Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie naszło czytając temat na głównej. Na pewno każda z was przeżyła jakieś zabawne historie związane z adoratorami. Wątek trochę prześmiewczy, ale bracia mogą się dowiedzieć co na bank nie działa ?. Oczywiście apeluję żeby potraktować wątek z dużym dystansem, bez spiny. 

 

Jakoś na to wpadłam, czytając jak wielu  facetów na forum narzeka, że nie mogą baby poderwać, bo smv, brak samochodu i nie wiem co jeszcze. Można też dodać jakie zachowania faceta działały na wasz gadzi mózg pozytywnie ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, dawno mnie nikt nie podrywał. Chociaż, jak sobie przypominam na co mnie poderwał mój mąż, to może i lepiej, że już podrywy za mną :D

 

Koleżanki oznajmiły mi, że Pan "X" mnie podrywa, więc zapytałam, skąd niby taki wniosek, a one rzekły: no przecież tylko Ciebie częstuje kremem Nivea, jak siedzimy na ławce.

Tak było, tylko nie wiem czy teraz są kremy Nivea, czy tylko Nivea for Men, to by nie zdało egzaminu :D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@_oliv2407 Owszem, zdarzały się takie nieumiejętne podrywy samic w moją stronę. Więc podzielę się w ramach przestrogi dla Sióstr na forum. :D

Żebyście nie popełniały, po raz kolejny tym podobnych błędów. 

 

Śmieszne podrywy kobiet, które na szybko mogę sobie przypomnieć:

Koleżanka A. Zaproszenie na kawę z automatu przez koleżankę w poprzedniej pracy. Wypytanie mnie czy mam dziewczynę i czy chcę mieć. Próba manipulacji stwierdzeniem, że widzi iż brakuje mi "bliskości" (powstrzymywałem się od śmiechu, bo prawie mnie nie znała). Po czym stwierdzenie, że ona potrafiła by mi dać "bliskość, itd". Takie desperackie, bez uwzględniania tego, że być może nie jest w moim typie. 

 

Koleżanka B. Koleżanka, która półsłówkami i rozmowami we wspólnym towarzystwie, próbowała mi pokazać, że jej się podobam. To było subtelniejsze ale zarazem głupie, bo zacieśnianie znajomości i zmiana na bardziej intymną, nie odbędzie się pod wpływem presji znajomych. Wielokrotnie pokazywałem jej że nie ma co liczyć na relację inną niż koleżeńska.   

 

Koleżanka C. Przysiadanie się do mnie w autobusie kilka razy pod rząd. Wypytywanie co robię w wolny weekend i opowiadanie, że ona nie ma żadnych planów... desperacja poziom master. Ale nie odpuszczała dość długo, pomimo mojego braku zainteresowania. :D 

 

Koleżanka D. Zaproszenie od razu do niej, po wymianie kilku zdań w pracy. W momencie, gdy byłem śpiący, spocony, cholernie zmęczony i nic mi się już nie chciało po nocnej zmianie. Do tego z opowiadaniem jakie emocje dawał jej poprzedni chłopak (bad boy). :blink:

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 8
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, _oliv2407 napisał:

Zrobiłam się pewnego dnia na bóstwo,

Nie łam się :D

Ja, jak robię się na bóstwo, to muszę o tym informować, że zrobiłam się na bóstwo, a koledzy pytają, kiedy to "robienie" w końcu zadziała :D

Nie chciał zabrzmieć zalotnie, użył bardzo odpowiedniego zwrotu, sądzę, że to super komplement, bo prawdziwy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Morfeusz napisał:

@_oliv2407

Żebyście nie popełniały, po raz kolejny tym samych błędów

Próba manipulacji stwierdzeniem, że widzi iż brakuje mi bliskości (powstrzymywałem się od śmiechu, bo prawie mnie nie znała). Po czym stwierdzenie, że ona potrafiła by mi dać "bliskość, itd". Takie desperackie, bez uwzględniania tego

Chciała dziewczyna zagaić, zbliżyć sie. Nie wyszło,bywa. Oby zauważyła, że taktyka nie działa.

 

@szamanka w sumie masz rację. Przynajmniej zabawne to było.

