Skocz do zawartości

Lincz na samotne matki


Wolverine1993

Rekomendowane odpowiedzi

Po przeczytaniu dzisiejszego posta o wynajmie mieszkań samotnym matkom naszła mnie taka oto refleksja.

 

Zauważyłem że teraz jest ogólna moda na naśmiewanie się z samotnych matek, wiadomo że większość sama się do tego przyczynia swoim zachowaniem w internecie.

Ale może dziewczyny które jeszcze nie mają dzieci w związku z tym pójdą po rozum do głowy i zaczną się ogarniać żeby nie dochodziło w ich przyszłych małżeństwach do rozwodów aby same nie zostały nazywane "maskami".

 

Jak myślicie taki trend może dawac nam mężczyznom jakąś wiarę na przyszłość i że ilość rozwodów osiągnęła już punkt kulminacyjny i będzie z roku na rok spadał?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rozwód nie zawsze sam w sobie bywa najgorszy,* tylko że w naszym pięknym kraju zwyczaj jego złe następstwa. Szczególnie dla mężczyzn i dzieci.

 

A druga strona tego medalu może doprowadzić nas, czyli społeczeństwo niekoniecznie tam dokąd byśmy chcieli.

Tzn, kobiety po prostu przestaną się prokreować. Niby fajnie, taka rekreacja bez prokreacji, tylko po takim czymś demografia definitywnie zostanie powalona na dechy.

 

* w imię czego się męczyć z kimś na siłę?  (pytanie retoryczne)

Edytowane przez Endeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Zauważyłem że teraz jest ogólna moda na naśmiewanie się z samotnych matek

Same na to bardzo mocno pracują, teraz w różnych kręgach męskich jest większa świadomość jakie zagrożenia niesie ze sobą pakowanie się w związki z samotnymi matkami.

Myślę, że to jeszcze nic nie zmieni. Kobiety muszą dostać jeszcze mocniej po dupie aby cokolwiek dotarło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Ale może dziewczyny które jeszcze nie mają dzieci w związku z tym pójdą po rozum do głowy i zaczną się ogarniać

Jak to ostatnio ma w swym zwyczaju pisać jeden z Moderatorów, Szanowny @Rnext, mamy wysyp istot, które nie potrafią połączyć ze sobą dwóch kropek. Tymi istotami są kobiety. Nie oczekiwałbym więc zbyt wiele.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Adams napisał:

Coś się zmieni, kiedy myślenie typu redpill stanie się popularne i powszechne. W społeczeństwie zdominowanym przez białorycerswo, #metoo i feministyczne pierdolenie zajmie to na tyle długo, że żaden z nas tego nie dożyje.

Zmieni się. Na gorsze. Bo kobiety świadome zagrożenia będą broniły seksu do momentu aż poczują się bezpiecznie. Jak za dawnych dobrych lat. Seks po ślubie.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam cały czas haj emocjonalny na jedną samotną matkę. Chyba przewertowałem już cały internet w poszukiwaniu negatywnych opinii na temat tych kobiet. Dlatego cieszy mnie to, że tak wielu ludzi je źle ocenia. Jak ktoś ma jakieś ciekawe materiały na ten temat to proszę o podlinkowanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie to bywa z rozwodami. Znam pary które zawarły małżeństwo z wielkiej miłości i się rozwiedli. Znam też takie co pobrali się chyba lenistwa albo przyzwyczajenia. Też się rozwiedli. Wskaźnik rozwodów idzie w górę. Obecnie to ponad 30 procent. Zdaje się że dla Danii to 70%.

 

Tak więc z tym ogarnięciem się to nie  takie proste, zwłaszcza gdy przyjmie się, że   człowiek jest monogamiczny seryjnie i w zasadzie jesteśmy gotowi na nowy związek co kilka lat. 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wolverine1993 napisał:

Zauważyłem że teraz jest ogólna moda na naśmiewanie się z samotnych matek,

To ciągle tylko kropelka w oceanie potrzeb normalnego życia. Śrubę trzeba przekręcić mocniej. Tak aby to stalo się nie modne. Nic innego do nich nie trafi...

