Skocz do zawartości

Faceci po rozwodzie - luźne przemyślenia pań!


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, bry napisał:

Czasem ludzie pracują długimi miesiącami lub nawet latami i bez rezultatu, a emocje i natura dochodzą do głosu. Nie oceniaj dopóki sama w takiej sytuacji się nie znajdziesz, oby nie. Też kiedyś byłem naiwny, a życie mnie zaskoczyło jak to się może potoczyć.

Za stara jestem na takie gadanie. To są wybory. Albo zdradzasz albo dajesz wolnosc i jestes uczciwy. Nie mozna zdradzac i byc jednoczesnie uczciwym. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Exar napisał:

Suka, księżniczka, czy świętojebliwa

Wszystko naraz :D

15 minut temu, Exar napisał:

to najlepiej, żeby ten potem już nie miał innej do końca życia.

POPRAWKA: to ten potem już nie będzie miał innej do końca życia :D

16 minut temu, Exar napisał:

Jak z takiego gieroja po 3 małżeństwach udałoby się zrobić cierpiącego omegę... O mamusiu,

Nie sądzę, że @mirek_handlarz_ludzmi potrzebuje pomocnika :D Poradzi sobie z szamanką suką, księżniczką-świętojebliwą :D

 

17 minut temu, Exar napisał:

co za wspaniała córcia! ?

Tatusia ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MalVina napisał:

Za stara jestem na takie gadanie. To są wybory. Albo zdradzasz albo dajesz wolnosc i jestes uczciwy. Nie mozna zdradzac i byc jednoczesnie uczciwym. 

Ja też mam swoje doświadczenia na głowie. I szczerze, lepiej poznać ten gorzki smak zdrady z obu stron, niż łudzić się, że kogoś to może nie dotyczyć albo "ja bym zrobił/a inaczej". Nigdy nie wiesz, czy nie zrobiłabyś inaczej. Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono. A takie doświadczenie daje lekcje na całe życie. Jak człowiek inteligentny, to wyciągnie z tego takie wnioski, że zbuduje zajebistą relację w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, szamanka napisał:

Nie sądzę, że @mirek_handlarz_ludzmi potrzebuje pomocnika :D Poradzi sobie z szamanką suką, księżniczką-świętojebliwą :D

Nie kuś na pokuszenie Maraboucie, nie kuś ?

 

6 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Z każdym postem zaczynam lubić Cie coraz bardziej XD

Jutro o świcie. 6 rano. Broń wybierasz Ty. Niech Twoi sekundanci skontaktują się pilnie z moimi sekundantami. Walczymy na śmierć i życie.

 

15 minut temu, zuckerfrei napisał:

A białasy tam jeżdżą biorą śluby, wiedzy zero na temat kobiałek i potem ciężkie żale. A ja beka.

Niektórzy w Tajlandii kupują ziemię - oczywiście na księżniczkę. A potem jest wielkie zdziwienie, gdy zostają z niczym.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bry napisał:

Ja też mam swoje doświadczenia na głowie. I szczerze, lepiej poznać ten gorzki smak zdrady z obu stron, niż łudzić się, że kogoś to może nie dotyczyć albo "ja bym zrobił/a inaczej". Nigdy nie wiesz, czy nie zrobiłabyś inaczej. Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono. A takie doświadczenie daje lekcje na całe życie. Jak człowiek inteligentny, to wyciągnie z tego takie wnioski, że zbuduje zajebistą relację w przyszłości.

Okazji do zdrady mialam mnostwo, gdy bylam mloda i piekna (żarcik taki), ale nie korzystalam z tych okazji, bo mam zasady i nic i nikt tego nie zmieni. Wiec wiem co bym zrobila a czego nie.

A skoro twierdzisz ze to takie proste i kazdemu sie moze zdarzyc to ciesze sie ze ten temat juz mnie nie dotyczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam z zaciekawieniem, serio i oczywiście z rozbawieniem ?

Ach ci niedobrzy rozwodnicy, okrutni, że aż ich żony musiały z domu wyrzucić ?

 

...a potem z ciekawością szczególnie te młodsze panie poznawszy ów model rozwodowy, przyglądają się im.

Następnie włącza się ten nieznośny, nieokiełznany gadzi mózg. 

Rozwodnik to niczym blizna na policzku Mężczyzny, który  siedzi na dużym czarnym motocyklu, w czarnej skórze, wytartych dżinach, 5 dniowym zarostem i obojętnym wzrokiem szczególnie w jej stronę. 

A ona patrzy na niego i myśli "jakby to było " ocierając kolano o kolano z podniecenia.

