Skocz do zawartości

Rozwody dewastują finanse osobiste - artykuł


Rekomendowane odpowiedzi

Załączam link do artykułu: https://forsal.pl/lifestyle/aktualnosci/artykuly/1423182,rozwody-dewastuja-finanse-osobiste-szczegolnie-amerykanow-po-50-tce.html

 

Najbardziej moja uwagę zwróciła śpiewka, że "Spadają także dochody rozwodników w latach następujących po nim. Dotyczy to szczególnie kobiet. Wiadomo, utrzymywanie w pojedynkę kilkorga dzieci to kosztowny biznes. Badacze odkryli, że stan życia rozwiedzionych kobiet spada o 45%Jestem bardzo ciekawy jakie to niby dzieci wychowują te 50 letnie kobiety. Jak na moje oko te dzieciaki powinny być gdzieś w wieku ponad 20 lat.Tak wiec jeśli studiują mają możliwość wzięcia kredytu studenckiego, pracy w weekendy, tak więc nasuwa się wniosek  - jak nierobów wychowały to ich problem.To co nie zostało napisane w tym artykule to to ,że największym problemem jest to,że kobieta w pojedynkę posiadając mieszkanie albo dom płaci ogromny podatek katastralny,który zabiera lwią część jej rocznego dochodu.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście propaganda matrixowa wyłazi z treści. próbują czytelnikowi wmówić, że obie strony tak wiele tracą.

A przecież ogarnięty porozwodnik, nawet płacąc furę alimentos, i tak 3 levele lepiej zagospodaruje pozostałe mu środki do życia. Plus to, że ma zazwyczaj więcej czasu i spokoju wokół.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ntech napisał:

Co oznacza iż kobieta sama nie potrafi dbać o rodzinę i siebie POMIMO dodatkowego dochodu w postaci alimentów.

 

Taki lajfstajl. Poza większymi miastami to żyją tak jak w Polsce jakieś 40 lat temu. Ona w domu, on w robocie. Jak pastor przykazał. Jak dochodzi do rozwodu to taka kobieta jest na lodzie bo ostatni raz pracowała przed ślubem. A to mogło być 20 lat temu. Dzieci wiadomo najważniejsze, to  zatrzymuje je przy sobie. Pracować niet, bo dziećmi trzeba się zająć. Alimenty zaś to mniej kasy niż było przedtem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Endeg said:

Oczywiście propaganda matrixowa wyłazi z treści. próbują czytelnikowi wmówić, że obie strony tak wiele tracą.

A przecież ogarnięty porozwodnik, nawet płacąc furę alimentos, i tak 3 levele lepiej zagospodaruje pozostałe mu środki do życia. Plus to, że ma zazwyczaj więcej czasu i spokoju wokół.

Na pewno...

 

Utrzymanie dwóch gospodarstw domowych zamiast jednego. Może mniejszych ale dwóch.

Nawet jeśli facet (w domyśle, czytaj w 94%, ten który płaci alimenty) lepiej zagospodaruje, to i tak wyda więcej a przynajmniej nie mniej, bo płaci za swoje mieszkanie, alimenty na żonę i dzieci. Ja tego nie widzę. Tym bardziej, że "przeciętny", nie zarabia średniej krajowej 

Takie gadanie, że dane nic nie znaczą bo ja wiem, że jest inaczej. To to pokaż.

Dane znaczą wiele, często wszystko. Najczęściej zarabiana kwota w Polsce to ~2826 PLN brutto*. Pokaż mi jak z takiej wypłaty można wyjśc lepiej płacąc za swoje M i alimenty?

 

* na podstawie danych za 2017 kiedy to dominanta była 2512 PLN.

1&srcw=940&srch=940&dstw=940&dsth=940

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Aderix napisał:

Dlaczego faceci przed związaniem się jakąś panną nie podpisują intercyzy i ślepą wierzą że dzieci są ich, Chyba przez miłość wyłącza im się mózg.

Bo to USA. Biały Amerykański Protestant nie zająknie się o antyrodzinnej lewackiej intercyzie ułatwiającej rozwody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Religion in the United States (2016)[1]

  Protestantism (48.9%)
  Roman Catholicism (23.0%)
  Mormonism (1.8%)
  No religion (18.2%)
  Judaism (2.1%)
  Islam (0.8%)
  Other non-Christian religion (2.5%)
  No response given/Unknown (2.7%)

Większość amerykanów nie jest protestantami.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wroński napisał:

 

No kurde geniusz się objawił niespodzianie.

