Praca Fryzjer po 30-stce, leki i obawy.

[deleteduser91]

( post bez polskiech znakow, poniewaz na komputerze nie mam)

 

Panowie mialem ostatnio nerwowa zalamke nastepnie mala deprecha, zrobilem testy mmpi, wyszlo w nich ze boje sie kobiet, ogolnie ludzi. Mam podwyzszony poziom krotyzolu, wiec jakby stresuje sie bardziej niz wiekszosci ludzi, to tak jak w tych statystykach o dzieciach, wychowanych przez niezaangarzowanego Ojca. 

 

Co to ma do rzeczy, pare lat temu z (6-7) skonczylem kurs fryzjerswa, mialem pratkyki (ktore w ciagu kursu sam sobie zalatwilem zeby miec wicej doswiadczenia) tylko, ze po prostu sie stresowalem, mialem poty, zaczerwienienia na twarzy, ale wszyscy czy na kursie czy na praktychach mowili ze dobrze mi idzie, ale przez ten stres nie dawalem rady patrzylem w lustro i widzialem te wszystkie oznaki az w koncu zrezygnowalem z praktyk, kurs dokoczylem i dalem sobie spokoj.

 

Ostatnio znalazlem ogloszenie, ze gosciu potrzebuje osobe z mozliwoscia przyuczenia, bylem tam spytal czy go obetne mu wlosy, troche pogadalem zrobilem tak, jak umialem a on powiedzial ze lepiej sobie radze niz ludzie po szkole.

Wiec od poniedzialku ide tam, na razie na czarno ze wzgledu, ze jestem zarejestrowany jako bezrobotny i on by zatrudnil mnie na zasadzie dofinansowania z Urzedu Pracy. 

 

Brzmi niezle, na odpowiedz trzeba czekac z 3 tygodnie i te dni bym chodzil do jego salonu, tylko ten strach o moje reakcje. Czlowiek czyta duzo, treningi etc itd ale w kluczowych momentach wysakuja mi automatyzmy, jakby nic nie robil i o to sie boje, a ze juz nie jestem najmlodszy to wiele szans nie bedzie.

 

Na ten moment Urzad Pracy ma za darmo kursy glazurnik, monter rusztowan, tynkarz/cos tam.  

Pytam o doradztwo poniewaz mialbym z Osrodka terapii uzaleznien psychoterapie 200h przez dwa lata 2h w tygodniu. Chyba, ze nie pogodze tego z praca to tylko 1h w tygodniu przez dwa lata. Prywatnie takie cos by mnie wynioslo z conajmniej 20tys liczac 1h = 100.

Na terapie czeka sie do roku czasu wiec przez lacznie 3 lata moglbym nabyc doswiadczenie w zawodzie i np wyjechac mam kumpla i sam bylem w UK.  

 

Moglbym w tym czasie jeszcze zrobic prawo jazdy kat. C powiedzmy.

Prosba o doradztwo w tym zakresie

[deleteduser91]

Sorki, ale próbuję podbić temat!! Żadnych odpowiedzi

 

[Grzegorz]

   @NiesamowitySzymi, jak się boisz strzyc ludzi, to przerzuć się na zwierzęta.?

Ale odpowiedzialność jeszcze większa, bo ludzie swoje zwierzątka traktują jak dzieci.

 

   Żadna terapia Ci nie pomoże do puki nie uwierzysz w siebie, swoje umiejętności, i wyjdziesz do ludzi.

Bierz tą robotę, rzemiosło zawsze w cenie. Fryzjerstwo to nie chirurgia, jak spierdolisz, zawsze możesz skrócić.?

 

   Wyjdź do ludzi, to lek na Twoje depresje.

[Jaśnie Wielmożny]

Robisz za dużo wątków na raz, przepracuj problem za problemem i skup się na tym co piszesz oraz jaką odpowiedź chcesz uzyskać. Zadajesz pytania ogólnikowe, zrób najpierw porządny research sam, podzwoń, poczytaj potem zakładaj wątek. Fach nie ważne jaki w łapie trzeba mieć.

