Skocz do zawartości

Cywilizacyjne uwstecznianie i jego objawy.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Jako kultura europejska tzw. zachodnia jesteśmy dumni ze swoich osiągnięć naukowych, cywilizacyjnych oraz klasycznej myśli humanistycznej.  

 

Nie trzeba być szczególnie sprawnym obserwatorem, żeby zauważyć, że wszystko w czasie się zmienia, niestety na gorsze i jeśli porównamy to z okresami schyłkowymi dawnych cywilizacji widać wyraźnie iż chylimy się ku upadkowi. Chcę opisać tutaj kilka symptomów tego upadku.

 

1 Degeneracja systemu prawnego:

 

Przejawia się na wiele sposobów, najbardziej popularne i rażące to:

 

- przewlekłość postępowań

 

- korupcja

 

- nepotyzm 

 

Znamy je z naszego własnego poletka. Jednak ja chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jedną patologię, którą spotyka się w państwach zachodnich, wymaga to odrobiny więcej wyjaśnienia.

 

W dawnych czasach było tak, że każdy człowiek był sądzony za swój czyn w oparciu o prawo miejsca, z którego pochodził ,przynajmniej w tych przypadkach gdy lokalsi nie roznieśli nieszczęśnika mim stanął przed sądem w tej czy innej przyjętej prawnie bądź zwyczajowo formie. Było to prymitywne i nieefektywne, przykładowo ktoś z państwa A, zabił człowieka w państwie B np. z przyczyn religijnych i uznawano, że powinien być sądzony według praw własnego kraju. Przynajmniej w sprawach przestępstw, które występowały powszechnie i nie stanowiły bezpośredniego wystąpienia przeciw lokalnej władzy, bo wiadomo, że takich miejscowa władza szybko się pozbywała niezależnie od miejsca pochodzenia.

 

Później wraz z rozwojem cywilizacji pojawiło się prawo, które sądziło takie osoby na podstawie zasad obowiązujących na danym terytorium. Oczywistym jest, że w dawnych czasach były podziały na obywateli, nie obywateli, ludzi wolnych i niewolnych, różne klasy społeczne itp. Prawo nie działało tak samo dla wszystkich obywateli, jedne grupy miały przywileje inne nie. Jednakże każdego winowajcę sądzono według prawa obowiązującego na danym terenie. 

 

Czyli dokonano skoku z sądzenia i karania  winowajcy na podstawie "jego" praw do sądzenia i karania na podstawie "lokalnych" praw. Niektórzy w tym miejscu już pewnie załapali o co chodzi. Coraz częściej znajdujemy w doniesieniach medialnych takie kwiatki, że sąd nie wymierzył kary lub wymierzył jakąś niską/ symboliczną ewentualnie, że umorzono postępowanie gdyż sprawca pochodził z innego kraju/ kręgu kulturowego i tam jest inne prawo i obowiązują inne normy społeczne. 

 

Czyli aparat prawny pokazuje iż uwstecznia się o całe tysiąclecia, a jest to tylko efekt wtórny pewnych zmian społecznych, oznacza to iż osoby, które w tym aparacie prawnym sprawują jakieś funkcje degenerują się moralnie i cywilizacyjnie. Skoro w chwili obecnej takiego postępowania nie narzuca sama litera prawa, a osoby te same z siebie (np. sędziowie) oceniają winę według takich kryteriów, które już całe tysiąclecia uznano za niewłaściwe/ niesprawiedliwe/ nieefektywne/ szkodliwe społecznie. Jest to kolosalny regres.         

 

 

2 Degeneracja słowa pisanego:

 

Przejrzyjcie sobie tzw. media społecznościowe, coraz częściej pojawia się na tinderach, fejsach i innych coraz więcej emotikonów w postach i przeróżnych skrótów. Z racji tego, że ilość emotikonów jest mocno ograniczona to ich znaczenie musi być dość szerokie. Język zawsze dążył do tego żeby pojawiało się więcej słów o węższym znaczeniu była to naturalna konsekwencja rozwoju cywilizacyjnego, powstawania nowych gałęzi wiedzy, odkryć naukowych itp. Czyli więcej słów, które określały coraz precyzyjniej jakieś zjawiska, w uproszczeniu więcej i dokładniej. 

