Skocz do zawartości

Podejrzenie molestowania dziecka


Tomasos

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Tomasos napisał:

Speed zacny nie?

Bryyyy...

Za długo czekać aż młody będzie dorosły, aby było widać czy podobny.

 

Z analizy tła nie wynika jasno czy to kukułcze jajo.

 

Testy to jakieś 700-1200 PLN.

 

Gdyby jednak okazałbyś się biologicznym 'faderem' to znaczyłoby:

"ujarzmić drania", wtedy trzeba by obrócić całe zachowanie.

CZEGO dowodem teoretycznie może być neuro stymulacja przez obecnego facia 'hultaja'.

 

Taki mechanizm, drań=》ujarzmić, potomstwo, jeśli ujarxmić==1 =》pogarda do samca=》wszystkie twoje przypadłości jak z prospektu.

Dodatkowo jesteś na mentalnej smyczy bo Ci mówiono, że to twoje dziecko. Prawda?

To po co jej były zdrady, jak tak szybko dała 'D'?

 

Kaaa se to myślę tak: upolowała f....a, maskowała namiętnością, szukała genu, teraz ma bankomat.

Prawdopodobnie jej się spóźniał, więc złapała co było. Potem się okazało fałszywy alarm więc szukała dalej.

....tak bym to wstępnie oszacował.

 

....właściwie to taki standard jest...I ten brak znajomych?....serio kupy się nie trzyma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wasze wypowiedzi pozwalają mi na chłodniejszy i mniej emocjonalny pogląd na sprawę. Wróciliśmy do przeszłości za sprawą @Tornado do której tak bardzo wracać nie lubię gdyż śmieszy mnie a jednocześnie wywołuje emocje jak po traumie gdy przypomnę sobie te wszystkie skrajne zachowania zmieniające się z częstotliwością parudziesięciu minut. Idzie zgłupieć od tego braku stabilizacji emocjonalnej u samicy. Nie uważam aby przeszłość i przyczyny rozstania były kluczowe co do zaistniałej sytuacji, ale warto wysłuchać waszych przemyśleń. Osób niezwiązanych z tym bagnem bezpośrednio. Na samym końcu zadam wam pytania, do których odpowiedzi, pomysły i sugestie najbardziej mogą się przydać. Dokończę wypociny byście mieli kompletny pogląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C.d.=> WPIS OSTATNI.
 

Jeśli dopiero zaczynasz czytać, a nagłówek Cię zainteresował muszę cię poinstruować byś zaczął czytać od samego początku. Inaczej się nie połapiesz. Przyjemnej lektury! ‚Przyjemnej’ dla Ciebie czytelniku, bo będziesz wiedział kiedy uważać na zaburzone samice i do czego przyłożyć szczególną uwagę. Dla osoby służącej za przykład to koszmar.

 

Często myślałem o tym co powiedziała adwokatka modliszki o następnym pozwie. Zastanawiałem się czy za chwile będzie kolejne zdzieranie ze mnie srebrników a może coś innego. Jeśli o kasę chodzi to by funkcjonować na przyzwoitym poziomie pozostałem w moim zagranicznym miejscu pracy i dalej co 3 tygodnie wracałem do domu. Mikrodyktafon dał mi potwierdzenie na moją hipotezę o solidarności jajników. Przesłuchując dziesiątki godzin materiału okazuje się, że sprzęt zarejestrował spotkanie modliszki z adwokatką. Rozmowa dotyczyła jakiejś firmy jak domniemam gdzie na końcu adwokatka wtrąciła swoje pięć groszy.

JAK SPRAWA Z OJCEM DZIECKA?

 

DOBRZE. JEST GRZECZNY I WSZYSTKO NA CZAS.

 

WIE PANI ZE JAKO MATKA MOGŁABY PANI MU NAROBIĆ POD GÓRKĘ.

 

ZOBACZYMY PÓŹNIEJ. JESZCZE JEST CZAS NA TO. 