 

Jakby to było, kiedy pośród tych wszystkich trzydziestoletnich Januszy z brzuszkami bez zarysowanej szczęki, ogolonych jak do pierwszej komunii, pojawiłabym się ja niewinna i delikatna... z nim, czterdziestoletnim, szpakowatym, o chmurnym spojrzeniu i mroczną przeszłością.

 

Miłych dywagacji życzę ?

Edytowane przez Pozytywniak
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi się jak zwykle podoba ten podwójny standard kobiet:)

 

Jak Pańcie patrzą na faceta z dzieckiem (i to zazwyczaj sytuacja że dziecko u ex i nie wpływa na jakieś codzienne życie bo widzi je od biedy raz na tydzień / dwa) to "Huh, jakiś wybrakowany taki, nie nie, nie dla mnie".

 

Ale jak my stwierdzamy że matka z dzieckiem to nie bardzo - to "Hurr durr, jak tak można, przecież to silna kobieta jest, hurr durr".

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Vishkah napisał:

Ale mi się jak zwykle podoba ten podwójny standard kobiet:)

 

Jak Pańcie patrzą na faceta z dzieckiem (i to zazwyczaj sytuacja że dziecko u ex i nie wpływa na jakieś codzienne życie bo widzi je od biedy raz na tydzień / dwa) to "Huh, jakiś wybrakowany taki, nie nie, nie dla mnie".

 

Ale jak my stwierdzamy że matka z dzieckiem to nie bardzo - to "Hurr durr, jak tak można, przecież to silna kobieta jest, hurr durr".

 

 

Poki co to zdania są podzielone. Wystarczy czytac wszystkie komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już żyję na tym świecie i zaobserwowałem tą powtarzaną tu już zależność. Mam kilku znajomych po rozwodach jak i kilku znajomych, którzy wzięli sobie pannę z dzieckiem. ANI JEDEN z moich znajomych po rozwodzie nie ma bezproblemowego dostępu do swojego dziecka. Ani jeden. Zawsze ma utrudnienia ze strony ex-żony, zawsze problemy, a to skype nie działa, a to dziecko teraz śpi, a to dziecko pojechało do babci a to do kolegi, a to telefonu nie odbiera. W drugim przypadku wśród tych kilku znajomych gdy jest dobrze - to jest dobrze. Gdy pani się coś nie podoba albo facet nie robi czegoś po jej myśli to już nie jest "bohaterem, który wychowuje" tylko nagle jest "nie mów mi jak mam wychowywać SWOJE dziecko. 

To jest fakt a nie żadne mrzonki i nawet nie ma o czym tutaj dyskutować. Skąd się to bierze? Ano stąd, że kobiety dziecko traktują jako swoją rzecz bo z kobiety wyszło. No więc jak wyszło ze mnie to jest moje. A jak wiadomo co bardziej rozgarniętym, kobiety bardzo lubią wyciągać ręce po nieswoje, ale bardzo nie lubią jak się wyciąga ręce po ich. Do tego można doliczyć wywalony do poziomu kosmosu pragmatyzm i egoizm, stąd to tworzy właśnie niechęć do zajmowania się czyimiś dziećmi. Oczywiście jak jest dobrze to się zajmują, dbają itp. Ale jak zaczyna im to kolidować z ich planami, to już olewka, zbywanie, wykręcanie się. Niektóre nawet swoje dzieci potrafią podrzucać BYLE KOMU, żeby tylko się urwać na imprezę, wakacje itp. Dlatego zawsze jak słyszałem, że dziewczynki dojrzewają szybciej niż chłopcy to mnie skręca ze śmiechu. To "szybsze" dojrzewanie to po prostu pierwszy okres i możliwość urodzenia dzieciaka. Między 13 a 20 rokiem życia nigdy nie zachowują się logicznie, potem dopiero około 25 roku życia następuje przebłysk i część z nich rodzi dzieci (to bardzo dobry okres), potem koło 30-stki pojawia się dziura w myśleniu i automat i dopiero po 35 roku życia wraca świadomość. 

Mężczyźni? Są w stanie zaakceptować nieswoje ponieważ nie przywiązują się do dziecka na poziomie hormonalnym tak jak kobieta. Ma to swoje plusy i minusy - potrafią opier...lić dzieciaka, dać mu klapsa, ustawić do pionu, ale też przywiązują się emocjonalnie stąd dużo bardziej cierpią po rozwodach co kobiety oczywiście wiedzą i uwielbiają grać dzieckiem. 

