Skocz do zawartości

Jakie konsekwencje niepłacenia alimentów?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam taką oto sytuację:

 

- płacę wysokie alimenty w wysokości 2200 na dwóch synów w wieku 4 i 7 lat;

- wróciłem niedawno z Niemiec, zostałem tam zwolniony - mam na to papier - zwolnili, bo nie mieli zapotrzebowania na oferowane przez mnie usługi.

- rozprawa o obniżenie alimentów ma termin w połowie października.

- od dwóch miesięcy mimo, że jestem w PL, płacę 2200 zł miesięcznie (z pożyczek od rodziny);

- ex - co tu dużo pisać, modelowo wykorzystuje system przeciwko mnie. Robi to, bo to ja powiedziałem, że nie chcę z nią być i chcę rozwodu;

- ex - obecnie pracuje na czarno u swojej rodzinki, oficjalnie robi się siebie nieporadną, porzuconą kobietę, która nie może znaleźć pracy, musi zajmować się dziećmi;

- dziećmi zajmuje się głównie jej mama (moja była teściowa) lub opiekunka;

- zajmuję się dziećmi tyle ile mogę - czyli około 2 dni w tygodniu; Czyli dzieci wychowywane są przez: ex teściową, opiekunkę oraz częściowo mnie. Była pracuje, a po pracy jest zmęczona, więc nie zajmuje się dziećmi. Kosi przy tym 2200 z alimentów, teraz będzie 1000+ oraz jakieś 6 do 8 tys z tego co robi na czarno. I mówię jak jest, bez owijania w bawełnę.

 

Nie stać mnie na alimenty, rozprawa za długi czas, zastanawiam się, aby nie zapłacić najbliższych alimentów. Ex jest mściwa - co mi może zrobić? Na pewno komornik, może też pójść wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich (bo nie płacę przecież), jak to będzie widziane na rozprawie o obniżenie alimentów, że nie zapłaciłem? Na pewno będzie chciała ze mnie zrobić przestępcę i szantażować dziećmi, których nie będzie mi wydawała.

 

Jaki mam w tym cel? Ktoś mi życzliwy (nie adwokat, bo ten to jest taki leser jakich mało - naobiecywał mi gruszek na wierzbie, a jego rola sprowadziła się jedynie do napisania pozwu i cześć), żeby doprowadzić do sytuacji, aby ex złożyła wniosek, o finansowanie alimentów z funduszu alimentacyjnego. Tam by jej dali po około 500 zł na dziecko czyli w sumie 1000 zł, a ja bym sobie spokojnie to spłacał + miałbym kasę na widzenia się z dziećmi (o ile nie zostaną mi ograniczone prawa rodzicielskie).

 

Idealnie by było aby sąd mi obniżył do około 1100 zł na dwóję. Nawet 1200 zł mógłbym płacić, ale nie więcej, bo mnie nie stać.

 

Generalnie jestem w czarnej dupie, bo jestem rozgrywany, szantażowany - kto wie, czy nie zabiera przypadkiem dzieci do psychologa, aby ten napisał opinię, ze dzieci nie chcą ze mną być, i że źle na nie wpływam. Strasznie jest mi z tym źle, że muszę zniżać się do jej poziomu. Pytanie co zrobi sąd - generalnie jestem pesymistą, bo jak wiadomo matki są w nim premiowane.

 

Edytowane przez bbking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.