Ponaglała swoją klientkę do działania? Sympatycznej samicy od prawa zabrakło pieniędzy na nowego mercedesa? Na usta ciśnie się jedno określenie-> damskie szmaty.
 

Zaczęła się nowa kampania gaslightningu. Gdy widywałem się z przymusu z modliszką wmawiała mi sytuacje nie mające miejsca. Pytała czemu nie przyjechałem po dziecko dzień wcześniej tak jak obiecałem, czemu przyjeżdżam o dziewiątej skoro mowa była o siódmej, czemu ją śledzę, czy pamietam jak nazywałem ją ku*rwą przy małolacie, mówiła o nowych meblach dla dziecka u niej które proponowałem rzekomo finansować a tego nie zrobiłem, że wie że byłem o nią wypytywać u jej kuzynki. Nawet jedno z wymienionych tutaj nie było prawdą, a dla pewności sprawdziłem w nagranych rozmowach które potwierdzały moją dobrą pamięć. Z ogromem satysfakcji przedstawiłbym nagrania i powiedział by zrobiła coś w kierunku poprawy swojego zdrowia psychicznego lecz nie mogę tego zrobić do czasu aż wyłoży się bezsprzecznie na kilku nagraniach. Raz będąc u modliszki w mieszkaniu widziałem w odbiciu drzwi co robi w telefonie. Włączyła dyktafon i bez prowadzenia ze mną jakiejkolwiek rozmowy przez paręnaście minut zaczęła krzyczeć ze nie będę jej już nigdy zastraszać i mam przestać za nią jeździć. Chciała mnie sprowokować dla nagrania czegoś co sobie na poczekanie wymyśliła? Była cisza i nikt do nikogo się nie odzywał a tu taki spektakl. Podajcie nachosy. Prawdziwe Truman Show. Raz przywiozła do mnie małolata razem z jakąś dziewczyną, którą pierwszy raz widziałem. Były ubrane wyskokowo to na pożegnanie powiedziałem by dobrze się bawiły. Tu padło stwierdzenie że dokładnie pamięta jak zmuszałem ją do stosunku kiedy byłem pijany. Trochę nie na temat odpowiedź, ale spowszedniało mi to przy Modliszce przez tyle lat. Zasugerowałem żeby zaczęła się leczyć na kapelusz, na co nieznajoma wtrąciła ze przy tym była i potwierdza. Dodam iż narkotyków nie tykam, a przez cały rok na koncie uzbieram nie więcej niż 0,7 litra whiskey rozciągnięte w czasie. Jej brat prosząc o anonimowość napisał do mnie żebym załączył czerwoną lampkę co mówię przy modliszce. Nie wiem jaki był cel tej wiadomości, gdyż na moje pytanie czy jestem stałe nagrywany wiadomość odczytał nie odpisując. Inna sympatyczna osóbka uraczyła mnie opowieścią o tym jak to pijana modliszka żaliła się, że chcę być ojcem dla naszego małolata a chciałaby mnie zastąpić swoim gachem i żeby mnie od syna odciąć ale jestem zbyt uparty i nie odpuszczę. 
 