 

Skoro opowiadacie wy, ja też opowiem perełkę.Więcej nie mam. Ta jest najśmieszniejsza i zarazem najbardziej cringowa. Kiedyś koleżanka mnie zaprosiła na spotkanie koleżeńskie. Byliśmy w czwórkę my dwie i dwóch kolegów. Kiedy byliśmy w mieszkaniu, zapytałam się gdzie jest toaleta. Myślałam, że kolega tylko mi pokaże. Myliłam się. Powiedział do mnie, że tam zamek się nie zamyka i ktoś musi popilnować. Nie miało to sensu, ponieważ byliśmy tylko w czwórkę i nie miał kto wejść. No to ja już olewając, weszłam. No i gościu stoi pod drzwiami. Ledwo zdążyłam zapiąć rozporek, a koleś otworzył drzwi. Ja przerażona i zdziwiona mówię, że to trochę krępujące. On do mnie, że nie mam co się stresować. Nic już nie odpowiedziałam, skrępowana myłam ręce. Nie było ręcznika i on nagle zaproponował bym wytarła w jego koszulę, pokazując przy tym swój boiler. Zamarłam wtedy, nic nie powiedziałam i uciekłam jak najszybciej do znajomych. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Turop napisał:

Nie ma to jak rezerwat, miało być o facetach, a piszą sobie o sobie nawzajem, ciekawe czy się czegoś dowiem dzisiaj z tego tematu ?

To teraz ja nie mogłem się powstrzymać. Bo chyba znowu komuś tabletki z redpillem weszły za mocno, i to w nie ten przewód co potrzeba.

 

Pod męskimi tematami też jest MNÓSTWO off-topów. I jak to nie przybiera skrajnej postaci, to nikt się o to bardzo nie czepia, i nikt nie ustawia nikogo pod murami, albo nie ma takiej intencji.

Tutaj odbiegnięcie od "normy" jest wręcz minimalne, bo TEMAT LEDWO CO SIĘ ZACZĄŁ.

"Atak", że baby 'som gupie', aż czuć znowu w powietrzu. I potem zdziwko, że cytat stąd fruwają po necie, że są tu sami incele, o czym nawet w gazetach piszą, skoro próby ataku są aż tak widoczne. Wystarczy odrobina inteligencji emocjonalnej, żeby to dostrzec.

Aha, zapomniałem się nazwać, że jestem białym rycerzem, bo bronię kobiet, a one z tego bekę mają, a moja zbroja bije aż was po oczach.

 

O ile wasze życie byłoby piękniejsze, gdybyście tą nieświadomą agresje skierowali na zdobywanie ważnych w życiu celów, a nie projektowali na innych.. eh.

Litości, ludzie..

  • Like 8
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MesserPo co się tak spinasz xd Sobota jest piwko sobie strzel haha :D. I nie mam tabletki red pilowej w dupie, jak już coś to z 4 :D Chciałem się czegoś dowiedzieć, często jest tak, że tematy tutaj schodzą na jedną siostrę i tak jest do końca tematu. Sam udzieliłem dziś dużo informacji bardzo podobnych i chce wiedzieć jak to wygląda z drugiej strony a niekoniecznie czytać przez 5 stron jak ktoś się zrobił na bóstwo i z dobrego tematu zrobi się śmietnik. Kumasz czy niebieska tabletka za mocno uwiera? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była tylko wzmianka @Turop. Ale odpowiem na pytanie które sama zadałam. W sumie na końcową treść. Na mnie pozytywnie zadziałało, że mój facet nadmiernie się nie chwalił. Pewne rzeczy wychodziły pomiędzy wierszami. O ile mówi się,że nieśmiałość jest zła, to nadmierną pewność siebie też ( czytaj sztuczna). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Turop napisał:

Nie ma to jak rezerwat, miało być o facetach, a piszą sobie o sobie nawzajem, ciekawe czy się czegoś dowiem dzisiaj z tego tematu ?

No w sedno, ale zobacz, jak tu ma być inaczej.

Czytam pierwszy post. Za chuja pana nie wiadomo, o co chodzi.

Czy ktokolwiek potrafi powiedzieć co poeta miał na myśli, jakie zagadnienie poruszyć chciał?

No i chuj i one też tego nie wiedzą, bo niby skąd.

No to jej odpisują, co pierwsze na myśl przyjdzie, że jest ładna, że wartościowa, źe zasługuje na więcej, że paznokcie malować trzeba, bo wszyscy Polacy to pedały, a gejów szanować trzeba. 

