Skocz do zawartości

Pani miała wielu partnerów


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym usłyszeć od Was obiektywną opinię na temat zachowania pewnej 30 letniej kobiety z korpo. 

Wygląd:

- twarz 8/10

- ciało 4/10.

 

Poznałem ją czas jakiś temu. Wiadomo jak to kobieta z korpo ma swoje czelendze, targety i totale. Jest oczywiście mistrzynią pałer pointa, a na dźwięk telefonu robi minę w stylu "czy cały świat zależy ode mnie?".

Swoją drogą spojrzałem kiedyś w jej monitor, a tam zwykłe wykresy 2+2=4, ale chcemy 5.

 

Jednak do rzeczy.

Pani korpo została oczywiście bardzo skrzywdzona przez ostatniego stałego partnera z którym była 6 lat. Jak twierdzi po 3 roku związku mentalnie od niego odeszła, choć nadal z nim była i tak zeszło jej 3 lata to odchodzenie, uprawiając z partnerem seks, a jakże.

 

Pani korpo po ucieczce ze związku była sama przez kolejne 6 lat. Przez te 6 lat przyjeła 8 partnerów. Zdziwiony zapytałem "tak bez miłości" ?

Odparła, że to tylko fizyczność nic nie znacząca. A prawdziwych mężczyzn do związku trudno znaleźć. 

Twierdzi też, że wie o tym, że podoba się mężczyznom i jest często podrywana.

Skąd to wiem? Sama mi o tym często mówi. Dlaczego ?

 

Doszło między nami do konsumpcji. No cóż, pierwsza myśl "ale hipcia, ale jadę". Raz musiałem pomyśleć o innej w trakcie tetate, cóż. Jednak zapach mnie przyciąga do pani korpo.

Pani korpo twierdzi też, że jestem bardzo męski i ona musi nosić wkładki w majtkach ponieważ tak ją podniecam. Fakt, leje się z niej.

Zaczęła też ćwiczyć, ma trenerkę.

 

Jest bardzo zazdrosna, chyba chorobliwie. Jest wkurzona kiedy otrzymuję wiadomości w telefonie.

O koleżanka nie chce słyszeć lub wszystko.

 

Ale nie o tym.

Co myślicie Bracia o tych jej wypowiedziach co do tego seksu z różnymi bolcami. Trochę mnie to męczy. 

Mam dylemat, czy iść w to, czy raczej odpuścić. Jestem przekonany na 50%.

 

Co radzicie?

Edytowane przez Pozytywniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pozytywniak napisał:

Co myślicie Bracia o tych jej wypowiedziach co do tego seksu z różnymi bolcami. Trochę mnie to męczy. 

Laska jak każda inna.

 

Bolców pewnie było więcej niż 8 przez 6 lat. To i reszta co przytoczyłeś to zwykłe damskie pierdolamento, żeby podbić Ci ego, więc nie ma co sobie brać tego do bani. Stara się Ciebie urobić, bo zegar tyka.

 

Skoro jest sama w tym wieku, to pewnie do związków się nie nadaje.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posuwasz 30 letnią koleżankę z pracy, jak sam piszesz chorobliwie zazdrosną, która pracuje intensywnie, żeby cię usidlić, a ty jak mniemam nie planujesz oprócz bzykania nic więcej? 

Hm, czuję, że twoja kariera w tej firmie idzie w dobrą stronę... Oby ci nie zaczęła robić koło dupy.

Edytowane przez Heniek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Definitywnie jak widać na załączonym obrazku panie po 30-stce zazwyczaj nie nadają się już do trwałych relacji. Frajerem będzie ten kto się z taką zwiąże bo nieuczciwym z jej strony jest fakt, że jednym dawała "za darmo" a od potencjalnego mężczyzny do zbetowania wymaga zaangażowania. A po czymś takim już nie da się zrobić tak aby układ był uczciwy.

 

 

Edytowane przez Ksanti
Zjadło słowa na tel
  • Like 17
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ksanti napisał:

nieuczciwym z jej strony jest fakt, że jednym dawała "za darmo" a od potencjalnego mężczyzny do zbetowania wymaga zaangażowania

Pierdolenie. Każdemu nawijała to samo, ale gdy ją po kolei kopali w dupsko to sobie racjonalizuje że nie nadawali się i że to był tylko sport.

"Za to Ty Misiu jesteś wyjątkowy , czuję że mogłabym być matką Twoich dzieci..."

 

Edytowane przez ntech
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Pozytywniak napisał:

 

Co myślicie Bracia o tych jej wypowiedziach co do tego seksu z różnymi bolcami. Trochę mnie to męczy. 

Pokazuje ci jako to nie jest atrakcyjna i rozchwytywana. "No stary, bierz, bierz, bo ci mnie zaraz sprzątną sprzed nosa". A ile w tym prawdy, to nie wiadomo. Niektóre kobiety lubią się samooszukiwać.

