Skocz do zawartości

Rodzina, żona, dziecko co dalej robić bo brakuje sił


Piterson

Rekomendowane odpowiedzi

5 minutes ago, Piterson said:

Mam ogólnie plan odpoczynku, czyli na kilka dni gdzieś wybede. 

 

Powiem tak, wuja taki odpoczynek ci pomoże. Wiem, bo sam mam podobny bajzel w życiu ale z innej przyczyny i właśnie od 2 tygodni odpoczywam na  urlopie sam bez rodziny. 

 

Pierwszy dzień ok, wyspałem się. Drugiego pozalatwialem zaległe drobne sprawy. Później pojechałem w góry. Problemy jak są tak były, nic nie wymyśliłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Foster said:

Ja jestem stanowczy, spokojny i do bólu konsekwentny, jak mówię nie, tzn nie, jak mówię - jeżeli tego nie sprzątniesz, na plac zabaw nie pójdziemy - jak nie sprzątnie, siedzimy w domu. I uwierzcie, że jest to skuteczniejsze od pasa.

Brawo. Dokładnie o to chodzi. Dzisiaj dzieciakom ludzie ustępują na każdym kroku a potem nerwy na dzieciaki że wymuszają na każdym kroku. Jak sie poluzuje lejce za bardzo to sie ma co sie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Piterson napisał:

Mam ogólnie plan odpoczynku, czyli na kilka dni gdzieś wybede. Muszę przemyśleć wszystko na spokojnie, o urlop się nie boję bo z dnia na dzień go dostanę. Jeżdżę i myślę czy to ma sens dalej ciągnąć... Miesiąc będzie oki i co dalej? To samo.

Nie będzie to samo, przemyślisz sprawę, nabierzesz dystansu, my ci pomożemy ty się ogarniesz i ruszysz do boju. Informuj nas, jeśli możesz wybyć na miesiąc to extra. Poinformuj Panią, że jedziesz na miesiąc i ma ogarnąć dzieciaka, bo ty jesteś wyczerpany. A jak jej nie leży, wyjedź na dwa tygodnie sam a drugie dwa tygodnie weź dziecko i jedź do rodziców. Tak czy inaczej

 

WYJEDŹ!

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RealLife napisał:

Powiem tak, wuja taki odpoczynek 

To żeś mnie pocieszył.

 

Jest mi strasznie źle że nigdy nie zostałem doceniony, za to co robię. Nie usłyszałem nigdy Kochanie napracowales się dzisiaj może jakiś masaż?  Albo idź pogrzeb przy aucie. Strasznie mnie to denerwuje a jednocześnie smuci.

Myślałem o rozwodzie nie raz, ale kto najbardziej na tym ucierpi? Syn :(

trzeba było pomyśleć o tym 6 lat temu :(

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

rodzinę samemu, dlatego zazwyczaj pracują oboje

Jest ciężko, ale tak się umawialiśmy że damy radę, teraz słyszę ciągłe gorzkie żale

 

Ktoś pisał o cenie żłobka prywatnego 800zl na 4 godziny, zaś na cały dzień 1400zl i nie jest to Warszawa tylko nie duże miasteczko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu takie mam doświadczenie z tym odpoczynkiem. Problemy się same nie rozwiążą. Ja próbuję namówić żonę na rozmowę co z naszym małżeństwem, normalnie jak ludzie bez wyzwisk. Na razie lipa bo telefon wyłączyła i brak z nią kontaktu. 

 

Ale od tego zacznę, też raz jeszcze spróbuj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RealLife napisał:

Ja próbuję namówić żonę na rozmowę

Życze powodzenia jak połączy odpowiednie fakty i cokolwiek zrozumie. Może pokiwa głową w takcie zrozumienia i ty będziesz myślał, że zrozumiała po pewnym czasie (trudno określić jakim) zrozumiesz że rozmawiałeś ze ścianą. Przykra sparawa, ale decyzje jakiekolwiek podejmujesz TY

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Piterson napisał:

Myślałem o rozwodzie nie raz, ale kto najbardziej na tym ucierpi? Syn :(

Dziecko ucierpi obserwując ojca stulejarza, zmęczonego, zaszczutego bez chęci do życia. Wyrośnie na kretyna, kiedy głównym elementem wychowania będzie toksyczna roszczeniowa rozleniwiona mama/szona.

