Skocz do zawartości

Czy wszyscy tu jesteśmy przegrywami?


Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze mówiąc to nie lubię określenia "przegryw" bo raz że to nieudolne dosłowne tłumaczenie z angielskiego "loser" czyli przegrany. Drugi że takie określenia jak to "mizogin", "nieudacznik", "incel" służą jedynie zawstydzaniu oponenta który krytykuje pewne rzeczy. A co do tego wszystkiego to ludzie jak słyszą coś co podważa pewne społeczne zasady to nie mogą w to uwierzyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przegrywów nazywamy odruchowo mężczyzn słabych, niessertwynych, nie potrafiacych się bronić, tych którzy nie potrafią znaleźć sobie kobiety do seksu lub do związku. 

 

Ktorzy nie radzą sobie finansowo, siedzą na garnuszku u rodziców.

 

Czyli może 10% forum. XD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, nie_warto napisał:

Usłyszałem ostatnio opinię, że nasze forum to forum nieudaczników założone przez kolesia, który sam nim jest.

Bo przecież żaden normalny facet nie ma czasu na pierdolenie się w internecie z jakimiś żalami. Normalny facet, odnosi sukcesy, zarabia kasę, wychowuje z żoną dzieci, ma plany na wakacje i zakupy w Ikea. Tutaj natomiast siedzą przegrywy, szaraczki bez wyglądu, pieniędzy i dynamiki, którzy albo nie potrafią zdobyć kobiety albo jak już ją zdobędą to i tak ją tracą bo są cipami a później tylko płaczą i szukają wytłumaczenia, czemu ich to spotyka. Forum słabych jednostek.

 

Moim zdaniem w jakimś stopniu jest to prawda. Biorąc pod uwagę Red Pillowe zabarwienie tego forum, to jest rzeczą oczywistą, że trafiło tutaj wielu facetów, którzy nie radzili sobie z kobietami. To nie jest coś, z czego należy się śmiać, to nie oznacza, że to są gorsi ludzie, ale sam fakt pozostaje.

 

Marek jak wiadomo ma chorobę poważnie utrudniającą życie, czyli IBS. Nie jestem pewien, ale czy przypadkiem sam nie nazwał tego na jednym z nagrań "kalectwem"? Z tego nie należy się śmiać, to nie czyni go gorszym człowiekiem, ale w pewnym sensie "przegranym" czy "słabym" już tak.

 

Z drugiej strony, to nie jest tak, że świat poza forum jest pełen idealnych ludzi odnoszących sukces. Wielu ludzi którzy sami mają różne problemy, chętnie potępi, obśmieje to forum, bo nie pasuje im ono obyczajowo.

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Tylko, że my cały czas żyjemy w dżungli. Możesz w to nie wierzyć, możesz to odrzucać (co myślę, że właśnie robisz), ale taka jest prawda - życie jest brutalne i z nikim się nie pierd...li. Od zwierząt nie różnimy się praktycznie niczym poza mózgiem, który pozwala nam na dużo większą kreatywność. Ale czy na pewno? Niektóre ptaki odkryły, że spuszczając orzech z dużej wysokości na kamień on się rozłupie i można dostać się do środka. Dorośli ludzie na studiach mając wszystkie komputery, smartfony, książki nie potrafią zrobić prostego obiadu albo nie wiedzą, jak zmienić koło w aucie. Zwierzęta VS ludzie - 1:0. 

Jeśli spojrzysz na to globalnie, to tak to wygląda. Drapieżnikami są wciąż ludzie sukcesu, jednostki, które radzą sobie w życiu doskonale. Mówiąc o wartości człowieka można to rozpatrywać w wielu kategoriach, ale gdyby skupić się na wartości cegiełkowej w budowaniu cywilizacji to tak - zasiłkowcy, ludzie biedni, ludzie, którzy nigdzie nie doszli są mniej wartościowi od ludzi, którzy mają jakiś większy wkład w budowanie cywilizacji. Hierarchia zawsze była i być powinna. Myślę, że błędnie interpretujesz bogactwo jako Januszostwo, brutalny kapitalizm i "większa ilość piasku w piaskownicy". Oni nie atakują tych maluczkich, ale nauczyli się na nich zarabiać. Ty potrzebujesz jeść, ja mam budkę z kebabem - czy jestem wstrętnym kapitalistą bo zarabiam na głodnych? No nie. Bogactwo to mierzalny współczynnik czyjejś zaradności. Jedni kradną, drudzy produkują, inni handlują. Nieistotne - każdy w swoim środowisku radzi sobie w inny sposób. Chodzi o to, ile taka jednostka może dać społeczeństwu. To, że wywalają kasę w błoto na jakąś Afrykę, biedę itp. to inna sprawa. Rekiny na górze doskonale znają hierarchię. Przykładem jest taka Afryka, gdzie dla ludzi u szczytu, którzy pociągają za sznurki życie tam jest niczym. Oni wiedzą, że z takich mieszkańców Afryki nic nie będą mieli. Mają dla nich wartość jak 1kg kartofli. Wszystkie te akcje, miliony pompowane w ten kontynent to tylko po to, żeby się jebnięci aktywiści odczepili, albo żeby pokazać, że "coś się robi". 

Z twojego postu wywnioskowałem, że przedstawiasz pozycję "wszyscy są jednakowo równi, biedny - bogaty, niepełnosprawny - pełnosprawny i powinni mieć swoje miejsce na planecie". No wytłumacz mi gdzie tu nie bije socjalizm i lewactwo. Otóż tak nie jest i tak być nie powinno. Jaki jest tego rezultat wystarczy spojrzeć globalnie na Europę, która stoi w stagnacji - zatrzymała się całkiem w rozwoju. Społeczeństwa są terroryzowane, ludzie są przestraszeni bo nawpuszczało się ścierwa na kontynent (przepraszam - sprowadziło) żeby wszystko zdestabilizować właśnie pod flagą - każdy zasługuje na życie i szansę. W samym Londynie doszło do tego, że sąsiadami ludzi, którzy harowali na to żeby kupić sobie mieszkanie przy pięknym Tower Bridge z widokami za grubą kasę, są ciapki, którym miasto dało socjalny budynek. Ja kiedyś to obserwowałem bacznie i żal mi tych ludzi. Harujesz, wydajesz kupę kasy na mieszkanie a budynek obok mieszka 7 osobowa rodzina beduinów w kilkupokojowym mieszkaniu z czynszem miesięcznym ile ty wydajesz tygodniowo na parking. 

O ile z niepełnosprawnymi i ludźmi, którzy CHCĄ coś w życiu robić - zgadzam się. Powinno się im pomagać, wielu z nich może dokonać dużych rzeczy - o tyle nikt mi nie powie, że robol, którego jedyną ambicją jest wypić po pracy czteropak piwska a w weekend się najebać i tak w kółko ma taką samą wartość jako osoba od przedsiębiorcy, kierownika czy nawet pracownika fizycznego, który ciężko pracuje żeby utrzymać rodzinę. Ludzie, którzy mają jakieś ambicje albo są pracowici mają większą wartość niż nawet te słynne madki 500+. Tacy ludzie nawet prawidłowego wzorca nie są w stanie przekazać swojemu dziecku. Więc jedna patologia przechodzi przez następne pokolenia i tak świat staje w miejscu. Prawidłową postawą wg mnie w tym przypadku jest zaakceptowanie tego co jest i nauka jak to wykorzystać. Uczyć się od ludzi, którzy coś osiągnęli. Nierzadko te rekiny chętnie dzielą się wiedzą. Najłatwiej powiedzieć - życie jest niesprawiedliwe bo to, bo sro. No jest i będzie niesprawiedliwe. Deal with it. Za poniższą scenę Stallone powinien być nominowany do Oscara. 
 

 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Zły_Człowiek

 

Tak naprawdę i Ty i @Messer obaj macie rację.

 

Jeżeli ktoś tak jak napisałeś, ma wygląd 4/10, wzrost poniżej 180 cm, jest introwertykiem, nie ma kasy, etc, to jego sytuacja faktycznie jest bardzo słaba. Ktoś mógłby powiedzieć "przecież może nadrobić psychiką i umiejętnościami", ale przecież taki ktoś tego nie ma, a zdobycie tego to ciężka sprawa. Tak jak napisałeś - jest to błędne koło:

 

13 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

I masz tu takie błędne koło - nie masz doświadczenia, bo dostajesz olewanie.

Nie masz doświadczenia, to nie masz ,,gadki" charakteru.

Nie masz gadki, charakteru, bo żadna pani nie wysyła do ciebie sygnałów.

Nie dostajesz sygnałów, samoocena stoi nisko, to ci się odechciewa próbować kontaktu z paniami - bo ciebie oleje - więc masz same straty.


Ja to widziałem w PUA u bardzo wielu ludzi. Tylko w PUA ludzie często zaciskają zęby i prą do przodu pomimo tego...najczęściej mając z tego bardzo słabe rezultaty. W PUA gloryfikuje się bycie twardym, determinację, parcie do przodu - ale nie mówi się prawdy o tym, że większość ludzi tak postępujących nigdy nie osiąga sukcesu. Oni podchodzą i podchodzą, a kobiety ich olewają i olewają - i tak latami. Często w końcu psychika się znieczula, następuje "robotyzacja", albo człowiek się odrealnia, traci kontakt z rzeczywistością.  BTW Inna sprawa, że tutaj dużą rolę odgrywają też bzdury, błędne informacje z materiałów PUA, ale to nie jedyna przyczyna.