I kręci się jakoś, dziewczyny założyły temat, sztuka jest sztuka.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "Idziemy od razu do mnie czy trzeba z tobą chodzić?" - w liceum to była śpiewka nr 1 każdego chłopaka. I nie widziałam żeby na jakąkolwiek podziałało. Tak z takich głupszych zwrotów to był nr 1.

2. Podryw na litość.

Odmówiłam chodzenia chłopakowi to dał nr swoim kumplom którzy dzwonili po to żeby mi przekazać, że ów chłopak się zabije jeśli ja go nie zechce. (Oczywiście rechot samców w tle był). Chociaż to chyba nie podryw a jakaś forma zemsty za odrzucenie, takie telefony z dupy.

3. Dawno, dawno temu umowilam sie pierwszy (i ostatni) raz z kimś z Badoo... Typ na głupie lody (tak te normalne lody, bez podtekstow) stwierdził, że trzeba jechać autem. Zaznaczam, że moje miasteczko jest małe i przejdziesz je całe w 40 min. Jechał jak szalony, w dodatku prowadząc jedną ręką. Nienawidzę szybkiej jazdy, i zaraz mam ataki paniki, bo wczesniej mialam wypadek. Mowie to kolesiowi i prosze by zwolnil, a ten uśmiech na usta "no weeez na pewno to lubisz". (Brak szacunku) Wysiedlismy to już miałam chęć wracać do domu.  Ale myślę sobie dam mu ostatnią szansę.

Spacer i jedzienie lodów. Gadka o życiu, związkach. Typ się non stop gapił na mój biust. Gdy mówił o ex to zawsze z żądzą mordu w oczach (nieprzepracowane rozstanie), w dodatku co drugie słowo to przekleństwo. I zaczął robić aluzje, że na nastepny raz zaprasza do siebie. I on bedzie gotował. I kolację i śniadanie ?

Wiec mu grzecznie powiedzialam ze drugiego razu nie bedzie i poszłam do domu. 

4. Kiedyś próbował mnie poderwać kolega z pracy. Próbował - bo ja tego nie widziałam i mi po czasie powiedziała o tym nasza wspólna kumpela. Niby czekał, aż ja zrobię jakiś krok w jego kierunku, był fajnym kumplem do pogadania (nigdy nie flirtował, ani nie zrobił żadnego ruchu). Fajny facet, ale ja byłam pewna, że on ma dziewczynę (inny kumpel z pracy tak twierdził) i wcale na niego nie patrzyłam w tych kategoriach. Może szkoda, może nie. Może coś by z tego było. Ale dowiedziałam się jak już było za późno. 

 

 

Co działało zawsze pozytywnie : miłość do muzyki heavy metalowej, do książek, do historii, i jeśli potrafił o tym rozprawiać ciekawie. 

Umiejętność słuchania, zabijanie sarkazmem (ale przy tym nie bycie chamskim). 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer i @_oliv2407 Ja zrozumiałem słowa Brata @Turop, jako żart i czarny humor, nie tylko przytyk. Nie wiem o co się tak spinacie. 

Wracając do tematu, nie róbmy proszę offtopu i piszmy historie z tematu wątku.

 

Przypomniała mi się akcja z divą.

Ładna blondyna, 20+, mojego wzrostu, szczupła, widać że świeża w temacie i dopiero się uczyła. Nauczyłem dziewczę pewnej sztuczki w seksie, która jej się przyda nie raz w tej branży i podniesie zadowolenie obsługiwanych Braci. Seks przeciętny ale udany, mogłem pozwolić sobie na wiele, bez grymaszenia. 

Po akcji chwila odpoczynku, odświeżenie w łazience i ubieramy się. Pannie załączyło się wypytywanie o to skąd jestem, jak pracuje, itd.

Okres przedsylwestrowy, a ta po jednym spotkaniu wypala "czy mam plany na Sylwestra? ona nie ma jeszcze." Stwierdzam, że pewnie domówka u znajomych, a jej załączyło się wybielanie: 

"Zajmuje się tym od niedawna".

"Dziewczyny (jej koleżanki z domówki) mają chłopaków w innych miastach. Ja bym tak nie mogła".

"Ciężko spotkać teraz kogoś normalnego jak ty"

itp dyrdymały dla białych rycerzy. 

 

Co trzeba mieć w głowie, żeby po godzinie seksu liczyć, że zaproszę (praktycznie obcą), prostytutkę na wspólnego Sylwestra?

