Skocz do zawartości

Mamuśki w natarciu.


Rekomendowane odpowiedzi

... z pewnego bloga cytat posta pewnej "mamuśki". Prawdę rzecze, prosto z mostu, bez ogródek wierze jej, tyle, że ta wiedza powinna być powszechna, szczególnie wśród młodzieży płci męskiej.

 

P.S. "muslimy" o tym wiedza i dlatego tak pilnują sowich kobiet ..

 

Ja wiem, ze my laski jesteśmy pojebane. Zdaje sobie z tego sprawę. Zdradzamy, kochamy nie tych co trzeba, ogólnie mamy nasrane w głowach. nie ma tu kogo obwiniać, bo natura taka. Sorry. Nie ma wyjątków!

Pewnie pomyślisz, ze co ze mnie za żona jeśli spotykam się z innym. Otóż moim zdaniem miłość i wierność jaką istniała za czasów naszych rodziców.. po prostu nie istnieje. Zaginęła wraz z porządnym wychowaniem dzieci.

Ja kocham mojego męża. I nie zamierzam się z nim rozstawać. Czuje się bezpiecznie, jestem szczęśliwa. Po prostu nie daje mi tego czego oczekuje i wiem ze od niego tego nie dostanę, więc szukam gdzieś indziej. A dlaczego nie mam męża który daje mi wszystko? Bo ideały nie istnieją!! Albo Cię dobrze przeleci albo będziesz mieć spokojną przyszłość (nie mówię tu o finansach, one się nie liczą. Nie jestem materialistką).

Tak więc lepiej żałować ze się coś zrobiło czy  przeciwnie?”.

:)

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia schemat, schemat, schemat. Beta mąż jest od zaspokajania potrzeb finansowych małżonki. Kochanek jest od dostarczania emocji, nowych wrażeń w seksie, itd.

 

U Brata było sondowanie statusu finansowego, czy opłaca jej się przeskok na nową gałąź albo zainwestowania tyłka dla innych korzyści.


Wielu braci teraz pomyśli "moja myszka taka nie jest". ;):lol::lol::lol:kiedy_seks_byl_tak_dobry_37843.jpg

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Pytonga napisał:

Tyle czasu zmarnowałeś, a nie zaruchałeś - zostałeś zakwalifikowany na potencjalnego beta bankomata - nie do ruchania - musi zasłużyć

Trudno, przeżyję. Zdecydowanie wolę święty spokój niż pukanie takich lasek, jak to się mówi: don't put your dick in crazy, ja się tego trzymam i jest mi dobrze ;) ale rację masz, chciała pod bankomat, chociaż na pierwszy rzut oka nim nie jestem, też pisałem jej że auta nie mam, mimo to wsiadła i przyjechała, zapewne badać teren, ale mogła poświęcić to na inny target, bardziej rokujący lub na jakiegoś alfę, bo wianuszek takowych zapewne ma ;) jak jesteś amatorem młodych mamusiek to namiar mogę dać ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@balin to zawsze wyglądało tak samo. Był może mniejszy dostęp do wiedzy i nikt z poza kręgu zainteresowanych nie wiedział. 

Do tego małżeństwa rzadziej się rozpadały bo był ostracyzm społeczny ale czy kiedyś istniała ta mityczna "miłość i wierność"?

 

Ja w bajeczki już nie wierzę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2019 o 11:18, Bojkot napisał:

(nie mówię tu o finansach, one się nie liczą. Nie jestem materialistką)

Wyborne:).

 

4 godziny temu, SSydney napisał:

Do tego małżeństwa rzadziej się rozpadały bo był ostracyzm społeczny ale czy kiedyś istniała ta mityczna "miłość i wierność"?

Też mnie się nie wydaję;). Taką Jagnę w "Chłopach" też wywieziono na taczkach z gnojem za nierząd:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/4/2019 at 6:39 PM, MMorda said:
On 8/4/2019 at 5:45 PM, Taboo said:

czy ja chce coś więcej od mojej bo ona ma chłopaka 

Nie ogarniam. A to nie kolejny test? 

Nie dajmy się zwariować. Nie wszystko co panna mówi jest testem.

Do tego z dalszej treści wynika, że miała "chłopaka", od pół roku.

 

To bardziej pokazuje samiczą lojalność, a dokładnie jej brak, kiedy koleżanka podkopuje pozycję drugiej koleżanki z powodu... no właśnie nie wiadomo, bo tu najwyraźniej zwykłej zawiści albo jak pies ogrodnika, trudno uznać.

