Skocz do zawartości

Inwestycja w złoto i srebro


Jaśnie Wielmożny

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Waszmościom!

 

Trochę dzielę skóre na niedźwiedziu, ale jak się nic nie pochrzani to bardzo niebawem zarobię sumę z 5 zerami lub taką w okolicach. Jest to o tyle dla mnie ekscytujące, że walczę z tematem już 3 miesiąc i to wszystko w obrębie mojego zawodu i dorobku artystycznego. Nawet jak się je*** to trudno, bo i tak zacząłem się poniższym tematem mocno interesować i chciałbym zgłębiać go bez znaczenia na wynik sprawy.

 

Kiedyś się tak wydarzyło, że miałem więcej pieniędzy lecz zero rozumu (czy warto było szaleć taaaak?) i nigdy już nie popełnię tego błędu, zatem wyrabiam nawyk odkładania kapitału w różnych aktywach. Czytam, oglądam i bardzo byłbym wdzięczny za empiryczne doświadczenia i porady braci w kwestii inwestycji w w/w. Chciałbym drobnymi krokami zacząć od skupywania drobnych ilości (wyłącznie w formie fizycznej, bank ziemski) i wyrobić sobie z tego nawyk. Jakie Bracia polecają strony blogi, które pomogą monitorować sprawę?

 

Co Bracia sądzą o inwestycji w w/w w wypadku kryzysu (abstrahując od tego czy będzie czy nie) w jaki sposób zabezpiecza to obywatela?

Czy w razie kryzysu w Polsce, sprzedaje się kruszec za granicę? i Jak na tym nie stracić skoro skupuje ten który wie, że jest kryzys.

Co mogą Bracia poradzić w kwestii lokowania tak kapitału, jakie są zagrożenia? 

Jak mogłoby to nas zabezpieczyć jeśli przykładowo w Polsce sytuacja zaczęła się zbliżać gospodarczo do przykładowo początku lat 2000?

 

Jestem laikiem głodnym wiedzy, zapraszam do dyskusji, wiem tyle, że brat @Krugerrand maczał palce w temacie i brat @zuckerfrei napomykał coś, że ma srebro.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja tam polecam inwestycje w platynę, kupujesz taką w mennicy państwowej, w razie czego możesz zawsze sprzedać tamże.

Nie wnikam ale kurs złota/platyny stoi w miejscu bądź rośnie, nie wnikam z czego to wynika ale tak jest.

Ja akurat platynę wykorzystuję do innych celów ale to akurat moja jazda.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie trochę przespaleś temat ja rok temu zakupiłem i jestem zadowolony. 

Ceny złota są już teraz wysokie ale cały czas rosną, mimo to staram się regularnie w nie inwestować. 

Jak mam większe fundusze to kupuje monety 1um teraz mi się za bardzo nie układa to inwestuje w stare monety o nominale 20 franków. 

Mimo to nie jest za późno, złoto nadal jest najbezpieczniejszą przystanią a nie wykluczone a nawet prawdopodobne że jeszcze będzie drożało. 

 

Powodzenia zawsze lepiej wydać dajmy na to 50k na złoto i za 10 lat mieć 40k niż roztwonić na głupoty.

Podejmij świadoma, samodzielną decyzję i działaj. ?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam rozważenie monet bulionowych (Krugerrandy, Filharmonicy Wiedeńscy, Liść Klonowy, Amerykański Orzeł, Brytyjski Suweren i inne). Cena za uncjową ok. 5-6 tys. (oprócz Suwerena, który chodzi za ok. 1400 PLN)

 

Przesłanki:

1. trudne/nieopłacalne do podrobienia w porównaniu ze sztabkami

2. bardziej płynne w porównaniu z monetami historycznymi, czy kolekcjonerskimi (rozpoznawane na całym świecie, łatwe do przewiezienia, łatwo zweryfikować ich autentyczność - linijka Fisha)

3. łatwiej się ich "nauczyć" od historycznych konieczna wiedza, umiejętność rozpoznawania ich stanu i takie tam

4. keynesowska ideologia nakazuje inflację, więc żadnych walut fiducjarnych

5. sklepy trudniące się tym dają "gwarancję odkupienia" monet. Nie wiem czy to działa, nie korzystałem jeszcze. 

