Skocz do zawartości

Dlaczego kobiety są takie nudne


Johny_B

Rekomendowane odpowiedzi

Kobiety same się pozycjonują rynkowo, prawidłowo oceniając własne możliwości i predyspozycje. Czy ktoś widział anonse towarzyskie w których panie oferują ciekawą rozmowę o roli spinu elektronu dla obecnego kształtu wszechświata? Nie - sprzedają dupę, bo większość tylko to posiada (właściwe nie tyle posiada, co ledwie dzierżawi od "zarządczy czasu" przez jakiś okres). 

 

Inne oczekiwania będą względem masturbatora a inne względem potencjalnej partnerki. Wprawdzie jako faceci mamy jakieś upośledzenie w rozpoznawaniu funkcjonalności pań i je ze sobą mylimy, dlatego postulowałem, żeby te "kopnięte" miały jedną nogę krótszą. Do sexu wystarczy zwyczajny, bezwartościowy szon czy prostytutka, których jest pełno, do życia w bliskiej relacji, ktoś o zupełnie innych cechach, a tych jest ledwie jakiś promil. Kobieta jest po prostu słabą płcią, kompletnie nieodporną psychicznie, podatną na manipulacje, wpływy i pranie mózgu, pozbawioną przez to najczęściej charakteru z silnym deficytem pozytywnych cech. Dlatego bardzo łatwo ulega wypaczeniom i zaburzeniom, bo nie radzi sobie z pogodzeniem wewnętrznych konfliktów, generowanych przez otaczającą ją rzeczywistość. Stąd m.in. termin "toksyczna męskość", który jest zwykłym skutkiem projekcji własnej "toksycznej kobiecości". 

 

Problemem nie jest raczej niemożność komunikacji na oczekiwanym poziomie i znudzenie kobiecym, często płytkim w naszym postrzeganiu światem, bo nie tego (przynajmniej ja i paru innych kolesi, których znam) oczekują od swoich partnerek. Dlatego nie powinno dziwić, że mało któremu facetowi chce się jeszcze współcześnie oddzielać ziarno od plew. Panie stoją u wrót epidemii emocjonalnego celibatu i kompensują to sobie kotami, korpo-kariero-aktywnościami czy romansidłami. O wiele łatwiej zaspokoić i rozładować męski popęd niż deficyty emocjonalne, bo tych się nie da odfajkować głaszcząc kota czy siebie samą po główce. 

 

Przypomnę słowa dziadka niegdysiejszego forumowicza - "gdyby dwudziestolatkowie mieli świadomość czterdziestolatków, kobiety biegałyby po ulicach i wyły". Na razie robią to bezdźwięcznie. 

  • Like 9
  • Dzięki 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 godzin temu, Obliteraror napisał:

Wspomniana Pani może kompletnie być pozbawiona ciepła, życzliwości i umiejętności społecznych, jak i empatii.

Albo może mieć autyzm wysokofunkcjonujący i po prostu nie ogarniać okazywania emocji czy odczytywania ich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Libertyn napisał:

 

Albo może mieć autyzm wysokofunkcjonujący i po prostu nie ogarniać okazywania emocji czy odczytywania ich. 

Byłoby prościej zrzucić to na autyzm :), póki nie zobaczę zaświadczenia od lekarza, dalej będzie nudna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

Kobiety same się pozycjonują rynkowo, prawidłowo oceniając własne możliwości i predyspozycje. Czy ktoś widział anonse towarzyskie w których panie oferują ciekawą rozmowę o roli spinu elektronu dla obecnego kształtu wszechświata?

A czy ktoś by na taki anons odpowiedział? Wątpię. A nawet jeśli to z błaganiem o seks. Czy propozycją sponsorowania. Moja znajoma próbowała. Po dwóch dniach stwierdziła że 90 procent facetów ma mózgi wielkości ameby skoro nawet nie czytają.

Cytat

Nie - sprzedają dupę, bo większość tylko to posiada (właściwe nie tyle posiada, co ledwie dzierżawi od "zarządczy czasu" przez jakiś okres). 