 

Mi się udało, osiągnąłem sukces i zasmakowałem takiego życia, jakie obiecuje PUA. Tylko jedna sprawa, że osiągnąłem to wtedy, gdy zerwałem z PUA, przestałem się słuchać oszustów i zacząłem naśladować znajomych naturali. Ilu ludzi ma "pod ręką" ekipę naturali? Pewnie niewielu. Druga sprawa, że miałem wygląd 6-7, czyli podobałem się kobietom. A przy tym i tak było ciężko. Gdybym zamiast tego był 4/10, to pewnie byłaby to jakaś totalna masakra.

 

Ja mam za sobą przemianę "od zera do uwodziciela", a gdy myślę o tym, jakie szanse ma gość 4/10, introwertyk bez znajomych naturali, albo przynajmniej dobrych kontaktów w PUA (to też miałem), to sorry, słabiutko to widzę. Nie mogę takiej osobie z czystym sercem polecić takiej ścieżki, moim zdaniem doradzanie takim ludziom takiej ścieżki to szkodzenie im.

 

Jednak powyższe to nie jedyny problem. Bo jest też inny problem, o którym napisał @Messer:

 

20 godzin temu, Messer napisał:

Dopiero KOLEJNY, mały plaskacz w twarz obudził mnie, żeby nie korzystać z rad NIEKTÓRYCH użytkowników stąd odnośnie uwodzenia kobiet, bo oni nie mają na ten temat bladego pojęcia, są teoretykami, bo świat na monitorze działający na zasadzie - wydaje mi się - jest inny, od tego jak działać w rzeczywistości. Pochód szaleństwa ludzi dla których każda kobieta chce nas ojebać, liczą się tylko dziewice, reszta to kurwiszcza, bez 5k na rękę nie podchodź czy bez nowego merola z salonu, "że też ci się chce je podrywać.. tl;dr.. nie lepiej na divy skoczyć?" itp itd., trzeba jednak zrozumieć, że pomiędzy ziarnami są też plewy. I do zadań osoby rozsądnej należy to po prostu oddzielić, żeby czerpać z życia to, co najlepsze.

 

Tak jak PUA pierze mózgi jedną propagandą, tak Red Pill pierze mózgi drugą propagandą. Propaganda Red Pill wmawia swojemu targetowi, którym są zasadniczo mężczyźni słabo radzący sobie z kobietami, mający małe doświadczenie, że przekazuje im "tajemną prawdę" o kobietach i że od tej pory, oni mają najwyższej jakości "wiedzę" na ten temat. Zjawiskiem typowym dla Red Pilla jest sytuacja, gdy jest gość, który ma małe doświadczenie praktyczne z kobietami, ale za to całą teorie Red Pill ma w małym paluszku. Taki gość potem myśli, że zjadł wszystkie rozumy i wypowiada się w tonie eksperckim, a tak naprawdę jest toksycznym teoretykiem, który niewiele wie o kobietach.

 

Jeżeli ta propaganda Red Pillowa trafi gościa 4/10, to jeszcze nie jest wielka tragedia, bo pewnie i tak by mu nie szło z kobietami.

 

Ale co jeżeli na taką propagandę trafi facet 6-7 i w nią uwierzy? Ta propaganda może mu zaszkodzić, zamknąć mu drogę do sukcesów które mógłby mieć, gdyby trafił na bardziej rozsądne poglądy.

 

Ja miałem wiele kobiet o urodzie porównywalnej do mojej, a także trochę kobiet ładniejszych ode mnie. Jestem 6-7 i miałem wiele kobiet 6-7, a też trochę 8/10. Na tym forum usłyszałem, że jest to "niemożliwe". Bo jakiś toksyczny teoretyk Red Pillowy sobie ubzdurał, że kobiety sypiają tylko z facetami wyglądającymi lepiej od nich ("hipergamia"). Zaczęło się szukanie dziury w całym, sugerowanie, że może kobiety nie były 8/10, może ja nie jestem 6-7 tylko wyżej, może jestem bogaty, etc. Wszystko, tylko nie dopuszczenie takiej możliwości, że może teoria Red Pillowa w którą wierzy jest błędna.

 

Red Pill ostrzega przed przykrymi sytuacjami, zagrożeniami, szczególnie tymi związanymi z małżeństwem - super.

 

Red Pill daje wsparcie psychiczne nieatrakcyjnym facetom, tłumaczy im, że to nie ich wina - super.

 

Niestety Red Pill też "zatruwa" facetów mentalnością zgorzkniałego "przegrywa", który boi się kobiet i wierzy w różne bzdury na ich temat. Co obniża szanse tych facetów na odnoszenie sukcesów z kobietami i udane życie seksualne.

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Jeżeli ktoś tak jak napisałeś, ma wygląd 4/10, wzrost poniżej 180 cm, jest introwertykiem, nie ma kasy, etc, to jego sytuacja faktycznie jest bardzo słaba. Ktoś mógłby powiedzieć "przecież może nadrobić psychiką i umiejętnościami", ale przecież taki ktoś tego nie ma, a zdobycie tego to ciężka sprawa. Tak jak napisałeś - jest to błędne koło:

To głównie w przypadku gdy naszym celem są atrakcyjne kobiety. A życie nie składa się tylko z uganiania za atrakcyjnymi dupami. Nie widzę problemu, żeby ktoś poniżej 180cm i z wyglądem 4/10 został biznesmenem. Malkontenctwo i tłumaczenie sobie porażek ryjem albo wzrostem. Było wiele razy mówione tutaj, że SMV to pojęcie względne - dla jednej kobiety 4/10 dla innej 8/10. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HodowcaKrokodyli Kiedyś pod jednym z wątków rozmawialiśmy na ten temat i muszę Cię przeprosić i przyznać Ci rację. Próbowałem wówczas przeforsować tezę, że nieatrakcyjny wizualnie i niezamożny mężczyzna jest w stanie w stanie podrywać atrakcyjne kobiety. Trochę wówczas odleciałem - aczkolwiek oboje zgadzamy się w tym, że red pill w niektórych elementach robi mężczyznom krzywdę. Przede wszystkim przez zbyt mocne przykładanie uwagi do hipergamii i założenia, że kobiety lecą tylko na facetów atrakcyjniejszych fizycznie od nich co nie jest do końca prawdą.

 

Uważam również, że jeśli chodzi o wizualne SMV to jest to kwestia, którą wielu mężczyzn może znacznie poprawić i przy odpowiedniej pracy mogą realnie podnieść swoje notowania pod tym względem. Mam jednak wrażenie, że niektórzy ludzie rozkładają ręce i zajmują się jedynie narzekaniem na naturę kobiet i hipergamię oraz swoje smv i nic konkretnego z tym nie robią,

 

Owszem nie każdy będzie miał sukcesy z kobietami, ale większość nie jest na przegranej pozycji. Na wzrost wpływu nie mamy, ale na sylwetkę, ubiór, fryzurę już jak najbardziej.

 

Mało kto będzie chadem, ale każdy może realnie podnieść jakoś swojego życia i poprawić swoją atrakcyjność co zaprocentuje nie tylko w relacjach z kobietami

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, nie_warto napisał:

a później tylko płaczą

To Forum to świetne miejsce aby m.in. anonimowo i precyzyjnie pogadać o swoich życiowych frustracjach, wypuścić w wentyl psychiczny coś co Cię trapi i posłuchać opinii z kilkudziesięciu różnych punktów widzenia i doświadczeń.

 

Jeśli ktoś ma o tym inną opinię i uważa za przegrywów ludzi świadomie uwalniających swoją frustrację w akceptującym ich środowisku i konstruktywnie szukających rozwiązań dla swoich problemów, to OK.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Imbryk napisał:

świadomie uwalniających swoją frustrację w akceptującym ich środowisku

To jest ok. 
 

37 minut temu, Imbryk napisał:

i konstruktywnie szukających rozwiązań dla swoich problemów,

Nieliczni tutaj spośród tej grupy.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Tomko napisał:

@nie_warto Też usłyszałem wiele razy, że to forum nieudaczników i frajerów od mojego bliskiego kumpla. Od jakiś 2 miesięcy ma laskę, która jest bezrobotna a pracować nie chce, on funduje jej koncerty i wakacje za 3000 zł i rzucił właśnie zajebistą robotę, żeby przenieść się do jej miasta i szukać tam byle czego. Zimny drink z rurką smakuje wybornie obserwując to z boku. 

K*rwa... I kto tu jest przegrywem.

 

Do całego tematu odniosę się po pracy bo wiele kluczowych myśli co niektórzy bracia rzucili na stół podczas dyskusji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomko napisał:

@Ksanti Tylko, że my cały czas żyjemy w dżungli. Możesz w to nie wierzyć, możesz to odrzucać (co myślę, że właśnie robisz), ale taka jest prawda - życie jest brutalne i z nikim się nie pierd...li.

Wiem bo codziennie to widzę.

 

Co nie zmienia faktu, że cywilizacja została stworzona aby z tego wyjść i zapewnić przetrwanie.

Nie jestem za lewicą ale dużo jej zawdzięczamy w kontekście zadbania od prawa człowieka

i ogólnie szacunek oraz bezpieczeństwo dla słabszych.

Jeśli nie byłoby tej ochrony to by się okazało, że każdy lub większość z nas jest tymi słabszymi.

W innych czasach/ okolicznościach zapewne nie dalibyśmy sobie rady, nie mieli hajsu

i zapewne już dawno temu życia.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Od zwierząt nie różnimy się praktycznie niczym poza mózgiem, który pozwala nam na dużo większą kreatywność. Ale czy na pewno? Niektóre ptaki odkryły, że spuszczając orzech z dużej wysokości na kamień on się rozłupie i można dostać się do środka.