 

On 8/4/2019 at 6:42 PM, Ace of Spades said:

Na tym etapie znajomości to pewnie wszystko lubi, prawdopodobnie w/g jej kalkulacji, którą przeprowadziła takim swoim małym kalkulatorkiem w główce, jesteś bardziej opłacalną inwestycją na przyszłość i rokujesz bardziej niż ten jej chłoptaś. 

Skoro się chłop nie potrafił "zdecydować" (na stanowczy krok) przez pół roku to nawet gdyby miał dziesięć razy większą chatę to nie był żadną opcją i to jest powód (pewnie jeden z... ale ważny, jak nie najważniejszy) dla którego ona go chciała wymienić. A to że go trzyma w odwodzie? Każda (prawie) tak robi. Żadna się nie przyznaje.

 

--

On 8/5/2019 at 11:14 AM, Morfeusz said:

U Brata było sondowanie statusu finansowego, czy opłaca jej się przeskok na nową gałąź albo zainwestowania tyłka dla innych korzyści.

Jak wyżej.

To, że sprawdzała czy facet ma chatę, to jest instynkt i jeszcze nie znaczy, że kalkulowała który ma lepszą. Wystarczyło jej, że ma. Już spełnił warunek podstawowy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden cytacik .. ponoć z listy/ posta napisanego na ww. bloga ...

... traktuje mniej więcej o tym czy będąc "alfą" w związku można mieć pewność ... swej kobiety?

 

Krótko o moim mężu: Jest facetem wysportowanym z sześciopakiem  na brzuchu – tarką wręcz. Do tego inteligentnym jak sam diabeł. Jest wrednym, pewnym siebie egoistą który myśli iż to ja „złapałam Pana Boga za nogi”.

I żebym chociaż faktycznie była pokraką głupią! A ja naprawdę, pomimo całej swojej skromności, jestem naprawdę ładną, zadbaną, wysportowaną i ogarniającą kobietą! Ale do rzeczy.

Zmieniając pracę na obecną, już pierwszego dnia poznałam faceta który jest totalnym przeciwieństwem mojego męża a mianowicie troskliwy, zapatrzony we mnie, całkowicie nastawiony na mnie. Poleciało…. Pierwszy wypad na rower tylko we dwoje, pierwszy blant za miastem, pierwsza wycieczka do innego miasta, pierwszy hotel, pierwszy raz…..

Nie powiem, w tym czasie totalnie nie mogłam porozumieć się ze swoim mężem, ale też nie zbierałam się w te pędy żeby go zostawić. Minął już rok od kiedy potajemnie widuje się z panem…nazwijmy go Panem X.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wrotycz napisał:

Skoro się chłop nie potrafił "zdecydować

Tylko że trzeba wziąć pod uwagę fakt że pisała mi bzdury aby wyjść jakoś z twarzą, co niestety ale średnio jej się udało. 

16 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

w sensie? jakaś branża? jak do tego doszłeś? (doszedłeś ;) )

Wcześniej pracowałem w małej firmie rodzinnej, baaaardzo długi czas, gdzie może nie zarabiałem złych pieniędzy (czyli dało się utrzymać), ale stałem totalnie w miejscu, bałem się zmian. Po wejściu na forum przewróciłem wszystko do góry nogami, nie tylko w nastawieniu do kobiet. Pracowałem nad sobą, obserwowałem siebie, wyciągałem wnioski, zmieniałem myślenie. Stwierdziłem że stać mnie na więcej i do tego dążyłem. Udało się praktycznie przy pierwszej rozmowie rekrutacyjnej, a to co teraz robię + zarobki - niebo a ziemia do tego co było. Oczywiście myślę że dużo też zależało po prostu od szczęścia + odpowiednie wyczucie czasu, ale też my sami nastawieniem i odpowiednim myśleniem przyciągamy pewne sytuacje. To tak pokrótce ;)

 

1 godzinę temu, Bojkot napisał:

Krótko o moim mężu:

Właśnie wydaje mi się że jest za krótko o jej mężu i relacji, a przyczyna tego leży zupełnie gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Taboo napisał:

