Skocz do zawartości

[IT] I co po studiach? Rozgoryczenie?


Zły_Człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za odpowiedzi, teraz zajmuję się poprawą CV (bo było bardzo słabe), oraz zajmę się nauką jquery itd.

Spróbuję jeszcze raz podejść do Angulara, może teraz się uda.

Wysyłam CV - widzę że na pracuj są fajne oferty, ale problem jest taki: albo nie odpisują nic, albo nie biorą na praktyki... :( 

Żeby skończyć studia, muszę pójść na praktyki :( 

Niby są oferty na staż i praktyki, ale nie widzę za bardzo Juniora Front End developera w Krakowie, z rozsądnymi wymogami....

Ale będę szukał się starał, bo co innego mi zostaje?

 

A co do pytania @mirek_handlarz_ludzmi

Ja projektowałem w Photoshopie (wiem, średni pomysł - ale wtedy mi tak kazali) i Adobe XD.

Więc za bardzo się nie zastanawiałem czy robić na fixed czy nie. Ja byłem od desginu.

Ale wiem o co ci chodzi, bo to RWD. Nie mam jeszcze z tym doświadczenia, bo nie robiłem projektu pod telefon, a tylko na kompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze wtrącę 3 grosze odnośnie studentów... wczoraj napisał do mnie taki 'programista' z politechiniki w Koszalinie, na LinkedIn. 

Chyba robił jakieś zadanie ze studiów.

 

Nie umiał wyszukać w googlu jak działa jakieś PHP'owe polecenie. Pomogę pomyślałem...znalazłem, napisałem mu prosty przykład, żeby zrozumiał.

Miał metody, którymi chciał pobierać wartości zmiennych... których nie napisał w klasie. Znów pomyślałem, a co tam...nauczyłem go.

Kiedy wysłał kod pod postacią screenów z IDE... tu już się poddałem. 

 

Znalazłem mu ten sam projekt innego studenta na githubie, bo nie miałem siły tłumaczyć podstaw.

Niech sobie przepisze...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baelish a podobno każdego specjalistę można zastąpić skończoną liczbą studentów. Tylko, że potem wychodzą takie kwiatki, że jakiś dupny rządowy serwis napisany jest w Cake 1.3 z wykorzystaniem scaffoldingu, co może i ma sens w przypadku szybkiego prototypowania, do czego zresztą stworzono Cake, ale kompetnie nie ma sensu w zastosowaniach produkcyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się odnieść do tematu, bo z mojej perspektywy jest to totalny stek bzdur. Będę odnosił się do wybranych fragmentów tekstu.

 

Cytat

5-6 lat temu: bili się o nich pracodawcy, praca praktycznie od zaraz, wiedza nawet nie była wymagana, doradcy zawodowi ,,bierz IT", i wybrałem teraz IT, bo to najbardziej mnie interesowało.

 

Z jednej strony prawda, z drugiej strony totalna bzdura. Mam niewiele lat doświadczenia komercyjnego i średnio dostaje 3 wiadomości tygodniowo od rekruterek na linkedinie. Mamy olbrzymie możliwości w firmie, klienci z zagranicy chcą nam dawać kolejne projekty i co? Brakuje nam rąk do pracy. Dosłownie, w branży IT w Polsce brakuje ludzi, głównie programistów. Od zawsze tak było. Ale kogo dokładnie brakuje? Samodzielnych, ogarniętych ludzi z doświadczeniem minimum 1 rokiem doświadczenia komercyjnego w realnych projektach. Tak było od zawsze - nigdy branża nie potrzebowała juniorów do przyuczenia. To jest zwykła propaganda uczelni i szkół programowania. Ludzie próbujących szczęścia w IT (pierwszej pracy) od zawsze było dużo, tylko kiedyś temat IT nie był medialny i modny, pchali się głównie ludzie, którzy się tym pasjonują i kodują kilka lat. Obecnie pchają się głównie osoby, które uczą się od niedawna bo usłyszeli w radiu, że programista zarabia 15.000 miesięcznie.

 

Cytat

 

Jakieś mega wiedzy nie uzyskałem, bo było za wielkie tempo w nauce np. programowania - zaraz zmiana na inny język i już miałem wielki problem. Tak, Turbo Pascal był nauczany - i teraz mam wiedzę z turbo pascala i muszę się nauczyć jakiegoś innego języka bo pascal to przeszłość jak i język C. Zaraz po tym java i C# I c++.

Wniosek: teraz żadnego języka nie umiem, bo mi się mieszają, mógłbym jednak kodować i pisać z drobną pomocą internetu. I tak robią, jak praktykowałem na studiach 1 stopnia.

 

 

A co robiłeś poza studiami? Klepałeś własne projekty? Działałeś w kole naukowym? Uczyłeś się regularnie, samodzielnie po godzinach? Wyrabiałeś sobie kontakty? Brałeś udział w projektach open-source, hakatonach, konferencjach? 

 

Z tego co piszesz to wynika, że popełniłeś olbrzymi błąd - bo zainteresowałeś się samymi studiami i suchą teorią, a nie to co studia naprawdę studia oferują! Przede wszystkim studia to nie zawodówka. Żadna polska uczelnia nie nauczy cię programowania, bo zadaniem studiów jest poszerzanie horyzontów. Najlepsi koderzy jakich znałem zaliczali wszystko na 3.0 i szli na studia dla papierka i wyrobienia kontaktów, bo programowania uczyli się samodzielnie z internetu metodą prób i błędów. W tej branży każda normalna firma ma gdzieś dyplom. Dostajesz na start zadanie do rozwiązania do domu albo w firmie na rozmowie, odbywasz szczegółową rozmowę techniczną po angielsku i na podstawie tego zostajesz zatrudniony albo nie. Weź pod uwagę, że 70% ludzi pracujących w IT nie ma wykształcenia kierunkowego w tym kierunku! Nauczyli się samodzielne lub są po bootcampie.

Cytat

 

Teraz: kończę studia, CUD znaleźć PRAKTYKI bezpłatne, uczelnia nawet nie podaje już listy firm, bo się NIKT nie zgłosił! każda firma IT ma wywalone na juniorów po studiach i.... teraz jestem w dupie.

Bootcampy marketingi i inne bzdury spowodowały, że teraz znaleźć pracę w IT zaraz po studiach to dramat. I na nic obietnice uczelni, że będą dobre praktyki.... nic nie załatwią bo mają studentów gdzieś.

Jako osoba poza miasta gdzie studiowałem nie miałem pojęcia, że uczelnia mimo obietnic nic nie zrobi, i trzeba pół roku wcześniej załatwiać.

 

 

Ale to jest tylko i wyłącznie twoja wina! Dlatego, że nie rozwijałeś się samodzielnie, tylko uczyłeś się na uczelni tego, czego wymagały leśne dziadki nieznające w ogóle rynku programowania. Większość moich znajomych zaczęła pracować już na 2/3 roku studiów i to nie było tak dawno. Jak to zrobili? Po 1 i najważniejsze - znajomości. W branży wiele firm ma rekrutację zamkniętą na zewnątrz dla praktykantów i ludzi bez doświadczenia. Wiele rekrutacji odbywa się wewnętrznie (np awans z testera lub helpdesku na programistę). Większość ludzi dostaje pierwszą pracę po znajomości. Ktoś kogoś poleci, szepnie dobre słówko i zostajesz zatrudniony (oczywiście trzeba coś umieć, a żeby coś umieć trzeba się rozwijać regularnie, samodzielnie, codziennie - przez kilka lat albo kilka intensywnych miesięcy). Po drugie - trzeba mieć ciekawe CV i często wystarczy wykazać się pasją i aktywnością w branży by zostać zatrudnionym. Co z tego, że przychodzi 500 CV na 1 miejsce, skoro 99% osób przerobiła tylko jakieś tutoriale i na tej podstawie zbudowało kilka aplikacji (często fatalnie napisanych bez wzorców, bez czystego kody, słabe użycie gita. Albo jakaś kalka projektów z bootcampu). To za mało, żeby dostać pracę! Wystarczy się jakoś pokazać, pochodzić na konferencję. Wyrobić sobie jakiś poważany w branży certyfikat. (Np od ORACLE lub CISCO). Nieraz wystarczy podziałać w grupie open-source albo jako freelancer. Działalność w kole informatycznym też dużo daje. Jeżeli tylko uczyłeś się na studia mało praktycznych rzeczy - jesteś sam sobie winny.

Cytat

 

Wymagania tak bardzo wzrosły, że mam bardzo małe szanse. Nie ogarniam frameworków bo na studiach ich nie było!

Teraz jest 1 miejsce na 500 ludzi. Nikt nie chce juniorów, nikt nie chce brać studentów.

,,Bierzemy teraz ludzi z .. 10 lat doświadczenia KOMERCYJNEGO, przykro mi" - tak mi powiedział ostatnio facet z małej firmy IT, KTÓRA JESZCZE Z 2 LATA TEMU CHCIAŁA MNIE PRZYJĄĆ (bo sobie studia wymyśliłem, bo chciałem dzienne skończyć). LOL.

Już teraz jestem ,,zastąpiony" przez następne pokolenie - bo nie poszli oni na studia (5 lat młodsi) i już mają doświadczenie i nie są już juniorami!

Dzwoniłem do ponad 25 firm, żadna nie była zainteresowana przyjęciem juniora NAWET na praktyki.