Tutaj się mylisz. Może się wydawać, że ta różnica jest błaha ale tak naprawdę daje mnóstwo możliwości, Dzięki temu, że posiadamy język i pismo wyprzedziliśmy zwierzęta o eony świetlne. Zwierzęta bez tego nie są w stanie stworzyć cywilizacji i przekazywać wiedzy. Abstrahując już od tego, że nie mają na tyle inteligencji czy pamięci aby to ogarnąć.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Dorośli ludzie na studiach mając wszystkie komputery, smartfony, książki nie potrafią zrobić prostego obiadu albo nie wiedzą, jak zmienić koło w aucie. Zwierzęta VS ludzie - 1:0. 

Co do robienia obiadu myślę, że to kwestia lenistwa i oszczędności czasu. Dzisiaj wszyscy się gdzieś śpieszymy. Każde kolejne pokolenie jest bardziej niecierpliwe. A doprowadziła do tego cyfryzacja i internet. Niestety sam widzę, że wpadłem w tą pułapkę i się wku.. jak np. stronka się ładuje kilka sekund albo film się zacina. Zatraciłem "cierpliwość", którą wiem, że jako dziecko jeszcze posiadałem. Obecnie nawet dzieci już tego nie mają bo są wychowywane w takim a nie innym środowisku. Dlatego przyczyna jest nieco inna niż sądzisz. To jest rezultat postępu technologicznego. A kwestia nie potrafienia czegoś ugotować kiedy jest w internecie mnóstwo poradników sama pokazuje, że nie rzecz w braku umiejętności.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Drapieżnikami są wciąż ludzie sukcesu, jednostki, które radzą sobie w życiu doskonale.

Jeśli rozpatrywać wszystko materialistycznie to tak sukces to mamona.

Ludźmi sukcesu według tej definicji są też psychopaci i mafiozi.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Mówiąc o wartości człowieka można to rozpatrywać w wielu kategoriach, ale gdyby skupić się na wartości cegiełkowej w budowaniu cywilizacji to tak - zasiłkowcy, ludzie biedni, ludzie, którzy nigdzie nie doszli są mniej wartościowi od ludzi, którzy mają jakiś większy wkład w budowanie cywilizacji.

Państwo to umowa społeczna i buduje go każdy mieszkaniec, który jest obywatelem. 

Cywilizacja powstała dla ludzi a nie ludzie dla cywilizacji.

 

Struktura taka jak państwo powinno teoretycznie chronić słabsze jednostki.

Bo silne by sobie poradziły nawet w dżungli, polując na królika szablozębnego.

[Oczywiście w praktyce silne i tak są u władzy i doją słabsze.]

 

Dzięki lewicy powstało prawo pracy, prawa człowieka, zasiłki (dla prawdziwie potrzebujących) itp.

Bez tego zwykły człowiek był gównem, najpierw w feudalizmie a potem w kapitalizmie. 

 

Zamiast pracować ponad siły i zostać zwolnionym kiedy upierdzieli rękę

możemy chociaż trochę przeciwstawić się drapieżnikom/ wyzyskiwaczom. Walczyć o ulgi i prawa

i nie musieć pracować w kopalni od dziecka. A było tak w Anglii jeszcze z jakieś 200 lat temu.

Uj z cywilizacją, która nie szanuje swoich mieszkańców.

 

 

Wartościowanie tego kto jest lepszy wciąż idzie zgodnie w linii drapieżnych praw natury, ale myślę, że

kiedyś ludzkość dojdzie do takiego poziomu rozwoju, że to ulegnie zmianie i trafi do lamusa.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Myślę, że błędnie interpretujesz bogactwo jako Januszostwo, brutalny kapitalizm i "większa ilość piasku w piaskownicy". Oni nie atakują tych maluczkich, ale nauczyli się na nich zarabiać. Ty potrzebujesz jeść, ja mam budkę z kebabem - czy jestem wstrętnym kapitalistą bo zarabiam na głodnych? No nie. Bogactwo to mierzalny współczynnik czyjejś zaradności. Jedni kradną, drudzy produkują, inni handlują. Nieistotne - każdy w swoim środowisku radzi sobie w inny sposób. Chodzi o to, ile taka jednostka może dać społeczeństwu.

No właśnie dobrze, że wspomniałeś "kradną".

 

Legenda:

Tlen = podstawowe "dobro" jak woda bez którego nie jest możliwe przetrwanie. 

Za pomocą psychomanipulacji można też wpoić inne potrzeby materialne lub niematerialne.

 

Podejście kapitalizmu działa na zasadzie:

System odcina WSZYSTKIM dostęp do tlenu, ale znajdują się "dobroczyńcy", którzy za duże pieniądze odsprzedają ten sam tlen w butlach.

Należy sobie zadać pytanie w jaki sposób sprzedawcy mieli dostęp do tego tlenu w butlach i mogą go sprzedawać skoro byli w takiej samej sytuacji jak wszyscy?

Oczywiście trochę podkoloryzowałem ale mniej więcej działa to na podobnej zasadzie i jednak sugeruje w jakiś sposób nie uczciwość, drapieżność i podstęp.

Rozumiem, że tak działa świat i jest brutalny ale w imię ładu nie powinno się tego popierać. [Owszem mam nieco daleko wschodni sposób rozumowania].

W interesie słabych jednostek jest aby gnoić drapieżników. [Komunizm jest to równie sprawiedliwe podejście co kapitalizm tylko druga strona barykady.] 

A nie, że Janusz biznesu powie Kali może kraść krowy ale Kalemu nie wolno ukraść krowy. Jednak oczywiste jest, że obydwie strony walczą i stosują shaming.

Osobiście nie popieram kapitalizmu bo dla mnie jest to patologiczny system wartości. Kapitalista jest chciwy, zachłanny i wartościuje wszystko materialnie.

Piękna latorośl protestantyzmu, niczym nie różni się od mentalności górala z nad rzeki Jordan.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

To, że wywalają kasę w błoto na jakąś Afrykę, biedę itp. to inna sprawa.

Akurat kwestia Afryki to odrębna sprawa. Jakakolwiek pomoc humanitarna jest na marne.

Miejscowe gangi wszystko rozkradają a większość państw Afrykańskich jest mocno skorumpowana.

Podejrzewam, że nie powinno tam być organizacji społecznej na wzór zachodni bo mają zupełnie inny background kulturowy.

Tak samo w krajach Arabskich nie ma jakichś chwilówek, hazardu i innego tego typu zachodniego gówna.

Afryka jest to najbogatszy a zarazem najbiedniejszy kontynent na Ziemi. 

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Z twojego postu wywnioskowałem, że przedstawiasz pozycję "wszyscy są jednakowo równi, biedny - bogaty, niepełnosprawny - pełnosprawny i powinni mieć swoje miejsce na planecie". No wytłumacz mi gdzie tu nie bije socjalizm i lewactwo.

Nie uznaje praw natury, czyli nie zgadzam się na szufladkowanie jako człowieka gorszego sortu

tylko dlatego bo jakiś palant wymyślił, że mamy działać w taki sposób jaki dla niego jest wygodnie i korzystnie. 

 

Ludzie dawniej zgodzili się na taki system bo panowała wzajemna solidarność plemienna czy wioskowa.

Jednak z czasem rozwoju i przy wzroście ludności zasady współżycia się gdzieś rozmyły.

 

Równość w kontekście praw, wartości społecznej, życia jednostki itp.

 

Życie każdego człowieka ma wartość.

To najcenniejszy dar i należy je uszanować.

Jest pełnowartościowe samo w sobie.

 

Ale też każdy powinien mieć swoje miejsce, bez mieszania się przeciwności.

Nie ma w tym wartościowania na bycie gorszym.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Otóż tak nie jest i tak być nie powinno.

A w zasadzie to dlaczego?

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Jaki jest tego rezultat wystarczy spojrzeć globalnie na Europę, która stoi w stagnacji - zatrzymała się całkiem w rozwoju. Społeczeństwa są terroryzowane, ludzie są przestraszeni bo nawpuszczało się ścierwa na kontynent (przepraszam - sprowadziło) żeby wszystko zdestabilizować właśnie pod flagą - każdy zasługuje na życie i szansę.

Ale tutaj dochodzi kwestia wpuszczania i mieszania obcej kultury o skrajnie przeciwnych wartościach.

To nie ma nic wspólnego z uszanowaniem każdego, bo nie szanuje ludności autochtonicznej.

Nie ma równowartego uszanowania potrzeb. Jest to racjonalne podejście w kwestii równości.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

W samym Londynie doszło do tego, że sąsiadami ludzi, którzy harowali na to żeby kupić sobie mieszkanie przy pięknym Tower Bridge z widokami za grubą kasę, są ciapki, którym miasto dało socjalny budynek. Ja kiedyś to obserwowałem bacznie i żal mi tych ludzi. Harujesz, wydajesz kupę kasy na mieszkanie a budynek obok mieszka 7 osobowa rodzina beduinów w kilkupokojowym mieszkaniu z czynszem miesięcznym ile ty wydajesz tygodniowo na parking. 