 

Zagrożenia:

- mogą zrobić w UE numer taki jak w USA, chyba w latach trzydziestych XX wieku - zakazać pod karą więzienia posiadania fizycznego złota (tu jest o tym: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozporządzenie_wykonawcze_6102) (w sumie można kupować anonimowo, nie brać faktury czy coś)

 

Raczej złoto niż srebro, bo srebro tańsze i trudno gdzieś schować 50 monet, podczas gdy za tą samą cenę masz jedną złotą (uncjową). Srebro się utlenia, musisz chować w suchym, ciepłym pomieszczeniu, by zachować stan monety. Ze złotem nie ma tych problemów. 

 

Warto rozważyć kupowanie u źródła - jeździsz np. do Austrii, to kupujesz tam bezpośrednio w ich mennicy, a nie przez polskich pośredników. Jeśli inwestujesz w srebro, a masz działalność gospodarczą, to zwróć uwagę na możliwość odliczenia VAT. 

 

 

 

 

No i rzecz oczywista: trzeba dywersyfikować oszczędności. Można więc dodatkowo rozważyć kupno ziemi, szczególnie w okolicach budujących się obecnie lub planowanych autostrad. Czasem pojawiają się domy/mieszkania/ziemia z licytacji (dłużnicy, etc.). Są ludzie, którzy nieźle na tym zarabiają; wychodzi taniej, niż przy zwykłych transakcjach tego typu. 

30 minut temu, Pieter napisał:

Mimo to nie jest za późno, złoto nadal jest najbezpieczniejszą przystanią a nie wykluczone a nawet prawdopodobne że jeszcze będzie drożało

I ja mam taką nadzieję, choć straszą bańką spekulacyjną. Tak się też zdarzyło ok. 2011-2012. 

Edytowane przez mirek_rot
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoich rozwazaniach pomine czy cos jest drogie czy tanie, bo moze wzrosnac lub spasc w czasie.

 

Mialem ten sam problem. Nie wiedziałem.

 

Od lat kupuje ETFDAX, ETFSP500, schroeder fundusz akcji BRICS, polskie spolki dywidendowe i zloto ale tylko fizyczne (bez glupot  typu warranty opcje i inne)

 

Nie znam sie, ale wychodze lepiej od specow, to dziala.

 

Dostaje dywidende, ceny rosna, działa. Przyjdzie krysys, uciesze sie - kupie wiecej za mniejsza cene. Przyjdzie hossa - będę bogatszy nominalnie. I tak od lat. Będzie dobrze, z tym papierem i krążkami nie zbiednieje.

 

Na marginesie - ETF to mix, wszystko w jednym, niska prowizja, ma swoje plusy i minusy, jakbys cos nie doczytal, zapytaj.

 

No i jak juz lecisz na ostro to mozesz jakies mieszkanie na wynajem. Kasa pewna, a mieszkanie, nawet jak pojdziesz w melanz, jest. W koncu to nieruchomosc.

 

Poczytaj.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóż konto maklerskie w banku, kwota minimalna to 0,01 + prowizja kilka złotych.

 

Więc optymalnie od kilku stów i jesteś w grze.

 

Ale poczytaj.

 

Rachunek maklerski w moim banku założyłem kilkanaście lat temu przez internet.

 

I jeszcze jedno, moje propozycje nie dają gwarancji wygranej :) Inwestowanie wiąże się z ryzykiem (dla formalności)

 

Zobacz po wynikach historycznych, ogarnij temat!!

 

Dla mnie działa. 

 

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, było już kilka tematów o kruszcach.

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Co Bracia sądzą o inwestycji w w/w w wypadku kryzysu (abstrahując od tego czy będzie czy nie) w jaki sposób zabezpiecza to obywatela?

