Czy babie da się dogodzić ? :-D

[Wolverine1993]

Ponoć się jeszcze taki nie urodził co to by babie dogodził. Stare powiedzenie, a chyba sprawdza się od początku ludzkości.

 

Tak samo jak opis kobiety w księdze rodzaju wskazuję na to aby nie ufać tym "stworzeniom", bo są tak bardzo skłonne do pokus że nigdy nie wiadomo czego można się po nich spodziewać.

 

Średnio znam się jeszcze na kobietach, ale nauczyłem najbardziej na czyichś, ale poniekąd też na swoich chociaż nie było to takie drastyczne, ale żeby za żadne skarby im do końca nigdy nie ufać, bo zawsze można się bardzo mocno rozczarować.

 

Jednak zastanawiam się dlaczego im nie da się dogodzić i zawsze będzie im mało, wiadomo że taka natura ludzka, ale u mężczyzn jednak często bywa tak że to co już mamy jest nam w pełni wystarczające do szczęścia, no ale kobietom zawsze czegoś będzie brakowało. 

 

Najprostszym przykładem jest fakt gdy np facet ma dużo pieniędzy, ale nie ma czasu dla kobiety wówczas jest nieszczęśliwa, no ale gdy facet nie ma pieniędzy a ma dużo czasu sprawia że jest jeszcze bardziej nieszczęśliwa i jak tu żyć wiedząc, że zawsze będzie źle ?

 

Pomijam tu dzieci bogatych rodziców którzy zazwyczaj swoją postawą przyciągają same blachary, jak również milionerów z przypadku którzy wygrywając w loterii lub dostając pieniądze w spadku zazwyczaj i tak roztrwonia majątek na który nie musieli ciężko pracować.

[Messer]

Pożądanie to jest stan świadomości, który opiera się na fałszu, ponieważ domaga się ciągłego zaspokojenia z zewnątrz, co nie jest możliwe - zaspokojenie albo "uspokojenie" może wyjść tylko z wewnątrz, co jest czymś całkowicie innym, niż niekończące zapełnianie dziury, która w tym wypadku, nie ma dna.

 

Im ktoś bardziej jest umniejszony wewnątrz, tym mocniej będzie naciskał na "pokazanie się" na zewnątrz, bo to jest dla takiej persony jedyna droga rekompensaty ze względu na ból, jaki odczuwa - i nie chodzi tutaj o dbanie o siebie, czy dobry ubiór. 

Osoba, której narcystyczne żądania nie zostaną zaspokojone, może wpaść w furię, gdy zobaczy że ktoś inny osiągnął to, co jest "warunkiem" jej szczęścia i spełnienia, i nie ważne co to jest - pieniądze, samochód, kobieta. Stąd zdziwienie ludzi, którzy takiego bólu nie odczuwają, że ktoś może zniszczyć wieloletnią przyjaźń, gdy jedna z osób postanawia "zostać kimś wyżej postawionym", albo ma dziewczynę "z wyższej ligi". Słowa zawiści "wyżej s** niż dupę ma" nie wzięły się w końcu znikąd.

 

Kobiety raczej filozoficznie nastawione nie są, i tak głęboko w siebie nie zaglądają, więc można to skitować krótkim:

 

Czego chce kobieta? Więcej.

 

I to czasem nie jest istotne, czego więcej. 

 

Sam mózg również domaga się niekończącego się zaspokojenia i poszukiwania, poprzez dopaminę, krocze boli i człowiek się napina, chce sobie ulżyć i widzi tylko jedno wyjście, i tak dalej, i tak dalej. To wszystko ma źródło w zwierzęcych źródłach przetrwania, które trwają do dzisiaj, i potrzeba sporego wysiłku, żeby to zrozumieć i zmienić. Niektórzy mówią, że dopiero wtedy można nazwać się człowiekiem, kiedy się samoogranicza. Tym samym, im większa pogarda "dla zwierząt na dwóch nogach" tym większa nieświadoma chęć samemu czynienia tego samego, i folgowania sobie w każdym aspekcie życia - uwaga na pułapkę własnej psychiki. Zwykła projekcja.  

 

Więc: żadnemu człowiekowi nie można dogodzić na stałe, bo to jest fizjologicznie niemożliwe. Chociażby mózg tak nie działa, i zawsze będzie ta nieświadoma potrzeba, żeby mieć WIĘCEJ, która jest niekończącą się paradą bólu, frustracji i złości. Wyjście z tego jest, ale wyjścia prawie nikt nie szuka. Piwo przed telewizorem to też nie wyjście, bo wystarczy zabrać delikwentowi te dwie rzeczy i zostaje sam ze sobą, i z uczuciem bólu, które niestety, trzeba przepracować jeżeli chce się żyć bez wiecznych napięć, żądań i frustracji. I mężczyźni i kobiety działają na bardzo podobnej zasadzie, ale są skierowani ku innym rzeczom.

Wszyscy mamy przejebane ze względu na to, jak funkcjonujemy, więc potępianie kobiet, nie jest na miejscu.