 

 

No sorry, ale to po raz kolejny tylko i wyłącznie twoja wina. Materiałów w internecie za darmo do nauki są tysiące. Możliwości rozwoju są nieograniczone. Ogarnięcie frameworka to kwestia praktyki i kilku miesięcy nauki by ogarnąć totalne podstawy i żadna normalna firma nie wymaga znajomości frameworka od stażysty/juniora! Nie wiem skąd takie bzdurne informacje masz, ale OK. Od juniora przede wszystkim wymaga się:

- biegłej znajomości języka angielskiego (co najmniej B2, a większości firm C1)

- dobrej znajomości algorytmiki (w wieku firmach dostajesz do napisania prosty algorytm na kartce)

- dobrej znajomości podstaw czystego języka oraz OOP

- podstaw baz danych, sieci komputerowych, Gita

- wysokich umiejętności miękkich

 

I tyle! Wyobraź sobie, że na 300 CV jakieś 290 osób nie spełnia tych prostych wymagań! W naszej firmie w tym roku na staż było do rozwiązania proste zadanie. Na jakieś 300 kandydatów połowę CV wyrzucono do kosza z automatu - nie mieli nic ciekawego w CV albo fatalnie sporządzone, z literówkami itd. Niecałe 100 osób podjęło się w ogóle spróbowania!. Tylko połowa odesłała rozwiązane zadanie, a poprawie i optymalnie rozwiało tylko niecałe 20. Z pośród niecałych 20 osób zatrudniono 3 rokujące osoby. Liczba CV nic nie znaczy, bo większość nic nie umie, bo uczy się od kilku miesięcy. Programowanie to kwestia lat praktyki i czytania literatury technicznej, ewentualnie kilka miesięcy (raczej 8-10 miesięcy niż 3-4) naprawdę intensywnej nauki. Wiele firm inwestuje w juniorów, jeżeli ci juniorzy dają im powód do zainwestowania w nich. Wiesz czym się różni obecny junior od mida/regulara? Tytułem i wypłatą. Obaj muszą mieć wiedzę na podobnym poziomie i zawsze tak było. Nigdy nie brano do branży IT totalnych borowików bez pojęcia, tylko po prostu kiedyś tą branżą interesowała się garstka osób, która działała przez kilka lat (najczęściej programowali od dzieciństwa). Teraz startuje po 300 osób, ale znaczna większość nie uczyła się więcej niż 6 miesięcy, nie ma kompetencji i już wysyła CV. W Internecie stek bzdur o łatwej i wygodnej pracy w IT albo o tym, że junior idzie do pracy się uczyć!. To totalna bzdura!. Junior, który idzie do pracy ma już dużo umieć, być w stanie pracować od początku robiąc rzeczy o banalnym poziomie trudności i być douczany (nie nauczani od 0 i prowadzeni za rączkę) przez ludzi z dużym doświadczeniem.

 

Cytat

 

I na co mi te tytuły, papiery? Jak nie chcą zatrudnić ANI na bezpłatne praktyki?

Kończę studia za rok 2 stopień, i co? I skończę jak humanista bez pracy.

 

 

Wystarczyło poczytać w internecie co zrobić by dostać się na praktyki. Nie wystarczy być studentem, trzeba umieć konkretne rzeczy!

Cytat

 

Studia w tym kraju to nieporozumienie, teraz nikt ich nie wymaga, bo liczą się tylko umiejętności, a nie papier.

 

 

 

Studia w tym kraju spełniają swoją robotę. Studia to nie zawodówka! Studia nie przygotowują nie mając cię w żaden sposób do zawodu tylko pokazać podstawy całej dziedziny informatyki (informatyka to nie tylko programowania, programowanie to wąski wycinek informatyki).

 

Cytat

Ja się uczyłem, projekty na zaliczenie zrobiłem i co? Zero portfolio zero niczego, co pracodawca by chciał - bo to już nie wystarcza.

 

Nikogo nie obchodzą projekty studenckie. One nie świadczą o umiejętnościach bo każdy musi je robić by zaliczyć studia. Zawsze możesz dać koledze do zrobienia projekt. Co ma znaczenie przy szukaniu pracy?:

- znajomości!

- aktywność w branży

- działanie w projektach open source

- działalność free-lancerska

- działalność w kołach naukowym

- branie udziału w różnych eventach np: hackatonach

 

Cytat

 

No i widzisz jak się u mnie sytuacja zmieniła: jestem zmuszony do zmiany profesji: z informatyka/grafika/programisty/sieciowca na co?

Pojęcia nie mam.

A mechanizacja, skrypty, automatyzacja spowodują, że będzie coraz mniej pracy.

 

 

Bzdura, zanim te zmiany dotkną Polskę minie co najmniej 30-50 lat. Obecny poziom zaawansowania sztucznej inteligencji nie jest znaczący i zagrażający aby ktokolwiek póki co miał stracić pracę.

Cytat


Najpierw gadają ,,znafcy" ze IT to przyszłość - tylko mi nikt nie powiedział, że seniorzy, albo uber ,,kujony" z tego skorzystają.

 

Wykazujesz się arogancją, a nawet nie znasz tej branży. Może zacznij wypowiadać się na temat tego, o czym masz pojęcie, bo o IT pojęcie masz zerowe i tylko siejesz ferment. Ta branża nie jest dla laików, którzy chcą trochę się pouczyć i dużo zarabiać! W tej branży żeby powiedzieć, że jest się naprawdę dobrym programistą trzeba się uczyć co najmniej z 10 lat. Trzeba się uczyć na bieżąco. Technologie szczególnie na froncie zmieniają się dynamicznie. Twój ulubiony framework w którym teraz piszesz za 5 lat wyjdzie z użycia i wejdzie nowe, modniejsze rozwiązanie. Nawet na juniora trzeba sporo umieć, jeżeli wierzysz, że w ciągu 6 miesięcy na kursie nauczysz się podstaw to się grubo mylisz. Tak samo 5 lat na studiach informatycznych ucząc się mało praktycznych bzdur również nie uczyni cię programistą. Większość ludzi których znam by zostać juniorem potrzebowali 2-3 lat regularnej, codziennej nauki po 2-4 godziny dziennie. Niektórzy są tacy kumaci, co zostaną juniorami ucząc się 10 miesięcy po 8 godzin dziennie. Większość ludzi, z którymi pracuję się przebranżowiła. Ludzi z wykształceniem informatycznych w tej branży jest naprawdę mało, bo studia nic nie dają w kontekście pracy programisty - liczy się twoja samodzielna praca.

 

Cytat

I co mam zrobić? Jak się uczyć języków programowania gdy ma się pracę dyplomową, zajęcia i inne projekty (które nie są łatwe....) na głowie.

Jak zrobić portfolio, by pracodawcy byli zadowoleni?

Trzeba było olać studia i zaliczać wszystko jak leci na 3.0 dla papierka, nakupić 5 książek do IT czy kursów online i tworzyć własne programy, uczyć się konkretnie pod oferty pracy, a nie pod studia. Następnie zacząć brać zlecenia jako freelancer w IT (kilka prostych stron wizytówek i masz pół roku komercyjnego w CV - tylko trzeba umieć kombinować!). Jeżeli masz zamiar pisać programy, by budować "portfolio" to nie rób tego! Nikt nie patrzy na takie portfolio, jeżeli tych projektów nie sprzedaż. Musisz mieć coś w CV czym się wyróżnisz i pokażesz, że coś umiesz. Naucz się podstaw i dołącz do jakiegoś projektu open source np w Polsce działa grupa ElenX, dzięki której kilku moich kumpli dostało pracę. 

Cytat

 

Jednak niezależnie co się chce w IT robić, nie ucieknę od programowania, nie jara mnie to, ale widzę że w innych gałęziach IT też jest wybuch wymagań.

No i mam problem, bo się uczyłem w systemie ,,wszystkiego po trochu" i teraz no cóź, albo ciężka praca, albo zmiana na całkowicie na inny kierunek.

 

I tu jest sedno problemu. Żeby utrzymać się w tej branży trzeba nieraz pracować w starym projekcie przez 8 godzin dziennie, a po pracy przeznaczać kolejne 2 godziny, by być na bieżąco z rynkiem, który się dynamicznie zmienia. Programiści leniwi, którzy nic nie robią i się nie rozwijają - stoją w miejscu i po kilku latach braku rozwoju - stają się bezwartościowi na rynku pracy. Mnóstwo ludzi pracuje dla kasy, ale musisz być mega zmotywowany. Przez pierwszy rok - dasz radę, przez 2 i 3 raczej też. Ale czy dasz radę całe życie się zmuszać do ciągłej nauki? Aby być na bieżąco z rynkiem? W tej branży zarabia się kupę kasy nie bez powodu. Ludzie zarabiający powyżej 10.000 miesięcznie to często nerdy bez życia. Trzeba po prostu to lubić i być nastawionym na ciągłą naukę. Chwila odpoczynku i możesz stać się bezwartościowym programistą na rynku pracy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

W agencji marketingowej? Myślałem że tam poszukam roboty/praktyk jako grafik, tylko nie wiem, czy uczelnia by coś takiego przyklasnęła, bo PRAKTYKI MUSZĄ BYĆ ZGODNE Z PROGRAMEM, a tam nie ma grafiki, i mógłbym mieć problem. Tak samo jak bym poszedł na serwis....

Do Comarchu nie chciałeś czy innego Sabre? Czy jakiegoś banku albo urzędu? Btw grafik ze mnie na poziomie stickmanów w paintcie.  Nie zajmuje się grafiką ale głównie siedzę w xmlu i javie 

Cytat

Czyli jesteś pasjonatem, rozumiem, ty skorzystałeś z lepszych czasów (jak pracujesz) + miałeś bogate portfolio, nie ,,straciłeś" czasu na studia, więc tak czy siak miałeś więcej czasu na to niż ja.

Pracuje. Ale dopieo w tym roku się przebranżowiłem. Pasjonatem jestem nauki jako takiej. I zacząłem od początku coś pisać. Głupią grę tekstową, bazę danych seriali z netflixa jakie widziałem. Jakieś toporne stronki. Dodatkowo testuje.

Problemem studentów i bootcampowiczów jest roszczeniowość. W firmach w nosie mają to że masz studia. Bo takich jak ty jest kilkaset. Portfolia te same bo te same projekty. Nieśmiertelne kalkulatory. Bootcampy to samo. A trzeba być poza pudełkiem. Poszerzać horyzonty. Jak 9 frontendów będzie znało to samo a jeden dodatkowo PostgreSql to ten jeden będzie wybrany. Skoro uczył się nadprogramowo to nie będzie marudził gdy trzeba będzie się dokształcać bo kolejny framework wyszedł.

 

IT  inaczej niż wszystko inne daje szanse nabierać umiejętności odrazu. Tylko trzeba chcieć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2019 o 03:22, Zły_Człowiek napisał:

Raczej myślałem o operatorze koparki...

Tak se myślem....

Zrób tego operatora, potem idź na onet i sprzedaj im prawo do arta.

Koniec rynku IT. Jak przekwalifikować się po studiach IT na operatora maszyn budowlanych.

Kasa, na 4devs sława, a koparką każdy normalny chłopak chciał jeździć.

