Skocz do zawartości

Ma iść do gina i się dziwnie uśmiecha


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Androgeniczna napisał:

Chciałbys zeby twoja kobieta była obok jak masz robione badanie przez odbyt? 

Mówię o dentyście i panicznym lęku, podczas gdy wiem że:

 

a) sama nie pójdzie bo się boi, dostaje paraliżu a zęby bolą psują się i mam świadomość że może mieć powikłania, ropę - po prostu konieczność, ale nie pójdzie sama bo dostaje paniki i spierdala z fotela - co zrobisz?

b) jest jej raźniej gdy już musi być na fotelu i ktoś trzyma ją za łapę, przy białorycerskiej relacji to fajnie cementować-by-mogło związek, a w normalnej relacji i tak miała to w dupie i dla mnie to była strata czasu, nie żałuję, ale strata czasu

 

Badanie odbytu inna rzecz niż panika u dentysty.

Inna też rzecz "słaba kobietka" a "słaby mężczyzna" bojący się doktora (ludzka rzecz) i proszący kobietę o towarzystwo (niemęska rzecz), nawet jesli kobieta towarzyszy pełna miłości i troski, to gadzi musk już skreśla pana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.08.2019 o 14:26, Brat Jan napisał:

Kto z Braci towarzyszył partnerce w gabinec

Multum razy, sam nawet po recepty chodziłem.

 

Teraz tylko ginekolog-amator.  

@Jaśnie Wielmożny pizdogrzeb po prostu. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, żeby facet po coś był potrzebny kobiecie u ginekologa, a tym bardziej przy badaniu.

Zawsze w tym momencie może zrobić coś bardziej pożytecznego.

 

Uważam, że lepiej się tak podzielić obowiązkami, żeby coś zrobić szybciej.

 

Jeżeli jednak oboje ustalą inaczej to ich wola ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Rnext napisał:

PiNioNżek zarobił :D Podświadomość zawsze się prześliźnie. 

"Mężczyzna musi być jak bank, musi zarabiać".

Widzę, że pieniądze żądzą Twoim światem.

Ale w rzeczywistości nie są najważniejsze.

 

Wiesz, np. kiedy kobieta idzie do lekarza to facet może w tym czasie zrobić zakupy, albo kolację, albo zrobić coś zaległego w pracy. Wtedy np. jest więcej czasu bo nie idą oboje na zakupy po lekarzu.

 

Podobnie jest w odwrotnej sytuacji, kiedy facet idzie do lekarza, kobieta może w tym czasie zrobić zakupy czy kolacje. Wiesz taka wymiana jest naprawdę pożyteczna.

 

Ja np. kiedy mam mniej pracy, a mąż ma więcej i trzeba coś załatwić, a można to zrobić telefonicznie  to ja to załatwiam, żeby zaoszczędzić potem trochę czasu.

 

A zarabia każdy, nie tylko mężczyzna. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, calandra napisał:

Widzę, że pieniądze żądzą Twoim światem.

A zarabia każdy, nie tylko mężczyzna. ;)

Nice try, ale jak chcesz, to możesz kombinować dalej. O ile wyjście poza zapis literalny i dostrzeżenie zaszytego w moim wpisie szyderstwa Ci coś ułatwi. Osobiście uważam że lepiej coś rozumieć niż nie rozumieć, ale akceptuję, że ludzie są różni i niektórzy nie potrzebują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, calandra napisał:

Widzę, że pieniądze żądzą Twoim światem.

Ale w rzeczywistości nie są najważniejsze.

Znów się wtrącę. Zgadzam się. Gdy już się je ma. Podobne tezy wg. mojego doświadczenia wygłaszają dwa rodzaje osób: ci, którzy się już poddali, akceptując obecne status quo (chociażby było obiektywnie mierne) oraz ci, którzy mają. No i trzeciej grupie bym zapomniał - Panie w szklanej bańce, którą dla nich zbudował uczynny, pracowity i spokojny beta provider.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile rozumiem obecność faceta w tralcie badania ginekologicznego, gdy kobieta nosi jego dziecko (bo powod wizyty jakby nie patrzeć jest wspólny i ważny), tak przy normalnym badaniu nie widzę powodu. No chyba, że mają plany, że potem gdzieś razem idą i to tylko "przystanek" w drodze. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, icman napisał:
W dniu 6.08.2019 o 11:39, calandra napisał:

Zawsze w tym momencie może zrobić coś bardziej pożytecznego.

A kto to ocenia?

Myślę, że najlepiej jak facet sam oceni, jak lepiej spożytkować czas, w końcu jest dorosły. A czasami mogą to być wspólne ustalenia ;)

 

Zgadzam się z tym co @MalVina napisała :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lalka napisał:

O ile dobrze kojarzę to nie znam kobiety, która lubi chodzić do ginekologa. 

Ja nie lubię. 

Ja bym najchętniej w ogóle do lekarzy nie chodziła, ale jak już trzeba to pójdę. Nie że się boję czy coś. Z reguły... no i średnio im ufam. Po prostu nikt nie lubi chorować, a lekarze też większości co robią, to przepisują leki, antybiotyki... tych z kolei nie cierpię. 

Ostatnio byłam u ginekoloszki na cytologii... tak fajnie mi się gadało z tą kobietą, że nawet nie wiem kiedy było już po. :P 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.