Zakup złota czy srebra nie jest typową inwestycją. Metale szlachetne nie przynoszą stałego dochodu w postaci odsetek czy dywidend. Jest to zabezpieczenie na wypadek ciężkich czasów. Złoto jest historycznie rzecz biorąc faktycznym pieniądzem, który ludzkość sobie wybrała na przestrzeni wieków, zawsze będzie miało pewną wartość, w przeciwieństwie do pieniądza papierowego, akcji czy obligacji, funduszy inwestycyjnych itp., nawet jeśli sztabkę czy monetę podzielisz na pół. Ta samo jest ze srebrem, też swego czasu pełniło rolę pieniądza, ale ma szersze zastosowanie np. w przemyśle. Metale szlachetne są dość odporne na inflację, wojny, kataklizmy.

 

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Czy w razie kryzysu w Polsce, sprzedaje się kruszec za granicę? i Jak na tym nie stracić skoro skupuje ten który wie, że jest kryzys.

Tego pytania za bardzo nie rozumiem. Mógłbyś rozwinąć co masz na myśli?

 

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Co mogą Bracia poradzić w kwestii lokowania tak kapitału, jakie są zagrożenia?

Zagrożeniem numer jeden w tym wypadku jesteś Ty sam. Bogactwo czy kapitał w jakiejkolwiek by nie było postaci lubi ciszę i spokój. Jeśli decydujesz się na zakup złota i srebra lub tylko jednego jednego z nich, nie informuj o tym nawet najbliższych przyjaciół czy rodziny. Nie obnoś się z tym. Najlepiej abyś o tym, że coś takiego masz miałbyś tylko Ty. Nie informuj o tym nawet ubezpieczyciela, nawet jeśli zapyta. Dzięki temu część zgromadzonego kruszcu możesz sobie przechować w domu lub banku ziemi, jeśli go masz. Najlepiej dobrze osłonięte przed światem zewnętrznym, aby nikt poza Tobą nie widział, że coś zakopujesz i gdzie.

Zagrożeniem numer dwa są skrytki bankowe. Jeśli zdecydujesz się na zakup i jakąś część będziesz chciał przechować w skrytce, trzymaj się z dala od skrytek bankowych. Znane są historie ludzi korzystających przez lata ze skrytek bankowych, za które przez te lata płacili, a po ich otwarciu okazały się puste. Zapytaj dilera, u którego będziesz kupował o możliwość przechowywania swoich kosztowności u nich w skrytce i kosztów z tym związanych. Jeśli skrytki, z których diler korzysta są powiązane z jakimś bankiem, nie trzymaj tam swoich zakupów.

Zagrożeniem może być posiadanie w domu sejfu. Jeśli coś takiego masz, a ktoś Ci się do domu włamie, to wiadomo, że coś cennego w nim masz. Złodzieje przeważnie wiedzą, że coś takiego ich ofiara w domu ma.

 

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Jak mogłoby to nas zabezpieczyć jeśli przykładowo w Polsce sytuacja zaczęła się zbliżać gospodarczo do przykładowo początku lat 2000?

Po części odpowiedź na to pytanie jest udzielona pod pierwszym pytaniem.

 

Złoto czy srebro może jak najbardziej być traktowane jako dobro spekulacyjne. Obecnie mamy taką sytuację. Zarówno złoto jak i srebro są aktywami bardzo niedoszacowanymi. Złoto wobec amerykańskiej giełdy, która jest dość dobrym wskaźnikiem, a samo srebro względem złota. Obecny wskaźnik złota i srebra wynosi powyżej 90, co chyba zdarzyło się drugi raz w historii. Oznacza to, że aby kupić jedną uncję złota należy zapłacić za nią ponad 90 uncjami srebra. Historyczny wskaźnik bazujący na ilości srebra względem złota wynosi mniej więcej 1/16, czyli złota jest około 16 razy mniej niż srebra. Na ciekawą analizę o złocie i giełdzie natrafiłem ledwie kilka dni temu:

proxy?sig=ad49a3801828f905d319783861b86352ed3b15d82a5f9fcbeb248c838e4a8133&url=aHR0cHM6Ly9zMy5hbWF6b25hd3MuY29tL3phaXVzLWltYWdlcy94cmVMOExtYlhmcjhQRGd1YkRPUWpnL18vVTJXY290S0FXNmlNUTdnT3ZnZjRIV0pQVkZXMkNESFBDY1lmeU9RMExSai5wbmc=

