Skocz do zawartości

Rozmawianie z kobietą o Psychologii Ewolucyjnej, RedPill i MGTOW


AlmostFamous

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, AlmostFamous napisał:

czy nawet na randce to, że macie pojęcie o Psychologii Ewolucyjnej, RedPill, MGTOW itp., czy to może być dobry temat do dyskusji czy lepiej się nie obnosić z tą wiedzą i udawać głupka na tym polu?

To co wiem, to moje. Wystarczy, że jestem skurwielem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia powiem że jeśli pochwalisz się tym co wiesz to wszystko co powiesz o tej tematyce zostanie prędzej czy później obrócone przeciwko Tobie, w ten czy inny sposób. Z początku pani będzie jakby pod wrażeniem, być może przemyśli sobie to i owo, będzie starała się pokazać że ona taka nie jest, w jakiś sposób Ci się przypodobać ALE W NAJMNIEJ OCZEKIWANYM MOMENCIE zostanie użyte to przeciwko Tobie, później usłyszy że jesteś incelem, że powinieneś dorosnąć, masz jakiś problem z kobietami, z takim myśleniem zawsze będziesz sam, i ogólnie należysz do sekty która głosi takie treści :D jak już bracia wspominali - morda w kubeł !  

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AlmostFamous napisał:

Cześć,

Mam do was pytanie, czy ukrywacie przed koleżankami/potencjalnymi dziewczynami czy nawet na randce to, że macie pojęcie o Psychologii Ewolucyjnej, RedPill, MGTOW itp., czy to może być dobry temat do dyskusji czy lepiej się nie obnosić z tą wiedzą i udawać głupka na tym polu? Czy taki temat do rozmów przekreśla seks bo kobieta widzi, że nie jesteście z natury samcem alfa tylko wyuczonym "manipulatorem"?

Na randce chcesz gadać o gadzim mózgu i skakaniu po bolcach badboy-ów? :D 

To nie jest dobry temat do dyskusji nawet z kolegami, zwłaszcza tymi w związkach...nie polecam poruszać takich tematów o ile ktoś nie poprosi o pomoc. 

3 godziny temu, AlmostFamous napisał:

Pytam ponieważ rozmawiałem z kilkoma kobietami na próbę i tylko jedna (znała Jordana Petersona) nie patrzyła się na mnie dziwnie i potrafiła coś sensownego odpowiedzieć.

Większość ludzi będzie patrzyć na ciebie jak na kosmitę, tak jak bracia pisali nawijasz makaron i słodko-pierdzenie a robisz odwrotnie (czyż kobietki tak nie robią?) :D 

 

Kolego nie chwal się tą wiedzą niepotrzebnie, graj sobie na "kodach" i ciesz się, że nie zostaniesz beta-cuckiem-bankomatem.

 

2 godziny temu, Turop napisał:

To stary co Ty chcesz im tłumaczyć, jak same nie wiedzą co chcą od życia, powiedzą, że jesteś nie normalny a później zrobią to o czym im opowiadałeś i stwierdzą, że one mają rację  ?

 

Przypomniałeś mi akcje kiedy próbowałem z mamą na takie tematy pogadać (kobieta lat 50) zaprzeczała, że nie mam racji i tak nie jest. Zaczęliśmy sobie luźno gadać. Co się okazało?U nich w zakładach pracują więźniowie i baby dla tych więźniów zostawiły nie tylko facetów (no niedziwne) ale także dzieci (no gdzie ten instynkt macierzyński?? :>).
Finalnie musiała przyznać mi racje oczywiście udało jej się wydusić słowa "no coś w tym jest".

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlmostFamous

Ależ możesz z kobietami rozmawiać o psychologii ewolucyjnej, redpill i o czym sobie tylko wymarzysz - nawet o teorii strun. One przecież uwielbiają rozmawiać.

Wiele z tych kobiet będzie nawet sprawiało wrażenie, iż są zaciekawione i rozumieją o czym mówisz - pod warunkiem, że im się spodobasz. Kobiety używają fantastycznych mechanizmów przyciągnięcia uwagi samca, który im się podoba i jest potencjalnym dawcą genów lub zasobów.

 

Inną rzeczą jest natomiast to, czy będą rozumiały o czym mówisz. Tutaj, moim zdaniem, w jakichś 95% przypadków równie efektywna będzie rozmowa ze swoim zwierzęciem domowym lub, dajmy na to, z pniem drzewa. Też będą uważnymi słuchaczami i wykażą podobny poziom zrozumienia tematu. I będzie ich to w podobnym stopniu interesować. Kobiety mają zwyczajnie takie tematy bardzo głęboko. Przysłuchaj się dyskusjom prowadzonym pomiędzy kobietami bez udziału samców (jeśli masz okazję) i szybko zrozumiesz o czym piszę.