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MalVina też uważam, że podryw na litość to jedno z najgorszych rzeczy. Potem jeszcze usłyszysz, że jesteś płytka i jak możesz go odrzucić. Z resztą kobiety co nie które też sobie racjonalizują. Jak on mnie mógł odrzucić, patrzy tylko na wygląd i innego typu bzdety. 

Kolejna sytuacja o której piszesz. Też wspominałam o " nadmiernej pewności siebie" . Popisywanie się jest słabe. A już popisywanie się jak ktoś szybko jeździ . Plus wielu facetów źle rozumie pojęcie bad boy. O ile przystojny i pewny siebie facet działa na kobiety to już popisujący się i jeszcze przeklinający co drugie słowo sebix jest słaby. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się przypomniało jak podrywała mnie pewna 40 letnia kobieta na jednym z wesel. Bardzo była napalona tamtej nocy na mnie, ale trochę przeciągałem. Wisiała na mnie cały czas, zapraszała na spacer, że "pokaże mi park nocą i prawdziwe miasto". Nie miałem ochoty na nią, dobrze się po prostu bawiłem, ale w końcu coś pykło, alkohol zrobił swoje i poczułem na nią ochotę. Mówię - wracam za 5 minut. Więc wracam a ta nieprzytomna. To się wkurzyłem i poszedłem do pokoju. Na drugi dzień mówię jej - twoja strata. Wkurzyła się i nic nie odzywała. Wróciłem do siebie i 2 tygodnie później się zaczęło - smsy, telefony, fb itp... I kiedy grzecznie po raz 20 powiedziałem, że nie jestem zainteresowany ona do mnie: "ale coś jest między nami na rzeczy! Mój wujek powiedział, że pasujemy do siebie!". Hehhee to mnie rozjebało :D. Dorosła kobieta a zachowywała się jak nastolatka ;)

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, _oliv2407 napisał:

Na pewno każda z was przeżyła jakieś zabawne historie związane z adoratorami.

No ba! Pewnie cały czas przeżywacie zabawne historie jak ci wszyscy frajerzy się starają, starają a wy sobie potem podśmieChujki robicie. Juz to sobie wizualizuje jakiś zestresowany, zdesperowany pacan próbuje na siłę zwrócić na siebie uwagę jaśnie wielmożnej Księżniczki ;DDDDDDDDD ha ha ha ;DDDDDDDDDDDD jakież to zabawne, ale ci mężczyźni są zabawni, jeden nawet wlazł za mną do kibla i pokazał swój boiler elektryczny kiedy ja zapinałam ROZPOREK ha ha ha ;DDDDDDDDDDDD

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ace of Spades napisał:

No ba! Pewnie cały czas przeżywacie zabawne historie jak ci wszyscy frajerzy się starają, starają a wy sobie potem podśmieChujki robicie. Juz to sobie wizualizuje jakiś zestresowany, zdesperowany pacan próbuje na siłę zwrócić na siebie uwagę jaśnie wielmożnej Księżniczki ;DDDDDDDDD ha ha ha ;DDDDDDDDDDDD jakież to zabawne, ale ci mężczyźni są zabawni, jeden nawet wlazł za mną do kibla i pokazał swój boiler elektryczny kiedy ja zapinałam ROZPOREK ha ha ha ;DDDDDDDDDDDD

Ulżyło Ci?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ace of Spades jeśli koleś jest normalny, a nie jestem zainteresowana, to nie opowiadam wszem i wobec co zrobił konkretnie. Miały być tu te śmieszniejsze historie. Tu nie chodzi o same podrywanie, a sposób. Przecież koledzy wyżej np @Morfeusz , @Tomko opisali swoje historie. Nikt im nie wypomina, że z bab podrywających ich się śmieją. Moja historia była wtedy nawet nie śmieszna, z perspektywy czasu jest. Koleś sam tego dobrze nie przemyślał i wyszło jak wyszło.