[Wolverine1993]

Może zacznij strzyc ludzi po godzinachy za free przez kilka miesięcy, wtedy na pewno nie będzie reklamacji. No chyba że kogoś wyjątkowo oszpecisz w co wątpię. Zawsze to złapiesz doświadczenie i ogładę a później z czasem zaczniesz brać jakieś symboliczne opłaty aż wkoncu zaczniesz normalnie zarabiać ?

[deleteduser91]

@Adolf  Hehe ok thx, jutro tam idę, w sumie jak nie pójdę, to nie będę wiedział.

@Jaśnie Wielmożny  Uszanowanie, to były już wszystkie

 

[zuckerfrei]

@Adolf dobrze napisał. Ale jak wyjdzesz do ludzi radziłbym jeszcze zostac barberem. Czyli brody odrabiać. Teraz modne. 

[Tomko]

@NiesamowitySzymi Po to idziesz na terapię do psychologa, żeby ogarnąć te lęki i stresy. Zacznij kurs i zaczniesz budować bazę klientów. Potem już będziesz miał głowę ogarniętą to i możesz strzyc z dojazdami, albo otworzyć coś małego swojego. Na spokojnie. W UK na fryzjerstwie na pewno da się zarobić, ale jeśli myślisz o Londynie to powiem ci, że tam na każdym rogu jest fryzjer i w większości Turcy i inne ciapki. Więcej fryzjerów tam niż koszy na śmieci na ulicach. 

Inna kwestia. Nie zakładaj wątku za wątkiem i być cierpliwy. A - i spier...j od tej toksycznej baby bo naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z czym igrasz i czym to się może skończyć. Mówisz, że ta relacja ci się nie podoba i nie czujesz się w niej dobrze więc kończysz. Albo mniej hardkorowa wersja dla ludzi z mniejszą odwagą - poznałem kogoś więc kończę tę relację. 

[Bohun]

Bądź postępowy i załóż zakład gdzie strzyże się cipki - trójkąciki, paseczki mile widziane

[deleteduser91]

@Tomko  Jak juz, to myslalem o polnocnej Angli. (sorki za brak polskich znakow, w tym kompie ich nie mam) Bo tylko tam, mam najlepszego kumpla. Z pania zerwe kontakt, wole osobiscie dobrze mi to zrobi. Chyba w ogole tam ciapaci przejeli fryzjerskia branze. Ale to tylko jak skoncze psychoterapie i jesli uda mi sie zdobyc wystarczajace umiejetnosci. Thx za odp.

[Tomko]

@NiesamowitySzymi Przejęli przynajmniej w Londynie bo to miasto-ściek.

[deleteduser91]

@Tomko  Mieszkalem kiedys pare miechow w Crawley. W Londynie podobna za najnizsza sie nie utrzymasz, co innego w jakis mniejszych miejsowosciach

 

[Libertyn]

29 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

@Tomko  Mieszkalem kiedys pare miechow w Crawley. W Londynie podobna za najnizsza sie nie utrzymasz, co innego w jakis mniejszych miejsowosciach

 

Londyn ma osobną minimalną z tego co się orientuje.

 

 

Ogarnij samoocene. Nieważne na jaki kurs pójdziesz nic się nie zmieni. Wciąż będzie strach. Że coś schrzanisz. Nie ważne co będziesz robił i gdzie to będziesz robił.

 

No i samoocena ma tkwić w tobie a nie osobach dookoła.. Inaczej będziesz narcystycznym popychadłem skomlącym o dobre słowo i za dobre słowo będącym w stanie zrobić cokolwiek.

[deleteduser91]

@Adolf  @Wolverine1993   Uszanowanie panowie,  chodzę już 2 tygodnie, ścinałem w salonie z 12 osób w ciągu tych dni. Gościu ma w urzędzie pracy ofertę subsydiowaną, więc jak dobrze pójdzie to od września bym był normalnie zatrudniony, yeah. Pozdro i do zo przy jakimś poście

 

@zuckerfrei  Dokładnie tak, jak mówisz, przychodzą goście do salonu i chcą ściąć od razu włosy i brodę, więc siłą rzeczy będzie trzeba ogarnąć.