 

  • Like 5
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że nie warto bo wtedy ona wie na co uważać i zaczyna się lepiej maskować. Poza tym wykorzysta tą wiedzę żeby zdobyć faceta, który jej się rzeczywiście podoba deklasując koleżanki. Mówię w tym momencie o takich w przedziale 17-21 lat bo na nich robiłem eksperymenty, czyli o tym wieku kiedy jeszcze nie są maksymalnymi mistrzami manipulacji.

Ja mam taką taktykę, że wzbudzam w nich zaufanie i wtedy często nie pilnują tego co mówią, co opowiadają i co robią. Wtedy czyta się jak z otwartej książki. Powiem Wam, że któryś z braci tu kiedyś pisał, że one są jak klony i na tyle co przemieliłem to zgadzam się z tym. Te same sztuczki, te same zachowania, te same zagrywki. Czasem oglądam to jak film w kinie i robi mi się nie dobrze jak widzę jakich sztuczek i intryg używają żeby ugrać swoje. Dlatego ja mówię czego wymagam jak się nie potrafi zachować to spier##laj. Przykre jest jedynie to, że jak nie wytresujesz, to nie zachowuje się jak trzeba i jakoś ostatnio nie mam z tego satysfakcji, że tylko wytresowane zachowują się tak jak powinny z własnej woli.

Edytowane przez Ciekawy
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 19:20, AlmostFamous napisał:

Gdzie można spotkać takie jednorożce?

To nie są jednorożce. Jednorożce miałyby męski sposób myślenia. Ale można powiedzieć, że są to z reguły panie, które mają duże doświadczenie ze związku/związków i jednocześnie posiadły szczątkową zdolność do samokrytyki oraz nauki na własnych błędach. Niemniej, to wciąż kobiety. 

 

Chociaż.... na jednorożca ostatnio trafiłem i zastanawiam się co zrobić, bo już planowałem brak związków do 40 roku życia XD 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Rozmawianie z kobietą o Psychologii Ewolucyjnej, RedPill i MGTOW

Pójdę może pod prąd, ale ja normalnie o tym rozmawiam ze swoją partnerką.

 

Ostatnimi czasy czytaliśmy sobie najpierw Adepta, a później o RedPill i przyznała, że jest to sensowny nurt. Tylko ona nie ma problemu przyznać, że wielu mężczyzn w Polsce ma przejebane, niektórzy są gwałceni, a wyroki nie zapadają na ich korzyść.

 

Także uważam, że to chyba kwestia wyboru. Nie raz jej też waliłem tekstami prosto z mostu o karuzelach kutasów, chadach i bad boyach. Dużo rozmawiamy o tych mechanizmach i to chyba dlatego jesteśmy w stanie się dogadać. Niejednokrotnie akcentowałem jej spierdoline dzisiejszych czasów i zasadniczo to się nie burzyła.

 

Jestem ciekaw co na to brat @Obliteraror, bo z tego co czytałem to ma udane małżeństwo. Wydaje mi się, że takowe nie może istnieć bez dużej świadomości zależności damsko-męskich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morgan86, bardzo różnie. Nie unikam tego tematu, czasem razem słuchamy audycji Marka czy Rafała Olszaka, albo ja coś robię w domu i słucham sobie w tle, nie robiąc tego na słuchawkach. Pojęciami redpillowymi posługuję się bardzo często w normalnej rozmowie, z żoną czy innymi osobami. Masz rację odnośnie tych zależności, ale w moim przypadku widzę też prawidłowe wzorce wyniesione z domu rodzinnego (ojciec z szacunkiem i autorytetem, normalna matka). Oboje to świetni ludzie i mimo upływu lat widzę, że naprawdę to ich małżeństwo jest zbudowane na solidnych podstawach. I widać, że nadal im na sobie zależy i się kochają.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 19:00, Meg4tron napisał:

Miałem krótki czas kiedy chciałem uświadomić kilku kolegów.

Oczywiście nic to nie dało, poza moim wkurwem, że jak oni tego nie widzą, dlaczego są takimi betonami. 

Siła cipy rzuciła na nich klątwę :D 

 

Z kobietami to nie ma absolutnie sensu. 