W hipermarkecie na zakupach podszedł do mnie samiec z wyglądu zakwalifikowalibyście jako drobnego pijaczka zagadując czy ja to ja. Był to stary kolega modliszki. Znał szczegóły naszej relacji lecz skrzywione. Dowiedziałem się od niego wielu rewelacji. Pokazał mi zdjęcie jakiegoś papieru o tym że leczenie psychologiczne modliszki zakończono. //Tak jest samcy. Modliszka zanim mnie poznała miała terapię na kapelusz.// Moja była samica miała w dawnych czasach znajomych, a zaprzestali znajomosci jak z kapeluszem się zrobiło gorzej. Nie byłem pierwszą osobą łapaną na dziecko, ale jedyną z którą się udało. Dostałem namiary na kolejne parę osób z którymi się skontaktowałem. Czułem się jak gdybym minął się z powołaniem i to ja powinienem być detektywem, a nie leszcz którego zatrudniłem. Rutkowski II. Dotarłem do potwierdzeń na ćpanie gacha modliszki i więcej zdjęć z imprez na których używa narkotyków, zdjęcie z prostytutką, zdjęcie na których leży pijany w krzakach z majtkami w dole. Hulaj dusza 110%. Wszystko widziały moje oczy (teraz żałuję że nie miałem mikrokamerki na potwierdzenie mych twierdzeń). Informacja o tym że gach uporczywie pojawia się tam gdzie osoby którym zrujnował życie. Modliszka była lub jest zdradzana przez gacha nie tylko z prostytutką a z dwoma sąsiadkami. W systemie policyjnym powinna być  notatka na temat jego zatrzymania za pobicie kogoś. Alkoholik, narkoman i przekrętas z kupą forsy wyglądający jak mniej niż przeciętniak.
 

Pokazali mi to co mieli, ale udostępnić nie chcieli bojąc się konsekwencji bo wiedzą że gach modliszki jest zdolny do wszystkiego. Po tygodniach namawiania udało mi się przekonać trzy osoby do zeznań przed sądem i jedną do udostępnienia mi paru zdjęć pod rygorem zachowania anonimowości. Osoba od zdjęć już nigdy nie odebrała telefonu, dwóch świadków zmarło z własnej głupoty a ten który został Jedyne co ma do powiedzenia przed sądem to fakt leczenia się modliszki na kapelusz w przeszłości.
 

Pech się nie skończył=> Mikrodyktafon zamókł i 4/5 tego co miałem na nim przepadło poza tym co zgrałem wcześniej. Teraz sam siebie nazywam idiotą i nagle wiem co to backup. Kupiłem nowy, wyposażyłem małolata ale nagrywa znacznie mniej i znacząco ciszej dlatego chyba najwyższy czas zmienić jego położenie by więcej pozyskiwać. 
 

 

Nie wiem Bracia Samcy czy podzielacie moje zdanie. Nic nie idzie po mojej myśli i nie dowierzam w to co tu się odiwania. Dla mnie to jak walka Syzyfa o wtoczenie głazu na szczyt i wieczne upadki.

 

Chcę prosić was Bracia o podzielenie się pomysłami, także własnymi doświadczeniami i analizą znawców po przeczytaniu tych Opowieści z Narni. Na 100% zrobię test DNA. Szczególnie wdzięczny będę za odpowiedzi na pytania które tu wypiszę. Nie widzę przeszkód byście napisali we wiadomości prywatnej jeśli chcecie być jeszcze bardziej anonimowi, albo nie chcecie się dzielić ze wszystkimi.
 

1. gdzie podkładać sprzęt nagrywający

2. jak zadbać o budowanie relacji z dzieckiem, która niszczona jest przez modliszkę i moje wyjazdy do Skandynawii. 
3. jakiego gatunku dowody składać do sądu. Co mogłoby być najbardziej motywujące dla sędziego by przejąć małolata. 
4. Zostawić te bagno niech żyje swoim życiem, wyprowadzić się na stałe zagranice i nigdy nie wrócić? Na to jestem za słaby. Małolat jest sensem mojej egzystencji. 
5. jak w legalny i nie brutalny sposób pozbyć się gacha z życia mojego syna? Modliszka jest tak zapatrzona aż dziw iż modlitw do niego nie odmawia. Jeśli nie dostanie zdjęcia na którym gacha członek jest w innej dziupli to nie da wiary. 
6. jak bronić się przed zwiększaniem alimentów?

7. Z nagrań wynikało pijaństwo lub narko co weekend, czasem w ciągu tygodnia. Modliszka popija, raz coś paliła. Gach pije częściej do utraty świadomości, pali coś często. Czy to nie za mało dla sądu?