Wskaźnik ten jest na bardzo niskim poziomie i uwzględniając bardzo wysoki poziom amerykańskiej giełdy, który jest wyższy niż przed kryzysem w 2008 roku oraz fakt, że FED w czwartek obniżył stopy procentowe po raz pierwszy od dekady, należy tylko czekać aż amerykańska giełda kichnie, to wtedy cały świat giełdowy dostanie przeziębienia i nowy kryzys gotowy. Wtedy ceny metali szlachetnych poszybują w górę jak to się stało 10 lat temu.

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

wyłącznie w formie fizycznej

Pochwalam, bardzo dobra decyzja. Jeśli kupować to tylko w postaci fizycznej.

 

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Jakie Bracia polecają strony blogi, które pomogą monitorować sprawę?

Polecam osobiście stronę: https://goldsilver.com/

Bardzo dobre źródło informacji nie tylko o rynku metali szlachetnych, ale także o tym co dzieje się w gospodarce. Jeśli założysz sobie konto i w związku z tym subskrybcję, otrzymasz na mejla sporo dodatkowych analiz i tekstów, których nie ma na stronie, a są przygotowywane tylko dla ich klientów. Mam nadzieję, że z angielskim stoisz na dobrym poziomie.

Jedna uwaga: weź poprawkę na to, że Mike Maloney jest największym w USA dilerem metali;)

 

Mam nadzieję, że trochę pomogłem.

 

PS: oczywiście nie ładuj wszystkiego co masz w metale, tylko pewną część, uważam, że 20-30% całego portfolio inwestycyjnego to minimum. Osobiście też uważam, że nie ma sensu kupować tylko jednego metalu, jeśli decydujesz się w to wejść, kup i jedno i drugie, w rozsądnych proporcjach bazujących na aktualnej sytuacji rynkowej oraz dodatkowo na właściwościach względem siebie.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam co Krugerrand (hehe) piszę.

 

Tym niemniej, polecam dywersyfikację.

 

Nie zawsze 100% zanwestowanych środków należy przeznaczyć w złoto bulionowe - duże straty w momencie kupna i sprzedaży, problemy z przechowaniem i inne.

 

To co pisałem, papiery, złoto i nieruchomości.

 

Swoją drogą fajni nick xD Czekałem, aż sie ujawnisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paręset gram święci się na szyji. Coś tam mam do przetopienia i to wszytko będzie na ketę. 

 

Resztę sprzedaję nie jestem takim tuzem aby inwestować w złoto czy srebro. Już kurwa nawet tego łańcucha nie chce i się nosić. Raczej za mały jestem aby cos tam doradzić. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko jedyna, ależ nam się ta złotówka zeszmaciła przez ten czas. Pamiętam jeszcze uncjowe "Bieliki" pod 2k a dziś prawie 6k. WincYj #pińceptlusów i 1OZ będzie po 20k PLN. Zresztą tak mnie trochę łupie w gnatach przeczucie, że za długo obecny system papierowych walut w tej formie i wartościach nie pociągnie. Za dużo napięć globalnie do rozładowania się szykuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Krugerrand napisał:

Tego pytania za bardzo nie rozumiem. Mógłbyś rozwinąć co masz na myśli?

Przykładowo mamy w Polsce gruby kryzys. Nie sprzedam złota fizycznie u dilera ponieważ ten zna sytuacje więc dużo stracę przy sprzedaży.

 

Więc czy pozostaje mi "tradycyjna droga" szukania fizycznych klientów powiedzmy na ebay, tak aby nie oddawać tego za bezcen w Polsce ludziom, którzy skorzystają na takich jak ja którzy pozbywają się kruszcu z powodów  pragmatycznych? Tutaj dopnę że to również pytanie o formę zbytu kruszcu. 