 

Nasze mózgi nie są biologicznie przystosowane do tego, żeby być szczęśliwymi, a ciągle zapewniać sobie przetrwanie: Humans aren’t designed to be happy

[Kim Un Jest?]

Źle postawione pytanie z uwagi na to, że sie nie da. Ktos powie - kasa, wygląd, status, sława. Taa? W takim razie czego brakowało Bradowi Pittowi, że dostał soczystego kopa w jajca od Andżeli? A Johnny Depp? Wygląd nonszalanckiego rokcmana, kupa dobrych ról, sława, portfel gruby jak Rysiek Kalisz, no i?

 

Powtarzam - źle postawione pytanie. Powinno raczej brzmieć - czy powinno sie dązyć do mitycznego dogodzenia kobiecie? A no to pytanie odpowiedź jest prosta. Nawet juz nie będę szczępił klawiatury

[doler]

To jest tak, że nie jesteśmy zaprogramowanie do tego, żeby być szczęśliwi na dłuższy czas z jedną osobą, ponieważ to nie sprzyja większej liczby narodzin.

Edytowane 23 Lipca 2019 przez doler

[Wolverine1993]

12 minut temu, doler napisał:

To jest tak, że nie jesteśmy zaprogramowanie do tego, żeby być szczęśliwi na dłuższy czas z jedną osobą, ponieważ to nie sprzyja większej liczby narodzin.

Dla faceta na pewno, bo może w rok zrobić hipotetycznie spokojnie ze 100 bachorów różnym kobietom, a kobieta ?

 

No chyba nawet przedszkolak o tym wie, że jest zupełnie odwrotnie.

 

[doler]

A kobieta może urodzić np. 10 dzieci przez 10 lat. Wiadomo, że to jest dla niej zbyt duże obciążenie i rzadko która się na takie coś decyduje. W kwestii poligami to my przodujemy, tylko system nas ogranicza. Alimenty itd.

[brama85]

@Wolverine1993 Zacznij od dogadzania sobie w każdym aspekcie życia. Wtedy zrozumiesz, że dogadzanie innym nie jest Ci potrzebne.

[Imbryk]

Godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

ale żeby za żadne skarby im do końca nigdy nie ufać, bo zawsze można się bardzo mocno rozczarować. 

Hola hola, powoli! Należy znać naturę Pań i im ufać, że będą się zachowywać jak panie właśnie. Np. Nie wierzyć ich słowom, wierzyć ich zachowaniom.

 

Kobietopedię pewnie już czytałeś, więc na drugą nóżkę polecam przeczytać bloga i książki Rollo Tomassi "The Rational Male", rozkminił to tam na cząstki strawne.

 

Godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

zastanawiam się dlaczego im nie da się dogodzić i zawsze będzie im mało

Gdyż hipergamia jest faktem, a na chłopski rozum taka Pani zawsze, no niech będzie raz dziennie, pyta się po cichu sama siebie "czy ten koleś obok mnie jest najlepszy na jakiego mnie stać?"

Odsyłam do literatury wspomnianej wyżej.

 

13 minut temu, Wolverine1993 napisał:

No chyba nawet przedszkolak o tym wie, że jest zupełnie odwrotnie.

No właśnie przedszkolak wie jeszcze za mało.

[deleteduser105]

Nie da.

Jest jak dziecko, łaknie wszystkiego a potem się tym dławi i mówi że jednak nie o to chodziło...

Mężczyzna takie rzeczy przewiduje, kobieta się ich uczy.

 

Rozumie je dopiero na starość, kiedy jest stara, obwisła i ma więcej czasu na myśli egzystencjalne i proszenie najświętszej mateczki o wybaczenie za całożyciowe kurwienie.

Sorry, ale tak to widzę.

[Meg4tron]

@Wolverine1993 już mogłeś zadać pytanie czy smoki istnieją albo kiedy odwiedzą nas obcy  

 

[Baca1980]

Wystarczy zaglądnąć do kobiecej szafy. Odpowiedź brzmi: nie. 

[deleteduser178]

31 minut temu, Meg4tron napisał:

kiedy odwiedzą nas obcy  

 

Są już wśród nas

[karhu]

"Czy kobiecie da sie dogodzic?"Da sie, odsapnac i za tydzin nastepna. ?

[Kim Un Jest?]

50 minut temu, Meg4tron napisał:

albo kiedy odwiedzą nas obcy

Już odwiedzili i nawet się nieźle urządzili: siostry Godlewskie, Kardashiany, wymieniać dalej? ?

[Wolverine1993]

To było oczywiscie pytanie retoryczne ?

 

[Kim Un Jest?]

1 minutę temu, Wolverine1993 napisał:

To było oczywiscie pytanie retoryczne ?

 

Kurwa drugi raz w tym tygodniu dałem się wkręcić, najpierw z zakochaniem od @zuckerfrei i teraz to, jak uczniak, kurwa jak uczniak ? Czas chyba na przerwę od forum...

[Quo Vadis?]

Odpowiadając na pytanie z nazwy tematu: jeszcze się taki nie urodził, co by babie dogodził.