Jak i większość tego szuka. Ilu z tu obecnych byłoby w stanie inwestować czas na spotkania z panną która nie daje cienia szansy na seks? No więc mamy popyt i podaż. One po prostu wiedzą że na analize wierszy Leśmiana nikogo nie skuszą bo połowa nawet nie ogarnie kim był Leśmian, a druga połowa się przerazi tym że panna może być mądrzejsza od nich.

Cytat

Inne oczekiwania będą względem masturbatora a inne względem potencjalnej partnerki. Wprawdzie jako faceci mamy jakieś upośledzenie w rozpoznawaniu funkcjonalności pań i je ze sobą mylimy, dlatego postulowałem, żeby te "kopnięte" miały jedną nogę krótszą. Do sexu wystarczy zwyczajny, bezwartościowy szon czy prostytutka, których jest pełno, do życia w bliskiej relacji, ktoś o zupełnie innych cechach, a tych jest ledwie jakiś promil.

Tylko że nawet one udają te pierwsze. Bo te pierwsze mają zawsze branie. Dziewczyna siedząca cały dzień w laboratorium brania nie ma, dziewczyna mająca wymagania dostaje łatkę księżniczki/pozbywa się 99% potencjalnych partnerów. Z mojego otoczenia wszystkie "szony" mają miśków i nieraz dzieci. Wszystkie ogarnięte, inteligentne dziewczyny są same. Szon poleci na status i mięśnie. A taka? Poza statusem znajdzie jeszcze tuzin czynników zapalnych które doskonale będą niszczyły relacje w długim okresie.

Cytat

Kobieta jest po prostu słabą płcią, kompletnie nieodporną psychicznie, podatną na manipulacje, wpływy i pranie mózgu, pozbawioną przez to najczęściej charakteru z silnym deficytem pozytywnych cech.

Jednocześnie jest mistrzynią manipulacji, wykorzystywania wpływów, kupczenia wizją wspólnych igraszek. Co do braku charakteru to takie są idealne bo można nimi sterować. Znowu te z silnym charakterem to obietnica problemów. Bo zawsze  silne charaktery  próbują dominować 

Cytat

Dlatego bardzo łatwo ulega wypaczeniom i zaburzeniom, bo nie radzi sobie z pogodzeniem wewnętrznych konfliktów, generowanych przez otaczającą ją rzeczywistość. Stąd m.in. termin "toksyczna męskość", który jest zwykłym skutkiem projekcji własnej "toksycznej kobiecości". 

Toksyczna męskość to autodestrukcja mężczyzny w imie męskości. Facet ma być silny i nie okazywać słabości. Nawet jak ma problemy. No i mamy takich toksycznych mężczyzn co je tłumią w sobie a potem popełniają samobójstwa.

 

Cytat

Dlatego nie powinno dziwić, że mało któremu facetowi chce się jeszcze współcześnie oddzielać ziarno od plew. Panie stoją u wrót epidemii emocjonalnego celibatu i kompensują to sobie kotami, korpo-kariero-aktywnościami czy romansidłami.

A my? Fifa, CS, Wiedźmin, World of Tanks, albo korpo-kariero-aktywności.

W epoce social mediów obie płcie są poddane destrukcji w ten sam sposób.

Marketing wmawia nam że jesteśmy najlepsi i możemy wszystko. Rzeczywistość pokazuje że możemy prawie nic, social media pokazują że inni mają lepiej.

Nawet jak jest nam względnie dobrze z tą partnerką/em to jak widzimy znajomego z laską o lepszej figurze czy znajomą z misiem w Tajlandii to od razu też chcemy 

Cytat

O wiele łatwiej zaspokoić i rozładować męski popęd niż deficyty emocjonalne, bo tych się nie da odfajkować głaszcząc kota czy siebie samą po główce. 

Nie da się odfajkować też z byle kim. Musi być więź. Więzi wymagają zobowiązań. A zobowiązań się unika. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Libertyn napisał:

A jednak byś chciał pogadać. Tylu godzin się nie rozmawia z byle kim.