Czasem trzeba marzenia po prostu realizować !

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Zbychu napisał:

Muszę się odnieść do tematu, bo z mojej perspektywy jest to totalny stek bzdur. Będę odnosił się do wybranych fragmentów tekstu.

Jaki stek bzdur? Czy ty czytałeś w ogóle ten temat?

Cytat

Z jednej strony prawda, z drugiej strony totalna bzdura.

A jednak jest ziarno prawdy :) 

Cytat

Mam niewiele lat doświadczenia komercyjnego i średnio dostaje 3 wiadomości tygodniowo od rekruterek na linkedinie. Mamy olbrzymie możliwości w firmie, klienci z zagranicy chcą nam dawać kolejne projekty i co? Brakuje nam rąk do pracy. Dosłownie, w branży IT w Polsce brakuje ludzi, głównie programistów. Od zawsze tak było. Ale kogo dokładnie brakuje? Samodzielnych, ogarniętych ludzi z doświadczeniem minimum 1 rokiem doświadczenia komercyjnego w realnych projektach.

No i napędza się błędne koło - pracodawcy płaczą ,,ojojoj, brakuje nam rąk do pracy" przychodzi 1 chętny zaraz po studiach - ,,NIE! MY CHCEMY CO NAJMNIEJ ROK DOŚWIADCZENIA!".

No to niech się pocałują w dupsko.

Widocznie za mało płacicie, żeby ludzie do was przychodzili, bo takich ludzi jest mnóstwo!

Cytat

Tak było od zawsze - nigdy branża nie potrzebowała juniorów do przyuczenia.

To jest zwykła propaganda uczelni i szkół programowania. Ludzie próbujących szczęścia w IT (pierwszej pracy) od zawsze było dużo, tylko kiedyś temat IT nie był medialny i modny, pchali się głównie ludzie, którzy się tym pasjonują i kodują kilka lat. Obecnie pchają się głównie osoby, które uczą się od niedawna bo usłyszeli w radiu, że programista zarabia 15.000 miesięcznie.

No i dlatego mam teraz kłopoty się dostać do roboty.

UPDATE JEST PRACA, ALE JA POTRZEBUJĘ TERAZ PRAKTYK!

Piszę do firm których poszukują ludzi nawet bez doświadczenia, i nie odpisują. :(

Cytat

A co robiłeś poza studiami? Klepałeś własne projekty? Działałeś w kole naukowym? Uczyłeś się regularnie, samodzielnie po godzinach?

Tak, otworzyłem małe ,,studio" pisaliśmy z kolegą kody mini programy. 

W czasie pierwszych studiów.

Nie podam ci publicznie nazwy, bo się zdemaskuję.

Chcesz? Zapraszam na priv.

Powiem tylko, że zrobiłem sam min. grę 2D na pewnym mało popularnym silniku.

Cytat

Wyrabiałeś sobie kontakty? Brałeś udział w projektach open-source, hakatonach, konferencjach? 

Nie, bo nie jestem z Krakowa, ja ledwie z kolegami ogarniam gdzie co jest.

A na tych imprezach - już pisałem że nic z tego się nie dowiem, bo z reguły są to imprezy, gdzie są poruszane rzeczy bardzo zaawansowane.

Brakuje imprez dla średnich jak ja.

Cytat

Z tego co piszesz to wynika, że popełniłeś olbrzymi błąd - bo zainteresowałeś się samymi studiami i suchą teorią, a nie to co studia naprawdę studia oferują!

Przede wszystkim studia to nie zawodówka. Żadna polska uczelnia nie nauczy cię programowania, bo zadaniem studiów jest poszerzanie horyzontów. Najlepsi koderzy jakich znałem zaliczali wszystko na 3.0 i szli na studia dla papierka i wyrobienia kontaktów, bo programowania uczyli się samodzielnie z internetu metodą prób i błędów.

A SKĄD MIAŁEM TO WIEDZIEĆ, KIEDY ZACZĄŁEM STUDIA, MIAŁEM 18 LAT.

Ty myślisz że człowiek w takim wieku wie co chce robić?

Sam zobacz np na internecie, że ludzie sami nie wiedzą co chcą po maturze robić.

Jestem ofiarą propagandy i tyle.

Jakbym wiedział że tak będzie to wziąłbym studia zaoczne i szukał roboty.

Cytat

W tej branży każda normalna firma ma gdzieś dyplom. Dostajesz na start zadanie do rozwiązania do domu albo w firmie na rozmowie, odbywasz szczegółową rozmowę techniczną po angielsku i na podstawie tego zostajesz zatrudniony albo nie. Weź pod uwagę, że 70% ludzi pracujących w IT nie ma wykształcenia kierunkowego w tym kierunku! Nauczyli się samodzielne lub są po bootcampie.

A weź z tymi bootcampami.... to one zniszczyły rynek pracownika juniora IT.

Cytat

Ale to jest tylko i wyłącznie twoja wina! Dlatego, że nie rozwijałeś się samodzielnie, tylko uczyłeś się na uczelni tego, czego wymagały leśne dziadki nieznające w ogóle rynku programowania. Większość moich znajomych zaczęła pracować już na 2/3 roku studiów i to nie było tak dawno. Jak to zrobili? Po 1 i najważniejsze - znajomości. W branży wiele firm ma rekrutację zamkniętą na zewnątrz dla praktykantów i ludzi bez doświadczenia.

Wiele rekrutacji odbywa się wewnętrznie (np awans z testera lub helpdesku na programistę). Większość ludzi dostaje pierwszą pracę po znajomości. Ktoś kogoś poleci, szepnie dobre słówko i zostajesz zatrudniony (oczywiście trzeba coś umieć, a żeby coś umieć trzeba się rozwijać regularnie, samodzielnie, codziennie - przez kilka lat albo kilka intensywnych miesięcy). Po drugie - trzeba mieć ciekawe CV i często wystarczy wykazać się pasją i aktywnością w branży by zostać zatrudnionym. Co z tego, że przychodzi 500 CV na 1 miejsce, skoro 99% osób przerobiła tylko jakieś tutoriale i na tej podstawie zbudowało kilka aplikacji (często fatalnie napisanych bez wzorców, bez czystego kody, słabe użycie gita. Albo jakaś kalka projektów z bootcampu). To za mało, żeby dostać pracę! Wystarczy się jakoś pokazać, pochodzić na konferencję. Wyrobić sobie jakiś poważany w branży certyfikat. (Np od ORACLE lub CISCO). Nieraz wystarczy podziałać w grupie open-source albo jako freelancer. Działalność w kole informatycznym też dużo daje. Jeżeli tylko uczyłeś się na studia mało praktycznych rzeczy - jesteś sam sobie winny.

Mam certyfikaty 2 z CISCO, 1 z Microsoft, tak jak pisałem, skąd miałem wtedy wiedzieć?

Nikt nic nikomu nie powiedział, a potem są takie kwiatki jak ja.

Na CV jest widoczna pasja, ale bardziej graficzna niż frontendowa, więc wiem, że trzeba zrobić nieco portfolio na front end.

Sam niedawno zrozumiałem że jak nie grafika, to frontend by mi pasował.

Cytat

 

No sorry, ale to po raz kolejny tylko i wyłącznie twoja wina. Materiałów w internecie za darmo do nauki są tysiące. Możliwości rozwoju są nieograniczone. Ogarnięcie frameworka to kwestia praktyki i kilku miesięcy nauki by ogarnąć totalne podstawy i żadna normalna firma nie wymaga znajomości frameworka od stażysty/juniora! Nie wiem skąd takie bzdurne informacje masz, ale OK.

 

Proszę popatrzeć na pracuj.pl - TAM JEST SAMSUNG, ITD.

Proszę popatrzeć na te oferty, i nie gadać bzdur.

Ten temat jest właśnie o CHORYCH wymagań WIĘKSZOŚCI pracodawców na stanowisko JUNIOR.

Cytat

Od juniora przede wszystkim wymaga się:

- biegłej znajomości języka angielskiego (co najmniej B2, a większości firm C1)

Mam!

Cytat

- dobrej znajomości algorytmiki (w wieku firmach dostajesz do napisania prosty algorytm na kartce)

UMIEM!

Cytat

- dobrej znajomości podstaw czystego języka oraz OOP

To jest do poprawy, ale mało która firma tego wymaga.

Cytat

- podstaw baz danych, sieci komputerowych, Gita

UMIEM MAM SPECJALIZACJĘ W BAZACH DANYCH! GITA TEŻ UMIEM!

Cytat

- wysokich umiejętności miękkich

Coś tam umiem, potrafię współpracować, kłócić się o swoje rację itd.

 

Cytat

I tyle!

Ba. Jakoś jednak nie.

Cytat

Wyobraź sobie, że na 300 CV jakieś 290 osób nie spełnia tych prostych wymagań! W naszej firmie w tym roku na staż było do rozwiązania proste zadanie. Na jakieś 300 kandydatów połowę CV wyrzucono do kosza z automatu - nie mieli nic ciekawego w CV albo fatalnie sporządzone, z literówkami itd.

To wasza firma wybrzydza, a nie my jesteśmy tak słabi. Wyrzucacie CV do kosza, a nawet nie powiecie kandydatom dlaczego ich odrzucacie.

Ale pewnie lepiej wybrzydzać, niż ludziom coś podpowiedzieć.

Mam w CV wymienione te umiejętności, ale jakoś odpisywać firmy nie chcą. 

Ciekawe, co?

To albo ja żyję w innym świecie, albo ty pieprzysz bzdury, bo ty piszesz z pozycji seniora, i nie wiesz jak wygląda rynek Juniora.

Cytat

 

Niecałe 100 osób podjęło się w ogóle spróbowania!. Tylko połowa odesłała rozwiązane zadanie, a poprawie i optymalnie rozwiało tylko niecałe 20. Z pośród niecałych 20 osób zatrudniono 3 rokujące osoby.

Widocznie wasza firma nie jest taka super dla kandydatów, że im by się chciało starać.

Ja bym chciał spróbować, ale nikt nigdy szansy nie dał.