Widzisz gdyby nie było harowania to nie było żalu o to, że przejebałeś pół życia w pracy a i tak to na marne. To kapitalizm tutaj zawinił i w głównej mierze niskie zarobki nie pozwalają na elastyczność i zabezpieczenie się przed niespodziewanym. Ale oprócz tego tak jak mówię uważam, że nie powinno się mieszać ludności o przeciwnych wartościach a tym bardziej z różnych kultur. O ile jestem zwolennikiem równości tak multi kulturalizmu nie uznaje. Ale wiesz, jeśli popierasz postulat, że prawo powinno być równe wobec wszystkich to sam trochę jesteś komunistą. Tak samo popieranie równości kobiet i mężczyzn kolejne +1. I zapewne masę innych rzeczy.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

O ile z niepełnosprawnymi i ludźmi, którzy CHCĄ coś w życiu robić - zgadzam się. Powinno się im pomagać, wielu z nich może dokonać dużych rzeczy - o tyle nikt mi nie powie, że robol, którego jedyną ambicją jest wypić po pracy czteropak piwska a w weekend się najebać i tak w kółko ma taką samą wartość jako osoba od przedsiębiorcy, kierownika czy nawet pracownika fizycznego, który ciężko pracuje żeby utrzymać rodzinę.

Ooo tutaj właśnie jest ten kult pracy o którym mówiłem. Wartość zawsze jest umowna a tym bardziej pieniądza czy towarów. W przypadku wspólnej woli towary byłyby za pół darmo a ludzie żyliby w dobrobycie. Gdyby każdy był uczciwy i brał tylko tyle ile jest mu niezbędne to każdemu by starczyło. Nie trzeba by było harować za ochłapy podczas gdy garstka z tej kasy kupuje mnóstwo niepotrzebnych i drogich rzeczy. Dzięki kapitalizmowi wracamy do najpodlejszych zwierzęcych instynktów. I to takie domino - skoro drapieżnicy oszukują to dlaczego reszta ma nie oszukiwać? Może się to wydawać utopijne ale w Japonii w pewnych kwestiach istnieje u wielu ludzi solidarność i dyscyplina. Ale ogólnie w samej pracy nie ma nic szlachetnego, że się dużo pracuje. To jedynie narracja zgodna z kluczem jaki został nam wpojony od małości. Bo goj musi dużo pracować aby nie miał czasu na hobby, samorealizację i przemyślenia.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Ludzie, którzy mają jakieś ambicje albo są pracowici mają większą wartość niż nawet te słynne madki 500+.

Pomyśl, że gdyby każdy miał zapewniony byt to miałbyś wywalone na jakieś madki czy Januszy. Nie miałbyś bólu dupki o to, że pasożytują bo w zasadzie co z tego? Jaką to wartość wnosi do życia zajmowanie się tym? Przywiązujemy się do dóbr materialnych i opieramy swoje poczucie własnej wartości na jakichś papierkach. Nawet w takim systemie gdzie każdy dostaje po równo i na wszystko mu starcza nie ma miejsca na rozwodzenie się nad losem materialnym innych ludzi. Januszostwo nie występuję na tak ogromną skalę. Obecnie pracujemy ciężko bo dostajemy zaniżoną równowartość swojej pracy względem innych usług. A wszystko to jest kwestia umowna i na górze drapieżnicy na początku się zmówili jak to ma wyglądać. Potem reszta poszła według schematu. Przykładem jest wspominany w audycjach Markowych pewien niemiecki sklep, który przy podobnych cenach i sprzedaży daje wyższe wynagrodzenia po stronie niemieckiej. Tak funkcjonuje cała ekonomia od zarania a współcześnie nazywamy to podejściem kapitalistycznym. Obiektywnie mamy ból dupki do matek i Januszy o to, że drapieżnicy nas dymają ale mało inteligentni ludzie dostają wsparcie. Tutaj należy się zatrzymać i zastanowić. Czemu wylewamy frustracje do osób głupszych i słabszych a nie tych drapieżników? Ja też gardze madkami itd. ale mam świadomość, ze moja frustracja wobec nich jest irracjonalna i ma ukryty podtekst. Dlatego w państwie równości nie dochodziłoby do takiego antagonizowania się ludzi. Kapitalizm ma to do siebie, że tworzy podziały i spycha nie drapieżników coraz niżej. 

 

Ambicja - w tym kontekście to słowa puste.

Kod kulturowy nam narzuca fejkowe znaczenie czegoś co obiektywnie nie ma sensu.

To matrix.

 

Generalnie ciężkie tematy i mocno wchodzi w filozofię.

Jednak dobrze mieć świadomość, że jesteśmy robieni w wała

z tym całym samorozwojem, ambicją, celami, byciem wartościowym itd.

 

5 godzin temu, Tomko napisał:

Tacy ludzie nawet prawidłowego wzorca nie są w stanie przekazać swojemu dziecku. Więc jedna patologia przechodzi przez następne pokolenia i tak świat staje w miejscu.

No i widzisz ale natura jednak ma w dupie jakieś wzorce dla dzieci. Więc z jednej strony trzymamy się praw natury i drapieżnictwa a z drugiej jednak ważne jest w jakich przekonaniach wychowa się dziecko. Mam nadzieję, że dostrzegasz ten paradoks.

 

 

Na koniec co do moich poglądów aby nie było wątpliwości

popieram drogę środka.

Zarówno Arystotelesowską jak i taoistyczną.

Nie jestem ani lewicowcem ani prawicowcem ani cokolwiek innego.

Staram się dostrzegać to co korzystne

ale z poszanowaniem istoty ludzkiej jako wartościowej.

Chyba nie istnieje odpowiednie słowo aby nie pomylić z tym o czym wcześniej była gadka.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ksanti napisał:

Dzięki temu, że posiadamy język i pismo wyprzedziliśmy zwierzęta o eony świetlne. Zwierzęta bez tego nie są w stanie stworzyć cywilizacji i przekazywać wiedzy. Abstrahując już od tego, że nie mają na tyle inteligencji czy pamięci aby to ogarnąć.

Mrowki mimo iz maja mozg wielkosci ziarenka piasku potrafia tworzyc cale kolonie wraz z hierarchia. Zwierzeta tez maja swoj jezyk. 

 

Co do robienia obiadu myślę, że to kwestia lenistwa i oszczędności czasu. A kwestia nie potrafienia czegoś ugotować kiedy jest w internecie mnóstwo poradników sama pokazuje, że nie rzecz w braku umiejętności.

To nie lenistwo a brak umiejetnosci. Po prostu. Zatrzymujac sie gdzies z kapciem na drodze lub bedac samemu ludzie czesto albo wzywaja pomoc drogowa, albo chodza glodni bo nie potrafia zmienic kola/ugotowac sobie obiadu. 

 

Jeśli rozpatrywać wszystko materialistycznie to tak sukces to mamona.

Ludźmi sukcesu według tej definicji są też psychopaci i mafiozi.

Niekoniecznie. Jest to jedna z miar sukcesu - pieniadze. Ale moga to byc tez sukcesy z kobietami, sukcesy w sporcie, sukcesy w pracy. Chodzi o to, ze pewne jednostki sa ponadprzecietne.

 

Wartościowanie tego kto jest lepszy wciąż idzie zgodnie w linii drapieżnych praw natury, ale myślę, że

kiedyś ludzkość dojdzie do takiego poziomu rozwoju, że to ulegnie zmianie i trafi do lamusa.

Jesli panstwo bedzie skupiac sie tylko na chronieniu slabszych jednostek to nigdzie ludzkosc nie dojdzie. Wszystko to jest w harmoniii z natura i zyciem. Tak juz niestety jest i bedzie. Cywilizacje rozwiniete daza do zaglady i za niedlugo wrocimy znow do handlu wymiennego, ludzie wyjda na ulice gdy system bankowy padnie. Wtedy znow beda sie liczyc konkretne umiejetnosci i nie bedzie zadnej ochrony slabszych. 

 

 

Legenda:

Tlen = podstawowe "dobro" jak woda bez którego nie jest możliwe przetrwanie. 

Za pomocą psychomanipulacji można też wpoić inne potrzeby materialne lub niematerialne.

 

Podejście kapitalizmu działa na zasadzie:

System odcina WSZYSTKIM dostęp do tlenu, ale znajdują się "dobroczyńcy", którzy za duże pieniądze odsprzedają ten sam tlen w butlach.

Należy sobie zadać pytanie w jaki sposób sprzedawcy mieli dostęp do tego tlenu w butlach i mogą go sprzedawać skoro byli w takiej samej sytuacji jak wszyscy?

Oczywiście trochę podkoloryzowałem ale mniej więcej działa to na podobnej zasadzie i jednak sugeruje w jakiś sposób nie uczciwość, drapieżność i podstęp.

Rozumiem, że tak działa świat i jest brutalny ale w imię ładu nie powinno się tego popierać. [Owszem mam nieco daleko wschodni sposób rozumowania].

W interesie słabych jednostek jest aby gnoić drapieżników. [Komunizm jest to równie sprawiedliwe podejście co kapitalizm tylko druga strona barykady.] 

A nie, że Janusz biznesu powie Kali może kraść krowy ale Kalemu nie wolno ukraść krowy. Jednak oczywiste jest, że obydwie strony walczą i stosują shaming.

Osobiście nie popieram kapitalizmu bo dla mnie jest to patologiczny system wartości. Kapitalista jest chciwy, zachłanny i wartościuje wszystko materialnie.

Piękna latorośl protestantyzmu, niczym nie różni się od mentalności górala z nad rzeki Jordan.

Mieszasz strasznie pojecia i pokazujesz skrajne przypadki oraz wypaczony model kapitalizmu jako "wszyscy kradna a ja biedny nie mam na buty". Dalekowschodni system rozumowania to idealny przyklad kapitalizmu. Jesli podoba ci sie ten "lad", ktory tam jest i chcesz zamieszkac na terenie fabryki, zalozyc tam rodzine i byc jak Truman to prosze bardzo. Dla mnie to wiezienie.