 

Pan z kanału "Szarpanki z życiem" określił to zjawisko powrotem do hieroglifów, oczywiście rozumiem jego przesłanie i zgadzam się z tym co chciał przekazać, aczkolwiek będę trochę czepialski bo akurat hieroglify były już wczesną formą pisma  i można było nim przekazywać dość skomplikowane informacje w sposób bardzo precyzyjny tak jak innymi dawnymi formami pisma piktograficznego. Tutaj degeneracja postępuje dużo dalej bo mamy do czynienia raczej z petroglifami jakie jaskiniowcy malowali lub ryli na ścianach jaskiń, czyli są to symbole przedliterackie. Więc w mojej opinii degeneracja postępuje dużo dalej niż cofnięcie się do epoki hieroglifów, czyli czasów początków pisma. 

 

Nawet wtedy nie każdy mógł ich używać, taki człowiek pierwotny musiał posiąść umiejętność wytwarzania farby i jakąś chęć realizacji artystycznej żeby przenieść na ścianę jaskini co mu w duszy gra, a teraz przypomina to działania małpy, która dostała stemple z ziemniaka i farby plakatowe, jedyna różnica, że stempel z kartofla i plakatówki zastępuje ekran komputera, smartfona czy tabletu i czujniki dotyku w tej czy innej formie. 

 

Oczywiście w tej degeneracji słowa pisanego przodują nasze kochane Panie, to samo się narzuca, wystarczy poprzeglądać ich posty w mediach społecznościowych. Taka forma komunikacji jak najbardziej sprzyja ich naturalnym skłonnościom, ponieważ emotikony mają szerokie znaczenie i zawsze z syfu, który się narobi można się łatwo wykręcić na zasadzie nie zrozumiałeś, nie to miałam na myśli. Drugim aspektem jest to iż użycie dużej ilości emotikonów jest w sytuacji prowadzenia konwersacji z drugą osobą w sieci jest objawem lenistwa wszak pisanie głupot na fejsie godzinami świadczy o nadmiarze czasu wolnego, a nie jego braku. Może również świadczyć o braku szacunku do rozmówcy.

 

Oczywiście są wyjątki, mamy jakąś grupę emotikonów branżowych/ środowiskowych, które są precyzyjne i przydatne w różnych momentach np. dla graczy podczas dynamicznej rozgrywki do szybkiego przekazania informacji. Emotki czy skróty skróty są również popularne w IT. W konkretnych środowiskach mają sens i cel, przyśpieszają precyzyjną komunikację. 

 

Niektóre emotikony mogą być dodatkiem do treści pisanej jako podkreślenie stanu emocjonalnego piszącego, ale coraz częściej mamy dwa trzy słowa (lub wcale) i ścianę petroglifów, a to już jest patologia w komunikacji międzyludzkiej.

 

Z czasem, za degeneracją słowa pisanego nastąpi degeneracja słowa mówionego, a konsekwencją będzie ogólna degeneracja społeczeństwa. 

 

 

3 Upadek wartości moralnych. 

 

Tutaj nie ma się co rozpisywać, każdy wie o co chodzi, wystarczy spojrzeć jak było 20 - 30 - 40 lat temu, a jak jest teraz. 

 

Promowanie rozwiązłości, skrajnych zachowań seksualnych, zdjęcie hamulców etycznych i moralnych w pewnych obszarach życia jest typowym zjawiskiem dla cywilizacji schyłkowych. 

 

Postępuje przebiegunowanie, powszechnie promuje się cenienie wartości jak konsumpcjonizm, kult wyglądu, dewiacje, niezdrowy egoizm (tzn. dążenie do realizacji własnych celów ze szkodą dla innego człowieka).