[Wolverine1993]

13 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Odpowiadając na pytanie z nazwy tematu: jeszcze się taki nie urodził, co by babie dogodził.

Napisałem o tym już na początku.

Oczywiście ten temat służy temu żeby dowiedzieć się albo chociaż spróbować zrozumieć dlaczego tak się dzieje.

 

 

 

[Amadeus]

To proste. Kobieta z natury zaprogramowana jest do tego aby testować faceta i jednym z takich testów są wszystkie próby odciągnięcia jego uwagi. Im częściej facet ulega i im więcej poświęca kobiecie uwagi np. poprzez próby zadowolenia jej, tym bardziej oblewa te testy. I nie chodzi o to żeby traktować partnerkę jak przedmiot, ale one same stworzone są w taki sposób aby wpasować się do już ułożonego życia mężczyzny. Z tego też powodu kobieta zaangażowana w związek poświęca mężczyźnie większość czasu wolnego, w drugą stronę w zdrowych związkach tak to już nie działa. Kobieta tak naprawdę nie wie czego chce. To my mamy chcieć. 

[rycerz76]

4 hours ago, Wolverine1993 said:

Średnio znam się jeszcze na kobietach, ale nauczyłem najbardziej na czyichś, ale poniekąd też na swoich chociaż nie było to takie drastyczne, ale żeby za żadne skarby im do końca nigdy nie ufać, bo zawsze można się bardzo mocno rozczarować.

Ten pan to jasno wytłumaczył.

[Wolverine1993]

19 minut temu, rycerz76 napisał:

Ten pan to jasno wytłumaczył.

Niestety słabo u mnie z angielskim, możesz streścić lub chociaż w wielkim skrócie napisać przesłanie tego filmiku ? ?

[rycerz76]

12 minutes ago, Wolverine1993 said:

Niestety słabo u mnie z angielskim, możesz streścić lub chociaż w wielkim skrócie napisać przesłanie tego filmiku ? ?

Kobiety nie mają zasad i nie są lojalne i to jest w porządku (Taka jest ich natura). Tłumaczy, że trzeba o tym pamiętać i to wykorzystywać dla siebie.

[Wolverine1993]

3 minuty temu, rycerz76 napisał:

Kobiety nie mają zasad i nie są lojalne i to jest w porządku (Taka jest ich natura). Tłumaczy, że trzeba o tym pamiętać i to wykorzystywać dla siebie.

Już mi kiedyś ojciec o tym mówił, ale patrząc na jego toksyczną relację z matką myślałem że to tylko taki wyjątek.

 

No ale niestety coraz bardziej dostrzegam fakt że wszystkie kobiety są takie i w sumie to nie ma co ich o to winić, taka natura przecież ?

 

Ostatnio nawet zacząłem inaczej patrzeć na kobiety mając świadomość, że coś na rzeczy. 

 

Myślicie że one to jakoś podświadomie wyczuwają? Bo ja odnoszę wrażenie że tak.

 

Przypomniał mi się film pt "Nostalgia Anioła" gdzie ojciec zamordowanego dziecka wie już kto jest mordercą jego córki i przychodząc w odwiedziny do owego mordercy (oczywiście nie mówiąc mu jeszcze o tym ani nie dając żadnych oznak że wie) to ten podświadomie już ogarnia co się kroi i ukrywa starannie wszystkie dowody zbrodni. 

 

 

[Tornado]

4 godziny temu, Messer napisał:

Czego chce kobieta? Więcej.

TO JEST BARDZO BŁĘDNE STWIERDZENIE!!!

 

 

KOBIETA CHCE WIĘCEJ TEGO CZEGO POTRZEBUJE.

DOMYŚL SIĘ CZEGO POTRZEBUJE.

BO JAK CI POWIE TO BĘDZIE WYMUSZONE.

JEDNAK JAK BĘDZIESZ CIĄGLE SPEŁNIAŁ JEJ POTRZEBY TO ZAGLASKASZ KOTA.

WIĘC POWINIENEŚ SPEŁNIAĆ OKOŁO 70% POTRZEB.

ABY JEDNAK MOGŁA SIĘ PORZALIĆ JEDNOCZEŚNIE MIEĆ PRAWIE TO CO POTRZEBUJE.

Z NADZIEJĄ CZEKAĆ NA 100%.

CO DAJE JEJ PRZESTRZEŃ DO NACISKÓW I OCZEKIWANIA.

JEDNAK SAMIEC MUSI PRZEKIEROWAĆ OGIEŃ DO CHAMOWANIA PIĘTĄ BO JAZDA NA 100% SZYPKO WYPALA!!!

ZNOWU PANI WALCZY.

CYKL ZATOCZYŁ KRĄG.

.....odsapnąć....

[Imbryk]

27 minut temu, Tornado napisał:

SZYPKO WYPALA!!!

ZNOWU PANI WALCZY.

CYKL ZATOCZYŁ KRĄG.

.....odsapnąć....

Ja to rozumiem, ale to tak strasznie męczące w chuj jeb taki wielki. Dla prawdziwych twardzieli.