy się robiąc cokolwiek. On mi np. opowiada o fizyce kwantowej, ja o tym co robiłam na siłce. 

@Azizi wiadomo prędzej znajdzie się język z kimś w swoim wieku ale też nie zawsze. Często typowe Karyny około 30 wcale nie mądrzeją. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania, że wiekszość wspólnych zainteresowań i non stop spędzanie czasu z partnerem/partnerką to potencjalny krok do kryzysu w związku i znudzenia sobą nawzajem. U mnie te dwie strefy od dawna są rozdzielone. I może dlatego po wielu latach razem wciąż  nie mamy ochoty pozabijać się nawzajem. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie, czasem po prostu poleżeć o pogadać, albo posiedzieć w jego domku letniskowym przy ognisku, a czasem podrożować po całej Polsce i zwiedzać nowe miejsca.

Generalnie lubię podróżować i mój facet też, wiec w tej kwestii się akurat dogadujemy ;) Ale czasem lubimy po prostu poleniuchować, pogadać, poprzytulać się... Takie oderwanie od codziennego pośpiechu też jest nam czasem potrzebne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, szamanka napisał:

to nie na moje siły ;)

Jak byłem w związku to nie było to tak że spędzałem z x czas non stop, To było tak że czasem miałem myśli typu np że nie chce mi się, mógłbym robić w tym czasie coś innego co lubię itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica wieku o niczym nie świadczy. Ważna jest dojrzałość emocjonalna. U każdego jest inna.

Mojego exa poznałam mając 19 lat a on miał 26. I w wiekszości kwestii byłam od niego dużo dojrzalsza. 

A zainteresowań wspólnych mnóstwo mieliśmy, bo właśnie przez zainteresowania się pozbaliśmy ;)

 

Osobiscie uważam, że każdy musi mieć swoją przestrzeń i swoje pasje. A nie wisiec ze sobą i przy sobie przylejonym jedno do drugiego.

W takim układzie zaczęłabym się dusić.

Każde powinno mieć swoje towarzystwo. Czasem mozna sie spotkac w wiekszej grupie ale tez bez przesady zeby ich łączyć (twoi znajomi plus jego znajomi jak jedna, wielka, szczesliwa rodzina ?). Nie. Zdrowiej sobie czasem pobyc razem,czasem osobno. Czasem zrobic dluzsza przerwe by zatesknic.

Osobiscie uwielbiam zwiedzac, muzea, historie itd. Jak moj facet opowiadal i oczy mu sie swiecily i był całym sobą w jakimś temacie to uwielbialam po prostu słuchać.

Albo leżeć i rozprawiać o sensie istnienia.

Albo leżeć i nie robić nic tylko się gapić w sufit i być w swoim świecie, w milczeniu, przy tej drugiej osobie - tak mi się jawi ideał. 

Nie lubie paplania. 

I rozmow o niczym.

Czy na siłę szukania jakiegoś spoiwa, ktore połączy choc wiadomo ze g z tego bedzie ?

Ale ja juz nie szukam zwiazku, wiec moge sobie poteoretyzowac.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, MalVina napisał:

Różnica wieku o niczym nie świadczy. Ważna jest dojrzałość emocjonalna. U każdego jest inna.

Też uważam, że sama różnica wieku nie ma dużego znaczenia, jeśli jest porozumienie na innych płaszczyznach. Ja na przykład w kwestii relacji, nie jestem w stanie dogadać się z ludźmi w zbliżonym do mojego wieku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z moim lubię oglądać filmy po obiedzie, jeździmy do parku na spacery/ piknik. Spotykamy ze wspólnymi znajomymi, czasem wypad w jakieś nowe miejsce. Spa, basen... Lubię patrzeć jak gra w niektóre gry. Czasem razem gramy w planszowe albo też na PC. @maggienovak Po dluzszym czasie też nas czeka wspólny urlop do Włoch. Też we wrześniu. :D

 

Lubię z nim nawet wspólne zakupy. Wtedy często mamy głupawkę, bo np znajdziemy produkt o śmiesznej nazwie, wątpliwym składzie i sobie żartujemy. Ostatnio znaleźliśmy tanszy odpowiednik nutelli - nutoka. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.