Cytat

Liczba CV nic nie znaczy, bo większość nic nie umie, bo uczy się od kilku miesięcy. Programowanie to kwestia lat praktyki i czytania literatury technicznej, ewentualnie kilka miesięcy (raczej 8-10 miesięcy niż 3-4) naprawdę intensywnej nauki. Wiele firm inwestuje w juniorów, jeżeli ci juniorzy dają im powód do zainwestowania w nich. Wiesz czym się różni obecny junior od mida/regulara? Tytułem i wypłatą.

I to jest chore, bo wiadomo że Junior będzie wiedział mniej od seniora, ale durni pracodawcy wymyślili nową definicję Juniora, tylko po to by za dużo nie płacić pracownikom.

Janusze IT.

Cytat

Obaj muszą mieć wiedzę na podobnym poziomie i zawsze tak było. Nigdy nie brano do branży IT totalnych borowików bez pojęcia, tylko po prostu kiedyś tą branżą interesowała się garstka osób, która działała przez kilka lat (najczęściej programowali od dzieciństwa). Teraz startuje po 300 osób, ale znaczna większość nie uczyła się więcej niż 6 miesięcy, nie ma kompetencji i już wysyła CV.

Ja się uczę od ponad... 9 lat. I co? Startuję i odpowiedzi nie dostaję.

Cytat

W Internecie stek bzdur o łatwej i wygodnej pracy w IT albo o tym, że junior idzie do pracy się uczyć!. To totalna bzdura!. Junior, który idzie do pracy ma już dużo umieć, być w stanie pracować od początku robiąc rzeczy o banalnym poziomie trudności i być douczany (nie nauczani od 0 i prowadzeni za rączkę) przez ludzi z dużym doświadczeniem.

No właśnie teraz jest problem, bo NAWET nie chcą DOUCZAĆ.

Dlaczego? Bo takie teraz czasy.

Cytat

Wystarczyło poczytać w internecie co zrobić by dostać się na praktyki. Nie wystarczy być studentem, trzeba umieć konkretne rzeczy!

Umiem. Podstawy, ale umiem. 

Nic od zera.

Na początku troszkę wyolbrzymiłem mój brak wiedzy, ale przez te kilka dni doszedłem do wniosku, że aż tak źle ze mną nie jest.

Cytat

Studia w tym kraju spełniają swoją robotę. Studia to nie zawodówka! Studia nie przygotowują nie mając cię w żaden sposób do zawodu tylko pokazać podstawy całej dziedziny informatyki (informatyka to nie tylko programowania, programowanie to wąski wycinek informatyki).

W takim razie sens studiów w tym kraju jest bezcelowy.

Studia zawsze przygotowywały do pracy na wyższym poziomie, tak jak w każdym innym technicznym zawodzie np. mechanik.

Gadasz bzdury.

Cytat

Nikogo nie obchodzą projekty studenckie. One nie świadczą o umiejętnościach bo każdy musi je robić by zaliczyć studia. Zawsze możesz dać koledze do zrobienia projekt. Co ma znaczenie przy szukaniu pracy?:

- znajomości!

Jakoś od kilku lat nie widziałem w uczelni pracodawców.

A na zakichane targi pracy nawet dupy nie ruszą.

Cytat

- aktywność w branży

- działanie w projektach open source

Coś tam mam, mało, ale jest.

Blog graficzny i działalność w studiu.

Cytat

- działalność free-lancerska

Tak, walcz z gośćiami z Indii.

Cytat

- działalność w kołach naukowym

Brak, bo to były kółka wzajemnej adoracji, nikogo z zewnątrz nie puszczali, wiem bo próbowałem.

Cytat

- branie udziału w różnych eventach np: hackatonach

Jak zrobią edycję dla mniej zawansowanych to pójdę.... ale póki co.... sorry.

Cytat

Bzdura, zanim te zmiany dotkną Polskę minie co najmniej 30-50 lat. Obecny poziom zaawansowania sztucznej inteligencji nie jest znaczący i zagrażający aby ktokolwiek póki co miał stracić pracę.

Wykazujesz się arogancją, a nawet nie znasz tej branży. Może zacznij wypowiadać się na temat tego, o czym masz pojęcie, bo o IT pojęcie masz zerowe i tylko siejesz ferment.

 

To ty w większości piszesz bzdury, typu junior=senior z mniejszymi zarobkami, ja napisałem co mnie spotkało w praktyce, jak małe firmy stały się mocno januszowate (10 lat doświadczenia w małej firemce, za minimum krajowe lol hahah, szefa pogrzało TO JEST AUTENTYK).

Nie gadaj bzdur że mam pojęcie zerowe, bo ciągle próbuję i siedzę w branży od kilku lat.

Widzę jak się główkom małym firmom się przewraca, bo chcieliby więcej za nic.

Cytat

Ta branża nie jest dla laików, którzy chcą trochę się pouczyć i dużo zarabiać! W tej branży żeby powiedzieć, że jest się naprawdę dobrym programistą trzeba się uczyć co najmniej z 10 lat. Trzeba się uczyć na bieżąco. Technologie szczególnie na froncie zmieniają się dynamicznie. Twój ulubiony framework w którym teraz piszesz za 5 lat wyjdzie z użycia i wejdzie nowe, modniejsze rozwiązanie. Nawet na juniora trzeba sporo umieć, jeżeli wierzysz, że w ciągu 6 miesięcy na kursie nauczysz się podstaw to się grubo mylisz.

Ale ja nie chcę na Javę C++ tylko na frontend. Ty piszesz jakbym chciał za nic dostać 15k.

Ty się sam ogarnij i przeczytaj CAŁY temat, a nie czytasz tylko początek i tyle.

Cytat

Tak samo 5 lat na studiach informatycznych ucząc się mało praktycznych bzdur również nie uczyni cię programistą. Większość ludzi których znam by zostać juniorem potrzebowali 2-3 lat regularnej, codziennej nauki po 2-4 godziny dziennie. Niektórzy są tacy kumaci, co zostaną juniorami ucząc się 10 miesięcy po 8 godzin dziennie. Większość ludzi, z którymi pracuję się przebranżowiła. Ludzi z wykształceniem informatycznych w tej branży jest naprawdę mało, bo studia nic nie dają w kontekście pracy programisty - liczy się twoja samodzielna praca.

Jeśli piszesz o osobach którzy chcą zarabiać kiedyś po 20 tys to masz rację, ja dopiero zaczynam wchodzic w rynek pracy, i coś tam mam.

Jednak nie rozumiem, dlaczego wręcz więcej się wymaga od Juniora niż od mida.

Cytat

Trzeba było olać studia i zaliczać wszystko jak leci na 3.0 dla papierka, nakupić 5 książek do IT czy kursów online i tworzyć własne programy, uczyć się konkretnie pod oferty pracy, a nie pod studia.

Następnie zacząć brać zlecenia jako freelancer w IT (kilka prostych stron wizytówek i masz pół roku komercyjnego w CV - tylko trzeba umieć kombinować!).

JAKBYM WIEDZIAŁ ŻE TAKI WAŁ BĘDZIE PO STUDIACH TO NAWET BYM NA MAGISTRA NIE POSZEDŁ TYLKO BYM KLEPAŁ KOD.

Freelancer, freelancer, tylko szkoda, że ktoś wyżej napisał że nie warto - i koledzy też tak piszą.

Cytat

Jeżeli masz zamiar pisać programy, by budować "portfolio" to nie rób tego! Nikt nie patrzy na takie portfolio, jeżeli tych projektów nie sprzedaż.

Czyli mam nic nie robić? Tak, to ciekawe jak pracodawca ma się dowiedzieć o moich umiejętnościach?

Cytat

Musisz mieć coś w CV czym się wyróżnisz i pokażesz, że coś umiesz. Naucz się podstaw i dołącz do jakiegoś projektu open source np w Polsce działa grupa ElenX, dzięki której kilku moich kumpli dostało pracę. 

Tak, już mnie przyjmują z otwartymi ramionami.

Zwykle z tymi grupami jak z tymi impreazami - robią mega skomplikowane rzeczy, więc odpada.

Cytat

I tu jest sedno problemu. Żeby utrzymać się w tej branży trzeba nieraz pracować w starym projekcie przez 8 godzin dziennie, a po pracy przeznaczać kolejne 2 godziny, by być na bieżąco z rynkiem, który się dynamicznie zmienia. Programiści leniwi, którzy nic nie robią i się nie rozwijają - stoją w miejscu i po kilku latach braku rozwoju - stają się bezwartościowi na rynku pracy. Mnóstwo ludzi pracuje dla kasy, ale musisz być mega zmotywowany. Przez pierwszy rok - dasz radę, przez 2 i 3 raczej też. Ale czy dasz radę całe życie się zmuszać do ciągłej nauki? Aby być na bieżąco z rynkiem? W tej branży zarabia się kupę kasy nie bez powodu. Ludzie zarabiający powyżej 10.000 miesięcznie to często nerdy bez życia. Trzeba po prostu to lubić i być nastawionym na ciągłą naukę. Chwila odpoczynku i możesz stać się bezwartościowym programistą na rynku pracy.

Ale ja nie celuję by zarabiać po 10 tys miesięcznie, narazie mi wystarczy krajowa minimalna, z możliwością rozwoju, jeśli dostane propozycję awansu, to wtedy będę się martwił.

14 godzin temu, Libertyn napisał:

 

Do Comarchu nie chciałeś czy innego Sabre? Czy jakiegoś banku albo urzędu? Btw grafik ze mnie na poziomie stickmanów w paintcie.  Nie zajmuje się grafiką ale głównie siedzę w xmlu i javie 

Pisałem, olali mnie wysyłając mi ,,za małe portfolio" choć szukali ponad rok ludzi na to stanowisko - na STAŻ.

Lol. I tak podobno mało płacą i wykorzystają ludzi - ludzie od nich uciekają.

Cytat

Pracuje. Ale dopieo w tym roku się przebranżowiłem. Pasjonatem jestem nauki jako takiej. I zacząłem od początku coś pisać. Głupią grę tekstową, bazę danych seriali z netflixa jakie widziałem. Jakieś toporne stronki. Dodatkowo testuje.

Problemem studentów i bootcampowiczów jest roszczeniowość. W firmach w nosie mają to że masz studia. Bo takich jak ty jest kilkaset. Portfolia te same bo te same projekty. Nieśmiertelne kalkulatory. Bootcampy to samo. A trzeba być poza pudełkiem. Poszerzać horyzonty. Jak 9 frontendów będzie znało to samo a jeden dodatkowo PostgreSql to ten jeden będzie wybrany. Skoro uczył się nadprogramowo to nie będzie marudził gdy trzeba będzie się dokształcać bo kolejny framework wyszedł.