Serdeczne gratulacje w ten cholernie ciepły dzień, z całego serca.

Nie jestem geniuszem i po prostu, Sam jestem facetem i zdaje sobie sprawę, Że krew zaczyna spływać na dół i nam się wyłącza racjonalne myślenie, Chyba nie do tego stopnia że umierają nam szare komórki i że nie bierzemy pod uwagę że może nas kobieta puścić w skarpetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wrotycz napisał:

Religion in the United States (2016)[1]

  Protestantism (48.9%)
  Roman Catholicism (23.0%)
  Mormonism (1.8%)
  No religion (18.2%)
  Judaism (2.1%)
  Islam (0.8%)
  Other non-Christian religion (2.5%)
  No response given/Unknown (2.7%)

Większość amerykanów nie jest protestantami.

 

Dobra. Dopisz do tego połowę katolików, ortodoksyjnych żydów i masz obraz tego co się tam dzieje. Jeden wielki blok prorodzinno-antyrozwodowy.

Hub myśli chrześcijańsko-konserwatywnej. PragerU na czele z Dennisem Pragerem śle przesłanie że: 

 

Mężczyzna powinien być męski bo kobiety lubią takich a nie lewicujące płatki śniegu które boją się odpowiedzialności za rodzinę.

 

Nie ma nic bardziej męskiego od mężczyzny mającego jedną, jedyną żonę i dzieci, no chyba że żołnierz i Trump.

 

Większy socjal sprawia że jest więcej rozwodów. 

 

No i masz taką papkę serwowaną jako detox na lgbtqwerty i socjalistyczny antyrodzinny indywidualizm rodem z CNN

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, Libertyn said:

Dobra. Dopisz do tego połowę katolików, ortodoksyjnych żydów i masz obraz tego co się tam dzieje. Jeden wielki blok prorodzinno-antyrozwodowy.

Hub myśli chrześcijańsko-konserwatywnej.

Tak samo jak w Polsce jest 96% katolików i sami prorodzinni, konserwatyści, którzy głosują na socjalistyczne partie, które rozpieprzają państwo, społeczeństwo, rodzinę. Twoja opinia nie ma poparcia w żadnej mierzalnej rzeczywistości. Jest uogólnieniem bez żadnych podstaw, kolosem z rodos na styropianowych nogach. Fakt wygląda na wielkiego ale wielki nie jest, i runie z hukiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo ciekawy , jakie jest pełne zròdło tych badań.

 

Nie widze odnosnikòw do cytowanych w tym artykule badań.

Coś jest wspomniane o roku 2009.

 

Porozmawiajmy o faktach w roku 2019 na kontynencie amerykańskim.

Widzę je codziennie .

 

Artykuł mòwi o spadku stopy życiowej kobiet po rozwodzie ..... w kraju w ktòrym są alimenty na byłe żony .

Bzdura!

 

Celem tych alimentòw jest właśnie zapobieganie spadku stopy życiowej po rozwodzie......

O stopę życiową byłego meża nikt się nie martwi.

 

Na wychowanie dzieci dokłada się ojciec płacąc alimenty.

 

Wysokość alimentow jest tak ustalona , (są odpowiednie tabele ) że wystarczy na utrzymanie dziecka i zostaje ok 60%  na zachcianki musi.....

 

Bardzo częsty przypadek to alimenty na byłą żonę i alimenty na dzieci ròwnocześnie.

Matka rownież dostaje spore zapomogi od rzadu.

 

Powiem krutko.

Samotną matkę z alimentami 2 dzieci i alimentami na siebie stac na:

- wakacje 2-3 razy w roku w np. Meksyku ( jeden wyjazd to ok 3-5k $)

- kredyt na samochòd

- kredyt na mieszkanie

- życie na dosyć wysokim poziomie

 

Oczywiście jeśli taka kobieta decyduje się na pracę to za gotòwkę aby nie wykazywać zbyt wysokiego dochodu , bo straciła by zapomogi od rzadu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.