 

Nie uznaje praw natury, czyli nie zgadzam się na szufladkowanie jako człowieka gorszego sortu

tylko dlatego bo jakiś palant wymyślił, że mamy działać w taki sposób jaki dla niego jest wygodnie i korzystnie. 

Zaden palant tego nie wymyslil. Tak po prostu jest. Przyklad - podoba ci sie dziewczyna. Wahasz sie i do niej nie zagadujesz po czym chwile pozniej zagaduje jakis inny koles i ona z nim idzie na randke. Ty czujesz bol i frustracje z tego powodu, ale jako slabsza jednostka dales dupy i wygral silniejszy. Zaden palant ci nie kazal zagadac. To twoj mozg chcial, a ze widzisz, ze wystarczylo tylko zagadac a tego nie zrobiles - czujesz sie z tym zle. Prawo dzungli - wygral odwazniejszy.

 

Cytat

Jaki jest tego rezultat wystarczy spojrzeć globalnie na Europę, która stoi w stagnacji - zatrzymała się całkiem w rozwoju. Społeczeństwa są terroryzowane, ludzie są przestraszeni bo nawpuszczało się ścierwa na kontynent (przepraszam - sprowadziło) żeby wszystko zdestabilizować właśnie pod flagą - każdy zasługuje na życie i szansę.

Ale tutaj dochodzi kwestia wpuszczania i mieszania obcej kultury o skrajnie przeciwnych wartościach.

To nie ma nic wspólnego z uszanowaniem każdego, bo nie szanuje ludności autochtonicznej.

Nie ma równowartego uszanowania potrzeb. Jest to racjonalne podejście w kwestii równości.

Jak to nie ma. No przeciez powinno sie szanowac kazde zycie jak napisales wyzej. A to, ze najezdzcy nie szanuja gospodarzy? Ups, no popatrz... Dla nich jestesmy bydlem do placenia ich zasilkow. 

 

Widzisz gdyby nie było harowania to nie było żalu o to, że przejebałeś pół życia w pracy a i tak to na marne. To kapitalizm tutaj zawinił i w głównej mierze niskie zarobki nie pozwalają na elastyczność i zabezpieczenie się przed niespodziewanym. 

Rozumowanie z dupy. Tak samo mozna napisac - widzisz, jakbys nie cwiczyl cale zycie to by nie bylo zalu, ze przegrales z kims w zawodach. Takie rozumowanie mi przypomina idealnie: 
 

Niech beda ci ludzie dajmy na to nawet miliony zarabiac - to nieistotne. Istotne jest, ze blok obok ludzie obcy dostaja to samo za darmo.

Ale wiesz, jeśli popierasz postulat, że prawo powinno być równe wobec wszystkich to sam trochę jesteś komunistą.

A jakie ma byc? Dla bogatych ma byc bardziej surowe a dla biednych i ucisnionych lagodne???

Tak samo popieranie równości kobiet i mężczyzn kolejne +1. I zapewne masę innych rzeczy.

A w czym kobiety sa mniej rowne mezczyznom?

 

W przypadku wspólnej woli towary byłyby za pół darmo a ludzie żyliby w dobrobycie. Gdyby każdy był uczciwy i brał tylko tyle ile jest mu niezbędne to każdemu by starczyło. Nie trzeba by było harować za ochłapy podczas gdy garstka z tej kasy kupuje mnóstwo niepotrzebnych i drogich rzeczy. Dzięki kapitalizmowi wracamy do najpodlejszych zwierzęcych instynktów. I to takie domino - skoro drapieżnicy oszukują to dlaczego reszta ma nie oszukiwać?

Gdyby babka miala wasy to by dziadkiem byla. Gdyby pieniadze rosly na drzewach to ludzie byliby szczesliwi. Nie rozumiesz czym jest kapitalizm. Patrzysz na kapitalizm przez pryzmat Janusza z bloku, ktory u prywaciarza zapieprza za 5zl na godzine, nic nie robi z zyciem i narzeka tylko jak to wszyscy kradna dookola a on nie moze willi z basenem sie dorobic. Kapitalizm kolego jest wtedy, kiedy - jak to znienawidzony Korwin powiedzial - mozesz sobie postawic budke z hot-dogami na rogu i sprzedawac je i budowac swoje imperium hot-dogow. To, ze nie potrafisz rozwinac skrzydel to nie wina zlodziei prywaciarzy i kapitalizmu tylko twoja (w wiekszosci przypadkow). Czlowiek zawsze szuka przyczyn i winy dookola siebie. Starajac sie dostrzec i nauczyc od innych jak osiagac sukces powoli zamieniasz sie w rekina...

Może się to wydawać utopijne ale w Japonii w pewnych kwestiach istnieje u wielu ludzi solidarność i dyscyplina. Ale ogólnie w samej pracy nie ma nic szlachetnego, że się dużo pracuje. To jedynie narracja zgodna z kluczem jaki został nam wpojony od małości. Bo goj musi dużo pracować aby nie miał czasu na hobby, samorealizację i przemyślenia.

W tej samej Japonii jak umrzesz na chodniku to przez pol dnia beda cie ludzie mijac na ulicy i dopiero smieciarz sie zorientuje, ze cos jest nie tak. Tam tez jest kult pracy, ktory czesto zabija Japonczykow juz w wieku 40 lat. W Chinach potraconych ludzi sie dobija, zeby nie musiec placic im odszkodowania do konca zycia. Tyle masz tej wartosci zycia w kulturze wschodniej. 

https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/chiny-celowe-zabojstwa-drogowe-51757.html
http://mpus.pl/kierowcy-w-chinach-umyslnie-dobijaja-ofiary-potracen-dlaczego/
http://www.wykop.pl/ramka/3171315/chinska-znieczulica-czemu-w-chinach-sie-nie-pomaga/

 

Przywiązujemy się do dóbr materialnych i opieramy swoje poczucie własnej wartości na jakichś papierkach. Nawet w takim systemie gdzie każdy dostaje po równo i na wszystko mu starcza nie ma miejsca na rozwodzenie się nad losem materialnym innych ludzi. Januszostwo nie występuję na tak ogromną skalę. Obecnie pracujemy ciężko bo dostajemy zaniżoną równowartość swojej pracy względem innych usług. A wszystko to jest kwestia umowna i na górze drapieżnicy na początku się zmówili jak to ma wyglądać. Potem reszta poszła według schematu. Przykładem jest wspominany w audycjach Markowych pewien niemiecki sklep, który przy podobnych cenach i sprzedaży daje wyższe wynagrodzenia po stronie niemieckiej. Tak funkcjonuje cała ekonomia od zarania a współcześnie nazywamy to podejściem kapitalistycznym. Obiektywnie mamy ból dupki do matek i Januszy o to, że drapieżnicy nas dymają ale mało inteligentni ludzie dostają wsparcie. Tutaj należy się zatrzymać i zastanowić. Czemu wylewamy frustracje do osób głupszych i słabszych a nie tych drapieżników? Ja też gardze madkami itd. ale mam świadomość, ze moja frustracja wobec nich jest irracjonalna i ma ukryty podtekst. Dlatego w państwie równości nie dochodziłoby do takiego antagonizowania się ludzi. Kapitalizm ma to do siebie, że tworzy podziały i spycha nie drapieżników coraz niżej. 

 

Ok, widze juz dokladnie, ze poszedles w utopie na lewo - wszystkim po rowno, wszystkich dobrze i wszystkim idealnie. Polecam jeszcze raz filmik o rurkowcach. Dlaczego pewien Niemiecki sklep tyle placi? Bo moze. Bo mu ludzie na to pozwalaja i ida pracowac za takie pieniadze. Nie opieram poczucia wartosci na papierkach - juz wczesniej tlumaczylem, ze to tylko jedno z zagadnien. Ale nawet - te papierki to kazda godzina twojego zycia, ktora ubywa i ktora wymieniasz na ten papierek. Osobiscie wkurwia mnie, ze musze swoj czas oddawac jakims patusom. I chociaz zarabiam dobrze i mam to w dupie to jednak wiem, ze czesc mojego czasu jaki oddaje, dostaje jakis murzyn, ktory calymi dniami handluje zielskiem i jest w gangu.
 

No i widzisz ale natura jednak ma w dupie jakieś wzorce dla dzieci. Więc z jednej strony trzymamy się praw natury i drapieżnictwa a z drugiej jednak ważne jest w jakich przekonaniach wychowa się dziecko. Mam nadzieję, że dostrzegasz ten paradoks.


O to chodzi wlasnie, ze natura dba o przekazywane wzorce a ty zapewniajac wszystkim papu i amciu niszczysz te wzorce. Dlatego kobiety wybieraja takich a nie innych partnerow, nie pochylaja sie nad slabymi jednostkami po to wlasnie, ZEBY NATURA PRZEKAZALA POTOMSTWU DOBRE WZORCE. 

 

Na koniec co do moich poglądów aby nie było wątpliwości

popieram drogę środka.

Zarówno Arystotelesowską jak i taoistyczną.

Nie jestem ani lewicowcem ani prawicowcem ani cokolwiek innego.

Staram się dostrzegać to co korzystne

ale z poszanowaniem istoty ludzkiej jako wartościowej.

Chyba nie istnieje odpowiednie słowo aby nie pomylić z tym o czym wcześniej była gadka.

Wszystkie zalozenia cywilizacji jaka wg ciebie powinna byc przedstawil nam juz eksperyment Callhouna. A jak sie skonczyl gdy kazdy mial wszystko zapewnione i byla ochrona slabszych i ogolnie utopie to juz kazdy wie. Tyle w temacie. 