 

Wiesz swoje i nikomu nie mów. 

 

K*rwa jeden mój kumpel to jest taki beton i beta provider, że to UJ.

Kiedyś byliśmy w pubie.
Było już późno, zamykali już bar i ludzie się zbierali.
Jednak ja z kumplem zostałem jeszcze nieco dłużej, bo tam pracuje mój drugi kumpel.
Prócz nas był jeszcze dwie dziewczyny.

Jedna z nich odpala tekstem do nas z tekstem:
"Spadajcie stąd, impreza zamknięta tylko dla wybranych" czy coś takiego.

Ja do niej podszedłem i powiedziałem(za co @Tomko mi wisi piwo :D):
 "Spokojnie już wychodzimy, my nie chodzimy na chujowe imprezy jak wasza" ;) .

To wyobraźcie sobie, że ten sam kumpel, który ze mna był i którego ona również atakowała...
Ten sam typ stawiał suce drinki w innym pubie godzinę później :) 
What the k*rwa fuck?!

Ja z nim kiedyś próbowałem rozmawiać o tematach związanych z Redpill to typ jest taki tępy beton, że masakra.
On nic nie jarzy i twierdzi, że ja wymyślam.
Nawet jak mu opowiadałem historię o mojej niezbyt moralnej znajomej z którą miałem okazję się spotykać.
Typiara w tym samym czasie była w związku(tak twierdzą jej koleżanki), a mi mówiła, że ona nie chce związków, tylko luźna relacja.
Jak ją poznałem w klubie, to jej chłopak był tam z nią i patrzył oraz pozwalał mi ją dotykać, macać, całować :) 
Od tego czasu minęły 2 lata, a pańcia wzięła ślub z tym jej beta providerkiem ;)

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 weź mi nawet nie pisz takich rzeczy :D 

Co innego pisać na spokojnie przed kompem, ale jak widzę na żywo jak kolega się poniża przed jakimiś księżniczkami to mnie chuj strzela.

Właściwie strzelał bo teraz mam to bardziej w dupie, on traci czas, pieniądze i godność. 

Triumfalna mina księżniczki a przed nią zabawiacz który myśli, że mu idzie dobrze podryw.

Potem kilka razy mi mówił, że mu dobrze szło a na koniec, tak z dupy coś nie wyszło. 

No bardzo ciekawe co. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet z kolegami pogadać nie mogę, bo w większości to naiwniaki. Jeden miał jedną pannę która go biła, a druga była typowym borderline. Czytała jego rozmowy na FB, i jak mu radziłem żeby ją zostawił bo jest nienormalna, to zaczęła potem wypisywać z groźbami do mnie. A chciałem po prostu go wyciągnąć bo to dobry chłop, tylko miękki i uległy. Ale takiego kumpla ze świecą szukać. Niestety do kobiet jest ślepy. To biały rycerz książkowy. I co robić z takimi? Człowiekowi zależy na dobrych ludziach. On by mi ostatnią kromkę chleba oddał, to ciężko się patrzy jak cierpi. Ale oberwało mi się bo wszedłem między nóż i nożyczki...  Nie ma co uświadmiać nikogo. Niech cierpią na własne życzenie dalej...

 

Dlatego popieram tych którzy mówią, by wiedzą się nie dzielić. Mam jednego kumpla, który jest uświadomiony nie tylko wobec kobiet ale i ludzi ogólnie. I z nim dużo gadam, rozkręcam się. Wysyłam mu linki do forum, On sobie czyta i Was chwali. 

 

Kiedyś jeden kolega żył jak pantofel, olał kumpli i siedział ze swoją. Ja w końću mu wygarnąłem, że olewa znajomych i nie ma swojego zdania, to się na mnie obraził i zaczął obrabiać mi dupę z innym znajomym. Ostatecznie i tak tamta pani zostawiła go dla innego i wtedy ze mną odnowił znajomość. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 18:54, The Motha napisał:

ale postępuj z nimi odwrotnie do tego co im mówisz, oczywiście wszystko w granicach rozsądku, wtedy będą Cię kochać.

TU BRACISZEK 'celowo' zapomniał dodać: masz być przy tym tak pewny siebie jakbyś z ambony Gebels'owską propagandę reklamował, bo obecnie jest w promocji.

Wersja limitowana.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kolego, nie nauczył się. Jest mniejszym pantoflem, ale nadal pantoflem. Zreszta chyba nie przypasowalem jego obecnej pannie bo znów mnie olał :D ale jak będzie chciał wrócić to u mnie drzwi otwarte. Po prostu wiem by go nie traktować już nigdy jako przyjaciela. 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mosze Black napisał:

Jeśli tak było to może żyli w tzw. związku cuckold?