Jasne - bo jako rozmówczyni o pasjach była świetna. Ale nic ponad to, a w kontekście relacji intymnej to tyle, co nic :)

 

@Libertyn, jeszcze jedno - możesz być jednostką wybitną i duszą wzniosłą, ale nie pieprz mi, za przeproszeniem, głodnych kawałków iż na samej erudycji i szerokich horyzontach polega codzienne życie, bo nie polega :) A życie z taką partnerką, zafiksowaną na punkcie własnej inteligencji  i wiedzy musi być najgorszym z koszmarów. Bo nie będzie potrafić wyjąć przysłowiowego kija z własnej dupy. Nieistotne, czy przekonanie o jej własnej wyjątkowości ma namacalne podstawy, czy cierpi ona na nieuleczalny besserwisseryzm. To horror. Ja nie zgrywam mądrzejszego, niż jestem, znam doskonale swoje ograniczenia i mimo pewnego poziomu potrafię funkcjonować, dopasować się i mieć znajomych w naprawdę wielu środowiskach, od gości z listy Wprost po chłopaków pracujących na linii produkcyjnej. Dlaczego? Bo mimo mego introwertyzmu ja lubię ludzi, lubię z nimi rozmawiać :)

 

Bo kluczem do zadowolenia jest umiejętność rozmowy zarówno o rzeczach wzniosłych, jak i o obleśnych, jak również o fajnej pupie opiętej spódniczką, która minęła właśnie ogródek piwny : ) 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem że nie polega. Ale dla mnie to jeden z fundamentów. Ja tego potrzebuje i tyle. O rzeczach obleśnych da się gadać z kimkolwiek. O rzeczach wzniosłych, niszowych pasjach niekoniecznie.

Nie spotkałem dziewczyny zafiksowanej na swojej inteligencji.. Za to znam sporo zarozumiałych buraków płci obojga. Te inteligentne podobnie jak ja wiedzą że nic nie wiedzą. Chodzą po wykładach, zapisują się na szkolenia, sporo czytają. Drążą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Libertyn napisał:

A jednak byś chciał pogadać. Tylu godzin się nie rozmawia z byle kim.

Wszystko fajnie lecz przewaga telewizora nad kobietą polega na tym, że tv ma pilota i w każdej chwili możesz go wyłączyć. Baby nie da się i jeszcze załącza się tryb 

"misiu nie słuchasz mnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Rodanek napisał:

Wszystko fajnie lecz przewaga telewizora nad kobietą polega na tym, że tv ma pilota i w każdej chwili możesz go wyłączyć.

Pewnie one tak samo o dildach mówią. 

57 minut temu, Rodanek napisał:

Baby nie da się i jeszcze załącza się tryb 

"misiu nie słuchasz mnie".

Gdybyś widział mojego ojca. 2h potrafi gadać bez przerwy, nakręca się. Nie słucha nikogo. To kwestia mindsetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Libertyn napisał:

A czy ktoś by na taki anons odpowiedział? Wątpię.

Zdaje się, że sam sugerujesz że Ty. 

22 godziny temu, Libertyn napisał:

Tylko że nawet one udają te pierwsze.

Byłbyś w stanie udawać że jesteś homo, nie mając takiej natury? Hm, śmiała teza.

22 godziny temu, Libertyn napisał:

Jednocześnie jest mistrzynią manipulacji, wykorzystywania wpływów, kupczenia wizją wspólnych igraszek.

To, że oszust typu AmberGold to potrafi, nie czyni go silniejszym osobnikiem. Ostatnio jakiś BitCoinowy wałkonik został znaleziony z kulką w głowie. Prawdziwa potęga. Zajebiście się leciało skacząc z samolotu, tylko problem pojawia się po chwili, jak już jest za późno bo poziom morza za blisko. 

22 godziny temu, Libertyn napisał:

Toksyczna męskość to autodestrukcja mężczyzny w imie męskości. Facet ma być silny i nie okazywać słabości. Nawet jak ma problemy. No i mamy takich toksycznych mężczyzn co je tłumią w sobie a potem popełniają samobójstwa.

