Skocz do zawartości

Pani miała wielu partnerów


Rekomendowane odpowiedzi

8 pomnóż przez 2 równa się 16 partnerów.

Dla zaokrąglenia czyt. przypadkowe numerki do których się nawet anonimowo nie przyzna daje 20.

I tylu bym obstawiał.

 

No cóż, typowe. Tak typowe, że bardziej się nie da.

Bzyka się z facetami których nie jest w stanie przechylić na coś poważniejszego, więc czeka z podniesioną głową na białego księcia opluwając wokół wszystkich pozostałtych facetów.

Bo przecie Ona w korpo pracuje i w liceum była fajna dupa.

 

Ja bym ją walił dopóki nie zacznie pieprzyć coś o miłości itd. a na koniec grzecznie podziękował.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Pozytywniak napisał:

Ja pierdole. Wstydzę się zwyczajnie przed Wami.

Spoko. Jednak wykazałeś odruch samozachowawczy i ZAUWAŻYŁEŚ rozterki i podzieliłeś się z Braćmi zamiast radośnie odpłynąć łodzią miłości ku spokojnej przystani związku małżeńskiego.

Poprosiłeś o kubeł wody i go otrzymałeś :)

Trzymaj ramę. Pomyśl że to co mówi o swoich byłych za miesiąc będzie opowiadała o Tobie, jakiemuś  naiwniakowi.

Nauka na przyszłość- skoro nas tak bardzo mózg robi w chuja to co dopiero się dzieje w ich głowach z szalonymi chomikami w środku ?

Baba pod ciśnieniem czasu jest w stanie posunąć się do dowolnego kurestwa i kłamstwa żeby zdobyć upragnione geny !

Edytowane przez ntech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dopisać, może już kiedyś gdzieś pisałem. Rozmowa z koleżanką zeszło na ilość partnerów i pisze mi. 

Ona :Turop w sumie miałaś 2 partnerów, ale 6. 

Ja: Nie rozumiem. 

Ona:No 2 stałych, i 4 tak po parę razy co seks uprawialam, czyli oni się nie liczą zostaje 2, tak miałam TYLKO 2 partnerów. 

Ja:To jak by tak każdy liczył to same dziewice w okolicy. 

Ona:No, ale wiesz, ja nie jestem taka jak inne, potrafię się szanować. 

 

Racjonalizacjia ilości partnerów przez kobietę, czyli tych 8, to może byli najdłużej co wytrzymali :D

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z częścią powyższych tez - nie brać szona, wykorzystywać wiedzę, samemu sprawdzać jak się zachowuje, zachowywać dystans, umieć dokonać rozsądnej oceny na bazie wiedzy... ale nie dostać przy tym psychozy.

 

Jednak - pozwoliłem sobie dokonać pewnych szacunków - mianowicie, atrakcyjna kobieta 7/10, lat 26, czyli okres, kiedy wchodzi się teoretycznie w myślenie o rodzinie. Zakładając uśredniony wiek współżycia rozpoczynający się w wieku ok. 17-18 lat. To badania + moje testy, które przeprowadzałem na koleżankach. Zazwyczaj tak wychodzi u tych min. solidnych. To taka kobieta zalicza powiedzmy 2-3 związki, do tego powiedzmy 3-4 FWB - które jest tutaj żywiołowo propagowane (ja nie jestem przeciwnikiem, sam lubię, ale to nie dla każdego - jednak przy promocji tego stylu, ktoś to musi obrobić) i dołóżmy do tego jakąś faktycznie 1-2 nieznaczącą - z kobiecego punktu widzenia - historię.

 

Daje to sumę 6-8 partnerów w ciągu 8 lat życia, czyli uśredniając 1/rok. Czy to dużo? Niech każdy sobie odpowie.

 

Trzeba też zrozumieć, że rakiety 8+/10 zazwyczaj mają wysokie libido, czym emanują. Jak chcecie mieć taką kobietę to się musicie liczyć z tym, że tam się działo wcześniej, bo biologia jest nieubłagalna. Im lepsza laska, tym większa szansa na dużą ilość bolców wcześniej. To bardzo proste - a te legendarne samiczki, miłe, dobre, cichutkie... no ich jest jakby to powiedzieć nie wiele.