 

Czekamy bracie na Twoje ruchy! Trzymamy kciuki i jazda z tym wszystkim, masz życie do wygrania.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, RealLife napisał:

Poprostu takie mam doświadczenie z tym odpoczynkiem. 

Przeczytałem właśnie Twój temat. W życiu akurat nie toleruje dwóch rzeczy:

1. Zdrady

2. Alkoholu

Co do pierwszego, tak wiem jest popęd itd ale człowiek ma swój rozum. Masz chcice zwał sobie.

Co do drugiego swoje w życiu wypiłem,  raz tak się zatrulem że trafiłem do szpitala, od tamtej pory nie wypiłem nawet piwa a będzie chyba z 5 lat już.

 

Wróciłem obecnie do domu, żona śpi, młody też. Pewnie celowa zagrywka, żebym z synem się nie zobaczył. Tym bardziej wiem że ostatnio około pierwszej chodzi spać. 

Też mam coś tam za uszami tak jak każdy, nie ma ludzi idealnych ale trzeba wszystko wypośrodkować. Coś trefna jest ta niedziela. 

Ale z racji że dużo pracuje mam spory kontakt z ludźmi i szczerze jak patrzę na młodzież czy nawet baby to aż mnie coś otrząsa. Głównie faceci zapitalaja a kobity co? Leżą w ogrodzie na krzesłach czy paznokcie robią. Częsty widok. Brat też poznał niby super dziewczynę, wyłuskał się z kasy do zera, dupę zawiózł gdzie chciała a potem go zostawiła, szwagier za to poznał taką że na ponad rok tak go omamila że nie miał z nikim kontaktu. Najlepszy kolega z ławy, swoją żonę zaczął traktować jak szmatę, ona w nim zakochana do bólu, wyzwiska groźby, nawet obdukcję zrobił że go pobiła xD. Rok po rozwodzie. U kumpla historia z wczoraj znają się z 10 lat, małżeństwo od 3, wspólnie zamieszkali i awantura za awanturą. Podobny syndrom do mojej żony czyli pieniądze niech z nieba lecą a Ty mnie za kolano trzymaj, córka dwuletnia, kilka razy już uciekała od niego. Albo żona mojego kumpla niezbyt urodziwego a kasiastego, do mojej wówczas dziewczyny na bezczela powiedziała że jest z nim dla kasy i jej jest tak wygodnie. Co się kuźwa dzieje?

Edytowane przez Piterson
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piterson napisał:

Mam ogólnie plan odpoczynku, czyli na kilka dni gdzieś wybede. Muszę przemyśleć wszystko na spokojnie, o urlop się nie boję bo z dnia na dzień go dostanę. Jeżdżę i myślę czy to ma sens dalej ciągnąć... Miesiąc będzie oki i co dalej? To samo.

A może synka do dziadków na parę dni i razem gdzieś się urwijcie. Może to rutyna was dobija i zapomnieliście jak to jest po prostu we dwoje. 
Walnąć w stół i postawić sprawy i wymagania jasno możesz, ale po takim czasie tolerowania shittestów może wywołać to reakcję odwrotną do oczekiwanej. Na pewno macie wieeeele problemów do przepracowania, ale sytuacja jest dynamiczna. Synek nie będzie wiecznie takim utrapieniem, możliwe że w przedszkolu, podstawówce się uspokoi. Z tego co piszesz. sprawy zaszły daleko w złym kierunku, ale jeszcze możesz powalczyć konkretnie i warto spróbować to poukładać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Esmeron napisał:

A może synka do dziadków na parę dni i 

Może i to było by rozwiązanie problemu, ale jedni w Irlandii, drudzy średnio ze zdrowiem no i też dystans... I tu pojawiają się właśnie problemy :(

powiem tak. Jak małżonka pracowała, inna kobieta, do rany przyłóż zero problemów, teraz? Niestety tak kolorowo nie jest. My się naprawdę mało co kłóciliśmy. Jak to w związku od czasu do czasu sprzeczka, bez porównania z tym co dzieje się teraz. 