 

IT  inaczej niż wszystko inne daje szanse nabierać umiejętności odrazu. Tylko trzeba chcieć. 

Ja jestem gotów się dokształcać, ale problem jest obutsronny:

Bo pracodawca też by chciał wszystko i płacić minimalną krajową, i nic nie dać dodatkowego.

I co jest zabawne, małe firmy IT mają wymogi większe od większych firm. Tak jakby nie chcieli w ogóle zatrudniać, albo zatrudniać ale na pokaz, a mieć w dupie kandydatów.

Z jednej strony jestem ofiarą, bo nikt mi nic nie powiedział że studia dla pracodawców to ,,nic" i że lepiej było brać zaoczne i klepać kod.

Z drugiej strony pracodawcy też mają trochę racji, ale obecnie przesadzają z wymogami, i nie chcą brać na BEZPŁATNE PRAKTYKI.

 

Na zaocznych to w ogóle że nie wymaga od studentów, a dostają ten sam papier co ja.

-JA miałem zajęcia 5x w tygodniu przez 4 lata VS 2 dni w na 2 tygodnie

-z racji mniej dni to mniej projektów i mnijesze wymogi, bo uczelnia i tak hajs dostaje.

 

Taki wynik że zaoczny miał więcej czasu, mógł pracować i jest na lepszej pozycji na rynku pracy niż ja.

 

TAK JAK PISAŁEM WTEDY NIE WIEDZIAŁEM ŻE TAK SYTUACJA BĘDZIE WYGLĄDAĆ, BO JAKBYM WIEDZIAŁ, TO BYM BRAŁ PRACĘ KIEDY DOSTAŁEM SZANSĘ, I BYM MIAŁ DOŚWIADCZENIE, A WTEDY BY NIE BYŁO TEGO TEMATU!

 

I CIĄGLE PISZĘ ŻE NIE SZUKAM PRACY (bo wiem, że są oferty w sam raz dla mnie) ALE SZUKAM PRAKTYK. 

W tym cały sęk.

 

Teraz w sumie można zamknąć temat, bo już rozumiem dlaczego jest jak jest, i co muszę poprawić by zmienić tą sytuację na lepszą dla mnie.

Dziękuję za odpowiedzi, no i... cóż, czas do roboty.

 

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę szuka się forsy.

Chcesz mieć praktyki a masz forsę?

Kolega zakłada firmę i cię zatrudnia, ty płacisz ZUS i US.

Kto jak kto ale IT powinno mieć otwarte umysły.

Ile tej praktyki trzeba?

Miesiąc?

Po miesiącu papier masz.

Kolega zamyka firmę i obaj idziecie się uchlać.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Zły_Człowiek said:

I co jest zabawne, małe firmy IT mają wymogi większe od większych firm. Tak jakby nie chcieli w ogóle zatrudniać, albo zatrudniać ale na pokaz, a mieć w dupie kandydatów.

 

To wynika przede wszystkim z biznesu. Duże firmy mają bardzo duże budżety i nadwyżki pieniędzy które mogą przepalić na różne cele w tym kształcenie Juniorów czy stażystów. Małe firmy ledwo co dopinają budżety więc potrzebuje prawdziwych wymiataczy aby się rozwijać - najczęściej są to tzw. Unicorny czyli full stacki (np. Front, Back i SysAdmin w jednym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

No to niech się pocałują w dupsko.

Widocznie za mało płacicie, żeby ludzie do was przychodzili, bo takich ludzi jest mnóstwo!

Bo ludzie są hue hue java devami 15k na start bo kilka lat temu był boom i brali jak wlezie. Jak prawnicy  i marketingowcy odpowiednio wcześniej. 

Cytat

No i dlatego mam teraz kłopoty się dostać do roboty.

UPDATE JEST PRACA, ALE JA POTRZEBUJĘ TERAZ PRAKTYK!

Piszę do firm których poszukują ludzi nawet bez doświadczenia, i nie odpisują. :(

Mi odpisano ze Staples po miesiącu. Zresztą. Po co pisać. Pójdź tam, poproś o referral znajomego.

Cytat

Tak, otworzyłem małe ,,studio" pisaliśmy z kolegą kody mini programy. 

 

Jakie? Jakaś komercja?

Cytat

 

W czasie pierwszych studiów.

Nie podam ci publicznie nazwy, bo się zdemaskuję.

Chcesz? Zapraszam na priv.

Powiem tylko, że zrobiłem sam min. grę 2D na pewnym mało popularnym silniku.

Nie, bo nie jestem z Krakowa, ja ledwie z kolegami ogarniam gdzie co jest.

A na tych imprezach - już pisałem że nic z tego się nie dowiem, bo z reguły są to imprezy, gdzie są poruszane rzeczy bardzo zaawansowane.

No i n+1 osób do których można zagadać. Często też hrki.

Cytat

Brakuje imprez dla średnich jak ja.

A SKĄD MIAŁEM TO WIEDZIEĆ, KIEDY ZACZĄŁEM STUDIA, MIAŁEM 18 LAT.

Brakuje? Tu są co chwila.

Cytat

Ty myślisz że człowiek w takim wieku wie co chce robić?

Wie czego nie chce. 

Cytat

Sam zobacz np na internecie, że ludzie sami nie wiedzą co chcą po maturze robić.

Bo szkoła ich nie przygotowuje do tego, oni sami zaś nie mają refleksji że studia nic nie znaczą. Studia dają wiedzę, nie zawód.

Cytat

Jestem ofiarą propagandy i tyle.

Jakbym wiedział że tak będzie to wziąłbym studia zaoczne i szukał roboty.

Nie jesteś ofiarą. Po prostu praktyk szuka się w maju i kwietniu. Zawsze możesz pójść do pracy w branży i dogadać by zaliczono Ci to za praktyki

Cytat

A weź z tymi bootcampami.... to one zniszczyły rynek pracownika juniora IT.

A udemy czy masa wiedzy w sieci nie? Zresztą rynku nie da się zniszczyć. 

Cytat

Mam certyfikaty 2 z CISCO, 1 z Microsoft, tak jak pisałem, skąd miałem wtedy wiedzieć?

Pójdź do urzędu  na praktyki i tyle. 

Cytat

Nikt nic nikomu nie powiedział, a potem są takie kwiatki jak ja.

Na CV jest widoczna pasja, ale bardziej graficzna niż frontendowa, więc wiem, że trzeba zrobić nieco portfolio na front end.

Sam niedawno zrozumiałem że jak nie grafika, to frontend by mi pasował.

Próbowałeś szukać na fejsie czy linkedin? Sporo ludzi tak znajduje pracę czy staże.

 

Cytat

Ten temat jest właśnie o CHORYCH wymagań WIĘKSZOŚCI pracodawców na stanowisko JUNIOR.

Mam!

UMIEM!

To jest do poprawy, ale mało która firma tego wymaga.

UMIEM MAM SPECJALIZACJĘ W BAZACH DANYCH! GITA TEŻ UMIEM!

Coś tam umiem, potrafię współpracować, kłócić się o swoje rację itd.

 

Ba. Jakoś jednak nie.

To wasza firma wybrzydza, a nie my jesteśmy tak słabi. Wyrzucacie CV do kosza, a nawet nie powiecie kandydatom dlaczego ich odrzucacie.

Cv musi być czytelne. Daj jakiejś znajomej hrce. Musi nie mieć błędów. 

Cytat

Ale pewnie lepiej wybrzydzać, niż ludziom coś podpowiedzieć.

Mam w CV wymienione te umiejętności, ale jakoś odpisywać firmy nie chcą. 

Ciekawe, co?

Albo takich jak Ty są setki.  I są dziesiątki lepszych.

Cytat

To albo ja żyję w innym świecie, albo ty pieprzysz bzdury, bo ty piszesz z pozycji seniora, i nie wiesz jak wygląda rynek Juniora.

Albo się użalasz. Rynek juniora się zmienił. Pracy szukałem ponad rok ale się udało. 

Cytat

Widocznie wasza firma nie jest taka super dla kandydatów, że im by się chciało starać.

I tu jest clue. Firma musi być mega. Luźno jak w sh i obowiązków jak w korpo gdzie czasem się nie robi nic. A obok praktykanta trzeba skakać.

Cytat

Ja bym chciał spróbować, ale nikt nigdy szansy nie dał.

Bo szanse trzeba sobie wyszarpywać

Cytat

I to jest chore, bo wiadomo że Junior będzie wiedział mniej od seniora, ale durni pracodawcy wymyślili nową definicję Juniora, tylko po to by za dużo nie płacić pracownikom.

A raczej po to by nie tracić kasy na juniorów co nic nie umieją, angażują seniorów i dają dyla po roku bo konkurencja płaci więcej.

Cytat

Janusze IT.

Ja się uczę od ponad... 9 lat. I co?

Widocznie się uczysz ale nie umiesz sprzedać tego czego się nauczyłeś.

Cytat

Startuję i odpowiedzi nie dostaję.

No właśnie teraz jest problem, bo NAWET nie chcą DOUCZAĆ.

Douczać? Czego Ty się spodziewasz? Że wyslą Cię na bootcamp dla midów?

Douczać masz się sam. 

Cytat

Dlaczego? Bo takie teraz czasy.

Umiem. Podstawy, ale umiem. 

To się naucz więcej niż podstaw.

Cytat

Nic od zera.

Na początku troszkę wyolbrzymiłem mój brak wiedzy, ale przez te kilka dni doszedłem do wniosku, że aż tak źle ze mną nie jest.

Jak wyżej. Nawet seniorzy się uczą. Nawet Jon Skeet co odpowiada na co drugie zapytanie związane z C#  na SO się uczy.

Cytat

W takim razie sens studiów w tym kraju jest bezcelowy.

Studia zawsze przygotowywały do pracy na wyższym poziomie, tak jak w każdym innym technicznym zawodzie np. mechanik.

Ale silnik co do zasady działał tak samo w 1890 co w w 2019. Tyle że mgr inż mechaniki na ogół może pomarzyć o kasie w IT.