Sorry za brak Polskich znakow. Komp w pracy. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są wściekłe bo to forum zdradza ich odwieczną taktykę.

Samcy racjonalizują sobie swoją niewolę tłumacząc sobie jak to mamy źle będąc sami. W głębi duszy zazdroszcząc nam MOŻLIWOŚCI i WOLNOŚCI wyboru.

Wolność ma wielką wadę. Wymaga siły i odpowiedzialności. Nie można powiedzieć sobie na usprawiedliwienie "nie ćwiczyłem, nie czytałem,nie rozwijałem się bo miałem żonę/dzieci/kredyt itp". Nie wszyscy to znoszą.Niektórzy okłamują się. 

Jesteś Wolny. Więc odpowiadasz sam przed sobą. Nie ma wytłumaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Tomko napisał:

To głównie w przypadku gdy naszym celem są atrakcyjne kobiety. A życie nie składa się tylko z uganiania za atrakcyjnymi dupami. Nie widzę problemu, żeby ktoś poniżej 180cm i z wyglądem 4/10 został biznesmenem.

 

Tak, oczywiście, ja mówiłem o klasycznym uwodzeniu, nie o innych rzeczach.

 

21 godzin temu, Tomko napisał:

Malkontenctwo i tłumaczenie sobie porażek ryjem albo wzrostem. Było wiele razy mówione tutaj, że SMV to pojęcie względne - dla jednej kobiety 4/10 dla innej 8/10. 

 

1. Zdarza się malkontenctwo i przesadne tłumaczenie porażek wyglądem czy wzrostem. Pod to podpada typowa propaganda Red Pillowa.

 

2. Zdarza się też tak, że ktoś naprawdę ma słabe warunki do uwodzenia. My nie chcemy brzydkich kobiet, one nie chcą brzydkich mężczyzn - można znaleźć wyjątki, sytuacje w których ktoś to skutecznie kompensuje czymś innym, ale ogólnie tak to wygląda.

 

3. Zdarza się propaganda "motywująca", "wspierająca na duchu", która pomniejsza znaczenie wyglądu. Pod to podpada typowa propaganda PUA. To może być hard core zaprzeczanie typu "wygląd nie ma znaczenia", jak w najbardziej oszukańczych teoriach PUA. To może być też "miękkie kręcenie", w sensie przesadnego kładzenia nacisk na to, że bywają różne gusta, podawania przykładów będących wyjątkami od reguły, etc.

 

Z gustem jest tak, że niby ludzie mają różne gusta, ale w praktyce tak jak mężczyźni najczęściej mniej więcej się zgadzają co do atrakcyjności kobiety, tak kobiety najczęściej mniej więcej się zgadzają co do atrakcyjności mężczyzny. Najczęściej oceny różnią o 1, maksymalnie o 2 punkty. W stylu np. 6-7 albo 4-5. BTW Sam fakt, że jakieś różnice gustów istnieją, to jedno - inna sprawa, że te różnice są wyolbrzymiane w propagandzie wykorzystującej "miękkie kręcenie".

 

Moim zdaniem to przerażające, ilu ludzi ma problem z załapaniem powyższego i ma na ten temat skrzywione spojrzenie tego czy innego rodzaju. Wokół tej sfery życia jest niezdrowe napięcie, które wywołuje przykre emocje, zaburza myślenie wielu ludzi.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Tomko napisał:

Mrowki mimo iz maja mozg wielkosci ziarenka piasku potrafia tworzyc cale kolonie wraz z hierarchia. Zwierzeta tez maja swoj jezyk. 

Na takiej samej zasadzie wtedy bakterie, wirusy, grzyby też a nie posiadają mózgu.

Jednak nie zmienia to faktu, ze nie są zdolne do stworzenia cywilizacji.

Hierarchia jak najbardziej istnieje w świecie zwierząt

ale to ma tyle wspólnego z organizacją co krzesło z krzesłem elektrycznym.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

To nie lenistwo a brak umiejetnosci. Po prostu. Zatrzymujac sie gdzies z kapciem na drodze lub bedac samemu ludzie czesto albo wzywaja pomoc drogowa, albo chodza glodni bo nie potrafia zmienic kola/ugotowac sobie obiadu. 

Może też źle ująłem bo nie do końca chodzi o lenistwo ale ciężko to określić. Kilku socjologów badało ten temat i nie pamiętam już gdzie o tym czytałem. Prawdopodobnie u Manuel'a Casstels'a ale mógł to być też jakiś inny gostek. Internet wpływa na dopaminę i niszczy zdolność do cierpliwości. Przez co człowiek usilnie szuka drogi na skróty a niekiedy zaniecha działania jeśli jest zbyt wiele żmudnej pracy do zrobienia. Umiejętności serio nie mają nic do rzeczy bo pełno jest wszędzie wiedzy i to kwestia motywacji aby posiedzieć i przeczytać jak coś zrobić lub dowiedzieć się.

 

Nieco na ten temat można znaleźć w poniższej publikacji. 

Przymierzam się do czytania.

Nicholas Carr - Płytki umysł Jak internet wpływa na nasz mózg

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Jesli panstwo bedzie skupiac sie tylko na chronieniu slabszych jednostek to nigdzie ludzkosc nie dojdzie.

A gdzie ma dojść? Celów może być nieskończenie wiele. A ich hierarchia będzie zależała od tego kto rządzi.

 

Jak dla mnie to godne życie jednostek jest ważne.

Nikt nie chce i nie powinien cierpieć. 

Dążeniem cywilizacji zawsze powinno być zapewnienie bezpieczeństwa.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Wszystko to jest w harmoniii z natura i zyciem.

Natura nie jest uczciwa.

 

Działa na zasadzie losowego wpierdolu na ulicy.

Jako istoty inteligentne powinniśmy się wyzbywać negatywnych aspektów natury. 

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Tak juz niestety jest i bedzie.

"Nie jest to nigdzie powiedziane".

 

W porównaniu ze światem sprzed tysięcy lat jest znacznie bezpieczniej a człowiek może bardziej decydować o swoim życiu, czyli jednak coś uległo zmianie.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Cywilizacje rozwiniete daza do zaglady i za niedlugo wrocimy znow do handlu wymiennego, ludzie wyjda na ulice gdy system bankowy padnie. Wtedy znow beda sie liczyc konkretne umiejetnosci i nie bedzie zadnej ochrony slabszych. 

Niekoniecznie.

 

Jeśli cały system bankowy padnie to zgaduję, że niedługo po tym powstanie nowy.

Takie Chiny na pewno by się ucieszyły a w ich ślad poszłyby i inne państwa.

Nikt nie powiedział, że długi zostałyby uszanowane, więc reset.

To o czym piszesz kojarzy mi się z wizją z filmów.

Musiałaby zostać zniszczona cała infrastruktura

np. przez globalną wojnę atomową aby tak się stało.

Jednak to by prawdopodobnie oznaczało koniec wszystkiego.

 

Ale w zasadzie w tym temacie można jedynie dywagować co się stanie bo nie jest to do przewidzenia.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Mieszasz strasznie pojecia i pokazujesz skrajne przypadki oraz wypaczony model kapitalizmu jako "wszyscy kradna a ja biedny nie mam na buty".

Wszystko w zasadzie ma swoje pozytywne aspekty nawet taki kapitalizm. 

Niestety negatywy znacznie przeważają nad pozytywami.

Można brać pojedyncze elementy aby nie było patologii.

Jednak system mieszany nieraz przez to jest pełen sprzeczności.

Odpowiedni mindset społeczny by mógł to rozwiązać.

Z jednej strony ludzie mieli by ograniczenia aby nie robić przekrętów

a z drugiej np. sami z siebie dbali by o swoje społeczeństwo.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Dalekowschodni system rozumowania to idealny przyklad kapitalizmu.

Współczesny, owszem i dobrze, że napisałeś kapitalizmu.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Jesli podoba ci sie ten "lad", ktory tam jest i chcesz zamieszkac na terenie fabryki, zalozyc tam rodzine i byc jak Truman to prosze bardzo. Dla mnie to wiezienie.

Nie zrozumiałeś mnie.

 

Mówiłem o rdzennym dalekowschodnim modelu myślenia np. czysty konfucjanizm, taoizm i ew. buddyzm.

To co mamy obecnie to zlepek dzikiego kapitalizmu z komunizmem o naleciałościach konfucjańskich (w Chinach). 

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Jak to nie ma. No przeciez powinno sie szanowac kazde zycie jak napisales wyzej. A to, ze najezdzcy nie szanuja gospodarzy? Ups, no popatrz... Dla nich jestesmy bydlem do placenia ich zasilkow.

Ich życie też jest wartościowe ale nie powinni żyć w naszym systemie. Po pierwsze dochodzi do konfliktu a po drugie z powodu wartości jakie tutaj panują są oni uznawani za bydło. I własnie to działa też w drugą stronę, że my jesteśmy uważani za bydło bo w takich wartościach się wychowali. Dlatego nie powinno się łączyć takich społeczności. Gdybyś się urodził w innym miejscu na świecie mógłbyś mieć zupełnie takie same podejście do życia. Działa to też na szczeblu lokalnym madka, Janusz, student, biznesmen, fizyk, lekarz i itd. się ze sobą prawdopodobnie nie dogadają na poziomie światopoglądu. Stąd zarówno odseparowywać ludność z innych kultur jak i z innej grupy społecznej. Jeśli chodzi o wartościowanie to nie istnieje obiektywne kryterium bo natury ( jest tępa jak but) też nie do końca można za takie uznać.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Niech beda ci ludzie dajmy na to nawet miliony zarabiac - to nieistotne. Istotne jest, ze blok obok ludzie obcy dostaja to samo za darmo.