Też teraz tak myślę.
No niestety gostek się obdarł z ostatnich szat męskiej godności gdy wziął z nią ślub.

Oczywiście w drugą stronę to działa kompletnie inaczej.

W dniu 12.08.2019 o 00:41, tomekbat napisał:

Kiedyś jeden kolega żył jak pantofel, olał kumpli i siedział ze swoją. Ja w końću mu wygarnąłem, że olewa znajomych i nie ma swojego zdania, to się na mnie obraził i zaczął obrabiać mi dupę z innym znajomym. Ostatecznie i tak tamta pani zostawiła go dla innego i wtedy ze mną odnowił znajomość. 

A ty jak ten beta cuck przyjąłeś go z otwartymi ramionami?
Jeżeli jebnął focha - ok.
Też miałem taką sytuację, że kumpel zniknął na 2 lata.
Tzn. przez te 2 lata mieliśmy kontakt, ale skrajnie ograniczony.
I jak w końcu z nią zerwał bo nieco zmądrzał no to go przyjąłem.
Tutaj jednak jest inna sytuacja bo mi dupy nie rąbał, fakt mieliśmy kłótnie i były fochy ale tylko tyle i aż tyle.
W twoim przypadku zaczęło się rąbanie dupy i niszczenie twojej opinii społecznej.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Ragnar. Ale ja niestety wiele razy wybaczałem kumplom którym nie powinienem. Gdybyś wiedział, jak jeden na mnie kłamał. Mówił jednej kobiecie, że ja twierdzę, że z nią sypiam,a była to panna z którą pracowałem i niezbyt za sobą przepadaliśmy. Opowiadał zmyślone bajeczki o tym że znęcam się nad zwięrzetami. Jak słucham audycji Marka dlatego wiem co On czuje jak odpala mu się tryb mówienia o panie na S. Byłem wiele lat betacuckiem w stosunku do kumpli. Staram się teraz to zmienić. Zrobiłem przesiew i większość kontaktów zerwałem. Teraz zostało mi 2 kumpli, i wiem że są sprawdzeni. 

 

Ten koleś co wymyślał kłamstwa na mój temat, potem na kolanach mnie błagał o wybaczenie. Spoko, wybaczam, kazałem mu napisać do panny której na mnie nawymyślał. Zrobił to przy mnie, a 4 godziny później już mu poczucie winy przeszło, bo tylko użalał się jak ta panna go zdradziła z innym. Generalnie też kiedyś z nią spotkałem pare razy i stąd chciał mnie zniszczyć w jej oczach. A robił to z zemsty, bo miałem go dość i chciałem urwać znajomość, za kantowanie mnie na pieniądzach. Póżniej znów coś gadał na mój temat, to kopnąłem go w dupe. Znów błagał mnie, ale już nie byłem taki dobroduszny.

 

Czasem się zastanawiałem czy On nie jest homo, bo jego podejście do mnie było jakby był kobietą. Przysięgam Wam. Ale z zachowania był męski, obracał kobiety, nigdy nawet żartów z gejów nie mówił. Zero aluzji. Ale emocjonalnie, zachowywał się jakby był dziewczyną z borderline. Szantażował mnie emocjonalnie, miał humorki i foszki, robił awantury za to że nie odbieram telefonów. 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz testowałem i wynik był następujący:

 

- shaming

- manipulacja i kłamstwo

- wiarygodne zaprzeczenie

- niezliczona ilość powertalku

- granie ofiary

 

 

Jedynie doszło do gametalk, moment w którym powinien być straightalk nigdy nie nadszedł, ponieważ pańcia natychmiast miała morde w kubeł

 

Generalnie jest to dobre jak chcesz kogoś strollować i umiejętnie wskażesz że osoba zachowuje się niebezpiecznie i agresywnie

Edytowane przez Flester
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być idiotą, żeby usiłować to robić - bezsens totalny. Nigdy nie próbowałem i nie zamierzam, wystarczy mi reakcja ciotki na weselu, gdy rozmawiałem z bratem i kuzynem odnośnie bab, red pillu i mgtow. Ogólnie mówiąc stwierdziła, że wraz z bratem powinniśmy udać się do jakiegoś terapeuty, bo mamy skrzywiony pogląd odnośnie kobiet :D Także.... ten, nie ma sensu.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.