Cytat

Gadasz bzdury.

Jakoś od kilku lat nie widziałem w uczelni pracodawców.

Absolvent Talent Days, Dni kariery, Futureit, Inżynierskie Targi 

Cytat

A na zakichane targi pracy nawet dupy nie ruszą.

Byłeś? Każde targi są zawalone IT.

Cytat

Coś tam mam, mało, ale jest.

Blog graficzny i działalność w studiu.

Tak, walcz z gośćiami z Indii.

Brak, bo to były kółka wzajemnej adoracji, nikogo z zewnątrz nie puszczali, wiem bo próbowałem.

Jak zrobią edycję dla mniej zawansowanych to pójdę.... ale póki co.... sorry.

To może sam zrób?

Cytat

To ty w większości piszesz bzdury, typu junior=senior z mniejszymi zarobkami, ja napisałem co mnie spotkało w praktyce, jak małe firmy stały się mocno januszowate (10 lat doświadczenia w małej firemce, za minimum krajowe lol hahah, szefa pogrzało TO JEST AUTENTYK).

Może projekt ambitny. Znam takich co zarabiają n kasy klepiąc CRUDy i by poszli na coś takiegio

 

Cytat

Jednak nie rozumiem, dlaczego wręcz więcej się wymaga od Juniora niż od mida.

JAKBYM WIEDZIAŁ ŻE TAKI WAŁ BĘDZIE PO STUDIACH TO NAWET BYM NA MAGISTRA NIE POSZEDŁ TYLKO BYM KLEPAŁ KOD.

A trzeba było robić to i to

Cytat

Freelancer, freelancer, tylko szkoda, że ktoś wyżej napisał że nie warto - i koledzy też tak piszą.

Czyli mam nic nie robić? Tak, to ciekawe jak pracodawca ma się dowiedzieć o moich umiejętnościach?

Giiiiithuuub, opensource

Cytat

Tak, już mnie przyjmują z otwartymi ramionami.

Zwykle z tymi grupami jak z tymi impreazami - robią mega skomplikowane rzeczy, więc odpada.

Czemu? A w pracy jak będzie trzeba takie rzeczy robić.

To co? 

Cytat

Pisałem, olali mnie wysyłając mi ,,za małe portfolio" choć szukali ponad rok ludzi na to stanowisko - na STAŻ.

Popyt i podaż.

Cytat

Lol. I tak podobno mało płacą i wykorzystają ludzi - ludzie od nich uciekają.

Ja jestem gotów się dokształcać, ale problem jest obutsronny:

Bo pracodawca też by chciał wszystko i płacić minimalną krajową, i nic nie dać dodatkowego.

Na coś więcej trzeba kasy. Kasę trzeba zarabiać. Małe firmy mają mało kasy albo się rozrastają i nie są małe.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

No i napędza się błędne koło - pracodawcy płaczą ,,ojojoj, brakuje nam rąk do pracy" przychodzi 1 chętny zaraz po studiach - ,,NIE! MY CHCEMY CO NAJMNIEJ ROK DOŚWIADCZENIA!".

No to niech się pocałują w dupsko.Widocznie za mało płacicie, żeby ludzie do was przychodzili, bo takich ludzi jest mnóstwo!

 

 

Dlatego dyskusja z Tobą nie ma dalszego sensu - bo nigdy nie pracowałeś w IT na stanowisku programisty, ale krzyczysz i się wymądrzasz, wiesz najlepiej. W tej branży od zawsze był niedobór programistów z doświadczeniem komercyjnym. W większości firm projekty, na które jest pomysł nie są realizowane, bo brakuje rąk do pracyJa i moi znajomi programiści otrzymujemy zalew wiadomości od rekruterów na linkedinie z ofertą zmiany pracy.  W wielu rekrutacjach na stanowisko programisty decyzje o zatrudnieniu wykonuje klient - z tego powodu wiele firm zatrudnia tylko i wyłącznie ludzi z doświadczeniem komercyjnym. To nie jest widzi mi się firm po prostu na tym polega biznes. Każdy klient, który płaci miliony to wymaga fachowców.

 

W firmie w której pracuje rekrutacja na ogarniętego regulara i seniora trwa przez 365 dni w roku, stawki są dobre ale brakuje doświadczonych ludzi do pracy.

 

A teraz jeżeli chodzi o juniorów - juniorzy nie zapewnią całej kadry programistów. W firmie, w której pracuję co roku w wakacje jest rekrutacja na kilku juniorów i stażystów. Chętnych ludzi po studiach mamy setki tylko co z tego, skoro 99% z nich do niczego się nie nadaje? Mamy zatrudniać ludzi tylko dlatego, że studiują? Mając kilkaset CV wybieramy najlepszych z najlepszych, najbardziej rokujących, ale to nie działa tak, że 10 juniorami zastąpimy pracę 1 mida czy seniora. Wybierając kandydata patrzymy przede wszystkim na to, czy umie programować, a nie jakie studia kończył Równie dobrze ktoś może być po samym gimnazjum, ale jeżeli sprawnie mówi po angielsku i programuje ma większe szansę, niż student topowej uczelni.

 

Pracowałem już w kilku firmach/korporacjach jako programista i w każdej problem jest ten sam - brak ludzi z doświadczeniem komercyjnym. Więc jeżeli nie pracowałeś to nie pisz bzdur, że ludzi do pracy jest mnóstwo, bo mnóstwo to jest juniorów do przyuczenia, a nie specjalistów. Ludźmi do przyuczenia nie da się zastąpić specjalistów - słynne stwierdzenie pana Janusza z C, że każdego pracownika da się zastąpić skończoną liczbą studentów to totalna bzdura.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

No i dlatego mam teraz kłopoty się dostać do roboty.

UPDATE JEST PRACA, ALE JA POTRZEBUJĘ TERAZ PRAKTYK!

Piszę do firm których poszukują ludzi nawet bez doświadczenia, i nie odpisują. 

 

Jeżeli chodzi o praktyki i staże wytłumaczę Ci na czym polega problem. Staży i praktyk oraz miejsc na nich z roku na rok jest coraz więcej! Tylko ten wzrost nie jest odczuwalny na rynku. Dlaczego? Ponieważ chodzi o ilość kandydatów. Wiesz ile jest szkół programowania? Ile ludzi się przebranżawia co roku? Ludzi kandydujących na staże są tysiące i z każdym dniem ich przybywa masowo. Comarch, Sabre, Motorola, Intel, Samsung, Allegro, IBM, Ericsson i wiele, wiele innych. Firm organizujących staże jest naprawdę wiele, problem w tym, że kiedyś na staże kandydowali tylko studenci. Teraz prawie każdy chce być programistą więc nie miej pretensji do firm, że wybierają najlepszego z najlepszych - na tym polega biznes, że wybiera się osobę, która umie i najwięcej i jednocześnie zapłaci się jej jak najmniej. Rozumiem, że gdybyś miał 300-500 CV na 1 miejsce to wybierałbyś tych najgorszych? No nie, zrobiłbyś dużą selekcję i wybrał najlepszą osobę z tych 500 kandydatów. 

 

Nikt Ci nie odpisał? Może napisałeś za późno(wiele rekrutacji na staż kończy się już w marcu/kwietniu) albo znaleźli lepsza osobę od ciebie. Ciężko napisać 500 osobom innego emaila.

Ze stażami jest też taki problem, że organizują je tylko duże firmy, które na nie stać. W dużym mieście (Kraków, Warszawa) przed wakacjami masz con ajmniej 50-100 ofert staży. Jeżeli byłbyś naprawdę dobry(lepszy od innych) to na pewno ktoś by się odezwał, jeżeli znaleźli lepszą osobę to co w tym złego?

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Nie, bo nie jestem z Krakowa, ja ledwie z kolegami ogarniam gdzie co jest.

A na tych imprezach - już pisałem że nic z tego się nie dowiem, bo z reguły są to imprezy, gdzie są poruszane rzeczy bardzo zaawansowane.

Brakuje imprez dla średnich jak ja.

 

No ale jak ty się chcesz czegoś nauczyć, skoro odrazu się poddajesz? Myślisz, że na takim stażu będziesz robił proste rzeczy? Uczysz się tylko wtedy, kiedy czujesz wyzwanie.

Słynny cytat brzmi: "Wszytko jest trudne, dopóki nie stanie się proste". Co to oznacza? Że po prostu musisz próbować. Ludzie często są naprawdę pomocni i nawet jak jesteś średni to ci pomogą. Na tym polegają te mityczne skille miękkie.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

A SKĄD MIAŁEM TO WIEDZIEĆ, KIEDY ZACZĄŁEM STUDIA, MIAŁEM 18 LAT.

Ty myślisz że człowiek w takim wieku wie co chce robić?

Sam zobacz np na internecie, że ludzie sami nie wiedzą co chcą po maturze robić.

Jestem ofiarą propagandy i tyle.

Jakbym wiedział że tak będzie to wziąłbym studia zaoczne i szukał roboty.

 

No to dlaczego masz pretensję do świata i do wszystkich tylko nie do siebie i robisz z siebie ofiarę? Dlaczego masz pretensję do rekrutujących firm? Ja też myślałem, że wystarczy być pilnym studentem i znajdzie mnie praca, też byłem naiwny i głupi. Ale nie zrzucałem za to winę na innych. Chodziłem na targi pracy, pytałem się kolegów ze starszych lat lub tych co pracowali - "co mam zrobić, żeby się dostać na staż?". Wszyscy mówili mi zgodnie - "olej studia i ucz się na własną rękę konkretnie pod wymagania". Posłuchałem pokornie i pracę zdobyłem. Nie mówiłem, że jestem ofiarą propagandy tylko wziąłem się w garść i zacząłem zapierdalać po kilka godzin dziennie. Takie jest życie. Nie ty pierwszy i nie ostatni padniesz ofiarą propagandy. Pytanie tylko czy weźmiesz to na klatę i zaczniesz zapierdalać po swoje, czy będziesz obwiniał cały świat o swoje porażki.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

A weź z tymi bootcampami.... to one zniszczyły rynek pracownika juniora IT.