2 minuty temu, MaxMen napisał:

 

Tylko kiedyś o rozwodach się aż tak hurtowo nie słyszało. Teraz armagedon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Piterson napisał:

Tylko kiedyś o rozwodach się aż tak hurtowo nie słyszało. Teraz armagedon.

Jak to co się stało? Sami sobie zrobiliśmy to co teraz obserwujesz z rozwodami. Dajemy kobietom więcej zainteresowania niż są tego warte, budujemy w nich poczucie wyższości tylko dlatego, że wierzymy w bajki, że są takie dobre. Oferujemy swoje zasoby i oczekujemy , że kobieta się odwidzięczy zaangażowaniem i miłym towarzystwem da ciepło, i te oczekiwania nas gubią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@Piterson

 

A jakie ty masz grzechy tak obiektywnie?

Grzechy? Szczerze oprócz tego że nie spedzam zbyt dużo czasu w domu to żadnych, niekiedy mimo mojego spokojnego charakteru kilka brzydkich słów się posypie ale tak to brak. 

Za innymi nie ganiam, z klientami i ludźmi oki. Wszyscy określają mnie mianem pozytywnego człowieka. Pić nie piję. Staram się dbać o swój wygląd

Edytowane przez Piterson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małymi krokami musisz odzyskać pozycję przewodnika- powoli.

Znajdź trochę czasu dla siebie. Siłownia i poprawa sylwetki to podstawa.

Nie daj się żonie wykorzystać- należy Ci się odpoczynek i spokój po pracy. 

Zajmij się dzieckiem czasami, ale skoro Ty otrzymujesz rodzinę, to należy Ci się trochę spokoju.

Żadnych rozmów o uczuciach - one odbierają to jako słabość. Zadbaj o siebie, a wtedy cała rodzina na tym zyska.

Nie tłumacz się jej - idź po pracy na siłownię, spacer, spotkaj się z kimś, etc.

Zobacz, że życie może być przyjemne i nie musisz być tylko niewolnikiem.

Pamiętaj - zmiany małymi kroczkami, bo tak nas kobiety gotują- powoli, ale skutecznie.

Jeśli Ci żona wyjedzie z tekstem, że inny facet jest taki zaradny, to niech się pakuje i jedzie do niego. Od razu spuści z tonu. 

Walcz o swoje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MMorda napisał:

Jak to co się stało? Sami sobie zrobiliśmy to co teraz obserwujesz z rozwodami. Dajemy kobietom więcej zainteresowania niż są tego warte, budujemy w nich poczucie wyższości tylko dlatego, że wierzymy w bajki, że są takie dobre. Oferujemy swoje zasoby i oczekujemy , że kobieta się odwidzięczy zaangażowaniem i miłym towarzystwem da ciepło, i te oczekiwania nas gubią!

Sami sobie tego nie wymyśliliśmy. To jest nam wgrywane od dziecka. I w każdym systemie poza Islamem tak jest. Od skrajnej lewicy po radykalny Katolicyzm. Kobieta na piedestał, a ty zapierdzialaj, żeby uszczęśliwić. 
Massmedia, popkultura. Przecież multum piosenek, które biją rekordy popularności to albo kobiece "możesz wszystko i jesteś warta WIĘCEJ", albo hymny białorycerskich pizdeuszy.|
Niedawno pisałem o tym, w innym wątku, ale tutaj też pasuje. Proszę bardzo:

 

 

 