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Adams napisał:

Coś się zmieni, kiedy myślenie typu redpill stanie się popularne i powszechne. W społeczeństwie zdominowanym przez białorycerswo, #metoo i feministyczne pierdolenie zajmie to na tyle długo, że żaden z nas tego nie dożyje.

To zajmie jeszcze bardzo długi okres czasu. Propaganda feministyczna jest bardzo silna i programuje umysły młodego pokolenia.

11 godzin temu, Libertyn napisał:

Zmieni się. Na gorsze. Bo kobiety świadome zagrożenia będą broniły seksu do momentu aż poczują się bezpiecznie. Jak za dawnych dobrych lat. Seks po ślubie.

Jak to na gorsze. ? Zmieni się na lepsze ( z punktu widzenia matek i ich dzieci).  Kobiety będą mieć dzieci tylko w zalegalizowanych związkach, kiedy poczucie bezpieczeństwa materialnego będzie już zapewnione przez dostarczyciela dóbr oficjalnie zwanego Mężem.  Seks po ślubie oznacza w praktyce, że nie będzie już więcej samotnych matek, tylko ewentualnie rozwódki albo z wdowy z dzieckiem, które będą mogły ponownie wejść w nowy związek z bardzo zakochanym nowym Mężczyzna/bohaterem.  Haj emocjonalny ogłupia Nas facetów, a widok zgrabnego tyłka tylko pogarsza sprawę bo odbiera rozum i logiczne myślenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Libertyn napisał:

Seks po zapewnieniu majątku.

No , ja dla swojego syna tez tego chce. Rownouprawnienie, co nie?

 

50 minut temu, Libertyn napisał:

Inaczej wolę by moja córka została lesbijką.

Ja tez bym wolal, lepsze to niz bycie roszczeniowa ksiezniczka tatusia na ktora nie daj Bog trafil by moj syn

 

52 minuty temu, Libertyn napisał:

Bycie samotną matką to bagno, którego należy unikać za wszelką cenę..

Sa jeszcze madre dziewczyny, tez wychowaj tak swoja corke.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, RealLife said:

Obecnie to ponad 30 procent. Zdaje się że dla Danii to 70%.

Nie, Dania ma współczynnik rozwodów nieco poniżej 60%. Poziom 71% miała swego czasu Portugalia, ale to chyba ze 4 lata temu, a teraz nie chce mi się sprawdzać. Generalnie Półwysep Iberyjski to czołówka Europy, ale o miejsce na pudle walczą również Czechy. Poza tym jest rotacja na pozycji lidera, co wyjaśniam poniżej.

 

Wskaźnik jest liczony jako liczba rozwodów w danym roku podzielona przez liczbę zawartych małżeństw również w tym roku. Czai się tu pewne niebezpieczeństwo. Małżeństwa są zawierane w różnym wieku, ale z pewnością da się zaobserwować pewną 'falę' przypadającą na przedział wiekowy 20-paru lat. Da się również zaobserwować zjawisko, że małżeństwa rozpadają się po kilku latach (często po pojawieniu się jednego lub dwojga dzieci). Także w pewnym wieku jest fala ślubów, a parę lat później fala rozwodów.

 

I teraz wyobraźmy sobie, że na rynek matrymonialny wkraczają 20-paro latkowie z wyżu demograficznego i się hajtają. Jest dużo ślubów, a rozwodzą się akurat 30-paro latkowie z niżu demograficznego, więc ślubów jest ponadprzeciętnie dużo, a rozwodów poniżej przeciętnej, co daje niski wskaźnik rozwodów. Za parę lat będzie odwrotnie - hajtający się dzisiaj dwudziestolatkowie z wyżu będą się rozwodzić, a liczbę ich rozwodów będzie trzeba dzielić przez liczbę ślubów z demograficznego niżu, przez co wskaźnik wyjdzie wysoki.

 

Także tego typu wskaźniki trzeba analizować w szerszym kontekście i z uwzględnieniem demografii. Pojedyncza wartość oderwana od kontekstu demograficznego może być myląca.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.