 

Można by dalej wymieniać ale mi się nie chce.

 

Podsumowując, wszystko się uwstecznia o tysiąclecia, system prawny, wartości, metody komunikacji. 

 

W prawdzie zawsze tak było, że w społeczeństwo składało się z różnych warstw, a każda warstwa miała charakterystyczne obyczaje, określony poziom intelektualny i obyczajowy, a elity stanowiły mikroskopijny składnik społeczeństwa, nie oszukujmy się nie każdy będzie elitą, takich ludzi nie trzeba wielu, oni majką tylko nadawać określony kierunek i pęd całemu społeczeństwu, jest to naturalny stan rzeczy.

 

Jednakże! Do tej pory każda warstwa społeczna wraz z rozwoje cywilizacyjnym rozwijała się, stawał  lepsza pod pewnymi względami, teraz tzw. prosty człowiek ma znacznie większą wiedzę niż 200 lat temu, kiedy potrafił orać pole, a w całej wsi czytał tylko wójt. Teraz nawet prości ludzie są znacznie bardziej wyedukowani niż 100 czy 200 lat temu, jednakże następuje załamanie tego cywilizacyjnego trendu i ludzie zaczynają się uwsteczniać. 

 

Czym będziemy za kolejne 50 lub 100 lat, prymitywnymi małpami bez zasad, woli działania i pomysłu na siebie, które różni od zwierząt jedynie to, że posiadły umiejętność posłużenia się tabletem i social media?  

 

  • Like 29
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Mosze Red napisał:

Czyli aparat prawny pokazuje iż uwstecznia się o całe tysiąclecia, a jest to tylko efekt wtórny pewnych zmian społecznych, oznacza to iż osoby, które w tym aparacie prawnym sprawują jakieś funkcje degenerują się moralnie i cywilizacyjnie. Skoro w chwili obecnej takiego postępowania nie narzuca sama litera prawa, a osoby te same z siebie (np. sędziowie) oceniają winę według takich kryteriów, które już całe tysiąclecia uznano za niewłaściwe/ niesprawiedliwe/ nieefektywne/ szkodliwe społecznie. Jest to kolosalny regres. 

No i to jest przykre, bo dlaczego my się mamy dostosowywać np: do jakiegoś Mambo z Etiopii, który czegoś nie wiedział, że np: nie można kraść. Co mnie to interesuje?

Wchodzi do innego kraju, niech się dostosuje do jego praw, które w nim obowiązuje.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie według mnie to właśnie powstanie broni atomowej uchroniło do tej pory ludzkość przed kolejną wojną światową. Broń ta jest na tyle potężna gdyż bezpośrednio zagraża władcą państw. I właśnie tego się boją. Fajnie jest prowadzić wojnę z perspektywy bezpiecznego bunkra. Jednak już mniej fajnie się staje gdy ten bunkier przestaje być bezpieczny.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Mosze Red napisał:

Jednakże! Do tej pory każda warstwa społeczna wraz z rozwoje cywilizacyjnym rozwijała się, stawał  lepsza pod pewnymi względami, teraz tzw. prosty człowiek ma znacznie większą wiedzę niż 200 lat temu, kiedy potrafił orać pole, a w całej wsi czytał tylko wójt. Teraz nawet prości ludzie są znacznie bardziej wyedukowani niż 100 czy 200 lat temu, jednakże następuje załamanie tego cywilizacyjnego trendu i ludzie zaczynają się uwsteczniać. 

Nie sądzisz, że wiedzą za dużo w stosunku do tego jak ich mózg potrafi selekcjonować informacje?

 

Każdy zna Januszy, którzy pierdolą trzy po trzy przedstawiając informacje, których NIE ROZUMIEJĄ, posługując się wyłącznie definicją (co de facto i tak jest ich sukcesem).

 

Nadmiar informacji oczywiście również nie jest przypadkowy. Uważam to za mocno rakowe - brak refleksji czy działania nad przyjętą wiedzą. Przykłady są nawet tutaj na forum, gdzie tej wiedzy jest od groma, fajnie skondensowanej, dostępnej w jasnej formie, a ludzie i tak wciąż pytają o to samo.