Proszę bardzo. Same hity.
Facet z normalnej rodziny, z normalnym dzieciństwem wchodzi w dorosłość z takim właśnie modelem wgranym. A ponieważ to jest wszędzie, to nawet jak ma się twardo stąpającego po ziemi ojca, który czegoś o życiu może nauczyć, to nawet taki głos może się nie przebić w tym całym praniu mózgu. I takie są efekty. 
Facet zapierdala, stara się, chroni, pracuje ciężko i naiwnie myśli, że tak właśnie trzeba i to jest najlepsze. Tak było może 1-2 pokolenie temu jeszcze. Było ciężko, bywało głodno i biednie. Jak facet przytyrał, to było to doceniane jakoś.
Teraz nie. Teraz zawsze jest pejsbuk, albo instagram, który pokaże że ktoś ma lepiej. I takie są efekty.

I podobnie jak w innym wątku, bardzo bym nie chciał, żebyście zaczęli nucić te chwytliwe pierdy, więc wrzucam odtrutkę. 

 

Edytowane przez Esmeron
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Anastazja napisał:

@Tatarus sorry ale też dupa jesteś 

 

 jesteś dupa ojciec i  nie wiadomo gorszy ty czy matka. Możecie mnie teraz usunąć do rezerwatu

@Mosze Red @Rnext @Quo Vadis? Tego trolla @Anastazja powinno się raczej usunąć z forum, a nie do rezerwatu i wykasować te posty dla przykładu, dla innych trolli. 

 

 

@Piterson Bracia napisali Ci co masz robić. Współczuję, bo to już nie żona, tylko pasożyt, który Cię nie szanuje i wykorzystuje. 

Moim zdaniem szacunku po takich tekstach, braku seksu i poniżaniu, już nie odzyskasz, ale spróbować wyhodować jaja warto. Dla siebie samego na przyszłość. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ostatnio przebakiwania padają że fajnie by dom mieć"

No tak, tylko ty na niego zapierdalaj (tzn bądź prawdziwym mężczyzną), a ja w nim posiedzę. Poprzypierdalam się o to i tamto, a jak mnie wkurwisz to znajdę innego i po rozwodzie pół domu moje (ale kredyt na niego twój bo ja nie pracuję).

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dziecko je?

Myślałeś o tym?

https://arkanasmaku.pl/zdrowa-zywnosc/dla-dzieci/herbatki/herbatka-dla-dzieci-uspokajajaca-bio-20-x-1-5-g?gclid=Cj0KCQjwj_XpBRCCARIsAItJiuRmXIe742HN00EIrDvkTmWjGog_ukkd7fn7-TSiR5AviO2_vEt9xToaArO9EALw_wcB

Może za mało uwagi mu poświęcacie? Wtedy dziecko wariuje by zwrócić ją na siebie. Może warto zacząć robić z dzieckiem zakupy pokazując mu każdy produkt dać dotknąć obejrzeć podać powiedzieć mu że się mu poda jak coś chce tylko niech pokaże powiedzieć co to jest przytulić itp.

 

 

 

Edytowane przez Ogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smutno mi się zrobiło kiedy czytam ten wątek. Piterson to pewnie dobry, wrażliwy i pracowity chłopak i w tym pewnie jest problem, okoliczność obciążająca. W dodatku trafił na kobietę, która go nie szanuje a raczej ma za złe że teraz jej życie jest przejebane, mogły być imprezy, rauty w ambasadzie i dobra zabawa a jest trudne dziecko i samiec beta itd Tak jak pisali koledzy wcześniej musisz odbudować swoją pozycje w stadzie, pokazać kto tu rządzi, żona niech wybiera czy chce być w Twoim stadzie czy chce odejść w pizdu. Dobrym słowem nic nie zdziałasz jak nie zrobisz porządku w stadzie i pozostawisz wszystko po staremu do się szybko zaorzesz i wykończysz a kiedy będziesz na dnie to znając życie panna ciebie oleje, zabierze małego, znajdzie innego bolca i jeszcze będziesz bulił alimenty. Tak czy owak musisz się odbudować jako mężczyzna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.