8. Gdzie w domu można schować podsłuch? Szukałem wszędzie a nie znalazłem. Może jednorazowo małolatowi założyła?

9. Jak przekonać ludzi do zeznań lub choć udostępnienia materiałów które mają? Gadki o tym że chodzi o bezpieczeństwo dziecka nic nie dawały. Kupić też się nie dało.

10. Czy rozmowy przez komunikatory z rozmowami osób które już są zimne coś wniosą dla sądu?

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Tomasos said:

Nie widzę przeszkód byście napisali we wiadomości prywatnej jeśli chcecie być jeszcze bardziej anonimowi, albo nie chcecie się dzielić ze wszystkimi.

Chcesz to mozesz zalozyc prywatny klub na forum i zaprosic tylko okresline osoby.

1 hour ago, Tomasos said:

ak zadbać o budowanie relacji z dzieckiem, która niszczona jest przez modliszkę i moje wyjazdy do Skandynawii. 

Poki co, spotykaj sie jak najczesciej z synem. Niech ten czas bedzie w 100% pozytywny. To wystarczy poki co. Nie roztracaj z nim spraw miedzy toba a matka.

1 hour ago, Tomasos said:

Zostawić te bagno niech żyje swoim życiem, wyprowadzić się na stałe zagranice i nigdy nie wrócić? Na to jestem za słaby. Małolat jest sensem mojej egzystencji. 

Na razie nie. To moze kiedys zrobisz jak juz zakonczysz pewne sprawy najlepiej jak to sie da. Syn cie zreszta potrzebujew swoim zyciu. Rozumiem, ze pierdolniecie wszystkiego jest kuszace. No ale jest dziecko.

 

Reszta pytan-wzialbym to wszystko do prawnika i niech on ci mowi jak co robic aby jak najwiecej ugrac. 
Zapytaj o to czy moglbys grac jej leczeniem psychiatrycznym aby ugrac opieke dla siebie.

 

Wg mnie skoro masz do czynienia z taka zawodniczka i jej patologicznym gachem, celem powinna byc jak najwieksza ilosc czasu dziecka spedzona u ciebie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, TheFlorator napisał:

Wg mnie skoro masz do czynienia z taka zawodniczka i jej patologicznym gachem, celem powinna byc jak najwieksza ilosc czasu dziecka spedzona u ciebie.

Na codzień przesympatyczna z nich para. Zawsze uśmiechnięci, Opiekuńczy do dzieci, życzliwi nawet w stosunku do mnie. Warunek jest jeden: musi być ktoś obok. Jak nie ma nikogo to rozmowa przybiera zupełnie inną formę. Znajomi sugerowali ze opowiadam brednie, niemożliwe żeby tacy cudowni ludzie robili ci problemy. Do czasu aż zacząłem pokazywać wiadomości które przedstawiały człowieka bez maski. Nawet moja bogobojna matka po przeczytaniu powiedziała TO KU*WA pierwszy raz w życiu. 
 

nie jestem w stanie nakłonić modliszki do zwiększenia kontaktów. Wiele było prób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Tomasos said:

Warunek jest jeden: musi być ktoś obok.

Witaj w swiecie osob z zaburzeniami.

Pod publiczke sa idealni, to sa te ich maski.

Za zamknietymi drzwiami przepoczwarzaja sie w zupelnie inne osoby. Poza tym znaja twoje slabosci na wylot wiec wiedza w co uderzyc.

 

58 minutes ago, Tomasos said:

jestem w stanie nakłonić modliszki do zwiększenia kontaktów. Wiele było prób. 

Domyslam sie.

Staraj sie “grac” ofiare w jej oczach caly czas. Mow, ze spotkania dla dobra dziecka czy jak np mu kupujesz cos. Tak aby zagrac na jej instynkcie.

To tymczasowo.

Reszta droga prawna.