 

Nie jest przypadkiem, że na porządnych szkoleniach na końcu jest zawsze PODSUMOWANIE I WNIOSKI, żeby zrobić coś z wiedzą. W naszym świecie się tego nie propaguje - my nie wiemy co robić z wiedzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Morgan86 napisał:

Przykłady są nawet tutaj na forum, gdzie tej wiedzy jest od groma, fajnie skondensowanej, dostępnej w jasnej formie, a ludzie i tak wciąż pytają o to samo.

To wynika w znacznej części z innych właściwości człowieka jako takiego, a mianowicie po pierwsze egocentryzmu po drugie potrzebuje uwagi ze strony innych ludzi. Człowiek, który widzi wiele opisów podobnych sytuacji i tak dalej uważa, że jego sytuacja jest inna, wyjątkowa i wymaga szczególnej uwagi, albo po prostu on potrzebuje uwagi, które sama w sobie może być terapeutyczne. Fakt, ze ktoś się pochyli konkretnie nad jego problemem może dodać skrzydeł. 

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Mosze Red napisał:

Czym będziemy za kolejne 50 lub 100 lat, prymitywnymi małpami bez zasad, woli działania i pomysłu na siebie,

które różni od zwierząt jedynie to, że posiadły umiejętność posłużenia się tabletem i social media?

Nostradamus, Zaratusztra, Ezechiel i inni profetyści??? Noobs.

 

Scenarzyści "Idiokracji"? Pros.

Nie trafili jedynie z datą; optymistycznie przewidywali, że umysłowa degrengolada zajmie z pięćset lat, a tu jeb; ze dwie dekady w zupełności będą wystarczyć.

 

Co zrobisz, jak nic nie zrobisz.

 

Pozostaje jedynie oswojenie się z eremofobią i dłubanie sobie w swoim świecie do momentu, aż nie upomni się o człowieka zegarmistrz światła purpurowy.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ważniak napisał:

Co zrobisz, jak nic nie zrobisz.

Jak to co? Będę korzystał z zaistniałej sytuacji i degeneracji lemingów jeśli dożyję tak smutnych czasów.

 

To, że z natury jestem przeciwny wyzyskowi nie znaczy, że nie będę z niego korzystał jeśli lemingi same mi to umożliwią.

 

Taki ze mnie słodki hipokryta - oportunista. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że spory udział w tym wszystkim ma Internet. 

 

Od zawsze większość ludzi jest głupia i daleko jej do elity, która to powinna wyznaczać trendy. Wcześniej ludzie żyli w mniejszych grupach niż teraz jak mamy sieć. Każdy debil rozprzestrzenia się po całym świecie i debile z całego świata łącza się i mu przyklaskują. Powstają przez to olbrzymie grupy ludzi mało inteligentych, które mają coraz większy wpływ i wyznaczają normy. 

 

Więc mamy teraz taki stan rzeczy, że ci wybitniejsi równają do tych głupszych, a nie na odwrót, jak powinno być. Bo każdy chcę czuć się dobrze i zarabiać, a te gownozawody, gdzie pieniądze są z oglądalności są bardzo dobrze płatne. Im więcej debilów Cię śledzi, tym masz więcej kasy. 

 

To jest popierdolone, że często idioci żyją w znacznie lepszych warunkach materialnych niż ludzie o dużo wyższej inteligencji i umiejętnościach. Każdy biznes teraz właściwie łączy się z popularnością w sieci, a dokładniej w social mediach...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w czasach kurewskiej dekadencji. 

 

@zuckerfrei Tak mi przypomniałeś. 

Kupiłem niedawno jakąś szafkę czy coś takiego, instrukcja obrazkowa dołączona a na instrukcji baba skręca tą szafkę.

Zawsze jak miałem taką instrukcję to był facet.

Znak czasów. 

 

Jeszcze dodam że słowem roku 2015 został emotikon.

