Skocz do zawartości

Panowie czy lubicie jak to kobieta was podrywa i adoruje czy nie bardzo?


Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam bo mówi się, że faceci lubia zdobywać, a gdyby to laska was podrywała, a później zdobywała, adorowała, ciągle proponowała pierwsza spotkania, to by się wam to podobało?

Gdybyście wy sami z siebie praktycznie w ogóle nie musieli się o nią starać bo to ona ciągle starałaby się o was, nawet jesli byscie na to nie zasługiwali?

Do założenia tematu skłonił mnie inny tu na forum i jestem ciekawa co mi napiszecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ruda napisał:

gdyby to laska was podrywała, a później zdobywała, adorowała, ciągle proponowała pierwsza spotkania, to by się wam to podobało?

To się nazywa narzucanie się. 

Super, kiedy kobieta jest aktywna w interakcji, ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

17 minut temu, Libertyn napisał:

Trochę atencji zawsze na propsie, subtelne uwodzenie itd. Ale tak jak to przedstawiasz to czułbym się osaczony i wietrzył podstęp

Dlaczego podstęp? Po prostu spodobałbyś się kobiecie, która by się o Ciebie starała.

Może nie gdybyś powiedział jej żeby się odczepiła, ale np. to ona wykazywałaby wszelką inicjatywę, a nie Ty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruda, @Ruda rozszerz uda!!! Jak mawiał mój dziadek. 

 

Kiedyś wpadłem w taki związek, dziewczyna zobaczyla mnie, gdzieś na zdjęciu u kogoś. Z ponad rok to trwało... Raczej lipa...

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię. Te maślane oczy jak na Mnie patrzy są magiczne. I pewnie nie byłbym bierny. Jakby przesadzała z tym bym ją subtelnie przystopował. A poza tym takie zachowanie kobiet daje poczucie posiadanie władzy.

Osobiście nie lubię być zdobywcą w stosunku do kobiet, wolę poświęcać tą siłę w biznesie, pasjach i nauce. 

Godzinę temu, Tatarus napisał:

Mam tak cały czas, więc trochę się przyzwyczaiłem. Swoją drogą to ja musiałem latać za moja obecna partnerką, więc może w moim przypadku taktyka nie okazywania mi atencji była skuteczniejsza :) 

Na Mnie działają obie, ale jak widzę że w ogóle się nie stara to się dystansuję. Zauważyłem, że jak coś zadziałam częściej słyszę "Myślałam, że Ci się niepodobam" niż "Zostańmy przyjaciółmi" itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cokolwiek Ci tu napiszą, to nie, faceci nie lubią narzucających się kobiet. Skąd wiem? Z wielu rozmów z koleżankami, które przerabiały juz rózne sytuacje z facetami, jak i własnego doświadczenia, kiedy próbowałam choćby walczyć o byłego.

Może lubią, kiedy kobieta odwzajemnia ich inicjatywę i nie jest całkiem bierna, ale na pewno nie kiedy kobieta staje się nachalna, albo odbiera facetowi całą inicjatywę.

Facet to jest facet, niby mamy równouprawnienie, ale to on lubi zabiegać o coś, zdobywać... Nawet moja babcia, która była mądrą kobietą powiedziała mi kiedyś, że można samej zdobyć faceta, ale tak żeby on myślał, że to był jego pomysł ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ruda napisał:

Ale przecież sami nieraz pisaliście, że nie lubicie księżniczek ;) to jak to jest?

A jedno wyklicza drugie? Moja byla właśnie księżniczką której spodobał sie jeden poddany. Czyt. Ja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi laska kiedyś w czasie imprezy na której się poznaliśmy oświadczyła, że się zakochała we mnie. Błądziła potem za mną nieprzytomnym wzrokiem. Prosiła o spotkanie.

 

To naprawdę jest żałosne i rozumiem kobiety, które brzydzą się takimi mężczyznami.

 

Pomimo, że była atrakcyjna fizycznie, nie chciałem się z nią spotkać. 

 

Jeśli chodzi o starania ze strony kobiet w normalnych ramach to ok. Jak sięgnę pamięcią wstecz to szczególnie działało zaangażowanie pań w prezentację swoich zdolności kulinarnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Ja mam tak, że z reguły kobieta musi na początku starać się trochę bardziej (ale nie za bardzo). Jest to spowodowane moimi osobistymi przekonaniami - związek nie jest dla mnie opłacalny, więc po co mam w niego inwestować? Co ciekawe, mam dzięki temu na koncie więcej Pań, ponieważ wyróżniam się na tle reszty jamników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych czasach wiele kobiet myli niedostępność z byciem nieprzystępną. To są dwie inne rzeczy. I potem kobiety na forum (nie mówię o tobie) zadają pytania czy np. odpisać facetowi, gdzie dla mnie jest sprawą oczywistą. Ktoś mnie olewa też się dystansuje. Facet jest w porządku, podoba mi się to jakiś krok do przodu można. Tu nie ma większej filozofii. Tylko co najgorsze kobiety najczęściej latają wtedy kiedy facet się źle zachowuję. Te same co chciały być zdobywane.

Godzinę temu, Natii napisał:

Nawet moja babcia, która była mądrą kobietą powiedziała mi kiedyś, że można samej zdobyć faceta, ale tak żeby on myślał, że to był jego pomysł ;)

To też ?.  Ale uważaj, bo zaraz znajdzie się grzyb, który nas o manipulowanie posądzi ?. Wiesz nie którzy lubią łapać za słówka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Nachalność Pań wobec mojej gęby byłaby albo dewiacją, albo wyjątkowo wysublimowanym, nad wyraz oryginalnym gustem. Przywykłem, większość życia będąc "przeźroczysty" i zawsze działając pierwszy. Gdy postrzeganie mojej osoby uległo zmianie kilka lat temu, zdarzały się takie akcje. Nie powiem, bywa to miłe i dowartościowujące w jakimś tam stopniu, jednakże nie łudzę się, czym to jest spowodowane :) Aż tak w średnim wieku nie wyprzystojniałem, skrywając gówniarskie rysy i posiadaną baby face za gęstą, czarną brodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.