 

Niczego nie zniszczyły - bootcamp to tylko narzędzie, środek do celu. Pracuję zarówno z ludźmi po bootcampie, studiach jak i samoukami. Nie ma między nimi żadnej różnicy bo umiejętności to kwestia podejścia, nie ważne z czego/od kogo się nauczysz.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Mam certyfikaty 2 z CISCO, 1 z Microsoft, tak jak pisałem, skąd miałem wtedy wiedzieć?

Nikt nic nikomu nie powiedział, a potem są takie kwiatki jak ja.

Na CV jest widoczna pasja, ale bardziej graficzna niż frontendowa, więc wiem, że trzeba zrobić nieco portfolio na front end.

Sam niedawno zrozumiałem że jak nie grafika, to frontend by mi pasował.

 

Wystarczy, że będziesz miał pół roku doświadczenia komercyjnego w CV. Nie ważne, czy będziesz robił zaawansowane strony biznesowe, czy zwykłe wizytówki z jednym formularzem w php i jQuery. Mając minimalne doświadczenie masz przewagę nad 500 innymi kandydatami bez doświadczenia.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Proszę popatrzeć na pracuj.pl - TAM JEST SAMSUNG, ITD.

Proszę popatrzeć na te oferty, i nie gadać bzdur.

Ten temat jest właśnie o CHORYCH wymagań WIĘKSZOŚCI pracodawców na stanowisko JUNIOR.

 

No popatrzmy - pierwsze lepsze ogłoszenie. - Junior Frontend Developer - Colours Factory Sp z.o.o

 

Dołącz do nas jeśli:
- chętnie się uczysz,
- znasz koncepcję programowania obiektowego oraz podstawy Html, Css i Javascript,
- zwinne metodyki tworzenia oprogramowania nie są Ci obce.
- Dodatkowym atutem będzie znajomość python i php.

 

To są te chore wymagania???

 

Kolejna pierwsza z brzegu oferta - Junior Front-End Developer e-point SA

 

WYMAGANIA

  • znajomość HTML, CSS, JavaScript
  • znajomość jednego systemów grid CSS: Bootstrap, Materialize, Foundation, PrimeNG
  • wiedza dotycząca RWD
  • umiejętność obsługi edytora graficznego: Photoshop, GIMP
  • umiejętność odwzorowania projektu graficznego w kodzie
  • otwartość na proponowanie nowych rozwiązań i dzielenie się wiedzą z zespołem

 

Trzecia z brzegu oferta - Praktykant JavaScript - Samsung

 

- Znajomość JavaScript, HTML5, CSS3
- Znajomość algorytmów i struktur danych
- Znajomość języka angielskiego umożliwiająca pracę z dokumentacją techniczną
- Umiejętność pracy w zespole i bardzo dobra komunikatywność
- Kreatywność, umiejętność analitycznego myślenia

 

Nie wymagają ani jednego! frameworka na juniora. Nic mnie tak nie denerwuje, jak ferment ludzi, którzy nie pracują w IT, a mają na jej temat najwięcej do powiedzenia!

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

To wasza firma wybrzydza, a nie my jesteśmy tak słabi. Wyrzucacie CV do kosza, a nawet nie powiecie kandydatom dlaczego ich odrzucacie.

Ale pewnie lepiej wybrzydzać, niż ludziom coś podpowiedzieć.

Mam w CV wymienione te umiejętności, ale jakoś odpisywać firmy nie chcą. 

Ciekawe, co?

To albo ja żyję w innym świecie, albo ty pieprzysz bzdury, bo ty piszesz z pozycji seniora, i nie wiesz jak wygląda rynek Juniora.

Nie jestem seniorem, jestem midem od niedawna to po pierwsze. Po drugie mam rozeznanie w branży i też przechodziłem przez proces rekrutacji i podałem ci setki powodów, w których nie masz racji. Wypowiadasz się na temat branży na który nie masz pojęcia, chociaż kilka osób w tym wątku ci już mówiło, że wygadujesz bzdury. CV wyrzucamy jeżeli kandydat nie potrafi ogarniać takich podstaw jak poprawa literówek czy odpowiednie formatowanie i justowanie w Excelu. Jeżeli ktoś robi syf w jednym pliku CV, które ma być jego wizytówką, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że kod również będzie pisał na odpierdol. Zresztą mamy do wyboru 499 kandydatów, więc 1 kandydat nie robi nam różnicy.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Widocznie wasza firma nie jest taka super dla kandydatów, że im by się chciało starać.

Ja bym chciał spróbować, ale nikt nigdy szansy nie dał.

Ludzi po przerastają proste zadania i nawet nie próbują. Nikt za nimi nie będzie płakał. Jeszcze raz ci powtarzam, jeżeli chodzi o juniorów mamy kilka (nie kilkaset miejsc) przewidzianych co roku. To nie nasza wina, że przychodzi kilkaset CV na 1 miejsce. Wybieramy najlepszych z najlepszych, bo możemy sobie na to pozwolić. Rynek pracodawcy.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale ja nie chcę na Javę C++ tylko na frontend. Ty piszesz jakbym chciał za nic dostać 15k.

Żeby dostać pracę za 3000 trzeba się dużo postarać, widziałem nawet deklarację ludzi, którzy z desperacji są gotowi pracować

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

I to jest chore, bo wiadomo że Junior będzie wiedział mniej od seniora, ale durni pracodawcy wymyślili nową definicję Juniora, tylko po to by za dużo nie płacić pracownikom.

Janusze IT.

 

Nie, bo w każdej branży jest to samo. IT to nie jest praca na kasie, żeby kogoś w 2 dni nauczyć podstaw. Junior na wstępie musi coś wnieść do firmy. To nie jest tak, że stanowisko juniora polega na wyszkoleniu pracownika. 

Junior ma od początku pracować, a nie wszystkiego się uczyć, dlatego jego wiedza nie może być niska.  Jeżeli ktoś nie ma umiejętności to powinien zacząć od odbycia praktyk studenckich lub stażu. Wpisz sobie również w google akadamia akamai. Są organizowane szkolenia dla ludzi chcących wbić do branży. Dopiero z takim doświadczeniem można iść na juniora.

 

Gdyby dało się nauczyć wszystkiego pracownika w 2 dni to nikt nie wymagałby dużo od pracownika. Ale co nam po juniorze, który nic nie umie? Nad takim juniorem ciągle musiałby ktoś czuwać i byłby on tylko dużym obciążeniem w zespole. Rozumiem, że ty zatrudniałbyś na mechanika osoby, które nie odróżniają klucza 12 od 20, ale w IT tak nie jest. Z zerową wiedza nic w projekcie nie zrobisz, dlatego na staż czy juniora masz takie wymagania, żebyś był w stanie ogarnąć o co chodzi w projekcie. Równie dobrze firmy mogłby wymagać od juniora znajomości samego HTML ale co taki junior zrobi? Zanim się czegoś nauczy minie 2 lata i jeszcze trzeba będzie mu płacić 4000 na rękę.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Ja się uczę od ponad... 9 lat. I co? Startuję i odpowiedzi nie dostaję.

 

Możesz się uczyć 100 lat, ważne jest to co umiesz i ile masz doświadczenia komercyjnego. Mozna też się uczyć tego co nie trzeba.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Jak zrobią edycję dla mniej zawansowanych to pójdę.... ale póki co.... sorry.

 

Jak będziemy rekrutować osobę co robi bardziej zaawansowane rzeczy i świeżaka to weźmiemy tego co robi zaawansowane rzeczy, sorry.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

To ty w większości piszesz bzdury, typu junior=senior z mniejszymi zarobkami, ja napisałem co mnie spotkało w praktyce, jak małe firmy stały się mocno januszowate (10 lat doświadczenia w małej firemce, za minimum krajowe lol hahah, szefa pogrzało TO JEST AUTENTYK).

Nie gadaj bzdur że mam pojęcie zerowe, bo ciągle próbuję i siedzę w branży od kilku lat.

Widzę jak się główkom małym firmom się przewraca, bo chcieliby więcej za nic.

 

Oczywiście, cały świat winny tylko nie ty. Nie masz pojęcia o branży IT, ale masz do powiedzenia najwięcej, od wszystkich wiesz lepiej, wiesz co powinien senior, a co powinien junior. Tylko że większość osób w tym wątku ma inne podejście od twojego i pracuje, a Ty dużo gadasz, nie słuchasz innych i płaczesz, że nikt nie chce cię zatrudnić. Tak więc zastanów się czy nie warto zastanowić się nad swoimi poglądami i tkwić bez pracy czy przyjąć garść porad od osób doświadczonych, które mają pojęcie o branży bo w niej pracują i wziąć się do roboty.  

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Jeśli piszesz o osobach którzy chcą zarabiać kiedyś po 20 tys to masz rację, ja dopiero zaczynam wchodzic w rynek pracy, i coś tam mam.

Jednak nie rozumiem, dlaczego wręcz więcej się wymaga od Juniora niż od mida.


No i po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz, ale wiesz lepiej. W tej branży nawet od juniora się wiele wymaga, ale nie wymaga się więcej od juniora niż od mida. Nie możesz tego stwierdzić, bo ... nigdy nie byłeś ani juniorem ani midem. Ale oczywiście wiesz lepiej po raz kolejny od ludzi, którzy w tej branży siedzą od lat :) Po drugie - nie ma czegoś takiego, że porobisz trochę i bez wysiłku zarobisz 3000. Oj nie nie, nawet na te 3000 musisz trochę pozapierdalać. Takie jest życie i realia branży, no ale jeżeli nie chcesz przyjąć tego do świadomości to twój wybór.

 

2 godziny temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale ja nie celuję by zarabiać po 10 tys miesięcznie, narazie mi wystarczy krajowa minimalna, z możliwością rozwoju, jeśli dostane propozycję awansu, to wtedy będę się martwił.

 

Nawet jeżeli chcesz zarabiać 2000 miesięcznie to nie oznacza, że dostaniesz to za darmo.  Ta branża polega na tym, że trzeba się ciągle uczyć nawet jak dostaniesz pracę to nauka się nie kończy. Nawet jeżeli nie chcesz zarabiać 10.000 to nie oznaczy, że nie musisz się uczyć. Tak wygląda ta branża, no ale jeżeli wiesz lepiej pomimo tego, że nie pracowałeś to ok, nie będę się wtrącał.