 

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/wedlug-oxford-dictionaries-slowo-roku-2015-to-piktogram-emoji/c1g2zn2

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no bez jaj... emotikony to skrót od emotions, więc jest to wirtualne/multimedialne wyrażanie emocji w danym momencie - no bo jak inaczej je przekazać rozmówcy  w danym momencie poprzez tekst?

 

Można hahać, hehać itd. ale nie widzę w tym nic złego o ile wypowiedzi nie ograniczają się do półsłówek i nie polegają na destrukcji języka polskiego, który powiedzmy sobie szczerze jest językiem umownym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znak upadku cywilizacji - ludzie przestali odróżniać kicz od dzieła sztuki, a często to pierwsze biorą za to drugie. To już się w zasadzie zaczęło w drugiej połowie XX wieku, ze dwie-trzy dekady przed epoką internetu - modern art, globalizacja "sztuki niższej", czyli masowej, bezwartościowej dla ducha rozrywki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

Postępuje przebiegunowanie, powszechnie promuje się cenienie wartości jak konsumpcjonizm, kult wyglądu, dewiacje, niezdrowy egoizm (tzn. dążenie do realizacji własnych celów ze szkodą dla innego człowieka).

Warto wspomnieć o zaniku empatii spowodowanej między innymi technologią. Wg. badań wielozadaniowość zamienia nas w zombie. Dodatkowo algorytmy stosowane np. na fb opierają się na układzie nagrody. To taka współczesna tresura ludzi. A Instagramy i inne pierdy powodują rozwój narcyzmu. 

 

Godzinę temu, Morgan86 napisał:

Nadmiar informacji oczywiście również nie jest przypadkowy. Uważam to za mocno rakowe - brak refleksji czy działania nad przyjętą wiedzą.

Nadmiar informacji ma na celu odciąganie uwagi ludzi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba też dodać, że doszło do kompletnego przemieszania różnych warstw społecznych co tez ma niebagatelny wpływ.

Pochodzę z biedoty i pokolenia, które musiało ciężko zapieprzać aby wejść do klasy pracującej lub średniej.

W latach 90 od razu było widać kto "ma" a kto "nie ma".

Po ubraniu, posiadaniu choćby roweru czy jakiegoś pierdzikółka.

 

Pani w tamtych latach musiała się napracować aby złapać kogoś z wyższej półki a i tak nie było pewności czy rodzina wybranka nie oceni takiej panny jako kogoś "z rodziny nierobów" i kategorycznie nie pozwoli na taki związek.

Zazwyczaj w szafie wisiały ciuchy "na specjalne okazje", które panienka zakładała do kościoła czy na dyskotekę i to był jedyny moment aby jakiś syn sołtysa czy lokalnego przedsiębiorcy spojrzał na taką łaskawszym okiem.

No chyba, że pani była wątpliwej urody więc miała przesrane.

 

Dzisiaj to żaden problem aby wtopić się między ludzi z klasy średniej-wyższej.

Idziesz do pierwszego z brzegu lichwiarza i jazda - markowe ciuchy, dobra fura i wakacje na Teneryfie.

 

Za kredyt możesz odpicować sypiącą się chałupę albo wyposażyć mieszkanie w cuda na kiju w zasyfiałej dzielnicy.

Panienka może się odstawić jak barbie i ruszyć na "polowanie". Oczywiście czar pryska w momencie gdy się taką posłucha co wygaduje gdzieś na boku.

 

Laski z patologicznych rodzin, które wpuszczają w siebie tylu sebixów ile się tylko da łapią potem kolesia, który pracuje, ma własne M i rokuje na przyszłość jako ktoś kto zapewni dostatnie życie.

Powoli zaczyna się przenoszenie swoich zachowań do nowego domu i rezultat jest potem taki, że gość, który ma na karku 40 lat i w życiu nie poczuł na dupie policyjnej pały zaczyna wyzywać wszystkich dzwoniących na policje od konfidentów.