 

Syn i ty (mniej wiecej) w jakim wieku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2020 o 19:42, SSydney napisał:

Książkę, która poleciłem przeczytał czy nie? Trochę ci to we łbie ułoży na pewno.

Dzięki @SSydney za podesłanie lektury! Przeczytałem już połowę i od dziś określenie Modliszka zmieniam na Hiena. Dużo trafniej pasuje do osoby opisywanej w tym temacie. Teraz tylko pytanie jak się jej pozbyć lub uspokoić. Jedyne wyjście to przejąć małolata. Tylko jak? Bracia! Ktoś może jeszcze chciałby się podzielić przemyśleniami co do moich pytań?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tomasos napisał:

Przeczytałem już połowę i od dziś określenie Modliszka zmieniam na Hiena.

A nie mówiłem?

 

Godzinę temu, Tomasos napisał:

Teraz tylko pytanie jak się jej pozbyć lub uspokoić.

Uspokoić Hienę? Niemożliwe... Pozbyć się? To możliwe ale do tego jest tylko jeden znany mi sposób ale nie polecam bo jest nielegalny a syna zobaczysz jak będzie zuj dawno dorosły. :D

Godzinę temu, Tomasos napisał:

Tylko jak?

Czytaj dalej bro, tam jest rozdział o żebrakach przychówkowych, może coś ci rozjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.06.2020 o 14:32, Tomasos napisał:

jak zadbać o budowanie relacji z dzieckiem, która niszczona jest przez modliszkę i moje wyjazdy do Skandynawii. 

......

WCALE!

....dobieramy na kwanty!

 

Jesteś na mentalnie smyczy.

Sam to zrozumiesz lecz normalnie to trwa latami.

My Ci damy skrócony wzór.

To czy skożystasz to tylko wyłącznie twoja sprawa.

 

Żadna matka, po tym tekście że chciałaby aby fach był ojcem dziecka.....ble ble ble...nie istotne co powiedziała dalej.

 

TERAZ osoba czyta uważnie....

Ona ma żal(ZAKŁADAJĄC jeśli testy wyjdą pozytywnie na ojcostwo), że taki góściu(lamus/Ty) jest ojcem dziecka, gdyż w jej odczuciu jesteś słaby(dziecko odziedziczył słabe geny), a ten gach jest silny bo daje tyle(emocji i nie daje sobą pomiatać).

Indoktrynacja zrobiła swoje i tego nie cofniesz.

 

TERAZ.

Jeśli dzieciak okaże się twój to naturalnie ona i tak zacznie Ci go wpychać bo......W tym wypadku najprawdopodobniej skończy się szybko 'hajs'/szmal.

Jeśli zaczniesz kuleć z pracą to  i tobie skończy się szmal.

Czyli opcja pracy już ustabilizowana NIE WRACAMY DO TEGO.

PRACA wymusza dylatacje czasu!!!

Koniec kropka.

 

I TERAXXX.

JAK grom z jasnego nieba!!!

 

Czy gdyby oni zachorowali na bardzo śmiertelną chorobę i zeszli z tego świata to byś NIE SZUKAŁ SPOSOBU NA NOWE POTOMSTWO????

......

......

.....oni już chorują/umierają.

....społecznie/genetycznie/duchowo.

 

 

SZCZĘŚLIWEJ DROGI JUŻ CZAS.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Tornado napisał:

NIE SZUKAŁ SPOSOBU NA NOWE POTOMSTWO????

Odpowiem prosto. Nie. Dzieci lubię i bez przesadyzmu mógłbym zamienić się rolą z kobietą gdyż świetnie sobie z małolatami radzę wykazując wiele cech kobiecych (czułość, opiekuńczość itp). Jest coś to mnie zniechęca. A dokładnie brak jakiegokolwiek zaufania do samic po moich doświadczeniach. Obawa przed powtórką jest na tyle silna, że wolę więcej potomstwa nie posiadać niż posiadać i ryzykować posiadanie następnej hieny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tomasos napisał:

Jedyne wyjście to przejąć małolata. Tylko jak? 