Wcześniej pracowałem w małej firmie rodzinnej, baaaardzo długi czas, gdzie może nie zarabiałem złych pieniędzy (czyli dało się utrzymać), ale stałem totalnie w miejscu, bałem się zmian. Po wejściu na forum przewróciłem wszystko do góry nogami, nie tylko w nastawieniu do kobiet. Pracowałem nad sobą, obserwowałem siebie, wyciągałem wnioski, zmieniałem myślenie. Stwierdziłem że stać mnie na więcej i do tego dążyłem. Udało się praktycznie przy pierwszej rozmowie rekrutacyjnej, a to co teraz robię + zarobki - niebo a ziemia do tego co było. Oczywiście myślę że dużo też zależało po prostu od szczęścia + odpowiednie wyczucie czasu, ale też my sami nastawieniem i odpowiednim myśleniem przyciągamy pewne sytuacje. To tak pokrótce ;)

No i super :3 ja jak na razie nofap(trzymam się ostro, uzależnienie od porno niszczyło mnie, flak totalny ogólnie się zrobiłem) i ostatnio w końcu zrobiłem prawko (a mam 28 lat) CV wysyłam(chce zamieszkać w Warszawie), ćwiczyć zaczynam (ostrożnie jak na razie i bardziej kalistenikę bo mam kłopot z kolanem) tylko z dietą jak na razie krucho i chce rzucić fajki(2 tyg wytrzymałem ale od prawka znowu zaczałem, kupiłem dziś Tabex, podobno pomaga i zaczynam wspomagać się tym od jutra).

Nie pisz że szczęście, po prostu wziąłeś się za siebie i zacząłeś COŚ robić i są tego efekty. Niezbyt mądrzy ludzie mają często coś bo DZIAŁAJĄ i nawet jak się wypier... parę razy to i tak im się w końcu udaje. Szczęście byś miał jakbyś nic nie robił i wpadłaby ci totalnie randomowo dobra praca bez wysiłku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Opowiedz o tym swoim mindsecie na ile oczywiście możesz uszczknąć informacji. Wiesz rodzinna firma, pierwsza rozmowa i od razu boom. Nie mówię, że naciągane ale przydałby się szerszy kontekst.

Jasne z chęcią opowiem, tylko myślałem że z grubsza wszystko opisałem. Też dokładnie nie wiem co mam opisywać, jak konkrety to bym musiał mieć konkretne pytania, lub priv ;) Dopiszę tylko że firma mała, rodzinna ale to nie moja rodzina, aby było jasne. A te boom to nie było tak od razu, nie miałem noża na gardle aby natychmiast szukać czegoś, więc około roku obserwowałem rynek, mnóstwo CV wysłanych, często zupełnie bez odpowiedzi. Aż w końcu dostałem telefon z ogłoszenia które w sumie najbardziej mi odpowiadało ze wszystkich, 2 etapy rekrutacji i witamy :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo Rozjaśnij jaka branża i stanowisko, czy to samo co w rodzinnej firmie? Bo przecież nie nabyłeś nowych kwalifikacji? Zatem trafiłeś na rynkowe zapotrzebowanie ze względu na kadrowe braki w nowym mieście? Czy podwyższyłeś kwalifikacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

ja pisałem przecież że ja jestem CYWILNYM pracownikiem policji :) czyli cywilem po prostu. Nigdzie nie pisałem że jestem policjantem...

Twój post z 12.06.2019

"Kto nie pracuje na policji nie wie jak jest w policji. Ja pracuje. Nic mnie już nie zdziwi XD."

 

Brzmi jednoznacznie, interpretacja jest dowolna w przypadku takiego komponowania zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@Taboo Rozjaśnij jaka branża i stanowisko, czy to samo co w rodzinnej firmie? Bo przecież nie nabyłeś nowych kwalifikacji? Zatem trafiłeś na rynkowe zapotrzebowanie ze względu na kadrowe braki w nowym mieście? Czy podwyższyłeś kwalifikacje?

Dokładnie tak jak piszesz, firma się rozwija i mieli braki kadrowe. Na papierze dobrze to wygląda jak przez X lat robisz coś dedykowanego, więc tak naprawdę jestem powiedzmy na tym samym stanowisku, z tym że na poziomie globalnym, gdyż jest to firma międzynarodowa. 

 

Tak na dobra sprawę chciałem po tych X latach się przebranżowić, robić coś innego bo miałem tamtego serdecznie dosyć. Ale przez to że robię w podobnej dziedzinie, ale na innym szczeblu, nabrało to rumieńców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Feniks8x napisał:

koledzy pytają jaka to jest branża.

Branża medyczna.

 

1 godzinę temu, Feniks8x napisał:

Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć teraz B.

Nie wiem co to tak naprawdę da dla dyskusji, to że stanowisko podam to już zupełnie, ale jak ktoś chce to mogę na priv podać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.