 

Dzięki za szeroką wypowiedź @Krugerrand Jak przechowujesz swoje złoto?

 

@alfa_sralfa Nieruchomość to część dalsza mojego planu, teraz powoli uczę się jak nie być kretynem w kwestiach inwestycyjnych. Kiedykolwiek spieniężałeś swoje kruszce, czy od lat trzymasz i dobrze ci z tym? Tutaj podpinam pytanie nr 2 od ilu lat utrzymujesz tą tendencje i jak zmieniła się wartość tego co posiadasz? Pytam w kwestii procentowej albo przekłam liczby dla bezpieczeństwa ale tak, aby zachować percepcje procentową.

11 godzin temu, mirek_rot napisał:

Zagrożenia:

- mogą zrobić w UE numer taki jak w USA, chyba w latach trzydziestych XX wieku - zakazać pod karą więzienia posiadania fizycznego złota (tu jest o tym: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozporządzenie_wykonawcze_6102) (w sumie można kupować anonimowo, nie brać faktury czy coś)

Podobnie była w w PRL przed odwilżą ale to chyba uroda tego, że masz to dla siebie.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Przykładowo mamy w Polsce gruby kryzys.

Zależy co przez to rozumiesz. Wojsko na ulicach, przydziały wody i bandaży czy walutowy wariant wenezuelski. W pierwszym przypadku wygląda na to że lepiej mieć broń i ekipę a w drugim, że złoto. Bo w trzecim wariancie - cyklicznej recesji, najlepiej jest mieć (własny) dobry produkt/umiejętności. Przydatne zresztą w każdych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rnext napisał:

Zależy co przez to rozumiesz. Wojsko na ulicach, przydziały wody i bandaży czy walutowy wariant wenezuelski. W pierwszym przypadku wygląda na to że lepiej mieć broń i ekipę a w drugim, że złoto. Bo w trzecim wariancie - cyklicznej recesji, najlepiej jest mieć (własny) dobry produkt/umiejętności. Przydatne zresztą w każdych warunkach.

Wariant 1 - Wydaje mi się, że w każdym kryzysie nawet z wojskiem na ulicach, kto jest bogaty jest bogaty zawsze. Może zechcieć skorzystać z sytuacji i skupywać za bezcen złoto od płotek.

Mamy 2019 nie muszę sprzedawać u dilera jest ebay etc więc tu rodzi się moje pytanie. Bez względu na rodzaj kryzysu chodzi mi o metody upłynniania tego aktywa.

 

Czytałem również, że srebro jest niezastąpione w fotowoltaice dlatego warto w nie inwestować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędzam od x lat, ale inwestuje w opisany sposób od gdzieś 4. Ciężko wskazać datę, bo ten system dopracowywałem w czasie. Wartość mojego portfela, ze względu na dywersyfikację, nie szaleje. SP500 idzie w górę, BRICS różnie, DAX i polskie spółki w konsolidacji, ale mam dywidende, złoto raczej stałe. I tak leci. Bez szaleństw. To jest zaleta dywersyfikacji.

 

Jak pisałem, będzie kryzys, stracę na akcjach, ale będę mógł je taniej dokupować, aż wzrosną i będę iał ich więcej za niższą cenę. Do tego w czasie kryzysu, wartość złota i surowców wzrasta, możesz sobie to zabezpieczać np kontraktami (ale to już wyższa jazda). Jak będzie hossa to mi wsyzstko wzrośnie, dzięki temu dbam o moją psychologię inwestowania. Nikt przecież nie chciałby w pewnym momencie zobaczyć straty np -50%.

 

DYWERSYFIKACJA

 

Moje wyniki możesz sprawdzić w internetach sprawdzając te instrumenty, które opisałem - stooq.pl

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Nie sprzedam złota fizycznie u dilera ponieważ ten zna sytuacje więc dużo stracę przy sprzedaży.