Musiałbym uwierzyć lewackiej retoryce, typu - komora gazowa została wymyślona po to, żeby ludzi uwalniać od ciężaru istnienia. No faktycznie, największą troską socjologii feminizmu jest dobro mężczyzn i ochrona ich przed destrukcją i samobójstwami. Normalnie uwierzyłem. Póki co, mianem "toksycznej męskości" jest określane każde zachowanie mężczyzn, które nie przystaje do oczekiwań bądź transferu korzyści w kierunku neoproletariatu. Plugawienie wszystkiego co charakterystyczne dla męskości, żeby aspektem zawstydzania zwiększyć kontrolę i mnożyć zyski, by jak orwellowski koń "pracował ciężej i więcej". Przyklaskuj temu dalej, po czym upieraj się, że faceci nie są skazani na samych siebie bo na nikogo nie mogą liczyć, że sukces i dominacja nie mają znaczenia (choćby dla samej reprodukcji). Zaklinaj rzeczywistość, ale niestety na pewno uwierzy Ci mnóstwo ludzi. 

22 godziny temu, Libertyn napisał:

A my? Fifa, CS, Wiedźmin, World of Tanks, albo korpo-kariero-aktywności.

W epoce social mediów obie płcie są poddane destrukcji w ten sam sposób.

Bzdura, sposób jest inny - pośredni na jedną płeć i bezpośredni na drugą. Hint - prawo Briffaulta - akcja-reakcja (inicjacja-adaptacja). Jak wysterujesz kobiety (słabszy i mniej samoświadomy proletariat, ale liczebny) do takich zachowań zmusisz facetów w ramach ich strategii seksualnych. 

22 godziny temu, Libertyn napisał:

Nie da się odfajkować też z byle kim. Musi być więź. Więzi wymagają zobowiązań.

Zobowiązanie z dowolną prostytutką zaczyna się i kończy określoną kwotą. I raczej na potrzeby "wyspermienia się" jest dla facetów byle kim. Nie wiem do czego próbujesz przekonać. Że w dziwce trzeba się zakochać żeby mieć orgazm i wrócić do swoich spraw?

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2019 o 10:23, Tatarus napisał:

Życzę powodzenia w poszukiwaniach !! Ja swoją znalazłem :) Urzekło mnie gdy obudziła mnie o 2 w nocy i zapytała co jej mogę powiedzieć o Ustaszach /czytała książkę bodajże o rozpadzie Jugosławii/. Pozdrawiam !!   

Och te nasze słodkie kameleonki. 

Moja była odróżniała w locie F16 od MIGa 29 no skarb prawdziwy. Zero gadek o dzieciach i paznokciach tylko o samolotach i historii lotnictwa. 2 lata później inny chłop, inne "pasje", dziecko na wariata a dziś pewnie nie odróżni Cessny od Airbusa.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Tatarus napisał:

@jaro670No ale ja nic o tych Ustaszach nie wiedziałem :) To są jej pasje nie moje i istniały w jej życiu na długo przede mną.  

Zaryzykowałbym tezę że większość "prawdziwych" pasji kobiet to pasje byłego alfy który jednej z drugą podziękował za współpracę i pozostały wspomnienia, sentyment i tęsknota za alfą stąd kultywowanie pasji.

Moją siorę jak kopnął w "D" jeden alfa to jeszcze kilka lat później interesowała się architekturą jak ten były.  Kobieta nie ma w sobie (jak facet) generatora szczęścia,frajdy i spełnienia, ona zawsze to bierze z zewnątrz niestety. 