Ja ze swojej strony zdecydowałem że się zgryzę i gram długą grę. Dotrwam jeszcze te 3-4 lata, młoda będzie miała te 13-14 lat, pójdzie do Liceum czy innej szkoły średniej i nie będzie uwiązana szkołą podstawową czyli i tak i tak będzie musiała dojeżdżać (ex przeprowadziła się pod miasto) - wtedy pogadam z młodą i zobaczę czy będzie reflektowała na mieszkanie ze mną więcej niż 2 weekendy w miesiącu.

Dopiero wtedy wniosę o opiekę naprzemienną bo przynajmniej wtedy mam jakieś realne szanse przebić się przez sąd, który już powinien brać pod uwagę zdanie młodej.

Do tego czasu - mimo chęci - wiem że nie mam żadnych szans. Dużo mnie to kosztuje ale cóż.. 

 

Zwłaszcza jak czytam temat jak Twój / słucham czy dowiaduję się od znajomych adwokatów - bez szans.

 

Powodzenia w czymkolwiek czego się podejmiesz w sprawie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Vishkah napisał:

Dotrwam jeszcze te 3-4 lata

Cierpliwy z Ciebie człek. Ale jeśli sytuację masz bez wyjścia...

 

4 godziny temu, Vishkah napisał:

Zwłaszcza jak czytam temat jak Twój / słucham czy dowiaduję się od znajomych adwokatów - bez szans.

Ja szukam nieustannie sposobu na przedstawienie prawdziwej sytuacji, a nie maski którą ma hiena zakłada. To straszliwie trudne, choć to co napisałem to sama prawda brzmiąca jak komedia wiem, że póki tragedia się nie wydarzy to nawet Rzeźnik Praw Dziecka nie pomoże. Dlatego zgłaszam się do Braci Samców mając nadzieje na podsunięcie mi pomysłu co jeszcze mógłbym w sprawie zrobić. Człek ze mnie był moralny i prawy, ale skoro hiena nieustannie poluje to chyba pora zrezygnować mi z moralności chociażby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tomasos napisał:

Cierpliwy z Ciebie człek. Ale jeśli sytuację masz bez wyjścia...

 

W takiej sytuacji się znalazłem że w momencie orzekania i ostatniej sprawy rozwodowej: dopiero co wróciłem do kraju z Irlandii - ciągnąłem jeszcze pracę z Eire na zwolnieniu i takie tam.

Sąd wydając wyrok zatwierdza de facto stan faktyczny - a stan faktyczny był taki, że ex zabrała córkę z Irlandii rok wcześniej i tyle.

Ex kategorycznie postawiła się opiece naprzemiennej (bo wiadomo - alimenty) stawiając jakieś śmiechu warte warunki (że "muszę się udowodnić jako ojciec dla niej") i biorąc pod uwagę argumenty które mogła przedstawić w sądzie - stwierdzony Asperger u młodej, stan faktyczny zamieszkania przy matce - nie miałem żadnych szans.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Conrad napisał:

Mała uawaga na marginesie, ale musialem.

 

Tak to barwnie opisujesz, że mi to mitomanią zalatuje. Dostałeś fejm i lecisz coraz bardziej po bandzie. 

 

 

Człowiek szuka porady w niezwykle skomplikowanej spawie, zaznacza iż będzie brzmieć jak Opowieści z Narni zanim jeszcze zaczął, a zawsze zjawi się ktoś kto nie ma nic do wniesienia wartościowego. Coś w podobie do ludzi czynnie uczestniczących charytatywnie. Odpuszczają bo słyszą ze robią to dla fejmu czy wyprowadzanych na lewo pieniędzy. Dalszy komentarz jest zbędny. Nie chcesz pomóc/ podzielić czymś wartościowym to przynajmniej nie śmieć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.