@Ma_ Co do facetów po rozwodzie. Ważny jest powód rozwodu. I jeśli facet jest normalny nie jakiś patus, to najprawdopodobniejszym scenariuszem rozwodu było "wypalenie" w związku. Pani się znudziło i tyle - statystyki wnoszenia pozwów nie pozostawiają wątpliwości. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy, podwójny rozwodnik, 2 dzieci z drugiego małżeństwa. Poznał laskę, 30 lat, niby taka doświadczona, bo poważne związki miała, raz już zaręczona ale koleś zerwał. Ona chce dzieci i ślub i koniec. Kumpel jej przy mnie na twarz mówił że żadnych ślubów i dzieci itp

 

Kleiła się do niego na maxa, trochę emocji dostarczysz i gdzieś te zasady umykają ;) nie chciał tylko z nią do łóżka wskakiwać bo mogła różne rzeczy sobie pobzdurać, gumka przypadkiem pęknąć, wiadomo jak to jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2019 o 20:53, Ma_ napisał:

Co myślicie o mężczyznach po rodowodzie ?

Że popełnili w życiu przynajmniej jeden poważny błąd.

W dniu 4.08.2019 o 20:53, Ma_ napisał:

Mam jednak w głowie stereotyp ze „po rodowodzie” czyli musi być niezły ch*]+* tzn. „twardziel” ze go żona zostawiła lub no właśnie był rogaczem.

Znam paru rozwodników, akurat żaden z nich nie zainicjował rozwodu. Wyręczyły ich w tym małżonki, głównie w trybie przeskoku na nową gałąź. Większość ma odnowiony z nowym partnerem "pakt" w postaci kolejnego potomstwa. Patrząc na to co tych chłopaków łączyło - bieda w oczach partnerek, bo wystarczało im to co mieli.

 

Znam również paru kolesi, nazwijmy to - rozrywkowych, którzy teoretycznie powinni być dla kobiety kiepską partią (niestali, rotacyjnie kochanki na boku, mniejsze zaangażowanie i oddanie partnerce, mnóstwo swojego życia, dom i rodzina na ósmym planie) a jednak one przy nich trwają "w formalinie". Cecha wspólna? Są bardzo zamożni. Nie muszą się nawet rozwodzić, żeby mieć liczne, bliższe (głębsze ;)) relacje z paniami. Na pewno są głupie i zakochane :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faceci po rozwodzie hmm... uważam, że są to faceci po ciężkich przeżyciach, mają swoje doświadczenia i zanim coś zrobią to się dwa razy zastanowią.

Jako przyjaciel, kolega czy znajomy nie ma dla mnie problemu.

 

Jako ktoś więcej - nie chciałabym się z taką osobą wiązać, że względu na moje przekonania. 

 

Osobiście też uważam, że jeżeli miał on ślub kościelny to jego pierwsza żona zawsze pozostanie jego żoną.

Nie mieszam w życiu innych kobiet.

 

Poza tym nie mam nic do takich mężczyzn ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bry napisał:

A co jeśli zdradził, ale w wyniku tego, że to on wcześniej został zdradzony albo był w inny sposób krzywdzony i mimo wysiłków małżeństwo mu się potem sypało i spotkał kogoś, w kim np. się zakochał?

Zdrada w wyniku zemsty... to nie rokuje dobrze. Jeśli mój partner by mi sie przestał podobac i chciałabym isc do łózka z kims innym to powiedzialabym mu o tym. Po co zdradzac skoro mozna sie przyznac przed.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2019 o 12:30, Androgeniczna napisał:

Dużo zależy od powodu rozwodu. Jeśli to on zdradził to nie zwróciłabym uwagi. Jeśli on został zdradzony to nie byłby to dla mnie problem

Piszesz tak jakby rozwody były tylko z powodu zdrad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do porównań i robienia rzeczy bez namysłu i rozstawania sie, powiem tak :

 

a) wzięcie ślubu było jedną z mniej samodzielnych i odpowiedzialnych, a najgłupszych i najbardziej tchórzliwych rzeczy jakie w życiu zrobiłem

b) samodzielna decyzja o rozwodzie (b. żona chciała to ciągnąć za wszelką cenę) po ponad roku zastanawiania się jest jedną z rzeczy z których jestem najbardziej w życiu DUMNY i jedną z tych najbardziej odważnych. także przez to gadanie dookoła, 'o tych co szybko się poddają'. tzw. gówno prawda - to pozostanie w związku byłoby 'poddaniem się' i tchórzostwem

c) porównania nowej partnerki z poprzednią? oczywiście że tak! tyle, że na plus, bo są to porównania w rodzaju : jak świetnie można sobie układać rzeczy, kiedy zwiąże się z kimś rozumnie, na podstawie wspólnych priorytetów, a nie tkwienia w czymś siłą rozpędu ;)

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.