Może za darmo to za dużo powiedziane. Bardziej jestem za tym aby każdy dostawał ustawowo minimum potrzebne do życia. Po równo, nie żadne dodatki i inne. Wtedy nie będzie bólu, że ktoś tam sobie "pasożytuje". Bo oczywiście jest to poczucie bycia dyskryminowanym. Ale jedynie o to może być ból, że trzeba ciężko harować aby mieć a inni nie musza. Ale generalnie życie tak działa tylko nie jest to tak dobitnie widoczne. Jedni bardzo harują i mało mają a inni odwrotnie. Reszta pieniędzy i tak byłaby na dodatkowe "przyjemności".

 

Jednak skoro każdy dostaje tyle samo to nie ma o co mieć pretensji. Kto będzie chciał to dorobi sobie więcej i nie będzie presji na pracę. Ludzie będą mogli się skupić na czymś kreatywniejszym nie musząc obawiać się o zapewnienie sobie bytu. Ci co będą chcieli się opierdzielać trudno, dlaczego im tego zabraniać? Normalnie w gówno pracach i tak nie robią niczego pożytecznego. Ale generalnie też odpowiedni mindset społeczny będzie mógł to regulować. Przykładowo ustawić, że nauka jest najwyższą wartością i każdy powinien prywatnie budować drony coś w ten deseń. Większość zawodów i tak jest niepotrzebna (takie korporacje z tego słyną) i są tylko zapchaj dziurą. Jednak oczywiście dodam, że taki model będzie bardziej możliwy z wykorzystaniem automatyzacji. Byle tylko jacyś Janusze tego nie zmonopolizowali bo inaczej pomysł pierdzielnie. Wszystko się rozbija o tą chciwość.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Patrzysz na kapitalizm przez pryzmat Janusza z bloku, ktory u prywaciarza zapieprza za 5zl na godzine, nic nie robi z zyciem i narzeka tylko jak to wszyscy kradna dookola a on nie moze willi z basenem sie dorobic. Kapitalizm kolego jest wtedy, kiedy - jak to znienawidzony Korwin powiedzial - mozesz sobie postawic budke z hot-dogami na rogu i sprzedawac je i budowac swoje imperium hot-dogow. To, ze nie potrafisz rozwinac skrzydel to nie wina zlodziei prywaciarzy i kapitalizmu tylko twoja (w wiekszosci przypadkow). Czlowiek zawsze szuka przyczyn i winy dookola siebie. Starajac sie dostrzec i nauczyc od innych jak osiagac sukces powoli zamieniasz sie w rekina...

Dobrze rozumiem czym jest kapitalizm. To filozofia podobna schematem do PUA tak jak powyżej napisałeś. Uważa, że człowiek musi być drapieżnikiem i wygryźć innych a każde brudne triki są dozwolone. Jeśli jest się oszustem i chujem na granicy prawa to włos z głowy nie spadnie. Jednak jestem zdania, że to system powinien być pod potrzeby ludzi a nie ludzie pod potrzeby systemu. Zwłaszcza gdy jest ustawiony tak aby nagradzać jedną postawę a gnoić drugą. Zupełnie odwrócony jest sens wszystkiego. Świat się dzieli na osoby drapieżne i mniej drapieżne i jest to podział, który większość ludzi nigdy nie przebije bo po prostu takie ma się uwarunkowania. Nie jest to żadne lenistwo po prostu jednych kaleczy wkładanie ręki do ognia innych nie albo przynajmniej nie w tak dużym stopniu. Nie każdy chce przebywać wśród ludzi i mieć z nimi duży kontakt. Można być fejkowym drapieżnikiem (owcą w skórze wilka), ale mniejsza z tym.

 

I lewica oprócz głupich pomysłów z ostatnich dziesięcioleci tak naprawdę zrobiła bardzo dużo dobrego dla ludzi. Utemperowała dzikie zapędy kapitalizmu czy po prostu najgorszych ludzkich cech dając oręż obronny słabszym. Jeśli lewica dalej by szła tym zdroworozsądkowym torem zamiast iść w LGBT itd. bo hajs leci mogłoby być lepiej. Aczkolwiek są ludzie, którzy apelują postulaty, które wcześniej postawiłem i są jak najbardziej realne już w niedalekiej przyszłości a przynajmniej część. W dobie cyfryzacji mamy odsłonę maksymalizacji zysków i cięcia kosztów 2.0 przez co ciężko znaleźć pracę o dziwo nawet w IT i wypłaty są coraz niższe.

 

Obecnie jeszcze żyjemy w cywilizacji, która przez stulecia popierała oszustwo i podstęp.

Kapitalizm mówi, że taki jest stan rzeczy i tak ma być. Jednak wcale nie musi tak być nie jest on wyrocznią.

Dla dobra ludzkości należy to znieść. Człowiek świadomy swojej wartości nie będzie się na to godził.

Można mówić, że to utopia, ale część już zostało zrealizowane. Małymi krokami można to osiągnąć.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

W tej samej Japonii jak umrzesz na chodniku to przez pol dnia beda cie ludzie mijac na ulicy i dopiero smieciarz sie zorientuje, ze cos jest nie tak. Tam tez jest kult pracy, ktory czesto zabija Japonczykow juz w wieku 40 lat. W Chinach potraconych ludzi sie dobija, zeby nie musiec placic im odszkodowania do konca zycia. Tyle masz tej wartosci zycia w kulturze wschodniej. 

Napisałeś, że jestem mocno na lewo a to nie do końca prawda.

Jestem jedynie za równowagą.

System w którym słabsi też mogą się realizować nie musząc grać według reguł drapieżników.

Nie jestem w niczym gorszym człowiekiem. Jeśli by odwrócić system to drapieżnicy byliby w dupie.

Płakali by "o kurłaaa, jestem ograniczany, nie mogę robić ludzi w uja, chlip chlip".

 

Najbardziej widzę się właśnie w filozofii taoistycznej, cynizmie i złotym środku Arystotelesa.

Oczywiście nie ze wszystkim się zgadzam, ale wspólny mianownik może wyznaczyć tą granicę.

 

Dobrze wiem jakie są obecne realia społeczno-ekonomiczne w Chinach czy Japonii i uważam, że to syf.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Ok, widze juz dokladnie, ze poszedles w utopie na lewo - wszystkim po rowno, wszystkich dobrze i wszystkim idealnie. Polecam jeszcze raz filmik o rurkowcach. Dlaczego pewien Niemiecki sklep tyle placi? Bo moze. Bo mu ludzie na to pozwalaja i ida pracowac za takie pieniadze.

Każdym dać ustawową wypłatę gwarantowaną i szybciutko by się skończyła ta patologia.

Albo sklep by dużo płacił albo niech zdycha.

Sklep ma być dla ludzi a nie ludzie dla sklepu.

Utrzymali by się ci co dużo płacą i mają niskie ceny.

A co najważniejsze pójście do pracy dla niektórych nie byłoby kwestią życia i śmierci.

Takimi ludźmi najłatwiej jest manipulować.

 

12 godzin temu, Tomko napisał:

Wszystkie zalozenia cywilizacji jaka wg ciebie powinna byc przedstawil nam juz eksperyment Callhouna. A jak sie skonczyl gdy kazdy mial wszystko zapewnione i byla ochrona slabszych i ogolnie utopie to juz kazdy wie. Tyle w temacie. 

Smutne jest to, że uważasz wszystkich ludzi za bezmyślne bydło.

Jestem przekonany, że ludzie mimo wszystko są na wyższym poziomie niż zwierzęta

i mają zdolność do refleksji i zmieniania rzeczywistości na lepszą.

Jeśli ludzie będą działali prymitywnymi instynktami to owszem skończy się jak u Callhouna.

Ale w zasadzie wątpię aby ktoś realnie się przejmował czy ludzkość wymrze czy nie.

Może co najwyżej będzie ból drapieżników z zaświatów, że nie ma kto na kim żerować.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Ksanti napisał:

Bardziej jestem za tym aby każdy dostawał ustawowo minimum potrzebne do życia. Po równo, nie żadne dodatki i inne. Wtedy nie będzie bólu, że ktoś tam sobie "pasożytuje". (...). Reszta pieniędzy i tak byłaby na dodatkowe "przyjemności".

To całkowicie zabije ludzkie ambicje. Ta reszta pieniędzy z powrotem by stworzyła zazdrosnych Januszy. To nigdy nie zadziała. 

 

26 minut temu, Ksanti napisał:

Jestem przekonany, że ludzie mimo wszystko są na wyższym poziomie niż zwierzęta

i mają zdolność do refleksji i zmieniania rzeczywistości na lepszą.

Jeśli ludzie będą działali prymitywnymi instynktami to owszem skończy się jak u Callhouna.

Ale w zasadzie wątpię aby ktoś realnie się przejmował czy ludzkość wymrze czy nie.

Może co najwyżej będzie ból drapieżników z zaświatów, że nie ma kto na kim żerować.

Bo ludzie to bydło. Po prostu. Kierowani popędami i chemią jak każde inne zwierze. No powiedzmy sobie tam wykształciły jakieś mechanizmy rozumowania. 