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaro670 napisał:

Zaryzykowałbym tezę że większość "prawdziwych" pasji kobiet to pasje byłego alfy który jednej z drugą podziękował za współpracę i pozostały wspomnienia, sentyment i tęsknota za alfą

Ja bym takiego stwierdzenia nie zaryzykował :) co nie oznacza że statystycznie może to być najprawdziwsza prawda. W moim jednostkowym przypadku ta teoria się nie sprawdza, sam nie wiem czy to dobrze ;), w końcu miło by było gdyby ktoś podzielał Twoje zainteresowania a nie miał własne. Jak się zastanowię i spojrzę na swoje poprzednie związki to fakt często było że partnerka zaczynała się interesować tym co i ja. Teraz jest zupełnie inaczej i może właśnie dlatego nie czuję nudy w związku, a wręcz przeciwnie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror - "trudno znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka, ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko" ;)

Niby biblijnie - "szukajcie a znajdziecie" nie wyklucza ich istnienia, stawiając na sukces procesu poszukiwania. Jasne, jakoś tam wśród kobiet znajdzie się z męskiej (nie frajerskiej) perspektywy parę dziewczyn wartych  zaangażowania i przelania na nią własnej, "toksycznej męskości", która ją ucieszy. To chyba kwestia woli, czasu i czegoś w rodzaju "szczęścia". Tylko wiesz, póki wszystkie mają jednej długości nogi.... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rnext napisał:

Jasne, jakoś tam wśród kobiet znajdzie się z męskiej (nie frajerskiej) perspektywy parę dziewczyn wartych  zaangażowania i przelania na nią własnej, "toksycznej męskości", która ją ucieszy.

Oczywiście że się znajdzie :) Znajdowały się kiedyś, znajdują się teraz. Ale młodzi Bracia mają wyjątkowo ciężko w tej materii. Często ciężej niż nawet ja, nerd miałem. Jeżeli oczywiście interesuje ich związek, "w zdrowiu i chorobie"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Obliteraror napisał:

Ale młodzi Bracia mają wyjątkowo ciężko w tej materii.

Amen. Dlatego próbujemy im pokazać że panie zmieniły reguły gry, ale mało kto to zauważył i wciąż chce grać po staremu, tyle, że znaczonymi kartami. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 10:39, Libertyn napisał:

 

Albo może mieć autyzm wysokofunkcjonujący i po prostu nie ogarniać okazywania emocji czy odczytywania ich. 

 

Aleksytymiczka ?

 

Cytat

Niezdolność do rozumienia lub identyfikowania emocji oraz ich nazywania i wyrażania. Doprowadza to do braku rozładowania napięć i niepokoju. Aleksytymicy nie potrafią odróżniać pobudzenia emocjonalnego od fizjologicznego, skupiają się na fizjologicznych objawach towarzyszących przeżywaniu emocji i przypisują im zewnętrzne źródła (np. dreszcz wywołany podnieceniem jako efekt przeciągu). Nie rozumieją, że odczuwane przez nich doznania fizjologiczne są przejawem doznawanych przez nich emocji. Często jest to dla nich źródłem troski o ich zdrowie, gdyż sądzą, że te wrażenia cielesne są objawami choroby somatycznej. Osoby te nie potrafią scharakteryzować swoich uczuć i wyrazić ich słowami, mają ograniczone słownictwo określające emocje. Termin wprowadził do medycyny Peter Sifneos w 1973 roku.
Zasadniczo zaburzenie polega na utracie zdolności przeżywania uczuć, nadmiernym napięciu psychicznym, zaburzeniach seksualnych. Powodowane jest stresem w połączeniu z brakiem relaksu i brakiem umiejętności wypoczywania. Coraz częściej aleksytymia jest powodem, dla którego mężczyźni szukają porady seksuologa. A nawet nie tyle oni, co ich partnerki, zaniepokojone brakiem zainteresowania ze strony swoich mężczyzn i ich trudnościami w osiąganiu erekcji i satysfakcji seksualnej. Tymczasem zaburzenie to, jeśli zostanie w porę uchwycone, może być przy odpowiedniej terapii zlikwidowane. Jak oceniają seksuolodzy, najważniejszy w tym jest właśnie kontakt z lekarzem, nawet niekoniecznie od razu seksuologiem, ale lekarzem pierwszego kontaktu.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.