Tu się mylisz. W czasie kryzysu, niezależnie od jego wariantu, metale szlachetne będą zawsze w cenie, a najwięcej zyskiwać na tym będą ich posiadacze, czyli dilerzy i zwyczajni ludzie, którzy swego czasu zabezpieczyli swój kapitał w ten sposób. Najbardziej stratni będą ci co nie posiadają żadnych metali szlachetnych na czarną godzinę. Przychodzi kryzys, ceny metali idą w górę, czyli ich posiadacze zyskują, posiadacz idzie do mennicy, sprzedaje swoje metale po cenie rynkowej, a na jego miejsce czeka już ogrom chętnych do zakupu po zawyżonych przez mechanizmy rynkowe popytu oraz podaży wzmocnione dodatkowo ciężką sytuacją. Oni tracą, ponieważ kupują po zawyżonych cenach, zyskują posiadacze, którzy sprzedają po dużo wyższych cenach niż kupili oraz mennica, która skupując od posiadacza metal może dyktować jeszcze wyższe ceny tym, którzy chcą ten metal zakupić. To samo dzieje się w przypadku bezpośredniej sprzedaży twarzą w twarz bez udziału mennicy.  

Godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Jak przechowujesz swoje złoto?

Tego zdradzić nie mogę;) W moim wpisie powyżej zawarłem zdaje się jak najszerszą gamę możliwości przechowywania. Wybierz taką, która jest dla Ciebie najbardziej odpowiednia.

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Sytuacji w Wenezueli zbytnio nie śledzę. Jest to zapewne powtórka z historii jakich już kilka było i powielenie schematów znanych u nas z przełomu lat 80-tych i 90-tych poprzedniego wieku lub hiperinflacji w Niemczech po I Wojnie Światowej. Co do literatury na ten temat polecić mogę:

- "Kiedy pieniądz umiera" Adam Fergusson

- "Jak inwestować w złoto i srebro" Mike Maloney

-"Wielki kryzys w Ameryce" Murray Rothbard

Możesz zajrzeć do książki James'a Richards'a "Najtwardsza waluta świata czyli dlaczego warto inwestować w złoto", "Inflacja wróg publiczny numer jeden" Hazlitt'a i "Złoto, banki, ludzie - krótka historia pieniądza" Rothbard'a.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Krugerrand napisał:

@Jaśnie Wielmożny Sytuacji w Wenezueli zbytnio nie śledzę. Jest to zapewne powtórka z historii jakich już kilka było i powielenie schematów znanych u nas z przełomu lat 80-tych i 90-tych poprzedniego wieku lub hiperinflacji w Niemczech po I Wojnie Światowej.

Czy przybliżysz zatem schemat, tak wiem, że jest google korzystam. Jednak skoro jesteś dłużej w temacie masz pewnie swoje przemyślenia i dla personalnej refleksji założyłem wątek. Dziękuję za książki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Gdy pieniądz traci wartość, wymiana przechodzi do barteru. Społeczeństwo cofa się. Lepiej mieć monete, niż wymieniać się krowami. 

 

Pomyśl o tym, że złoty ząb czy pierścionek niejednemu uratował życie podczas II WŚ

Zgadza się. W skrajnej sytuacji (upadku ładu społecznego) jednostkami płatniczymi będą kruszce, paliwo, amunicja i dupa. 

Edit:

Samicza dupa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Gdy pieniądz traci wartość, wymiana przechodzi do barteru. Społeczeństwo cofa się. Lepiej mieć monete, niż wymieniać się krowami.

 

Pomyśl o tym, że złoty ząb czy pierścionek niejednemu uratował życie podczas II WŚ

Ja do dziś się zastanawiam czemu złoto jest tak cenne - to hujowy materiał w zasadzie na cokolwiek(wiem że w elektronice jest wykorzystywane ale sama inżynieria materiałowa półprzewodników jest o wiele droższa), o błyskotkach nawet nie chce mi się wspominać bo to dla typowych próżniaków :(

Na huj komuś złoto w czasie wojny, chleb z tego upieczesz, najesz się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.