 

Jeszcze wyjaśnię swoje stanowisko z poprzedniego posta. Dlaczego tak myślę? Jeszcze parę lat temu może byłbym w obozie z @Ksanti i @SzatanKrieger, ale na skutek dynamicznego rozwoju otworzyły się przede mną liczne perspektywy - tudzież groty rozkoszy - z których po prostu korzystałem. Zrozumiałem jednak, że mając całkiem ciekawą przeszłość nie będę oczekiwał od kobiety świętości, bo to byłaby po prostu HIPOKRYZJA, pomimo, że znam zasady i wiem, że kobieta ma dużo łatwiej. Teraz jednak NAJZWYCZAJNIEJ w świecie znudziło mi się bieganie za kobietami na akord i wolę spokojną relację, gdzie sprawdzam wiedzę z forum - przed czym nota bene wzbraniałem się spokojnie ponad rok. Dzisiaj jestem ciekaw czy będę w stanie wykorzystać te narzędzia, które są tutaj podawane na forum i ustawić tak relacje, żeby mi pasowała. Do tego też zachęcam niektórych chłopaków - testujcie wiedzę, bo to jest prawdziwy rozwój. Konfrontacja teorii z rzeczywistością.

 

O pewnych sukcesach mogę powiedzieć - moja partnerka wypaliła ostatnio do mnie z tekstem: "Morgan źle się czuje, że wszędzie jeździmy Twoim autem. Kupię swój samochód i to ja Cię będę zabierać na wożonko."

 

Jeszcze co do wyboru tej upragnionej dziewicy, czy tam budowania relacji za młodu, kiedy ta szansa jest duża na dziewice/niewielki przebieg. Pomyślcie o swoich kumplach z piaskownicy/podstawówki/ogólniaka czy nawet studiów. Czy to dalej są najlepsze ziomki czy to tylko sentyment, albo historia? Jeśli tak - gratuluje. Sam mam takich nie wielu i wiem, że to jest skarb, bo nie każdy ma to szczęście. Podobnie uważam jest z kobietą wybieraną za młodu. Jeśli to nie jest prawdziwy strzał amora, który się zdarza to później lubią wychodzić różne rzeczy, czyt. niedopasowanie na etapie dorosłego życia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Morgan86 napisał:

Trzeba też zrozumieć, że rakiety 8+/10 zazwyczaj mają wysokie libido, czym emanują. Jak chcecie mieć taką kobietę to się musicie liczyć z tym, że tam się działo wcześniej, bo biologia jest nieubłagalna. Im lepsza laska, tym większa szansa na dużą ilość bolców wcześniej. To bardzo proste - a te legendarne samiczki, miłe, dobre, cichutkie... no ich jest jakby to powiedzieć nie wiele.

Trzeba pamiętać o tym, że ta kobieta 8+/10 przy ogarniętym facecie będzie miła i sympatyczna, nawet jeśli pomiatała wcześniej innymi. 

Przy jednym potrwa to krótko gdy chemia, inny będzie umiał to sobie zapewnić na dłużej. 

Takie kobiety szczególnie wypatrują silnych w swojej energii mężczyzn, bo większość przy nich traci głowę. A to je z czasem strasznie wkurwia.

 

'Cicha myszka' może taką zostać, a może się zmienić w wiedźmę. Wszystko zależy od tego, na kogo trafi i od powodów 'myszkowania'. Jeśli to nie naturalna osobowość a

 np. kompleksy, drżyjcie niebiosa gdy się ich pozbędzie i dostanie trochę atencji.

 

Clou;

ta sama kobieta potrafi być straszną cholerą i dobrą partnerką. Kwestia tego, z kim jest. 

 

Od nas zależy bardzo dużo, nie zapominajmy o tym.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 18.07.2019 o 19:09, matrixsterujenami napisał:

Czy są jeszcze kobiety w naszym kraju, które mają nie więcej niż 25 lat i są dziewicami?

Coraz kurwa bardziej w to wątpie.

Mialem taka 5 lat temu przez dwa lata, skonczylo sie jak sie skonczylo, diabel tkwi w szczegolach, nie bez powodu byla dziewica ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.