 

 

 Na resztę pytań nie chce mi się odpowiadać, ale widzę, że ludzie narzekający na branże mają jeden wspólny problem. Po pierwsze - słuchają ludzi siejących ferment - wiele jest takich osób na wykopie czy 4 programmers, co nigdy nawet nie pracowały w branży, ale do powiedzenia mają najwięcej. Często ludzie z branży wyciągają pomocną dłoń, ale trolle i tak ich przekrzykują, że pierdolą bzdury i branża upadła. Branża się trzyma dobrze i zarobki z roku na rok rosną, liczba wiadomości od rekruterów z propozycją zmiany pracy również mocno utrzymuje mnie w tym przekonaniu. Jeżeli chodzi o ludzi to ciągle brakuje wiele osób, ale specjalistów z komercyjnym doświadczeniem (najlepiej 3+).  W każdej firmie, w której pracowałem był ten sam problem. Jeżeli chodzi o juniorów to również są często zatrudniani, tylko ludziom się wydaje,że tych miejsc pracy nie ma. Problem z juniorami jest taki, że 1 miejsce przypada po 300-500 osób - liczba kandydatów jest zbyt duża w stosunku do miejsc pracy, dlatego wydaje się, że tej pracy nie ma i nikt juniorów nie chce. Ale jeżeli ktoś naprawdę ogarnia to bez problemu znajdzie pracę. Dlaczego? Bo na te 300 czy 500 kandydatów 99% osób nie ogarnia podstaw. Wymagania na juniora nie są duże, ale tez nie są na tyle małe, by przebranżowić się w kilka miesięcy. Mając do wyboru kilkaset kandydatów logiczne jest, że wybiera się 1 najlepszego, a pozostałych olewa. No i też nic dziwnego, że jeżeli firma wymaga znajomości technologii A, B, C i mile widziana jest znajomość technologii D, E, F to największe szanse ma kandydat, który zna A, B, C, D, E, F i jeszcze dodatkowo G oraz H. Kandydat, który zna tylko A, B, C ma mniejsze szanse - to jest chyba logiczne. Na tym polega rekrutacja, żeby wyłowić najlepszego, a obecnie prawie każdy chce zostać programistą - jest nadmiar kandydatów więc nie dziwcie się, że jest ciężko. Ktoś, kto interesował się tym od małego ma spore szanse. Ktoś, kto zainteresował się tematem bo usłyszał w mediach, że programista zarabia 15.000 ma średnie szanse.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Zbychu napisał:

Nie, bo w każdej branży jest to samo. IT to nie jest praca na kasie, żeby kogoś w 2 dni nauczyć podstaw. Junior na wstępie musi coś wnieść do firmy. To nie jest tak, że stanowisko juniora polega na wyszkoleniu pracownika.

 Junior ma od początku pracować, a nie wszystkiego się uczyć, dlatego jego wiedza nie może być niska. 

Ale przecież firmy tak czy siak muszą wdrażać pracownika? Przecież na dzień dobry nie dadzą mu kompa nie mówiąc mu o niczym?

To podchodzi pod skrajność.

Cytat

Jeżeli ktoś nie ma umiejętności to powinien zacząć od odbycia praktyk studenckich lub stażu.

WŁAŚNIE O TYM JEST TEN TEMAT!

CHCĘ ODBYĆ TE PRAKTYKI! TEN STAŻ!

Jak mam zdobyć te umiejętności, skoro firmy nie chcą brać na praktyki studenckie?

Dopiero sam mi napisałeś, że firmy chcą brać tylko najlepszych.... tak więc jak mam się dostać?

Własnie w tym pies pogrzebany! Własnie dlatego ten temat powstał!

Problem jest też taki, że nawet jak spełniam wymogi podane przez te oferty prac, to i tak się nie dostaję, bo się na nie pchają zdesperowani najlepsi i koniec.

Najwyżej pójdę na praktyki do uczelni.... a potem będę szukał roboty po studiach. Bo co innego zostaje?

Cytat

Dopiero z takim doświadczeniem można iść na juniora.

No właśnie taki był plan. Ale nie wypalił.

 

Ale teraz wiem, że masz rację, nie sądziłem że rynek juniorów jest aż tak brutalny, że na 1 miejsce pcha się 500 ludzi.

Ale drażni mnie jak jakaś firma trąbi że brakuje pracowników, ale sami chcą gotowców :( 

Tak jak wspominałem, teraz będę ogarniał portfolio by się na durne bezpłatne praktyki dostać....

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale przecież firmy tak czy siak muszą wdrażać pracownika? Przecież na dzień dobry nie dadzą mu kompa nie mówiąc mu o niczym?

To podchodzi pod skrajność.

WŁAŚNIE O TYM JEST TEN TEMAT!

CHCĘ ODBYĆ TE PRAKTYKI! TEN STAŻ!

Wdrożenie: dodanie do Slacka, Jiry, pokazanie gdzie toaleta, pomieszczenie socjalne, czas na skonfigurowanie środowiska.

Krótkie powiedzenie co masz robić i kogo pytać w razie powodów

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Jak mam zdobyć te umiejętności, skoro firmy nie chcą brać na praktyki studenckie?

WŁASNĄ PRACĄ

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Dopiero sam mi napisałeś, że firmy chcą brać tylko najlepszych.... tak więc jak mam się dostać?

Własną pracą. 

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Własnie w tym pies pogrzebany! Własnie dlatego ten temat powstał!

Problem jest też taki, że nawet jak spełniam wymogi podane przez te oferty prac, to i tak się nie dostaję, bo się na nie pchają zdesperowani najlepsi i koniec.

Albo masz błędy w CV.

 

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale teraz wiem, że masz rację, nie sądziłem że rynek juniorów jest aż tak brutalny, że na 1 miejsce pcha się 500 ludzi.

Do topowych firm tak. Do software-marketingo-łagrów nie. 

17 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale drażni mnie jak jakaś firma trąbi że brakuje pracowników, ale sami chcą gotowców :( 

Takie jest życie. Ty też chcesz na gotowe do niej przyjść, zostać wdrożonym. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to temat można zamknąć, wszystko zrozumiałem, schrzaniłem wiele rzeczy.

Poprawiam CV, i szukam na pracuj.

LinkedIn też sprawdzę.

Uzupełniłem profil od działalność na pewnym ,,studiu" programistycznym i nieco rozpisałem się o swoich umiejętnościach i cechach.

 

Przepraszam za mój wkurw i arogancję.

Przemyślałem wszystko i będę starał się dalej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek mógłbyś mnie zastąpić na stanowisku testera automatycznego jakbyś znał Javę, bo ja się chcę przebranżowić do następnego lata.

Na poważnie rozważam przebranżowienie się na jakieś bardziej fizyczne zajęcie - operator maszyny jakiejś może, albo coś w tym stylu.

 

Nie mam już siły na IT. Ogromny wysiłek, duże umiejętności poparte solidnymi projektami na Githubie i setki godzin spędzonych na praktyce w domu.

 

Do tego brak odzewu na jakiekolwiek CV. Wnioskuję po tym, że nie ma żadnych braków w IT, a niektórzy chcą, żeby junior był już w pełni wykształconym programistą.

Konkurencja horrendalna, czas na szlifowanie umiejętności - ogromny. 

 

Nie opłaca się wg mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Carl93m napisał:

@Zły_Człowiek mógłbyś mnie zastąpić na stanowisku testera automatycznego jakbyś znał Javę, bo ja się chcę przebranżowić do następnego lata.

Na poważnie rozważam przebranżowienie się na jakieś bardziej fizyczne zajęcie - operator maszyny jakiejś może, albo coś w tym stylu.

A na czym tak dokładnie polegało by to stanowisko?

Co miałbym robić?

Pisać testy tak jak nie wiem, na White Framework?

19 godzin temu, Carl93m napisał:

Nie mam już siły na IT. Ogromny wysiłek, duże umiejętności poparte solidnymi projektami na Githubie i setki godzin spędzonych na praktyce w domu.

Czekaj, ty szydzisz?

19 godzin temu, Carl93m napisał:

Do tego brak odzewu na jakiekolwiek CV. Wnioskuję po tym, że nie ma żadnych braków w IT, a niektórzy chcą, żeby junior był już w pełni wykształconym programistą.

Konkurencja horrendalna, czas na szlifowanie umiejętności - ogromny. 

Nie opłaca się wg mnie. 

Czyli masz te portfolio i nadal nie masz odzewu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPDATE: Udało się załatwić praktyki, jednak po znajomości.... ale się udało.

Na dzień dobry mam brać udział w dużym projekcie, co ma potem podnieść mi CV :)

Podobno ,,jak się spiszemy" to możliwe że nas zatrudni - choć w to nie wierzę, patrząc na rynek IT.

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2019 o 15:31, Zły_Człowiek napisał:

Czekaj, ty szydzisz?

Czyli masz te portfolio i nadal nie masz odzewu?

Nie, nie szydzę. 

 

Tak mam portfolio budowane przez 2 lata, same zielone kwadraciki z największą przerwą - 3 dni.

Prawie 40 repozytoriów w tym 6 większych projektów z code-review, czystym kodem, pokryciem w testach i zastosowaniem wzorców projektowych jak: singleton, metoda szablonowa, budowniczy, strategia, dekorator, fabryka abstrakcyjna etc.

Język opanowany w pełni - nie zagniesz mnie.

Oprócz czystej Java SE, Spring 5 .dość konkretnie, JPA/Hibernate w miarę dobrze

SQL i bazy danych jak PostgreSQL, MySQL

Oprócz tego fronty w JS, HTML, CSS, SASS, TS, Angular.

Oprócz tego CI/CD - buduję projekty Jenkinsem, używam też Travisa

OS - preferuję linuxa, ale innymi z rodziny Unix nie pogardzę. Głównie Ubuntu, Debian, MacOS, no i zarządzanie systemem: potrafię używać nie tylko podstawowych funkcji terminala, ale bardziej zaawansowanych narzędzi typu netstat, nmap, wireshark etc.

Umiem automatyzować swoją pracę za pomocą Basha lub Pythona.

 

Znam też Jira, Slack, Scrum i tego typu rzeczy.

 

Ale dalej będę wysyłał CV. Na razie odbyłem jedną rozmowę telefoniczną i czekam na odzew, kolejną rozmowę telefoniczną mam w następnym tygodniu. Może coś z tego będzie, a jak nie no to lecimy dalej i tyle. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.