Obecnie mamy już pełne przemieszanie i odzywki zarezerwowane niejako tylko dla ust przestępców i różnej maści cwaniaków są używane przez ludzi pracujących nie mających styczności ze środowiskami przestępczymi.

Takich tekstów używają także bananowe chłopaczki, którym ktoś "zabrania się bawić".

A już totalnym szczytem są oszołomy, które wyzywają bez opamiętania każdego uczciwego człowieka od konfidentów i frajerów a na FB zamieszczają posty, że jak ktoś będzie krzywdził pieska albo kotka to powinien zareagować. Jak ? Dzwonić na policję albo inne "służby".

 

Totalna żenada.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny ściek medialny serwuje tłumowi coraz płytszą i bardziej wulgarną formę rozrywki.

Miliony małp naśladują te zachowania albo przyjmują za normę, przekraczając kolejne grancie.

 

 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś masakra. Ludzie pokroju Trybsona i Popka brylują w mediach. Tego nie było jeszcze 10 lat temu. Następuje jakieś jedno wielkie spierdolenie umysłowe w mass-mediach. Celowo zaplanowane, żeby ogłupić masy. 

 

Co do prawa i sądów to zawsze oni stali po stronie bogatych i systemu. Prawo jest jak płot. Tygrys przeskoczy, mysz się prześlizgnie a bydło stoi.

 

Trzeba odcinać się od patologii.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Drizzt napisał:

Więc mamy teraz taki stan rzeczy, że ci wybitniejsi równają do tych głupszych, a nie na odwrót, jak powinno być.

Ale to tak jest. Poszedłem na studia z trzyletnim opóźnieniem, więc miałem różnicę zaledwie 2-3 lat między mną, a większością rówieśników z uczelni i to jest dramat. Zastanawiałem się momentami czy mam do czynienia z bydłem. Najgorsze jest to, że człowiek po kilku godzinach w takim środowisku zastanawia się czy to z nim jest coś nie tak. Masa żałosnych żartów, a powygrywał starosta roku, który mówił, że on ma już dziewczynę i nie musi płacić za seks tak jak reszta. Nie mogę się doczekać jak zrozumie, że to on jest tutaj jedynym frajerem. Raz byłem na imprezie na akademikach i zastanawiałem się czym oni różnią się od zwierząt. Bójki, chlanie na umór, prowokowanie różnych sytuacji. Oni nawet czasami nie potrafią mówić poprawnie po polsku. Aż strach pomyśleć do czego zmierza społeczeństwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zgadzam się z waszymi tezami stwierdzającymi degenerację społeczeństwa i przemieszczenia różnej maści prawdziwego porządku. 

 

Chcialbym jednak przypomnieć, (bo cały czas zapominamy o tym w jakich czasach przełomowych żyjemy) że to co będzie za 20 -30 lat wcale nie jest takie oczywiste jak by się mogło wydawać.

 

Wszystko zależy od ludzi którzy wyznaczą standardy rozwoju, a mogą to być na prawdę mniej straszne czasy niż dzisiaj nam się wydaje. 

 

Wszczepianie czipów do mózgu dzieki którym będziemy mogli posiąść nadzwyczajne umiejętności poprzez łączenie się z superkomputerami może doprowadzić do radykalnego odwrotu ze zniszczonego moralnie społeczeństwa w super inteligentne biologiczne roboty. Ci najgłupsi będą być może posłuszną masą elity, która wprowadzi nas w nową erę egzystencji. 

 

Może nie będziemy musieli umierać, bo sami uznamy to za zbędne w dobie cyfrowej lub biologicznej nieśmiertelności. 

 

Myślę, że nasze rozumowanie oparte na tym co było kiedyś, co się stało z cywilizacją rzymską może się nie sprawdzić tym razem. Pod warunkiem decyzji odważnych, wpływowych ludzi takich jak Elon Musk lub jakiegoś innego ogromnego globalnie podmiotu tym razem chińskiego.

 

Edytowane przez LiderMen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.