Piszesz z pozycji - i ja to wyczuwam - ofiary. Dlatego uważasz, żeby każdy miał po równo i straszni kapitaliści mieli podcinane skrzydła a biedni i uciśnieni mieli bonusy od państwa. Zapewniam cię, że gdybyś zarabiał dobrze, miał przyjemne życie i radził sobie dobrze to za cholerę nie chciałbyś takiego systemu. Zacznij zmieniać od dziś powoli tą mentalność, bo współczesny świat będzie jeszcze bardziej drapieżny i tego się nie zatrzyma ani nie uniknie. Dojdzie do tego, że za kilkanaście-kilkadziesiąt lat ludzie będą baranami zaczipowanymi przez innych ludzi. 

Do reszty nie będę się odnosił bo filmów na yt od ekonomistów, libertarian i innych jest dziesiątki na temat dlaczego płaca gwarantowana i opieka socjalna państwa to rak dla rozwoju cywilizacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, diabel napisał:

Sa tu tez i zwyciezcy! po 6 nieudanych zwiazkach wkoncu wzialem slub :) ofc nie z Polką. Polki są dobre dla murzynów co ich walą na 1 randce netflix and chill.

 

W pierwszej kolejności to się przywitaj w dziale "Przedstaw się" a dopiero potem możesz wpisywać się w innych częściach tego forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

 Bo ludzie to bydło. Po prostu. Kierowani popędami i chemią jak każde inne zwierze. No powiedzmy sobie tam wykształciły jakieś mechanizmy rozumowania. 

W zasadzie moje życiowe doświadczenie też tak mówi. Mimo wszystko uważam, że to system w jakim żyjemy sprzyja nawarstwianiu się patologii i wyostrza najgorsze cechy ludzkie. Dlatego jestem za temperowaniem drapieżności. Wtedy ci co chcą mogliby się swobodnie rozwijać nie myśląć o przetrwaniu. Później bez proszenia Januszy o pracę i upokarzania się, doły a potem psie pieniądze. 

 

Cytat

Piszesz z pozycji - i ja to wyczuwam - ofiary.

Nie, to pozycja wrażliwego chłopaka, który prawie całe życie dostawał wpierdol. Sam z siebie nigdy nie robiłem ofiary i nie chce być tak postrzegany. Widzę jedynie, że część ludzi system wynagradza za cechy jakie mają od urodzenia. A część za te same cechy tylko przeciwne jest gnojona. I ci pierwsi atakują zawsze tych drugich pośrednio i bezpośrednio. No i do tego kwestia młodego wyglądu u faceta i ludzie automatycznie więcej sobie pozwalają.

 

 

"Dlatego uważasz, żeby każdy miał po równo i straszni kapitaliści mieli podcinane skrzydła a biedni i uciśnieni mieli bonusy od państwa."

 

Co do sytuacji życiowej zdrowie mi na wiele rzeczy nie pozwala mimo, że nikt mnie nie weźmie za chorego. Stąd może się wydawać, że się żale ale wcale tak nie jest. Uważam się za wartościowego, tym bardziej, że to inni ludzie przez lata tworzyli moje kompleksy i zaniżali samoocenę. Sam w niczym nie zawiniłem i nie zasługuje na to aby określać mnie kimś gorszym. I widzę, że ogólnie ten problem dotyczy całej organizacji społecznej. W skrócie dostajesz wpierdol a potem ludzie uważają, że ci się należy jeszcze mocniej. Dlatego nie lubię filozofii kapitalizmu, której wiele aspektów jest bliskie prawom rynsztoka.

 

Ogólnie mało jest uczciwych biznesmenów.

 

Wiem, że póki co nic się nie zrobi z takim systemem ale bez sensu jest wartościować. Wartości są takie jakie góra chce aby były.

Wszystko da się zmienić, więc nie ma co przyjmować wartości i systemu w jakim żyjemy za obiektywne i wiarygodne.

 

Cytat

Zapewniam cię, że gdybyś zarabiał dobrze, miał przyjemne życie i radził sobie dobrze to za cholerę nie chciałbyś takiego systemu.

W zasadzie tak jest, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i pewnie żadna ze stron nie zrozumie przeciwległych problemów. 

 

Cytat

Zacznij zmieniać od dziś powoli tą mentalność, bo współczesny świat będzie jeszcze bardziej drapieżny i tego się nie zatrzyma ani nie uniknie.

Wybacz ale nie wierze w zmiany temperamentu. Można osiągnąć jakieś mini sukcesy ale dla ludzi, którzy nie cierpią kontaktów społecznych, robienia kariery czy bycia przebojowym to tak jak iść nurkować na głęboką wodę bez butli z tlenem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2019 o 18:42, nie_warto napisał:

Usłyszałem ostatnio opinię, że nasze forum to forum nieudaczników założone przez kolesia, który sam nim jest.

Mężczyzna jest przegrywem, gdy uważa SIĘ za takowego.

Kobieta jest przegrywką, gdy wie, że jej OTOCZENIE ją za taką uważa.

 

Mamy tu do czynienia z opinią OTOCZENIA.

 

Coś dalej rozjaśniać?
Bo mnie... kurde, nie wiem, bardziej pierdoli, czy śmieszy, jak jakaś niunia wściku macicy dostaje i wyzwiskami rzuca, a tu człowiek-teflon, nic nie przywiera ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Tu są przegrywy. Imo każdy kto siedzi w miejscu i nie pracuje nad sobą, szuka klepania po plecach i wymyśla teorie by usprawiedliwić swoje nic nie robienie i brak rozwoju jest przegrywem. 

Ostatnio był tu taki. Nieaktywny od 2 miesięcy conajmniej. Pozakładał kilka tematów z prośbą o porady tylko by je odrzucić bo tej pracy nie chce, na siłke/pobiegać nie pójdzie bo się zleje potem.. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już powoli staram się żebym po mnie spływała głupota ludzka i zachowanie ludzi na szczycie, Jak patrzę, To wszystko co stworzyliśmy w pewnym momencie się zawali, Bo zbudowaliśmy wszystko na nietrwałych oraz rozpadających się fundamentach. A ludzie powoli się degenerują. Coraz częściej spotykam pół analfabetów, Ewentualnie zwykły przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia osoby, która jest młoda i przed którą świat stoi otworem faktycznie możemy być przegrywami. 
To tak jakby młody sportowiec patrzył na starszego, który miał kontuzję i musiał się wycofać. Dla niego to jest przegryw.
Zmieniają perspektywę dopiero wtedy kiedy sami zaliczają kontuzję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Libertyn Pewnie masz na myśli wątek @Firestarter pamiętam, bo zakładałem wtedy konto i czytałem to z wypiekami na twarzy, gdyby gość się wziął i dał znać z których rad skorzystał to by mogła być fajna historia, dostał chyba tysiąc różnych porad.

 

Moja bardzo lewacka znajoma też coś wspominała i użyła określenia forum inceli. Chyba zazdroszczę ludziom, którzy potrafią tak łatwo ocenić innych i życie, muszą mieć nieskomplikowany byt. Tak jakby samo w sobie życie nie było pełne upadków i wzlotów. Przegryw, nie lubię tego słowa zwiastuje, koniec, brak prób i nadziei. Jeśli ktoś nie próbuje to raczej mi go szkoda, bo ta frustracja pęknie jak wrzód i zaleje ropą ciało. Za przegrywa uznałbym człowieka, który potrafi tak łatwo obrazić drugiego człowieka i zostawić go, aby utonął w tej frustracji. Ja się za przegrywa nie uważam, bo nigdy nie dałem się zgnieść i zajmuje się tym w co wierzę w życiu.

 

Ja może wleje łyżkę dziegciu, żeby nie było za słodko. Nie dziwie się, że można odnieść takie wrażenie. Jest tu taki brat @Yolo który na ile można stwierdzić po postach, jest człowiekiem raczej zrównoważonym i obiektywnym. Oprócz niego jest też brat @Pater Belli który pisał bardzo przydatne rzeczy np o ketozie i interesujący wątek o naprawie swojej relacji rodzinnej i ja również odniosłem wrażenie, że to człowiek poukładany i rzeczowy. Na podstawie postów (to wciąż tylko posty, internet) wyobrażam sobie, że to dwaj dojrzali i inteligentni panowie po 40 stce. Brat Pater już się nie wypowiada po tym jak dostał bana, jak zresztą ja i Yolo, za to, że poddaliśmy pod wątpliwość pewne forumowe tezy. Naszła mnie taka myśl, że owszem panie nas tam w czymś porobiły ale najzwyczajniej w świecie niektórzy mają dużo zdrowego rozsądku i połknięcie piguły nie koniecznie ratuje im życie. Może jednak rozjaśnić wiele spraw z przeszłości i uchronić przed głupotami, był też brat @Myrmidon który z tego co pamiętam miał udane pożycie małżeńskie oraz rodzinne i jego treści czytało się równie ciekawie, a już go nie ma. Jest tu paru panów od których postów bije życiowym doświadczeniem i to jest sól forum, kiedy można sobie na równi porozmawiać z ludźmi, którzy analizują czym jest dla nich ich męskość. Jednak klepanie w kółko pewnych regułek tutaj jest często bardzo szkodliwe i stąd te oskarżenia. Nie pij, nie wal konia, czekaj z kobietami do 40 etc. Potem przychodzi 40 i wszystkie 20 chcą tylko Twojej kasy, a jak mają 30 plus chcą dzieci, a ty już jedno masz i nie chcesz więcej. To często uważam ze szkodą dla młodych chłopaków, cynizm często podobny do tego jaki prezentują Myszki. Co jest istotne to po prostu dojrzewanie, przemielenie wielu idei i wybranie swojego szczęścia, to jest dopiero wygrywanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.