Edytowane przez _oliv2407
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, _oliv2407 napisał:

Powiedział do mnie, że tam zamek się nie zamyka i ktoś musi popilnować. Nie miało to sensu, ponieważ byliśmy tylko w czwórkę i nie miał kto wejść. No to ja już olewając, weszłam. No i gościu stoi pod drzwiami. Ledwo zdążyłam zapiąć rozporek, a koleś otworzył drzwi. Ja przerażona i zdziwiona mówię, że to trochę krępujące. On do mnie, że nie mam co się stresować. Nic już nie odpowiedziałam, skrępowana myłam ręce. Nie było ręcznika i on nagle zaproponował bym wytarła w jego koszulę, pokazując przy tym swój boiler. Zamarłam wtedy, nic nie powiedziałam i uciekłam jak najszybciej do znajomych. 

O kurde ale creepy, współczuję.

 

43 minuty temu, MalVina napisał:

Typ na głupie lody (tak te normalne lody, bez podtekstow) stwierdził, że trzeba jechać autem. Zaznaczam, że moje miasteczko jest małe i przejdziesz je całe w 40 min. Jechał jak szalony, w dodatku prowadząc jedną ręką. Nienawidzę szybkiej jazdy, i zaraz mam ataki paniki, bo wczesniej mialam wypadek. Mowie to kolesiowi i prosze by zwolnil, a ten uśmiech na usta "no weeez na pewno to lubisz".

Może naczytał się poradników PUA jak być bad boyem bo laski na to lecą :P 

 

 

Osobiście nie mam żadnej ciekawej historii.

U mnie za młodu co najwyżej dziewczyny dyskretnie próbowały się zbliżyć.

Jakieś zagadywania o pierdoły i rzeczy z kosmosu albo nieumiejętne próby zaproszenia na spotkanie na fb.

Osobiście żałuje tylko, że nie dałem szansy jednej w podstawówce.

Może inaczej by wszystko wyszło a przez okres nastoletni wyszedłbym bez mocnego poturbowania.

Z perspektywy czasu widzę, że fajna dziewczyna była, kontakt się urwał i nie ma fb.

 

Ale opowiem obciachową sytuacje w drugą stronę (chociaż to stało się samoistnie).

Teraz bym się z tego śmiał ale wtedy pogłębiło jeszcze bardziej moją nieśmiałość i rozwaliło samoocenę.

To było pod koniec podstawówki na wyjeździe szkolnym.

Polegało to na tym, że znajomy mnie wziął do innego pokoju na jakąś poważną rozmowę.

Tam był jeszcze ktoś inny, i mnie pytali o różne rzeczy. Potem jedno pytanie było kto mi się podoba.

Powiedziałem, że taka jedna laska, która była gwiazdą szkolną (a naprawdę o niej sporo myślałem). 

Swoją drogą to jedna z ładniejszych dziewczyn jakie w życiu poznałem.

Nagle z szafy wyszły 2 dziewczyny i jeden znajomy mając bekę.

Jedna z tych dziewczyn to właśnie była ta o której mówiłem, a druga jej najlepsza psiapsi brzydszy przydupas.

Ploty bardzo szybko się rozniosły a ja do końca wyjazdu szkolnego czułem się ujowo i skrępowany.

Oczywiście część osób to zlała a część robiła podśmiechujki wraz z samą zainteresowaną.

Zaczepiała mnie mówiąc po nazwisku a ja miałem buraka i stres za każdym razem jak ją widziałem.

To wydarzenie bardzo mnie zmieniło.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei miałem tak, że siedziałem sobie kiedyś w ogródku. Piłem colę i niczego dobrego  się po tym dniu nie spodziewałem. Nagle przysiada się do mnie panna. Bezpośrednia. Fajny jesteś. Z twarzy ona może 6 może 7.. Sama nawiązuje gadkę. Nagle rzuca z dupy:, przepraszam cytuję, : " możesz mnie zabrać do bramy i ruchać jak chcesz, jak chcesz to możesz w dupę" Koniec cytatu. Nie byłem na to gotowy, zamurowało mnie. Brak męskiej reakcji z mojej strony spowodował wzrost agresji z jej strony, nagle rzuciła się na mnie próbując mnie pocałować. Wtedy zrozumiałem, po co Pan Bóg stworzył mężczyznę silniejszym. Żeby mógł się obronić fizycznie przed nachalną kobietą. Musiałem się naprawdę wysilić, żeby ją odessać ją od siebie. Udało się. Siedzi jeszcze bardziej nakręcona, pyta się, gdzie idę. A ty? A tam i tam. No to ja w przeciwną stronę. I wyszedłem.

Mam nadzieję, że ten podryw był dość śmieszny i dobrze wpisuje się w temat wątku.

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.