Choć mniemam, że jakby miała takie wzięcie jak gada, to by miała już życie ustabilizowane - męża, dzieci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzykant z koleżanką z pracy :D 

 

28 minut temu, Pozytywniak napisał:

Mam dylemat, czy iść w to, czy raczej odpuścić.

Chcesz tak na poważnie poważnie czy tylko ruchanie?

 

Ona może Ci narobić kwasu jak chuj, nie tylko w pracy skoro jest bardzo zazdrosna jakby z waszego love by nic nie wyszło. 

Edytowane przez Meg4tron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchanie ruchaniem.

Ale za nic świecie nie chciałbym być na Twoim miejscu autorze i rozmawiać z nią słuchając o pseudo-karierze, modernistycznym fenimizmie i innych korpogównach. 

Niech zgadnę:

- trenuje na siłowni,

- zdrowo się odżywia (patrz najebane chemią warzywa z marketu)

- jej hobby to podróże

- lubi zaszaleć w weekendy, a jej wieczorami bawi się ze swoim kotem/psem

- to i oczywiście wisienka na torcie fotografia moją pasją

  • Like 2
  • Haha 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak naprawdę 50/50 to rzuć monetą w dobrym momencie psychicznym i się wyjaśni :) 

 

A wyjaśni się z prostego powodu. Bo, jak dostaniesz rzut, którego nie chcesz faktycznie to od razu o tym pomyślisz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy  pisano ... nie w pracy ! Po wtóre po co chcesz się wiązać z kobieta z za dużym przebiegiem dla Ciebie. To jak kupować auto niby ci się podoba ale na zegarze 300 000 km zawsze bedziesz się irytował jak będziesz widział to auto (........)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Pozytywniak napisał:

A prawdziwych mężczyzn do związku trudno znaleźć

Uuuffff na szczęście Ty się jedem ostałeś w tym oceanie niemężczyzn. 

Dobra nasza! Kochaj mnie mokrą, tylko nie dostawaj smsów od innych bab bo zajebe.

Teraz, Staś napisał:

na zegarze 300 000 km 

A licznik i tak ze dwa razy kręcony, ale o tym nikt nie powie wprost choć ona wie, ty wiesz...

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imbryk napisał:

Co to znaczy dla Ciebie?

Czy angażować się w związek. Samo ruchanie to dla mnie mało. 

 

A i nie pracujemy razem.

 

Tak Was czytam i zastanawiam się: chyba się zakochałem (tfu hormony), czyli nie myślę jasno.

Edytowane przez Pozytywniak
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Carl93m napisał:

- zdrowo się odżywia (patrz najebane chemią warzywa z marketu)

To nie ważne, ważne że na opakowaniu jest napisane "FIT".

 

Jedna laska (koleżanka z fejsa),swoją drogą fajna blondyna nakupowała gówien fit.

Jakieś ciastka, batony, i inne, zrobiła zdjęcie z podpisem "Przechodzę na dietę" i dała na tablicę. 

 

Takie fit że w nocy świeci :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pozytywniak napisał:

Czy angażować się w związek

Wg mnie nie, choćby z tego jedynego powodu:

34 minuty temu, Pozytywniak napisał:

Jest bardzo zazdrosna, chyba chorobliwie. Jest wkurzona kiedy otrzymuję wiadomości w telefonie.

O koleżanka nie chce słyszeć lub wszystko.

Ochhh pozytywnie zakręcona krejzolka, choć już dojrzała emocjonalnie do stałego związku. A daj pan spokój. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Pozytywniak napisał:

Ale nie o tym.

Co myślicie Bracia o tych jej wypowiedziach co do tego seksu z różnymi bolcami. Trochę mnie to męczy. 

 Mam dylemat, czy iść w to, czy raczej odpuścić. Jestem przekonany na 50%.

 

Po co wchodzić w cokolwiek z kobietą z pracy, której jedyną zaletą jest to, że na Ciebie leci?

 

Przecież Ci się nie podoba, myślisz o innej w trakcie seksu. Reszta też chyba słabo, skoro pytasz kolegów z forum o podejście do jej przeszłości, sam nie wiesz czy dasz radę to udźwignąć?  

 

Czego Ty właściwie od niej chcesz? 

 

Ps. Doczytałem, pisaliśmy jednocześnie 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Pozytywniak napisał:

Tak Was czytam i zastanawiam się: chyba się zakochałem (tfu hormony), czyli nie myślę jasno.

Miałem coś podobnego (tak myślę) jesienią. Nie polecam :P  Tyle stresu że szok...

 

Co do samotnych 30stek, to plaga ich teraz jest. Dawniej tak nie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.